148 kB
Transkrypt
148 kB
WIARA W AKCJI (Faith In Action) 55-1003 3. pa›dziernika 1955 Chicago, Illinois William Marrion Branham Oto Oblubieniec idzie, wyjd›cie Mu naprzeciw! Wiara w akcji (Faith In Action) Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama dnia 3. pa›dziernika 1955 w Chicago, w Illinois. PodjŸto wszelkie wysiki, by dokadnie przenie™ø mówione Poselstwo z nagra§ na ta™mach magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas korekty korzystano równieŒ z nagra§ na ta™mach w oryginalnym jŸzyku oraz z najnowszej The Message”, wydanej przez Eagle Computing w 1996 r. Niniejszym zostao wersji T opublikowane w penym brzmieniu i jest rozpowszechniane bezpatnie. Wydrukowanie tej broszury zostao umoŒliwione dziŸki wkadom wierzcych, którzy umiowali to Poselstwo i Jego Sawne Przyj™cie. Przetumaczono i opublikowano w 1998. Wszelkie zamówienia naleŒy kierowaø na adres: MÓWIONE S~OWO GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ tel./Fax: +420 (0)659 324425 E-mail: [email protected] KsiŒka ta nie jest przeznaczona na sprzedaŒ. Wiara w akcji ` Tylko Mu wierz, tylko Mu wierz Wszystko moŒliwym jest, tylko Mu wierz”. Pozostaniemy na chwilŸ staø w modlitwie. Nasz Niebia§ski Ojcze, pochylamy nasze gowy i oddajemy Ci dziŸki za wszelk dobroø i miosierdzie, które nam Ty udzielie™, u™wiadamiajc sobie, Œe jeste™my niegodni wszystkiego, co Ty uczynie™ dla nas. Wiemy, Œe kiedy™ byli™my wyobcowani od Ciebie, bez nadziei, bez miosierdzia, bez Boga, bez Chrystusa w tym ™wiecie, Œyjc dla wroga naszej duszy, a pewnego dnia Jezus znalaz nas i zbawi, i oczy™ci nas z grzesznego Œycia, i da nam Ducha šwiŸtego, i postawi nas do usugi Bogu! 2 O, Ojcze, pewnego chwalebnego dnia On przyjdzie po raz drugi i my, którzy pozostaniemy przy Œyciu, nie uprzedzimy tych, którzy zasnŸli. Albowiem zabrzmi trba BoŒa i umarli w Chrystusie powstan najpierw. A my, którzy pozostaniemy przy Œyciu, zostaniemy porwani do góry razem z nimi, by siŸ spotkaø z Panem w powietrzu i byø na zawsze z Panem! Co za dzie§ _ nasze nadzieje opieraj siŸ na niczym innym niŒ na Krwi i sprawiedliwo™ci Jezusa. Wygldamy przyj™cia wielkiego Króla! Jeste™my zgromadzeni tutaj w Chicago dzisiaj wieczorem, Ojcze, w tym audytorium, by Go uwielbiaø, by podnie™ø nasze gosy i chwaliø Go, by ™piewaø pie™ni, nauczaø Jego Sowa i modliø siŸ za naszych chorych ludzi, którzy s w tej pielgrzymce. Czy nam nie wyjdziesz naprzeciw, Ojcze, by nas pobogosawiø w tych sprawach? Prosimy pokornie o te bogosawie§stwa w Imieniu Jezusa. Amen. MoŒecie usi™ø. Dobry wieczór dla caej naszej rodziny. Cieszymy siŸ, Œe moŒemy byø tutaj dzi™ wieczorem, by siŸ spotkaø z wami i pozdrowiø was w Imieniu Pana Jezusa. Nie my™laem, by tu kto™ ponownie przyszed po takim wahaniu siŸ, jakie ja przeŒywaem ubiegego wieczora. Jestem^ Je™li czowiek nie na™laduje Ducha šwiŸtego, to zawsze wpada w tarapaty, nieprawdaŒ? 3 Staem tam w tyle za zason suchajc tej cudownej pie™ni i co™ mi mówio, Œe nastaa pora, by przemówiø do was na temat: StróŒu, która godzina nocy?” Potem wystpiem tutaj i my™laem o czym™ innym, i wiecie, trzymaem was tutaj zbyt dugo. Przykro mi wiŸc z powodu tego. Lecz dzisiaj wieczorem _ moŒe Pan z Jego Boskiej aski i dziŸki Swojej uprzedniej wiedzy wyja™ni t sprawŸ i da nam wielkie wylanie z Jego bogosawie§stw dzisiaj wieczorem. 4 Cieszymy siŸ z powodu Pana Jezusa. Dzisiaj spotkaem wielu WIARA W AKCJI 111 dobrych przyjació oraz kilku braci, kaznodziejów, z którymi siŸ jeszcze dotychczas w moim Œyciu nie spotkaem. A zatem, dzisiaj wieczorem nie bŸdziemy was trzymaø dugo, bo mamy przed sob jeszcze kilka wieczorów usugi aŒ do nastŸpnej niedzieli wieczorem, o ile Bóg pozwoli. Jestem wdziŸczny wam, którzy przychodzicie, by suchaø tych usug i tego cudownego ™piewania, które tutaj mamy, i uwielbiaø naszego Pana Jezusa i mieø spoeczno™ø wokó Jego Sowa i w™ród Jego bogosawie§stw, których On nam udziela. 5 I wydaje mi siŸ, Œe rozmawiaem z pewnym bratem dzisiaj, a on rzek _ wcze™niej dzisiaj do poudnia _ on powiedzia: Bracie Branham, czy nie odczuwasz, Œe powiniene™ rozpoczø kilka wielkich naboŒe§stw tutaj w Ameryce?” Ja powiedziaem: Nie, po pierwsze, je™li czowiek rozpocznie wielkie naboŒe§stwa, bŸdzie siŸ musia borykaø z wielkimi trudno™ciami, poczonymi z tymi naboŒe§stwami. BŸdzie musia przygotowaø audycje radiowe i telewizyjne, i tak dalej, Œeby nowocze™ni Amerykanie^ Wolabym raczej urzdzaø moje naboŒe§stwa niewielkie, Œebym nie musia mieø duŒo pieniŸdzy, by siŸ o wszystko zatroszczyø, ale spotkaø siŸ po prostu z maymi grupami tu i tam”. 6 W wypadku, gdybym teraz^ Od wielu lat _ od o™miu czy dziewiŸciu lat podróŒujŸ po Ameryce i po róŒnych czŸ™ciach ™wiata, i goszŸ. A Pan da mi dar, który siŸ zamanifestowa. Oczywi™cie, on by mi dany w tejŒe godzinie, w której siŸ urodziem i wy o tym wiecie. I on jest absolutnie prawdziwy _ zosta wypróbowany w kaŒdym ognistym piecu, do którego go móg diabe wrzuciø _ wszŸdzie po caym ™wiecie. I wydaje siŸ, Œe w Ameryce stao siŸ to powszechn spraw; ludzie mówi: Och, aleŒ, ja to widziaem czynione juŒ przedtem. (Rozumiecie?) O, ja o tym wiem”. Lecz powstaje wielka, nieprzyjemna reakcja: Patrzcie, Brat Branham siŸ nie modli za wystarczajc ilo™ø ludzi”. Z tego powodu wa™nie wystŸpuje to zawsze. Nie trzeba chodziø na jego zgromadzenia, poniewaŒ, och, on wywoa dwudziestu lub trzydziestu podczas jednego wieczora, czy co™ w tym sensie. Pozostali odejd do domu bez pomodlenia siŸ za nich”. 7 OtóŒ, pewien czowiek napisa mi tu niedawno list, dobry krytykujcy list, co byo dobre. Ja to doceniam, bo on mi powiedzia, gdzie ja stojŸ. On rzek: Bracie Branham, uczŸszczam na twoje naboŒe§stwa juŒ dugi czas”. On powiedzia: I ja uwaŒam, Œe twoje naboŒe§stwa s wspaniae. Nigdy w moim Œyciu nie widziaem czego™ takiego”. Dalej powiedzia: Lecz wiesz, ty jeste™ taki opieszay” _ rzek on _ Œe Bóg musia wzbudziø Orala Robertsa i innych, Œeby siŸ modlili za Jego chore dzieci”. On powiedzia: Ty siŸ 112 MÓWIONE S~OWO pomodlisz za okoo trzydziestu i musz ciŸ odnie™ø spoza kazalnicy”. Dalej rzek: Potem jeste™ wyko§czony aŒ do nastŸpnego dnia i nikt nie moŒe siŸ zobaczyø z tob”. Powiedzia: Ludzie wierz temu, o czym ty mówisz. Udaj siŸ tam i módl siŸ za nich”. No cóŒ”, pomy™laem, Hm, to jest dosyø dobre, wiecie. SdzŸ, Œe to jest w porzdku; moŒe jest w tym wiele prawdy”. 8 WiŸc przed kilku dniami, odkd powrócili™my z Niemiec^ A zatem, tam w tym starym kraju, w Niemczech oraz w innych czŸ™ciach ™wiata, moi drodzy, patrzcie, na pierwszym wieczorowym zgromadzeniu moŒna siŸ spodziewaø od trzydziestu tysiŸcy do piŸødziesiŸciu; sto i dwie™cie tysiŸcy ludzi na jednym zgromadzeniu. Tysice zostaj uzdrowione na raz. Skoro tylko zobacz, Œe siŸ co™ stao, to sprawa zaatwiona. Oni s gotowi i^ Lecz w Ameryce mamy zbyt duŒo nauczania; mamy zbyt duŒo róŒnego nauczania. Jeden mówi, wiecie^ 9 Podobnie jak niedawno odbywaa siŸ tutaj wielka konferencja. Ja nie wiem, czy wielu z was wie o tym, czy nie _ miŸdzy lud›mi pewnych ko™cioów, którzy uczŸszczali na wszystkie zgromadzenia, i oni^ byy tam naboŒe§stwa uzdrowieniowe i tak dalej, wiŸc oni siŸ spotkali na konferencji i mieli wycignø wnioski z tego, z czym siŸ spotkali, a jeden z nich powiedzia: Co sdzicie o panie Allenie?” Najbardziej radykalny, jakiego kiedykolwiek widzieli™my” _ rzeka ta grupa. Zapyta: Co my™licie o Oralu Robertsie?” Odrzekli: Masa psychologii”. Zapyta: A co William Branham?” Odrzekli: Sprytny wróŒbiarz”. To byo prawd. Jak moŒna siŸ spodziewaø, Œe tam dokonam wielu rzeczy? Rozumiecie? Widzicie, Sam Jezus nie móg dziaaø w™ród takich suchaczy. Kiedy On^ Wy temu musicie wierzyø, to wszystko. A kiedy On uda siŸ do Jego wasnego kraju, nie móg tam dokonaø wielu wielkich spraw z powodu ich niedowiarstwa. Pó›niej w cigu tygodnia pragnŸ wam to wyja™niø. A w Chicago chcŸ uczyniø co™, czego nie czyniem juŒ od lat, o ile Bóg pozwoli. 10 Onegdaj^ Zazwyczaj to pomijam, kiedy mam wizjŸ, lecz tym razem nie bya to wizja. Byo to po prostu co™, co wywaro na mnie wraŒenie. Znajdowaem siŸ w lasach. Byem tam juŒ osiem czy dziesiŸø dni _ po prostu wychodziem z domu^ przychodziem do domu wieczorem okoo dziewitej i wychodziem nastŸpnego poranka okoo czwartej _ tylko dlatego, by byø z dala od publiczno™ci i odpoczywaø, i modliø siŸ. A kiedy tam siedziaem, WIARA W AKCJI 113 wydawao siŸ, Œe kto™ przychodzi do mnie. Powiedziaem: Panie, dlaczego tak jest^ Nie mogŸ teraz wyjechaø za morze; muszŸ mieø jakiego™ sponsora. Nie mogŸ siŸ tam udaø i braø pienidze od tych ludzi; oni s biedni. Publiczno™ø Ameryki musi to sponsorowaø i ja muszŸ powróciø, i urzdzaø przez rok lub dwa lata naboŒe§stwa, potem siŸ tam udaø i zuŒyø to, co mam, a potem wróciø i urzdzaø dalsze naboŒe§stwa”. Powiedziaem: Ja nie wiem. Widocznie gdy czowiek wyjeŒdŒa z Ameryki, jego naboŒe§stwa siŸ ko§cz, potem siŸ to zako§czy na pewien czas; tak siŸ wydaje. I jest tak trudno odbudowaø to ponownie”. A Kto™ mi powiedzia: Lecz ty nie wykonae™ tego, co Ja ci powiedziaem”. Rozumiecie? A ja powiedziaem: Hm, dobrze, o co chodzi?” OtóŒ, ja po prostu sam sobie odpowiadaem. Teraz po prostu odpoczywam i niech Duch šwiŸty mówi. NuŒe, nie bya to wizja; nie mówiŸ nawet, Œe to byo objawienie. Ja nie wiem. Wydawao siŸ po prostu, Œe co™ mówi do mnie. I powiedziao: OtóŒ, co siŸ stao^” Rozumiecie? Ja powiedziaem: Hm, czy mi Ty nie powiedziae™, bym poszed i uczyni to?” Obserwowaem to i zwaŒaem na to. A pan Baxter powiedzia mi pewnego razu^ OtóŒ, kiedy Anio Pa§ski spotka siŸ ze mn po raz pierwszy, On powiedzia: Ty siŸ urodzie™, by siŸ modliø za chorych ludzi i zanie™ø ten dar do ludzi caego ™wiata”. 11 Czytali™cie to ™wiadectwo juŒ wiele razy, a jeŒeli to sprawdzicie^ OtóŒ, w owych dniach _ Œeby byø szczerym, nie wiedziaem, Œe Pismo šwiŸte mówi dar zamiast dary. Lecz je™li bŸdziecie ™ledziø^ Ja tylko zapisywaem to, co On powiedzia. A wiele razy On mówi mi pewne sprawy; ja po prostu zapisujŸ to, co On mówi, poniewaŒ nie wiem, co to znaczy. Ja to po prostu zapisujŸ i stwierdzam, Œe siŸ to urzeczywistnia. A zatem, kwestionowaem moje zdolno™ci. On powiedzia^ Nie mam wyksztacenia ani nie jestem jak™ osobisto™ci i czego mógbym dokonaø _ ludzie mi nie bŸd wierzyø. A On mi powiedzia, Œe te dary bŸd potwierdzeniem, podobnie jak MojŒesz czyni znaki przed ludem. I ja wyruszyem, zaczem urzdzaø kolejki modlitwy i przechodziem wzduŒ kolejek modlitwy, modliem siŸ za chorych ludzi, kontynuujc t sprawŸ; i dziay siŸ wielkie rzeczy. Wielu z was pamiŸta moj wczesn usugŸ. 12 A po pewnym czasie natrafiem na kobietŸ czy mŸŒczyznŸ, albo na co™, co nie byo w porzdku _ zatrzymaem ich z miejsca. A kiedykolwiek tak czyniem, mówiem ludziom, o co chodzio i co powinni uczyniø, i tak dalej; przechodziem dalej i modliem siŸ za innych. 114 MÓWIONE S~OWO Potem gdy ludzie zaczŸli ogldaø, jak siŸ to dzieje, o, oni sobie z tego pokpiwali. A potem, ostatecznie zostawili™my ca t sprawŸ i miao miejsce doskonae rozeznawanie przez cay czas. I tego wa™nie On nie chcia, Œebym tak czyni. I to siŸ zgadza. Ja siŸ po prostu powinienem modliø za chorych. To siŸ zgadza _ po prostu modliø siŸ za ludzi. A mimo wszystko, wiecie, jeŒeli ludzie^ Szczególnie jest tak tutaj w domu, je™li oni byli nauczani, by wkadaø rŸce na chorych i modliø siŸ za nich, w to wa™nie oni wierz. A wy mówicie: Czy to ma co™ z tym wspólnego?” Na pewno ma. 13 Dlaczego Jezus sta tutaj pewnego razu i spoglda na Œniwo^ Ilu z was wierzy, Œe On by Panem Œniwa? Oczywi™cie, wszyscy w to wierzymy. I On spoglda na Œniwo. On powiedzia: Módlcie siŸ, Œeby Pan Œniwa wysa robotników na Swoje Œniwo”. Zatem, innymi sowy: Pro™cie Mnie, bym uczyni dokadnie to, co wedug Mnie musi zostaø uczynione; lecz mimo wszystko wy Mnie musicie o to prosiø”. Powiedzia: Wy nie macie, poniewaŒ nie prosicie”. Czy siŸ to zgadza? Wy nie prosicie, poniewaŒ nie wierzycie”. 14 Pewien prorok mia swego czasu kij w swojej rŸce, wzglŸdnie strzaŸ, i on powiedzia królowi: Uderzaj w ziemiŸ”, wiecie. I wy wiecie, on uderzy w ziemiŸ tylko dwa lub trzy razy. On powiedzia: Dlaczego nie uderzye™ wiŸcej razy?” Rozumiecie? S wiŸc pewne sprawy, które musimy uczyniø. I ja wierzŸ, Œe gdybym móg rzeczywi™cie pozyskaø trochŸ wiŸcej ludzi i modliø siŸ za nich, wkadaø na nich rŸce, a szczególnie w Ameryce^ Przemierzaem to pa§stwo tam i z powrotem wiele razy, i stay siŸ dziesitki tysiŸcy rzeczy. Miay teŒ miejsce cuda i znamiona, i tak dalej. Lecz wydaje siŸ _ sdzŸ, Œe gdybym siŸ po prostu uda do takiej grupy, jak ta, gdzie kaŒdy wie wszystko o tym, i modli siŸ po prostu za ludzi, a potem wróci za dzie§ albo dwa i obserwowa, co siŸ dzieje; musiayby tam byø pewne cu-^ A On rzek^ Patrzcie. Suchajcie. Badajcie Jego Sowo. Ja siŸ urodziem, by siŸ modliø za chorych ludzi”. Rozumiecie? To znaczy modliø siŸ po prostu za nich. Modlitwa zmienia rzeczy. Czasami, je™li oni nie mog _ gdyby to mogli zrozumieø w swoim umy™le, modlitwa zmienia stan rzeczy! Rozumiecie? I wiŸkszo™ø ludzi w Ameryce, w caym narodzie wie o tym wszystko i wszystko inne. 15 WiŸc którego™ z tych wieczorów w Chicago, nie wiem po prostu kiedy, lecz pragnŸ rozpoczø i modliø siŸ po prostu za ca grupŸ ludzi, przyprowadziø ich na podium i tylko^ JeŒeli przyjdŸ na podium i nie odczuwam tego namaszczenia do rozeznawania, to ja^ Kiedy wam to wyja™niam, jak to przychodzi^ Nigdy nie czyniem tego publicznie. MoŒe to uczyniŸ jutro wieczorem albo innym razem. Potem pragnŸ rozpoczø i modliø siŸ po prostu za WIARA W AKCJI 115 chorych ludzi i sprawdzaø kaŒdego, i poprosiø ich o sprawozdanie po dwudziestu czterech godzinach o tym, co siŸ stao. I ja wierzŸ, Œe zobaczycie wielki rezultat. Pan da im Swoje bogosawie§stwa. 16 OtóŒ, niedawno w Niemczech^ Ilu z was tutaj widziao kiedykolwiek zdjŸcie Anioa Pa§skiego, które zostao uczynione w Houston, pozwólcie zobaczyø wasze rŸce _ wy, którzy jeste™cie tutaj w budynku. Oni je maj tutaj, a one byy uczynione w róŒnych miejscowo™ciach. Niedawno zostao teŒ uczynione w Niemczech. A pa§stwowy ko™ció w Szwajcarii by teraz przeciwko mnie. Oni byli przeciw Billy Grahamowi, jak to widzieli™cie napisane w gazecie, któr przyniós ten brat. I to^WiŸc potem, kiedy on odjecha _ a byli przeciwko niemu dlatego, Œe on wierzy w najwyŒsze Bóstwo Jezusa Chrystusa. OtóŒ, ko™ció Szwajcarii nie wierzy, Œe Jezus by _ Œe On by urodzonym z dziewicy Synem BoŒym. To przyszo od Zwingli’ego. Najpierw by Luther, a potem przyszed Zwingli i Calvin, i tak dalej. A Zwingli by w Szwajcarii i oni _ pa§stwowy ko™ció opiera siŸ na jego doktrynie. Oni wierz, Œe on by^ W ich wasnych ksiŒkach oni o™wiadczaj, Œe wierz, iŒ On by Synem Józefa, nazywanym Synem BoŒym, Œe On by prorokiem, którego przyj™cie zapowiedzia MojŒesz, lecz w rzeczywisto™ci Józef by Jego ojcem. To wybija wszelk podpórkŸ spod chrze™cija§stwa. To^ Usuwa to wszystko Boskie z niego. On by absolutnie Synem BoŒym urodzonym z dziewicy, a Józef nie mia z tym nic wiŸcej do czynienia, niŒ my mieli™my z tym do czynienia. To siŸ zgadza. On by Synem BoŒym urodzonym z dziewicy. I ja temu wierzŸ caym moim sercem, dusz, umysem i si. 17 A potem wystpiem na widowniŸ ja _ zaraz za Billy Grahamem i zaczem z tym samym. O, moi drodzy, oni siŸ temu gorzko sprzeciwiali. A potem, kiedy pisali przeciwko mnie i wydali ten artyku przeciw Billy’mu, wtedy przyszli katolicy i rzekli: Widzicie, oni s obaj niedobrzy”. WiŸc to^ O, gdyby tylko ludzie mogli raz uporzdkowaø swoj gowŸ, wzglŸdnie uporzdkowaø swoje serce. WiŸc potem, kiedy to uczynili, oni wystpili w Niemczech, a gdy mieli™my przybyø do Karlsruhe, do Niemiec, napisali tam sprawozdanie do pa§stwowego ko™cioa i rzekli im, Œeby mnie nie przyjŸli, bo jestem szarlatanem. WiŸc ko™ció i pa§stwo s tam razem. Co powie ko™ció, to musi uczyniø pa§stwo. WiŸc oni^ Potem, kiedy juŒ mieli swoj wielk katedrŸ, w której by mogo usi™ø tysice ludzi _ musieli j wybudowaø, poniewaŒ oni by im nie wynajŸli Œadnego pomieszczenia, potem im urzŸdy powiedziay, Œe jej nie mog mieø. Doktor Guggenbuhl, bardzo sprytny prawnik (To jest jeden z 116 MÓWIONE S~OWO naszych sponsorów tam), on siŸ nie zgodzi z odpowiedzi nie”. Uda siŸ wprost do generaa armii Stanów Zjednoczonych. On powiedzia: Powiedz bratu Branhamowi, Œeby przyby. JeŒeli wszyscy inni mog przyj™ø, to on moŒe przyj™ø równieŒ”. WiŸc to mi dao szansŸ przybycia do Niemiec. 18 Pierwszego wieczora musieli chodziø wokó mnie, by mnie uchroniø od komunistów, Œeby mnie gdzie™ nie zastrzelili. I udao im siŸ niemal trafiø w Billy’ego, mojego syna. Lecz Pan by z nami, a oni po prostu chodzili cigle wokó nas tak, Œeby w ciemno™ciach nie mogli strzelaø, wiecie, poniewaŒ tamci byli zdecydowani^ A drugiego wieczora Bóg darowa wzrok cakiem ™lepej o™mioletniej dziewczynce. Potem pa§stwowy ko™ció i ich pastorzy i wszyscy zebrali siŸ razem i chcieli mieø spotkanie ze mn _ chcieli mi zadaø kilka pyta§. Udali™my siŸ na ™niadanie. A podczas ™niadania wziŸli wielki niemiecki aparat fotograficzny i ustawili go w ten sposób w czasie dnia. Byo tam duŒo ™wiata. Nie potrzebowali lampy byskowej ani niczego. Robili zdjŸcia z tego ™niadania. 19 A wiŸc kiedy je zrobili, oni byli^ Zrobili kilka zdjŸø i powiedzieli: OtóŒ, bracie Branham, my wierzymy, Œe Bóg jest z tob, lecz te wizje _ nie moŒemy ich zrozumieø, nie moŒemy tego zrozumieø”. Patrzcie” _ powiedziaem _ nie potrafibym tego wyja™niø, bo to jest Bóg; a Boga nie moŒna wyja™niø. Musicie Bogu wierzyø. Boga nie moŒna poznaø przez naukŸ. Bóg jest poznany przez wiarŸ!” OtóŒ, oni tego nie mogli w ogóle zrozumieø, wiecie. A wa™nie w tym czasie (suwerenno™ø Boga wa™nie w tej chwili, kiedy trwao to napiŸcie) ja powiedziaem: ChwileczkŸ tylko, On jest teraz tutaj”. I powiedziaem: On teraz przychodzi”. Zatem, ten niemiecki aparat fotograficzny _ oni go ustawili wprost na mnie i ten Niemiec my™la, Œe siŸ postara zrobiø kilka zdjŸø. Zrobi wiŸc zdjŸcie, a kiedy je zrobi, zstpi Duch šwiŸty. Ja powiedziaem: Ten czowiek, stojcy wprost tutaj po mojej lewicy, jest obcym w™ród nas wszystkich dzisiaj do poudnia”. Powiedziaem: On nie jest Niemcem ani Francuzem”. Byem w Luzanne w tym czasie. Powiedziaem: On nie jest Francuzem, Niemcem ani^” Powiedziaem: On jest Wochem i by przywódc trzydziestu tysiŸcy komunistów”. A ten chopak zacz krzyczeø. Ja powiedziaem: OtóŒ, on wzi do rŸki BibliŸ. Wywodzi siŸ z katolików i on pewnego dnia wzi do rŸki BibliŸ i czyta miejsce, gdzie Jezus umar za jego grzechy, i on przyj Chrystusa. Teraz jest prze™ladowany. On prowadzi may sierociniec tam w górach. On nie moŒe zje™ø swego ™niadania dzisiaj rano; dlatego wa™nie odsun WIARA W AKCJI 117 swój stó _ tacŸ ze swego stou, poniewaŒ ma wrzód w swoim Œodku”. Ten chopak podniós swoj rŸkŸ i powiedzia: KaŒde sowo z tego jest prawd” _ powiedzia on potem. Spojrzaem na niego^ On by cigle^ On by siwowosym i spoŒywa dobry solidny pokarm. Powiedziaem wiŸc: TAK MÓWI PAN: SpoŒywaj swój pokarm, poniewaŒ Jezus Chrystus ciŸ uzdrowi”. On w tej chwili usiad i zacz spoŒywaø pokarm. 20 OtóŒ, ten niemiecki aparat fotograficzny sta tam i robi te zdjŸcia. A kiedy On odszed, oni zrobili dalszy tuzin zdjŸø. Zrobili okoo tuzina zdjŸø przedtem i tuzin zdjŸø potem. A kiedy ich wywoali, by tam Anio Pa§ski wprost na zdjŸciu, zstŸpujcy na dó ^?^ Pokazao Go zstŸpujcego w dó, kiedy On otacza to miejsce, gdzie staem. NastŸpne zdjŸcie pokazao, jak On odchodzi _ wydawao siŸ, jakby by w poowie tej drogi, kiedy odchodzi, a ja miaem moj rŸkŸ podniesion i mówiem: To jest TAK MÓWI PAN: to siŸ sko§czyo”. Mniej wiŸcej tymi sowy. A mam je tutaj dzisiaj wieczorem, Œebym je wam móg pokazaø. Nie wiem, czy je bŸdziecie mogli dobrze zobaczyø na tym podium tutaj. Po pewnym czasie byø moŒe wywoamy ich wiŸcej, jeŒeli bŸdzie kto™, kto je bŸdzie chcia, i moŒe zrobimy z nich negatywy i damy je do druku. 21 Lecz to po prostu wskazuje na to, Œe kaŒdym razem^ Nigdy nie byo tak, Œeby dar BoŒy by kiedykolwiek stawiany pod znak zapytania, lecz Bóg zaraz zstpi i uczyni co™ znakomitego. WiŸc krytykowanie jest mile witane. Amen. My to lubimy ogldaø, bo zawsze czekamy, by ogldaø chwaŸ naszego Pana Boga. Teraz mam je tutaj. MoŒe ich nie moŒecie zobaczyø; ja nie wiem jak dobrze^ Czy je widzicie z tego miejsca, gdzie jeste™cie _ z miejsca gdzie ja stojŸ? Jest to zdjŸcie ™niadania. OtóŒ, tutaj s wszyscy kaznodzieje; aparat fotograficzny jest tutaj z tyu. Widzicie, gdzie s te ™wiata w tym budynku _ tutaj u góry, a jest jedenasta godzina do poudnia. Nie byo potrzebne Œadne ™wiato. Zatem, to jest pierwsze zdjŸcie. A tutaj oni wszyscy powstali na swoje nogi, a tam jest Anio Pa§ski zstŸpujcy w dó. A tutaj stoi ten czowiek, a to jestem ja i moja rŸka, wskazujca na niego, a to jest on, stojcy tutaj w roma§skim konierzu na sobie, to jest _ tutaj mu wyja™niam, o co chodzi. Tu widaø, jak On przychodzi _ wa™nie zacz zstŸpowaø. Widzicie, jest tuŒ ponad^ To jestem ja stojcy wprost tutaj, a On jest tuŒ nade mn. Tutaj jest nastŸpne zdjŸcie, kiedy On usadowi siŸ nad ich gowami _ w ten sposób. On jest _ On siŸ unosi nad nimi, a ta wizja jest w toku. A tutaj jest nastŸpne zdjŸcie, kiedy On odchodzi i moŒna mnie tam zobaczyø tylko poowŸ, podczas gdy 118 MÓWIONE S~OWO Anio Pa§ski zasania to jeszcze _ akurat poowa z Niego odchodzi. A tutaj jest nastŸpne zdjŸcie nieco pó›niej _ ono jest cakiem czyste i normalne; nie ma tam niczego, rozumiecie, kiedy On odszed. Jezus Chrystus cigle Œyje i króluje. W porzdku. 22 OtóŒ, to nie ma dla mnie znaczenia. Ci ludzie tutaj na parterze _ ja tego nie zauwaŒyem _ oni tego nie mogli zobaczyø. WiŸc ja wam to trochŸ pokaŒŸ, jeŒeli nie macie nic przeciwko temu _ tylko na chwilŸ. Tutaj jest to zdjŸcie przedtem. Widzicie, widzicie? To zdjŸcie zostao zrobione, nim dziao siŸ cokolwiek. A tutaj jest Anio Pa§ski, zstŸpujcy w dó. Widzicie, widzicie? A tutaj jest zdjŸcie, zrobione potem, gdy On odpocz na mnie tam, gdzie staem. Rozumiecie? A tutaj jest zdjŸcie _ On wa™nie znika tam, widzicie? I tylko poowa mojej twarzy wskazuje, w którym kierunku On odchodzi. A je™li przypadkowo zauwaŒycie, On odchodzi po prawej stronie, a ja zawsze i wszŸdzie wywoujŸ chorych na praw stronŸ. Anio Pa§ski pojawia siŸ zawsze po mojej prawej stronie, kaŒdym razem, i tam to^ by udowodniø, Œe to jest prawd; tam wa™nie odchodzi Anio Pa§ski _ po prawej stronie, zupenie dokadnie. A tutaj jest zdjŸcie nieco pó›niej _ Œe tam juŒ nic nie pozostao w tym budynku. I mamy _ pomiŸdzy tymi dwoma wydarzeniami zrobiono ponad dwadzie™cia zdjŸø, a fotograficzny aparat by cigle ustawiony na tym samym miejscu, i nic nie pokazao czego™ innego. WiŸc to wskazuje po prostu na to, Œe nasz drogi Pan Jezus cigle Œyje i króluje, nieprawdaŒ? On jest cudowny, nadzwyczajny, obfity, i my Go miujemy caymi naszymi sercami. 23 Zatem, niech Pan bŸdzie z wami^ Postaram siŸ teraz nie trzymaø was zbyt dugo _ tylko kilka minut dzisiaj wieczorem i bŸdŸ przemawia tylko chwilŸ, i urzdzŸ kolejkŸ modlitwy. A potem _ moŒe trochŸ pó›niej przyprowad›cie tutaj wszystkich waszych przyjació, którzy pragn, bym siŸ za nich modli, a gdy te masy zaczn w ten sposób przychodziø, pragnŸ rozpoczø kolejkŸ modlitwy i po prostu przechodziø. Wykorzystam teŒ ten dzie§ na to, by odwiedziø i u™cisnø do§ z bratem Boze i z innymi, i przyjdŸ na podium wieczorem, i zacznŸ siŸ zaraz modliø za chorych (To jest wa™ciwe) _ po prostu zaraz wejdŸ do ™rodka i zacznŸ siŸ modliø i wkadaø rŸce na chorych. I wierzŸ, Œe je™li Bóg odpowie na moj modlitwŸ w ten sposób, to zrewolucjonizuje moj usugŸ przed Bogiem. I ja wierzŸ, Œe ta inspiracja, któr otrzymaem tam w lasach niedawno _ wierzŸ z powag caym moim sercem, Œe Bóg chce, abym tak postŸpowa. To jest prawd. Rozumiecie? 24 PragnŸ trochŸ czytaø dzi™ wieczorem _ tylko werset lub dwa z BoŒego wiecznego Sowa, zanim rozpoczniemy modlitwŸ za chorych. WIARA W AKCJI 119 I postaram siŸ zako§czyø za chwilŸ, Œeby™cie mogli znowu przyj™ø jutro wieczorem. Zatem, z listu do Rzymian _ bŸdziemy czytaø z 4. rozdziau listu do Rzymian, poczwszy od 19. wersetu: I nie zachwia siŸ w wierze, choø widzia obumare ciao swoje, majc okoo stu lat, oraz obumare ono Sary. I nie zwtpi z niedowiarstwa w obietnicŸ BoŒ, lecz wzmocniony wiar da chwaŸ Bogu. Majc zupen pewno™ø, Œe cokolwiek On obieca, ma moc i uczyniø”. A teraz pragnŸ zaczerpnø ten tekst na kilka minut i mówiø na temat: Wiara w akcji”. 25 OtóŒ, wiara nie jest ugruntowana na lotnych piaskach ludzkich idei. Nie mogliby™cie po prostu^ Gdybym przyszed tutaj i opowiada wam, Œe tam by Anio Pa§ski, Œe to byo w tym budynku, i Œe siŸ dziay te rzeczy _ a nie miabym czego™, by wam to udowodniø, mieliby™cie prawo w to wtpiø. Gdybym powiedzia, Œe Bóg da pewien dar, by czyniø pewn rzecz, a widzieliby™cie, Œe to przychodzi cigle w kóko i zawodzi, zawodzi i zawodzi, powiedzieliby™cie, Œe to jest bŸdne. Lecz kiedy to przychodzi znowu, a Bóg udowadnia kaŒdym razem, Œe to jest doskonae, wtedy to jest wa™ciwe; Bóg to udowodni. WiŸc tak wa™nie powinni™my^ Wiara musi mieø miejsce, gdzie moŒe odpoczø. 26 Wiara^ Gdyby™cie mieli zamiar wstpiø w stan maŒe§ski, niektórzy z was, modzi mŸŒczy›ni^ Gdyby™ mia zamiar oŒeniø siŸ z kobiet, któr by™ chcia po™lubiø, musiaby™ jej wierzyø; ona musiaaby wierzyø tobie, bowiem to nie mogoby siŸ opieraø na niczym innym, to znaczy _ musicie mieø wiarŸ w to, co czynicie. A jedynym solidnym miejscem, na którym moŒe wiara odpoczø, jest BoŒe Sowo! BoŒe Sowo jest mocn Ska! Wszelka wiara w nadprzyrodzone rzeczy, któr ktokolwiek chce mieø, musi siŸ najpierw opieraø na Sowie Œyjcego Boga! JakŒe! Tak byo na przestrzeni wieków, kiedy ludzie we wszystkich minionych wiekach _ kiedy siŸ rzeczywi™cie dowiedzieli prawdy Sowa BoŒego i potrafili siŸ Go uchwyciø, to wiara natychmiast zaczŸa dziaaø. 27 Spójrzcie na Noego daleko wstecz w 1. MojŒeszowej. Kiedy Bóg mówi do Noego owego dnia, Sowo BoŒe przyszo do Noego i powiedziao mu, aby zbudowa arkŸ, by ocaliø cay swój dom. I wy wiecie, Œe ziemia staa pionowo przed zniszczeniem potopem; ona siŸ nie pochylaa do tyu, ot tak, by sprowadziø wodŸ. A kiedy Bóg powiedzia Noemu, Œe On po™le potop, deszcz, patrzcie, wy wiecie, Œe 120 MÓWIONE S~OWO on mia krytyków. Lecz wiara nie patrzy na to, jakie s okoliczno™ci, wiara patrzy na to, co mówi Bóg! Wiara nie próbuje dociekaø rozumem! Wiara to po prostu przyjmuje za dobr monetŸ. OtóŒ, istniej dwa odmienne rodzaje tego, co nazywamy dzisiaj wiar. I jest mi przykro, Œe to mówiŸ moim suchaczom dzisiaj wieczorem, lecz jestem tego aŒ zanadto pewny _ wzglŸdnie rzeczywi™cie pewny tego, Œe jest zbyt duŒo wiary intelektualnej, zamiast wiary ze serca! 28 Widzicie, tak wiele zgromadze§ ewangelizacyjnych jest w toku po caym kraju i ludzie twierdz, Œe s zbawieni, a wielcy ewangeli™ci mówi, Œe mieli tyle tysiŸcy zbawionych, i tak dalej. Ja uwaŒam, Œe to byo^ A potem czowiek wróci tam i stwierdzi, Œe ci ludzie nie pozostaj. Oni po prostu _ to tylko jaka™ emocja na zgromadzeniu i ich zawziŸte usiowanie. Wielu ludzi na zgromadzeniu powstaje i twierdz, Œe s uzdrowieni, i odchodz _ wiŸcej dziŸki emocji, wzglŸdnie wiŸcej dziŸki psychice, niŒ w oparciu o rzeczywiste Boskie objawienie Pana Jezusa. A skoro przyjdzie pierwszy niewielki ból, to s zrezygnowani i mówi: Hm, ja nie zostaem uzdrowiony”. OtóŒ, je™li temu naprawdŸ wierzysz caym swoim sercem, to dziesiŸø tysiŸcy bólów nigdy nie zmusi ciŸ do rezygnacji! To siŸ zgadza, bowiem ty _ twoja wiara juŒ zaczŸa dziaaø. Ty juŒ dziaasz, jeste™ zaraz w akcji! 29 OtóŒ, kiedy Bóg mówi do Noego i powiedzia mu niemoŒliwe^ NuŒe, nie byo wówczas deszczu, nigdy nie pada deszcz, nigdy nie byo chmury na nieboskonie ani niczego innego; lecz Noe wiedzia, Œe bŸdzie padaø, poniewaŒ Bóg tak powiedzia. On by teraz uwaŒany za fanatyka. Przypuszczam, Œe on by uwaŒany za trochŸ zwariowanego w swoim czasie, za prawdziwego fanatyka. I niemal zawsze, kiedy znajdziecie ludzi, którzy siŸ odwaŒ wziø Boga za Jego Sowo, to oni s uwaŒani za neurotyków czy fanatyków. To prawda. Rzeczywistego, prawdziwego wierzcego ten ™wiat nigdy nie poklepuje po plecach; zawsze wystŸpuje przeciwko niemu, poniewaŒ on bierze Boga za Jego Sowo. A Bóg nie by nigdy przyjacielem tego ™wiata, mam na my™li w tym sensie, Œeby ™wiat by przyjacielem Boga. Oni wystŸpuj przeciw Bogu, poniewaŒ nie potrafi zrozumieø Boga. A Boga nie moŒecie poznaø inaczej niŒ wiar! 30 Lecz Noe by zdjŸty strachem, wiedzc, Œe przychodzi zniszczenie; i zbudowa arkŸ, poniewaŒ jego wiara spoczywaa na wiecznym BoŒym Sowie. Bez wzglŸdu na to, jak bardzo ludzie twierdzili, Œe siŸ to nie moŒe staø, niezaleŒnie od tego, jak bardzo naukowcy badali kulŸ ziemsk i twierdzili, Œe tam w górze nie bŸd nigdy chmury, Œe nie ma deszczu, który by spad na ziemiŸ; je™li BoŒe WIARA W AKCJI 121 Sowo rzeko, Œe bŸdzie pada deszcz, to jest spraw Boga przygotowaø drogŸ dla deszczu. JeŒeli tak Bóg powiedzia, to sprawa zaatwiona. Tak wa™nie powinni™my postŸpowaø. Tak wa™nie ta maa grupa, znajdujca siŸ tutaj, powinna postŸpowaø dzisiaj wieczorem. We›cie po prostu Boga za to, co On mówi, bez wzglŸdu na to, jak to wyglda. Nie dociekajcie tego rozumem. JeŒeli macie tylko intelektualn wiarŸ, to bŸdziecie dociekaø umysem BoŒego Sowa; bŸdziecie nad Nim rozumowaø mówic: ZobaczŸ teraz. Lekarz orzek, Œe nie mogŸ odzyskaø zdrowia, a je™li tak powiedzia lekarz, na tym powinna byø sprawa zaatwiona”. To jest rozum. Wiara nie rozumuje; wiara temu wierzy mimo wszystko. 31 Patrzcie, jak wielu byo tutaj _ my™lŸ, jak wielu jest wa™nie teraz tutaj, którzy wiedz, Œe lekarz zostawi ich zrezygnowany. Spójrzcie na te wielkie kliniki _ Johna Hopkinsa, braci Mayo, a na moj wasn, pokorn usugŸ. Ja widziaem, Œe Wszechmogcy Bóg obraca tych ludzi w nic i uzdrawia chorych, o których oni twierdzili, Œe jest niemoŒliw rzecz, aby zostali uzdrowieni. A czasopisma i tak dalej publikoway o tym artykuy. Widzicie, to jest ludzka wiara. Ci ludzie^ Nie mam nic przeciw klinikom, zrozumcie teraz, wzglŸdnie przeciw lekarzom; oni s na swoim miejscu. Lecz oni s lud›mi; ich wiadomo™ci s ograniczone; ale Bóg jest nieograniczony. A je™li Bóg co™ mówi, jest to dokadnie tak. Wa™nie tak musi to byø. 32 I obserwujecie, iŒ naukowcy bŸd próbowali udowodniø, Œe Bóg jest kamc. Niedawno orzekli tutaj, Œe Bóg na pewno popeni bd, kiedy powiedzia, Œe On najpierw uczyni firmament, zanim istniao so§ce, wydajce ™wiato _ Œe On siŸ pomyli. Lecz wy wiecie, oni zaczŸli grzebaø w BoŒym laboratorium i stwierdzili, Œe Bóg ma racjŸ, tak jest. Oni teraz maj promienie rentgenowskie, które ci zrobi zdjŸcie bez Œadnego ™wiata. OtóŒ, Biblia mówi, Œe twoje ciao jest pene ™wiata. I zaczynamy stwierdzaø, iŒ starzy naukowcy twierdzili, Œe to jest szale§stwo, iŒ nie ma Œadnego ™wiata w ludzkim ciele; lecz Biblia mówi, Œe cae twoje ciao jest pene ™wiata. I stwierdzamy dzisiaj, Œe nasze ciao wysya promieniowanie. Promienie rentgenowskie to udowadniaj, oni rejestruj twoje wasne ™wiato z twego ciaa, by zrobiø zdjŸcie twego wnŸtrza; wiŸc Bóg ma mimo wszystko prawdŸ. 33 Niedawno mówili tutaj, Œe Biblia jest bŸdna, kiedy mówi, Œe czowiek my™li swoim sercem _ orzekli, Œe w sercu nie ma zdolno™ci umysowych, którymi moŒna my™leø. Lecz okazao siŸ, Œe Bóg ma racjŸ. Tam w gŸbi wnŸtrza ludzkiego serca jest maa przegródka, maa komórka, malutkie miejsce mniejsze od komórki, w którym nie 122 MÓWIONE S~OWO ma nawet krwi. Nie ma jej w sercu zwierzŸcia; jest tylko w sercu czowieka; i oni mówi, Œe ona jest miejscem, które zajmuje dusza. WiŸc mimo wszystko Bóg Œyje w sercu i czowiek my™li ze swego serca, nie ze swego umysu. On rozumuje tutaj, ale wierzy std tutaj! 34 WiŸc je™li masz tylko umysowe pojŸcie o Biblii, to mówisz: No cóŒ, ja w to wierzŸ, poniewaŒ to czytaem”. Bóg musi ci to objawiø w twoim sercu. Nikt nie moŒe nazwaø Jezusa Chrystusem, tylko przez Ducha šwiŸtego. Duch šwiŸty dziaa w sercu. WiŸc je™li kto™ wierzy w to ze swego serca, on siŸ nie obawia poddaø to próbie. Lecz je™li jeste™ tylko umysowym, ty tego bŸdziesz docieka rozumem, mówic: Hm, ja bym tego nie móg uczyniø. Oni to moŒe czyni, ten czowiek to moŒe uczyni, jej siŸ powiodo, lecz nie wiem, co w przypadku mnie”. Je™li juŒ ugruntowae™ swoj wiarŸ na BoŒym wiecznym Sowie i znajduje siŸ to w twoim sercu, wszystkie drŸczce diaby nie mog ciŸ wyprowadziø z równowagi. Absolutnie nie, ty siŸ tam musisz ostaø. 35 Ja wiem, o czym mówiŸ, poniewaŒ to widziaem i sam poddaem to próbie, i wiem, Œe to jest prawd. Dlaczego stabym tutaj na podium w nocy wyzywajc wiele tysiŸcy suchaczy. Staem w Bombaju, w Indiach, gdzie byo piŸøset tysiŸcy ludzi i rzuciem im wyzwanie _ siedemnastu róŒnym religiom, by przyszli na podium i pokazali mi jeden widzialny znak nadprzyrodzonej istoty. A staem bezpo™rednio miŸdzy ateistami i niewierzcymi i czarnoksiŸŒnikami, i wszystkimi innymi, stojcymi tam tuzinami i próbujcymi rzuciø na mnie czary. Wezwaem teŒ ™lepego czowieka, (alleluja), i Bóg przywróci mu z miejsca jego wzrok i odwróci ca t sprawŸ. Patrzcie, Bóg powiedzia, Œe to uczyni; to jest wszystko. Jedyna rzecz, któr trzeba uczyniø: Bóg tak powiedzia. Jest to dla mnie wystarczajce, jeŒeli On mi powiedzia, Œe bŸdzie ze mn i pomoŒe mi w tych sprawach _ On to bŸdzie czyni. Amen. On to czyni _ osiem lat, dziewiŸø lat upynŸo w tej usudze, a On to cigle czyni i bŸdzie to czyni cigle dalej, poniewaŒ On jest Bogiem i nie moŒe kamaø. BoŒe Sowo ma racjŸ kaŒdym razem. JeŒeli tylko spojrzysz i zobaczysz, co mówi Sowo^ 36 Co, gdyby faraon zajrza do Sowa BoŒego? On by zmieni swoje nastawienie do MojŒesza i pozostaych Izraelitów. Gdyby on zajrza do Niego i zobaczy, gdzie Bóg obieca przez Swoje Sowo, Œe On wyprowadzi te dzieci z Egiptu, on by to uczyni; on by zmieni swoje nastawienie wobec tego ludu. Lecz on by tak bardzo zajŸty; chodzi do ko™cioa, oczywi™cie _ bardzo religijny czowiek. I on chodzi do ko™cioa i by, jak to okre™lacie, mentalnym wierzcym, umysowo wierzcym, czy jakkolwiek to chcecie nazwaø. On mia umysowe poznanie tego, co WIARA W AKCJI 123 czyni. Lecz mieø prawdziwe objawienie, Œe Bóg dotrzyma tego Sowa _ gdyby on je mia, on by nie postŸpowa wobec MojŒesza tak, jak postŸpowa. 37 Lecz MojŒesz, którego stopa bya juŒ na tronie _ syn faraona, mia siŸ staø wadc, i byby naczelnym dowódc najwiŸkszej armii ™wiata, która miaa ™wiat u swoich stóp. Egipt przewyŒsza ekonomicznie cay ™wiat w owym czasie. A MojŒesz, majcy swoj stopŸ na tronie, mody mŸŒczyzna w wieku czterdziestu lat i móg zaraz zajø to stanowisko, lecz on obra raczej^ Dlaczego? On patrzy na Sowo BoŒe i widzia, Œe Bóg da obietnicŸ. 38 A wiara MojŒesza nie polegaa na tym, czego móg dokonaø przez najwiŸksz armiŸ ™wiata. Ona nie polegaa na tym, czego móg dokonaø siedzc jako faraon na tronie faraona. Jego wiara opieraa siŸ na tym, co mówio TAK MÓWI PAN. Co musia on uczyniø? Gdyby on obra, by zasi™ø na tronie faraona, byyby tam mode panny, które by podchodziy i podaway mu wino i wszystko inne, przynosiyby mu pokarmy, itd. 39 Lecz on spoglda tam na t pustyniŸ. Byo trzeba zebraø dwa miliony ydów, nie wiele wiŸcej o™wieconych niŒ pogan, by ich zabraø tam na pustyniŸ, gdzie nawet nic nie roso. On ich musia karmiø w czasie podróŒy przez czterdzie™ci lat. Mia przed sob pustynie, rozczarowania i wszystko moŒliwe. Lecz BoŒe Sowo dao obietnicŸ, Œe on ich zaprowadzi do obiecanego kraju i MojŒesz obra wedug Sowa BoŒego. 40 Dlaczego? Gdyby MojŒesz obra tron faraona, byby znany jako kolejny faraon. Dzisiaj byby w mŸkach. Lecz on jest dzisiaj w™ród ludzi nie™miertelnym, poniewaŒ on raczej obra ^ i zacz dziaaø we wierze! Jak tego dokonasz, MojŒeszu? Czego potrafisz dokonaø? Jak moŒesz ty, jeden czowiek, prowadziø dwa miliony ludzi do obiecanego kraju?” Bóg tak powiedzia”. I on zosta potwierdzony przez anioa, który zstpi i rozmawia z nim i powiedzia mu, Œe on siŸ urodzi dla tego zadania. I MojŒesz wiedzia, o czym mówi. WiŸc on siŸ nie wycofywa i nie ociga siŸ z tym; on zacz dziaaø we wierze. 41 To wa™nie jest potrzebne. Bez wzglŸdu na to, ile masz wiary, jeŒeli siŸ ni nie posuŒysz, to ona ci nie pomoŒe. To siŸ zgadza. Na co by siŸ zda Bóg MojŒesza, gdyby On nie by tym samym Bogiem dzisiaj? Do czego byby przydatny historyczny Bóg? Wy, którzy chodzicie do ko™cioa, a wasz ko™ció naucza tylko niektórych historycznych faktów o Duchu šwiŸtym, który zstpi wówczas w 124 MÓWIONE S~OWO Dniu PiŸødziesitym _ Œe dzi™ nie ma takiej rzeczy, Œe uzdrowienie byo wówczas^ Do czego byoby wam to przydatne? Po prostu do niczego wiŸcej, niŒ przeczytaø, Œe kiedy™ Œy George Washington. To siŸ zgadza. Abraham Lincoln kiedy™ Œy, jak podaje historia. Abraham Lincoln Œy, tak podaje historia. George Washington Œy. Lecz oni juŒ nie Œyj i s pogrzebani, jak mówi historia. Lecz patrzcie: Jezus Chrystus Œyje; On umar zmartwychwsta i wedug Pisma šwiŸtego Œyje na zawsze. Co uczyni Washington? Wy dacie wiarŸ Washingtonowi, a wtpicie w Chrystusa. 42 Alleluja! Dzisiaj trzeba nam trochŸ rzeczywistej, autentycznej wiary w akcji! O, tak. Trzeba nam rzeczywistej wiary i ludzi, którzy siŸ nie boj przyjø BoŒe Sowo do swego serca i zastosowaø Je dla siebie! Wy Je próbujecie zastosowaø do generacji, która przeminŸa, lecz Biblia mówi, Œe Jezus Chrystus jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. On jest na zawsze Bogiem. On nigdy nie zawiedzie. On ma te same zasady, On ma t sam moc. On jest tym samym dzisiaj, jakim by wtedy, gdy chodzi po wybrzeŒach Galilei, i pojawia siŸ kaŒdego wieczora na tym podium i udowadnia, Œe Sam powsta z martwych. Amen! Nie musicie siŸ w tej sprawie posugiwaø Œadn histori. Jest to wa™nie teraz _ fakt obecnego czasu, który ogldamy. Amen! 43 Wa™nie przed kilku dniami pewna kobieta powstaa z wózka inwalidzkiego, dwie ™lepe kobiety otrzymay swój wzrok. Moc BoŒa zstŸpuje objawiajc sprawy i tajemnice serc, nawoujc w zgromadzeniach i tym podobne rzeczy, co jest niezawodnym dowodem, Œe Jezus wsta z martwych. O, moi drodzy, to wyjmuje ptasi obojczyk i wkada krŸgosup do waszych pleców. Kiedy dojdziecie do przekonania, Œe Jezus^ My mamy rzeczywisty fakt, Œe On wsta z martwych i jest tutaj dzisiaj wieczorem udowadniajc, Œe On Sam Œyje. Dziaanie _ wasza wiara w akcji. Do czego byoby przydatne czytaø o historycznym Bogu, jeŒeli On nie byby tym samym Bogiem dzisiaj? Na co by siŸ zdao czytaø o George Washington’ie, jeŒeli on nie Œyje i juŒ odszed. Jest to tylko historyczny fakt. Lecz Jezus wsta z martwych i On jest tym samym dzisiaj! 44 Co by pomogo namalowaø ogie§ marzncemu czowiekowi? Pokazaø mu zdjŸcie piŸknego, wielkiego, gorcego ognia, a ten czowiek marznie; to jest co™, co juŒ byo. Poprzez to ludzie próbuj was utrzymaø przy Œyciu dzisiaj. Nic dziwnego, Œe religia w Ameryce nie dopisuje. Nic dziwnego, Œe czasopismo podaje, iŒ duchowe poruszenie rozsypuje siŸ. Jest tak dlatego, poniewaŒ oni zawiedli i WIARA W AKCJI 125 nie przedstawili im wa™ciwej rzeczy. Oni ich próbuj nauczaø o historycznym Bogu. Lecz dzisiaj trzeba nam Boga, który wsta z martwych i jest obecnie po prawicy, by czyniø to, co On obieca czyniø, by potwierdzaø Swoje Sowo. I s nam potrzebni delegaci tam w™ród suchaczy, którzy s ochotni polegaø w swojej duszy na kaŒdym Sowie, które Bóg powiedzia, i zaczø na nim dziaaø. Amen! Tego wa™nie trzeba nam dzisiaj. Tego wa™nie potrzebujemy _ mŸŒczyzn i kobiety, którzy stan tam na pierwszej linii i nazw diaba kamc, i powiedz: Jezus Chrystus obnaŒy ciŸ i pozbawi ciŸ kaŒdego prawa, które miae™, a ja jestem w Jezusie Chrystusie i ™wiat naleŒy do mnie”. Amen! Racja. 45 Do czego byyby ptakowi przydatne skrzyda, jeŒeli go masz w klatce? On nie moŒe lataø, nie potrzebuje Œadnych skrzyde, jeŒeli go masz w klatce. O wy^ Takimi wa™nie jest wielu dzisiejszych ludzi. Oni s w klatce. Nauczaj, Œe dni cudów przeminŸy. O, Bóg istnieje, o tak, my wierzymy, Œe Jezus by Jego Synem; ja go przyjem jako osobistego Zbawiciela. Lecz ja ci mówiŸ, wszystkie te rzeczy byy tam wówczas w dawnych czasach; one s przeszo™ci. Dni cudów przeminŸy”. Do czego ci bŸd przydatne twoje skrzyda? Do czego ci bŸdzie przydatna twoja wiara, je™li jej nie potrafisz wyzwoliø? Do czego ci bŸdzie przydatna twoja wiara, jeŒeli jej nie potrafisz zastosowaø w praktyce? Oczywi™cie, jeŒeli wierzŸ, Œe Jezus Œyje dzisiaj, to zacznŸ na tym dziaaø! Amen! 46 On Œyje dzisiaj; On jest tym samym Jezusem, na pewno Nim jest. Je™li ™lepy Bartymeusz potrafi mu zaufaø, to ja mogŸ równieŒ. Je™li ta niewiasta, cierpica z powodu krwotoku, moga siŸ dotknø Jego szaty, to ja mogŸ równieŒ. Bowiem On jest dostŸpny i chŸtny; On prosi i akceptuje. Ktokolwiek chce, niech przyjdzie i pije WodŸ ycia za darmo”. Dzisiaj trzeba nam rozbudzenia tego rodzaju. O, ty moŒesz wziø swojego ptaka i karmiø go bardzo dobrym ortodoksyjnym pokarmem, o, tak. MoŒesz mu dawaø rybi ko™ø, ziarno dla ptaków i wszystko moŒliwe, lecz do czego bŸdzie mu to przydatne? Do czego bŸd przydatne rybia ko™ø, ziarno dla ptaków, dobrze rozwiniŸte skrzyda? Do czego mu s przydatne skrzyda, jeŒeli go masz w klatce? Tak wa™nie jest dzisiaj. MoŒecie posyaø swoich synów do seminariów i nauczaø ich wszelkiego rodzaju teologii, i wszystkiego o tym, tamtym lub owym, lecz je™li siŸ obawiacie wyzwoliø wasz wiarŸ, by ufaø Bogu, na co siŸ zda to nauczanie. Amen. Trzeba nam wyzwoliø nasz wiarŸ, pozwoliø jej dziaaø! 47 Ja lubiŸ Dawida. On wiedzia, Œe Samuel prorok wyla olej na 126 MÓWIONE S~OWO jego gowŸ. Przyszed do armii owego dnia, a tam na drugiej stronie stan stary, duŒy Goliat i chepi siŸ, a armia BoŒa opieraa siŸ na swojej teologii _ ci, którzy byli Izraelitami i obrzezanymi, i tak dalej, lecz bali siŸ. O, to mi przypomina dzisiejszy ko™ció, obawiajcy siŸ zrobiø jeden ruch. Goliat wyszed i chepi siŸ, lecz syszeli to niewa™ciwi mŸŒczy›ni (przed nim). A may, niepozorny, chudy, niewielkiego wzrostu chopak, mniej wiŸcej taki, owiniŸty kawakiem owczej skóry, powiedzia: Wy mi chcecie powiedzieø, wy tchórze, Œe bŸdziecie staø tutaj i pozwolicie temu nieobrzezanemu Filistynowi urgaø armiom Œyjcego Boga?” On by gotowy wej™ø do akcji z tym, co mia. Alleluja. 48 Tego wa™nie trzeba nam dzisiaj wieczorem _ kogo™, kto we›mie to, co ma i zastosuje to w praktyce. Zacznie dziaaø we wierze. Patrzcie, on powiedzia Saulowi: Twój suga pasa owce swego ojca, a gdy przyszed lew, by porwaø baranka, braem procŸ i powalaem go na ziemiŸ; kiedy mnie zaatakowa, braem mój nóŒ i zabijaem go”. On powiedzia: Nied›wied› pobieg za innym barankiem, a ja mu go wyrwaem z paszczy”. Dalej rzek: Bóg pomaga mi w tym, o ile wiŸcej On pomoŒe mi w przypadku tego nieobrzezanego Filistyna, który urga wojskom Œyjcego Boga!” Amen, ja to lubiŸ. O tak. 49 OtóŒ, Saul chcia go wysaø do seminarium, wiecie, i przygotowaø go. Poszed, wzi swoj wielk zbrojŸ i woŒy j na niego; to mu wyginao kolana. W tym wa™nie kopot dzisiaj _ mamy tak wiele teologii i róŒnych stopni naukowych, i promocji doktora, i wszystkiego moŒliwego, Œe to jest^ Patrzcie, wiecie, iŒ Saul stwierdzi, Œe ta ko™cielna kamizelka nie pasuje mŸŒowi BoŒemu. On powiedzia: Zdejmijcie to ze mnie. Nie jest mi to do niczego przydatne. Nie pasuje mi to”. 50 Nie rozumiem teraz, Œeby gdzie™ jakie™ wielkie imiona itd. pasoway prawdziwemu mŸŒowi BoŒemu. Duch šwiŸty mnie zbawi; Duch šwiŸty podaje mi to; Duch šwiŸty jest dla mnie wystarczajcym, bym Mu ufa. Wiem, Œe je™li Mu tylko pozwolŸ dziaaø, jest to Jego Sowo, Bóg to urzeczywistni! Oczywi™cie, gdyby™ tylko wiedzia to, co wiesz, i zacz dziaaø we wierze, to Bóg uczyni to samo dla ciebie. Bóg MojŒesza nie jest martwy. Bóg Dawida nie jest martwy. Ten Bóg cigle Œyje. 51 Jezus przyszed. On wiedzia, Kim jest, kiedy On poszed do grobu ~azarza potem, gdy Ojciec pokaza Mu wizjŸ. Powiedzia Mu, by opu™ci dom ~azarza, odszed na cztery dni; oni posali po Niego, On WIARA W AKCJI 127 nie wróci. On wiedzia, co siŸ bŸdzie dziaø, kiedy siŸ wypeni czas wedug wizji. On powiedzia: Nasz przyjaciel ~azarz ™pi. IdŸ go wzbudziø”. Kiedy przyszed do grobu, On powiedzia: DziŸkujŸ Ci, Ojcze, Œe Mnie juŒ wysuchae™”. On z pewno™ci paka, kiedy szed do grobu, On mia wspóczucie z lud›mi. Lecz kiedy On przyszed wówczas do grobu, nie byo w Jego my™lach Œadnych wtpliwo™ci. Powiedzia: Ojcze, Ja Ci dziŸkujŸ, bowiem Ty Mnie juŒ wysuchae™. Lecz powiedziaem to ze wzglŸdu na tych, którzy stoj wokoo”. Powiedzia: ~azarzu, wyjd›!” A czowiek, który by martwy juŒ cztery dni, wyszed z grobu. Patrzcie, On wiedzia, na czym stoi; On wiedzia, Œe by namaszczonym Chrystusem. On wiedzia, Œe ma Sowo BoŒe. On wiedzia, Œe to, co Mu Bóg pokaza, jest prawd. 52 A to samo Sowo^ I On wam to obieca. O cokolwiek poprosicie w Moim Imieniu, Ja uczyniŸ”. To siŸ zgadza. On pokona diaba na linii Sowa BoŒego. Diabe przyszed do Niego i powiedzia: NuŒe, uczy§ przede mn cud; dochodz suchy, Œe jeste™ czynicielem cudów. Dokonaj czego™ przede mn”. Ten diabe cigle Œyje! Zamie§ te kamienie w chleb i jedz, a ja ci uwierzŸ”. Jezus powiedzia: Jest napisane: Nie samym chlebem czowiek Œyø bŸdzie, lecz kaŒdym Sowem, wychodzcym z ust BoŒych”. 53 Tam wa™nie bya jego wiara zakotwiczona. Tam wa™nie powinna byø zakotwiczona wiara kaŒdego mŸŒczyzny i kobiety dzisiaj wieczorem _ na Œyjcym BoŒym Sowie! Je™li w to wierzycie, moŒecie to zastosowaø w praktyce. Kiedy Jezus by tutaj na ziemi, On powiedzia: ZaprawdŸ, zaprawdŸ powiadam wam: Ja sam nie mogŸ niczego uczyniø; Ja jestem Synem, nie mogŸ niczego uczyniø, lecz czyniŸ to, co Mi pokazuje Mój Ojciec. Ja przyszedem, by czyniø wolŸ Ojca”. A kiedy On odszed, powiedzia, Œe ta usuga nie ustanie obecnie. Albowiem te same sprawy, które Ja czyniŸ, i wy czyniø bŸdziecie. PoniewaŒ Ja bŸdŸ z wami, a wa™nie w was, aŒ do sko§czenia ™wiata”. I to bŸdzie znakiem” _ alleluja _ Te same sprawy, które Ja czyniŸ, i wy czyniø bŸdziecie aŒ do sko§czenia ™wiata”. 54 Ktokolwiek^ BŸd ludzie, którzy Mnie juŒ wiŸcej nie zobacz, lecz wy Mnie ujrzycie, bo Ja bŸdŸ z wami, mianowicie w was, aŒ do sko§czenia czasu”. Jezus Chrystus jest zmartwychwstaym dzisiaj wieczorem. Jego nadprzyrodzone moce s cigle z nami. Dziej siŸ jego wielkie cuda i znamiona. Sprawy, które siŸ w ogóle nie dziay od czasu apostoów, dziej siŸ dzisiaj wieczorem; mówiŸ to pokornie. 128 MÓWIONE S~OWO Lecz tutaj jest bezpo™redni naukowy dowód, Œe Jezus Chrystus wsta z martwych! 55 Ten sam Sup Ognia, który prowadzi dzieci izraelskie po pustyni, ten sam Anio BoŒy, który przyszed do wiŸzienia i wyzwoli Piotra spoza krat _ ten sam Pan Jezus, który stan przed Pawem i posa t ™wiecc šwiato™ø, która za™lepia jego oczy! A ci mŸŒczy›ni wokó niego nie widzieli Œadnej šwiato™ci. Lecz Pawe _ Ona za™lepia jego oczy. On by ™lepy i musia byø prowadzony za rŸkŸ do miasta _ ta šwiato™ø bya tak jasna wokó niego. Ta sama šwiato™ø _ Pan Jezus Chrystus jest tutaj dzisiaj wieczorem w Swojej zmartwychwstaej Istocie i Sam udowadnia przez niezawodne znaki i cuda, Œe On jest tutaj. O, ludzie, zacznijcie dziaaø w swojej wierze! Nie bójcie siŸ! No wiecie, wstyd wam! Nie bójcie siŸ! Stójcie mocno w tej wolno™ci, w której was Chrystus uczyni wolnymi! Nie dajcie siŸ juŒ wiŸcej zapaø do klatki na ptaki. Wyjd›cie z niej. Rozwalcie mury. Chrystus zburzy ™rodkow przegrodŸ i wypu™ci nas na wolno™ø. Jeste™my gotowi odlecieø std. Amen. Ja to lubiŸ. 56 Dawniej czŸsto mawiaem, obserwujc ora^ A kiedy odejdŸ z tego zgromadzenia, bŸdŸ mia urlop, wyruszŸ w góry. Jak bardzo lubiŸ gdzie™ wyjechaø i byø sam na sam, daleko w górach, i obserwowaø przyrodŸ. Bóg jest w przyrodzie. Pewnego dnia, kiedy tam obserwowaem wielkiego ora, dziwiem siŸ wtedy, co on robi; on patrza na mnie, a maa wiewiórka ujadaa na niego. Pomy™laem: BoŒe, dlaczego Ty przedkadasz to przede mnie?” A po chwili ten wielki orze^ Ja rzekem^ Chwyciem do rŸki moj strzelbŸ; powiedziaem: Mógbym ciŸ zastrzeliø”. Lecz on siŸ tym nie przejmowa. Obserwowaem go cigle bawicego siŸ piórkami w swoich skrzydach, ot tak. Pomy™laem: O to chodzi; on ufa swoim skrzydom. Bóg da mu dwa skrzyda i on jest wolnym ptakiem. Gdy tylko chce, moŒe umknø przed niebezpiecze§stwem”. Alleluja! O to chodzi. JeŒeli orze moŒe ufaø skrzydom, które mu Bóg da, o ileŒ wiŸcej powiniene™ ty zaufaø Duchowi šwiŸtemu, który zbawi twoj duszŸ i ochrzci ciŸ Swoj dusz! 57 On siŸ potem nie pcha, nie podskakiwa i nie kóci. On po prostu zrobi jednego wielkiego susa _ wyskoczy, rozoŒy swoje skrzyda i machn parŸ razy, wzniós siŸ nad górn granicŸ lasu i po prostu ustawi swoje skrzyda. Co on uczyni? On zastosowa w praktyce swoj wiarŸ w swoje skrzyda. Oto przychodzi wielki podmuch wiatru; on nie zamacha skrzydami we wietrze; on siŸ po prostu wzbi we wietrze i poszybowa wyŒej. Przyszed nastŸpny podmuch wiatru; on poszybowa jeszcze wyŒej. Podnosi siŸ cigle wyŒej i WIARA W AKCJI 129 wyŒej, aŒ go juŒ nie mogem zobaczyø. Staem tam i pakaem jak dziecko. 58 Dlaczego? To nie oznacza pój™ø na tamto zgromadzenie, pój™ø znowu tutaj i przyczyø siŸ do tego, i zanie™ø swój list polecajcy do metodystów, baptystów, Zborów BoŒych, unitarian, itd. To nie jest wa™ciwe. Trzeba zastosowaø w praktyce swoj wiarŸ w Sowo BoŒe i polecieø std na kaŒdym podmuchu wiatru Ducha šwiŸtego, który dmucha w dó na ™mierteln ludzk istotŸ. Wtedy wa™nie trzeba zastosowaø w praktyce swoj wiarŸ w Boga i powiedzieø, Œe Sowo BoŒe ma racjŸ! Oto moje skrzyda, alleluja, zarówno Nowy jak i Stary Testament. Ja wierzŸ, Œe kaŒde Sowo z Niego przeniesie mnie. Ono mnie przenioso ze stanu grzesznika do stanu chrze™cijanina! Ono uczynio kaznodziejŸ ze mnie _ przeklinajcego grzesznika! Ono dao dobry wzrok mi _ ™lepemu czowiekowi! Ono mnie uzdrowio, gdy byem chory! Ono mnie przeniesie jednego z tych dni z ziemi do chway! Lecz moja wiara spoczywa jedynie w Chrystusie, Panu. O, moi drodzy^ [Puste miejsce na ta™mie _ wyd.]^ 59 Wiara w akcji! Bohaterowie Starego Testamentu mieli wiarŸ; oni j zastosowali w praktyce. Wy ich macie za przykad. Obecnie mamy wiarŸ, lecz wy jej nie stosujecie w praktyce. Odleøcie std w mocy Ducha šwiŸtego! BŸdziemy siŸ modliø. Niebia§ski Ojcze, w Imieniu Pana Jezusa, Twego umiowanego Syna, niechaj Duch šwiŸty zatacza obóz wokó kaŒdego wierzcego tutaj dzisiaj wieczorem. I niechby Duch Œyjcego Boga wstpi tutaj i przeniós kaŒdego z oŒa chorego, i wszystkich chorych, cierpicych do kraju dobrego zdrowia. Niech odejd std w mocy Ducha šwiŸtego, wiedzc, Œe Jezus wsta z martwych i Œyje na pewno _ w™ród nas dzisiaj wieczorem! Prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen. 60 Dobrze, rozdali™my kilka kart modlitwy. CzujŸ siŸ teraz naprawdŸ poboŒnie. CzujŸ siŸ dobrze. Akcja _ pozwólcie dziaaø waszej wierze. Po co Bóg da j wam? My™lŸ, Œe mówili, iŒ rozdali sto kart modlitwy ubiegego wieczora, a wywoali™my moŒe poowŸ z nich, czy co™ w tym sensie. Zacznijmy wiŸc^ Rozpocznijmy okoo 50. Zacznijmy od 51, powiedzmy _ nieparzysta liczba. Kto ma kartŸ modlitwy 51, podnie™ szybko swoj rŸkŸ. W twojej^ Spójrz na twoj kartŸ modlitwy. ProszŸ, podnie™ swoj rŸkŸ. Nie^ Gdybym ja wiedzia, kim ty jeste™^ W porzdku, chod› tutaj, pani. 52, czy przyniesiesz swoj kartŸ^ Dobrze, czarna pani, w porzdku. 53, czy przyniesiesz swoj kartŸ albo podniesiesz swoj rŸkŸ? Ja^ MoŒe mogŸ^ 53. 54, 54 _ czy podniesiesz w tej chwili swoj rŸkŸ? W porzdku, 55, 55, czy 130 MÓWIONE S~OWO podniesiesz swoj rŸkŸ w tej chwili? W porzdku. 56, tutaj w tym rzŸdzie powyŒej. 57, 58, 59, 60. Zobaczmy, czy moŒemy ich dostaø tutaj na podium, 60^ widzicie, gdzie oni przychodz. 61, 2, 3, 4, 5, zobaczymy, czy moŒemy urzdziø kolejkŸ. 61 Nie gra Œadnej roli, kim jeste™, gdzie jeste™; urzdzili™my tutaj na podium kolejkŸ modlitwy i zaczniemy siŸ modliø. O, ja Go miujŸ. Kiedy pomy™lŸ o Jego wszechmocnym Poselstwie, to podnosi moj wiarŸ! O, Zbawco, podnie™ moj wiarŸ do tego stopnia, aby On móg przenie™ø górŸ. Panie, ja wierzŸ; wszystkie moje wtpliwo™ci s pogrzebane w tym ›ródle. Jezus Chrystus, zmartwychwstay Syn BoŒy jest tutaj zgodnie z naukowym dowodem. Pan to udowadnia cigle na nowo. Cigle na nowo sprawia, Œe ™lepy widzi, a guchy syszy. Cigle, kaŒdego wieczora te niemoŒliwe _ naukowo jest niemoŒliwe dla ludzkiej istoty czyniø to, co Duch šwiŸty czyni tutaj kaŒdego wieczora wprost przed wasz twarz. Amen. Absolutnie niemoŒliwe, lecz Jezus Chrystus, zmartwychwstay Syn BoŒy czyni to mimo wszystko. Czy On nie jest cudowny? Zastosujmy nasz wiarŸ w praktyce. 62 Ilu z was powie dzisiaj wieczorem: Bracie Branham^” O, wiem, Œe ani poowa budynku nie jest zapeniona, lecz ilu z was powie: Bracie Branham, dzisiaj wieczorem wycigam moje Œagle. Umieszczam tam wszystko co mam _ moj wiarŸ w Jezusa Chrystusa. Wycigam je prosto do góry. Ja wierzŸ Tobie”? Niech ci Bóg bogosawi. O, moi drodzy, przesta§my tylko pragnø i zacznijmy naprawdŸ dziaaø razem z Bogiem. Zacznijmy dziaaø i my™lmy to z Nim powaŒnie! Jak moŒecie duŒej wtpiø? Jak tak moŒecie, kiedy Duch šwiŸty przy pomocy naukowego ™wiata cigle na nowo udowadnia Swoj Obecno™ø, pokazujc, Œe On jest tutaj, okazujc przy pomocy niezawodnych znaków w ™wiecie naukowym _ zstŸpujc bezpo™rednio do zgromadzenia i czynic te same rzeczy, które czyni Jezus z Nazaretu, kiedy by tutaj na ziemi, udowadniajc w oparciu o niezawodny znak, Œe On jest cigle Œywy dzisiaj i Œyje w™ród was. O, to powinno podnie™ø wasz wiarŸ na taki poziom, Œe powiecie: Chwaa bd› Bogu. Ja Ci wierzŸ, Panie. PotrzebujŸ tego albo tamtego i dzisiaj wieczorem stojŸ mocno na Twoim Sowie i odchodzŸ std jako zdrowy czowiek, albo jako chrze™cijanin” _ wzglŸdnie jakakolwiek jest twoja potrzeba! Amen! O, moi drodzy. Jaka cudowna zmiana nastaa w moim Œyciu, Odkd Jezus wstpi do mego serca”. 63 Jak moje oczy byy kiedy™ ™lepe! Zdumiewajca aska! Jak sodki to d›wiŸk, WIARA W AKCJI 131 Która zbawia takiego nieszczŸ™nika, jak ja. Kiedy™ byem zgubiony, teraz odnaleziony, Byem ™lepy, lecz teraz widzŸ. Przez wiele niebezpiecze§stw, side i puapek^ (diabe stara siŸ wam wmówiø: O, to nie jest^ To jest co™ innego. To^) Przez wiele niebezpiecze§stw, side i puapek Ja juŒ dotychczas przeszedem. To aska doprowadzia mnie bezpiecznie tak daleko, Jedynie aska poprowadzi mnie dalej. (Alleluja!) Choøby™my tam byli dziesiŸø tysiŸcy lat, L™nicych siŸ jasno™ci jak so§ce, Nie bŸdziemy mieø mniej dni, by opiewaø Jego chwaŸ, NiŒ wówczas, gdy zaczŸli™my na pocztku”. 64 Kiedy ten wielki odkupiony tum stanie wokó tronu Boga, machajc biaymi palmami _ machajc palmami w swoich rŸkach, obleczony w biae szaty, obmyty we Krwi Baranka! Opowiemy o tym, jak zwyciŸŒyli™my^” Jak przezwyciŸŒyli™my? Przez Krew Baranka i sowami ™wiadectwa swego”. Alleluja! Czym jest ich ™wiadectwo? Jezus Œyje!” O, niech to rozbrzmiewa poprzez góry i pagórki, ™lijcie to poselstwo daleko i szeroko _ Jezus Œyje! On nie jest umary, lecz On Œyje! Jestem tak szczŸ™liwy, Œe mogŸ staø tutaj w tym _ jednym z gównych miast ™wiata, w Chicago, Illinois, i twierdziø, Œe Jezus Chrystus wsta z martwych i z Jego aski mogŸ wam to udowodniø. Amen! Zaniechajcie wiŸc swego grzechu! Wyjmijcie boŒki z waszych serc i wierzcie w Œyjcego Boga, i przyjmijcie bogosawie§stwa, za które On umar i które przeznaczy dla was. Zacznijcie dziaaø w swojej wierze! 65 Tutaj na podium znajduje siŸ niewiasta. Bóg Niebios wie, Œe to jest pierwszy raz, kiedy moje oczy pady na ni. OtóŒ, moŒe^ Nie wiem, ile setek ludzi siedzi tutaj. Nie sprawiaoby Œadnej róŒnicy, gdyby tutaj siedzia cay ™wiat; to nie ma znaczenia. Ta niewiasta jest tutaj z powodu czego™ _ ja nie wiem. OtóŒ, bracie Branham, ty chcesz powiedzieø, Œe ta niewiasta^” Absolutnie tak, to siŸ zgadza. A co, je™li ona jest chora, czy j moŒesz uzdrowiø?” O nie, nie ma nikogo innego, kto by tego móg dokonaø. Gdybym j móg nakoniø do tego, by uwierzya, Œe Jezus tego dokona, kiedy On umar na Golgocie, to ona jest gotowa to przyjø i to przeminŸo. Racja. To bŸdzie jej wiara. Jezus powiedzia: Niech ci siŸ stanie, jak uwierzya™!” 132 MÓWIONE S~OWO Oto jest niewiasta, nigdy jej nie widziaem; ona mnie nigdy nie widziaa. SdzŸ, Œe to siŸ zgadza, pani; jeste™my sobie wzajemnie obcy, nieprawdaŒ? Tak, jeste™my. Poniekd poboŒnie wygldajca niewiasta _ macierzy§ski typ kobiety i tam ona jest, a tutaj jestem ja _ o wiele lat modszy od niej, prawdopodobnie urodzili™my siŸ o wiele mil oddaleni od siebie i spotykamy siŸ po raz pierwszy w Œyciu. Po co ona jest tutaj? Czy pragniesz zajø moje miejsce? Oczywi™cie^ Pozwól, Œe ci powiem, ja bym tego wcale nie czyni, gdyby mi Duch šwiŸty nie powiedzia: Ja bŸdŸ z tob”. Amen. Anio BoŒy powiedzia: Ja bŸdŸ z tob”, dlatego ja siŸ nie bojŸ. Amen. Dlaczego? Ja ufam temu, co On powiedzia. No wiesz, ty zaufaby™ jakiemu™ anioowi?” O ile On mówi zgodnie ze Sowem! Hm, jak to jest zgodnie ze Sowem’?” Jezus spotka siŸ pewnego dnia z niewiast, której On nigdy w Swoim Œyciu nie widzia. On rozmawia z ni kilka minut i powiedzia jej dokadnie, na czym polega jej kopot. Czy siŸ to zgadza? Jezus powiedzia teŒ, kiedy wsta z martwych, On rzek: Jeszcze maluczko, a^ Sprawy, które Ja czyniŸ, i wy czyniø bŸdziecie, nawet wiŸcej niŒ te, bo Ja odchodzŸ do Ojca. Jeszcze maluczko, a ™wiat Mnie juŒ wiŸcej nie zobaczy, lecz wy Mnie ujrzycie. Ja bŸdŸ z wami; Ja bŸdŸ w was aŒ do sko§czenia ™wiata”. Jezus to powiedzia i On jest prawdomówny. Ja wiem, Œe Jego Sowo jest prawd. To siŸ zgadza. I Jego obietnica dla mnie jest prawdziwa, takŒe Jego obietnica dla was jest prawdziwa. Amen. 67 O, co to za cud! Mówi siŸ: Dni cudów przeminŸy”. Co mogoby sprawiø, Œe ta niewiasta _ abym wiedzia, co dolega tej niewie™cie, co dolega komukolwiek z was tam w™ród suchaczy, co by to mogo byø? Ja bym tego nie móg uczyniø. MoŒe powiecie: Hm, nuŒe^ (gdyby ona przysza tutaj na podium), co, gdyby On ci tego nie powiedzia?” OtóŒ, wtedy bym tego nie wiedzia. To siŸ zgadza. Lecz je™li On mi to powie, bŸdŸ to wiedzia. Gdyby to nie by cud, ja bym tego nie powiedzia. JeŒeli to^ To jest ta sama rzecz, któr Biblia nazywa cudem. I to jest cud; jest to na linii rzeczy nadprzyrodzonych. Gdybym wam powiedzia, Œe to uczyniem ja sam, to bybym kamc. Lecz ja wam mówiŸ, Œe Jezus Chrystus wsta z martwych. On jest tutaj dzisiaj wieczorem. On jest cigle Panem Jezusem. Wy wierzycie. 68 PoproszŸ was, Œeby™cie byli peni poszanowania, zachowywali siŸ cicho, nie poruszali siŸ wokoo. Nie przeszkadza mi, kiedy uwielbiacie Boga, oczywi™cie^ moŒecie. Bya to jedna sprawa, która mnie martwia: Dlaczego tak jest, Œe ludzie w Ameryce _ oni mog widzieø dziaajcego Pana, a siedzieø po cichu jak umarli i nawet siŸ nie poruszyø, i siedzieø jakby byli przybici do ziemi? Ja tego nie mogŸ zrozumieø, wyglda mi to jak^ 66 WIARA W AKCJI 133 To wzrusza moj duszŸ tak bardzo, Œe ja^ O, wydaje mi siŸ, Œe mógbym krzyczeø z caych si: Jezus Œyje!” Patrzcie, ja jestem ™miertelnikiem; jestem tutaj na tym ™wiecie. Czym ja jestem? Skd przyszedem? Dokd idŸ? A Jezus przyszed i powiedzia: Ja bŸdŸ twoim Kompasem, Ja bŸdŸ twoim Przewodnikiem!” On wsta z martwych, nie martwcie siŸ! Kiedy siŸ zbliŒa staro™ø, nie martw siŸ z powodu tego. Kiedy atakuje choroba, nie martw siŸ, Ja jestem tutaj! Nie lŸkaj siŸ ani siŸ nie trwóŒ, bowiem Pan, Twój Bóg jest z tob, gdziekolwiek pójdziesz’.” Amen! 69 Dobrze, siostro, czy podejdziesz tutaj z tej strony, tylko na chwilŸ, je™li chcesz. PragnŸ rzuciø wyzwanie tym suchaczom. Mówiem o Jezusie. Jezus jest Tym, kogo ja miujŸ. Jezus jest Tym, komu ja wierzŸ. I to wa™nie Jezus obieca te rzeczy. A je™li je Jezus obieca, to Jezus je bŸdzie czyni, nieprawdaŒ? Ilu z was tam w™ród suchaczy nie ma teraz Œadnej karty modlitwy, a pragniecie zostaø uzdrowieni przez Pana, czy podnie™liby™cie swoj rŸkŸ? NuŒe, spójrzcie tutaj. Pozwólcie, Œe was o co™ poproszŸ. Ja wyzywam wasz wiarŸ. Wyzywam was, Œeby™cie zaczŸli dziaaø w swojej wierze. Spójrzcie w t stronŸ i powiedzcie: BoŒe, ja wierzŸ, Œe ten czowiek mówi prawdŸ. A je™li Ty siŸ odwrócisz i powiesz mi _ poprzez niego, tak jak Jezus powiedzia tej niewie™cie, to bŸdŸ wierzy, Œe Ty mnie uzdrowie™. A je™li pozwolisz mu odwróciø siŸ i powiedzieø mi t sam rzecz, ja to przyjmŸ. BŸdŸ temu wierzy caym moim sercem”. Je™li On powie to komu™ z was tam, to powinno sprawiø, Œe wszyscy temu uwierz. Na pewno. 70 Je™li Jezus^ Tutaj ta biedna, niepozorna kobieta, stojca tutaj _ ja nie wiem, dlaczego ona jest tutaj. Bóg to wie, lecz je™li Jezus Chrystus^ Gdyby co™ stao siŸ tutaj i byoby jej powiedziane, dlaczego ona jest tutaj, otóŒ, to byby cud, nieprawdaŒ? A zatem, jeŒeli tu chodzi o uzdrowienie, je™li ona jest chora _ ja nie wiem. Lecz to powinno sprawiø, Œe kaŒdy z was bŸdzie wierzy, powinno sprawiø, Œe kaŒdy bŸdzie wiedzia, Œe ten sam Anio, który jest na tym zdjŸciu tutaj, jest w™ród nas. On jest obiecany w Biblii, przychodzi na przestrzeni wieków Biblii i On cigle Œyje tutaj dzisiaj wieczorem. Ci sami anioowie, których oni mieli, byli^ Co takiego? Anio” to posaniec” i kaŒdy wie, Œe Sup Ognia, który prowadzi dzieci izraelskie, by Anioem Przymierza. Czy siŸ to zgadza, kaznodzieje? OtóŒ, Kto to by? Jezus Chrystus, ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. 134 MÓWIONE S~OWO Jest to Jezus Chrystus, ta sama šwiato™ø, która siŸ zjawia Piotrowi i wyzwolia go z wiŸzienia. Ta sama šwiato™ø zjawia siŸ Pawowi i nawiedzia go ™lepot, powalia go na ziemiŸ^ Wy powiecie: Czy Ona nawiedzia go ™lepot?” Absolutnie tak, Biblia mówi, Œe Ona tak uczynia. A to samo Ona uczyni i ludziom. Je™li dzisiaj nie przyjmiecie tej šwiato™ci, to ta šwiato™ø za™lepi wam oczy i bŸdziecie chodziø w ciemno™ciach! Albo J przyjmiecie, albo odrzucicie, czy siŸ to zgadza? Wierzcie wiŸc caym waszym sercem. Ja oczekujŸ na Jego Obecno™ø, oczywi™cie, Œe oczekujŸ. I ja wiem, Œe On jest tutaj na podium. Lecz ja wygldam Jego namaszczenia. Wierzcie teraz caym swoim sercem. I BoŒe bd› mio™ciwy, a my pójdziemy, we›miemy chorych i przyprowadzimy ich tutaj. 72 A zatem, siostro, chciabym rozmawiaø z tob przez chwilŸ. Tak jak^ stoimy tutaj bŸdc w róŒnym wieku^ ta šwiato™ø jest wprost na twojej twarzy, tak, ja wiem, lecz my _ ty i ja _ jeste™my sobie wzajemnie obcy i nie znamy siŸ wzajemnie, musiaby wiŸc byø jaki™ sposób, by mi to byo powiedziane lub podane do wiadomo™ci, wzglŸdnie co™ musiaoby siŸ staø, abym wiedzia, dlaczego jeste™ tutaj. Czy siŸ to zgadza? Tak. Nie, ja ciŸ nie chcŸ^ Nie, ja mówiŸ, gdybym ci powiedzia _ gdyby™ mi powiedziaa, rozumiesz, gdyby™ mi to powiedziaa, to bym to z pewno™ci wiedzia _ gdyby™ mi powiedziaa. Lecz je™li mi tego nie powiesz, to co™ musi mi to powiedzieø, nieprawdaŒ? OtóŒ, zatem jeŒeli Pan Jezus^ Czy jeste™ moŒe po raz pierwszy na zgromadzeniu? O, ty jeste™ na zgromadzeniu po raz pierwszy. Rozumiem. W porzdku. OtóŒ, na zgromadzeniu, wówczas, kiedy Jezus by tutaj na ziemi, On chodzi po okolicy do ludzi i chodzi do róŒnych miejscowo™ci, i^ On nie uzdrawia ludzi; On powiedzia, Œe nie uzdrawia. On powiedzia: Ja Sam nie mogŸ niczego uczyniø, lecz co widzŸ, jak czyni Ojciec, to i Ja czyniŸ”. Rozumiecie? On powiedzia: To nie Ja czyniŸ te dziea, to Mój Ojciec”. A w Biblii, kiedy On sta^ W czasach biblijnych On spojrzaby na Swoich suchaczy i powiedziaby ludziom _ temu lub komu™ innemu: Twoja wiara ciebie uzdrowia z tej choroby”. 73 A pewnego dnia On rozmawia z niewiast u studni. I On^ Byø moŒe syszeli™cie juŒ to wydarzenie w Biblii. Tak, tak, a zatem _ czytali™cie o tym wydarzeniu. Stwierdzacie zatem, Œe On wysa Swoich uczniów, poniewaŒ Jego Ojciec powiedzia Mu, by tam poszed. Ta niewiasta przysza i rozmawiaa. I On zacz rozmawiaø z ni. A kiedy zacz z ni rozmawiaø, On powiedzia: Daj Mi piø”. A ona odrzeka: To nie jest w zwyczaju, Œeby™ ty, yd, prosi mnie, SamarytankŸ o co™ takiego”. 71 WIARA W AKCJI 135 On powiedzia: Lecz gdyby™ wiedziaa, ty by™ Mnie prosia o napój”. I toczy dalej rozmowŸ, aŒ w ko§cu stwierdzi, na czym polega jej kopot. Ona nie Œya wa™ciwie. WiŸc On powiedzia: Id›, zawoaj swego mŸŒa”. Ona odrzeka: Ja nie mam Œadnego mŸŒa”. On powiedzia: To siŸ zgadza, ty miaa™ juŒ piŸciu”. Zwróøcie teraz uwagŸ na to, co ona powiedziaa. Ona rzeka: Panie, widzŸ, Œe Ty jeste™ Prorokiem. OtóŒ, wiem, Œe kiedy przyjdzie Mesjasz^” Tym Mesjaszem by Jezus. Powiedziaa: Wiem, Œe kiedy On przyjdzie, to On nam bŸdzie mówi te sprawy”. Lecz Ona nie poznaa, Kim On by. On powiedzia: Ja Nim jestem _ Mesjaszem”. I ona pobiega do miasta opowiedzieø o tym ludziom. OtóŒ, Jezus powiedzia: Kiedy Ja odejdŸ, jeszcze maluczko^ šwiat nie bŸdzie mi wiŸcej wierzy, wiŸc oni tego nie zobacz. Lecz powiedzia: Wy Mnie zobaczycie, poniewaŒ Ja wstanŸ z martwych, przyjdŸ znowu i bŸdŸ Œy w was, na przestrzeni wszystkich wieków aŒ do sko§czenia ™wiata”. 74 OtóŒ, je™li ta Biblia jest prawd, Jezus jest zobowizany wobec Swego sowa, nieprawdaŒ? OtóŒ, gdyby Jezus stan tutaj dzisiaj wieczorem, a ja _ ty i ja jeste™my sobie wzajemnie obcy, i powiedzia mi co™ o tobie, czego ja nie wiem, na ile ci wiadomo^ I ty syszysz _ prawdopodobnie syszaa™ innych ludzi, mówicych jak zostali uzdrowieni z róŒnych chorób, z ™lepoty, z dolegliwo™ci. Ty wiesz, Œe to czyni Jezus, poniewaŒ czowiek nie moŒe tego uczyniø. Zatem, je™li Bóg pomoŒe mi dzisiaj wieczorem, jeŒeli ja wierzŸ, Œe On to uczyni, by ci dopomóc, to jest^ To namaszczenie nie przychodzi na mnie w tej chwili; ja nie wiem, dlaczego. Lecz je™li On to uczyni, to ty bŸdziesz wierzyø i przyjmiesz to, z powodu czego jeste™ tutaj. Ja nie wiem, co to jest, moŒe sprawy finansowe, moŒe kopoty w domu, moŒe choroba, ja nie wiem. Lecz je™li On mi powie, wtedy ty uwierzysz, Œe ten sam Jezus, który wsta z martwych, jest dzi™ wieczorem tutaj i mówi. Czy siŸ to zgadza? W porzdku, czy temu bŸdziecie wierzyø, suchacze? Wierzcie wszyscy caym swoim sercem. 75 Ja teraz^ To jest^ Widzisz, w jakim stadium to jest obecnie. Zatem musi to uczyniø Bóg, inaczej ta niewiasta bŸdzie musiaa odej™ø std z niczym. Rozumiecie? OtóŒ, je™li ona jest chora i ja mógbym j uzdrowiø, a nie uczynibym tego, to bybym brutalnym. Ja nie mogŸ uzdrowiø tej niewiasty, lecz przy pomocy Boskiego daru Jezusa Chrystusa^ Gdyby On Sam sta tutaj w tym garniturze na sobie, On by jej nie móg uzdrowiø. On by jej powiedzia, Œe On tego 136 MÓWIONE S~OWO juŒ dokona, kiedy umar. Czy Jezus umar, by nas uzdrowiø, by nas zbawiø? Zatem to jest dokonane dzieo. Rozumiecie? My po prostu wyznajemy nasze grzechy, a potem On jest sprawiedliwy, by nam wybaczyø, poniewaŒ On to juŒ wykona. My przyjmujemy to, co On wykona. 76 Zatem ta zwyka pani przede mn^ Niechaj Duch šwiŸty _ On jest tutaj. I niechaj Jego bogosawie§stwa odpoczn teraz na kaŒdym z was. Bd›cie naprawdŸ peni czci. PragnŸ teraz rozmawiaø z t pani przez chwilŸ. Dobrze, siostro^ Ufam teraz, Œe Duch šwiŸty, który stoi dzisiaj wieczorem blisko^ I pragnŸ ciŸ o co™ w tej chwili zapytaø. Wa™nie w ostatniej chwili lub co™ w tym sensie, przyszo ci takie dziwne uczucie, nieprawdaŒ, nieco osobliwe, jakby sodkie, ciche uczucie, jakby siŸ co™ lada chwila miao wydarzyø. Bo to jest Duch šwiŸty, który stoi miŸdzy nami, rozumiesz, ta šwiato™ø. A zatem, ty jeste™ tutaj i ja widzŸ, co ci dolega. Cierpisz z powodu kopotów z sercem. Masz kopoty z sercem. Tak jest, absolutnie tak. A prócz tego masz kogo™, z powodu kogo jeste™ zatroskana _ twój kochany, jest to syn. I ten chopiec jest umysowo chory. To siŸ zgadza, nieprawdaŒ? PragnŸ ci teraz powiedzieø, gdzie przypadkowo natrafiem na ciebie. Widziaem ciŸ niedawno tutaj w katolickim ko™ciele, czy w jakim™ innym, zmawiajc modlitwŸ, lecz ty siŸ wa™nie niedawno nawrócia™ i staa™ siŸ protestantk, wa™nie niedawno, czy siŸ to zgadza? W porzdku, czy mi teraz wierzysz jako BoŒemu prorokowi? Dobrze, id› i przyjmij swoje uzdrowienie w Imieniu Pana Jezusa Chrystusa. 77 Miej wiarŸ w Boga! Tylko Mu wierz! Niech twoja wiara podniesie siŸ i wierz caym swoim sercem, a Jezus Chrystus ciŸ uzdrawia. Obserwujcie tŸ róŒnicŸ _ jak ta pani idzie tym razem. Powiedzmy: Chwaa Panu!” _ my wszyscy, czy to uczynicie? Oczywi™cie, Bóg pragnie byø uwielbiany. On jest teraz tutaj. Co to sprawio? Wa™nie teraz _ ja bym nie móg tej niewie™cie powiedzieø w ogóle nic z tego, co byo powiedziane. Kto to uczyni? Ja tego nie uczyniem. Tutaj jest Ten, który to uczyni, wprost tutaj. I to jest wa™nie Ten, który jest teraz tutaj. Bóg to wie. W porzdku. Dobrze, niech teraz wszyscy s peni czci. Tutaj jest kolejny, typowy przypadek. Pewna pani _ mulatka stoi tutaj. Ja jestem biaym czowiekiem, a to jest Etiopka; nie Etiopka, przepraszam. Samaryta§ska niewiasta, która spotkaa Jezusa i mówia o rasowej segregacji. Widzicie, oni j mieli w owym czasie, lecz Jezus oznajmi jej, Œe nie ma Œadnej róŒnicy; wszyscy jeste™my tacy sami. Jezus umar za kaŒdego z nas. WIARA W AKCJI 137 OtóŒ, jeste™my sobie wzajemnie obcy. Wywodzimy siŸ z dwu róŒnych ras. Rozumiesz? I my^ Nasi przodkowie Œyli w róŒnych krajach. To zmienio niektórych w biaych, niektórych w Œótych, niektórych w brzowych, a niektórych w czarnych, którzy^ Wszyscy wywodzimy siŸ z Adama. To wszystko. A Jezus Chrystus umar za kaŒdego z nas, by nas wszystkich uczyniø w Nim jedno. Ty temu wierzysz, nieprawdaŒ? Na pewno wierzysz. A zatem, ty jeste™ niewiast mulatk, ja jestem biaym mŸŒczyzn, i urodzili™my siŸ byø moŒe oddaleni o wiele mil, i nie spotkali™my siŸ nigdy _ dopiero teraz wa™nie^ To znaczy^Ty spotkaa™ mnie juŒ przedtem. [Siostra rozmawia z bratem Branhamem _ wyd.] Czy to syszeli™cie? Dwa lata^ Gdzie to byo, siostro? [Siostra mówi: Wa™nie tutaj”.] Wa™nie tutaj przed dwoma laty _ poŒera j rak. A ja modliem siŸ za ni tutaj na podium i Bóg uzdrowi j cakowicie z tego. Powiedzmy: Chwaa Panu!” 79 Czy Jezus Œyje? Oczywi™cie, On Œyje. OtóŒ, byø moŒe gdyby mi tego nie powiedziaa, ja bym siŸ to dowiedzia za kilka chwil, kiedy przyjdzie wizja. Rozumiecie, lecz je™li ona przyjdzie teraz, oczywi™cie, byø moŒe powiem to jeszcze raz; ja nie wiem. ZnajdujŸ siŸ w innym ™wiecie i muszŸ po prostu mówiø to, na co patrzŸ. Rozumiecie? Nie mogŸ mówiø inaczej. ModlŸ siŸ, Œeby mi Bóg poda co™ innego, Œeby to mogo pomóc jej wierze^ Ona tego nie potrzebuje. Nie chce, Œeby jej byo co™ powiedziane. Ona tylko pragnie, Œebym siŸ za ni modli, i do tego ma co™ na swoim sercu. Ja nie wiem. Niechby mi to teraz Pan objawi. W porzdku. Wiem zatem, Œe ty mi wierzysz, siostro. Jeste™ zobowizana wierzyø. W Biblii jest powiedziane, Œe pewnego razu kto™ z faryzeuszy rzek: Jezus jest diabem”. Kto™ inny powiedzia: Czy diabe potrafi otworzyø oczy ™lepego?” O nie, absolutnie nie; diabe nie moŒe w ogóle uzdrawiaø. On nie ma Œadnej mocy do uzdrowienia. Tylko Bóg uzdrawia. Jam jest Pan, Który leczy wszystkie choroby twoje”, powiedzia On. To siŸ zgadza. Tak. 80 Lecz ty cierpisz z powodu czego™ innego siostro. To siŸ zgadza. WidzŸ, Œe ty^ Ty masz kopoty z sercem z powodu jednej rzeczy. Ty cierpisz z powodu koatania serca _ jakby wokó twego serca. To prawda. WidzŸ jeszcze co™ innego _ ty masz co™ jakby bóle gowy, czy co™ takiego; jest to zatoka, kopoty z zatok. Czy siŸ to zgadza? To jest prawd, czy tak? Widzisz teraz, Œe Jezus cigle Œyje, 78 138 MÓWIONE S~OWO nieprawdaŒ? Uhm. Teraz ta kobieta^ Nie wiem, ilu mogŸ przebraø w kolejce modlitwy, lecz zwaŒajmy teraz tylko na Ducha šwiŸtego. Gdybym jej mia teraz co™ mówiø przez kilka chwil, byø moŒe On powiedziaby co™ innego. On jej co™ powiedzia. Cokolwiek to byo, byo to prawd, tak jak siŸ to wyania^ WidzŸ ciŸ gdzie™. Zapomniaem teraz, gdzie to byo, lecz widziaem ciŸ. Teraz tylko wierz, bowiem ty masz dobr wiarŸ. Jeste™^ Niewtpliwie otrzymasz to, o co prosia™. Lecz ja wierzŸ naprawdŸ, Œe juŒ masz to, o co prosia™. WiŸc ja _ pomimo tego pragnŸ rozmawiaø z tob, Œeby suchacze wiedzieli, a tak samo inni czarni ludzie, znajdujcy siŸ tutaj, którzy ciŸ znaj, i tak dalej, Œeby to wiedzieli. 81 OtóŒ, On ci byø moŒe powie co™, co siŸ wydarzy za kilka dni, wzglŸdnie co™ w tym sensie, albo co™ co siŸ wydarzyo juŒ bardzo dawno temu, po prostu co™, o czym ty wiesz, a ja nic o tym nie wiem _ po prostu, aby dodaø odwagi innym ludziom. Mam nadziejŸ, Œe On to uczyni. Ja mogŸ tylko prosiø. A to jest Boski dar. Pó›niej, w cigu tego tygodnia wyja™niŸ to, jak najlepiej potrafiŸ, jak to przychodzi. Co™ dziwnego^ WidzŸ, jak ta niewiasta prowadzi maego chopca. Jest to chopczyk w wieku okoo o™miu lat. I ten chopczyk by u lekarza; on cierpi na zaparcie i to powoduje krwotok w jego maych kiszkach. A lekarz tego nie potrafi zbadaø. To jest prawd. Ja bŸdŸ^ PoóŒ na niego t chusteczkŸ, któr masz w swojej rŸce, a on odzyska zdrowie. Niech ci Bóg bogosawi. 82 Alleluja! Chwaa bd› Œyjcemu Bogu, który wie wszystkie rzeczy, który zna tajemnice twego serca. Anio, który mi siŸ zjawi, powiedzia: Ty poznasz najbardziej sekretne sprawy, które ludzie maj w swoich sercach”. Czy to nie jest dokadnie to samo, co czyni Jezus, kiedy by tutaj na ziemi? WiŸc dlaczego nie czyniby tego samego, jeŒeli On jest tym samym? On jest zobowizany czyniø to samo. Tylko Bóg wie. 83 Teraz stoi tutaj przede mn mia, zwyka niewiasta. Nigdy w moim Œyciu jej nie widziaem. Ona jest dla mnie zupenie obc. Ja jej nie znam, lecz Bóg j zna. To jest prawd. A Bóg moŒe jej pomóc. On moŒe jej teraz pomóc w jedyny sposób _ On posa Swoje Sowo. Ty wierzysz, Œe to jest prawd, czy tak? W Swoim Sowie On powiedzia, Œe On ustanowi w ko™ciele apostoów, proroków, nauczycieli, ewangelistów. Ty temu wierzysz, nieprawdaŒ? Aposto ma do wykonania swoje zadanie, prorok ma do wykonania swoje zadanie. Dary uzdrawiania, czynienie cudów, wszystkie te rzeczy _ to wszystko dzieje siŸ w Bogu. A ty tego bardzo potrzebujesz dzisiaj wieczorem, nieprawdaŒ? PoniewaŒ ty cierpisz z powodu kobiecych dolegliwo™ci _ kobiece kopoty, które ciŸ martwi. One ciŸ przestraszyy i zmartwiy i ty nie wiesz, o co w ogóle chodzi. Powiedz WIARA W AKCJI 139 _ nawiasem mówic _ ty bya™ równieŒ w szpitalu. To siŸ zgadza. Ty jeste™ takŒe naprawdŸ nerwow osob. WidzŸ teŒ, Œe masz dolegliwo™ci Œodka i kaŒdym razem, gdy spoŒywasz pokarm, masz skurcze w swoim Œodku. To siŸ zgadza. Id› teraz, spoŒywaj pokarm, wierz Bogu caym swoim sercem. Chod› tutaj siostro, Œebym Go móg poprosiø, aby ciŸ bogosawi. Nasz Niebia§ski Ojcze, bd› mio™ciwy tej modej osobie, stojcej tutaj, która potrzebuje Twoich bogosawie§stw. A ja bogosawiŸ j pod namaszczeniem Ducha šwiŸtego, odpoczywajcym na mnie. Wkadam na ni rŸce w Imieniu Jezusa Chrystusa i proszŸ, Œeby odzyskaa zdrowie. Amen. Niech bogosawie§stwa odpoczn na tobie, siostro. 84 Niech bŸdzie bogosawiony Pan Jezus Chrystus; niech bŸdzie bogosawiony Jahwe-Jireh, Jahwe-rapha, Który wzbudzi Swego Syna Jezusa Chrystusa i posadzi Go na wysoko™ciach, Który Go wzbudzi z martwych. On Œyje dzisiaj wieczorem. Z tak pewno™ci, jak Œyje Bóg, Œyje i Chrystus. A Jego Duch jest tutaj; to jest niezawodne. Zastosujcie swoj wiarŸ w praktyce dzisiaj wieczorem! Wierzcie Mu caym waszym sercem! OtóŒ, to mnie naprawdŸ osabia. Skoro tylko odczuwam, Œe zaczynam upadaø, czujŸ, jakbym std odchodzi, jakbym mia zawroty gowy, bo siŸ stajŸ z biegiem czasu coraz sabszy. Mówic^ 85 Gdybym tylko przechodzi koo ludzi i modli siŸ o^ OtóŒ, w tej chwili przychodzi tutaj wizja. WidzŸ t šwiato™ø unoszc siŸ wprost nad t osob, stojc tutaj. Jest to niewiasta, znajdujca siŸ zaraz tutaj na ko§cu. Ona rozmy™la o kim™ innym. Dotyczy to pewnej siostry, a ta siostra ma raka. JeŒeli to prawda, pani, powsta§ na swoje nogi. Czy to^ Podnie™ swoj rŸkŸ do góry, tam na miejscu. To siŸ zgadza. W porzdku, ty siŸ martwisz z powodu swojej siostry, która ma raka, nieprawdaŒ? Id› powiedz jej dobr nowinŸ: Jezus wzbudza ich z martwych! Amen! Wierz caym swoim sercem. Amen. 86 Miejcie wiarŸ w Boga! Wierzcie Mu caym swoim sercem, ca swoj dusz, caym swoim umysem, ca swoj si! Miejcie wiarŸ w Boga! JeŒeli moŒesz wierzyø, wszystkie rzeczy s moŒliwe. Co tego dokonao? Brat Branham nie mia z tym w ogóle do czynienia. Co to sprawio? Wiara tej niewiasty w zmartwychwstaego Pana Jezusa, i na tym koniec; Duch šwiŸty, Ten nadprzyrodzony, który jest teraz tutaj, który was zna. Pozwólcie tylko, Œeby wasza wiara poleciaa std razem z Nim dzisiaj wieczorem. Oddajcie siŸ tylko w Jego ramiona i odleøcie std. Zostawcie po prostu ten stary, trajkoczcy ™wiat za sob. Przekroczcie rozdzielajc liniŸ miŸdzy wiar i niedowiarstwem, i 140 MÓWIONE S~OWO wyruszcie we wierze, tak wiele milionów mil ponad tym skrzeczcym ™wiatem tutaj, mówicym, Œe dni cudów przeminŸy i Jezus umar, i na tym sprawa zaatwiona. On znowu wsta z martwych. Amen. MinŸo dwa tysice lat, a On jest tutaj dzisiaj wieczorem _ w Chicago. A kiedy eony czasu _ kiedy czasu juŒ nie bŸdzie, kiedy kaŒda gwiazda przestanie ™wieciø, kiedy ksiŸŒyc stopnieje i odleci w przestrze§ kosmiczn i ziemi juŒ nie bŸdzie, Jezus Chrystus bŸdzie cigle Œy. A dlatego, Œe Ja ŒyjŸ, i wy Œyø bŸdziecie”. I bŸdziemy razem z Nim, kiedy juŒ nie bŸdzie ziemi, nie bŸdzie juŒ ksiŸŒyca, nie bŸdzie juŒ gwiazd. Ten Umiowany, który jest razem z nami dzi™ wieczorem _ my bŸdziemy razem z Nim na zawsze, w Jego Obecno™ci w domu Ojca! Alleluja. 87 Oczywi™cie powiecie, Œe ja jestem podniecony. Nie jestem podniecony. Jestem szczŸ™liwy. Mam co™, z powodu czego jestem szczŸ™liwy. Moja wiara przychodzi bliŒej do Boga. Stwierdzam, Œe Bóg uczyni tak wiele rzeczy dla mnie _ On potwierdzi to dzieo po caym ™wiecie, dookoa ™wiata, poprzez kaŒdego krytyka. Zaczynam wierzyø, Œe o co poproszŸ, to On uczyni. Amen. Ja _ mam wiarŸ w Niego i pragnŸ mieø wiarŸ w Niego; pragnŸ, by™cie temu wierzyli. Niech bŸdzie Bóg chwalony i bogosawiony na zawsze! Alleluja! 88 Czy wierzysz, siostro? Czy to jest pacjentka? Ty wierzysz, dobrze. Je™li wierzysz, tylko Bóg moŒe ciŸ uzdrowiø. Ja ciŸ nie mogŸ uzdrowiø. Ja nie wiem, czy jeste™ chora. Lecz popatrz teraz, gdybym sta tutaj i gada z tob przez kilka minut, Bóg by mnie powiadomi, jaki jest twój kopot. Lecz je™li ja^ Ja wierzŸ, Œe je™li tylko woŒŸ na ciebie rŸce, to ty bŸdziesz wierzyø, Œe i tak zostaniesz uzdrowiona. Rozumiesz? Ty bŸdziesz wierzyø, nieprawdaŒ? Na pewno bŸdziesz. Lecz, BoŒe _ po prostu ze wzglŸdu na suchaczy, Œeby™cie to zrozumieli, nie mogŸ tego czyniø na tego rodzaju zgromadzeniach. Nie mógbym tego zatrzymaø teraz i zaczø czyniø tamto, poniewaŒ to by nie funkcjonowao. Rozumiecie? Lecz rozmawiajmy przez chwilŸ, Œeby to suchacze mogli poznaø. WiŸc my _ prawdopodobnie to jest^ Czy to jest nasze pierwsze spotkanie w Œyciu? Czy spotkaa™ mnie po raz pierwszy w Œyciu? Tak, ty bya™ tutaj wczoraj na zgromadzeniu. Lecz to^ OtóŒ, nigdy w Œyciu nie spotkaem siŸ z tob osobi™cie, by co™ o tobie wiedzieø. Tylko syszaa™ o mnie. W porzdku, pragnŸ tylko, Œeby™ patrzya na mnie przez kilka minut i usu§ ze swego umysu wszelk my™l, i powiedz po prostu: BoŒe, ja wiem, Œe to wspaniae uczucie, które odczuwam obecnie, nie pochodzi od tego biednego, zwykego czowieka, stojcego tam. Ono musi przychodziø od Ciebie, poniewaŒ ono dziaa na duszy”. I ty wiesz, Œe to prawda. Tak jest. Lecz ono musi przyj™ø od Niego i tylko od Niego. A je™li bŸdziesz teraz wierzyø WIARA W AKCJI 141 caym swoim sercem i Bóg objawi co™, o czym ja niczego nie wiem, na ile ci wiadomo, a je™li On objawi ci to w tej chwili tu na podium, to przyjmiesz to, po co przysza™. Czy siŸ to zgadza? Czy suchacze uczyni to samo? Niechby On uczyni to teraz. 89 To powinno zaatwiø sprawŸ _ je™li to Bóg uczyni. Ja nie mówiŸ, Œe On to uczyni. MoŒe tego nie uczyni; On mnie jeszcze nigdy nie zawiód. Lecz ja wierzŸ, Œe On to uczyni, a je™li nie, to ja powiem, siostro: Ja nie wiem”. I ja^ PoniewaŒ ja jestem tylko czowiekiem. Nie mam sposobu, jak siŸ to dowiedzieø. Lecz je™li On mi powie i nama™ci mnie, wtedy bŸdŸ wiedzia. ModlŸ siŸ, niechby On udzieli tego teraz. Ty jeste™ teraz ™wiadoma tego, Œe co™ zaczyna dziaaø na tobie. Jest to ta sama šwiato™ø, któr widzisz tutaj na zdjŸciu. To siŸ zgadza. To jest wa™nie Ona. OtóŒ, ty cierpisz z powodu czego™, co jest na twojej rŸce. Ty masz kalek rŸkŸ. A ta rŸka staa siŸ tak na skutek tego, Œe j sobie porania™ na czym™, jakby szko, czy co™ takiego, i co™ siŸ wydarzyo. WidzŸ t niewiastŸ, jak ona j trzyma owiniŸt w co™, a byy to wielkie paski i doszo w niej do zatrucia krwi. To zatrucie krwi byo naprawdŸ powaŒne i zaczŸo siŸ posuwaø w dó i wycieka z niej ropa. I ty bya™ u lekarzy, a oni nie mog niczego uczyniø w tej sprawie. A ty jeste™ kobiet i pracujesz. Pracujesz w jakim™ urzŸdzie, co™ w rodzaju _ piszesz na maszynie, wykonujesz pracŸ pisarki, a ta rŸka _ kto™ mówi ci juŒ dawno o moich zgromadzeniach. I oni ci powiedzieli o mnie. Przysza™ na zgromadzenie dzisiaj wieczorem zaraz po sko§czeniu pracy, nie spoŒya™ nawet swej kolacji. Otrzymaa™ kartŸ modlitwy i wysza™, by spoŒyø kolacjŸ, a potem przysza™ z powrotem, Œeby™ moga pój™ø i byø wezwana do kolejki _ TAK MÓWI PAN! Amen! To jest prawd. Czy wierzysz teraz? Id›, przyjmij teraz swoje uzdrowienie. BoŒe, daruj to w Imieniu Pana Jezusa. 90 Miejcie wiarŸ w Boga, nie wtpcie! Oddajcie Mu chwaŸ. Jezus wsta z martwych i Œyje w tym audytorium w Chicago dzisiaj wieczorem. On uczyni wszystko, o cokolwiek Go poprosicie, jeŒeli w to bŸdziecie wierzyø. Lecz On tego nie moŒe uczyniø, je™li temu nie wierzycie. Czy wierzycie? Niech bŸdzie bogosawione ImiŸ Pa§skie. Ja Go miujŸ caym moim sercem. Czy On nie jest cudowny? O, jak Go miujŸ! Czy co™ nie sprawia po prostu, Œe czujecie siŸ naprawdŸ dobrze tam wewntrz, w swoim sercu, kiedy wiecie, Œe juŒ wiŸcej nie musicie domy™laø siŸ tylko. Wszystko domy™lanie siŸ przeminŸo. Biblia jest prawdomówna. Jezus wsta z martwych; On jest teraz tutaj. To jest On w tej chwili. To nie jestem ja. Wiecie, ja tego nie 142 MÓWIONE S~OWO mogŸ czyniø. Ja nie wiem tych rzeczy, ja nie uzdrawiam ludzi. To jest Jezus, Syn BoŒy. Miejcie wiarŸ w Niego. 91 Co my™lisz ty, matko, siedzca tam i patrzca na mnie? Ty cierpisz z powodu bólów gowy, nieprawdaŒ? Czy wierzysz, Œe Jezus ciŸ uzdrowi, zwyka, starsza pani, siedzca zaraz tutaj? Tak, to siŸ zgadza. Ty tam siedziaa™ i modlia™ siŸ, nieprawdaŒ, matko? Ty masz _ miewasz kopoty ze swoj gow. To siŸ zgadza. Czy wierzysz teraz, Œe On ciŸ uzdrowi? Czy wierzysz? Czy mi zrobisz przysugŸ? Zatem, skoro Jezus by tak dobrym dla ciebie, wóŒ swoj rŸkŸ na tego mŸŒczyznŸ tam. On cierpi z powodu dolegliwo™ci serca. On by juŒ^ OtóŒ, on mia dolegliwo™ci serca juŒ dugi czas. Jest^ To siŸ zgadza. Teraz _ amen! ProszŸ pana, pan tam siedzia teraz mówic: OtóŒ, Panie, dlaczego Ty nie przejdziesz^? Nie omijaj mnie, kiedy rozmawiasz z ni!” Czy siŸ to zgadza? Podnie™ swoj rŸkŸ. To siŸ zgadza. On ciŸ teraz nie ominie; On ciŸ uzdrowi, je™li tylko bŸdziesz w to wierzy. Czy bŸdziesz w to wierzy? Amen! Niech ciŸ Pan Jezus uzdrowi. Alleluja! Miej wiarŸ w Boga! Tam On jest, porusza siŸ po prostu w™ród suchaczy. O moi drodzy, Œyczybym sobie, Œebym móg^ O, jak On lubi byø uwielbiany. On was miuje. Niech bŸdzie uwielbione Jego ImiŸ. Musicie wierzyø w tej chwili, kaŒdy z was. Miejcie wiarŸ i wierzcie. 92 Oto stoi przede mn mŸŒczyzna. Jak siŸ panu powodzi? Czy jeste™my sobie wzajemnie obcy, panie? Nie znamy siŸ wzajemnie. O, ty juŒ bye™ na zgromadzeniu i przychodzisz do mnie. Ja ciŸ nie znam, chociaŒ wiedzieø^ Nie. Lecz Kto™ jest tutaj, Kto ciŸ na pewno zna. Czy to nie jest prawd? On wie o tobie wszystko i On ciŸ moŒe uzdrowiø, nieprawdaŒ, i uczyniø ciŸ zdrowym? Oczywi™cie, On moŒe. On jest miy i to wa™nie czyni Go takim dobrym _ poniewaŒ On jest Bogiem i On miuje wszystkich. Je™li mi teraz Jezus powie, dlaczego jeste™ tutaj, czy bŸdziesz wierzy, Œe jestem Jego prorokiem? A wiŸc je™li On mi powie, to ja przyjdŸ^ To jest pewne namaszczenie, odpoczywajce na mnie, nieprawdaŒ? Zatem, kiedy ja wkadam na ciebie rŸce wedug Biblii, czy wierzysz, Œe odzyskasz zdrowie? OtóŒ, ty cierpisz z powodu swoich stóp, nieprawdaŒ, panie? S to równieŒ twoje nogi. Czy siŸ to zgadza? Je™li teraz woŒŸ rŸce na ciebie, czy my™lisz, Œe one zostan uzdrowione? Tutaj jest jeszcze inna sprawa. Ty siŸ powaŒnie martwie™ z powodu kogo™, a jest to bratanek, mŸŒczyzna. Nie ma go tutaj. On znajduje siŸ w wielkim mie™cie _ w wielkim, duŒym mie™cie, które znajduje siŸ blisko granicy. Jest to Detroit, Michigan. I wa™nie dzisiaj wieczorem on jest w szpitalu, jest pod namiotem tlenowym; WIARA W AKCJI 143 ma kopoty z sercem. We›^ Po™lij mu tŸ chusteczkŸ, któr masz w swojej rŸce, Œeby on zosta uzdrowiony, i id› w mocy BoŒej ^?^ [Go™na reakcja zgromadzonych _ t.] Id› ^?^ Wierz teraz caym swoim sercem, niech ciŸ Pan Jezus uzdrowi. 93 Alleluja! Czy wierzysz, Œe zostae™ uzdrowiony bezpo™rednio tam, gdzie siedzisz? Ja temu wierzŸ caym moim sercem. O, czy On nie jest cudowny? Bd›cie peni czci. Nie powstawajcie teraz i nie wychod›cie. Czy juŒ pora? Dobrze, zatem zako§czymy. Rozumiecie? W porzdku. Niech was Pan bogosawi, kaŒdego poszczególnego. Kiedy robicie poruszenie, rozumiecie, ja nie mogŸ^ to nie bŸdzie^ Bóg jest peny czci, On nie moŒe _ On po prostu nie moŒe dziaaø, gdy ludzie okazuj brak respektu; nie moŒemy kontynuowaø. Prawdopodobnie trzymaem was zbyt dugo. Miejcie teraz wiarŸ. Widzicie, powiedziaem wam, pozosta§cie cicho. Rozumiecie, je™li chodzicie w tym pomieszczeniu, oddziauje to na mnie. Widzicie, to s dusze; ja tego nie potrafiŸ wyja™niø. Wy jeste™cie duchami, a kiedy siŸ poruszacie, to przeszkadza Duchowi šwiŸtemu. Powiecie: A co o tym mówi Biblia?” Patrzcie, oczywi™cie, Jezus, wydali ludzi z tego domu, by móg wzbudziø z martwych t dzieweczkŸ. On wzi ™lepego czowieka i wyprowadzi go poza miasto, daleko od ludzi, by byø z nim sam na sam. 94 Co my™lisz o tym, moda damo, siedzca tam na ko§cu? Ty siŸ wa™nie w tej chwili modlia™: BoŒe, nie^ Pozwól, Œeby to by mój wieczór!” Czy siŸ to zgadza? JeŒeli o to wa™nie prosia™ Boga, to powsta§ na swoje nogi. NuŒe, wiesz co? Schorzenie Œodka, które miaa™, zostao uzdrowione. MoŒesz teraz i™ø i je™ø, cokolwiek tylko chcesz. Niech ci Bóg bogosawi. Amen. Co o tym my™lisz, tato, siedzcy tuŒ za ni? WidzŸ, Œe Ona przesza wprost do ciebie, siedzcego tam. Ty masz reumatyzm. Czy wierzysz, Œe Jezus ciŸ uzdrowi? W porzdku, powsta§ na swoje nogi, stpaj sw stop _ do góry i w dó i id› do domu mówic: DziŸki bd› Bogu”. On ciŸ uzdrowi. Alleluja! 95 Pani, która tam siedzisz, majc zoŒone swoje rŸce, mówic: Panie, niech to jest mój wieczór”. Je™li wierzysz, nie bŸdziesz juŒ wiŸcej miaa kopotów z sercem. Czy wierzysz? Alleluja! Id› zatem i przyjmij to. Chwaa bd› Bogu! Miejcie wiarŸ w Boga! Dolegliwo™ci serca s dla Boga niczym, by je uzdrowiø, czy tak, siostro? On wa™nie moŒe je uzdrowiø; On moŒe uczyniø wszystko, co On chce, nieprawdaŒ? Czy wierzysz, Œe On to uczyni? Moda pani, która siedzisz tam w tyle na ko§cu tego rzŸdu _ 144 MÓWIONE S~OWO pierwszego rzŸdu tutaj po drugiej stronie _ masz bóle woreczka Œóciowego, siedzisz tam i modlisz siŸ. Czy wierzysz, Œe Bóg ciŸ uzdrowi? W tym krótkim rzŸdzie, tam na ko§cu _ czy wierzysz, Œe Jezus Chrystus ciŸ uzdrowi? JeŒeli w to potrafisz wierzyø, moŒesz mieø to, o co prosisz. Niech ci Bóg bogosawi, siostro, ty otrzymaa™ swoje uzdrowienie. Amen. 96 Powiedzmy: Chwaa Panu”. Czy temu jednomy™lnie wierzycie? WóŒcie rŸce na siebie wzajemnie i módlmy siŸ modlitw wiary w tej chwili i wszyscy zostan uzdrowieni po prostu na raz. Wszechmogcy BoŒe, w Imieniu Jezusa, Twego Syna, niech to bŸdzie godzina, w której ludzie skieruj swoj wiarŸ ku Bogu, a wielki Duch šwiŸty uzdrowi kaŒdego, kto znajduje siŸ tutaj. Spenij to, Panie. Niech ich wiara siŸgnie teraz, uchwyci siŸ Boga, a kaŒdy zostanie uzdrowiony. Niech Duch šwiŸty przypadnie wprost tutaj w tym budynku i uzdrowi kaŒdego poszczególnego. Ja strofujŸ diaba, ja go potŸpiam. W Imieniu Jezusa Chrystusa wyrzucam go z kaŒdego czowieka, znajdujcego siŸ tutaj. Amen! ` WIARA W AKCJI 145