Raport dzienny FX

Transkrypt

Raport dzienny FX
Raport dzienny FX
Poniedziałek, 21 stycznia 2013 r., godz.: 11:26
Handel w cieniu polityki
Marek Rogalski
GG
Główny Analityk
walutowy
tel: (022)504-33-26
e-mail: [email protected]
Przegrana koalicji Angeli Merkel w lokalnych wyborach w Dolnej
Saksonii może negatywnie przełożyć się na kwestię poparcia pomocy
dla Cypru (temat ten i tak został już przełożony na marzec), a także
ewentualnej dyskusji nt. dodatkowego wsparcia Grecji, która
najpewniej wróci po wakacjach (eksperci Trójki zdają się dostrzegać
ryzyko polityczne skoro uzgodnili z rządem Samarasa półroczne
memorandum – ma być to czas na ocenę efektów ostatnich cięć
wydatków i wstrzymanie się z kolejnymi). Elementy polityki muszą też
uwzględnić amerykańscy inwestorzy – inicjatywa Republikanów, aby
podnieść limit zadłużenia na 3-miesiące jest ciekawa, ale pytanie, czy
na taki ruch zgodzą się Demokraci, którzy wtedy byliby bardziej
zobowiązani do akceptacji cięć wydatków budżetowych w wersji
proponowanej przez Republikanów. Na jutro zapowiada się, zatem
ciekawa debata. Polityka wpływa też na notowania jena, który wpierw
osłabił się po słowach doradcy premiera Abe, a potem zyskał w
kontekście niepewności, co do kształtu jutrzejszego komunikatu
Banku Japonii w temacie podniesienia celu inflacyjnego do 2 procent.
Wprawdzie opozycyjna SPD wraz z Zielonymi będzie mieć w lokalnym parlamencie Dolnej Saksonii przewagę
tylko jednego miejsca (69 wobec 68, które otrzymają CDU-CSU-FDP) to wynik niedzielnych wyborów może
doprowadzić do zaostrzenia retoryki przed zaplanowanymi na wrzesień wyborami do Bundestagu. Duży problem
maja zwłaszcza liberałowie z FDP, którzy zwyczajnie mogą zostać zmarginalizowani (balansują na granicy progu
wyborczego). Czy wpłynie to na słowa wypowiadane przez ministra gospodarki Phillipa Roeslera? Zobaczymy, na
razie w środę dał on do zrozumienia, iż nie obawia się wpływu zbyt mocnego euro na gospodarkę, co raczej
nieszczególnie spodobało się niemieckim lobby eksportowym… Niemniej niedzielne wybory w Niemczech mają
na razie ograniczony wpływ na notowania wspólnej waluty – kurs EUR/USD nie spadł poniżej bariery 1,33 ponad
którą wrócił w piątek po południu (wcześniej została ona nieznacznie naruszona – minimum 1,32799). I słusznie.
Bo ewentualne usztywnienie retoryki względem finansowego wsparcia europejskich peryferiów (palącym tematem
jest Cypr) będzie mieć przełożenie na rynek, ale w dłuższym terminie. Zresztą Angela Merkel pokazała już, że
doprowadziła sztukę dyplomacji do perfekcji, co teoretycznie nieco ogranicza wspomniane ryzyko.
Ryzyko oddaliło się także w przypadku Grecji – wspólne memorandum greckiego rządu i ekspertów Trójki, która
przez najbliższe pół roku nie będzie „naciskać” na kolejne reformy, to sprytny wybieg mający dać oddech
lokalnym politykom. Pytanie, czy to rzeczywiście przyniesie efekty, bo większość parlamentarna na przestrzeni
ostatnich tygodni topnieje – obecnie ND/PASOK i chwiejny DIMAR mają razem 163 głosy w 300-osobowym
parlamencie. Moim zdaniem temat Grecji wróci najpóźniej po wakacjach, kiedy to trzeba będzie podjąć kolejną
międzynarodową debatę nad zwiększeniem finansowego wsparcia (prognozy Trójki odnośnie dynamiki PKB w
tym i przyszłym roku mogą się nie sprawdzić), co może zwiększyć polityczne tarcia w całej strefie euro (w grę
będzie wchodzić umorzenie publicznych długów).
Dzisiejszy kalendarz publikacji nie jest wart szczególnej uwagi, zwłaszcza, że nie pracują Amerykanie (dzień
Martina Luthera Kinga). Swoje posiedzenie ma Eurogrupa, ale od kilku dni jest jasne, iż nie zajmie się ona
kwestią pomocy dla Cypru, który to temat został odłożony na marzec. Możemy jednak zobaczyć nazwisko
następcy Jean-Claude Junckera. W fotelu szefa Eurogrupy może go zastąpić Holender Jeroen Dijsselbloem,
który ostatnio otrzymał wsparcie ze strony Niemiec. Trudno jednak ocenić na ile będzie on „niezależnym”
decydentem.
1|Strona
O wiele ważniejszym dla rynku, zwłaszcza notowań dolara wydarzeniem, może okazać się wstępnie
zaplanowane na jutro głosowanie w Izbie Reprezentantów USA związane z czasowym (3-miesięcznym)
podniesieniem limitu zadłużenia USA. Inicjatywa, z którą wyszli w ostatni piątek Republikanie pozwoliłaby uniknąć
sporego zamieszania, które mogłoby zacząć się już od połowy lutego – według niektórych opinii już wtedy USA
mogłyby mieć problemy z regulacją niektórych zobowiązań. Pomysł Republikanów to jednak sprytny wybieg
taktyczny – w zamian oczekują oni poparcia swoich inicjatyw dotyczących cięć wydatków w zdominowanym przez
Demokratów Senacie. Jest to też sprytnym przerzuceniem odpowiedzialności na Demokratów i postawienie ich w
trudnym położeniu. Pytanie, zatem na ile ta idea rzeczywiście zyska akceptację i czy nie stanie się tylko
elementem politycznej przepychanki. Chociaż rynki finansowe dostały jasny przekaz – politycy mają plan „B” i
poważnych problemów w końcu lutego nie będzie.
Obrona okolic wsparcia na 1,3290 widoczna na wykresie EUR/USD – dzienne korpusy świec zamykały się
powyżej tego poziomu – może nie okazać się zbyt skuteczna. Zwłaszcza, że rynek ma trudności z powrotem
ponad opór na 1,3330. To może skutkować spadkiem w okolice 1,3220-50 w perspektywie najbliższych
kilkunastu godzin.
Wykres dzienny EURUSD
Duża zmienność utrzymuje się nadal na rynku jena, który przez chwilę odreagował piątkowe umocnienie.
Przyczyniły się do tego słowa ekonomicznego doradcy premiera Abe (prof. Hamada), którego zdaniem Bank
Japonii może prowadzić ultra-liberalną politykę dopóki kurs USD/JPY nie osiągnie pułapu 100. Później japońska
waluta znów zyskała po słowach szefa resortu gospodarki (Amari), który przyznał, iż prace nad uzgodnieniem
wspólnego stanowiska dotyczącego m.in. zmiany celu inflacyjnego Banku Japonii nadal trwają, choć różnice w
poglądach są coraz mniejsze. Dla inwestorów cień niepewności to jednak dobry pretekst do realizacji zysków z
ostatniego silnego osłabienia jena. Zwłaszcza, że tak jak wspominałem jeszcze w piątek – rynek „wyśrubował”
oczekiwania względem jutrzejszego komunikatu BOJ (poznamy go pomiędzy godz. 4:00 a 6:00 rano) do granic
możliwości – zwłaszcza w kontekście możliwości wprowadzenia nielimitowanego programu skupu aktywów (QE).
Na wykresie dziennym EUR/JPY spadliśmy dzisiaj rano we wskazywane w piątek okolice 118,86 z których poszło
odbicie w górę. Nie wygląda ono na trwałe – szanse ataku na opór w rejonie 119,65, nie są duże – stąd też
powinniśmy kontynuować trend spadkowy, którego celem w tym tygodniu będzie strefa 116,00-116,50.
2|Strona
Wykres dzienny EUR/JPY
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ
Nota prawna:
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i
wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony
raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta.
Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za
działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany
jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA
sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o
charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie
internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
3|Strona

Podobne dokumenty