wersja w formacie pdf - Stowarzyszenie Sathya Sai
Transkrypt
wersja w formacie pdf - Stowarzyszenie Sathya Sai
Wiedźcie rozsądne i prawe życie Dyskurs Bhagawana Śri Sathya Sai Baby wygłoszony 3.10.2000 r. z okazji święta Daśara Nie ma choroby bardziej zabójczej niż żądza, Nie ma wroga bardziej niebezpiecznego od gniewu, Nie ma większego nieszczęścia nad biedę, Nie ma radości większej niż mądrość. Ucieleśnienia miłości! Każdy w tym świecie, w mniejszym lub większym stopniu, jest dotknięty chorobą żądzy. Chociaż człowiek ma wszystkiego pod dostatkiem, nie potrafi z tego sam skorzystać, ani podzielić się tym z innymi. Po co zatem gromadzić bogactwa? Żądza jest przyczyną cierpienia człowieka. Mimo że z praktycznego punktu widzenia jest bogaty, staje się żebrakiem z powodu zachłanności. Z jednej strony cierpi na chorobę żądzy, z drugiej ostro doskwiera mu nędza, gdyż nie ma nieszczęścia większego, niż poczucie biedy. Człowiek mądry nie wie, co to jest zachłanność, dlatego zawsze żyje w błogości. Dzisiaj człowiek może nie mieć dobrych cech ani myśli, ma natomiast złości bez miary. Nie istnieje dlań większy wróg, niż jego gniew. Kiedy gniew przybiera na sile, odziera człowieka z ludzkich cech i oddala go od Boga. Żądza, gniew, bieda, mądrość są głównymi czynnikami, kształtującymi życie człowieka na ziemi. Chociaż współczesny człowiek dużo wie, nie wprowadza tej wiedzy w życie i udaje, że jest zupełnym ignorantem. Na przykład wczoraj w dyskursie powiedziałem studentom, aby nie zwracali się do słuchaczy sztucznym "bracia i siostry", gdy tak nie myślą. Dziś mówcy używali zwrotów "wielbiciele", "szanowne zgromadzenie" itp. Jest to błąd. Właściwym zwrotem jest "bracia i siostry". Każdy uczeń i student uważa Swamiego za matkę i ojca. Jeśli Swami jest dla was matką, to czy ci ludzie nie są dla was braćmi i siostrami? Nie ma nic złego w zwracaniu się do zebranych per "bracia i siostry". Wiwekananda tak samo zwrócił się do zgromadzenia w Chicago wyrażając tym prawdziwego ducha kultury Indii. Kultura Indii nie traktuje Boga tylko jako ojca i matki, lecz także jako nauczyciela, przyjaciela i najwyższego mistrza, co również stwierdza następująca śloka: Twamewa matha ća pitha twamewa twamewa bhandu ća sakha twamewa twamewa widja drawinam twamewa twamewa sarwam mamadewa dewa (Tyś moją matką, Tyś moim ojcem, Tyś najlepszym moim przyjacielem; Tyś najbliższym moim krewnym, Tyś moją mądrością i siłą, Tyś moim skarbem, Tyś wszystkim, mym najwyższym Bogiem.) Zatem, skoro Bóg jest matką i ojcem, niewątpliwie wszyscy są braćmi i siostrami. Powinniście mieć otwarty umysł i szlachetne uczucia, wówczas potrafilibyście właściwie zrozumieć te słowa. Gdybyście to rozumieli, nie zmienialibyście dzisiaj sposobu zwracania się. Prawdę mówiąc wszyscy są braćmi i siostrami. Taka jest prawda. Bez względu na to, co kto mówi, wy nigdy nie zbaczajcie ze ścieżki prawdy. Dzisiaj studenci nie potrafią zrozumieć znaczenia pewnych słów. Ślepo naśladują to, co im się powie. Jeśli zmieniacie sposób wyrażania się tylko z powodu komentarzy innych, jest to świadectwem tego, że nie macie stałego umysłu ani silnej determinacji. Drodzy uczniowie i studenci! Traktujcie wszystkich jak swoich braci i siostry. Bóg jest waszym ojcem i matką. Niech ktokolwiek mówi, co chce, wy nie zmieniajcie swoich przekonań. Powinniście mieć niezłomną wiarę i rozprzestrzeniać podstawową prawdę o braterstwie. Historia Bharatu (Indii) pokazuje, że żądza była przyczyną wielu wojen. W Mahabharacie Durjodhana i Duśsasana byli potężnymi i bogatymi władcami. Brakowało im jednak cnót. Za zniszczenie całych ich rodów odpowiedzialna była żądza. Podłe cechy nie tylko rujnują człowieka, ale przynoszą też złą sławę krewnym i znajomym. Szczęście możemy przeżywać tylko wtedy, gdy dzielimy miłość z innymi. Głoszą to także Wedy: Na karmana na pradźaja dhanena thjagenajkena amrutatwamanasu (Nieśmiertelność można osiągnąć jedynie przez poświęcenie; nie zapewni jej potomstwo, ani bogactwo, ani dobre uczynki.) Ale dziś w człowieku nie znajdziemy nawet krzty poświęcenia. Dlaczego tak się dzieje? Stał się on skąpy i zachłanny. Brak potrzeby poświęcenia wynika z żądzy. Kriszna prosił Kaurawów o przynajmniej pięć wiosek dla Pandawów. Czyż Durjodhana nie mógł odstąpić pięciu wiosek, mając tak rozległy kraj jak Bharat? Co tu mówić jednak o wioskach, on odmówił nawet oddania miejsca wielkości czubka szpilki. Jakże był żądny! W rzeczywistości królestwo należało do króla Pandu. Dhritarasztra uważał królestwo za swoją własność, chociaż do niego nie należało. Pandawom zaś odmówił ich prawowitego udziału. Żądza była przyczyną nie tylko wojny opisanej w Mahabharacie, ale także wielu innych wojen na terenie Bharatu. Także w Ramajanie znajdujemy na to przykład. Rawana był bajecznie bogaty, mieszkał w złotej fortecy. Lanka wyglądała jak raj. W tym przepychu rozwijały się jego wybujałe pragnienia. Mimo że posiadał wielkie królestwo i miał cnotliwą żoną, siłą zabrał Sitę, która należała do Ramy, inkarnacji Boga. Rawana próbował zagarnąć to, co było własnością Boga. Czy zaznał spokoju i błogości po uprowadzeniu Sity? Nie. Sita była córką Matki Ziemi, a Rama stanowił fundamentalną podstawę ziemi. Rawana zlekceważył ten fundament i w swej zachłanności i pożądaniu próbował posiąść Sitę. Te cechy Rawany doprowadziły go do utraty życia, królestwa i bogactw. Ofiarami gniewu i zachłanności byli także Hiranjaksza i Hiranjakaśipu. Ostatecznie nie tylko ściągnęli na siebie zagładę, ale stali się także odpowiedzialni za upadek całego klanu rakszasów. Dziś człowiek stracił charakter, stając się niewolnikiem pożądania, gniewu, zachłanności, arogancji i pragnień. Dla dziecka matczyne kolana są szkołą; pod opieką matki jest bezpieczne i szczęśliwe. Człowiek zaczyna rozwijać światowe pragnienia, gdy tylko opuszcza matczyne kolana. Ucieleśnienia miłości! W życiu codziennym powinniście rozpoznać prawdę o szczęściu. Każdy dąży do szczęścia, ale nie zauważa, że wszystko, do czego dąży, już w nim się znajduje. Dzisiejszy człowiek skupia uwagę na świecie zewnętrznym, bada świat - nie jest więc w stanie rozpoznać tego, co jest w jego wnętrzu. Źródło pokoju, czystości i błogości w nim jest. Jest on jednak tak omamiony, że próbuje znaleźć je na zewnątrz. To zewnętrzne ukierunkowanie jest podstawową przyczyną jego zmartwień. Kiedy tylko skieruje się ku wnętrzu, znajdzie tam wszystko. Gdzie jest Bóg? Człowiek próbuje znaleźć Go w świątyniach, myśli, że mieszka na Kajlasie albo w Wajkuncie. Ale czym jest Wajkunta? Czym jest niebo? Człowiek nie potrafi zrozumieć rzeczywistego znaczenia tych pojęć. W istocie, jak powiadają, szczęście człowieka jest jego niebem, zaś smutek jest jego piekłem. Skoro tak jest, po co szukać na zewnątrz? Mówicie jedno, ale robicie co innego. Nie wcielacie w życie tego, co mówicie i myślicie, a to prowadzi was do cierpienia. Mówcie prawdę - to prowadzi do szczęścia. Bóg nie mieszka gdzieś na zewnątrz. Prawdziwą Jego rezydencją jest wasze serce. Wy jednak zaniedbujecie tę świątynię i szukacie Boga w kamieniu. Zapominacie i ignorujecie Boga wewnątrz siebie i chodzicie do świątyń, aby oddawać Mu cześć. To ograniczony sposób myślenia. W dniu, w którym skończycie z ciasnotą umysłu, rozkwitną w was dobre cechy. Nadadzą one prawości waszemu postępowaniu. Prawość darzy jednością, jedność zdobywa się dyscypliną, a ta z kolei darzy pokojem. Pokój czyni was cnotliwymi, a to jest prawdziwie królewską drogą do błogości. Chociaż posiadacie cnoty, nie zdajecie sobie z tego sprawy, dlatego brak wam pokoju. O człowiecze, błogość zdobywa się wyłącznie cnotami, a cnoty prawością. Powinniście więc starać się żyć prawomyślnie i praktykować dharmę. Dzisiaj człowiek nie rozumie prawdziwego znaczenia dharmy (prawości). Musicie wiedzieć, czym jest wasza dharma. Ponieważ wszyscy jesteście dziećmi, powinniście przestrzegać dharmy odnoszącej się do waszego etapu życia. Najlepszym miejscem dla dziecka jest przebywanie u boku matki, gdzie otrzymuje swoje pierwsze lekcje dharmy. Dziecko z czasem wyrasta na młodzież. Jako młodzi ludzie powinniście wyrosnąć z dharmy dzieciństwa i przestrzegać dharmy młodzieży. Dla każdego etapu życia jest odpowiednia dharma. Młodzi wyrastają na dorosłych, a ci dochodzą do starości. Starzy ludzie powinni stosować się do dharmy odpowiedniej do ich wieku. Niewłaściwe jest pojmowanie, że dharma jest taka sama dla wszystkich. Czym jest dharma młodzieży? Dla młodzieży ważny jest charakter. Jest on uwieńczeniem edukacji. Wzbogacajcie swoje życie dobrymi myślami i prawym postępowaniem. Od was zależy stan waszych serc i waszych czynów. Zarówno radość, jak i smutek są waszym dziełem. Ludzie dobrego charakteru są bogactwem swego kraju. Jeśli mieszkańcy są dobrzy, również kraj staje się dobry. Młodzież powinna mieć nieskazitelny charakter. W obecności starszych, powinniście zachowywać się z pokorą, tak samo wasza mowa winna być nią przesycona. Wasze dążenia powinny być stosowne do tego, co przystoi młodzieży. Panujcie nad swoim widzeniem. Tego właśnie przede wszystkim dokonał Budda. Nauczał samjak driszti (właściwego widzenia). Właściwe widzenie prowadzi do właściwych myśli, właściwe myśli prowadzą do właściwych czynów i wreszcie właściwe czyny prowadzą do właściwych przekonań. Dlatego, przede wszystkim, należy pielęgnować właściwe widzenie. Współczesna młodzież nie ma właściwego widzenia. Oglądają wszystko - dobre i złe; mówią, co im się podoba, jedzą, co im się podoba i robią, co im się podoba. Czy tak postępując, mogą mienić się ludźmi? Powinniście oglądać to, co jest właściwe, słuchać tego, co dobre i robić to, co stosowne. Tylko wtedy możecie nazwać siebie prawdziwie ludzkimi istotami. Oznaką prawdziwego człowieka jest jedność myśli, słów i czynów, do tego powinniście dążyć. Kaurawom, Rawanie, Hiranjakszy i Hiranjakaśipu brakowało charakteru, mimo że mieli wysokie wykształcenie. Nie potrafili żyć w pokoju. W rzeczywistości Hiranjaksza i Hiranjakaśipu byli wybitnymi uczonymi. Żaden współczesny naukowiec nie może się równać z Hiranjakaśipu. O ile dzisiejsi naukowcy potrafią dotrzeć tylko do księżyca, Hiranjakaśipu zdołał dosięgnąć nawet Gwiazdy Polarnej. Ale chociaż był obdarzony siłą umysłu i fizycznym męstwem, brakowało mu cnót; męstwo bez cnót jest bezużyteczne. Cnoty, jakie powinniście sobie przyswajać to: dobre myśli, właściwe prowadzenie się, pobożność, dyscyplina i poczucie obowiązku. Zacznijcie od opanowania swego widzenia. Dzisiaj człowiek aspiruje do długiego życia, ale nie do świętego życia. Powszechną praktyką dorosłych, udzielających błogosławieństwa młodym, jest życzenie im długiego życia. Na co zda się długie życie, jeśli będzie ono pozbawione cnót? Współczesny człowiek ma niedorzeczne pragnienia, dąży do długiego życia nawet wtedy, gdy brak mu możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, takich jak wyżywienie, dach nad głową i okrycie. Długie życie ma sens, gdy ma się zaspokojone te potrzeby. Ponadto, długiemu życiu nadają sens cnoty. Zamiast dążyć do długiego życia, lepiej zabiegać o dobry charakter i otwarty umysł. W pragnieniach nie ma nic złego, jednak wasze działania powinny iść w parze z pragnieniami. Nie traćcie czasu na rytualne czczenie Boga bez zrozumienia znaczenia kryjącego się za tymi obrządkami. Wysławianie Boga pustymi słowami, bez mocnego przekonania, nie ma sensu. Dwóch mówców, którzy wystąpili wcześniej, wychwalało Swamiego. Nie lubię tego i czuję się zażenowany tymi pochwałami. Raduję się, gdy dobrze się zachowujecie i rozwijacie cnoty, w przeciwnym razie wasze pochwały stają się kpiną oraz próbą zmylenia słuchaczy. Mówicie o Bogu jak o waszej matce i ojcu, dlaczego więc nie zwracacie się do słuchaczy "bracia i siostry"? Powiedzieliście: "wielbiciele, którzyście się tutaj zebrali". Skąd możecie mieć pewność, że oni są wielbicielami? Skoro uznaliście zwrot "bracia i siostry" za zły, to zwrot "wielbiciele" oznaczałby coś jeszcze gorszego. Ja zwracam się do was "ucieleśnienia miłości", gdyż każdy jest obdarzony miłością. To jest prawda. Bóg stworzył wszystko na podstawie prawdy. Ostatecznie też całe stworzenie wtapia się w prawdę. Nie można znaleźć miejsca, gdzie nie czułoby się emanacji prawdy. Jest to czysta prawda, prawda najwyższej próby. Dopiero gdy zrozumiecie tę podstawę prawdy, zakiełkuje w was ziarno prawdomówności; w przeciwnym razie zapuszczą korzenie rozmaite sztuczności. W waszych wystąpieniach możecie mówić o tym, co jest związane z waszymi problemami i o tym, jak je rozwiązywać. Możecie nawet opowiadać o własnych przeżyciach ze Swamim. Nigdy jednak nie spodoba mi się zwykłe chwalenie. Wasze słowa i czyny winny świadczyć o tym, że jesteście wielbicielami Swamiego. Na scenie jesteście bohaterami, ale w praktyce - zerami. Byłbym szczęśliwy, gdybyście byli bohaterami we wszystkich aspektach życia. Ucieleśnienia miłości! Popełniacie pewne błędy nieświadomie. Powinniście jednak zadbać o to, by ich nie powtarzać. Każdy wasz postępek powinien być przemyślany. Wasze myśli powinny być zgodne z prawdą. Powinniście poszerzać widzenie i skończyć z samolubnymi pragnieniami. Bóg jest szczęśliwy, gdy żyjecie w taki sposób. Powinniście zarazem zrozumieć, że Bóg nie czeka na szczęście z waszej strony, gdyż błogość jest Jego naturą. Mówi się, że jest On brahmanandam, parama sukham, kewalam, dźńanamurtim, dwandwatitam, gagana sadriszam, tattwamasjadi lakszajam, ekam, nitjam, wimalam, aćalam, sarwadi sakszibhutam (Bóg jest ucieleśnieniem najwyższej błogości, absolutną mądrością, jednym bez drugiego, ponad przeciwieństwami, ekspansywny i przenikliwy, jak eter, jest celem wskazanym w słynnej frazie 'tattwamasi', jest nieskończony, czysty, niezmienny i jest świadkiem wszystkich funkcji intelektu.) Wy również, będąc aspektami boskości, powinniście doświadczać najwyższego szczęścia. Wszystko już w was jest. Chociaż z samej natury jesteście nie-dualni, nie potraficie doświadczać błogości. Jeśli przez chwilę jesteście szczęśliwi, to w następnej już cierpicie. Skąd się to bierze? Stąd, że robicie wszystko to, co zabronione. Dlatego też, prześladuje was nieszczęście. Powinniście utrzymywać równowagę, która jest oznaką oddania. Wasze życie powinna przenikać czułość i duch współpracy; natomiast studenci powiadają "kooperacja", a realizują jedynie "operację". Powinniście żyć z innymi w zgodzie i wyrozumiałości. Uczyliście się tutaj przez wiele lat, gdzież więc jest otwartość waszych serc. Wzrastacie fizycznie, ale nie rozwijacie cnót. Wasze wykształcenie spełni się tylko wówczas, gdy będziecie żyli cnotliwie. Edukacja powinna uformować was na ludzi dobrych; nie musicie stać się wielkimi. Rama zdobył mistrzostwo we wszystkich dziedzinach wiedzy. Także Rawana był wielkim uczonym, ale ostatecznie zniszczył siebie idąc złą drogą. Rama był dobry, zaś Rawana był wielki. Powinniście jasno zrozumieć różnicę między dobrocią i wielkością. Dobroć zawiera się w dostrzeganiu boskości we wszystkich, nawet w demonie. Rawana widział w Ramie człowieka, a Rama rozpoznawał boskość nawet w Rawanie. Powiedział do Lakszmany: "Rawana prezentuje się jak Indra w swoim majestacie, Lakszmano". Ramę smuciło, że Rawana niszczył siebie z powodu jednej złej cechy. Nawet jego żonie Mandodari nie podobało się jego złe prowadzenie się. Podpowiadała mu: ,,Jesteś wielkim władcą, Rawano, masz wielką siłę, a robisz tak podłą rzecz. Dlaczego sprowadziłeś tu Matkę Sitę? Porwać cudzą żonę, to największy grzech. Wyobraź sobie, jak byś się poczuł, gdyby ktoś porwał mnie. Ponieważ wykradłeś Ramie żonę, przybył on tutaj, by stoczyć z tobą wojnę. To jego obowiązek. Niemądrze postępujesz traktując go jak zwykłego człowieka". Uczniowie i studenci! Jesteście przyszłymi obywatelami tego kraju. Powinniście więc rozwinąć otwarte umysły i dobre cechy. Te cechy powinny wzrastać na równi z ciałem. Weźmy przykład z życia. Cieli się krowa. W miarę wzrostu cielaka wyrastają mu rogi. Współcześnie na te rogi aplikuje się kwas, aby powstrzymać ich rozwój. Podobnie, współczesny człowiek ogranicza rozwój swoich cnót podejmując się złych czynów; w ten sposób rujnuje się. W człowieku tkwią wszystkie święte uczucia. Nie istnieje żadna dobra cecha, której by w nim nie było. Powinien on pozwolić im wzrastać i próbować zapanować nad złymi uczuciami zaraz, gdy tylko się pojawiają. Gdy pojawi się myśl, zastanówcie się wpierw, czy jest to dobre, czy złe, czy właściwe, czy niegodne. Nie spieszcie się z jej realizacją. Pośpiech to strata, strata to zmartwienia; nie śpieszcie się więc. Powinniście odrzucać każdą złą myśl rozumując: ,,Jestem uczniem. Jak mogę żywić takie odczucia będąc uczniem?" Zależnie od sytuacji, powinniście głowę podnosić, albo ją spuszczać. Gdy Hanuman przyszedł do Rawany, trzymał głowę uniesioną i postępował, jak mu się podobało. Powiedział: ,, Udzielę ci nauki, Rawano. Masz się za wielkiego, ale to, co zrobiłeś, jest bardzo podłe. Poddałem się Indradźitowi, aby zobaczyć twój dwór. Ponieważ jestem przed tobą, trzymam głowę wysoko. Jednak gdy jestem w obecności Ramy, chylę głowę, gdyż jest On pełen cnót. Nie dbam o siłę, szanuję osoby prawe." Wy też powinniście w ten sposób uczyć prawdy. Nie jesteście małpami, chociaż wasze umysły są niczym małpie. Panujcie nad tym ,,małpim umysłem" i prezentujcie prawdziwe oblicze człowieka. Tylko wówczas staniecie się podobni do Hanumana. Powinniście starać się wspierać wszystko, co jest dobre i eliminować wszystko, co jest złe. Powinniście stać się dobrymi uczniami. W ten sposób pokażecie ścieżkę prawdy. Gdy żyjecie prawdą, nie musicie się niczego obawiać. Żyjcie w miłości. Tylko wtedy staniecie się dobrzy. Niczym się nie zniechęcajcie. Powinniście zrozumieć, że Bóg nie potrzebuje waszych pochwał. Bóg nie patrzy na pochwały. Patrzy na wasze zachowanie. Dlatego powinniście dobrze się zachowywać. Rozwijajcie dobre cechy. Wówczas staniecie się dobrym przykładem dla całego narodu. Nie ma nic złego, gdy pragnie się żyć długo, ale powinniście także pielęgnować dobre cechy. Lepiej żyć krótko a dobrze, niż długo i źle. Długie życie i otwarty umysł winny iść w parze. Tylko wówczas wasze życie będzie miało sens. Dzisiaj każdy, gdy wstaje rano, modli się o długie życie. Nikt jednak nie modli się o święte życie. Należy przyswoić sobie boskie uczucia, aby mieć długie życie. Uczniowie i studenci! Młodzieży! Powinniście kroczyć świętą ścieżką. Wówczas będziecie mieli święte myśli i uczucia. Jesteście młodzi. Przed wami długa droga. Dobro i zło zależą od was. Przyszłość świata spoczywa na waszych barkach. Macie potrzebne do tego siły. Powinniście modlić się o przyszłość całego świata, nie tylko Indii. Loka samastha sukhino bhawantu (niech wszyscy ludzie na świecie będą szczęśliwi). Wiśwam wisznumajam (Bóg przenika cały wszechświat). Cały świat jest boski. Zatem cały świat powinien być szczęśliwy. Nie powinniście mieć żadnych uprzedzeń; nie powinniście nienawidzić nikogo. Bierzcie przykład ze Swamiego. Swami kocha wszystkich. Tak więc rozwińcie miłość do wszystkich. Czasami Swami udaje, że jest na was zły, ale tylko po to, żeby was skorygować. Niekiedy wasze zachowanie nie podoba mi się, dlatego nie mam ochoty na was patrzeć. Jeśli dobrze się zachowujecie, patrzę na was i rozmawiam z wami. Zatem dbajcie o swoje zachowanie. Nie rozmawiajcie za dużo. Nie nawiązujcie zbyt wielu znajomości. Przyniosą wam szkodę. Przyjechaliście tu, aby uczyć się i zdobywać wiedzę. Skierujcie swój umysł na ten cel. Jeśli będziecie szczerze wykonywać swoje obowiązki, niewątpliwie będę z wami rozmawiał. Niekiedy was pomijam, aby skorygować i nauczyć. W żadnej chwili nie żywię nienawiści. Wykształcenie powinno wyrobić w was pokorę. Jest powiedziane: "Edukacja uczy pokory, pokora obdarza zasługami, a te czynią was zamożnymi. Dobra spożytkowane na dobroczynne cele prowadzą na ścieżkę dharmy, a dharma czyni was prawymi". Oto prawdziwa cecha kształcenia. Zawsze bądźcie skromni, mniej mówcie. Wiedźcie zdyscyplinowane i święte życie. tłum. Kazimierz Borkowski korekta: Ewa Serwańska, Anna Ogonowska, Maria Quoos-Siwik [Źródło: Sanathana Sarathi, marzec 2001, str. 73-81. - Wydanie polskie: "Daśara", str. 24 -32, Stowarzyszenie Sathya Sai w Polsce, Wrocław 2001]