D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Poznaniu

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Poznaniu
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 kwietnia 2014 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: SSO Ewa Taberska
Sędziowie: SSO Hanna Bartkowiak (spr.)
SSO Leszek Matuszewski
Protokolant: aplikant aplikacji ogólnej Sebastian Konwiński
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Marzanny Woltmann-Frankowskiej
po rozpoznaniu w dniu 30 kwietnia 2014 r.
sprawy G. L. (1)
oskarżonej z art. 297 § 1 kk i art. 270 kk w zw. z art. 11 § 2 kk
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej
od wyroku Sądu Rejonowego w Pile
z dnia 29 stycznia 2014 r. sygn. akt II K 622/13
1. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a) przyjmując, że oskarżona spłaciła wszystkie trzy kredyty zanim nastąpiło wszczęcie postępowania karnego w
niniejszej sprawie, zaspokajając w ten sposób roszczenia pokrzywdzonego, na podstawie art. 297 § 3 kk uznaje, że nie
podlega ona karze za przestępstwa z art. 297 § 1 kk i na podstawie art. 270 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk wymierza jej
karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;
c) na podstawie art. 69 § 1 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo
zawiesza na okres lat 2 (dwóch) tytułem próby.
2. W pozostałym zakresie utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.
3. Zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów procesu za postępowanie odwoławcze w kwocie 20
zł, w tym wymierza jej opłatę za obie instancje w kwocie 120 zł.
Leszek Matuszewski E. H. B.
UZASADNIENIE
G. L. (1) została oskarżona o to, że
I. w dniu 2 lutego 2011 r. w P. w (...) Banku, w celu uzyskania kredytu gotówkowego złożyła nierzetelne pisemne
oświadczenie o drugim kredytobiorcy w osobie swojego męża R. L. i oświadczenie o poddaniu się przez niego egzekucji
z ww. umowy, które to oświadczenia miały istotne znaczenie dla uzyskania kredytu nr (...) w wysokości 16 000 zł oraz
podrobiła podpis swojego męża R. L. na ww. umowie kredytowej, działając w ten sposób na szkodę (...) Bank SA z
siedzibą w W., tj. o przestępstwo z art. 297 § 1 kk i art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk;
II. w dniu 11 sierpnia 2011 r. w P. w (...) Banku, w celu uzyskania kredytu gotówkowego złożyła nierzetelne pisemne
oświadczenie o drugim kredytobiorcy w osobie swojego męża R. L. i oświadczenie o poddaniu się przez niego egzekucji
z ww. umowy, które to oświadczenia miały istotne znaczenie dla uzyskania kredytu nr (...) w wysokości 16 800 zł oraz
podrobiła podpis swojego męża R. L. na ww. umowie kredytowej, działając w ten sposób na szkodę (...) Bank SA z
siedzibą w W., tj. o przestępstwo z art. 297 § 1 kk i art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk;
III. w dniu 16 sierpnia 2011 r. w P. w (...) Banku, w celu uzyskania kredytu gotówkowego złożyła nierzetelne pisemne
oświadczenie o drugim kredytobiorcy w osobie swojego męża R. L. i oświadczenie o poddaniu się przez niego egzekucji
z ww. umowy, które to oświadczenia miały istotne znaczenie dla uzyskania kredytu nr (...) w wysokości 18 200 zł oraz
podrobiła podpis swojego męża R. L. na ww. umowie kredytowej, działając w ten sposób na szkodę (...) Bank SA z
siedzibą w W., tj. o przestępstwo z art. 297 § 1 kk i art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.
Sąd Rejonowy w Pile, wyrokiem z dnia 29 stycznia 2014 r. wydanym w postępowaniu prowadzonym pod sygn. akt II
K 622/13, uznał oskarżoną G. L. (1) za winną czynów zarzucanych jej w punktach 1 – 3, tj. przestępstw z art. 297 § 1
kk i art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, przyjmując iż stanowią one ciąg przestępstw, o którym stanowi art. 91 § 1 kk i za
to na podstawie art. 297 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk i art. 91 § 1 kk wymierzył jej karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Następnie, na podstawie art. 69 § 1 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej wyżej kary pozbawienia wolności
warunkowo zawiesił na okres 3 lat próby.
W dalszej kolejności, na podstawie art. 230 § 2 kpk zwrócił Bankowi (...) Oddziałowi w P. oryginały wymienionych
w pkt III umów kredytu gotówkowego.
W ostatnim punkcie wyroku, na podstawie art. 627 kpk i art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o opłatach w sprawach karnych
zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w wysokości 1 776 zł.
Powyższy wyrok zaskarżył w całości obrońca oskarżonej. Zarzucił on temu orzeczeniu:
I. obrazę przepisów prawa materialnego:
a) art. 297 § 1 kk w zw. z 270 § 1 kk poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż oskarżony
dopuścił się przestępstwa stypizowanego w tym artykule w sytuacji, gdy z treści uzasadnienia wyroku Sąd I
instancji wynika, iż sąd nie wziął uwagę, iż najprawdopodobniej w ogóle nie doszło do popełnienia przestępstwa
ze względu na wprowadzenie w błąd oskarżonej;
b) art. 297 § 3 kk poprzez jego niezastosowanie podczas gdy zachodziły przesłanki przewidziane w tym przepisie,
a warunkujące możliwość odstąpienia przez sąd od wymierzenia kary oskarżonej;
II. obrazę przepisów postępowania:
a) art. 7 kpk w zw. z art. 4 kpk polegającą na ocenie materiału dowodowego w sprawie z nadmierną
swobodą, z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz doświadczenia życiowego, przede wszystkim
oparcie rozstrzygnięcia nie na całości zebranego w sprawie materiału dowodowego, ale praktycznie wyłącznie
na opinii biegłego, a nie uwzględniając ustnych zeznań świadków, a także nieuwzględnienie przez Sąd
okoliczności ewidentnie przemawiających na korzyść oskarżonej, jak choćby czynny żal i możliwość odstąpienia
od wymierzenia kary wobec oskarżonej;
b) art. 424 kpk polegającą na nienależytym uzasadnieniu wyroku, który w znacznym sposób utrudnia prawidłową
kontrolę odwoławczą, poprzez nieodniesienie się przez Sąd I instancji przy określeniu podstaw wymiaru kary do
art. 297 § 3 kk, a więc całkowite zignorowanie przez Sąd Rejonowy w Pile w swoim rozstrzygnięciu tej normy
prawnej, mimo iż była ona podnoszona w procesie przez obronę;
III. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, który miał wpływ na jego treść, polegający na
nieprawidłowym przyjęciu, iż oskarżona dopuściła się zarzucanych jej przestępstw, w sytuacji gdy z okoliczności
sprawy wynika, iż w przedmiotowej sprawie mogło dojść do okoliczności wyłączających skazanie – wprowadzenie
w błąd oskarżonej.
Podnosząc tak, apelujący wniósł o zmianę orzeczenia sądu I instancji i uniewinnienie oskarżonej od zarzucanych jej
czynów, ewentualnie przyjęcie, iż w stosunku do oskarżonej zachodzą przesłanki z art. 297 § 3 kk oraz odstąpienie
przez Sąd od wymierzenia oskarżonej kary za zarzucany jej czyn, bądź uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie
sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i ustalenia czy oskarżona nie została wprowadzona w błąd przez
pracowników banku, w przedmiocie wykazania czy oskarżona była poinformowana w należyty sposób, iż wymagany
jest podpis jej byłego małżonka, a tym samym czy zdawała sobie sprawę, iż popełnia przestępstwo.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja była zasadna tylko w tej części, którą wywiedziono, że oskarżona G. L. (1) nie podlegała karze za przestępstwo
z art. 297 § 1 kk. Wyłącznie w tym też zakresie zasługiwała ona na uwzględnienie. Konsekwencją tego stwierdzenia
była stosowna zmiana zaskarżonego wyroku.
Ponieważ podstawowym źródłem wiedzy sądu odwoławczego o powodach podjęcia przez sąd niższej instancji takiego
a nie innego rozstrzygnięcia jest jego uzasadnienie, należało w pierwszej kolejności odnieść się do zarzutu naruszenia
art. 424 kpk. Ustalenie bowiem, że pisemne motywy zaskarżonego wyroku są w istotnej mierze wadliwe, mogłoby
prowadzić do wniosku o niemożności przeprowadzenia rzetelnej weryfikacji założeń oraz wniosków przyjętych za
podstawę skarżonego orzeczenia, a tym samym uczynić jego instancyjną kontrolę niewykonalną.
Analiza wspomnianego zarzutu wykazała, że nie był on zasadny. Przede wszystkim zauważyć można było, że został
on wadliwie skonstruowany. De facto stanowił on powtórzenie innego zarzutu apelacji. Mianowicie tego, którym
wytknięto obrazę przepisu prawa materialnego poprzez naruszenie art. 297 § 3 kk.
W tym miejscu przypomnieć można apelującemu, że w środku odwoławczym przywołuje się jako podstawę odwołania
zarzut tzw. pierwotny, a nie wtórny, stanowiący pochodną usterki pierwotnej. Niepoprawnym jest zatem powoływanie
kilku zarzutów, gdy jeden z nich jest konsekwencją innego bądź gdy zarzuty te wzajemnie się wykluczają (por. wyrok
SA w Krakowie z 11 lutego 1999 r., II AKa 18/99, KZS 1999/3/25).
Lektura przedmiotowego uzasadnienia nie wykazała aby było ono dotknięte wadami. Zgodnie z ustawowymi
wymaganiami wskazywało ono jakie fakty Sąd niższej instancji uznał za udowodnione bądź nieudowodnione, na jakich
w tej mierze oparł się dowodach oraz dlaczego organ ten nie uznał dowodów przeciwnych. Pisemne opracowanie
motywów wyroku wyjaśniało także jego podstawę prawną oraz okoliczności, które Sąd I instancji miał na względzie
przy wymiarze kary. Stwierdzić przy tym trzeba było, że przedstawione w nim rozważania cechowały się zupełnością i
klarownością. Wszystko to razem prowadziło do wniosku, że uzasadnienie to należycie wypełniało rolę sprawozdania
z czynności Sądu Rejonowego. Należało jedynie podzielić uwagę skarżącego, iż Sąd Rejonowy nie odniósł się w
uzasadnieniu do kwestii odpowiedzialności oskarżonej za przestępstwa z art. 297 § 1 kk, w sytuacji gdy przed
wszczęciem postępowania karnego w niniejszej sprawie roszczenia pokrzywdzonego banku zostały zaspokojone. Brak
ten w żaden sposób nie blokował jednak działań instancji odwoławczej, czego konsekwencją była zmiana zaskarżonego
wyroku w oparciu o art. 297 § 3 kk, która zostanie omówiona w dalszej części tegoż opracowania.
Następnie, Sąd Okręgowy rozważył zarzut obrazy przepisów prawa procesowego, to jest naruszenia przepisów art.
7 kpk w zw. z art. 4 kpk. Przyjąć należało taką kolejność, gdyż dochowanie norm procedury, uformowanych w
rozważanym przypadku przez przepisy Kodeksu postępowania karnego, jest podstawowym warunkiem dokonania
trafnych ustaleń faktycznych, warunkujących z kolei prawidłowe zastosowanie przepisów prawa materialnego.
Podjęte przez Sąd Okręgowy czynności kontrolne nie wykazały aby Sąd Rejonowy uchybił zasadzie swobodnej oceny
dowodów lub zasadzie bezstronności.
Konkretyzując powyższe stwierdzenie, a jednocześnie odnosząc się do uwag apelującego, zauważyć należało, że ten
ostatni nie przedstawił okoliczności, które choćby uprawdopodobniłyby tezę o uchybieniach Sąd I instancji w toku
gromadzenia lub oceny materiału dowodowego. Przypomnieć zaś trzeba, że ustalenia i oceny sądu, a w tym wyrażone
przekonanie o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych, pozostają pod ochroną przepisu art.
7 kpk dopóty, dopóki nie budzi wątpliwości, że zostały one poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej
całokształtu okoliczności sprawy; stanowiły wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na
korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego; były zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego; a nadto
zostały wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (por. postanowienie SN z 13 października
2010 r., IV KK 248/10, OSNwSK 2010/1/1940).
Autor środka odwoławczego zaniechał wskazania okoliczności, które świadczyć by mogły o naruszeniu przez Sąd
niższej instancji wskazanych powyżej wytycznych. Argumentacja obrońcy ograniczała się właściwie do bogatego
cytowania, częstokroć bez związku z istotą wywodzonych zarzutów, poglądów doktryny lub judykatury oraz do
podniesienia gołosłownych stwierdzeń, że oceniając materiał dowodowy organ sądowy postępował z nadmierną
swobodą np. z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego. Wywodząc tak, apelujący nie pokusił się bowiem
o wskazanie konkretnych przykładów takich dowolnych działań. Podnosząc zaś, że organ niższej instancji oparł
swe wnioski wyłącznie na wskazaniach opinii biegłego, a nie zeznań świadków, nie przedstawił przesłanek, które
mogłyby potwierdzić, że takie postępowanie było w tym przypadku nieuprawnione. Mianowicie nie zaprezentował
jakichkolwiek zastrzeżeń do rzetelności tego biegłego czy też wiarygodności sporządzonej przez niego opinii
grafologicznej. Tym samym nie dał powodów do odrzucenia przekonania, że przedmiotowe podpisy, złożone na
wskazanej w wyroku dokumentacji bankowej, zostały własnoręcznie nakreślone właśnie przez G. L. (1), której wzory
pisma przedstawiono do badań jako materiał porównawczy.
Podnieść też należy, że w związku z zarzutem obrazy art. 7 kpk w zw. z art. 4 kpk, skarżący dopuścił się uchybienia
podobnego do tego, które poczynił zarzuciwszy naruszenie art. 424 kpk. Mianowicie podniósł on w jego ramach
okoliczności, które powinny znaleźć się w ramach innych zarzutów, tj. rażącej niewspółmierności kary oraz obrazy
prawa materialnego. Nie budzi bowiem wątpliwości, że Sąd I instancji ustalił, iż oskarżona dokonała całkowitej spłaty
kredytów (ponieważ oskarżona nie przyznawała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień, chyba o tę okoliczność
chodziło apelującemu, gdy pisał o przejawieniu przez nią czynnego żalu). Uwaga skarżącego o możliwości odstąpienia
od wymierzenia kary była zaś niezaprzeczalnie nawiązaniem do kwestii niezastosowania przepisu art. 297 § 3 kk. To
jest okoliczności stanowiącej podstawę sformułowanego w innym punkcie petitum zarzutu z art. 438 pkt 1 kpk.
Rozważając natomiast twierdzenia apelującego, którym wytykał on naruszenie zasady in dubio pro reo, przypomnieć
należy, że zarzutu tego strona nie może stawiać, powołując się wyłącznie na własne wątpliwości co do treści ustaleń
faktycznych, wymowy dowodów bądź sposobu interpretacji przepisów prawa. Dla oceny, czy nie został naruszony
zakaz z art. 5 § 2 kpk, nie są miarodajne tego rodzaju wątpliwości zgłaszane przez stronę, ale tylko to, czy orzekający sąd
rzeczywiście powziął wątpliwości w tym zakresie i mimo braku możliwości usunięcia ich rozstrzygnął je na niekorzyść
oskarżonego, albo czy były po temu powody, które sąd pominął. Gdy zaś konkretne ustalenie faktyczne zależne jest
od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo. Zarzuty co
do oceny wiarygodności jakiegoś dowodu lub grupy dowodów zgłaszać należy na płaszczyźnie dochowania przez sąd
granic sędziowskiej swobody ocen z art. 7 kpk (por. wyrok SA w Krakowie z 31 marca 2010 r., II AKa 239/09, KZS
2010/9/30).
W niniejszej sprawie, wobec jednoznaczności prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, klarowności i rzetelności
wywodu Sądu I instancji, nie ujawniły się przesłanki do zastosowania zasady in dubio pro reo. Wbrew twierdzeniom
apelującego, Sąd Rejonowy nie miał podstaw by uznać, że zachodziła tu wielość równie prawdopodobnych stanów
faktycznych, czego konsekwencją byłaby konieczność rozstrzygania przezeń wątpliwości na korzyść oskarżonej.
W przypadku zaś tych twierdzeń apelującego, którymi starał się on wykazać fakt naruszenia przez Sąd I instancji
przepisu art. 5 § 1 kpk, zauważyć można, że wprawdzie słuszną była jego uwaga, iż obowiązek dowodzenia nie spoczywa
nigdy na oskarżonym, to jednak istotnym jest też, że w interesie tego ostatniego leży wykazywanie nietrafności
tezy, że jest winny czynu zarzuconego mu przez oskarżyciela (ciężar dowodu w sensie prakseologicznym). Niekiedy
więc podsądny musi ponieść ciężar dowodu w znaczeniu materialnym, jeżeli wnosi o podjęcie decyzji, której treść
zależy od wykazania trafności (udowodnienia albo uprawdopodobnienia) określonej tezy. Taka sytuacja występuje w
szczególności w związku z wniesieniem przez oskarżonego (czy jego obrońcę jak miało to miejsce w niniejszej sprawie)
środka zaskarżenia. Dochodzi też do niej wówczas, gdy oskarżony wysuwa określone twierdzenie (tezę) uzasadniającą
jego wniosek. W tej więc sytuacji, skoro skarżący dostrzegał w okolicznościach sprawy przesłanki, które uzasadniać
w jego opinii miały zastosowanie przepisów Rozdziału III Kodeksu karnego, wyłączających odpowiedzialność karną
sprawcy, to wymagać można było wskazania tych przesłanek. Choćby uprawdopodobnienia, że one zachodzą. Obrońca
oskarżonego powinien był więc przedstawić dowody, których przeprowadzenie pozwolić by mogło na sprawdzenie
okoliczności uzasadniających postawioną w apelacji tezę. W tym wypadku: faktów świadczących o wyłączeniu
odpowiedzialności karnej oskarżonej z uwagi na działanie przez nią w błędzie. Nieakceptowalną jest przecież sytuacja,
w której niewiarygodne i niczym nieuzasadnione twierdzenie autora środka odwoławczego miałyby obligować sąd do
poszukiwania dowodów potwierdzających albo obalających jego tezę. Podnieść przy tym trzeba, że nie bez powodu art.
119 § 1 pkt 3 kpk zawiera wymaganie, aby treść wniosku została „w miarę potrzeby” uzasadniona. Uwypuklić jednak
trzeba, że Sąd Okręgowy zdaje sobie sprawę, że organ sądowy nie jest zwolniony z powinności podejmowania starań
(w tym inicjatywy dowodowej) o to by jego rozstrzygnięcie było oparte na ustaleniach zgodnych z rzeczywistością.
Stanąć jednak trzeba na stanowisku, że ich podejmowanie jest temu organowi nakazane dopiero wtedy, gdy dowody
przedstawione przez obronę nie pozwalają na uznanie tezy obrony za udowodnioną, a brak jest podstaw do jej
odrzucenia (gdyż zachodzi wątpliwość w tym przedmiocie). Dopiero wówczas obowiązkiem sądu byłoby podjęcie
czynności zmierzających do rozstrzygnięcia tej wątpliwości z urzędu (por. A. Gaberle Andrzej, Dowody w sądowym
procesie karnym. Teoria i praktyka. Oficyna 2010).
Uwzględniwszy powyższe, jak również fakt, że zamiar można przecież ustalić nie tylko w oparciu o wyjaśnienia
sprawcy, przyznającego się do tego, ale również dowodzeniem pośrednim (poszlakowym) ze wszystkich okoliczności,
na podstawie których można byłoby wyprowadzić wnioski co do woli czy stanu świadomości sprawcy, uznać należało,
że twierdzenia skarżącego nie zasługiwały na uwzględnienie. Całkowicie gołosłowne były bowiem zawarte w środku
odwoławczym uwagi, że z materiału dowodowego nie wynika w sposób jednoznaczny czy oskarżona, podpisując
umowy kredytu i inne z tym związane pisma była świadoma, że konieczny był podpis jej męża, czy może, jak też
wskazywał obrońca, pracownik banku kazał oskarżonej po prostu się podpisać.
Przede wszystkim zauważyć trzeba, że w świetle argumentacji apelującego, jak również spostrzeżeń poczynionych
ex officio, nie ma jakichkolwiek podstaw do uznania, że Sąd niższej instancji – naruszywszy zasadę obiektywizmu i
swobodnej oceny dowodów, regulowanych przepisami art. 4 i 7 kpk – nie dochował reguł wnioskowania poszlakowego.
W swych rozważaniach organ ten uwzględnił przecież wszystkie okoliczności sprawy, a wnioski swe podparł rzetelnymi
i logicznymi wywodami.
W konsekwencji Sąd odwoławczy nie ustalił podstaw do zakwestionowania poprawności dokonanego przez Sąd niższej
instancji ustalenia, że G. L. (1), podrabiając podpis swojego męża na wskazanych dokumentach bankowych działała
z zamiarem bezpośrednim, że zostaną one użyte jako autentyczne i na ich podstawie zostaną udzielone jej kredyty
we wnioskowanych wysokościach. Organ niższej instancji zasadnie też wskazał, że oskarżona miała świadomość, iż
w rzeczywistości R. L. nie jest kredytobiorcą, a tym samym złożone przez nią oświadczenia są nierzetelne, a poprzez
sprzeczne z prawem postępowanie zamierzała osiągnąć zamierzony cel, to jest uzyskać kredyty.
Jednocześnie, ponieważ autor apelacji nie dopełnił obowiązku wynikającego z założenia, że dowodzenie obciąża tego,
kto zgłasza twierdzenie – przy równoległym ustaleniu, iż w okolicznościach sprawy nie ujawniły się jakiekolwiek
ku temu przesłanki –należało odmówić zasadności twierdzeniu jakoby oskarżona nie była świadoma znaczenia
podejmowanych przez siebie działań, a w szczególności, że działała ona w błędzie jakiejkolwiek postaci.
Taki błąd, który polega przecież na niezgodności między wycinkiem zaistniałej rzeczywistości, a odbiciem tego wycinka
w świadomości, musiałby być czymś podyktowany. Musiałby się on też w jakiś postrzegalny sposób przejawić.
Tymczasem w okolicznościach sprawy nie ma, poza gołosłownymi twierdzeniami skarżącego, żadnych podstaw do
uznania, że G. L. (1) nie zdawała sobie sprawy z faktu, że umowy kredytowe i inne związane z nimi pisma musiały
być opatrzone podpisami jej męża. Nie było też jakichkolwiek podstaw do ustalenia, że jej działania mogły być
następstwem wpływu pracownika banku, który miałby jej kazać podpisać się za małżonka, ewentualnie wprowadzić
ją w błąd, że może się ona podpisać za niego.
W przedmiotowej sprawie bezspornym jest przecież, że podpisy zostały własnoręcznie nakreślone przez G. L. (1),
której wzory pisma przedstawiono do badań grafologicznych jako materiał porównawczy. Zostały one nakreślone na
dokumentach – umowach kredytowych i załącznikach – do których oskarżona miała w chwili podpisywania niczym
niezakłócony dostęp. Nie budzi zaś wątpliwości i wymaga w tym miejscu podkreślenia, że w ich treści jako strony
umowy wskazani są G. L. (1) i jej mąż R. L.. Oskarżona zdawała sobie w chwili czynu sprawę z faktu, że pozostawała w
związku małżeńskim z R. L.. Nie dotykały jej przecież wówczas jakiekolwiek zaburzenia, które by utrudniały racjonalne
rozeznanie w swej sytuacji. Jest też oczywistym, że zawieranie umów w formie pisemnej jest czymś powszechnym i z
tego względu nie jest prawdopodobnym by oskarżona nie zdawała sobie sprawy z faktu jakie znaczenie ma w obrocie
cywilnoprawnym złożenie podpisu pod umową za kogoś innego.
W opinii Sądu Okręgowego jest też istotnym, że wedle zaświadczenia wystawionego przez Bank (...) SA to oskarżona
G. L. (1) dokonała całkowitej spłaty kredytów (k. 205).
Reasumując tę część rozważań należało uznać, że w toku kontroli odwoławczej nie ujawniły się jakiekolwiek uchybienia
Sądu I instancji w zakresie oceny materiału dowodowego, a w dalszej perspektywie w sferze ustaleń co do sprawstwa
i winy G. L. (1). Sąd ten dokonał rzetelnej analizy całości zebranego materiału dowodowego, uwzględniając przy tym
w pełni zasady wiedzy, doświadczenie życiowe oraz reguły prawidłowego rozumowania. Wystarczająco dokładnie
wskazał jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Zdaniem Sądu Okręgowego,
ocena materiału dowodowego dokonana w I instancji nie wykracza w żadnej mierze poza ramy swobodnej oceny
dowodów w rozumieniu art. 7 kpk. Dzięki temu wywiedzione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne są trafne
w świetle zasad logiki i nie noszą cech stronniczości. Ostatecznie uznać należało, że Sąd Rejonowy właściwie
wywnioskował, iż oskarżona dopuściła się zarzuconych jej w akcie oskarżenia czynów i wypełniła tym samym wszystkie
ustawowe znamiona ciągu przestępstw z art. 297 § 1 kk i art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.
Sąd Okręgowy uznał natomiast zasadność zastrzeżeń, które autor apelacji zgłosił odnośnie nieuwzględnienia w toku
wyrokowania art. 297 § 3 kk. Zgodnie z tym przepisem nie podlega karze, kto przed wszczęciem postępowania karnego
dobrowolnie zapobiegł wykorzystaniu wsparcia finansowego lub instrumentu płatniczego, określonych w § 1 art. 297
kk, zrezygnował z dotacji lub zamówienia publicznego albo zaspokoił roszczenia pokrzywdzonego.
Jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego oskarżona dokonała całkowitej spłaty kredytów zaciągniętych na podstawie
opisanych w akcie oskarżenia umów kredytowych. Wedle zaświadczenia Banku (...) SA z dnia 2 grudnia 2013 r.,
nastąpiło to w dniach 16 sierpnia 2011 r. oraz 6 sierpnia 2012 r. (k. 205 w zw. z k. 209v). Dane te potwierdziła również
przesłuchiwana w charakterze świadka D. P. pełniąca funkcję dyrektora placówki (...) w P. (k. 207). Postępowanie o
wszczęciu dochodzenia w sprawie zostało zaś wydane w dniu 6 lutego 2013 r. (k. 12).
Następstwem tych stwierdzeń było uznanie, że Sąd Rejonowy, dokonując subsumpcji swych, skądinąd trafnie
poczynionych ustaleń faktycznych pod ustalony stan prawny, błędnie wywnioskował, że oskarżona podlegała karze
za przestępstwo z art. 297 § 1 kk. Prawidłowa ocena sytuacji doprowadzić powinna była ten organ do wniosku, że w
sensie prawnokarnym podlegała ona karze wyłącznie za te działania, które wypełniały znamiona ciągu przestępstw
z art. 270 § 1 kk.
Konsekwencją stwierdzonej obrazy prawa materialnego była konieczność dokonania modyfikacji zaskarżonego
orzeczenia poprzez zmianę podstawy wymiaru kary. Sąd II instancji uczynił to w pkt 1 lit. a swego wyroku.
Owa zmiana wpływała na ocenę karygodności czynu oskarżonej, istotnie ją zmniejszając. Wywołała ona zatem
konieczność rozważenia na nowo kwestii wymiaru kary.
Wytyczając granice sankcji za przypisany oskarżonej występek należy wskazać, iż w przypadku przyjętej podstawy
karania, to jest sankcji przewidzianej przepisem art. 270 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk, Sąd mógł wymierzyć karę
grzywny, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 7 i 6 miesięcy. Mając zatem na
uwadze wskazania sądowego wymiaru kary z art. 53 § 1 i 2 kk, stwierdzono, że wyraźnemu obniżeniu w stosunku do
oceny dokonanej przez Sąd I instancji, uległ stopień karygodności czynów. Uznać jednak też trzeba było, że stopień
społecznej ich szkodliwości, jak też rozmiar zawinienia sprawcy nie uległy już tak znaczącemu umniejszeniu. G.
L. (1) dopuściła się przecież trzech występków i to w ramach ciągu przestępstw. Jej postępowanie cechowało się
uporczywością i powtarzalnością, które świadczyły o dużym natężeniu złej woli. Nadto, popełnione przestępstwa
fałszerstwa dokumentów odniosły istotny skutek prawny, powodując wprowadzenie do obiegu prawnego szeregu
takich dokumentów z podrobionym podpisem jednego z kredytobiorców oraz przyznanie na takiej podstawie trzech
niemałych kredytów bankowych. To zaś wymagało wyraźnego zanegowania przez wymiar sprawiedliwości. Warto też
zaznaczyć, iż oskarżona w toku postępowania nie przyznała się do winy, jak również nie wyraziła skruchy, co oczywiście
było jej prawem i tego nie można poczytać na jej niekorzyść. Jednocześnie jednak oznacza to, że nie zaistniały
dodatkowe okoliczności łagodzące (poza tymi wymienionymi przez Sąd Rejonowy), które należałoby uwzględnić na
rzecz podsądnej. Kierując się więc powyższym, jak również pamiętając o okolicznościach wpływających na sądowy
wymiar kary, wskazanych też przez Sąd I instancji, a zachowujące aktualność poza wyżej podanymi modyfikacjami
co do podstawy wymiaru kary, Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonej G. L. karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.
W ocenie tutejszego Sądu kara ta, w takiej wysokości będzie należytą i adekwatną reakcją wymiaru sprawiedliwości
na popełniony ciąg przestępstw, dając jednocześnie podstawy do przyjęcia, że taka dolegliwość będzie właściwie
oddziaływać tak na sprawcę, jak i na opinię publiczną.
Wymierzając karę pozbawienia wolności należało jednocześnie podzielić pogląd Sądu Rejonowego o istnieniu
podstaw do ustalenia wobec oskarżonej pozytywnej prognozy kryminologicznej. W związku z tym było uzasadnionym
warunkowe zawieszenie wykonania wymierzonej jej kary pozbawienia wolności. Zresztą, z przyczyn procesowych,
wobec wniesienia apelacji wyłącznie na korzyść podsądnej, orzeczenie kary bez warunkowego zawieszenia jej
wykonania, w ogóle nie byłoby możliwe. Natomiast, czyniąc rozważania nad długością okresu próby, warto
wspomnieć, że ustalając tenże okres sąd orzekający powinien w szczególności mieć na uwadze te wszystkie
okoliczności ustalone w toku przewodu sądowego, które – ocenione przez pryzmat dyrektyw wymiaru kary, a w
szczególności cele zapobiegawcze i wychowawcze kary, w zestawieniu z właściwościami osobistymi oskarżonego i
jego zachowaniem się po popełnieniu przestępstwa – przemawiają za potrzebą poddania go kontroli sądu w okresie
próby na odpowiedni okres (por. wyrok SN z 6 listopada 1970 r., V KRN 419/70, OSNKW 1971/2/2). Sąd Okręgowy,
biorąc pod uwagę to, że w chwili czynów podsądna nie była karana, a sposób jej zachowania, zwłaszcza po popełnieniu
przestępstw, pozwala na wniosek, że były one tylko epizodem w jej życiu, stwierdził, że odpowiednim czasem próby,
wystarczającym do sprawdzenia czy pozytywna prognoza została zasadnie założona, będzie okres dwuletni.
W pozostałym zakresie Sąd odwoławczy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, co de facto dotyczy orzeczenia o zwrocie
dowodów rzeczowych (pkt III zaskarżonego wyroku) oraz o kosztach (pkt IV zaskarżonego wyroku), w tym ostatnim
przypadku z wyłączeniem rozstrzygnięcia o opłacie, która z racji zmiany wymiaru kary została wymierzona w mniejszej
wysokości i to jedna za obie instancje.
O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy orzekł zaś w pkt. 3. Na podstawie art. 636 § 1 kpk
zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze. Na podstawie zatem
§ 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania
wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (Dz. U. z 2013, poz. 663 j.t.) obciążył ją zryczałtowaną opłatą
za doręczenie wezwań i innych pism, wynoszącą 20 zł. W ramach zasądzonych kosztów procesu Sąd Okręgowy, na
podstawie art. 10 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tj.
Dz. U. z 1983 r. nr 49, poz. 223 ze zm.) wymierzył jej opłatę za obie instancje w kwocie 120 zł.
L. MatuszewskiEwa TaberskaHanna B.