azjatyckie dupy
Transkrypt
azjatyckie dupy
wpisz tylko blogmedia24.pl i zostañ z nami! 3 III 2015 ========================================================================================== 241 co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów ========================================================================================== Kamieni kupa, tajna grupa w MSW, tygodnia Po³owy oszczêdnoœci Polaków pomniejszy³y Po³owy tygodnia siê o 70 mld z³, czyli o 6 proc. B olesne skutki upadku bezczelnego mitu „zielonej wyspy” (którą Marek Belka, Prezes NBP na „taśmach prawdy” określił mianem „wielkiej, kuwety pełnej piasku”!) zapłacą wszyscy, a nie tylko ci, którzy bezkrytycznie w niego uwierzyli. Nawet „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że na kontach Funduszu Rezerwy Demograficznej jest tylko 17,9 mld zł… Dymisja szefa KNF konsekwencją „buntu banków”. Bananowa republika. Czekanie na łaskawe dopasowanie się przez banki do obowiązującego w Polsce prawa świadczy o upadku państwa. Jest to dowód na to, że to lobby bankowe rządzi w Polsce, że instytucje państwa postępują pod dyktando banków, których 70 proc. uzależnione jest od obcego kapitału. Sytuacja ta przypomina bananowe republiki, gdzie wielkie koncerny decydują o funkcjonowaniu i przestrzeganiu prawa. Decyzja o przyjęciu euro może być konsekwencją kryzysu. Decyzja o wejściu Polski do strefy euro zostanie podjęta przez przywódców politycznych i może być konsekwencją jakiegoś poważniejszego kryzysu - ocenił prezes NBP Marek Belka. Podkreślił, że w tej chwili sam euroland nie jest w dobrej kondycji. Kara za źle wydane fundusze rolne podtrzymana. Teraz władz należy decyzja - czy pogodzić się z utratą ponad 34 mln euro, czy też odwoływać się do Trybunału Sprawiedliwości. Polak – Grek dwa bratanki. Nie tylko Grecy nie spłacą swoich astronomicznych długów. Grecy jakiś wartościowy majątek jeszcze mają, Polska prawie w całości go już wyprzedała. Sektor bankowy ma blisko 200 mld zł długu, głównie wobec swoich zagranicznych właścicieli. Zadłużone w bankach są gospodarstwa domowe na blisko 600 mld zł, firmy na ponad 300 mld zł, w kredytach mieszkaniowych długi są na blisko 350 mld zł, zadłużone są kopalnie węgla kamiennego, rolnicy i szpitale. Im więcej majątku narodowego wyprzedawaliśmy, w tym większe długi popadała Polska. Dziś blisko połowa polskich długów jest w rękach zagranicznych, a 30 proc. w walutach obcych. Tzw. ukrytych długów mamy już na 3 bln zł i dług ten rośnie. Nie ma więc co śmiać się z Greków. Dziś podbić kraj można nawet bez jednego wystrzału, mając w ręku tylko jego długi, długi nie do spłacenia. Eksport żywności rośnie, a dochody rolników maleją. Według ministerstwa rolnictwa, eksport polskich produktów rolnych wciąż rośnie i rośnie i tylko w ostatnich trzech latach wzrósł o jedną szóstą – z 17,5 miliarda euro w 2012 roku do ponad 21 miliardów w 2014 roku. W 2012 roku dochody rolników spadły o 5 proc., w 2013 roku o 0,1 proc., w 2014 roku o 5,7 proc., czyli w sumie prawie o 11 procent. Eksport rośnie o 17 proc., a dochody rolników spadają o 11 proc. 2 1 marca - Narodowy Dzieñ Pamiêci ¯o³nierzy Wyklêtych Pamięci najtragiczniejszego pokolenia w polskiej historii. Poszli defiladą do łagrów, wiezień, na szubienice. Chłopcy i dziewczyny silni jak stal. Polska młodzież się o Was upomina ! 1 marca 1951 r. w warszawskim więzieniu mokotowskim po sfingowanym procesie politycznym rozstrzelano siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, podziemnej organizacji niepodległościowej powstałej w 1945 r. 1 marca 2011 r. po raz pierwszy w Polsce obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W 2009 r. projekt ustawy wprowadzającej nowe święto państwowe zgłosił prezydent Lech Kaczyński. Po jego śmierci dopiero po apelu fundacji „Polska się upomni”, 3 lutego 2011 parlament ją przyjął w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu. 1 marca 2015 po raz piąty uroczyście obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Pamietajmy o wywieszeniu flagi ! Do Polski Wolnej, Suwerennej, Sprawiedliwej i Demokratycznej prowadzi droga przez walkę ze znikczemnieniem, zakłamaniem i zdradą. Z rozkazu nr 2 „Warszyca” do żołnierzy Konspiracyjnego Wojska Polskiego z 8 stycznia 1946 r. „Maryla”, 01/03/2015; http://blogmedia24.pl/node/7069 S zpital w Nowogardzie odmówił przyjęcia kobiety do szpitala, choć była w stanie ciężkim. Jak po pewnym czasie ją przyjęto, to już nie uratowano. Zmarła w szpitalu. Należy zdementować opinię, że wszystkie media prorządowe są takie same. „Wyborcza” wzięła pieniądze za przeprowadzenie wywiadu z ministrem rolnictwa. I świetnie rządowi wyszło i jeszcze gazeta zarobiła. Polskie Radio natomiast za wywiad z Komorowskim pieniędzy nie wzięło, a na dodatek dziennikarzowi wypsnęło się podczas rozmowy Dlaczego musimy czekać? My, czyli ci którzy popierają pana osobę?. Czyli straciło i cnotę i rubla... A czegóż to biedak nie może się doczekać? Otóż hasła kampanii wyborczej Komorowskiego... Według rządzących zwiększenie kwoty wolnej od podatku nie tylko nie poprawiłoby zatem sytuacji obywateli w najtrudniejszej kondycji finansowej i społecznej, ale nawet by ją pogorszyło. To stwierdzenie długo utrzymywało się na liście tygodnia najgłupszych, dopóki nie odezwał się prezydent Komorowski. Spytany o wysyłanie wojska na Ukrainę odpowiedział: siły rozjemcze mają sens, gdy jest rozejm. Gdy jest wojna, to trudno wysyłać żołnierzy i natychmiast objął prowadzenie w rankingu. Władza zajęła się wyborami, czyli na pierwszy ogień poszły pomniki. Prezydent Warszawy postanowiła, że pomnik przyjaźni polsko-sowieckiej (tzw. czterech śpiących) pójdzie na śmietnik. Prezydent Komorowski postanowił ją przelicytować i postanowił zbudować pomnik smoleński. Lekko schowany, żeby w oczy nie kłuł. Tu zamiary komitetu wyborczego były proste: PIS się zacznie buntować, więc Komorowski wzrośnie. Ale i tak wiadomo, że nic nie zbudują więc po co się szarpać? Kopacz przypomniała sobie o wyborach parlamentarnych i również zalicytowała. Obiecała zbudowanie muzeum Historii Polski do 2018 r. Nie pierwszy już raz, więc nikt nie zauważył. Wtedy pokazał się minister finansów. Rząd zmniejszy i ujednolici podatek VAT. Ale nikt znowuż nie dał się nabrać, bo wiadomo, że ten rząd już nic nie zdąży. Nota bene po takim ujednoliceniu wpływy z VAT wzrosną. Ładne mi zmniejszenie... I wtedy Komorowski pojechał do Japonii... Wlazł w butach na wyściełany fotel przewodniczącego japońskiego parlamentu. I faktycznie, jakby wzrósł... „tu.rybak”, 28/02/2015 http://blogmedia24.pl/node/70699 ============================= co nowego na blogach jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników portalu http://blogmedia24.pl. Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”. 1 Cyfryzacja: Polska w ogonie Europy. Polska w unijnym ogonie jeśli chodzi o korzystanie z internetu. Najlepsza na rynku cyfrowym jest Dania, a najgorsza Rumunia. Tak wynika z danych przedstawionych przez Komisję Europejską. Obowiązek meldunkowy jednak znika. Rząd szybko chce go zastąpić nowym. Rząd chce jednak zrezygnować ze starych przepisów. Szybko zastąpi je jednak nowymi. W MSW przygotowano zarządzenie, które ma poprzedzić zniesienie obowiązku meldunkowego w 2016 roku. Dzieje się tak mimo negatywnej rekomendacji. Kolejna Niedziela przed kancelarią. Rolnicy, który przyjechali do Warszawy zamanifestować swoje niezadowolenie z polityki rolnej prowadzonej przez rząd PO – PSL, czekają na spotkanie z premier Ewą Kopacz oraz na realizację postulatów dotyczących m.in. obrotu ziemią oraz sprzedaży bezpośredniej produktów rolnych. Zielone miasteczko funkcjonuje od 19 lutego br., kiedy to rolnicy przybyli przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Niestety do tej pory premier nie znalazła czasu, aby wysłuchać rolniczych problemów. Rolnicy zablokowali tory na trasie Warszawa - Moskwa. Rolnicy zaostrzają protesty. Krótko po 10:00 zablokowali międzynarodową trasę kolejową Warszawa - Moskwa, na przejeździe w miejscowości Borki-Kosiorki koło Siedlec. Solidarność RI: Protest rolników przed KPRM do 10 marca. Jednocześnie związkowcy ponownie zwołują ogólnopolską akcję protestacyjną. To efekt braku porozumienia z rządem, głównie w sprawie ochrony polskiej ziemi przed wykupem przez podmioty zagraniczne. Miliony Polaków pracuje, ale nie ma praw pracowniczych. Według danych GUS, prawie milion czterysta tysięcy osób pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych. - Ten stan rzeczy jest bardzo niepokojący. Według danych Eurostatu, aż 27 procent pracujących Polaków jest zatrudnionych na okresowych umowach o pracę. Polska w 2025 roku: europejski tygrys albo zaściankowy karzeł. Bezrobocie na poziomie 3,1 proc, hiperkonkurencja na rynku e-commerce i masa zagrożeń w UE? Oto Polska w 2025 roku. Raport "Re-wizje" ośrodka dialogu i analiz thinktank przedstawia dwa najbardziej prawdopodobne scenariusze dla naszego kraju. Oszczędności Polaków. Giełda i reforma OFE nie pomogły. Nie udało się odbudować oszczędności Polaków po tym, jak zostały one uszczuplone przez transfer ponad połowy aktywów do ZUS. Wartość oszczędności gospodarstw domowych Polaków w ostatnim kwartale ub. roku wzrosła o 2 proc. i wyniosła 1,094 bln zł na koniec 2014 roku, co stanowiło równowartość 257 mld euro. Pomimo wzrostu, nie udało się odbudować oszczędności po tym, jak na początku roku zostały one uszczuplone przez transfer ponad połowy aktywów zgromadzonych w OFE, wartych aż ponad 153 mld zł, do ZUS. W skali całego roku oszczędności Polaków pomniejszyły się o -70 mld zł, czyli o 6 proc.,podały Analizy Online. Na przestrzeni całego kwartału wartość aktywów gospodarstw domowych wzrosła o blisko 22 mld zł. Ministerstwo finansów nie podwyższy kwoty wolnej od podatku. Dziś to 3 091 zł rocznie. Szef resortu finansów, Mateusz Szczurek uważa, że podatki w Polsce są niższe niż średnia w UE. Polacy pod lupą. "Nowe prawo zmieni Polskę w kraj policyjny". 2 "Zmierzamy w kierunku państwa policyjnego. Wielki Brat czuwa, aby wszyscy chodzili jak w zegarku" - mówi w rozmowie z DGP jeden z ekspertów. W Centralnej Bazie Rachunków znajdą się informacje o pieniądzach zgromadzonych przez Polaków. Umorzono śledztwo dot. ustawy o rajach podatkowych. Prokuratura okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo ws. tzw. ustawy o rajach podatkowych. Według niej pracownicy resortu finansów nie mieli „prawnego obowiązku” monitorowania procesu legislacyjnego projektu, a ich uchybienia należy uznać za “przewinienia sankcjonowane na drodze odpowiedzialności służbowej lub dyscyplinarnej”. Wraca sprawa afery posłuchowej. Służby specjalne i policja w związku z aferą taśmową miały inwigilować szefów CBA, ABW, SKW i BOR. Według „Gazety Wyborczej” tajna grupa utworzona w MSW, którym kierował Bartłomiej Sienkiewicz badała, czy za aferą podsłuchową stoją byli generałowie i urzędujący szef CBA. Minister Spraw Wewnętrznych miał ich podejrzewać o spisek. Natomiast najprawdopodobniej funkcjonariusze działali naginając prawo. Siemoniak: Polska chce wysłać 100 instruktorów wojskowych na Ukrainę. Szykujemy do 100 instruktorów którzy na Ukrainie mieliby szkolić tamtejszych żołnierzy – mówi minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Decyzja w sprawie szkolenia ukraińskich podoficerów ma zapaść w marcu. Rosyjska flota w cypryjskich portach. Rosja i Cypr podpisały porozumienie, które pozwoli rosyjskim okrętom wojennym na regularne zawijanie do portów cypryjskich. NATO silne na papierze. Jedynie dwa państwa NATO wypełnią zobowiązania dotyczące budżetów militarnych. Budżety na obronność ograniczą w tym roku Wielka Brytania, Kanada, Niemcy i Włochy, wyraźnie łamiąc obietnicę złożoną we wrześniu 2014 roku na szczycie w Newport . Członkowie NATO są zobowiązani do wydawania na obronność minimum 2 proc. PKB, ale bardzo niewiele krajów pamięta o wypełnieniu tego obowiązku. 20 najszybciej rosnących gospodarek świata. Wśród nich Polska. Na szczycie rankingu najdynamiczniej rozwijających się gospodarek świata w najbliższych latach dominować będą kraje azjatyckie i afrykańskie. W pierwszej dwudziestce znalazła się też Polska. Zgodnie z danymi Bloomberga, Polska uplasowała się na 17. miejscu w zestawieniu 20 najszybciej rozwijających się państw świata. Według prognoz ekonomistów, nasze PKB wzrośnie w tym roku o 3,3 proc. Będziemy tym samym najszybciej rosnącą gospodarką Europy. Oprócz nas w pierwszej dwudziestce znajduje się jeszcze tylko Irlandia (19. pozycja) – jej PKB ma wzrosnąć w 2015 roku o ok. 3,2 proc. Ponad połowa Polaków zadowolona z dochodów. 55 proc. Polaków jest zadowolonych ze swoich dochodów, a sytuacja 7 proc. z nich jest na tyle dobra, że mogą pozwolić sobie na wszystko, wynika z badania TNS Polska.W badaniu wskazano, że 7 proc. deklarowało, iż stać ich na zaspokojenie wszystkich potrzeb. Trochę gorzej powodzi się prawie połowie Polaków - żyją nieźle, choć nie mogą pozwolić sobie na beztroskie wydawanie pieniędzy. Co piąty Polak twierdzi, że aby przeżyć musi bardzo zaciskać pasa - stać go na skromne życie, ale musi mocno ciąć wydatki. W 2014 r. Polska otrzymała 5,5 mld euro kredytów z EBI. W 2014 r. Europejski Bank Inwestycyjny udzielił Polsce niemal 5,5 mld euro kredytów, a w sumie w latach 2010-2014 - niecałe 26,5 mld euro. Polska jest szóstym największym beneficjentem środków z EBI i pierwszym wśród państw, które przystąpiły do UE od 2004 r. Popyt ciągnie gospodarkę. Wzrost gospodarczy w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku był nieznacznie lepszy niż oczekiwano - wynika z danych GUS. To przede wszystkim zasługa popytu krajowego, ale cieszy też wzrost inwestycji. MF: grudniowy wzrost zadłużenia Skarbu Państwa. Zadłużenie Skarbu Państwa na koniec grudnia ub.r. wyniosło 779 mld 927 mln zł i było o 1 proc. wyższe niż na koniec listopada ub.r. -poinformował resort finansów w piątek w komunikacie. .Do spłaty w tym roku mamy 78 mld zł, w przyszłym roku ta kwota będzie wyższa o połowę. Wartość długu Skarbu Państwa zapadającego w 2015 roku wynosi 78,1 mld zł, a w 2015 roku 111,0 mld zł (według stanu na koniec grudnia ubiegłego roku), podało Ministerstwo Finansów. Na koniec listopada ub.r. dług zapadający w 2015 roku miał wartość 83,0 mld zł, a w 2016 roku 108,8 mld zł. MF: na koniec lutego na koncie resortu będzie ok. 52 mld zł. Na koniec lutego rezerwa środków złotowych i walutowych na koncie resortu wzrośnie do ok. 52 mld zł - poinformował w piątek w komunikacie dyrektor departamentu długu publicznego w Ministerstwie Finansów . Pogorszyły się oceny prezydenta, premier i rządu. 59 proc. Polaków dobrze ocenia pracę prezydenta, a 31 proc. źle -wynika z sondażu TNS Polska. O pracy premier złe zdanie ma 50 proc. badanych, a dobre - 31 proc. Rząd ma 64 proc. przeciwników i 24 proc. zwolenników. Od stycznia oceny wszystkich tych instytucji pogorszyły się. Ulicami Szczecina przejdzie marsz w obronie demokracji. 7 marca ulicami Szczecina przejdzie Marsz w Obronie Demokracji i Uczciwych Wyborów. Będzie to drugi taki marsz na Pomorzu. Polacy domagają się m.in. zmian w kodeksie wyborczym. Chcą także wyeliminować wszelkie nieprawidłowości, do jakich dochodzi podczas wyborów. Uczestnicy poprzednich manifestacji, które odbyły się w Nowym Sączu, Kielcach, Bydgoszczy i Koszalinie, zwracali uwagę, że zagrożona jest nie tylko demokracja, ale także wolność mediów, czego przykładem są wszystkie ataki na Radio Maryja i TV Trwam. „Maryla”, 28/02/2015 http://blogmedia24.pl/node/70705 Wyborcza ustawka Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę – mówił w „Seksmisji” wyprowadzany ze stanu hibernacji, Maks Paradys. Te kultowe słowa z kultowej komedii przypomniały mi się, kiedy usłyszałem prezydenckiego doradcę, komucha towarzysza Tomasza Nałęcza, który wyznał, że za kandydatem PiS, Andrzejem Dudą „widzi cień Barbary Blidy”. Niestety w przypadku Nałęcza skończy się tylko na tym jednym cieniu i nie widzę żadnych szans, aby któregoś dnia wykrzyczał spoglądając na swojego pryncypała: Cienie, widzę cienie, cienie widzę. A przecież gdyby zachciał nieco lepiej się przyjrzeć to za Komorowskim mógłby dostrzec tych cieni, co najmniej pluton, a w jego składzie generałów Marka Dukaczewskiego, Tadeusza Rusaka i ich kolegów z WSI szkolonych przez GRU, którzy baczą uważnie, aby klucz do sejfu z aneksem do raportu o likwidacji WSI przez kolejne 5 lat spoczywał w zaufanych bronkowych łapach. Jak mówiła Agatha Christie „stare grzechy maja długie cienie”, których Nałęcz nie tyle nie dostrzega, ile nie wolno mu o nich opowiadać, bo jak wiemy długi język jest gorszy od długich ceni i może człowieka przyprowadzić do zguby, o czym boleśnie przekonał się główny świadek w „aferze marszałkowej”, płk. Leszek Tobiasz z dawnych WSI. To właśnie on tuż przed zarządzoną przez sąd konfrontacją z Komorowskim „zatańcował się na śmierć” podczas balu zorganizowanego przez Ochotnicze Hufce Pracy. Jak więc widać nie tylko dla zachowania zdobytych w sposób przestępczy i zdradziecki łupów, ale także dla własnego bezpieczeństwa lepiej jest Salonowcom III RP trwać ćwierć wieku w tej postkomuszej hibernacji i nie dostrzegać otaczającej nas rzeczywistości wmawiając jednocześnie tubylcom, że jest dobrze, a nawet coraz lepiej. Pamiętajmy jednak mądre powiedzenie, że: Tam, gdzie jest tylko coraz lepiej - dobrze nie będzie nigdy. Przypominam tę historię z płk. Tobiaszem wszystkim fanatykom i entuzjastom demokracji, którzy naiwnie jak dzieci sądzą, że w III RP da się obalić magdalenkowy układ za pomocą kartki wyborczej. Ta cała wyborcza heca to niestety tylko ładna dekoracja, za którą krzątają się obce służby i międzynarodowi geszefciarze zawiadujący Polską za pomocą wynajętych i opłacanych politycznych firm słupów. Oczywiście to nie jest tak, że System nie pozwoli Prawu i Sprawiedliwości wygrać już żadnych wyborów. Owszem PiS może nawet zwyciężyć już tej jesieni. Powiem więcej, partia Jarosława Kaczyńskiego może nawet dostać szansę utworzenia rządu. Dobry spektakl przecież musi zawierać w sobie cechy wiarygodności i dawkę pozorowanego dramatyzmu. Wyborcy muszą poczuć niczym kibice ustawionego meczu ten dreszczyk emocji. W końcu to oni kupili bilety i opłacili cały spektakl. Wszystko jednak zakończy się zgodnie z wcześniej spisanym scenariuszem, według którego na końcu władza znowu trafi w ręce gabinetu powołanego przez koalicję PO-PSL. Ta cała zadyma i skandal, z jakim mieliśmy do czynienia podczas wyborów samorządowych czy dzisiejsze wystawienie przez PSL kandydata na prezydenta, Adama Jarubasa mają na celu uwiarygodnienie przyszłego dobrego wy- Specjalnoœæ zak³adu morderstwa na pokaz i na postrach kspert, dr Sławomir Dębski, szef Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, od razu powiązał tę zbrodnię z otruciem Litwinienki w listopadzie 2006 roku. "W jego opinii za zbrodnię odpowiedzialność ponosi prezydent Rosji Władimir Putin w tym sensie, że jest to przykład użycia siły nie tylko w polityce zagranicznej - jak widać po aneksji Krymu czy działaniach na Ukrainie - ale też do polityki wewnętrznej. - Rosja używająca siły w polityce nie ma przyszłości - podkreślił. (...) Zdaniem dr. Dębskiego zabicie Niemcowa - ikony rosyjskiej opozycji - może się kojarzyć z zabójstwem Aleksandra Litwinienki - oficera rosyjskich specsłużb, a potem krytyka Kremla, który wyemigrował za granicę i został otruty. - Litwinienkę zgładzono w Londynie spektakularnie, używając pierwiastka promieniotwórczego. Wiadomo, że do takich substancji dostęp ma tylko kilka państw świata i ich służby. Niemcow ginie przy murach Kremla, w miejscu, gdzie każdy jest monitorowany, a ktoś taki jak on jest inwigilowany znacznie szerzej. Powiedzmy sobie szczerze: to nie był przypadkowy przechodzień, służby znały każdy jego ruch - szczególnie na kilka dni przed wielką manifestacją, na czele której ma stanąć - wyjaśnił ekspert.". Właśnie, obie zbrodnie popełniono na pokaz i na postrach. W przypadku zabójstwa Litwinienki było jasne, że za nim stoi Putin i jego ludzie. Główny podejrzany zbiegł do Rosji i włos mu z głowy nie spadł. Celem tego demonstracyjnego morderstwa było zastraszenie przeciwników Putina. pokazanie im, że wszędzie może on ich dopaść. Był to też prztyczek w nos Zachodu, pokazujący, że rosyjskie słuzby mogą tam robić , co chcą i nikt nie jest w stanie im przeszkodzić. Dr Dębski ma rację mówiąc, Iż zabójstwo Niemcowa jest pokazem siły na użytek wewnetrzny. Chodziło o zastraszenie opozycji przed planowanymi na 1 marca demonstracjami. Putin już odniósl korzyść z tej zbrodni. Zamiast marszu przeciw polityce Putina ma się odbyć manifestacja żałobna upamiętniajaca Niemcowa. Oczywiście, zawsze znajdą sie tacy, którzy beda twierdzić, że to morderstwo miało zaszkodzić Putinowi. Niby w jaki sposób? Putin chce by się go bano, a w opinii światowej i tak jest "Putlerem". Udaje niby niewiniatko, stajac na czele śledztwa /co gwarantuje, ze nie dowiemy się prawdy/. Już dziś w portalu Niezalezna.pl mogliśmy przeczytać: "Tymczasem działający "pod nadzorem" Putina śledczy mają już - jak donosi portal lifenews.ru - trzy najważniejsze hipotezy. Pierwsza to zabójstwo z zazdrości - chodzić miało o towarzyszącą Niemcowowi Ukrainkę. Druga wersja, równie ciekawa, to mord na tle finansowym. Niemcow miał jakoby dostawać środki z Kijowa na destabilizowanie rosyjskiej władzy i właśnie pieniądze te mogły - według rosyjskich prokuratorów - doprowadzić do śmierci opozycjonisty. Innymi słowy: Kijów zabił Niemcowa, bo ten nie rozliczał się z otrzymywanych pieniędzy albo nie realizował ukraińskich wytycznych. I wreszcie trzecia hipoteza rosyjskich śledczych: morderstwo to prowokacja mająca na celu obalenie obecnych rosyjskich władz. Mogła to być prowokacja zarówno "wewnętrzna", jak i "zewnętrzna" - zakładają prokuratorzy.". Na pierwszy rzut oka widać, że to bujdy mające odwrócić uwagę od prawdziwych sprawców. Niektórzy komentatorzy, tacy jak Włodzimierz Pańków porównują śmierć Niemcowa do zamordowania Kirowa przez Stalina. Zapoczątkowało to wtedy, w 1937 r., wielką falę terroru. Mnie ta analogia wydaje się jednak myląca. Putin dysponuje tylko nieiwelkim ułamkiem tej władzy, jaką miał Stalin. „elig”, 28/02/2015 http://blogmedia24.pl/node/70704 niku pseudo ludowców. Im musi przybyć, co najmniej tyle punktów procentowych ile ubędzie Platformie, po to, aby władza znowu trafiła w odpowiednie ręce, a Polacy utwierdzili się w przekonaniu, że mechanizmy demokracji działają jak szwajcarski zegarek. W jednym z wywiadów Grzegorz Braun powiedział: Demokracja z samej swej zasady jest systemem fasadowym – w którym przy zachowaniu pozorów ludowładztwa w rzeczywistości rządzą mafie, służby i loże. Dodam od siebie, że ta fasadowość przybiera różne formy w zależności od tego czy mamy do czynienia z państwem kolonizatorem czy nieistniejącym i nic nieznaczącym krajem widmem, czyli tak jak Polska całkowicie skolonizowanym, eksploatowanym i okradanym. U nas ta fasada przybiera coraz bardziej karykaturalne kształty, co grozi wybuchem społecznym. To między innymi, dlatego prowadzona przez System III RP polityka historyczna stara się nam Polakom obrzydzić wszelkie powstania, jakie wzniecaliśmy przeciwko okupantom. Oni doskonale wiedza, że są bezpieczni tylko za tą fasadą i dopóki stoją nienaruszone dekoracje udające demokratyczne państwo prawa. Obalić je może tylko wielki społeczny bunt, rokosz, który jak konfederacja warszawska w XVI w. uzna, że de non prestanda oboedientja, czyli posłuszeństwo, które nie może być okazane, co oznacza, że władza, która przekracza swoje uprawnienia może być uznana za tyrana i siłą obalona. Losy Polski zależą teraz tylko od tego, kiedy obywatele zrozumieją w końcu, że wmanewrowani zostali i wkomponowani w mechanizmy, których nie da się naprawić za pomocą tych fałszywych narzędzi, jakie z premedytacja dano im do rąk. Kiedy się wyprostują podniosą głowy i odrzucą wmawiane im kompleksy i niską samoocenę? Kiedy Polacy znowu uwierzą w siebie i własną moc? Jak długo jeszcze będą wierzyć w te wszystkie serwowane im kłamstwa? Reżim wyznaje starą zasadę mówiąca, że: Człowiek, który nie wierzy w siebie, gotów uwierzyć we wszystko. Jedyną, więc receptą na odzyskanie Polski jest odzyskanie przez nas wiary w samych siebie. Po raz kolejny napiszę Polacy już czas, bo jutro może być już o ten jeden dzień za późno. „kokos26”, 23/02/2015 http://blogmedia24.pl/node/70642 Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie Tym hasłem mogłaby z powodzeniem reklamować się putinowska Rosja. Jego potwierdzeniem jest zabójstwo Borysa Niemcowa, głównego politycznego przeciwnika Putina i byłego wicepremiera Rosji. E =========================================================== 3 Strefy œrodowiskowe ³upienie kierowców Nasze władze konsekwentnie unikają dyskusji o faktycznych problemach, które dotykają Polskę oraz usilnie uciekają w problemy wyimaginowane, tudzież urojone. Zarzucają nam te problemy do dyskusji poprzez media, aby przykryć te faktyczne. N ajnowszy przykład, proszę bardzo: “Strefy środowiskowe”. PO wyskoczyło z kolejnym genialnym pomysłem, aby zakazać starym pojazdom wjazdu do centrów miast. Chodzi o rzekome obniżenie zanieczyszczenia. Oczywiście jakość naszego środowiska naturalnego leży mi bardzo na sercu. Nie chciałbym wyjść na wroga ochrony środowiska. Problem jednak polega na tym, że te “strefy środowiskowe”, czy jakkolwiek zostaną nazwane, nie dają dokładnie nic poza kolejnym problemem dla kierowców i źródłem dochodu dla miejskich budżetów. Słuchałem audycji w TOK FM na ten temat. Zaproszony pseudospecjalista wyliczył, iż wprowadzenie strefy dla Warszawy da oszczędności w wysokości ponad miliarda złotych (1,6 miliarda, jeśli dobrze pamiętam) rocznie. W jaki sposób? Otóż nie bezpośrednio, ale są to dzisiejsze koszty leczenia górnych dróg oddechowych spowodowane nieczystym powietrzem oraz koszty … „wcześniejszych zgonów” z tego powodu. Redaktor T(ł)OK FM aż piał z zachwytu, jak bardzo go ten argument przekonuje i to kilkakrotnie w ciągu programu. Nie mogąc zadać pytania rozmówcy aż mi ciężko było wytrzymać spokojnie siedząc. Czy wobec tego zakłada się, że wprowadzenie zielonych plakietek na szybach wyeliminuje zanieczyszczenie powietrza w Warszawie i zmniejszy do zera zachorowalność na choroby układu oddechowego? Jakim lemingiem trzeba być, żeby w to bezkrytycznie uwierzyć? Powołano się na przykład Niemiec, jako kraju w którym wprowadzono w 2008 roku strefy środowiskowe. Zapomniano się jednak (niestety) powołać na zbadaną już w Niemczech zerową skuteczność tych stref dla czystości powietrza w miastach. Żeby nie być gołosłownym podam parę linków (angielsko lub niemiecko języcznych) na ten temat: http://www.adac.de/infotestrat/adac-im-einsatz/motorwelt/umweltzonen.aspx - ADAC pisze oficjalnie na swojej stronie o zerowej skuteczności stref środowiskowych; http://www.wiwo.de/technologie/umwelt/adacwirkungslosigkeit-von-umweltzonen-bestaetigt/ 7959792.html - artykuł z “Wirtschafts Woche”; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24431100 - wyniki badań stwierdzające redukcję zanieczyszczenia w 19 badanych miastach o 1%, co równie dobrze może być dziełem przypadku, sprzyjającego wiatru lub błędu pomiaru. Biorąc pod uwagę wyniki tych badań raczej ryzykowne jest stawianie tezy o wielomiliardowych oszczędnościach ze względu na cudowny wpływ zielonych naklejek na szybach na liczbę zachorowań na choroby górnego układu oddechowego. Nie przeszkadza to “solidnym i obiektywnym” mediom w pianiu peanów dla POchwały kolejnego POmysłu Platformy Obłudy. polskie-forum.pl, 26/02/2015 http://blogmedia24.pl/node/70671 Polska pod okupacj¹ magdalenkowych mutantów wyborców od płatnego miejsca przy korycie. Nie trwało to długo gdyż pewnego dnia ogłosił, że został zatrudniony przez izraStopień zdegenerowania klasy politycznej osiągnął w elską wywiadownię gospodarczą PRISM Polsce apogeum. Negatywna selekcja i ćwierć wieku Group nazywaną czasami drugim Mosatrwający proces rozmnażania pomiędzy osobnikami pa- dem. Od tego momentu uczciwe media w rzącymi się w obrębie tego samego ograniczonego poważnych krajach zaprzestałyby zapramagdalenkowego stada wydaje na świat coraz bardziej szania takiego gościa w charakterze poliprzerażające ludzkie mutanty pozbawione cech przy- tycznego komentatora, a jeżeli już nawet należnych ludzkiemu gatunkowi. trafiłby przed kamery to w oczywisty sposób należałoby poinformować widzów, u kogo na fera taśmowa, która w każdym poważnym państwie wywołałaby wielką medialną burzę etacie ów jegomość jest zatrudniony. Oczywiście oraz zmiotła natychmiast każdą ekipę rządową wraz tak by się stało w krajach poważnych. U nas „Miszefami służb specjalnych u nas kończy się tak jak siek” dalej brylował w charakterze opluwacza opoprzystało na republikę bananową. Prokuratura ogła- zycji, a dziennikarskiej psiarni nawet nie wpadło do sza, że wyłowionych z Wisły nagrań rzekomo nie głowy by poinformować widzów, że oto przemawia da się odtworzyć, a polityczna pasożytnicza hoło- do nich gostek opłacany przez izraelską firmę i dziata, której rozmowy mieliśmy szansę w części usły- łający w jej interesie. No, ale najciekawsze miało szeć wraca na dobrze płatne stanowiska i śmieje dopiero nastąpić. Lobbujący na rzecz Izraela „Misię nam prosto w twarz. Radzio Sikorski zostaje siek” przemykał chyłkiem wieczorami do urzędomarszałkiem sejmu, czyli drugą osobą w państwie, wego gniazdka premier Kopacz, aby jej doradzać, a jego rozmówcę z taśm, Jacka Vincenta Rostow- po czym szumnie ogłoszono, że zostaje on miniskiego powołano na szefa doradców rządu Ewy strem sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera. Gdyby lobbował na rzecz Polski czy choćby Kopacz. Bartłomiej Sienkiewicz, autor określenia Polski, jako „ch.j dupa i kamieni kupa” obejmuje tylko Platformy to jeszcze taki awans można by zrokierownictwo nad Instytutem Obywatelskim, a Sła- zumieć. Jednak on brał pieniądze za dbanie o wek „Lolo-Pendolo” Nowak wyrusza do Brukseli żydowskie interesy. Ale pamiętajmy, że republika gdzie miejsce przy korycie zrobiła mu protegowa- bananowa rządzi się zupełnie innymi prawami. Tu lobbowanie za Polską nie tylko nie pomaga w kana Tuska, Ela Bieńkowska. Jak wiemy mafia nigdy nie pozostawia na pa- rierze, ale ją całkowicie uniemożliwia. Zastanawiam się, co bardziej budzi mój niestwę losu swoich wypróbowanych żołnierzy, którzy obsiedli Polskę jak wszy kołnierz sowieckiego soł- pokój? Czy to, że Polska dostała się pod okupadata. Z telewizyjnych ekranów zniknął jedynie wła- cję zdegenerowanych zdrajców złodziei i szabrowściciel restauracji „Sowa&Przyjaciele”, tracąc swój ników czy może o wiele bardziej przeraża mnie cykliczny program. Jednym słowem nagrywający i bierność polskiego społeczeństwa, które nie ma nagrani pozostają bezkarni, czyli jak to mówią ko- siły, woli i odwagi by tę mafię nie tyle pogonić, co wal zawinił, a cygana Sowę powiesili. Oczywiście w końcu dopaść i przykładnie ukarać. Przypomiz tym powieszeniem Sowy przesadzam. On zniknął namy jakiegoś gapia, który przygląda się wykrwagdyż jego obecność mogłaby się widzom źle koja- wiającej się na jego oczach ofierze i nie ma odrzyć oraz budzić przykre wspomnienia i skojarze- wagi nie tylko samemu udzielić jej pierwszej ponia, a jak wiemy w domu wisielca nigdy nie rozma- mocy, ale nawet zaapelować o tę pomoc do inwia się o sznurze. Kontynuowanie cyklu kulinarne- nych czy zadzwonić po pogotowie. A może jest jeszcze gorzej i Polacy oślepli go z Sową w roli głównej byłoby takim wspominajuż na tyle, że nie dostrzegają tragicznej sytuacji, niem wisielczego sznura. No, ale to nie koniec tej czarnej komedii. Jak pamiętamy Michał „Misiek” w jakiej znajduje się Polska? Pamiętajmy, że w Kamiński mimo plucia na PiS i Jarosława Kaczyń- królestwie ślepych jednooki jest królem. „kokos26”, 26/02/2015 skiego oraz łaszenia się do rządzącego układu http://blogmedia24.pl/node/70675 nie dostał się z list Platformy Obywatelskiej do PE. Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie Jak to się mówi odepchnięty został przez A =========================================================== Notatnik wyborczy: Natomiast prawa strona mediów zajmuje się a rebours Komorowskim. I to zdecydowanie więcej niż lewa Ku mojemu zdziwieniu po prawej stronie mediów bardzo dużo materiałów o Komorowskim, a po lewej sporo Dudy. L ewa strona pisze o Dudzie, a to dla niego częściowo dobrze, gdyż z nieznanego staje się znany. Nie walą w Dudę jak w bęben. Jeśli zdecydowanie krytykują, to przede wszystkim Kaczyńskiego i inne postaci opozycji, co w zamyśle powinno przykleić się do Dudy niejako przy okazji. A to dla niego niedobrze... Lewa strona mediów mało zajmuje się Komorowskim, w związku z tym ile by Komorowski nie otwierał tego i owego, ile by się kameralnie nie spotykał z tymi i z owymi, to potencjalny wyborca zostanie utwierdzony w przeświadczeniu, że nic nie robi. A to dla niego częściowo niedobrze. Ale w szczególności nie robi też niczego złego, a to częściowo dobrze... Dudą. To dla Komorowskiego ani dobrze ani źle. Nie dostanie przez to ani więcej, ani mniej głosów. Moim zdaniem media sympatyzujące - przynajmniej werbalnie - z Dudą nie mają żadnego pomysłu na przez siebie realizowaną kampanię prezydencką. O ile zachowania mediów lewicowych są naturalne, gdyż są wyrazem obawy przed zagrożeniem jakim jest Duda, o tyle zachowania opozycji nie rozumiem. Przekonanego nie przekonasz. Jeśli jest to adresowane do nieprzekonanych, to bicie w Komorowskiego jak w bęben może wzbudzić naturalny odruch przeciwny do zamierzonego. Nieprzekonani powinni być przekonywani do Dudy, a Komorowski powinien dostawać za swoje niejako przy okazji. Duda powinien obiektywnie wypadać lepiej niż Komorowski. Obym się mylił. tu.rybak, 25/02/2015 http://blogmedia24.pl/node/70660 4