j.\, sapere. aude

Transkrypt

j.\, sapere. aude
J.\,SAPERE.AUDE '\I
KgĘcnPAMIĄTKOWA
PRorn,sonowl
DR'HAB.M,tzunNowtSz,tRłtncHowl
oFlARoWANł
z IKAZJI6SnoczxtcY
uRoDZtN
podredakcja
Mlror't.lczyr,ł
InBnBuszn
Wydarvnict
woUniwersytetuMi kolajaKopernika
Toru 2004
-- SAPE,RE
AUDEKstt;c'tt"rllt\ttitltt"
'- '
I SzARr\lAcHowl
g
ollARow^NA
Pnol txoronjron. rt.rtl.ll,t I't\oN
7' oKAT'.tt
65 RoczNlcrtRol)llN
2001
TołuŃ
Z s t c N t E , wN u n c z u r
(Toruit)
TRAKTAT GORGIASZA O NIEBYCIE
W PARAFRAZIE SEKSTUSA EMPIRYKA
rilktatGorgiasza o niebyciestanowi rrietylko wielką Zagadkędla
historykÓw filozofii, ale rÓwnież doskonały przykł'adZmiall inpretacyjnych,jakim podlegać moze niejednoznaczny i paradoksalw swej fi|ozofi'cznejtreścitekst'.Traktatbyłbowiem na przestrzeni
tatniegostuleciapostrzeganyna wiele sposobÓw:jako manifeststażytrtego
sceptycyzmui nihilizmu,jako retorycznabłahostka,a takjako rozprawa zfi|ozoficzną tradycją i punkt rvyjściadla novum,
ie wprowadza do filozofii sofistYka'
Do trudnościw interpretacjttraktatu,ktore wynikają z paradoklnościgłoszonychtreścioraz ubostwa i rÓznorodnościrodzajowej
cłrorvanychtekstÓw Gorgiasza,dodać na\ezy problemy wyrrikają' Przeuląd
traktatowiw: Z. Nerczuk, Traktat
głÓwrrychtekstowpoświęconych
Filozoficzny.
Nowa Seria,Rocznik VI,
"ieby,i,,,,cłrgio,,,, Leontinoi,Przeg|ąd.
Tusz-ynska-Maciejewska,
Fi/tl3 (23) |997,ł zs_są.Irrne prace w j. polskinr:^K'
(1'wretorycecorgiasza z Leontinoi,Poznai
1n|l'^l }','..::':k"' 9:ę".,' .o,:!:
nie jest,'t.tu uni,r"..itatisNicolai Copernici' Filozofia'Xrr z' ff8' Toruri 1991'
55-68, M. W"..ł" ,,Argument wlasny',corgiasza, Studia Metodo\ogiczne, t. 27
o,,,*:!',:i',:
n?z), .. 267_z;;.
i.' ćajia, Przedplątoriskie.koncepc)e^praw,dy.
.corgiasz
.l l. c"ia"' ;. o;;;ł;;'lc,
ub.-ui
(II)'Wroclaw 1992'
ofi starożytnej
Studia
ska-Siury'Prąwda,jęz1,Ęszczęście.
186
ZrlcNnrrvNrRczux
Cez przekazu dzieła,Nie zaci-lował
się bowic.nloryginałtekstu'|eczjego
pierwsza,jak nroznast1dwie trudrredo uzgodnieniai poźrleparafrazy:
zawartarv dziełkuo Melissosie,
dzić,pseudoarystotelejska.,
Ksenofanesie,Gorgiaszu([-kft Me],tooou,rept Sevogo,voug,
nepi fopytoo)r oraz
(|Ipoq
drr-rgaznajdującasię w Przeciwkottlaternatykon
trra0r1pcxnrcouq)
SekstusaEmpiryka'r.
porLlszanąproblematykąoraz cl.rarakPonadto,traktato nieLsycie
terernoribiegaod tego ol'rrazuGorgiasza,ktory dominuje w zachor,r'anych przekazach' Z tego względu W. Nestle, vtyrozniającfazy tlt'orczościGorgiasza, unieszćza go w okresie pierrvszym, fizykalI.ryllr'
dodającprzy tyltl, ze Gorgiasz poźniejzrywa Z tego t1,puzainteresorr.aniamii koncentrujesię na retoryces.
Platonskieprzedstawielrie
Gorgiaszaw dialogu Gorgiaszrriepodejmujezadnegoz lvatkon'obecnych lv traktacie,natomiast obfituje lv aluzje do lncir,r,proprisorvycl-r
Gorgiaszaor.azretoryczllegoaspektujegodziałalności.'.
Ilrneprzekazy
rÓwlriez nie zarvierająznaczqCych
i bezpośrednich
nawiązarido treści
r Autorstrvotraktatu O Melissosie,Kseno;fanesie,
Gorgiaszu(MXG) jest przedmiotenr dvskusji.od H. Dielsa (DoxographiGrtleci,Berlin l879) rr,1.lvoc1zi
się przekorrallie, wcc1lektÓrego traktat ten nie jest clziełerrr
Arystotelesa,ale jakicgośarystote.
lika żyjącegonajprawdopodobniejw I rr'iekup.n.e'I)ćlznie,jsza
lite.ratul.a
ograrricza
się pral<tyczniedo por,l'tarzal-ria
opinii H. Dielsa.Wśriidbadaczy reprezentor,r,ally
jestjeclnakrÓrvnieżpogląd,zgoclniez ktÓryrn MXG jest clrygin:rltryrn
dzicłemArystotelesa(por.M. lVesoły'ArgunerLtwłasnycLlrgiasza,Studia Metodo|ogiczne,t.27
( 1 9 9 2 )s,. 2 6 7 ) .
3 Najnowszelvydania tekstu:B. Cirssin,Si Pąrmenide.Le traitć
a|l()rry|me
De klelissoXenophaneCorgia.Etlitioncritiqueet commentaire,
Lilie 1980,oraz Gorgittsvon
Leontitti.Reden,Fragmente,untl Testimotilen.
Herausg.nrit Ubersetzungunci Korn.I]
mel]tarr,'orl Buchheiln' Hanrbur.g19B9.Polski prz,ekłacl
tv:Arystoteles'Pi.snrirri;łrc,tłull-l.
L' Regrrer,
Warszawa1978,s. 398_.120.
'r Wydanie
tekstu w: Die Fragmenteder Vorsokratiker.Griechisch und Deutscfi
von Hermann Diels. Herausgegebenvon walther Kranz, t. 1-3, Dublin - Zririch
l968, oraz w: Gorgias von Leontini...Polskie przekładytekstuw: SekstusEmpiryk,
Przeciw logikotn,tłum.I' Dąnlbska,Warszarr,a
i970, s. 18_23oraz rr':). Gajda,Srlfi.
ścl..',
s. 230-235.
s W Nestle,Die Vorsokratiker,Iena
1922.s. 87 nn.
6 Na temirtobrazu Gorgiaszalvdialogu
por.Z, Nerczuk,Sztuka ą Prawda.Problem sztukiw dyskus'jintiędz|,()tlrgiaszent
tl Platonem'NlonogralieFNP' Seria Hul-na.
nistyczlla,Wrocłarv2002,s. 192.
Enpiryka
Traktąt ()orgiasza ,,() ticbycie', w paraJrazie Se/<.sltt.srl
187
W tej sytuacji'jedynymdostępnym|]amźrÓdłenl
traktatuo niebycie1.
Gorgiaszasą obie parafrazy'
wiedzy o tej sferzedziałalności
ze podstawąinterpretacjitraktatunrusibyćpo.
Nie lna w4tplirvości,
ktÓra mogłaby
rÓrvnalrieParafraz oraz lzetell1aocena ich zawartości'
stanowićfundalnent rekollstrukcji.Parniętajmy,ze obie parafrazy są
Gorgiaszzyłw wieku V p.n.e.- byćmoze
bardzo odległeod oryginałr.r.
Zmarł.
na początkurIV p.r-r.e.
Perrafrazę
ZwanąMXG H. Diels datujena
I wiek p.rr.e,poclczas gdy parafraza SekstusaErnpiryka - jest jeszcze
poźniejsza,bo powstaław II wiek n.e. Ponadto, parafrazy te znacznie
roznią się od siebie,a ich korlstrukcja,cechy stylistyczne ifiIozoficzne
są lvyraźnie uwarun ko\,Va
n e orientacją hlozoficzrląich ttvorcow.
Zrozumiałejest więc, ze zagadnieniuoceny parafraz poświęcono
bardzo wiele uwagi juz od samegopoczątkubada nad Gorgiaszelll.
Bez przesadytnozna powieclzieć,ze dziejeirrterpretacjitraktatubyły
w pełvnejmierze walką dtvu poglądÓw dającyclrpierwszeóstwojednemu z przekazow.RÓznią sięone w stopniutak wielkim,ze od akceptacji wersjijednegoz nich zalezyocenawymowy całychargunlentacji.
Dyskusja tra temat wiernościobu przekazow zaczęł'a
się bardzo
wcześnie.
Wedługnajstarszyclropracowari,linia zwolennikÓw Sekstusa Empiryka sięgaW. G. Tennemanna8,
a ZwoletlnikÓw Arystotelesa
(czy jednegoZ poźniejszycharystotelikÓrv)_ H' E. Fossag.
Zwolennicy parafrazySekstusaEmpiryka opierali s\'vojeprzekonanie w głÓwnejmierze na płynnoś
ci przekazu'Zawiększąwiernością
parafrazySekstusaoptowali H. Gomperzl0,\M Nestlell,a pośredniotakze
H. Diels,ktÓry prz.edłozył
tekstSekstusanad IVIXGi jedynie tę pierwszt1
z parafrazumieścił
w swoim wydaniufragmentÓwpresokratykÓwl2.
7 Wzmianka o traktacieznajc1uje
się jec1yniew PochwcłIe
Heleny Isokratesa(82
B l ). Wart uwagi jest jednak dialog Sofsfa Platorra,ktÓry, jak możtrasąc1zić,
nawią.
zuje c1orr'ątkÓwzawartyclrw traktacieGorgiasza.
' W. G. Tennenliurn,I-Iistorin
philosopltiae
, t. J, Leipzig,1798.
.,
H' E. Foss,De Gorgia Leontittt'l
Ctlntmetllątitl,Hirlis Saxonum,l {l28.
i kn d R h e t o r i kL, e i p z i g1 9 1 2 s, . 1 8 .
" ' I { .G o n t p e r z , S o p h i s t u
IrW. Nestle,I.)ieScltrift,,Uber
die I'łt.ttur
i'illert]tłsNichtsciettdc,',
t>der
Herlrres'57
(1922),s. 55-l*555.
t)I)ie r^ragmenlc
der Vorsokratikcr.
Griechischund Deutschvon Heln.lr'Lnn
Diels.
H e r a u s g c g e b evno n \ V i i l t h e rK r a n z ,t . 1 - 3 ,D u b l i n - Z u r i c h l 9 6 8 1 r .
r88
Z r r c N r p wN n n c z u <
Przeciwne stanowiskoprezentowaliO. Apeltrr i Th. Gomperz'..
o przekonal.liu'
SpośrÓdrvaznychuwag o. Apelta warto wspol-l.rnieć
Sądzi ol1,Ze przeżeobydwa przekazypowstałyod siebierriezaleznie.
kaz MXG jest wierniejszyzprzyczyn wewnętrznychi zewrrętrznych.
ze parafrazazamieszczona
Przedstawiaon takżeinteresujiicąsugestię,
jego
poprzednikÓrv.
u Sekstusamoze byc dzie|elrr
telrratowibardzo wcześniepoja.
temu
W literaturzepoświęconej
wiły się takze słuszneuwagi badaczy na temat charakteruparafraz,
mianowicie sih-regozabarwieniaobu tekstr5wsympatiami flIozoficznymi ich autorow.Na przykładE' ZeIIerpisze,ze u Sekstusalnamy
szczegołowyv\ryciągz pisnra Gorgiasza,jednak ,,in seiner eigenen
Sprache"rs.
O relacjiAnonima F..Zellerwspominajeclyniew przypisie.
badacz opiePoniewaz w opinii Zellerajestonit,,mittdervollstd'ndig'l
ra swojąinterpretacjętraktatu naparafrazieSekstusa,zwracaji1cuwagę w przypisachna te elementy,ktÓre wydająsię dokonanymi przez
Sekstusamodyfikacjami tekstu' E. Zel\er słuszniezauwaia,ze powtabyt i iriebyt''),jest dorzającysię,trzeci czł.onargunlentacji (,,zarazenr
datkiem Sekstusa.Wspomirra takze,ze w tezie drugiej znaleźcmoz.
dla Sekstusa
na wiele elementtiwstyiistycznychcharakterystyczltych
oraz dostrzegaśladyingerencjiSekstusaw tezie trzeciej,chociaz nie
na czy|n Mręty te polegają.
wryjaśrria,
Obecnie w literaturze przedmiotu pierwszetistwo przyzrTawane
jest parafrazletzw. Anonima (MXG). Wydaje się, że punkteln prze.
łomow7mw ocetlien'iernościobu przekaz rv byłaplaca o. Gigona'u,
a przektory wykazał'zerelacjaSekstusaEmpirykajestanłrchronicznzr,
_
sposobem
kaz nrimo swojcj płyrrności znacznleodbiegastrukturą,
argumentacjii leksykąod pierlvowzoru'Zacytujmyten fragmentpracy O. Gigona:
l3 o. Ape'lt,Gorgiasbei Pseudo..t\ristoteles
Rheirlisches
und llei SextusEtnpit-icłs,
M u s e u m ,4 3 , 1 8 8 8 s, . 2 0 3 .
raTh. Gomperz, CriechischeDanker,Eine Geschichte
Philosophie,
der Griechischen
t . 1 - 3 ,B e r l i n - L e i p z i g 1 9 2 2 - 1 9 3 1t,. I , s . 3 8 4 .
rsE. Zeller,Die Philttsophieder Griechenin ihrergeschichtlichen
Entwicklung,Erster
'Iheil,
-s.761.
Tiibingen,18-56r,
AllgerncineEinleitung.VorsoklatischcPhilosopl.rie,
r"O. Gigor.l,Gorgias,,Uberdns Nichtsein",
Hertnes,Tl (1936),s. 186-21-3.
'Iiaktat
Gorgiasza ,,O ttiebycic" w parafrazie Sekslrr.saEmpiryktt
189
Vrn diesenbeiden wird in der RegelSextusbevorzugt.Seine irn ganzen
und scharfeDisposition erweckenden
iiberausglatteGedankenftll'rrung
gro(3er
zum
Neihe
Original. [. ] lm g.irlzendiirfte lvlXG den
E,indruck
'fext
bieteu.Die stilistischeGewandtheitund der Wortzuverldssigeren
rł,ieZeller lnit Iłecht
prurrk des Sextus bestechen'aber sie sirid firlsc}r,
'I'eile
betont.Schon ein fluchtigerBlick auf andere
des Sextuszeigt,in
iu
rvelchemlvlirlSeer das Gorgiasexzerpt seineneigenenStil hineingearbeitet hat.Verdnderungenim einzelneuwerden sich sptiternachweisen
lassen;wir begnrigerluns hier mit dem Hinweis auf die zwei grof3enLiicken,die er gegentiberMXG hat:im erstenTeil fehlt das Sttick tiber die
Bewegung,im dritten dre ganzezweiteHdlfte.MXG ist volistrindigerim
Ganzen,mag auch Sextusim EinzelnenvielfachAusfiihrlicher sein.Die
durchgdngigeviel grol3ereEinfachheitder Gedanken des Sextus wird
auch kaum fur ihn sprechelrr;.
Gigon jest zatem przekonany, ze tekst MXG przedstawia wiarygodniejszą parafrazę traktatu. Wskazuje, ze gŁowny argument podnoszony przez badaczy za vnryzszością
parafrazy Sekstusa,jakim jest stylistyczna swoboda narracji Sekstusa, jest złudny, albowiem dowodzi
raczej tego, ze Sekstus dostosowuje traktat do swego własnego stylu,
całkorvicieunifikując argumentację GorgiasZa podkazdym względem
zresztą swojego dzieŁa, Brak takze wtekście sekstusa drvu rvaznych
fragmentÓw zawartych w MXG: w pierwsze j częścibrakuje fragmentu o ruchu, w trzeciej _ caŁej drugiej połowy. W rezultacie o. Gigon
przyjmtlje, ze MXG zawiera pełniejsząi wierniejszą wersję traktatu.
Przytoczyliśmy tak obszerny fragnrent z tekstu o. Gigona Z tego
względu, że niniejsza praca ma stanowić rozwinięcie myśli przedstawionej przez tego badacza,zgodnie zktor4parafraza Sekstusajest tekstem mocno przetrtlorzonynl, dostosowatlym do języka i sposobu myślellia poźnego sceptycyzmu. Mimo ,,vyrazanej przez wielu badaczy
świadomościtego faktu, jak dotąd nie powstało zadne opracowanie
poświęcone omÓwieniu tyclr elernentÓrg ktÓre w parafrazie trakta.
tt-tsą oczywistymi anachroniztrrami. Iclr wskazanie i r,q'liczenie lrroze
być pomocne rv ocenie wiarygodnościparafrazy,a po realizacji podobnego zamiaru w odniesieniu do tekstlr MXG, konfrontacji rezul' ibidem, s. lBS- I89
190
Z n r c N r E r vN E R c z u x
tattlw następnielvskazalliu tego,co w obLl pirrafrazachrzeczyl,viście
mogłobypochodzić wprost oc1GorgiasZaCZy od eleatÓrv,z ktÓrynri
nrogłobydaćpodstawędo blizszejoryginałowi
Gorgiaszpolemizr"rje,
argumentolvGorgiasza.
rekonstrul<cji
jvz, ze bac]acze,
rekonstruujący treśc
tral<tatu
GclrWspornitlaliśnry
na drviegłÓwnetrudności..ft.udnośc
giasza,w swejanaliziellapotykają
r"liedo przezl,^tycięzenia
stwarzająproblemy związaneze złymstaneln
jako MXG. Druga trr-rdność
parafrazyokreślanej
wynika z f:r]otekstr-r
zoficznejorientacjiautoraA,IXGoraz SekstusaErnpiryka.Roznice pomiędzy obiema parafrazalnilnogą bowielrr być lr,ynikiem nie tylko
na poclstar'vie
ktÓrego paratrazowano,ale i całodnriennego źrodŁa,
korvicie roznych fiIozoficznychsympatii oraz tradycji,z jakich wywodzili się obaj autorzy.Nie lvielnv' czy parafra4, są dzie|emAnotrinra
i SekstusaErnpiryka,czy tez moze obaj po prostLlskorzyslxli z gotowych streszczen.Mozenrybyćjednak pewni,79 \Ą'pierlvszylnwypadku autorem parafrazybyłarystotelik,w drugim zaśsceptyk.Parafrazy
dostarczająrvięc,poza srvojąrvartościii
źrodłowq,
ciekawegoprzykła.
du interpretacjitekstuz dwu odmierrnychfiIozoficznychperspektyw.
Przyjrzyjmy się Zatem tym elementom Zawartym w parafrazie traktatu o niebyciedokonanej przez Sekstusa,ktÓre s4 charakterystycznedla tradycji sceptyczrr
ej bądźtez dla samegoSeksttrsa')ak
lnozna wtrioskować,
autor parafrazy- czybył nim salrrSekstus,cz'ytez
jakiśwcześniejszy
przedstitwicielnurtu sceptycznego_ miał bowienr
na celu nie tylko ułatwieniezrozulnieniatekstu,ale i jego adaptacjędo
sposobÓw argumentacjisceptvczrrejobor,viqzujqcej
w owyln czasie'
Mor.y lvy LL'KSYKALNo-PoIĘCIowE
W zakresieieksykalnym i pojęciowym parafrazaSekstusajest w peł.
tri zintegrowanaZ tekstenrPrzeciw matematykont(w skrÓcie cytowane
jakoAM). Pojęciafilozoficzrre,
ktoresięw niej pojawiają,
sąp źne- \Vypracowaneprzez szkołyhellerristyczne
oraz llurt sceptyczny'Juz w sa.
mym brzmieniu streszczeniatrzech tez Gorgiasza luyraźniezaznaczają
się cechystylistyczlretypowe dla dziełaSekstusa:
pojawiająsię tu takie
(poznawalne),
(niepoznalvalne),
wyrazy j ak rcato),qrcrov
arcara)"qruror'
ktore szczesÓlrriezlviązanesą ze stoicyzmenl'czy tei cxveĘotocor'
(rrie-
.I-raktąt
Gorgiasza ,,o tticby6i2''w Parrtfrązic Scł.sfrlsrrBnpiryka
r91
- wyraz,ktÓry występLrje
jedyrlie u Sekstu.
rnożliwedo prze\<azallia)
przedstawieniewszystkichpÓź.
sa i u |ulianaApostaty|8,Szczegoł'owe
rrychcech parafrazySeksttrsawymagałobyosobnej pracy.ograniczczęści
z nich'
my się więc tylko cloprzedstawienia
Wiele terminow zawartychw partrfraziejest charakterystycznych
dla filozolii okresu hellenistycznegoi poźniejszej.
Nalezą clo niclr ta(przysługiwać),
to Ónorcetpevov(substankie słorvajak: ooprBuLyeLv
(istniec niezaleznie)re,
to,
cja,
co istnieje samoclzielnie),onorceioOcrt
}co0sotoq(istniejący),to eprrreptexoy
lV znaczeniu,,to,co otacza,,zn
Czy
pobrzr-niewający
platonskozwrot n1q ÓnopĘeoq lreTe1erv(uczestrriczyc w istnieniu).
Leksyka związana z teori4 poznania,jaką posługujesię Sekstus
w swej parafrazie,przepojonajest terminami wypracowanymiu'filozofii szkÓłhellenistycznych.Znajdujemy
w niej wspomnianejuz termi(ujmować,
ny roto}'r1ntov,oroto}"qntov2l,ctveĘototol,,'
rccrta}"crprBovetv
(,,padać'':
pojmować), rpooninteti,
w znaczenhl bodźca zmysłowego) (Sekstusuz}nvago często zamiennie z ftepLTtLft,Ee1i')22,
eyrcupĘotg2.
(spotkanie,zetknięciesię),Ónontcootq(ujęcieznrysłolve),
civerrti'ot1,cov
(niemozliwy do pomyślenia),
(łatwedo zrozumienia).
euent}.oytotov
Ponadto,zawieratypowe dla Sekstusaprzeciwstawieniepoznania roZltll1owego:ta voqtri oraz Tu qpovoDlrs}'d
i zmysłowego:Te oio01tu.
Inny znaczący wątek epistenroiogiczny wprowadza słowo l(ptf,l]ptov,
ktÓre wiążesię z podstawowyrndla całejepoki hellenistycznejzagadr*Por.A Crcek-Englislt
Lcxicon,compilecl
by Liddell-Scott,IX Edition,Oxford,s. 133.
l, W parafrazieSekstusa noreio0ut rvl'stęptrje
w zestilrvielliuz ćrtoq - np.AM
.|o
IX 3.52- ćrrog norceipeuol,,
w znaczeniu''przedmiot istniejqcysamodzielrlie']
polączenie unorceio0orz śrcrog
lvyraza tak charakter1'styczlre
dla sceptyc1.zrnuSekstusaprzeciwstarvienie
sfery podmioton'eji przedmiotowej.
2.,Wpralvdziervyrazten lv postacillcptg1ovrvystępuje
już u Platona,to jednak
do filozofii r'vkraczadzięki Arystotelesowi (r.iz1,ka212a20)rv zrviązku z roul,aŻaniarni na ternatn.riejsca.
'' Por' słytlnetrvierdzerrieP).rrona:ouEel,rato}'1ntot'.
2]oba terlninylviqząsięz tet.nlinr'In
_ fiept.
oznaczajlrcynr
poznarvaIrie
zlllysłorve
ItTootg,cz1lli,'uj'.'.'-'l l)a podstawiepostrzezelliazlllysło.'vego'
(Scksttrs,Atiycrsusnn.
lhemąticos
IX 399)'
r] Słowoto pojalviasię t1.lkou Fi]oclerlai SeksttrsaEnlpiri,kirrv Pl-{ t 37 (rv IX
tropie).
Z s r c t l r E , wN p n c z - u x
192
nieniem kryterium poznania prawdziwego.Charakterystycznedla
jakieśprzekonatrie,
SekstusaSą takze Przymiotniki dyskwalifikirjące
wyrazające sprzeczność_ takie jak cinepqoivov(niedorzeczne),dro(wzajenrrrie
sięznoszące'rvykluczające)
ovatpettrccr
nov (rriespotykane),
oę(ov (słusznei konoraz uznającesłuszność:
Ęteq rcoi crro}"ouOtuv
sekwentne).
Wiele zwrotÓw zawartych w parafraziejest cl-rarakterystycznych
Sekstusa'Naleządo nich: ooy eni, ktory
d|a poźne)greki czy san"Iego
znajdujemyw parafraziew zwrocie łjooyćruttrll eivut (pod względen-r
(Irrzedsta(przel<azujące)
czy nupu'oTuTl'Koq
bycia),n (o ile),LrnyuTtKoy
(rodzące,zdolnedo rodzenia).
wiający),YsyynTtKoy
Morvwv
ARGUMENTACYINE I KoNSI'RUKCY/NE
z tekstemSekParafrazatekstu Gorgiaszajest w pełrrizunilikor,r.ana
przeciw
Argr-imentacja
stusapod względemkonstrukcjiargumentow.
pierwszej I'ezier ozp o Czyna się o d chartrktery stycznej formuły:
jest,to albo
jeśli
bowiem<coś>
w takisposÓb;
A zenic niejest,rozumuje
jestbyt,albo niebyt,albojestzarownobyt,jak i niebyt.lednakani nie
ani b;,ti niebyt,jak i o t1,n
jestbyt,jak dowiedzie,
ani niebyt,jak tv'vłozy,
pauczy; nic zatem nie jest2i.
Pod lvzględemsrvejstrukturyjest ona całkorviciezgodna ze schematem, ktÓry Sekstuswykorzystujewiele razy w całymswoim tekściers.
tego schematu,mozna stwierdzić'
Biorąc pod uwagę pow'tarzalnośc
ze jest to niemal styl formularny' na ktÓry składasię szereg analogicz.
rrychkonstrtrkcjiczy nawet takich samychzwrotÓlv.Kazdy argument
jest przygotow}nvany
rv podobny sposÓb:rozPoczynasię od przyjęcia
zapolviedz
tezy,ktÓrą lna się doprowadzićdo aporii,potem następr'rje
z ktÓrych kazda,jedna po drtrwszystkiemoziiwości,
przedstawiająca
giej,zostajądoprowadzonedo sprzeczności'
2aSekstus, AM VII 66. Wszystkie frirgrnel.rty
SekstusaEnrpiryka w przekładzie
ivłasr-r
ytn.
r 5 N p . S e k s t u s ,A M I X 2 8 0 - 2 8 1X; 3 0 8 - 3 0 9 .
I}m p i ry ka
Tr ąkt a t G o rgia sz a,, o n i eby c i e,,w p a r afraz i e Sek.sćl,t.srl
193
Argumentacjete opartesą na nretodziepodziału,ktory w interrcji
Wielokrotnie w s\ĄTm
irrttorama wyczerpywaćwszystkiel-nozliwości.
dziele Sekstusposługujesię zwrotem zaznaczającymkompletność
jego wywodÓw Sekpodziału,kt<lrastarrowiwarunek prawdziwości
forlrruł,ktÓre powtarztr.
StuSLlzywaw tym celu charakterystycznych
ją się w rÓzllych odmialrachprzy bardzo rvielupodziałach,Ilp.:rupcl
nupcr 6b tcrutcrgoDK ćoTty
tt yoeiy oDrcev5e1etcrt]6,
6e toutcrq cx}"}"o
ncrpu 6s tcxÓtcr oÓ6by ćott tpttoy28'Zrvrot ten występr-rje
Ey.|)oe1v17,
takzerv parafrazie,w ktorej argumentacjaza pierwsz4teząkoficzy się
rv taki sposrib:
) e ś lbi o l v i e m n i e j e s t a n i b y t , a n i n i e b y t , a n i o b a , a o p r o c z t e g o l l i e d a s i ę
niczego ponlyśleć(nop<r6śtoutq ouÓćv voeitot), to nic nie jest29.
Innym charakterystycznymelementemSekstusowejmetody podziaw ktÓrej przyjlrrujesię,ze
ł lv jest przedstawianietrzeciejmożiir'vości,
z'achodzipierwsza i drtrgamozliwość(zarÓwno X i Y)' Fornrułętaką
znajdujemyw parafraziedlvukrotniew argulnentac)iza pierwszątez4
trirktatu(66;68). Konstrukcja ta określacałąstruktulę argumentacji
rvspierającej
tę tezę.Jestona zapowiadal]ana wstępietekstu:
jest,to albo
jeśli
bowienl<coś>
A żerricniejest,rozullujeiv takisposob;
jestbyt,albo niebyt,albojestzarownobyt,jak i niebyt.lednakzrninie
jak rtryłoży,
jestbyt'jak clor,r'iedzie,
ani rriebyt,
alli byt i niebyt,jak i o tylli
pouczy;nic zatemniejest3o.
Argunrentacjaoparta na schemacie,,zarownoX iY'' następujejako
ostatniazgodnie z dokonanym podziałenr:
Łattve do tr,ywnioskort'irniajest zaśto, że nie istnieją oba _ byt i lliebyt.
Jeślibowieln niebyt jest i byt jest, to niebyt będzie tym samym co byt
pod rvzględem bycia (łloov Ćnt tci eiygt) i dlatego zadne z rlich rrie będzie istniało, To, ze niebyt nie jest, jest og<ilnieprzyjęte; a zostało wyka2('Sekstus,Zarysy Pyrro skie(PH) I I 1 7 1 .
r 7S e k s t u sP, H i l 1 7 6 .
r*Sekstus,AMYIII 275.
2 eS e k s t u sA, M V I I 7 6 .
roSekstus,AM VII 66.
194
ZnrcNItlv NERczux
co triebyt.A zaterrriorl rtiebętyIrrslrt-rryrn
ZźIne,Ze
byt jest (rccrOeotcoq)
jest
jeśli
tym sall]ylnco Iliebyt,to nie nlogą
byt
dzie istniał.[76]Jednak
bowierrroba,to nie Isą]tym samyn, a jeślitym samym,
oba istnieć;jeśli
to oba nie Iistnieją]rl.
Potwierdzenie takiej troj dzielnej konstrukcji pierwszei tezy znaiduiemy w podsul-nowaniu argutnentacji następującym w chwilę potenl:
jeślibolviernnie jestani byt' uiliiniebyt,ani oba,a opr cz tegorlie.da się
to nic nie jestr2'
niczego porrryśleć,
Po raz drugi korrstrukcja,,ZarazelTrX i Y'' występuje jako pomoclliczy
element w argumentacji rozwijającej moziiwość,ze jest wieczne iub
powstałe.Zgodnie Z charakterystycznym dla Sekstusa schematem najpierw dokonpvane jest wyliczenie lrrozliwości:
bowiem byt jest,to jest aibo wieczrry,albo powstaAle nie jest i byt. Jeśli
(yevqtoi'),
albo wieczny i powstałyzarazem,Ale nie jest ani wieczny,
ły
ani taki i taki rraraz'jak rvykażelnyr].
arriporvstaty,
Następnie przedstawienie rozumowania:
ztlowieczny i powstarły;
Ze wzglęc1una to - ani teżtarkii taki, Zari]Zeffl
sZąone bowiem siebierrawzajenl,ijeślibyt jest wieczny,to nie powstał,
a jeślipowstał,to nie jest wiecztry.Zatemjeślibyt rriejest wieczny ani
powstaty,ani zarazemtaki i taki, to byt nie jestr'r.
Iuz E. Ze||er,powqtpiewając w oryginalnośc tej konstrukcji (zarazem
uwagę, zebyc mozejest to dodatek
powstałe i niepowstał'e,,),zwracał
Sekstusa,ktory,,liebt es,bei einem Dilemma, dessen beide Glieder er
widerlegt hat, noch besonders zu zeigen,dass auch nicht beide zusammen wahr sein kcinnen"3s.
Wprawdzie u Gorgizrsza w Inowach pocirrvalnych rÓwrriez rvielor r S e k s t u sA, N I V I I 7 5 .
I S e k s t u sA, N I V I I 7 6 .
I S e k s t u sA, M V I I 6 8 .
raSekstus,AM VII 72.
3 5E . Z e l l e r ,D i e P h i l o s o p h i e .L. . ,3 ,s . 7 6 2
ćł
zi e Sek.sllrsrt lł np i ry k a
7,rakt ąt G o rgi a sz a,, o n i eby c i e''w p a raJ.|.
r95
to jednak
krotnie występujekonstrukcja wyczerpującegopodziału,
lrigdzie rrie pojawia się idea łqczerliarnozlilvościw schelnacie,,za,orr^ X i Y': Natomiast u Sekstusaschemat ten jest wszechobecny.
Znajdujemy go lve wszystkichksięgach'szczegolnieczęstow rozwŹl.
zaniach ontologicznychlub fizykalnych36'
N'lo'rvwvFILozoFICZNE
Parafraza Gorgiasza rozpoczyna się od rozwazan na temat istnienia
bytu, niebytu oraz ztrrÓwtro bytu, jak i rriebytu:
jest, to
jeślibowiem <coś>
A że nic nie jest, rozumuje w taki spos<5b;
albo jest byt, albo rriebyt,albo jest zarÓwno byt,jak i niebyt.Jednakani
nie jest byt, jak dowiedzie,ani niebyt,jak wyłoży,ani byt i niebyt,jak
i o tym pouczy;nic zatenrnie jest (our apu botl tt)37'
Rozwazania na temat bytu i niebytr'r pojawiają się rÓwniez w Przeciw Jlzykom (AM IX_X)' W księdze II tego traktatu zlrajdttjemy komplementarne argumentacje: w pierwszej z niclr obala się powstar,varrie bytu albo niebytu (AM X 326_327),podczas gdy w drrrgiej ginięcie
bytu lub niebytu (AM X 344_345).W pierrł.szylnfragmencie czytamy:
stwiertrudnościbezpośrednio,
Można jednak rowniez,przedstawiając
cośpowstaje'to albo powstajebyt, albo niebytl8,
dzic, Żejeśti
Drugi fragment następuje w clrwilę potem:
rÓlvtliez r'riegirrie.IeśliboZgoclrrieZ tym Samyrrr[rozurrrowarriem]
rviem cośginie, to albo ginie byt, albo niebyt...,.
].'Np. Sekstus,AM VIII 40: ,,Jeśli
'.. istniejecośprawdziwego,to jest to albo
przedmiot zmysłowy,albo noetyczny,albo jest i noetyczny,izarazeln unlysłowyJ';
jako trzecialnoż-lirvośc.;
X 234:podziałtrÓjkotv1'
1.arazeln''
X 234:,,ciałoi niecielesr-re
rtiwnież11'11'ypadkuczursu.
r; Sekstus.AM Vil 66.
r8Sekstus,AM X 326.
s"Sekstus,AMX344.
t96
ZBrcwulv NtRczr-rx
Przedstarvione powyzej f r.agnrentylr'ydaj4 się stanowic pe\Vl].-lcałość
_ dopiero wszystkie trzy vtyczerpuj4 rrrozliwościnakreślorrew parmenidejskim poemacie o naturze' Te trzy mozliwości to ,,istnienie'',
,,powstawanie''i,,ginięcie'' bytu lub niebytu. Podobienstwo tych argumentacji skłania do zastallowienia, czy tt-;ktÓryś ze sceptykÓw świadomie skonstruował argunrentacje analogiczne ikomplelnentarne
w stosunku do wylvodr,rGorgiasza, czv tez odwrotnie - Sekstus wykorzystałschemat sceptyczny w swej paratrazie teksttt Gorgiasza, ktÓry
byc moze zclecydowahie od tego schematu odbiegał.Ta druga mozi,i.
wość,chociaz wydaje się tnało prawdopodobtla, powinlra jednak być
wzięta pod ulvagę w sytriacji, gdy nlamy tak niewiele zervtrętrznych
źrodeŁna temat traktatu o niebycie.
RÓwrriez sposÓb, w jaki w tych trzeclr przypadkach przebiega ar.
gumentacja,wart jest przeanalizowania.Rozpocznijmy od tezy ,,niebyt nie jest']ktÓrą przedstawia parafraza traktatu Gorgiasza:
A niebyt nie jest. )eślibowiem niebyt jest,to Zarazembędzie,jak i nie
będzie;o ile bowiern jest rozumiany jako niebyt (n pbu yap our łlv
voeitcrt),to nie będzie istniałao,
a o ile jest niebytem (n 6. ćott pr1 łiv),
to znowu będzie istniał.Całkowiciedziwacznezaśjest,by cośbyło (tb
eivot tr) i zarazemnie było (pr1elvot).A rvięcniebyt nie jest.Ponadto,
jeśliniebytjest'to byt nie będzieistniał;
Sąone bowieln sobieprzeciwne i jeśiiniebytowi przysługuje(oupBepqrce)
bycie (to eil'ot),to bytolvi
przypadnie niebycie (to pr1 eivot).Ale byt z pewnością
jest,a <Zar-em>
niebyt nie jestar.
Argumentacja we fragmencie x 326 przecirv powstawaniu niebytu
i bytu bieglrie w następującysposÓb:
Możltrtjednak rÓwlrież,przedstawia.1ąc
trudrrości
bezpośredtrio,
stwierdzic, ze jeślicośpowstaje,to albo powstajebyt, albo niebyt.Ale niebyt nie powstaje;bowienr niebytowi nie przysługujązadne właściwości
(ou6ćvooprpćBr1rev),
a tenlu,czetnunic nie przysługuje,
nie nrożeprzysługiwacpowstawanie(to yiveoOut). |327)Ponadto,to, co pot'r,staje,
doa.r.Ib
Przekorlirtriewyrirżatakze ref-erorvanyL'trzezSekstusa r\inczyclemos (Sekstus,ANI IX 270).
a rS e k s t u sA, M V I I 6 7 .
Traktat G orgia sza,,o niebs,cie',w p arafrttzic Sełstus.,lEt ttp i r1,ka
r97
znaje,a niebyt rticzegoIlie moz.e doznawac; dozDa$'anie jest bowienl cec h ą b y t t r ;7 a t e l nn i c b y t l 1 i ep o w 5 t J j c l : .
przecirvgirrięciubytu i rriebytu:
argut}rcI1tację
I rrakoniec przytoczr,nY
rowllież nie ginie. )eśliboZgodnie Z tYlI Stllxyl-lrIroz-tlt.l-loivaniem]
niebytnie ginie;giwiem cośginie,to albo giniebyt,albo niebyt.]ec1nak
jest lv niebycie,to
juz
niebyt
a
skoro
rriebytu,
clo
nąc przecłrodziborvienl
Zatem niebyt nie giniea3.
nie potrzebujedokonywactakiegoprzejścia.
Wyraźnie widoczne jest podobieóstwo argumentacyjne w tyclr trzech
l1.ywodach.opierają się one tla tym samy]n sclrenracie,polegającym
rta przyjęciu ztrłozelria,ktore clrce się obalic, a lrastępnie'na drodze roWe WSZystkicharguzumowania, doprowadzetrilt go do sprzeczrrości.
rrrentacjachzrrajdujemy tę samą \ogiczną metodę: wyczerpltjąCy podział,wykazanie sprzecznościwniosku z tezą zał'oioną,posługiwanie
się zasadą sprzeczności.Wspolne jest takze pojęcie bytu jako ,,tego,co
jest'loraz niebytu,jako ,,tego,co nie jest'l Ponadto,byt i niebyt traktowane są jak przeciwieóstlva.
Warte uwagi są tez argrtmentacje dotyczące istnienia, powstawa.
llia i ginięcia starrowiqce kolejny etap po\ĄIyzszych rĘ,wodor,v.W parafrazie traktatu argumentacja jest rozbudowana, składa się bowiem
z dwu częściopal.tych na antytezach:wieczny - powstały,jeden - wieIe, Znacznie skrolrrniejsze są argumellttlcje w pozostałych fragmerrtach. W pierlvszym , zebyt nie powstaje:
Ani tez byt; byt juz bowiem istrriejei nie ma potrzeby,by powstał;więc
A jeśliani byt,arriniebytnie powstaje,a oprocz
rÓwnieżi byt nie powstaje.
niczego
to nic nie jestpowstałe,|l'
r.richnie Inożllilpomyślec
trzeciegcl,
Oraz w drugim, zebyt nie ginie:
Ani tez byt. Albo bowiem ginie, gdy trwa w bycie, albo gdy nie trwa.
A jeśiitrwając'to zarazembęciziei nie będzie,zntszczonyi nje ,zniszcz.or l y l a j e ś llil i e t r w a j ą ct,o u l c g az l r i s z c z , c l l i lu. li,l l i ej u ż n i c l l y t .I e c zl l i e rr Sekstus,AM X 326.
arSekstus,AM X 344.
o''Sekstus,AM X 327.
198
Z n r c N r p wN e n c z u x
jeślinie ginieani byt,ani niebyt,a oprocznich nic nie
byt.W.rezultacie,
jest,to nic nie ginieas.
SzczegÓlnie ciekarvy wypadek stanowi przeclstałViona
powyżej argumentacja(AM X 345)vrykazu;ąca'
iz nienoż|iwejest,by byt powstawał,
ponieważfragmentten obala tę samątezę,ktÓra pojawiasię w traktacie,mianowicietezęgłoszącą,
zebytjest powstały:
Anitezbyt nie mozebyćpowstały.
bowiempolvstał,
to polvstał
albo
)eśli
zbytu, alboz niebytu.Lecz niepowstał
z bytu;jeślibowiemjestbytem
(łivćottv),to nie powstał,
a|ejuz jesta6;
irnitez Inieplolvstat]
z rriebytu;
niebytbowiemnie możeniczrodzic,poniewaz
z konieczności
to'co coś
rodzi,musi uczestniczyc
w istnieniu(ÓrupĘeroq
pertyetv)a7.
W parafrazie obala się tezę, ze byt powstaje, vtykazując,ze mogłby
powstaćjedynie z bytu lub riiebytu.Nie mozna jednak przyjąc zadnej z tych możliwości,
w rezultaciebyt nie jest Powstały'We fragrnen.
cie AM X 327 r1wniez dowodzi się'żebyt nie jest powstały,
ale za pomocą prostszegorozumowalria:byt nie powstaje,bowiem juz istnieje.
Trudno jednak nie zauwazyc,ze ten sam argument ,,byt nie powstaje,
bowiem juz istnieje''pojawiasię rÓwniez we wnioskowaniuz parafraZy,,skorobyt jest bytern,to nie polvstał,
alejużjest'loba fragmentysą
więc sobie bliskie llie tylko pod względemtezy,ktÓrą obalaj4, a|ei ze
względu na zaŁozeniaoraz metodę.
PovtyzszeargumetrtacjeŁączyjeszczejedenelement:wszystkierviericzy ten sarn wspolllniany jui powyzej zwrot:,,a oprocz nich nie moz_
na pomyślecniczegotrzeciego,,(AMX 227)oraz,,aoprocz nich nic nie
jest''(AM X 345).Tetrsam zwrot pojawia się takze wpodsumowaniu
całejpierwszejargumer'rtacji
przecirvistnierriubytu i niebyturv traktacie:',a oprocz tego nie da się niczegopomyśleć''
(AM VII 76).
Podobieristwo zachodzące pomiędzy przedstawionymi
Połvyzej fragmentami skłaniado wystrnięciatezy,że autorem czy kompilatorenrtych paralelllychargumentacjibyłata sama osoba.Byc moze
asSekstus,AM X 3'15.
"' P.r. Sekstus,AM X 327; ANl XI 237:konstrukcjaoparta na parmc-niclejskim
załozentu,,byt
llie porvstaje,
ponielvazjużjest''pojarviasię kilkukrotrrieu Sekstusa.
a7Sekstus,AM VIi 71.
Traktat Gorgiasza,,O niebycie"w paraJ'razieSeksflrsaEnpirl'ka
r99
jeden z wcześniejszych
był to sam SekstusEmpiryk' być mozejednak
pyrroitsceptykÓw.od Focjuszadowiadujemysię,ze II księgaZarysÓw
rU'
skich Atnezydemosapodejn-rowałazagadnienie zasad' przyczyn,
Kl'y1.loECDq.
Yeygogoq
chtt,znlian, powstawaniai gillięcia(uitiolv' ncrOoll'.
nie'
zawierał.a
ta
Księga
te rat qQopog,xcri tdlv toototq ćvovttrov)as.
wątpliwiekrytykę i obalenietych pojęć.Byc moze więc autoremdwu
pozostałychfragirrentowdotyczącychpowstalvaniai ginięcia bytu oraz
zainspirowanydziełemGorgiasza.
lriebytumÓgł byćAinezydelrros,
na filozoficzne
Inrrymwqtkiem,ktÓry wydajesię raczejwskaz1.wać
Llpodobaniaautora parafrazyniz na oryginalną rnyślGorgiasza,jest
wątekempiryczny obecny w tekścieSekstusa'W tezie II sugerujesię
bowiem,ze kryterium poznaniasązmysłyi na podstawieich świadectwa odrzuca się istnienieScylli i Charybdy.
myśli,
jeśli
bycieprzedmiotem
bytowiprzysługuje
I dlategoz pervnością,
jest
nieto
myśli.
A
przedmiotem
nie
być
to niebytowibędzienTpadało
albowiemmyślisięo Scylli i Chimerze,i wielu innychniebydorzecznei
myśliso'
A zatenrbyt niejestprzedmiotem
taclr]9.
Trudno jest jednoznacznierozstrzygnąćna podstawieparafrazySekstusa' CZy ten bazujący na err-rpiriiargument w1vodzi się od samego
Gorgiasza,ktÓry wykorzystujetę tezęjako instrumentw slvejkrytycznej argumentacji,czy tezjestto wyraz sympatii empirycznychautora
p ar afrazy i p owtÓrzenie kl asycznego argumentusceptyCznego,Wydaje sięjednak,ze przyjęcieelrrpirycznejorientacjiautoratraktatubytoby niezgodne z niewyrokującymogÓlnym charakteremtraktatu o nie.
bycie. Prawdą jest, ze w obronie Pąlamedesa niektÓre wypowiedzi
Gorgiaszawskazująrrajego sympatiędla empirycznejkoncepcji poznania, a ponadto Platon zarzuca Gorgiaszolvi i jego retorycznej
umiejętności
bazowaniena empirycznychpodstawachs'.|ednak linię
tę w daleko większym stopniu rozwijasceptycznaszkołaempiryczna
oraz szkołymedycznepoź,ne)
starożytności.
n nF o c j u s z B
, i b l i o t h .c, o d . 2 I 2 ,1 7 0 b .
ooPor.Sekstus,AM iX 49;At{ IX 123.
s"Sekstus,AM VII 80.
st Por.Z. Nerczuk,Sztukaa prawda...,s. 128 nn.
200
ZntcNll,lv Nencz-ux
W jednym z fragmentow PrzeciwJlzl,kom czytarny Lrolviern:
Skoro triewsz,ystko,
co jest pol.tlyślalre
uczesttliczylv istnietliu,lecz llroże
b'vćcośpomyślane,
ale nie istniec,jak na prz1,kład
hipocentaur i Scylla,
trzeba będzie po dociekaniachna temat r'vyobrazenia
bogow - zirstanolvić się nad iclr istnieniern52.
Podobna myślpojalvia się rÓwnież w innym lniejScu:
jest bowieln wiedzą o słuzbiebogonr,a skoro nie nrożebyc
Pobozność
żardrrej
stużbyczellTus,
co nie istnieje,to i nie będzie zadnejwiedzyna ten
temat'I jak nie jest możIiwe,by istniaławiedza na temat służbyhipocentaurom, ponieważorrenie istnieją,tak teżlrie lnir żadrrejlviedzy na
tematsłuzbybogom'jeślioni nie istIliejq5].
W obu fragmentach znajdujemy przekonanie obecne takze w parafrazie traktatu Gorgiasza. W pierwszvlrr z tlich kwestionuje się istnienie hipocentauriri Scylli, w druginr istrrierrielripocelrtaura'Mozna się
domyślać,ze kryterium istnienia jest śrviadectwozmysłÓw, a więc
kryterium empiryczne, tak bliskie samemu Sekstusowi. Te sympatie
Sekstusa odzwierciedlać moze takżeczęste uŻycie przymiotnika cinep9olvoy (w traktacie AM vII79), ktÓry wywodzi się od elrqolyso0ot
(jawić się) l znaczy ,,sprzecznez oczywistościązmysłow4'lWspomnieliśmy )uz takze powyzej o terminie związanym z empiryczną teorią
poznania, takim jak npoorctft.ceLy,ktÓry
pojawia się lv II częścitekstu:
A skoro nie jest słowem,to nie moze byc przekazanekomuśilrnelrru.
Słowobowienl' nrowi,powstajeod rzeczy zewnętrznychwywołujących
postrzezeniezllrysłowe(npoontntovttlv)5'l'
Ponadto podstawą wywodÓw Sekstusa jest pewne ukryte zaŁozenie o istnieniu tego, co się jawi, Ze względu na to zał.ozeniew całej II
i III częścitraktatu tak wyraznie zarysowane jest przecir,vstawienietu
Órroreipl'ei,cri tego, co jedynie pomyślane (tcx rppovoupevcr).
Tcr imoreL-
s2Sekstus,AM
IX 49.
sr Sekstus,AM
IX r 2 3 .
5 aS e k s t u sA, M V I I
85.
.|rtlkt
c i c,' u, p araJju zi e S ekst u sa Et ttp iryk a
tlt G o r ęi a sza,,() tti t,b1,
201
Z eKToq,to rzeczy istniejązestarviotre
często dla poc1kreślenia
ptevcr'
,'na Zewnątrz,,podrr-riotu.Przeciwstawienie
." ."ol,-,i. - l'liez,alezrtie,
z całąpewnościqzwiązarrejest
tego,co poclIlriotowei przeclnriotowe,
ł4czycje, przyna|nniej rv tak
z pozllyn Sceptycyzlllern,truc]rrowięc
techlticznejformie,z Gorgiaszellr'
ale jakżetrudrle pytaztrdacto podstzrwowe,
Na koniec lraleztrłoby
źrÓmoze wiar1'goclne
Sekstusastanorr,ić
l]ie,w jakiej mierze parttfr,azir
jest jednoznacznieod.
clto rekorrstrukcjitraktatuGorgiasza.Niełatrvo
lrrożnajednak zastanawiac
powiedziećna to pytarrie.Z cał.ąpewnością
trak.lę, .,y Sekstusbądźtezjakiśinny sceptyknie zrnierriłrvynrowy
duzy,
tak
tekstuGorgiaszawydaje się
taiu.Stopieriprzefbrlrrułowatria
rnoze wskazujena to, iz traktatrrrogłstanowic rodzaj argunlel]tacji
szkołysceptyczrlej'
cleloweji funkcjorlowaćjako bottutttCo\ntnlłne
powyzszytekstjest tylko zary.
Na ztrko czenie nalezy podkreślic.,
sem pewllej ctrogiprowadzącejdo rekonstrukcjitraktatu Gorgiasza.
o niebyJegoładaniemjest pokazanie,ze interpretacjatreścitraktatu
cie opartajedyniena treściparafraz moŻestwarzaćzłudnewrazenie.
Istniejebowiem niebezpiecze stwo, ze interpretatorwyczyta z nich
raczejto, co dostrzec chciałw traktacieGorgiasza Sekstus Empiryk
potviedziećsanr Gorgiasz.Do reczy Anoninr, a nie to, co zanlierzał'
konstrukcjigłÓwnychlvątkÓrvtraktatupotrzebnajest rvięctakżeanaIiza przekazu zawartegorv MXG poddającabadaniu wszystkie elesię z kręgu arystotelikow
n'renty,ktÓre są typowe dla tt1.wodZąCego
naszejwtedzy o trakautoratekstu.)edyniekonfrontacjaobu źrodeł.
tacie Gorgtasza, ze szczego|nynruwzględtlienienr preferencji tyclr,
takze całegokonteksturich fiktoryn.rwiadomościte zawdzięCzamy,a
lozofolvania,lnoze
prZyCZynlcsię do odczytaniatekstutraktatui zrozumieniaintencjiretoraz Leontinoi.
ę,