W nawiązaniu do pisma oraz artykułu przesłanego przez Pana
Transkrypt
W nawiązaniu do pisma oraz artykułu przesłanego przez Pana
W nawiązaniu do pisma oraz artykułu przesłanego przez Pana Pawła Kursa, chcę przekazać, że moja interretacja wspomnianego artykułu jest zupełnie inna. Przez wiele lat nikt nie zajmował się uregulowaniami prawnymi w zakresie budowy farm wiatrowych. Panowało wręcz ciche przyzwolenie na stawianie turbin wiatrowch "za wszelką cenę", bez względu na zdrowy rozsądek.To efekt dotacji i preferencyjnych warunków inwestycji. Państwo (także polskie) przerzuca koszty ryzykownej i drogiej energii wiatrowej na zakłady energetyczne, ustalając gwarantowaną przez rząd cenę za jednostkę zielonej energii na poziomie zapewniającym producentom zysk. Gdy takich gwarancji zysku zabraknie, rozwój wiatraków ustaje. Tak było w Irlandii, USA i Australii. Podobnie rzecz się miała z bio paliwami do samochodów. W chwili gdy wygasło wsparcie rządu, cena się zrównała i nikt tego nie kupuje. Bio paliwa są usuwane z ofert stacji. Przeciętny Kowalski sprawy polityczne traktuje zupełnie drugorzędnie. Nie są treścią jego codziennego życia. Ową treść wypełnia praca, zdrowie oraz zapewnienie komfortu życia i odpoczynku sobie i swojej rodzinie. W chwili gdy w/w mają zostać mu odebrane, nie postrzega problemu jako "upolitycznianie" a zakłócenie własnego codziennego życia. Osobiście jestem bardzo zadowolona, podobnie jak wiele osób protesujących przeciwko budowie farm wiatrowych w całej Polsce, że znalazły się osoby w sejmie, które zauważyły problem i podjęły się jego rozwiązania. Mimo, że nie jestem zwolennikiem PIS, nie ma dla mnie komletnie żadnego znaczenia, jaka partia zajmuje się tą sprawą. Ważne, że ktoś podjął ten niewygodny temat. Być może powstanie przepis prawa budowlanego, który ostatecznie ureguluje kwestie związane z budową tego typu obiektów. W sumie, wielka szkoda, że trzeba szukać pomocy u posła z odległego okręgu wałbrzyskiego , gdyż żaden z naszych miejscowych posłów nie interesuje się problemami swoich wyborców. Z poważaniem Alicja Maćkiewicz