Pobierz artykuł

Transkrypt

Pobierz artykuł
Partner
prezentacja
W poszukiwaniu krótkich
czasów realizacji
Jak poradzić sobie na rynku
który wymusza coraz
mniejsze partie produkcyjne
i krótsze czasy realizacji? Jak
zbudować stabilną przewagę
konkurencyjna i utrzymać
czołową pozycję na rynku? Na
te pytania odpowiada Marcin
Pilitowski, dyrektor zakładu
Lovink Polska w Wykrotach
Zarząd Lovink Polska, zdecydował się na wdrożenie metodologii Quick Response Manufacturing (QRM) jako strategii
przedsiębiorstwa na najbliższe lata.
Aby dostarczać swoim klientom coraz większą wartość, Lovink Polska od momentu powstania, nieustannie szuka
i wdraża innowacyjne rozwiązania, zarówno w procesie
technologicznym jak i metodzie zarządzania. Zmieniający
się rynek powoduje, że obok ceny i jakości, to czas realizacji
indywidualnych zleceń jest czynnikiem dającym stabilną
przewagę konkurencyjną.
W tym wdrożeniu pomogła firma doradcza 4Results, będąca
jedynym certyfikowanym przedstawicielem twórcy metody
prof. Rajana Suri w Polsce i członkiem europejskiego stowarzyszenia QRM Practitioner Network.
Skąd pomysł na wdrożenie akurat metody QRM?
Od dłuższego czasu szukaliśmy rozwiązań, które pomogą
nam poradzić sobie z nowymi wyzwaniami. Struktura zamówień naszych klientów wymusiła na nas skrócenie partii produkcyjnych, co spowodowało pojawienie się nowych
zagrożeń i nieefektywności. Pomimo wysokiej efektywności
naszych procesów, nasze wewnętrzne czasy realizacji zaczęły się wydłużać. Wraz ze zwiększeniem skali przezbrojeń,
wzrosła również praca w toku oraz pojawiły się pierwsze
problemy związane z realizacją zleceń na czas.
W jaki sposób dowiedzieliście sie Państwo o QRM?
Wraz z pojawieniem się nowych wyzwań, od razu zaczęliśmy
szukać rozwiązań, natomiast żadna z metod, które znaliśmy
nie przynosiła satysfakcjonujących nas efektów. W 2015 roku
wybraliśmy się na konferencję poświęconą wdrożeniom
metody QRM, z nadzieją, że może właśnie tam znajdziemy
część odpowiedzi na nasze pytania. Nie zawiedliśmy się.
Zainspirowani metodą i sukcesami wdrożeń w Polsce i na
świecie podjęliśmy decyzję, że to właśnie QRM będzie metodą, która pomoże nam wejść na kolejny poziom. W październiku 2015 roku przy udziale firmy doradczej 4Results
rozpoczęliśmy pierwsze działania związane z wdrożeniem
nowej strategii. z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że
to był strzał w dziesiątkę.
Wdrożenie metodologii QRM było dla nas dużym wyzwaniem. Po analizie naszej organizacji dowiedzieliśmy się gdzie
tak naprawdę jesteśmy. Okazało się, że w pogoni za wysoką
efektywnością zasobów zapomnieliśmy o drugiej stronie
monety, czyli o efektywności przepływu. Pomimo bardzo
efektywnych procesów, przepływ jako całość nie był efektywny, co bezpośrednio wpływało na długie czasy realizacji
i terminowość wysyłek. To był paradoks efektywności. Żeby
go rozwiązać podjęliśmy się trudnego zadania, zmiany całej
struktury organizacyjnej naszego zakładu. Nie mogę powiedzieć, że było łatwo. Tempo projektu było tak duże, że
nierzadko łapaliśmy zadyszkę. Na szczęście zaangażowanie
naszych pracowników i wsparcie konsultantów pozwoliły
nam osiągnąć zaskakujące wyniki.
pozostałe obszary. Dzięki wdrożeniu QRM poradziliśmy sobie
z wiecznie przeciągającymi się działaniami w utrzymaniu
ruchu, usprawniając proces planowania, komunikację i realizację zadań. Efekty naszej pracy pozytywnie zaskoczyły naszą centralę w Holandii i teraz tam rozpoczynają się
pierwsze działania związane z wdrożeniem QRM.
Jakie były rezultaty wdrożenia?
Komu, pana zdaniem, QRM można szczególnie polecić?
Po trzech miesiącach nasze czasy realizacji zostały skorcone
prawie trzykrotnie, zmiany zamówień klientów już nie są
dla nas tak dużym problemem - jesteśmy w stanie szybko na
nie zareagować. Zalegająca na obszarach praca w toku spadła
o ponad 50 proc., a odzyskane miejsce mogliśmy zagospodarować m.in. na długo oczekiwaną salę szkoleniową. Nasz
magazyn zmniejszył się o 40 proc., a całą produkcję robimy
tylko pod zamówienia klienta. Wskaźnik OTIF, mówiący
o realizacji zamówień w pełni na czas rzadko spada poniżej
100 proc. Nasz przepływ w końcu jest efektywny. Drugim
aspektem wdrożenia QRM, który bardzo pozytywnie nas zaskoczył jest aspekt ludzki. Zaangażowanie i autonomiczność
liderów znacząco wzrosły. Wzięli oni odpowiedzialność za
proces produkcyjny, jakość, planowanie i realizację zleceń.
Morale i atmosfera w firmie jest zdecydowanie lepsza. Po
pewnym czasie QRM rozprzestrzenił się w naszej firmie na
Lovink Polska
Firma ma siedzibę na terenie Kamiennogórskiej Specjalnej
Strefy Ekonomicznej w Wykrotach (gm. Nowogrodziec). Działa
od 2006 roku. Należy do holenderskiego koncernu Lovink
Industries, mającego już ponad 100-letnie doświadczenie
w wytwarzaniu wyrobów z żeliwa - pierwsza odlewnia
żeliwa Lovink powstała w 1911 roku. Koncern jest światowym
potentatem w tej dziedzinie. Wyroby produkowane
w Wykrotach ułatwiają życie milionom ludzi na całym świecie
przygotowującym posiłki każdego dnia. Lovink zajmuje się
odlewaniem i pokrywaniem emalią żeliwnych rusztów, garnków,
patelni oraz pokrywek i palników. Jego klientami są największe
międzynarodowe koncerny, produkujące i sprzedające sprzęt
AGD na całym świecie.
Gorąco zachęcam rozpoczęcie przygody z QRM wszystkim,
którzy, tak jak my, borykają się z coraz mniejszymi partiami produkcyjnymi, coraz szerszym asortymentem i wydłużającymi się czasami realizacji. Serdecznie zapraszam
również na Światową Konferencję QRM, która odbędzie
się w Warszawie w dniach 6-9 czerwca, na której będziemy
mieli przyjemność podzielić się naszymi doświadczeniami
podczas jednej z prezentacji.
Rozmawiał Piotr Płochocki, ekspert QRM,
konsultant 4Results