FARMY WIATROWE CZY MIKROENERGETYKA?

Transkrypt

FARMY WIATROWE CZY MIKROENERGETYKA?
FARMY WIATROWE CZY MIKROENERGETYKA?
Przemysłowe farmy wiatrowe
Małe odnawialne źródła energii,
w tym przydomowe siłownie wiatrowe, panele fotowoltaiczne i solary
Prąd z farm wiatrowych płynie do krajowej sieci energetycznej. Koszty rozwoju energetyki
wiatrowej ponoszą odbiorcy w postaci wyższych rachunków za energię.
Instalacje wykorzystujące różne źródła energii (słoneczna, geotermiczna, wodna, jak i
wiatrowa) produkują energię na potrzeby indywidualnych producentów / odbiorców,
którzy stają się niezależni od dostaw z ogólnej sieci energetycznej i wzrastających cen
energii.
Właściciel instalacji jest jednocześnie producentem i konsumentem energii. Koszt
jednej przydomowej instalacji uległby radykalnej obniżce, gdyby choć część obecnego
wsparcia dla farm wiatrowych została przeniesiona na mikroenergetykę.
Właściciel nieruchomości samodzielnie decyduje o inwestycji i zachowuje nad nią pełną
kontrolę. Tego typy urządzenia można instalować nawet na niewielkich
nieruchomościach.
W przeciwieństwie do np. Danii w Polsce właścicielem farm wiatrowych nie są gminy, na
terenie której je zbudowano, tylko podmioty zewnętrzne, często zagraniczne. Przyjmuje się,
że 1MW mocy kosztuje 1mln -1,8 mln euro
Farmy wiatrowe zajmują dużo przestrzeni, którą uzyskuje się głównie dzierżawiąc grunty
od rolników. Umowy dzierżawy spisane są tak, by kontrola nad ziemią mogła łatwo
przechodzić w kolejne ręce (prawo dzierżawiącego do cesji na rzecz dowolnego podmiotu)
– co w efekcie przyniesie koncentrację własności w rękach wielkich koncernów i instytucji
finansowych.
Tylko niewielka część korzyści z farm wiatrowych pozostaje w gminach w postaci
czynszów dzierżawnych dla rolników i wpływów dla gmin z podatków (które należałoby
często pomniejszyć o utratę części subwencji).
Farmy wiatrowe praktycznie nie tworzą żadnych trwałych miejsc pracy w gminie (i
niewiele w regionie) przy ich budowie czy obsłudze. Nowe wiatraki powstają w fabrykach
na Zachodzie lub w Chinach, jednak w Polsce instalowane są dotąd głównie niemieckie
wiatraki z demobilu.
Według Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych w 2011 r. farmy wiatrowe są najbardziej
zyskownym biznesem w Polsce. Znaczna część tych zysków płynie jednak do różnych
pośredników i inwestorów finansowych. Pod hasłem „Żyj ze swojego wiatraka na
emeryturze”, reklamują się fundusze emerytalne, w których udziały kupują ludzie nie
mający nic wspólnego z gminą lub naszym regionem. Te fundusze to piramidy finansowe
(patrz: sprawa Remedium)
Sięgające nawet 200 metrów turbiny o wielkiej mocy są przyczyną wielkich uciążliwości dla
ich sąsiadów, powodując przy tym obniżenie wartości terenów sąsiednich.
Ze względu na dużą zabudowę rozproszoną na obszarach wiejskich (brak dużych,
niezamieszkałych obszarów), dalsza budowa farm wiatrowych przyczyni się do wyludnienia
terenów wiejskich i eliminacji rolnictwa rodzinnego na rzecz nieekologicznych wielkich
farm rolniczych.
Tworzą krajobraz przemysłowy, co oznacza zniszczenie podstawowych atutów
ekonomicznych regionu – unikalnego krajobrazu i stanu przyrody, który jest podstawą usług
turystycznych.
Są dominantą krajobrazową w dzień i w nocy (światła ostrzegawcze)
Wszystkie korzyści z produkcji energii czerpie właściciel nieruchomości, a gmina zyskuje
na wzroście aktywności gospodarczej jej mieszkańców.
Instalacje mikroenergetyczne umożliwiają bezpośrednio rozwój różnego typu
działalności gospodarczej. Jest to też szansa dla rozwoju sektora obsługi i konserwacji
urządzeń mikroenergetycznych w regionie, a także rodzimej produkcji takich urządzeń w
kraju.
Pieniądze publiczne na rozwój mikroenergetyki idą praktycznie w całości na rozwój
infrastruktury wiejskiej i wzmocnienie szans rozwoju obszarów wiejskich.
Harmonizująca z otoczeniem instalacja mikroenergetyczna podnosi wartość
nieruchomości.
Instalacje mikroenergetyczne stwarzają szansę zachowania i ożywienia cywilizacji
wiejskiej
Mikroenergetyka może być podstawą dla dalszego rozwoju usług turystycznych, jak np.
powstawanie nowych obiektów agroturystycznych tam, gdzie dostawy energii z
istniejącej sieci energetycznej są niepewne.
Rozwój OZE w tej formie nie zniszczy krajobrazu