Ciężarówka jak taran

Transkrypt

Ciężarówka jak taran
Ciężarówka jak taran
KŁODZKO. Trwa akcja uwalniania 39-letniego kierowcy ze zmiażdżonego samochodu ciężarowego
na ul. Lutyckiej. Wszystko wskazuje na to, że zjeżdżając stromą ul. Mickiewicza stracił on panowanie
nad pojazdem, który z impetem przejechał przez rondo, by wpaść na podwórko przy końcu ulicy,
przewrócić się i uwięzić prowadzącego go mężczyznę. Uszkodziła przy tym dwa zaparkowane auta.
Samochód przewoził warzywa i owoce. Nie jest wykluczone, że doszło w nim do przegrzania
hamulców.
Wyciągnięcie mężczyzny jest utrudnione, gdyż – jak poinformował członek ekipy ratunkowej – ma on
zablokowaną nogę w okolicy kostki. Coś ją przebło lub bardzo mocno zaklinowało.
Godz. 9.00: strażacy pocięli kabinę ciężarówki i odsunęli przygniecionego citroena berlingo,
znajdującego się w dużej części pod nią. Ma to umożliwić wyciągnięcie kierowcy.
Godz. 9.23: kabina tira jest już porozcinana. Jest pełen dostęp do kierowcy, jednak jeszcze jest
zablokowana jego stopa. Pogotowie czeka na przejęcie 39-latka. Wszystko wskazuje na to, iż nastąpi
to lada chwila. Kierowca był uwięziony w kabinie przez 5 godzin (policja otrzymała zgłoszenie o
zdarzeniu o godz. 4.29).
Godz. 9.45: wyciągnięto kierowcę. Na miejscu jest już dźwig, który zajmie się usuwaniem
ciężarówki spomiędzy budynków.
Godz. 10.04: dopiero teraz odjechało pogotowie z kierowcą. Widocznie nie było z nim tak źle, jak się
mogło wydawać. Kierowcę opatrywano wstępnie w karetce, wszedł do niej także funkcjonariusz
policji.
Godz. 10.15: zaczęto wyciągać wrak tira. Ruch na rondzie jest ograniczony – policja puszcza
pojazdy wahadłowo.
Godz. 14.10: Tir został wywieziony lawetami (patrz galeria zdjęć).
Kierowca jechał z Wodzisławia Śląskiego do jednej z hurtowni w Kłodzku. Może on mówić o dużym
szczęściu – jeszcze dzisiaj szpital opuści o własnych siłach. Wygląda na to, że noga kierowcy nie była
przebita, a jedynie zakleszczona.
(bwb, dj)