KRZY Ż Ó WKA NR 188

Transkrypt

KRZY Ż Ó WKA NR 188
Stadion lubi pływać...
Absolutnie wszystkie stacje telewizyjne nadają pewien krótki program, który nie raz bił re−
kordy oglądalności. Nie jest specjalnie ambitny, niemal zawsze wygląda podobnie, często przynosi nie−
zbyt pozytywne wieści, ale istniał i istnieć będzie − prognoza pogody! W telewizji publicznej, lokalnej,
prywatnych, podobnie w stacjach radiowych, na portalach internetowych i oczywiście dziennikach gaze−
towych jest pogoda... człowiek, mapa, chmurki i słoneczka. Oglądamy, słuchamy lub czytamy i... jako
klasyczni meteopaci... już wiemy, że jutro będzie dobry dzień lub wręcz przeciwnie. Po co zatem tworzyć
prognozę pogody, skoro dla niektórych osób info, że będzie lało, jak z cebra, jest informacją mało wiary−
godną?
Jak mówi stare góralskie powiedzenie: pogoda będzie, albo i nie będzie! Bardziej filozoficz−
nie rzecz ujmując, to pogoda jest zawsze, ale często acz chwilowo nie u nas. Oczywiście południowcy
zaliczają się do szczęśliwców, którzy słońcem − synonimem pogody − mogą się cieszyć dużo więcej
i dłużej niż my, „ludzie północy”. Ale, czyż to nie zmienność aury bywa newsem dnia?!
A Abu Dabi największe obiekty sportowe i rozrywkowe mają szerokie, płaskie dachy, a utrzymanie ich
w idealnym stanie kosztuje krocie. Po co? Bezsprzecznie jest tam gorąco, a więc musi działać klima − to
raz. Dwa, że wieje wiatr i sypie piaskiem w oczy i resztę człowieka też. Komfort − oto słowo kluczowe.
U nas jest trudniej. Klima musi działać najwyżej kilka tygodni w roku, front z piaskiem znad Sahary jest
rzadkością i wzbudza raczej zachwyt niż oburzenie. Gdyby ktoś zapomniał − a najwyraźniej zapomniał −
żyjemy w kraju, gdzie panuje zmienna aura. Może to nowość, ale bywa ciepło, bywa zimno, sucho albo
mokro, czasem wieje, czasem nie.
O ile dach nad obiektem sportowym jest czymś normalnym, o tyle dach ze skomplikowanym
− jak się okazuje − systemem otwierania i zamykania może nastręczać problemów... no i nastręczył
w dodatku po raz kolejny. O Polsce zrobiło się znowu głośno. Czołówki sportowych i plotkarskich pro−
gramów podały wiadomość, że nasze dachy są dziurawe, a trawa nie chce pić. Tak; trawa na stadionie
wybitnie źle przyswoiła wodę i powstał problem zalewiska. A problem zalewiska polega ogólnie na tym,
że trudno zgadnąć kiedy woda zechce wsiąknąć. Pod niedocenianymi arenami, gdzie nasi siatkarze
walczyli z resztą świata o złoto takich problemów nie było... bo i sport jakby poważniejszy.
Oczywiście wpadkę można by elegancko przekuć w sukces. Wypielęgnowane, mokre pole, zalane na te
3 cm równiutko wodą, mogło się stać symbolicznym „polem ryżowym”, albowiem mamy aspiracje
szerszego otwarcia się na rynku dalekowschodnie − prawda, że brzmi pięknie?! Można też było ogłosić
konkurs na „sunięcie po mokrej trawie na byle czym” − kiedyś dwóch, pionierskich zawodników popeł−
niło jednak falstart i imprezę zamknięto. Tym razem cel byłby jeden i lekkoatletyczny − przesunąć się jak
najdalej w poziomie. Taka nowa dyscyplina rodem z Polski.
Szkoda, jakoś brakuje nam wyobraźni. To, że mecze euro jakoś się odbyły, to czysty przypa−
dek. Powiedzmy sobie szczerze, najlepiej wychodzą nam prowizorki... trwałe prowizorki. Ukoronowa−
niem są autostrady, ale stadiony też walczą o czołowe miejsca w tym prestiżowym rankingu, zwłaszcza
po akcji z systemem odprowadzającym nadmiar wody z dachu na... schody. To przecież takie oczywiste,
że jeśli ma się lać, to właśnie na schody. Lekcja jednak została odrobiona. Hal widowiskowo−sportowych
zaczyna nam zazdrościć pół świata. A i ci, którzy na nich o medale walczą przynoszą absolutną dumę
całej reszcie z orzełkiem na piersiach. Czyli jednak co sport, to obyczaj... parafrazując słynne powiedze−
nie.
Jedna drobna uwaga w ramach szukania winnych kolejnej akcji z dziurawym dachem. Winny
jest polski optymizm graniczący jednak zbyt blisko z głupotą. Widocznie ktoś był święcie przekonany, że
„automatycznie zamykany dach”, znaczy, że dach zamyka się automatycznie. W końcu wycieraczki
w limuzynie też włączają się automatycznie. Szkoda, że myślenie nie.
Paul Faster
K R Z Y Ż Ó W K A NR 188
Litery z pól ponumerowanych od 1 do 36 utworz¹ przys³owie polskie.
Rozwi¹zanie nale¿y nadsy³aæ na adres redakcji:„HERMES KRAKOWSKI” 30-133 Kraków, ul. Juliusza Lea 203
lub e-mail: [email protected] do 12.10.2014 r.
Nagrodê niespodziankê ufundowa³a firma WENC.
4

Podobne dokumenty