Felieton miłośnika RPG-ów: Rola
Transkrypt
Felieton miłośnika RPG-ów: Rola
Felieton miłośnika RPG-ów: Rola Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl Autor: Domowir Każdy odgrywa w życiu jakąś rolę, nic odkrywczego. Przenikamy przez różne środowiska, czasem podświadomie stajemy się inną osobą. Często zachowujemy się inaczej w pracy, a inaczej w gronie przyjaciół. Adaptując się do środowiska, aktywujemy w sobie takie a nie inne cechy osobowości. Działamy według roli. Odgrywanie roli według mnie, odbywa się wtedy, gdy robimy to w pełni świadomie. Ustalamy sobie cel, kreujemy plan i konsekwentnie go realizujemy. Odgrywanie roli jest narzuceniem sobie pewnych zasad postępowania, które są łatwo przyswajalne i nie wymagają - nie zawsze - niezwykłej determinacji. Życiowym przykładem mogłaby być w tym wypadku pracująca kobieta z dziećmi. W pracy - bowiem pracuje świadomie - postępuje według wytycznych ustalonych przez "szefostwo". Nie zatraca siebie, ale pielęgnuje w czasie roboty cechy ważne, aby uzyskać płacę. Normalna praca nie wymaga od niej nieziemskiej odwagi czy siły woli. Pracuje, bo takie jest życie. Musi sprostać wymaganiom, aby wrzucić coś do gara. Pełni rolę. Wracając do domu, owa kobieta przestawia się. Przeistacza się w matkę, która musi zadbać o swoje potomstwo. Nakłada - często mechanicznie, lecz świadome - nowe priorytety. Dostosowuje zachowanie, by żyć w środowisku, w którym przebywają dzieci. Wiemy już, że odgrywanie roli jest czymś - powiedzmy - wygodnym. Nie wymagającym zazwyczaj ogromnego wysiłku. Oczywiście, istnieje wiele wyjątków od tej reguły. Czasem musimy zrobić coś, co w normalnych warunkach byłoby dla nas czymś... dziwnym? Lecz wtedy działalibyśmy pod wpływem nagłych emocji, wykrzesanej iskry. Definicja odgrywania roli nie pokrywałaby się z spontanicznym działaniem. Owszem, konsekwencje niespodziewanych przygód mogą zmusić nas na przestrojenie się - co prowadzi do adaptacji, a adaptacja do świadomego czynu - lecz na dłuższą metę "długo" jesteśmy "sobą". Na pewno mieliście wrażenie, iż wasze życie jest szare i pozbawione większego sensu. Inaczej. Wasze czyny, z perspektywy globalnej, nie są czymś wyjątkowym. Powtarzanie zbyt wiele razy tych samych czynności sprawia, że owy czyn przemienia się w szary obowiązek. Bo robimy wiele rzeczy z obowiązku. Na świecie jest mniejsza skala ludzi żyjących z własnego zainteresowania, interesu niż ludzi pracujących z przymusu utrzymania wygód cywilizowanego życia. Brak pracy pozbawia nas wygód, a to prowadzi do włączania uśpionych w nas pierwotnych instynktów mających tylko jeden cel - przetrwać. Odgrywanie roli sprawia, że stajemy się szarzy. Przecież trzeba - inaczej nie będzie pieniędzy. Trzeba - inaczej nie będzie pracy. Strona: 1/2 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl Przemieszczamy się z punktu A do punktu B, ponieważ naszą motywacją jest przymus. Odgrywamy rolę, która niszczy naszą osobowość. Nasze poczucie indywidualności. Ludzie skupieni w masie zapominają, że ich rola nie jest wyłącznie obowiązkiem. Nie jest chwilą, jednak ludzie nie lubią myśleć przy innych. Samotnie, w bezpiecznym środowisku rozmyślamy, ale w masie obcych nam ludzi jesteśmy szarzy. Robimy to, co musimy. Świadomie. A gdybyśmy częściej wnikali świat fantazji? Przecież właśnie serwis ExtraStory umożliwia nam wczucie się w kogoś, kim - prawdopodobnie - nie jesteśmy. W rolę pisarza, w rolę osoby chcącej coś od siebie przekazać. Znaleźć odbiorcę naszych myśli w odmętach internetu. Może, pokolorować szarość naszej codzienności? Powodów może być wiele, ale z całą pewnością zasada się nie zmienia. Piszemy świadomie. Tutaj odgrywamy rolę, jaką na siebie ustaliliśmy. RPG to nic innego jak świadoma gra w odgrywanie roli. Gra, bo chcemy czerpać przyjemne i zabawne uczucia z nakładaniem na siebie czynności mających sprawić, iż staniemy się kimś innym. Kimś innym do takiego stopnia, że nie będziemy różnić się od aktora. Bo, cóż, jak odgrywać świadome światełko zwane ognikiem? Hehe. W czasie "sesji" porzucamy swoje szare "ja" i staramy się wyłowić w swym umyśle indywidualności, cechy niezbędne do stworzenia kogoś wyjątkowego, albowiem tylko my "gracze sesji" - wpływamy na wymyślony przez "opiekuna sesji" świat. Owego "opiekuna" gracze RPG-ów nazywają Mistrzem Gry. Skur***, skubańcem, który ma pilnować porządku świata oraz przewodzić przygodą graczy. Sesja RPG to nic innego jak określony czas na świadome narzucenie na siebie fantastycznej, często nierealnej roli. Przez dwie, cztery, osiem godzin zatapiamy się we własnej wyobraźni. Udajemy kogoś, kim nie jesteśmy - a potem szczęśliwi wracamy do - nie zawsze- szarego życia. Dlatego, proszę Was, abyście czasem podumali sobie. Zastanowili się i, po prostu, poświęcili godzinę na bujaniu w obłokach. Potem odnaleźli drugą osobę z tendencjami podobnymi do własnych, a potem razem z tą osobą wkroczyli w świadomą i nieskrępowaną wędrówkę w świecie, w którym to Wy ustalacie granice. Zawsze - bo jest taka możliwość - możemy razem zacząć sesję. Wystarczy, że zainteresujecie się moim tematem na forum. Nie powiem, tym tekstem chciałbym nieco zachęcić użytkowników do wspólnej zabawy. Do kreowania własnego kącika wyobraźni. Strona: 2/2 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl