Całuję rączki… Celowali w tym podobno lwowiacy jeszcze w

Transkrypt

Całuję rączki… Celowali w tym podobno lwowiacy jeszcze w
Całuję rączki…
Celowali w tym podobno lwowiacy jeszcze w czasach przed drugą wojną światową, ale chyba
nie tylko oni. Z tamtych czasów przecież pochodzi piosenka Całuję twoją dłoń, madame. Ale
w Polsce centralnej całowało się dłoń, a we Lwowie rączki.
Ten zwyczaj całowania ręki kobiety jest – zdaje się - typowo polski i chyba trwa od zawsze.
Otóż wcale tak nie jest. Pochodzi on ze średniowiecznej Hiszpanii, a do nas dotarł poprzez
Włochy i Francję. I tylko u nas pozostał. Poza granicami naszego kraju wywołuje mieszane
uczucia – od podziwu do zażenowania. Podczas drugiej wojny światowej był on szeroko
komentowany w Anglii. Stacjonowały tam nasze dywizjony myśliwców. W wolnych
chwilach piloci odwiedzali okoliczne miejscowości, co było zupełnie zrozumiałe. Z tamtego
okresu pozostały wspomnienia kobiet, które utrzymywały z nimi kontakty. Brytyjki były
zszokowane i zachwycone zachowaniem polskich pilotów. Wspominają, że powitania w
wykonaniu Polaków były po prostu fantastyczne. Dziwiły się, że Polacy robią to tak po
prostu, odruchowo i bez zastanowienia.
Ten zwyczaj powoli odchodzi i w Polsce do historii. Same kobiety nie chcą już być całowane
w rękę. W relacjach biznesowych, w kontaktach oficjalnych i urzędowych jest całkowicie
wykluczone. Całować w rękę można seniorkę rodziny, matkę, starszą panią obchodzącą
urodziny – to jest wyraz szacunku. Natomiast komiczne jest bezmyślne cmokanie każdej
wyciągniętej ręki.
Toteż wywołuje śmiech mechaniczne całowanie damskich rąk przez braci Kaczyńskich.
Czynią to w pośpiechu, bez elegancji, podnosząc rękę do swoich ust i nie spoglądając nawet
na całowaną osobę. Nic więc dziwnego, że Jarosław Kaczyński chciał pocałować w rękę
Radosława Sikorskiego.
Najlepiej okazać szacunek kobiecie biorąc do rąk jej dłoń i nisko się pochylić. To naprawdę
wystarczy. Zamiast cmokania lepiej byłoby odnosić się do niej z godnością podczas
rozmowy.
A w dodatku cmokanie w rękę jest niehigieniczne! Naukowcy biją na alarm i ostrzegają, że na
kobiecych dłoniach zamieszkuje aż 150 odmian groźnych mikrobów! Super Express podaje,
że bakterie są wyjątkowo wredne, większości z nich nie da się usunąć nawet za pomocą
szorowania rąk. Jakby tego było mało, bakterie co i rusz ulegają modyfikacjom, przez co
odporny na ducha czasów dżentelmen odciskający na kobiecej dłoni pokaźnego "cmoka"
może zafundować sobie zapalenie kości (wywołane przez gronkowca złocistego) albo
zapalenie płuc, a nawet zapalenie mózgu (wywołane przez gronkowca ropnego). - Dłonie
kobiet są znacznie gęściej zasiedlone przez bakterie niż dłonie mężczyzn. Przyczynia się do
tego chętniej wybierany przez mikroorganizmy bardziej zasadowy odczyn kobiecej skóry wyjaśnia mgr Milena Baczewska-Rej, bakteriolog.
No więc, panowie – czapki z głów przy powitaniu, niski ukłon, a całowanie rączek zostawmy
we Lwowie.
jago