Komentarz miesięczny

Transkrypt

Komentarz miesięczny
Komentarz miesięczny
Czerwiec 2015
Sytuacja makroekonomiczna
Deflacja pomaga konsumpcji
konsumpcji prywatnej. Te pokazały szczegółowe
dane o wielkości PKB za I kwartał. Wzrost
gospodarczy w tym okresie wyniósł 3,6 proc. r/r,
a konsumpcja prywatna wzrosła o 3,1 proc. r/r
utrzymując się tym samym już 5 kolejny kwartał
powyżej granicy 3 proc.
Źródło: GUS, NBP.
Kwietniowe dane makroekonomiczne okazały się
mieszane z lekką przewagą po stronie negatywnych
zaskoczeń. Szczególnie negatywnie, na pierwszy rzut
oka, wyglądają dane dotyczące dynamiki produkcji
przemysłowej. W kwietniu spowolniła ona w ujęciu
rok do roku do najniższego poziomu od stycznia br.
Duży wpływ na słabsze dane miały efekty
kalendarzowe związane z mniejszą liczbą dni
roboczych oraz terminem tegorocznej Wielkanocy.
Podobne czynniki oddziaływały na wyniki sprzedaży
detalicznej, gdzie również sprzedaż nominalna
spadła o 1,5 proc. do najniższego poziomu od
grudnia 2012 r.
Źródło: Dane GUS, obliczenia własne.
Ponieważ jednak dane miesięczne o sprzedaży
detalicznej dotyczą jedynie punktów handlowych
zatrudniających powyżej 9 osób nie są one
miarodajne dla całego handlu detalicznego i nie
w pełni oddają rzeczywiste tendencje w zakresie
Źródło: Dane GUS, obliczenia własne.
Niewątpliwie takim tendencjom sprzyja stabilny
3-4 procentowy wzrost wynagrodzeń w sektorze
przedsiębiorstw. W kwietniu wynagrodzenia wzrosły
o 3,7 proc. r/r, a średni wzrost od początku br. roku
wyniósł 3,9 proc. – dla porównania w analogicznym
okresie ub. roku po 4 miesiącach był to wzrost
na poziomie średnio 4 procentowym. Widać, więc,
że wynagrodzenia wciąż nie wykazują jakiegoś
znaczącego
przyspieszenia.
Czynnikiem
silniej
wpływającym na konsumpcję wydaje się trwająca
już od lipca ub. roku deflacja cen konsumpcyjnych.
W konsekwencji realny fundusz płac, czyli środki
pozostające w dyspozycji gospodarstw domowych,
znajduje się na poziomach wyższych niż w drugiej
połowie 2011 r., gdy sprzedaż detaliczna notowała
poziomy dwucyfrowe. Jednak ten pozytywny
element stopniowo powinien ulegać wyczerpaniu.
Dołek deflacji mamy już za sobą i obecnie ceny
zaczynają stopniowo rosnąć. Jesienią br. roku
spodziewamy się zakończenia deflacji i powrotu
wskaźnika do wartości dodatnich. Początek
przyszłego roku to już inflacja zmierzająca
do dolnego ograniczenia celu inflacyjnego NBP
(patrz wykres). Jednak naszym zdaniem nie powinno
to jeszcze stanowić powodu do zmiany poziomu stóp
procentowych NBP. Tym bardziej, że w okresie
zimowym czeka nas wymiana składu Rady Polityki
Pieniężnej, a w czerwcu przyszłego roku zmiana
na stanowisku prezesa NBP. W takich warunkach
tylko nadzwyczajny impuls inflacyjny mógłby wymusić
Niniejszy dokument ma charakter wyłącznie informacyjny. Prognozy i opinie zawarte w niniejszym opracowaniu są wyrazem oceny BPS TFI S.A. i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Dokument
ten nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym lub jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych lub rekomendacja inwestycyjna, w szczególności nie stanowi
on rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów
lub wystawców (Dz. U. Nr 206, poz. 1715). Pomimo dołożenia należytej staranności przy sporządzaniu niniejszego dokumentu BPS TFI S.A. nie może zapewnić, że prezentowane opinie okażą
się trafne, a sytuacja na rynku nie ulegnie zmianie, w szczególności w stosunku do określonych instrumentów finansowych. BPS TFI S.A. nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za działania
lub zaniechania podjęte na podstawie niniejszego dokumentu, w szczególności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych
decyzji inwestycyjnych.
szybsze podwyżki. W naszej ocenie nie należy
się jednak spodziewać takiego scenariusza.
Rynek akcji
Ryzyko polityczne i dobre fundamenty
Sell in may and go away. Rzeczywiście w maju taka
strategia byłaby pożądana. Oba główne indeksy
warszawskiej giełdy osiągnęły w tym miesiącu
tegoroczne szczyty, aby następnie głęboko
zanurkować. Jeszcze w pierwszej dekadzie miesiąca
WIG i WIG20 znajdowały się odpowiednio blisko
poziomów 57 400 i 2540 pkt. Na koniec miesiąca
widzieliśmy je już jednak na poziomach 55 530 i 2430
pkt., Zatem od szczytu notowań do końca miesiąca
główny indeks stracił 3,2 proc., a indeks WIG20
4,4 proc.
Źródło: Dane Bloomberg.
Również średni miesięczny poziom obrotów nie
wzbudza jakiś specjalnych zachwytów. Oczywiście
maj jest drugim kolejnym miesiącem po kwietniu,
w którym obroty są wyższe niż w analogicznym
okresie roku poprzedniego, ale poziom 850 mln zł nie
może zachwycać. Tym bardziej ze odnosi się
do okresu po wejściu w życie reformy OFE.
Źródło: Obliczenia własne.
W maju kilka czynników złożyło się na pogorszenie
koniunktury na giełdzie. Po pierwsze to greckie never
ending story – niekończąca się historia negocjacji,
braku porozumienia i obaw o wyjście tego kraju
ze strefy euro. Ten czynnik ciąży giełdom europejskim,
ciąży i parkietowi warszawskiemu. Tymczasem
w czerwcu Grecja ma spłacić blisko 1,6 mld EUR
Międzynarodowemu
Funduszowi
Walutowemu.
Jeszcze większe płatności przypadają na lipiec
i sierpień (ok. 4,5 i 3,2 mld EUR). Na rynkach może,
więc być nerwowo. Po wtóre kwestia pierwszej
podwyżki stóp procentowych w USA. Systematyczna
poprawa na tamtejszym rynku pracy zdaje się
przybliżać ten moment. Obecnie stopa bezrobocia
w Stanach Zjednoczonych znajduje się już na takich
poziomach, na jakich znajdowała się w momencie
rozpoczęcia ostatniego cyklu podwyżek stóp
procentowych. Ten czynnik może skutkować
realokacją kapitałów, co na GPW może być
szczególnie dotkliwe dla wycen spółek z indeksu
WIG20. Z czynników lokalnych należy wspomnieć
o zakończonym w maju sezonie publikacji wyników
spółek. Niepokoić mogą relatywnie słabe wyniki
sektora bankowego jednak w środowisku niskich stóp
procentowych bankom trudno jest utrzymać wysoką
dynamikę zysków. W każdym bądź razie ten czynnik
będzie jeszcze dawał o sobie znać, chociaż
zaobserwowany w maju nieznaczny wzrost stawek
WIBOR wskazuje na pojawiające się oczekiwania
na wzrost rynkowych stóp procentowych. Wreszcie
nie można abstrahować od wyników wyborów
prezydenckich (24 maja). Wygrana kandydata PiS
musiała wzbudzić obawy inwestorów, szczególnie
wobec przedwyborczych zapowiedzi. Zarówno,
bowiem wprowadzenie zapowiadanego podatku
bankowego od aktywów banków jak i rozwiązanie
kwestii kredytów frankowych to czynniki negatywnie
wpływające
na
wyniki
sektora
bankowego.
Pamiętając, że przed nami w październiku wybory
parlamentarne nie da się uniknąć wzrostu ryzyka
politycznego w najbliższych miesiącach. Zatem jest
kilka elementów przeszkadzających w bardziej
dynamicznych wzrostach indeksów. Z drugiej strony
fundamenty
krajowej
gospodarki
wyglądają
nie najgorzej, a perspektywy są całkiem dobre.
Można szacować, że wzrost gospodarczy będzie
przyspieszał w kolejnych kwartałach, a inflacja
jeszcze przez dłuższy czas nie będzie stanowiła
problemu. Powstaje, więc przyjazne środowisko
dla inwestycji kapitałowych. Wszystko powyższe
Niniejszy dokument ma charakter wyłącznie informacyjny. Prognozy i opinie zawarte w niniejszym opracowaniu są wyrazem oceny BPS TFI S.A. I mogą ulec zmianie bez zapowiedzi.
Dokument ten nie powinien być rozumiany, jako materiał o charakterze doradczym lub jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych lub rekomendacja inwestycyjna, w
szczególności nie stanowi on rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące
instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. Nr 206, poz. 1715). Pomimo dołożenia należytej staranności przy sporządzaniu niniejszego dokumentu BPS TFI S.A.
nie może zapewnić, że prezentowane opinie okażą się trafne, a sytuacja na rynku nie ulegnie zmianie, w szczególności w stosunku do określonych instrumentów finansowych. BPS TFI S.A.
nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za działania lub zaniechania podjęte na podstawie niniejszego dokumentu, w szczególności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie
niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.
oczywiście może się zmaterializować w przypadku
braku negatywnych szoków.
Rynek długu
Długi koniec jeszcze w górę
Zapoczątkowany już w kwietniu wzrostowy trend
rentowności na rynkach długu kontynuowany był
również w maju. W przeciągu miesiąca rentowności
na polskiej krzywej dochodowości zwiększyły się od 9
do prawie 40 pb. Przy czym wzrost na krótkim końcu
krzywej był zdecydowanie mniejszy niż na długim.
W efekcie doszło do wystromienia krzywej i wzrostu
spreadu 2-10 Y. Krótki koniec cały czas trzymają na
relatywnie niskich poziomach stabilne oczekiwania
odnośnie
polityki
pieniężnej.
W
warunkach
prognozowanej,
co
najmniej
jeszcze
przez
najbliższych kilka miesięcy deflacji trudno spodziewać
się pojawienia oczekiwań na wzrost stóp banku
centralnego.
przeszacowuje termin pierwszej podwyżki. Według
naszych prognoz inflacja dopiero w lutym przyszłego
roku osiągnie dolny poziom ograniczenia celu
inflacyjnego NBP (1,5 procent). Taki poziom nie
stanowi wystarczającego uzasadnienia do podwyżek
stóp, a trudno zakładać, że tempo wzrostu
gospodarczego będzie wyższe niż 4-5 procent.
Dodatkowo
ewentualnym
podwyżkom
stóp
procentowych nie sprzyja również kalendarz zmian
w Radzie Polityki Pieniężnej. W styczniu i lutym
przyszłego roku kończy się kadencja obecnej Rady,
a w czerwcu obecnego prezesa NBP., Zatem
uważamy, iż krótki koniec krzywej dochodowości
nie powinien już znacząco wzrosnąć. Inaczej sytuacja
wygląda na długim końcu. Tutaj rynki mogą
dyskontować
przyszłe
oczekiwania
inflacyjne.
W strefie euro taka tendencja jest już widoczna.
Wskazuje na to ostatni wzrost inflacji bazowej
(0,9 proc. w maju), podaży pieniądza oraz oczekiwań
inflacyjnych opartych na 5 letnich swapach 5yX5y.
Źródło: Bloomberg.
Źródło: Bloomberg.
Tym niemniej warto odnotować obserwowany już
w drugiej połowie maja wzrost rynkowego kosztu
pieniądza. Na razie stawki WIBOR podniosły
się jedynie symbolicznie o kilka punktów bazowych,
ale wyceny przyszłych zmian stóp procentowych
na podstawie kontraktów terminowych wzrosły już
wyraźnie. Obecnie rynek FRA widzi pierwszą 25 –
punktową
podwyżkę
z
70
procentowym
prawdopodobieństwem
w
ciągu
najbliższych
6 miesięcy. Jeszcze na początku kwietnia rynek FRA
w perspektywie 9 miesięcy nie wyceniał w ogóle
podwyżki stóp procentowych. Naszym zdaniem rynek
Wykres powyżej wskazuje, że na rynkach bazowych
nastąpił wyraźny przełom i odwrócenie trendów
na rynku długu. Ten kierunek wspierają też coraz
lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy, będące
zapowiedzią prawdopodobnej wrześniowej podwyżki
stóp procentowych przez Fed. Oznacza to powrót
części kapitału obecnego m.in. na rynku polskim
za Ocean.
Krzysztof Wołowicz, Główny Ekonomista BPS TFI S.A.
e-mail: [email protected]
tel.: 48 22 578 14 29 kom.: 48 785 501 007
Niniejszy dokument ma charakter wyłącznie informacyjny. Prognozy i opinie zawarte w niniejszym opracowaniu są wyrazem oceny BPS TFI S.A. I mogą ulec zmianie bez zapowiedzi.
Dokument ten nie powinien być rozumiany, jako materiał o charakterze doradczym lub jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych lub rekomendacja inwestycyjna, w
szczególności nie stanowi on rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące
instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. Nr 206, poz. 1715). Pomimo dołożenia należytej staranności przy sporządzaniu niniejszego dokumentu BPS TFI S.A.
nie może zapewnić, że prezentowane opinie okażą się trafne, a sytuacja na rynku nie ulegnie zmianie, w szczególności w stosunku do określonych instrumentów finansowych. BPS TFI S.A.
nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za działania lub zaniechania podjęte na podstawie niniejszego dokumentu, w szczególności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie
niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

Podobne dokumenty