Jan Paweł II a więźniowie - Parafia św. Andrzeja Boboli – w
Transkrypt
Jan Paweł II a więźniowie - Parafia św. Andrzeja Boboli – w
Jan Paweł II a więźniowie Podczas swoich podróży apostolskich, Ojciec święty Jan Paweł II, oprócz nabożeństw dostępnych dla wszystkich, spotyka się także z różnymi grupami ludzi. Pośród tych, z którymi się papież spotyka są dość często więźniowie. Takie spotkania miały miejsce we Francji, we Włoszech i w Polsce. Papież spotkał się również ze swoim zamachowcem, Alli Agcy, w okresie Bożego Narodzenia (27. XII. 1983 r.) i przeprowadził z nim rozmowę bez świadków i przekazywania treści tej rozmowy. Fakt spotkań papieża z więźniami wydaje się bardzo znaczący. Sam papież podaje racje, dlaczego to czyni. Pierwszym powodem tych spotkań jest poczucie odpowiedzialności. Ojciec św. czyni to z racji duszpasterskich. Podczas spotkania z więźniami w Caltanissetcie wyznaje, że Przybyłem tu, by dać świadectwo serdecznej bliskości i głębokiej solidarności z Wami. Ojciec św. traktuje tych ludzi jako braci w wierze, którzy z mocy chrztu należą do owczarni powierzonej mu przez Chrystusa. Pragnie być ich troskliwym pasterzem chociaż świat, a niekiedy i oni sami zapomnieli, że są członkami Kościoła Chrystusowego. W czasie przemówienia do więźniów papież oświadcza: Dzisiaj przybywam tu do Was, aby wobec każdego z was dać świadectwo miłości Chrystusa i troski wspólnoty kościelnej. Mimo popełnionych przestępstw, więźniowie nadal cieszą się miłością Boga, który przyjął ludzkie ciało nie po to, by tylko sądzić ludzkie czyny, ale by odkupić wszystkich ludzi i wszystkim zapewnić możliwość zbawienia. Ojciec święty wspomina, że jako zastępca Chrystusa, jest odpowiedzialny w pewnym sensie również za uwięzionych niechrześcijan. Do więźniów z Caltanissetcie powiada: Zamysł zbawienia ogarnia wszystkich. Nikt nie powinien czuć się wykluczony. Wszyscy bowiem zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. Ten obraz Boży może być przez grzech zeszpecony lub w ogóle przysłonięty, ale nie może zniknąć bez śladu. Może odzyskać swój blask i piękno, jeśli będzie szukać Boga. Papież stara się przekonać, że każdy więzień, tak wierzący jak i niewierzący jest Bogu drogi, bardzo drogi, że dla każdego Chrystus umarł na krzyżu, a przeto każdy z Was (więźniów) może, przy pomocy łaski Bożej, zostać świętym (Przemówienie w Płocku, 7. VI. 1991 r.). Te ostatnie słowa Ojca św. są piękne, ale nam się wydają zaskakujące. Do przebywających w więzieniach i byłych więźniów prawie zawsze odnosimy się z pewnym sceptycyzmem. O aspiracjach i uczuciach więźniów najlepiej świadczą ich świadectwa. Oto jedno z nich. Po długiej przerwie mogłem wczoraj po raz pierwszy uczestniczyć we Mszy św. i muszę przyznać, że to bardzo podniosło mnie na duchu. Uczestniczenie we Mszy św. daje mi pewien spokój i siłę. Wracam myślą do cierpień Chrystusa w ostatnich dniach przed ukrzyżowaniem. W porównaniu z Jego męką, nasze cierpienia wydają się bardzo małe. A gdy myślę, że na Kalwarii Chrystus cierpiał za mnie, wszystkie moje lęki i bóle ustają. Skoro Bóg postanowił nas zbawić, to na pewno nas nigdy nie opuści. Ojciec święty wzywając więźniów do wejścia na drogę nawrócenia i świętości, nam będącym na wolności ukazuje, jak my powinniśmy odnosić się do ludzi pozbawionych wolności. Musimy okazywać zrozumienie dla ich cierpień i ufać w możliwość ich powrotu do społeczeństwa. Życzliwie pomagać w dążeniu do dobra, a przede wszystkim kochać, pamiętając słowa Jezusa: cokolwiek uczyniliście jednemu z braci moich, mnieście to uczynili. Tego także uczy nas modlitwa mszalna za więźniów: Wszechmogący i miłosierny Boże, ty sam przenikasz tajniki sumienia. Ty znasz sprawiedliwego i możesz usprawiedliwić winnego, wysłuchaj nasze prośby za przebywających w więzieniu, spraw, aby podtrzymywani na duchu przez cierpliwość i nadzieję, mogli wkrótce wrócić do swoich domów. X.S.G. http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku Powered by Mambo Generated: 7 March, 2017, 22:56