Wydobycie rozpocznie się jeszcze w tym roku?

Transkrypt

Wydobycie rozpocznie się jeszcze w tym roku?
Petrolinvest S.A.
Wydobycie rozpocznie się jeszcze w tym roku?
Autor: Parkiet
11.09.2007
Niewykluczone, że giełdowa spółka w tym roku rozpocznie eksploatację ropy naftowej w Kazachstanie.
Badania geofizyczne koncesji Żubantam potwierdziły bowiem, że może znajdować się tam surowiec.
Specjaliści starają się, żeby wypłynęła na powierzchnię. Władze spółki rozważają emisję akcji na
sfinansowanie przejęcia dwóch rosyjskich firm wydobywczych.
Paweł Gricuk, prezes Petrolinvestu, zapowiada, że firma może jeszcze w tym roku zacząć przemysłową
eksploatację złóż ropy naftowej w Kazachstanie. Próby geofizyczne potwierdziły, że Petrolinvest może
mieć ropę Możliwe, że już w tym roku polska spółka rozpocznie eksploatację złoża ropy naftowej w
Kazachstanie. Niedługo rozpocznie próby wydobycia tego surowca na koncesji Żubantam nad Morzem
Kaspijskim Do końca roku powinno rozpocząć się wydobycie ropy naftowej na koncesji Żubantam w
Kazachstanie. Władze Petrolinvestu poinformowały, że pomiary geofizyczne potwierdziły, że jest ona
zasobna w surowiec. Wydobywcze zasoby szacuje się na prawie 250 min baryłek.
- W najbliższych dniach rozpoczniemy przygotowania do wywołania przepływu ropy - mówi Stefan Geroń,
szef operacji naftowych Petrolinvestu w Kazachstanie. Zdaniem Kamila Kliszcza, analityka DI BRE Banku,
informacje o stanie poszukiwań ropy w Kazachstanie nie przesądzają, że spółka zyska dostęp do złóż
tego surowca ani że będzie on łatwy w wydobyciu. - Prace poszukiwawcze postępują, ale nie ma to
jeszcze przełożenia na potwierdzenie obecności ropy - uważa K. Kliszcz. Spółka kontynuuje odwierty na
pozostałych koncesjach w Kazachstanie. Zdaniem jej przedstawicieli, zasoby wydobywalne ropy w
Dautskoje szacowane są na 122,5 mm baryłek, a w OTG na około 700 min baryłek.
Petrolinvest poinformował w piątek o zawarciu umowy o współpracy z dwiema rosyjskimi spółkami
wydobywczymi. O podpisaniu listu intencyjnego w sprawie kupna tych firm informowano pod koniec lipca.
Do finalizacji transakcji miało dojść w połowie sierpnia. Opóźniła się ona ze względu na przedłużające się
badanie prawno-finansowe rosyjskich podmiotów. Za 50 proc. udziałów w spółkach Petrolinvest miał
zapłacić 100 min USD (około 276 min zł). Warunki te się zmienią. Okazało się bowiem, że firmy mają 56
min baryłek udokumentowanych zasobów ropy naftowej (wcześniej mówiono o 35 min baryłek).
- Ponad miesiąc zajęło nam przeprowadzenie badania firm. Podstawowe wyniki są pozytywne. Zanim
jednak podpiszemy umowę, chcemy być w 100 proc. pewni, że informacje uzyskane od kontrahenta są
prawdziwe - mówi Paweł Gricuk, prezes Petrolinvestu. - Najbliższe trzy miesiące wystarczą na ich
potwierdzenie - dodaje. Przedstawiciele Petrolinvestu nadal nie chcą ujawnić nazw spółek, które
zamierzają kupić. - Poprosili nas o to nasi rosyjscy kontrahenci. Trzy miesiące to długi okres, a nasi
partnerzy nie chcieliby być poddawani jakiejkolwiek presji - mówi P. Gricuk. Wiadomo jedynie, że
sprzedaż rosyjskich firm ma w tym roku wynieść w sumie 186 min USD (około 513,7 min zł). Na czysto
powinny zarobić 30-35 min USD (82,9-96,7 min zł). Możliwa kolejna emisja Przedstawiciele Petrolinvestu
mają niespełna trzy miesiące na ustalenie ostatecznych warunków transakcji i podpisanie kontraktu (ma
do tego dojść najpóźniej na dwa tygodnie przed wygaśnięciem umowy o współpracy). Władze spółki nie
ukrywają, że jeśli zdecyduje się ona na zakup rosyjskich firm, to chciałaby przejąć nad nimi kontrolę.
Możliwe, że finansowanie inwestycji zostanie zapewnione poprzez nową emisję akcji. Plany Krauzego
nieznane Ostatnie dni to okres sporego zamieszania wokół Petrolinvestu, a raczej jego głównego
właściciela Ryszarda Krauzego. Na skutek podejrzeń, że był zamieszany w przeciek informacji na temat
akcji CBA w ministerstwie rolnictwa, inwestorzy zaczęli wycofywać środki z jego spółek. Znacznie
potaniały też papiery Petrolinvestu, o ponad 32 proc. między 27 sierpnia a 6 września. Wczoraj w ciągu
dnia akcje drożały nawet o 12 proc. Na zaniknięciu sesji za jeden walor płacono 364 zł, po 3,2 proc.
spadku. Nieznane są plany Krauzego, któremu prokuratura chce postawić zarzuty. - Pan Krauze jest
ważnym akcjonariuszem Petrolinvestu, ale tylko jednym z wielu. Nie jestem upoważniony do
odpowiadania na pytania o jego plany - mówi Paweł Gricuk. Anna Koper
http://www.petrolinvest.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 20:37