PZ nr 34
Transkrypt
PZ nr 34
AAAAAAA PROFESJONALIZACJA WOJSKO AAAAAAAA Armia nowych etatów ROMAN PRZECISZEWSKI Koszalin: Czy zawodowa służba wojskowa może stać się pomysłem na dorosłe życie? Tak, ale... a internetowym forum koszalińskiej edycji „Głosu Pomorza” zawrzało. – Czy to logiczne? Czy to nie przesada? 2200 zł pensji po gimnazjum i nie można znaleźć chętnych na etaty szeregowych zawodowych? Jak to jest możliwe w województwie o wysokim stopniu bezrobocia? – dziwi się jedna z czytelniczek. Następna idzie jej w sukurs: z innego, wcześniejszego artykułu wynikało, że policja oferuje mniejsze pieniądze, stawia większe wymagania względem wykształcenia, a mimo to zainteresowanych służbą aż tak bardzo jej nie brakuje. Dlaczego więc wojsko – wyżej usytuowane w rankingach instytucji społecznego zaufania – nie cieszy się podobną popularnością? – Żołnierze muszą być dyspozycyjni i dość często żyją na dwa domy. Dzisiaj jesteś tu, jutro tam, i nie masz gwarancji stabilizacji – tłumaczy kolejny czytelnik. Ostatni stawia kropkę nad „i”: – Nie jest sztuką, nawet w wojsku, oferować dobre wynagrodzenie. Znacznie trudniej jest zapewnić właściwe warunki służby i życia. Pozdrawiam optymistów, którzy chcą, aby żołnierze nadterminowi i zawodowi godzili się na mieszkanie w dziesięcioosobowych salach. 20 Polska Zbrojna Cywile dyskutują, tymczasem wojsko w Koszalinie bardziej niż do tej pory zaczyna kontratakować i przedstawiać argumenty za przyszłością w mundurze. Często jest w gazetach, cały czas w internecie, a od niedawna na coraz to nowych billboardach. Jawi się jako armia nowych wyzwań i etatów. Zachęca, kusi, prowokuje. Nawet na ulicy Zwycięstwa 202, gdzie na ścianie kaplicy garnizonowej miejscowa wojskowa komenda uzupełnień zawiesiła pierwszy duży plakat w mieście zachęcający do zawodowej służby wojskowej. – To miejsce wybraliśmy nieprzypadkowo. W każdym innym punkcie miasta za wystawienie reklamy żądano dość słonych opłat. Nasz kapelan wyszedł naprzeciw oczekiwaniom wojska za darmo – tłumaczy mjr Zbigniew Gołuchowski, zastępca komendanta koszalińskiej WKU. BOGATE ZASOBY, SŁABY WYBÓR Jak na razie Kościół najbardziej pomógł wojsku. Pierwszy etap reklamy służby wypadł przecież słabo. Mimo że na ulicach Koszalina i Kołobrzegu pokazywano m.in. Rosomaki i HMMWV, a wybrani żołnierze (każdy musiał być wysoki, elokwentny i reprezentacyjny) zachwalali pracę w mundurze, odzew kandydatów na żołnierzy zawodowych był mizerny. Efektem akcji były pojedyncze telefony z pytaniami. W rejonie Koszalina zainteresowanie wzrosło po tym, gdy miejscowa WKU zaadresowała kilkadziesiąt listów do proboszczów z okolicznych parafii. Był to strzał w dziesiątkę. Wystarczyło, że księża poinformowali z ambon, że w wojsku czeka dość dobrze płatna praca i dzięki temu w popegeerowskich wsiach może spaść bezrobocie, a w WKU przez kilka dni zaczęły ustawiać się kolejki. – Sęk w tym, że co trzeci z kandydatów miał żonę lub dziewczynę. Gdy słyszał, że mamy dla niego ofertę służby w Grójcu, Chojnicach czy Szczecinie, od razu mówił „do widzenia”. Niemal każdy chciał być żołnierzem w pobliżu miejsca dotychczasowego zamieszkania – relacjonuje mjr Gołuchowski i prowadzi do sztabowej mapy, na której na bieżąco nanoszone są dane dotyczące profesjonalizacji. Teraz można z niej wyczytać, że koszalińska WKU ma w zasobach 7,9 tys. poborowych i ok. 31 tys. żołnierzy rezerwy. W sumie można by z nich stworzyć dobrze rozwiniętą dywizję, lecz nic z tego. Chętnych do zawodowej służby wojskowej jak brakowało, tak brakuje. Nadal z tego samego powodu: jeżeli już ktoś myśli o przyszłości w mundurze, to jedynie w pobliżu domu i rodziny. nr 34/2008 | | | | | | | | | | | ROMAN PRZECISZEWSKI ZAPIS FORUM NA CELOWNIKU WOJSKO PORADY PO SŁUŻBIE HISTORIA MILITARIA ŚWIAT PRASA KULISY TO I OWO ARCHIWUM 7PPLOT Ppłk Andrzej Mentel: – W połowie lipca zwolniliśmy do rezerwy 299 szeregowych z poboru. Jedynie 14 z nich wyraziło zainteresowanie służbą nadterminową. Kpt. Dariusz Włodarski z sekcji po- służby często wpływają warunki socjalboru i uzupełnień Wojewódzkiego Szta- no-bytowe, jakie proponuje się żołniebu Wojskowego w Szczecinie przyzna- rzom. Wszyscy wiedzą doskonale, że je, że to coraz większy problem. WSzW chcieliby oni mieć nie tylko gwarantopodlega osiem komend uzupełnień, dys- waną, odpowiednio wysoką pensję, ale ponujących naprawdę bogatymi zasoba- i prawo do prywatności. Niestety, tego mi, a tymczasem dzisiaj na blisko tysiąc drugiego wciąż nie mają. Na przykład wolnych etatów, m.in. w korpuw Szczecinie z myślą o pozyskaniu sie szeregowych, wciąż nie szeregowych zawodowych najmożna znaleźć kandydapierw planowano wybudoPierwszy etap tów. Dlatego 12 Brygawanie specjalnych kwater kampanii reklamowej – mimo że zrobiony z rozda Zmechanizowana służbowych, później dużemachem – nie przyniósł w Szczecinie, wytypogo internatu, a gdy ze większych efektów wana jako jedna z pierwwzględu na brak pieniędzy szych jednostek WP do wszystkie pomysły spaliły pełnego uzawodowienia, na panewce – zaczęto analinadal boryka się z kadrowyzować możliwość kwaterowania mi trudnościami. Jakby tego było w koszarach. mało – w niemal wszystkich uzawoda– Kawaler może się na to zgodzi, ale wianych jednostkach odnotowuje się du- co ma zrobić szeregowy z rodziną lub żą rotację szeregowych zawodowych, myślący o jej założeniu? Jeżeli wynajktórzy składają wypowiedzenia nawet po mie mieszkanie, jego dochody mocno się kilku miesiącach służby. Dlatego waka- skurczą i nie będą odpowiednim ekwitów nie ubywa, lecz przybywa. walentem za dyspozycyjność – zgadzają się wszyscy wojskowi. Każdy również FASCYNACJA TO ZA MAŁO podpisuje się pod stwierdzeniem, że ten Dlaczego tak się dzieje? Zarówno problem może zostać może nie wyelimiw administracji wojskowej, jak i w jed- nowany, ale z pewnością ograniczony ponostkach liniowych słychać tę samą opi- przez wprowadzenie do uposażenia kilnię: przyjąwszy nawet, że pensja szere- kusetzłotowego dodatku mieszkaniowegowego jest obecnie atrakcyjna, to na go. Kłopot w tym, że dodatek wciąż poprzekonanie o nadmiernej uciążliwości zostaje w sferze planowania i nie wiadonr 34/2008 Mjr Zbigniew Gołuchowski: – Tych, którzy chcą związać przyszłość z wojskiem, jest wielu. Jednak niemal każdy myśli o służbie w pobliskiej jednostce. Gdy słyszy o etacie w Grójcu, Chojnicach czy Szczecinie, od razu rezygnuje. mo, kiedy stanie się faktem na rachunkach bankowych żołnierzy. Efekt jest taki, że jedni – już pełniący służbę – są coraz bardziej zniechęceni do życia w koszarach, drudzy – planujący przyszłość w wojsku – niepokoją się, czy i kiedy resortowe obietnice wejdą w życie. – Gdyby dodatki mieszkaniowe zaczęły obowiązywać od jutra, natychmiast usprawniłyby rekrutację szeregowych zawodowych i żołnierzy kontraktowych – uważają w linii. Lecz już w wojskowej administracji, a więc i w koszalińskiej WKU, studzą ten optymizm: – Na pewno pojawią się kłopoty z pozyskaniem szeregowych w dwóch grupach – ratowników medycznych oraz kierowców z kategorią prawa jazdy C i uprawnieniami do przewożenia materiałów niebezpiecznych. Z prozaicznego względu: pracodawcy cywilni, w tym ze sfery budżetowej, oferują im uposażenia wyższe od tych, które daje armia. Fascynacja mundurem nie załatwi tu niczego – prognozują nasi rozmówcy. I na koniec jeszcze jedna ważna uwaga odpowiedzialnych za rekrutację do armii: gdy okoliczne jednostki złożą wreszcie konkretne zapotrzebowania na szeregowych zawodowych, to dopiero akcja „szukamy kandydatów na żołnierzy” nabierze właściwego tempa. Obecnie Polska Zbrojna 21 AAAAAAA PROFESJONALIZACJA WOJSKO AAAAAAAA o stanowiskach w pobliżu miejsca zamieszkania nie ma mowy. Czyli – trwa jedynie wielki szum propagandowy, a miejscowe jednostki i WKU chętnych do włożenia munduru muszą odsyłać z kwitkiem. PUŁKI BEZ REKRUTÓW Dobrze widać to na ulicy 4 Marca 2, gdzie kiedyś stacjonował sztab 8 Dywizji Obrony Wybrzeża. Kilka lat temu jednostka przeszła do historii, a jej miejsce zajął 8 Pułk Przeciwlotniczy. W roku ubiegłym dołączył do niego 3 Pułk Przeciwlotniczy przeniesiony do Koszalina ze Szczecina. Miał się przeprowadzić w zupełnie nowym stylu, jednak nic z tego nie wyszło. Zapewnienia przełożonych kolejny raz okazały się obiecankami. Z tego powodu mieszkań dla kadry nadal można szukać ze świecą, a sprzęt nie ma tak dobrych warunków jak w Szczecinie. Stoi teraz nie w garażach, tylko pod chmurką. – Myśli pan, że informacje o tym nie trafiają do cywilów zastanawiających się Optymizm zwycięża, jednak: – Dzisiaj możemy przyjmować do służby jedynie żołnierzy nadterminowych. Przyszłego limitu szeregowych zawodowych nie znamy i wszystkich chętnych na te stanowiska zapraszamy na rozmowy kadrowe dopiero za kilka miesięcy – mówią jednym głosem podpułkownicy Andrzej Mentel i Paweł Widelski, zastępcy dowódców pułków 8 i 3. Zamiast pozyskiwania szeregowych zawodowych trwa więc teraz akcja naboru nadterminowych. W połowie lipca 8 Pułk odprawił do rezerwy 299 żołnierzy służby zasadniczej. Zaledwie 14 spośród nich zgłosiło akces do służby nadterminowej. Na początku sierpnia wcielono do jednostki kolejnych 56 żołnierzy z poboru. Zgodnie z rozporządzeniem ministra obrony, najlepszym z nich już po trzech miesiącach służby można zaproponować przejście do korpusu nadterminowych. Pomysł wydawał się nawet dobry, ale dowódcy jednostek podchodzą do niego z ostrożnością. – W rozporządzeniu jest mowa o tym, Chętnych do zawodowej służby wojskowej brakuje nadal z tego samego powodu: jeżeli już ktoś myśli o przyszłości w mundurze, to jedynie w pobliżu domu i rodziny 22 Polska Zbrojna aby każdy z kandydatów na nadterminowych zobowiązywał się do dwuletniej służby. Tylko jak to w praktyce wykonać? Nie ma żadnych przepisów, które wymuszałyby na żołnierzu, który żołd szeregowego z poboru zamienił na znacznie wyższe uposażenie nadterminowego, odsłużenie tych dwóch obowiązkowych lat. Dowódcy będą dmuchać na zimne, a rozporządzenie MON raczej nie sprawdzi się w życiu – prorokuje wielu rozmówców. Jednocześnie w terenie, czyli także w Koszalinie, podpowiadają Warszawie: – A może by tak wprowadzić możliwość pełnienia służby nadterminowej przez obecnych żołnierzy rezerwy? Zainteresowanie takim rozwiązaniem jest duże. Dzięki niemu pozyskano by nadterminowych autentycznie zainteresowanych służbą. W obu pułkach kalkulują: ostatnie wcielenia odbędą się w listopadzie i grudniu. Pod koniec sierpnia 2009 r. w koszarach nie będzie ani jednego żołnierza służby zasadniczej. Czasu jest coraz mniej, a pytań i wątpliwości wcale nie ubywa. Napisz do autora: [email protected] US DOD nad włożeniem munduru? Przez takie działania wojsko nieco straciło tu na wiarygodności – uważa jeden z oficerów. Jednakże chor. Krzysztof Brzeziński i plut. Leszek Kałka z sekcji S-1 3 Pułku oponują: – Mimo tych perturbacji zainteresowanie zawodową służbą wojskową w Koszalinie jest znacznie większe niż w Szczecinie. W tym rejonie mamy bardzo wielu chętnych – gwarantują. W sztabach obu jednostek nikt jednak nie kryje, że coraz bardziej daje znać o sobie istotny problem. Zarówno po prawej stronie koszar, gdzie stacjonuje 8 Pułk, jak i po lewej, gdzie rozlokował się 3 Pułk, przyszłość to duży znak zapytania. Na razie obie jednostki, wchodzące w skład 12 DZ, utrzymanie gotowości bojowej na odpowiednim poziomie zawdzięczają poborowi. Pewne jest, że już za rok będzie inaczej. Tylko jak? Ilu zawodowców faktycznie zajmie miejsca szeregowych z wcielenia? W żadnym z pułków nikt nie wie, jak będzie wyglądała ich przyszła struktura i ile otrzymają stanowisk dla żołnierzy zawodowych. W „ósmym” wierzą, że nadal będą mieli trzy dywizjony, w „trzecim” podobnie – że „nasze dwa dywizjony na pewno pozostaną”. nr 34/2008