Czas na sen - Wszystko o bieganiu

Transkrypt

Czas na sen - Wszystko o bieganiu
Czas na sen
PRZEGLAD PRASY Albert Einstein sypiał regularnie nawet do 11 godzin na dobę.
Genialnemu wynalazcy Nikoli Tesli wystarczyły ledwo trzy godziny drzemki. Podobnie
niewiele snu potrzebowała Margaret Thatcher, kiedy sprawowała funkcję premiera rządu
Wielkiej Brytanii. Sypiała wtedy w nocy cztery godziny.
Naukowcy z University of California w San Francisco mają mocne dowody na to, że nasza
potrzeba snu dobowego jest wyznaczana przez mutacje genetyczne w organizmie . Osoby,
które mają trochę inny od większości gen DEC2, potrzebują znacznie mniej snu. Choć
funkcjonują intelektualnie i fizycznie często nawet sprawniej od pozostałych.
Człowiek jedną trzecią życia przesypia. Tak jak większość zwierząt bez snu nie potrafi
egzystować. Ale uczeni nadal nie wiedzą dokładnie, dlaczego ludzie w ogóle regularnie
sypiają. Według magazynu "Science", to pytanie jest jedną ze 125 największych,
nierozwiązanych dotąd tajemnic nauki.
Teorii tłumaczących potrzebę snu jest wiele, a sporo wręcz się wzajemnie wyklucza. Jedni
sugerują, że to czas na poukładanie przez mózg nowych wiadomości, wsparcie dla pamięci,
inni - że kilka godzin bezczynności fizycznej pozwala organizmowi wyleczyć szkody
spowodowane przez tzw. stres oksydacyjny, który wydatnie skraca nasze życie.
Najnowsza, nowatorska teoria prof. Jerome'a Siegela z UCLA traktuje sen jako główny
mechanizm regulacji czasu aktywności jednostki, co powoduje, że w okresach czuwania
organizm dysponuje największą sprawnością. A to z kolei redukuje ryzyko utraty życia.
Według Siegela sen jest po prostu jednym z ważnych czynników decydujących o przetrwaniu.
W przypadku zwierząt może być tak głęboki (np. sen zimowy, w którym zwierzę oszczędza
energię), że przypomina letarg czy hibernację. Lub nie występować w ogóle, kiedy stado
ptaków przez długie godziny przelatuje pół świata, zmieniając sezonowo swe żerowisko.
U ludzi psychiatra podpiera się przykładem małych dzieci, które sytuacje zagrożenia (np.
potężną burzę z piorunami) często przesypiają. - Śpimy głębiej, gdy jesteśmy młodzi, bo mamy
1/3
Czas na sen
wysokie tempo przemiany materii, która jest znacznie ograniczona w czasie snu.
Także dlatego, że rodzice wtedy nas chronią. Długość naszego snu zmienia się, gdy jesteśmy
starsi, ale z powodu, że metabolizm zwalnia, a do tego jesteśmy coraz bardziej wyczuleni na
zagrożenia - tłumaczy prof. Siegel. Naukowiec nie zgadza się z zarzutami, że sen czyni
bezbronnymi ludzi i zwierzęta. Przypomina, że śpiący mózg człowieka po obudzeniu wraca do
pełnej aktywności w ciągu setnych sekundy.
Siegel dodaje, że u ludzi mózg zajmuje jedynie 2 proc. masy ciała, ale na jawie zużywa 20
proc. energii. Człowiekowi (tak jak zwierzęciu) sen pozwala zaoszczędzić energię, zmniejszyć
ryzyko odniesienia ran i kontuzji, ograniczyć zużycie zasobów i surowców.
Do tej pory specjaliści od snu spierali się o długość czasu, który zdrowy człowiek powinien
poświęcać dobowo na sen. Jedni argumentowali, że wystarczy pięć godzin, inni tłumaczyli, że
minimum to godzin osiem. W swym raporcie opublikowanym w magazynie "Science" Ying-Hui
Fu z Uniwersytetu Kalifornijskiego twierdzi, że ludziom, którzy mają zmutowany gen DEC2,
wystarczy znacznie mniej czasu na sen, żeby na jawie i tak funkcjonować perfekcyjnie.
U większości ludzi deprywacja senna, czyli niedostatki snu, skutkują natychmiast zwolnieniem
aktywności mózgu oraz pogorszeniem się zdrowia psychicznego i fizycznego. Ale u wielu osób
naturalnie krótko sypiających takich objawów się nie zauważa.
- Większość ludzi potrzebuje ośmiu do ośmiu i pół godziny snu w nocy. Jeśli faszerują się
kawą, żeby spać mniej muszą brać pod uwagę, że nie jest to ich naturalny stan funkcjonowania
- twierdzi Ying-Hui Fu.
Naukowcy od dawna wiedzą, że cykle aktywności i odpoczynku sennego człowieka są zależne
od genetyki. To nasze DNA wyznacza, czy jesteśmy rannymi ptaszkami czy też nocnymi
markami. Do tej pory jednak nikt nie stwierdził, że to geny decydują też, jak długo spać
powinniśmy.
Fu i jej zespół zajęli się badaniem rodzin, których niektórzy członkowie potrzebowali znacznie
mniej snu od innych. W jednej z familii dwie osoby, matka i córka, sypiały przeciętnie po sześć
godzin i piętnaście minut, kiedy pozostali krewniacy osiem godzin i cztery minuty. Obie kobiety
były w pełni zdrowe i bardzo aktywne.
Okazało się, że obie panie mają zmutowany gen DCA2 (wcześniej odkryty i scharakteryzowany
podczas badań myszy). Zmian w DNA nie stwierdzono u pozostałych członków rodziny.
Uczeni są w stanie już stworzyć w laboratorium myszy ze zmodyfikowanym odpowiednio
genem DCA2, które są tak samo aktywne jak inne gryzonie, ale przesypiają o dwie i pół
godziny dziennie mniej. Uczeni sugerują, że dalsze badania nad genami snu mogłyby
doprowadzić do stworzenia metody bezpiecznego skrócenia okresu snu u człowieka.
2/3
Czas na sen
Adam Synowiec, Polska The Times
3/3