Protokół Nr 3/11 z posiedzenia Komisji Finansowo – Budżetowej
Transkrypt
Protokół Nr 3/11 z posiedzenia Komisji Finansowo – Budżetowej
Protokół Nr 3/11 z posiedzenia Komisji Finansowo – Budżetowej Rady Powiatu Siemiatyckiego, które odbyło się w dniu 18 maja 2011r. w Starostwie Powiatowym 00 w Siemiatyczach. Posiedzenie trwało od godz. 13 do 1500 . W posiedzeniu uczestniczyło 8 członków Komisji według załączonej listy obecności. W posiedzeniu uczestniczyli: 1. Starosta Mikołaj Mantur 2. Wicestarosta Zenon Sielewonowski 3. Skarbnik Powiatu Walentyna Kwiatkowska 4. Sekretarz Powiatu Jerzy Woźniak 5. Dyrektor SP ZOZ w Siemiatyczach Robert Maksimiuk 6. Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Siemiatyczach Jan Samojluk Porządek posiedzenia: 1. Opiniowanie sprawozdania rocznego z wykonania planu finansowego SP ZOZ w Siemiatyczach za 2010 rok 2. Opiniowanie sprawozdania z wykonania budżetu Powiatu Siemiatyckiego na 2010 rok 3. Opiniowanie materiałów na V sesję Rady Powiatu 4. Sprawy różne Obradom przewodniczył Franciszek Żero. Przewodniczący Komisji Finansowo Budżetowej Przewodniczący Komisji Franciszek Żero otwierając posiedzenie powitał zebranych na posiedzeniu Komisji Finansowo Budżetowej. Przewodniczący Komisji zwrócił się z pytaniem, czy ktoś ma pytania dotyczące przesłanych materiałów? Nikt z członków komisji nie zgłosił pytań. P – kt 1. Głos zabrał dyrektor SP ZOZ Robert Maksimiuk, który poinformował, że jeśli chodzi o dochody całkowite SP ZOZ w 2010 roku były one na poziomie 18.586.001,03 zł. w tym z NFZ 17.036.001,03 zł. , świadczenia szpitalne – 11.187.129 zł. , poradnie specjalistyczne 2.552.433,50 zł. pozostałe przychody to m. in.: poradnia rehabilitacyjna – 319.632,45 zł., Zakład Pielęgnacyjno Opiekuńczy – 748.197,70 zł., świadczenia kosztochłonne – 37.856,00 zł. Jeżeli chodzi o koszty to zamknęły się one kwotą 19.495.009,09 zł. w tym usługi obce: 6.441.668,78 zł. W sumie strata za rok 2010 wyniosła 622.588,76 zł. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że w tym zestawieniu nie są ujęte nadwykonania, które były wykonane, które NFZ zapłacił w roku 2011 na podstawie ugody. Radny Mariusz Pyzowski zapytał, ile procent nadwykonań zostało zapłaconych? Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że za rok 2009 było 1.640.000 zł. nadwykonań, Fundusz zapłacił 340 tys. zł. Za rok 2010 było 680 tys. zł. nadwykonań , Fundusz zapłacił 275 tys. zł. W sumie za lata 2009 – 2010 było nadwykonań 2.400.000 zł. a Fundusz zapłacił 620 tys. zł. W tym roku, po 3 miesiącach sytuacja jest taka, że też są nadwykonania, po 3 miesiącach wynoszą one jeżeli chodzi o działalność 1 szpitalną ponad 430 tys. zł. Jeżeli chodzi o oddziały wygląda to następująco: oddział wewnętrzny – 30.500 zł , chirurgia – 89.500 zł. , pediatria – 328.500 zł. , położnictwo i ginekologia – 52.000 zł. nadwykonania w pierwszym zakresie a w drugim zakresie 55.000 zł. niewykonań. Niewykonania wiążą się z tym, że jest mniej porodów. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że w dniu 20 kwietnia wystąpił do Narodowego Funduszu Zdrowia o zapłatę za nadwykonania za okres I kwartału i przesunięcie środków pomiędzy zakresami, gdzie są niewykonania tam, gdzie są nadwykonania. W dniu dzisiejszym otrzymał odpowiedź z NFZ: „W odpowiedzi na pismo z dnia 20 kwietnia dotyczące zmian przesunięcia i zwiększenia w umowie Podlaski Oddział NFZ informuje iż ze względu na brak możliwości finansowych pozwalających na dokonanie wnioskowanych przez pana zmian oraz koniecznością zabezpieczenia dostępności do świadczeń nielimitowanych wniosek ten został rozpatrzony negatywnie”. Radny Jan Zalewski zwracając się do Starosty zapytał, czy są przemyślenia wewnętrzne, zewnętrzne jeżeli chodzi o możliwość komercjalizacji szpitali w przyszłości? Druga sprawa dotyczy pozyskania środków na dostosowanie bloku żywieniowego a sprzedaż budynku przychodni przy ul. Ściegiennego. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że nie zna jeszcze dokładnie pakietu ustaw, który jest w trakcie prac, jednak z posiadanej wiedzy wynika że w sytuacji gdyby okazało się, że wynik finansowy za rok 2012 będzie ujemny to wtedy organ prowadzący będzie miał dwie możliwości: albo przystąpić do komercjalizacji albo pokryć ujemny wynik finansowy więc będzie to zależało od tego, czy będzie ujemny wynik finansowy czy też nie jak też czy Rada Powiatu w przypadku ujemnego wyniku finansowego wyrazi zgodę na pokrycie tej straty, będzie to decyzja Rady. Radny Jan Zalewski stwierdził, że jeśli NFZ nie będzie płacił za nadwykonania to wynik będzie ujemny. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że są chyba dwa przypadki w województwie jednostek ochrony zdrowia które są na plusie ale jest to trudne do osiągnięcia więc prawdopodobnie znajdziemy się w takiej sytuacji. Owszem, ten algorytm na podstawie którego jest określana wielkość środków na poszczególne województwa trochę się spłaszcza z tym, że jest to uzależnione od sytuacji budżetu państwa więc jeżeli budżet państwa będzie pozwalał, aby wyrównywać te wielkości w województwach wschodnich w stosunku do tego, co mają województwa centralne czy zachodnie to to nastąpi, natomiast jeśli sytuacja budżetu państwa na to nie pozwoli to będzie to taka kwota, jaka wynika ze stanu aktualnego. Radny Czesław Żero zwrócił się do starosty z pytaniem, czy wspólnie z kolegami z innych powiatów podjął on działania aby poprzez parlamentarzystów ze swojej opcji i pana premiera aby te podziały skończyć, zawsze będziemy Polską B czy C? Radny wyraził opinię, że mieszkańcy są chyba równi, zdrowie i życie nie dzieli się na to czy inne województwo. Pani minister powinna coś zrobić, słuszny jest wniosek o odwołanie pani minister bo nie dzieje się tak, jak trzeba. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że w odróżnieniu od pana radnego Czesława Żero bardziej się czuje samorządowcem niż politykiem. Takie działania zostały podjęte przez Konwent Starostów Województwa Podlaskiego, Starosta poinformował, że ma również informacje, że przedstawiciele Konwentu Podlaskiego takie działania podjęli na forum Związku Powiatów Polskich. Starosta podkreślił, że widzi bardzo ograniczone możliwości swojego działania jako polityka w tym temacie bo jest za małym politykiem żeby o tak duży problem, który dotyczy kilku województw walczyć. To nie jest ta skala. Owszem, problem ten jest poruszany na różnych gremiach ale skuteczność jego działania czy też każdego samorządowca na poziomie powiatowym jest bardzo niewielka. Starosta zaznaczył, że trzeba tu też uderzyć się we 2 własną pierś bo ten algorytm został przygotowany przez rząd poprzedni. Obecna koalicja próbuje to spłaszczyć na ile pozwalają realia budżetowe. Radny Czesław Żero stwierdził, że będziemy dążyć do tego, aby to zmienić, czy starosta też będzie do tego dążył? Starosta stwierdził, że jak najbardziej. Radny Jan Zalewski stwierdził, że jednak jesteśmy politykami bo należymy np. do zarządów wojewódzkich naszych partii. Radny poinformował, że w jego środowisku był taki temat, przewija się on na posiedzeniach prezydium czy zarządu, radny Jan Zalewski poinformował, że zabiera tam głos żeby posłowie działali, nie mamy tak dużo posłów jak PO czy PiS ale przełożenie jest i my jako lokalni politycy problemy te zawozimy i o tym mówimy. Radny Czesław Żero wyraził opinię, że jeśli więcej będzie sygnałów z dołu, bez podziałów politycznych tym większe szanse, aby coś zmienić. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że jeśli chodzi o możliwość realizacji kuchni, która ma pozwolenie na funkcjonowanie tylko do końca roku, jak wiemy wszyscy wiadomo, że aby to zrobić był zamiar zbycia na rzecz ARiMR nieruchomości powiatowej będącej w zarządzie SP ZOZ przy ul. Ściegiennego. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że odbył dwa spotkania z panem dyrektorem Krajewskim, z dyrektorem Leszczyńskim, przedwczoraj rozmawiał na ten temat z dyrektorem Głazem. Sprawa jest w toku z tym, że nie napawa zbytnim optymizmem. Zgodnie z ostatnią rozmową z panem dyrektorem Głazem, któremu te akurat kompetencje są przypisane Starosta otrzymał informację, że mogą oni nam dać co najwyżej 800 tys. zł. z tym, że ta nieruchomość wcześniej została wyceniona na ponad 1.300.000 zł. , Starosta poinformował, że konsultował się z osobą, która tej wyceny dokonała, w tej chwili kosztowałoby to około 1,5 mln zł. Starosta stwierdził że nie wie, czy samorząd powiatowy zgodziłby się na zbycie tej nieruchomości za kwotę 800 tys. zł. szkoda aby za taką kwotę to sprzedawać. Z uzyskanych od dyrektorów w Łomży informacji wynika, że ARiMR nie obrazi się na nas jeżeli tą nieruchomość zbędziemy na wolnym rynku, Starosta zaznaczył że nie wie, na ile będzie to możliwe jeżeli chodzi o zapis w przetargu czy w akcie notarialnym pod warunkiem, że oni by tam zostali. Oni są skłonni płacić wyższy czynsz, nawet dwa razy wyższy aby ten przyszły właściciel mógł sobie pozwolić na wykonanie poważniejszych remontów przynajmniej dachu. Starosta stwierdził, że nie wie, czy nie trzeba by pójść w tą stronę czyli dokonać wyceny, ogłosić przetarg i zbyć na wolnym rynku uzyskując cenę rynkowa w granicach 1,5 mln zł. Radny Jan Zalewski podkreślił, że większej kwoty nie będzie bo interesował się tym w ubiegłym roku i był osobiście u pana Kołodzieja Prezesa ARiMR, mówił on o kwocie 1 mln zł. absolutnie więcej. Starosta Mikołaj Mantur zaproponował przedyskutowanie tego tematu, jakie jest zdanie państwa radnych na ten temat? W którą stronę iść? Radny Jan Zalewski poinformował, że jego zdaniem przetarg, wolny rynek i Agencja nie będzie miała pretensji do byłego Zarządu czy do obecnego Zarządu czy personalnie, oni będą sobie później radzić z nowym właścicielem a cenę można uzyskać lepszą bo miejsce jest dobre, budynek jest w opłakanym stanie ale miejsce jest dobre. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, ze umowa z Agencją jest podpisana do dnia 30 września 2012 roku. W umowie tej nie ma żadnych zapisów dotyczących pierwokupu. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że z innych przepisów wynika – Starosta poinformował, że konsultował to nie tylko z naszym radcą prawnym ale również z kancelarią radców prawnych w Białymstoku – że byłaby możliwość zbycia w 3 trybie bezprzetargowym tej nieruchomości na rzecz ARiMR, jest tylko kwestia ceny. Radny Jan Zalewski podkreślił, że my jako samorząd powinniśmy dbać o nasze interesy i o naszą placówkę. Agencja jest potrzebna, radny Jan Zalewski podkreślił, że sam uczestniczył w tworzeniu, przenoszeniu tej instytucji, ile było problemów, zatargów z byłą dyrektor SP ZOZ panią Anasińską , tam ją zlokalizowaliśmy ale jednak jest to agencja rządowa, Agencja sobie poradzi jeżeli nie tu to w innym obiekcie, można ją przenieść. Przyszły właściciel kogo będzie miał lepszego na wydzierżawienie takiego budynku , gotowego płatnika rządowego? Przewodniczący Komisji Franciszek Żero zapytał, czy ktoś oszacował koszt remontu tego budynku? Dyrektor SP ZOZ Robert Maksimiuk poinformował, że był dwa lata wcześniej wykonany kosztorys na remont, wykonana była wycena remontu w pięciu wariantach, wtedy kwota pełnego remontu wahała się w granicach 580 tys. zł. jest tam podział na poszczególne etapy: dach, docieplenie, stolarka. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero zapytał, jakie są wpływy z dzierżawy? Dyrektor Robert Maksimiuk stwierdził, że dokładnie nie pamięta ale łącznie z mediami około 7 tys. zł. miesięcznie czyli sama kwota czynszu około 4 tys. zł. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero stwierdził, że jest pytanie na ile wiarygodne są informacje, że ARiMR jest gotowa płacić czynsz w podwójnej wysokości bo jeśli ten czynsz byłby w graniach 8 tys, zł. miesięcznie to mamy 90 tys. zł. rocznie, kredyt i 4 – 5 lat i mamy ten budynek wyremontowany. Radny Marek Bobel podkreślił, że pieniądze są nam potrzebne na remont kuchni a nie na to, żeby budynek był w lepszym stanie. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że próbował wraz z Agencją pozyskać środki z funduszy zewnętrznych jednak takich możliwości nie ma z tego względu, że pomieszczenia są wynajmowane. Dyrektor poinformował, że mógłby pozyskać jako SP ZOZ na termomodernizację ale tylko na część, której nie wynajmuje a nie wynajmuje 19%, reszta czyli 81%jest wynajmowane. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero zapytał, ile metrów wynajmuje ARiMR? Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że 63% wynajmuje Agencja, 18% POZ pani Matosiuk a 19% jest to poradnia przeciwgruźlicza SP ZOZ. Na kuchnię według kosztorysu i dokumentacji technicznej potrzeba około 1.200.000 zł. , których nie ma. Starosta uzupełnił, że nie ma możliwości aplikacji o środki zewnętrzne na remont kuchni. Radny Mariusz Pyzowski poinformował, że sanepid co roku cudem przedłuża możliwość funkcjonowania tej kuchni. Radny Jan Zalewski podkreślił, że jest to koniec, sanepid wojewódzki nie przedłuży więcej możliwości funkcjonowania kuchni. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że wcześniej tłumaczył w ten sposób, że została wykonana termomodernizacja czyli wymienione okna i docieplony dach – było to tłumaczenie do wojewódzkiego sanepidu aby odwlec roboty wewnątrz. Starosta Mikołaj Mantur stwierdził, że ponieważ sprawy te są dynamiczne, w toku więc wprawdzie Zarząd ma prawo zbyć tą nieruchomość bo taka uchwała Rady została podjęta w poprzedniej kadencji, Starosta zaproponował, aby na najbliższej sesji podjąć nie uchwałę a stanowisko w tej kwestii i określić, w którą stronę idziemy abyśmy mieli opinię Rady że jako Zarząd idziemy w tą stronę aby zbyć to na wolnym rynku, w sposób demokratyczny Rada by o tym zdecydowała. 4 Radny Jan Zalewski stwierdził, że rzeczą demokracji jest dobrze dyskutować tylko jak dyskusja pójdzie nie w tą stronę co trzeba a sprzedać trzeba będzie czyli Zarząd będzie musiał wykonać z racji potrzeby pozyskania środków i później będzie to sprzeczne z ewentualnym stanowiskiem Rady. Radny Jan Zalewski stwierdził, że zastanowiłby się nad tym. Jest uchwała sytuacja jest wiadomo jaka, trzeba robić przetarg. Starosta Mikołaj Mantur zadeklarował, że całość kwoty uzyskanej że sprzedaży zostanie przeznaczona na potrzeby SP ZOZ, ani jedna złotówka nie pójdzie na inne cele. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że wcześniej jeździł ze Starostą w sprawie ambulatoryjnej nocnej opieki świątecznej, było zamieszanie z tym związane ale opłaciło się to zamieszanie gdyż zostało wynegocjowane zwiększenie kontraktu o 248 tys. zł. Pomijając ile Fundusz zapłaci nadwykonań, zwiększenie kontraktu stało się faktem. Radny Jan Zalewski poinformował, że kiedyś w związku z niepłaceniem nadwykonań i w związku z ogólną trudną sytuacją Zarząd przyjął program oszczędnościowy, jak on zafunkcjonował, czy funkcjonuje, czy został zrealizowany czy nie? Radny Jan Zalewski poprosił, aby dyrektor odniósł się do tego. Czy była może nowelizacja tego programu? Dyrektor SP ZOZ Robert Maksimiuk poinformował, że była nowelizacja przedstawiona dla pana Starosty i Zarządu. Pewne zmiany, które były wprowadzone w tamtym roku np. grupy sprzątające, żadna osoba nie otrzymała wypowiedzenia, było to na zasadzie wygaszania umów, trwało to kilka miesięcy ale efekt jest taki, że na sprzątanie w ubiegłym roku wydane zostało o 200 tys. zł. mniej niż w roku 2009. Z drugiej strony od tego roku zmieniła się stawka VAT, wszystkie zakupy jakie do tej pory robiliśmy było to 7% lub 22% w tej chwili jest to 8% lub 23%. Przy zakupach a wydajemy spore pieniądze choćby tylko na same leki w 2010 roku zostało wydane 850 tys. zł. jeżeli doliczyć 1% więcej jest to kilkanaście tysięcy złotych więcej. Materiały do badań diagnostycznych – 460 tys. zł. Z drugiej strony jeżeli chodzi o funkcjonowanie sytuacja jest tego typu, że cena punktu od 2009 roku jest stała a koszty funkcjonowania zwiększają się w związku ze wzrostem cen energii, mediów. Jeżeli chodzi o leki czy materiały do badań diagnostycznych przetargi są robione raz do roku, firma przystępując do przetargu kieruje się ceną dolara bo przeważnie w dolarach kupowane są leki importowane. Znaczny wzrost cen waluty spowodował, że więcej pieniędzy poszło niż było planowane aczkolwiek udało się zmniejszyć koszty rok do roku o ponad 300 tys. zł. Trzeba również wziąć pod uwagę to, że NFZ zmienia zarządzenia i i ma stałe wymogi dotyczące funkcjonowania poradni, oddziałów szpitalnych i nie można zmniejszyć ilości osób czy zrezygnować z pewnych rzeczy gdyż wtedy SP ZOZ nie spełni kryteriów i nie będzie kontraktu na daną dziedzinę. Takie są realia funkcjonowania, nie można zejść poniżej pewnego minimum. Bardzo drogie jest serwisowanie sprzętu medycznego. Radny Jan Zalewski stwierdził, że dyrektor nie jest już pierwszy rok dyrektorem, sporo lat jest, ma doświadczenie, bardzo dobrze zna placówkę, czy ma jakiś pomysł bo albo trzeba zwiększyć dochody albo zmniejszyć koszty żeby ratować sytuację, czy da się jeszcze coś „wycisnąć”, gdzie tego szukać , w jakim obszarze? Dyrektor Robert Maksimiuk stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zwiększenie przychodów ponieważ są pewne koszty stałe funkcjonowania, których się nie da przeskoczyć. Pewne oszczędności są ponieważ w ostatnich dwóch latach zatrudnienie spadło o 28 osób. Tam, gdzie jest deficyt np. lekarzy aby utrzymać pewne poradnie jest dylemat albo przyjąć i płacić więcej albo zlikwidować poradnię. Ostatnio 5 zgłosiła się pani doktor z poradni kardiologicznej, która powiedziała, że za takie same pieniądze ona dostała propozycję pracy w Białymstoku i chce rozwiązać umowę. Dyrektor poinformował, że musiał podnieść pani doktor wynagrodzenie żeby utrzymać pracownię kardiologiczną. Radny Jan Zalewski podkreślił, że jest to poważny problem finansowy. Jeśli nie będzie się to bilansować i jeśli trzeba będzie w roku 2012 nie komercjalizować a spłacić to mamy krach w budżecie, środków nie będzie nawet na 100m drogi. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że cały czas trwają poszukiwania lekarza do Mielnika i rozmowy z lekarzami do POZ w Mielniku zaczynają się od 10 tys. zł. plus możliwość dorobienia na dyżurach czy na oddziale wewnętrznym. O takich pieniądzach rozmawiamy. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że jeśli chodzi o Mielnik zna sytuację od tej strony negatywnej od pana Wójta, od Przewodniczącego Rady Gminy Mielnik, od pani Wicewójt. Jest tam rzeczywiście problem bo ludzie przyjeżdżają, poradnia jest zamknięta, odjeżdżają, są niedoinformowani, jest informacja, że będzie lekarz okazuje się że go nie ma. W tej gminie aż wrze. Starosta zwracając się do dyrektora Roberta Maksimiuka stwierdził, że jeżeli jest lekarz za 10 tys. zł. to trzeba go zatrudnić bo mamy kontrakt, na dyrektorze ciąży obowiązek , na Staroście jako organie prowadzącym, na Zarządzie, nie możemy tego stanu dłużej utrzymywać bo dojdzie do tego, że złożony zostanie pozew do sądu, informacja dotrze do NFZ że SP ZOZ nie wywiązuje się z kontraktu i będą jeszcze bardziej brzemienne skutki i konsekwencje, coś trzeba z tym zrobić. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że pan Wójt Mielnika nalegał, żeby przed zawarciem umowy osobiście poznać i porozmawiać z lekarzem, dyrektor poinformował, że tydzień temu dał namiary na trzech lekarzy, z którymi przeprowadził wstępne rozmowy i którzy kwalifikowaliby się do pracy. Dyrektor poinformował, że nie otrzymał jeszcze informacji od pana wójta czy akceptuje tych lekarzy. Wcześniej była sytuacja, że lekarz zgodził się pracować, okazało się że lekarz ten ma problemy z alkoholem dlatego nie została podpisana z nim umowa. Starosta Mikołaj Mantur podkreślił, że to nie wójt zatrudnia, to dyrektor zatrudnia, nie można czekać półtora tygodnia. My prowadzimy tę jednostkę, wójt tylko udostępnia pomieszczenie, nie może to dłużej tak trwać bo może się to źle skończyć. Radny Jan Zalewski zwrócił uwagę, że generalnie podstawowa opieka lekarska bazuje na N ZOZ-ach więc zrobić tam N ZOZ, niech wójt się w to angażuje. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że w tym samym czasie dwóch lekarzy było na zwolnieniu lekarskim czego nie można było wcześniej przewidzieć. W dniu dzisiejszym również nie było lekarza ale został przekierunkowany na trzy dni do Mielnika lekarz nieformalnie aby obsłużył pacjentów. Dyrektor poinformował, że z Mielnika ma miesięczny dochód w wysokości 21 tys. zł., jeżeli da 10 tys. zł. dla lekarza nie ma szans aby się to zbilansowało. Dyrektor poinformował, że jest umowa między nim a panem wójtem na takiej zasadzie, że dyrektor płaci mniejszą kwotę dla tego lekarza, Wójt Gminy Mielnik ze swoich środków dofinansuje w ramach programów terapeutyczno – leczniczych, wójt da również mieszkanie dla lekarza. Radny Jan Zalewski podkreślił, że Mielnik jest to miejscowość gminna, jest to bogata gmina. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że na posiedzeniu Komisji Rozwoju Gospodarczego pan radny Ryszard Pierlejewski zapytał, czy był to trafny z punktu widzenia ekonomicznego ruch jeżeli chodzi o pozyskanie karetki i doposażenie jej, czy będzie taniej wozić tą karetką niż dotychczas woziło się korzystając z usług WSPR? Starosta poinformował, że przekazuje tylko pytanie radnego Pierlejewskiego, na które 6 nie potrafił odpowiedzieć. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że nie zawsze będzie taniej ale na pewno będzie szybciej. W ostatnich miesiącach mamy problemy z karetkami. Mamy w tej chwili podpisane dwie umowy ze szpitalem w Bielsku i z pogotowiem ratunkowym, karetka nie stacjonuje u nas tylko stacjonuje w Białymstoku albo w Bielsku , od godz. 800 do 1800 w Bielsku , w pozostałych godzinach w niedziele i święta w Białymstoku. Chodzi o karetkę poza systemem ratownictwa medycznego. Te karetki które tutaj stoją są w systemie ratownictwa medycznego i nie mają prawa wyjeżdżać poza teren powiatu. Ostatnio były 3 takie sytuacje że pacjent z zawałem czekał 4 – 6 godzin na transport do kliniki kardiologii inwazyjnej podczas gdy w takiej sytuacji liczy się czas. Koszty miesięczne jakie teraz są to od 13 do 19 tys. zł., są to miesięczne koszty ponoszone z tytułu transportu tych pacjentów. W skali roku daje to około 170 tys. zł. W zależności od sytuacji jaki jest to pacjent kosztów tych może być mniej lub więcej zależy to od tego, ile będzie zawałów, udarów i tego typu przypadków. Poza tym oprócz stanów nagłych są jeszcze transporty międzyszpitalne kiedy to wozimy pacjentów z oddziałów na tomograf komputerowy czy na rezonans i w tej chwili jedyny transport którym dysponuje SP ZOZ jest to volkswagen transporter, czasami jest tego typu sytuacja, że trzeba przewieźć dwóch czy trzech pacjentów, pacjentów leżących, w takiej sytuacji trzeba wynajmować karetkę żeby tego pacjenta przewieźć. Jest jeszcze jeden warunek: czas. 5 marca był przypadek, że z Drohiczyna został do nas przywieziony pacjent o godz. 100 w nocy z zawałem. Sytuacja była tego typu, że zamiast zawieźć pacjenta od razu na oddział kardiologii inwazyjnej do Białegostoku pacjent trafia na Izbę Przyjęć i jest walka lekarzy, aby jak najszybciej pacjenta tego odesłać do kliniki kardiologii inwazyjnej w Białymstoku. Karetka musi być wzywana z Białegostoku, jedzie z Białegostoku do nas, pacjent jest przekazywany i dopiero nad ranem jest w klinice specjalistycznej. Dyrektor poinformował, że pacjent przeżył ale nie wie, jaki jest stan tego pacjenta. Był przypadek kiedy pacjent z udarem przeleżał na Izbie przyjęć 5 godzin gdyż karetka nie mogła zrealizować zamówienia ponieważ była w transporcie, przyjęto do realizacji, helikopter uczestniczył w akcji i nie mógł przylecieć więc była sytuacja, że pacjent leżał od godz. 1000 do godz. 1400 czekał na transport. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że chodzi mu o takie przypadki. Karetki, które są w naszym pogotowiu są to tzw. karetki systemowe w systemie ratownictwa medycznego. Aby taka karetka wyjechała poza obszar działania musi dostać zgodę od lekarza koordynatora, który urzęduje w Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku w Wydziale Zarządzania Kryzysowego. Jeżeli dyspozytor z pogotowia nie dostanie zgody te karetki oznaczone symbolem S lub P nie mają prawa wyjechać poza obszar działania. Radny Czesław Żero zwracając się do dyrektora i Starosty zapytał, skoro wiedzą oni jakie są trudne przypadki w przepisach, jakie podjęli działania w tym kierunku by to zmienić. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że problem ten poruszył na poprzednim konwencie starostów, konwent przyjął to stanowisko jako bardzo ważne, petycje trafiły do właściwych organów i we wtorek w Urzędzie Wojewódzkim odbędzie się konferencja na ten temat, na temat nieprawidłowości , jakie występują w pracy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego – Starosta poinformował, że ma tu na myśli przykład opisany przez pana dyrektora, dotyczący pacjenta z zawałem gdyż pacjent ten wcale nie powinien tu trafić, za zgodą koordynatora wojewódzkiego powinien być od razu przewieziony do właściwej kliniki w Białymstoku. Starosta Mikołaj Mantur podkreślił, że takie przypadki się zdarzają dlatego też podjął taką inicjatywę na forum konwentu, poprzez naszych przedstawicieli temat ten trafi do Związku Powiatów Polskich. Jest to problem ogólnokrajowy, pan wojewoda się tym zainteresował i we 7 wtorek odbędzie się konferencja ponieważ służby te są podległe wojewodzie , zostaną podjęte działania aby to wyeliminować. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że po roku starań starania te zostały uwieńczone sukcesem i karetka za darmo została pozyskana. Jest to karetka na bazie mercedesa sprintera, jej wartość wynosi 300 tys. zł. Karetka ta jest już przekazana, stoi w garażu, dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że zwrócił się do pana Starosty i Zarządu o zakup wyposażenia gdyż fundacja TVN „Nie jesteś sam”miała możliwość przeznaczenia na taką karetkę od 250 do 300 tys. zł. , my wykorzystaliśmy pełną pulę 300 tys. zł. w związku z powyższym po uzupełnieniu karetki w sprzęt będzie ona udostępniona dla pacjentów, aby pacjent nie czekał tylko aby miał jak najszybciej zapewniony transport. Nie ma możliwości kupienia dwóch samochodów za te pieniądze, nie negocjowaliśmy kwoty pieniędzy, negocjowaliśmy sprzęt. Dyrektor poinformował, że nie był nastawiony na to, że ma być to mercedes, rozpatrywał 4 oferty: Volkswagen, Renault, Opel, Mercedes. Różnica pomiędzy tymi samochodami to 20 do 30 tys. zł. nie licząc wyposażenia. Dyrektor Robert Maksimiuk podkreślił, że wybierając markę mercedes nie robił tego dla własnego „widzimisię” , opierał się na doświadczeniu ratowników medycznych i na doświadczeniu lekarzy, którzy pracują. Specyfikację jeżeli chodzi o samochód pomagali układać ratownicy z pogotowia, dyrektor poinformował, że konsultował z nimi jak się samochody sprawują, jakie są koszty użytkowania, jakie są zalety, jakie są wady poszczególnych rodzajów samochodów. Jeśli chodzi o wyposażenie w sprzęt medyczny pomagał pan dr anestezjolog Niczyporuk, który przez 7 lat był kierownikiem naszego pogotowia. Nie było możliwości zakupienia dwóch mniejszych samochodów, fundacja powiedziała, że kupujemy wam karetkę. W ubiegłym roku fundacja TVN przekazała 100 tys. zł dla naszego szpitala za te pieniądze został zakupiony aparat USG na oddział chirurgiczny oraz zestaw do pielęgnacji chorego do Zakładu Pielęgnacyjno Opiekuńczego. Starosta Mikołaj Mantur zapytał, na jakim etapie jest spór zbiorowy ze związkami pielęgniarek? Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że spór jest w zawieszeniu, trwają negocjacje. Nie ma żadnych zaostrzeń. Biorąc pod uwagę nie tylko aspekt płacowy ale również to, co było poruszane na spotkaniu z panem Starostą , dyrektor poinformował, że poza podwyżką ze wszystkich innych aspektów się wywiązał. W maju pan Starosta wyraził zgodę na korzystanie z sali i odbyło się szkolenie dla pielęgniarek z dziedziny krwiodawstwa. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero zapytał, czy liczba lekarzy zatrudnionych na oddziale wewnętrznym na kontraktach na etacie, czy jest potrzeba zatrudnienia tylu lekarzy na tym oddziale? Przewodniczący komisji stwierdził, że ponieważ widział, jak przebiega praca tych lekarzy nie podoba mu się to bo akurat miał okazję przez 3 tygodnie obserwować, jak przebiega obchód wieczorny szczególnie w soboty i w niedziele. Przewodniczący Komisji zapytał, czy jest zasadne zatrudnianie na kontrakty, gdzie lekarz przyjeżdża na 12 godzin w sobotę wieczór i obchód przez salę trwa 12 minut, jest to kpina. Przewodniczący Franciszek Żero zapytał, dlaczego nie działa środkowa winda a jak działa to dlaczego nie jest obsługiwana? Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że jeżeli chodzi o windę ona od momentu zainstalowania „jest felerna”, zarówno jego poprzednik jak i on składał reklamacje, zgłaszał usterki w ramach gwarancji, zmieniona została firma do jej obsługi, jest to winda na chipa, od początku była to winda do obsługi tylko przez personel. Winda ta od początku działa „felernie” i wcześniej trzeba było ją zareklamować kiedy jeszcze było można, winda ta była zamontowana w 2006 roku. Jeżeli chodzi o oddział wewnętrzny pracują na tym oddziale: dr Kluska, dr 8 Sołowińska, dr Leszek Janusz, teraz będzie dr Sołowiński oraz na część etatu dr Turosieński i dr Żebrowska. Dyrektor podkreślił, że chciałby alby lekarze, którzy pracują w szpitalu, są z Siemiatycz wzięli wszystkie dyżury, które są tylko możliwe problem jest taki, że lekarze siemiatyccy nie zawsze chcą brać tylu dyżurów, ile jest, dyżurów jest 31 do obsadzenia , jest 21 dyżurów „szesnastek” , pozostałe około 10 są to „dwudziestki czwórki”. Dyrektor podkreślił, że chciałby aby nie byli to lekarze dojeżdżający a nasi lekarze, niestety akurat tak się złożyło, że nie wszyscy lekarze dyżurują z różnych powodów. Pan dr Turosieński i pani dr Żebrowska mają również podpisane kontrakty w Łosicach za wyższe stawki, dyrektor stwierdził, że dlatego pomimo jego zachęt nie przychodzą na pełny etat do naszego szpitala. W tej chwili na dyżurze faktycznie jest zatrudnionych 5 lekarzy stacjonarnych co daje nieco ponad 4 etaty plus osoby na dyżur. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że jeśli chodzi o pana dr Roszkowskiego, który dojeżdża z Suwałk ostatnio była przeprowadzona rozmowa w obecności dr Prochowicza, jeżeli sytuacja się nie poprawi to rozwiążemy z nim umowę. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero stwierdził, że lekarze dojeżdżający nie znają pacjentów, przyjeżdżają na 1 lub 2 dyżury w tygodniu i zdarzają się historie, które później psują wizerunek tego szpitala poprzez różnego rodzaju opowiadane historie. Przewodniczący Franciszek Żero stwierdził, że dziwi go że nie ma tam przypisanych sal do konkretnych lekarzy bo nie może być jeżeli oni się zmieniają, nie ma tam lekarza prowadzącego, jedynym lekarzem prowadzącym na wszystkie sale jest ordynator. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że w tej chwili są prowadzone rozmowy żeby tą sytuację zmienić. Radny Czesław Żero zaproponował twarde posiedzenie komisji zdrowia, aby to wyjaśnić. Rady poinformował, że nie będzie wnikał głęboko w bolesne sprawy dotyczące żony , które miał bo to za dużo mówić , to samo ze szwagrem. Szwagier miał raka wodnego, liczyły się godziny a przetrzymano go dwa dni, radny poinformował, że dopiero kiedy „zrąbał” młodego lekarza wziął się on do pracy. Radny Czesław Żero poinformował, że również był w szpitalu 3 tygodnie, nie wtrącał się do personelu, była to jego dalsza rodzina, opiekował się tym człowiekiem, golił go, mył, tylko w ostatnim dniu kiedy widział chorego powiedział mu ; „wujku trzeba poprosić o tabletki bo wujek umrze bo wujek puchnie”. Sprawdziło się. Rady poinformował, że po dwóch dniach miał odebrać chorego ze szpitala i zawieźć go do domu okazuje się, że nie żyje. Radny Czesław Żero zwracając się do dyrektora Maksimiuka zapytał, czy jeżeli człowiek jest w stanie agonalnym, jeżeli człowiek puchł to serce wstrzymało akcję, dlaczego rodzina nie została powiadomiona, że stan jest krytyczny tylko dopiero po śmierci? Radny Czesław Żero stwierdził, ze jeśli dyrektor w ciągu miesiąca nie odsunie człowieka, który nadużywa alkoholu, jeżeli nie odejdzie dr Kluska to odejdzie dyrektor. Taka jest decyzja społeczeństwa, nie może pijak rządzić oddziałem, dosyć tego, dosyć komedii. Młody lekarz z Białegostoku powinien odejść, poniża on ludzi. Jeżeli kobieta pyta lekarza o zdrowie chorego męża a lekarz odpowiada że „jest to gruźlik, on ma raka, tu nie ma czego leczyć” - to jest lekarz? Radny Czesław Żero poinformował, że lekarz ten powiedział jego żonie, że nie ma tu dla niej miejsca, żona wpadła w szał szukała telefonu przewróciła się , cała podłoga była we krwi a pielęgniarka odpowiedziała, że nic się nie stało. Radny poinformował, że kiedy odbierał żonę ze szpitala jej rana pooperacyjna była zapleśniała. Czy to jest szpital? W tym szpitalu od X lat nic się nie zmienia. Zwracając się do dyrektora Maksimiuka radny Czesław Żero stwierdził, że trzeba wziąć się za robotę, my szanujemy pana i nie będziemy słuchać Tołwińskiego, który krzyczy że trzeba pana zwolnić, nie o to chodzi, chodzi o to że jako radni mamy pomóc dla pana Starosty i wspólnie ten temat rozwiązać. Nie chodzi o to, że mamy 9 zwolnić lekarzy ale trzeba ich nauczyć. Zrobiliście piękny budynek ale odnośnie działań personelu, kopert jest nadal PRL. Na wewnętrznym była segregacja na korytarzu, z sąsiedniej wsi mówi, że „matki nie wzięli bo koperty nie było”. Radny poinformował, że kiedy zaprowadził żonę do pokoju kobiety pytały :”czy pan był u ordynatora? - nie byłem, czego? Za trzy dni będzie wyrzucona.” Za trzy dni żona jest wyrzucana. Radny poinformował, że zadzwonił do lekarza, usłyszał odpowiedź: „a co, pan rozmawiał że mną”? Radny Czesław Żero zapytał, w jakich czasach my żyjemy? Radny stwierdził, że czekał kilka miesięcy ale jeżeli teraz pan dyrektor nic nie zrobi to zgłosi do Teleexpressu że w Siemiatyczach oddziałem wewnętrznym kieruje człowiek chory, alkoholik, czy wtedy będzie nam przyjemne? Rady stwierdził, że jeśli trzeba będzie zbierał oświadczenia od ludzi i zrobimy porządek ale spróbujmy załatwić to we własnym gronie, pomóżmy dla starosty, pomóżmy dla dyrektora, niech oni poczują wreszcie, że my nie jesteśmy pionki do przesuwania. Odnosząc się do sprawy kopert dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że z chęcią zaprasza każda osobę, która dała kopertę, niech do niego przyjdzie i niech poinformuje na piśmie że wręczyła kopertę – dyrektor stwierdził że będzie wiedział, co zrobić. W tej chwili nikt nie chce tego zrobić. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero stwierdził, ze żaden człowiek, który niesie kopertę nie ma w głowie tego, że zaraz po tym, kiedy dał kopertę a ma umierającą osobę bliską na oddziale aby lecieć do dyrektora i mówić :”panie dyrektorze dałem kopertę żeby ratować życie bliskiej osoby ale przy okazji udupię ordynatora”. Ludzie działają w desperacji. Przewodniczący podkreślił, że nie ma co unosić się, krzyczeć na siebie, tu trzeba znaleźć wyjście z sytuacji. Nie wiadomo, czy rozmowy z ordynatorem coś dadzą, bo jeżeli będziemy tylko mówili, że ktoś coś kiedyś powiedział – w ten sposób nie damy rady tego zmienić. Dajmy może czas dla pana dyrektora, niech spróbuje zadziałać w tym kierunku. Radny Czesław Żero poinformował, że 10 lat temu miał mamę, która miała 86 lat i złamała nogę w biodrze i też ją wyrzucano ze szpitala, dr Sala powiedział : „pan się nie boi, ona zostanie wyleczona” i tak było, żyje do dzisiaj więc nie jest wszystko źle ale mus być rygor, muszą mieć dyscyplinę. Dyrektor Robert Maksimiuk podkreślił, że jeśli chodzi o kwestie medyczne nie jest lekarzem, ma zastępcę do spraw medycznych i przekazuje mu wszelkie tego typu uwagi. Jest lekarz, który ocenia to postępowanie. Była jedna wątpliwość pana radnego sprzed kilku miesięcy gdzie też był zarzut o błąd lekarski - dyrektor poinformował, że kazał wykonać sekcję zwłok po to, żeby wiedzieć, czy błąd lekarski został popełniony. Sekcja zwłok wykazała, że błędu lekarskiego nie było, sekcję wykonuje lekarz z Białegostoku. Radny Czesław Żero stwierdził, ze pan dyrektor nie ma prawa powiedzieć, że musi zrobić sekcję dla rodziny na siłę bo on będzie robił … „Ja nie jestem dla pana żaden on, mogę pana szanować, nie jestem żaden on mi będzie robił, pan się też zastanowi, co pan robi”. Dyrektor Robert Maksimiuk poinformował, że sekcja zwłok jest wykonywana w określonych sytuacjach, jeżeli są wątpliwości co do powodu śmierci pacjenta więc sekcję wykonuje się obowiązkowo. Dyrektor szpitala lub zastępca do spraw medycznych może na prośbę rodziny odstąpić od wykonywania sekcji. Dyrektor podkreślił, że nie jest to jego „widzimisię” , są to kompetencje pan dr Prochowicza. Dyrektor poinformował, że w tym przypadku polecił tylko aby dr Prochowicz od tej sytuacji nie odstąpił. Przewodniczący Franciszek Żero zaproponował aby członkowie komisji spotkali się z panem dyrektorem, z zastępca dyrektora może z ordynatorami aby 10 porozmawiać. Dyrektor Robert Maksimiuk stwierdził, że jeżeli jest państwa życzeniem aby takie spotkanie zorganizować – jak najbardziej jest w stanie takie spotkanie zorganizować. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero podziękował dyrektorowi SP ZOZ Robertowi Maksimiukowi. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg , poprzedni dyrektor pan Henryk Czmut przeszedł do bardziej interesującej pracy, na funkcję zastępcy burmistrza Miasta Siemiatycze w związku z tym nastąpił wakat, przez prawie 3 miesiące obowiązki dyrektora pełnił zastępca, pan Jerzy Czapiuk . W wyniku przeprowadzonej procedury naboru na kierownicze stanowisko urzędnicze, tzw. konkursu pan mgr inż. Jan Samojluk wygrał to postępowanie, spełnił warunki, zresztą nie miał konkurencji ponieważ był jedynym kandydatem. Starosta podkreślił, że w jego ocenie pan Samojluk spełnia oczekiwania i jego zdaniem ma potencjał, aby być dobrym dyrektorem a jak się okaże to zobaczymy po kilku miesiącach, po roku. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że na wczorajszym posiedzeniu komisji były poruszane konkretne sprawy drogowe, była sugestia aby pan dyrektor był dzisiaj. Radny Jan Zalewski poinformował, że poruszył sprawę, ale otrzymał już wyjaśnienie, dlaczego nie wszedł projekt przebudowa mostu wraz z rondem w Perlejewie, który był zgaszany do do subwencji drogowej. Radny poinformował, że pytał o to, bo w przesunięciach budżetowych przesunięto środki na tzw. bieżące naprawy pozimowe. Jakie odcinki na ciągach dróg są najgorsze i które są już robione czy przewidziane do robienia? Dyrektor Jan Samojluk poinformował, że przytoczy najpilniejsze miejsca powstałych przełomów, dyrektor poinformował, że w jego ocenie jest to najpilniejszy temat do naprawy bo wiąże się to z bezpieczeństwem, na niektórych odcinkach drogi te nie są przejezdne: • 1694B odcinek od drogi powiatowej 1694B – granica powiatu do Dołubowa, • Drohiczyn – Korzeniówka Duża – Skiwy – Kłopoty Stanisławy , powierzchnia przełomu jest to 640m2 • 1711B Drohiczyn – Ostrożany – Skiwy, powierzchnia przełomu 150m2 • 1728B w Miejscowości Wierzchuca o powierzchni 160m2 • 1766B w miejscowości Klukowicze Starosta Mikołaj Mantur stwierdził, że być może pan dyrektor nie jest zorientowany ale na tą chwilę z racji braku środków uznaliśmy że to zrobimy bardzo, bardzo oszczędnie bo jest tam niezbyt duży ruch. Dyrektor Jan Samojluk poinformował, że jest jeszcze jedna droga o Nr 2101B Ostrożany – Perlejewo. Szacowany koszt napraw przełomów na tych wszystkich drogach po wziętych średnich cenach w postaci przetargów wynosiłby 195 tys. zł. Radny Marek Bobel zapytał, czy Powiatowy Zarząd Dróg jest już po przetargu? Dyrektor Jan Samojluk poinformował, że Powiatowy Zarząd Dróg chce uzyskać te środki aby można było ogłosić przetarg. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że formalnie potrzebna jest uchwała zatwierdzająca zmiany w budżecie. Dyrektor Jan Samojluk poinformował że wygrało przedsiębiorstwo Drogowo Mostowe w Siemiatyczach, w tej chwili jest już pobierana masa. Dziś brygada wykonywała na drodze Dołubowo najgorsze fragmenty, jest tego tak dużo że nie są oni 11 w stanie rozłożyć takiej ilości własnymi środkami. Naprawy tej ilości na które był przetarg będą trwały systematycznie przez okres półtora do dwóch miesięcy w zależności od produkcji masy bitumicznej i od pogody. Dyrektor Jan Samojluk poinformował, że jego poprzednik wnioskował o wykonanie tzw. nakładek, chodzi o miejsca, gdzie degradacja nie postąpiła jeszcze w takim stopniu że jest to droga nieprzejezdna ale jest to ostatni moment aby wykonać cienką warstwę, nakładkę aby zabezpieczyć na co najmniej 5 lat te odcinki, które już są częściowo zdegradowane. Jest to na drodze Czartajew – Kłopoty Stanisławy oraz droga w miejscowości Stacja Kolejowa Siemiatycze, jeśli chodzi o to zadanie w kosztach ma partycypować Gmina Siemiatycze oraz Pater Firma. Przewodniczący Komisji zapytał, czy jest gdzieś uwzględniona nakładka na ul. Armii Krajowej? Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że na tą chwilę nie starczyło środków. Starosta podkreślił, że jest mieszkańcem tego miasta , droga ta jest w tym mieście i dla niego ta sprawa jest bliższa chociaż wszystkie są bliskie. Wcześniej Zarząd widział inne potrzeby, większą konieczność zrobienia innych odcinków dróg więc Starosta nie naciskał na Zarząd i na Radę żeby zrobić przynajmniej ten najgorszy odcinek ul. Armii Krajowej od skrzyżowania do mostu ale niestety, będziemy musieli to zrobić. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że rozmawiał z burmistrzem i ma jego wstępną deklaracje że partycypowałby on w kosztach czyli 50% miasto i 50% powiat i byłoby to zrobione na takiej zasadzie jak był zrobiony kawałek drogi w miejscowości Mielnik, na łuku, zostało zrobione tzw. powierzchniowe utrwalenie to się przyjęło, wygląda to nie najgorzej, nie był to duży koszt i w tej technologi będziemy chcieli wykonać ten najgorszy odcinek ul. Armii Krajowej. Niestety, na ten rok tylko na tyle będzie nas stać jeżeli chodzi o tę ulicę. Jest szansa że kiedyś – oby jak najszybciej – zostanie uruchomiony program, który już kiedyś funkcjonował, poprawy bezpieczeństwa ruchu, z którego można było aplikować na tego typu zadania jak budowa ronda wtedy złożylibyśmy wniosek i po uzyskaniu środków z zewnątrz można byłoby to rozwiązać czy to poprzez budowę ronda czy przez skrzyżowanie z sygnalizacją ale tylko i wyłącznie po uzyskaniu środków z zewnątrz będzie nas stać, będziemy mogli zrobić to przyzwoicie. Na tą chwilę, na ten rok Starosta wyraził nadzieję, że Wysoka Rada się na to zgodzi , na kolejnej sesji czerwcowej Zarząd znajdzie na ten cel kilkadziesiąt tysięcy i zrobimy to w tej technologii jak zrobiono w Mielniku. Dyrektor Jan Samojluk poinformował, że koszt tego zadania, o którym mówi Starosta szacowany jest na około 53 tys. zł. uwzględniając ceny z poprzednich kontraktów, teraz sytuacja może być inna bo ceny te ze względu na wzrost podatku VAT będą wyższe. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero stwierdził, że powiat będzie to kosztowało 26,5 tys. zł. Przewodniczący Komisji Franciszek Żero podziękował dyrektorowi Janowi Samojlukowi za przedstawienie informacji. P – kt 2. Głos zabrała Skarbnik Powiatu Walentyna Kwiatkowska, która przedstawiła sprawozdanie z wykonania budżetu Powiatu Siemiatyckiego na 2010 rok. Sprawozdanie w załączeniu do protokołu. Starosta Mikołaj Mantur przypomniał, że panowie radni otrzymali ten materiał, każdy się z tym zapoznał więc może są pytania? 12 Radny Jan Zalewski wyraził opinię, że budżet tamtoroczny był niezły, był i dochody i środki zewnętrzne i środki na inwestycje. Skarbnik Walentyna Kwiatkowska poinformowała, że jeśli chodzi o inwestycje wykonanie wyniosło 9.173.910,82 zł. wskaźnik wykonania wyniósł ponad 23%. Rok poprzedni był lepszy. Radny Czesław Żero zapytał, czy jest wykonana dokumentacja na drogę, która przebiega z Grodziska przez Czarną, Siemiony, Koryciny do Czai. Starosta poinformował, że dokumentacja jest. Radny Czesław Żero stwierdził, że jest drugi temat – droga o którą szła walka między Starostą a panem Danilukiem czyli ul. Wysoka, czy będzie tam coś robione czy nie? Co Starosta na ten temat powie bo ludzie pytają, droga ta jest to tragedia. Starosta Mikołaj Mantur odpowiadając na pierwsze pytanie poinformował, że jest tam opracowana dokumentacja, to co pan mówi jest prawdą, droga ta na tą chwilę jest lasem a nie drogą , w pasie drogi rosną drzewa. Co możemy zrobić na tą chwilę? Wówczas jeszcze pełniący obowiązki dyrektora PZD pan Jerzy Czapiuk otrzymał polecenie i się do tego zobowiązał, że dokona wykarczowania tego pasa, zostaną tam zaznaczone równarką rowy. Dokumentacja jest na cały odcinek począwszy od Czarnej Wielkiej przez Czarną Średnią, Siemiony, Koryciny aż do Czai. Jeśli chodzi o ul. Wysoką na tą chwilę jedyną możliwością pozyskania pieniędzy są tzw. Schetynówki, nabór będzie we wrześniu z tym, że docierają niepokojące wieści że minister Finansów zamierza bardzo ograniczyć tą pulę pieniędzy w skali kraju, która była do tej pory przeznaczana na ten cel. Starosta stwierdził, że nie wie na ile jest to prawdą ale docierają do niego informacje, że ma być to tylko 20% tego, co było w roku ubiegłym więc nie wygląda to optymistycznie. W stosownym czasie, prawdopodobnie na sesji powakacyjnej Wysoka Rada podejmie decyzję jakie drogi będą aplikowane do „schetynówek” .Starosta stwierdził, że ma głębokie przekonanie i nadzieję, że spośród dwóch dróg, które można będzie złożyć jedną z nich będzie ul. Wysoka i jakaś druga, będzie to decyzja Wysokiej Rady. Starosta poinformował, że pojawiła się nadzieja że będą pieniądze z INTERREG-u z tym, że jest to Polska – Białoruś – Ukraina, więc można byłoby skorzystać na którąś z dróg w okolicach granicy. Jest szansa i światełko w tunelu. Radny Czesław Żero zadał pytanie dotyczące kanalizacji na ul. Wysokiej. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że to, że ta droga nie została wcześniej zrobiona w ramach RPO to jest skutek tego, że poprzedni burmistrz Radomski opracował projekt na kanalizację sanitarną w tej ulicy, złożył ten projekt u nas, uzyskał pozwolenie na budowę, władze miasta oświadczyły że będą tam budować kanalizację sanitarną więc wyłączyliśmy ul. Wysoką z projektu na czym zyskało Zabłocie bo w to miejsce wstawiliśmy odcinek drogi w Zabłociu. Starosta poinformował, że chcąc uzyskać poparcie dla tej drogi napisał pismo do pana burmistrza z pytaniem, czy będą budować tą kanalizację czy nie będą , burmistrz odpisał, że zrobiono monitoring kamerą i doszli do wniosku, że nie trzeba przebudowywać tej kanalizacji ale dokumentację opracowali, uzyskali pozwolenie później uznali że nie trzeba. Starosta poinformował że ma oświadczenie z roku ubiegłego pana prezesa Mejera że nie ma potrzeby przebudowy kanalizacji, Starosta poinformował, że zorganizował spotkanie robocze, mamy notatkę z tego spotkania, że podczas budowy drogi Przedsiębiorstwo Komunalne przebuduje tylko studnie kanalizacyjne. W naszym projekcie na przebudowę tej drogi jest również zawarty projekt przebudowy kanalizacji deszczowej i ona praktycznie będzie wykonana od nowa. 13 Za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu Powiatu Siemiatyckiego za 2010 rok głosowało 7 członków komisji, 1 wstrzymał się od głosu. P – kt 3. Za pozytywnym zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie wprowadzenia zmian w uchwale Rady Powiatu Siemiatyckiego Nr III/12/10 z dnia 29 grudnia 2010 roku w sprawie uchwalenia budżetu Powiatu Siemiatyckiego na rok 2011 głosowało 8 członków komisji. Za pozytywnym zaopiniowaniem projektu uchwały w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Powiatu Siemiatyckiego na lata 2011 – 2015 głosowało 8 członków komisji. P – kt 4. Radny Jan Zalewski zapytał, czy Starosta czy Zarząd podejmują działania o charakterze prorozwojowym takie, jak kiedyś był zamysł stworzenia parku technologicznego czy ściągnięcia inwestorów, czy są jakieś pomysły, czy ktoś się zgłasza? Radny poinformował, że również prowadzi rozmowy z pewną firmą w kierunku inwestycji na terenie powiatu bo jest to bardzo ważne. Ostatnio Minister Rolnictwa Marek Sawicki wprowadził w ramach PROW i na to są środki, tzw. rynki rolne aby skrócić łańcuch od producenta do detalu . Może tym się zainteresować? Starosta Mikołaj Mantur stwierdził, że podchodząc do tego tematu od strony kompetencyjności jest to bardziej temat samorządów gminnych co nie oznacza, że powiat nie powinien się tym zajmować. Starosta poinformował, że prowadzi takie rozmowy również polityczne, żeby zachęcić inwestorów z zewnątrz do inwestowania na terenie naszego powiatu. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że w ubiegłym tygodniu zorganizował konferencję wójtów z gmin naszego powiatu z panią, która przez 6 lat pracowała w Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych niestety, przybyło tylko dwóch wójtów i jeden burmistrz z pozostałych gmin byli przedstawiciele: sekretarz, pracownik, była to bardzo merytoryczna konferencja uzgodniliśmy z przedstawicielami gmin że będziemy to kontynuować, dało to obraz, co trzeba mieć, jak się trzeba przygotować żeby móc wyjść z tym tematem do jakiegokolwiek potencjalnego inwestora. Jest to na naszym powiecie jeżeli chodzi o tę problematykę czarna plama , jedynym terenem gotowym do tego, aby tam zainwestować jest nasz teren koło Czartajewa gdzie są określone wszelkie wymogi do tego żeby mógł wejść inwestor. Starosta poinformował, że polecił pani naczelnik Annie Berezie żeby opracować materiał informacyjny zachęcający potencjalnych inwestorów aby był on umieszczony m.in. na naszej stronie internetowej. Starosta podkreślił, że powiedział wójtom, że nie odpuści tego tematu, będziemy motywować wójtów, żeby w tym temacie współpracować, umówiliśmy się na kolejne spotkania i trzeba to robić, Starosta poinformował, że na spotkaniu z wójtami powiedział wprost, że ważne jest budowanie wodociągu czy naprawianie świetlicy ale to jest sprawa niemniej ważna a wręcz chyba najważniejsza bo jeżeli nie ściągniemy inwestorów, nie zatrzymamy tu młodych ludzi to nie będzie komu korzystać z tej budowanej infrastruktury. Radny Jan Zalewski stwierdził, ze jeśli chodzi o program, który chyba już wszedł w życie dotyczący rynków rolnych, chodzi o nowoczesny bazar, rynek rolny, gdzie producenci mogą sprzedawać swoje produkty. Na to są środki w ramach PROW. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że naszą bardzo negatywną stroną jest 14 to, że mamy bardzo słabe drogi. Starosta Mikołaj Mantur poinformował, że przy okazji spotkania z wójtami przygotowane zostało stanowisko, które podpisane zostało przez Starostę i przez wójtów do Marszałka Województwa Podlaskiego w sprawie dróg wojewódzkich. Jest to dość ostre pismo, w którym żądamy do Zarządu Województwa aby w pilnym trybie opracował projekty techniczne na przebudowę drogi Ciechanowiec – Siemiatycze i przebudowę drogi Siemiatycze – Kleszczele do przejścia granicznego ponieważ mogą się pojawić środki jeżeli nie wyjdzie lotnisko wówczas ta kwota miałaby być przeznaczona na priorytet – budowa dróg z tym, że według informacji uzyskanych od członków Zarządu Województwa środki te mają być przeznaczone na drogi wojewódzkie. Radny Jan Zalewski poinformował, że na ostatnim Zarządzie Wojewódzkim „ostro tłukł tą sprawę”, od Białegostoku na południe jest to biała plama bo na północy coś się robi. Radny Czesław Żero stwierdził że chodzi o to, aby opracować wspólny plan ze wszystkimi gminami szczególnie chodzi o drogownictwo bo ten temat będzie coraz bardziej bolący i będzie narastał bo pieniędzy będzie coraz mniej. Na ile się uda, które drogi będą priorytetowe, które będą koniecznością, jaki będzie udział gmin. Sprawa służby zdrowia – temat zaczyna się w tej chwili zmieniać, jeśli chodzi o temat opieki zdrowotnej nic nas nie zwolni z tego, żeby życie, zdrowie ludzkie chronić, może w oświacie sobie lekko popuścić chociaż wiadomo, że jest to przyszłość narodu i każdego młodego człowieka. Radny zwrócił się z prośbą żeby skrzyknąć się wspólnie z gminami i opracować pewne plany działania, jest to początek kadencji pana Starosty, co będziemy mogli to będziemy pomagać co trzeba będzie skrytykować będziemy jak najmocniej krytykować . Starosta Mikołaj Mantur stwierdził, że liczy na pomoc i konstruktywną krytykę. W związku z wyczerpaniem porządku obrad Przewodniczący Komisji Franciszek Żero podziękował zebranym za przybycie i zamknął obrady Komisji Finansowo Budżetowej Rady Powiatu Siemiatyckiego. Na tym protokół zakończono i podpisano. PRZEWODNICZĄCY KOMISJI Franciszek Żero Protokołowała: Elżbieta Malinowska 15