Z SOLURSKICH TRADYCJI czyli Ť`s isch immer so gsi »
Transkrypt
Z SOLURSKICH TRADYCJI czyli Ť`s isch immer so gsi »
Z SOLURSKICH TRADYCJI czyli «‘s isch immer so gsi » J.A. K o n o p k a Solura kojarzy się nam nieodzownie z postacią Tadeusza Kościuszki. Tu żył on przez dwa ostatnie lata swego życia i tu zmarł 15 października 1815 r. w wynajętym u rodziny Zeltnerów trzypokojowym mieszkaniu na pierwszym piętrze patrycjuszowskiego domu przy Gurzelngasse. Otoczony honorami i powszechnie ceniony za swą chlubną przeszłość bojownika o wolność, uwielbiany przez miejscowych jako dobroczyńca i opiekun ubogich (których rzesze wzrosły niepomiernie po wojnach napoleońskich), polski Bohater „dwóch światów” pozostawił w Solurze niezatarte wspomnienie. Nieustannie przybywali tu polscy patrioci, by złożyć hołd wielkiemu rodakowi przed fasadą „domu Kościuszki” (KosciuszkoHaus), na której weterani powstania styczniowego wmurowali do dziś istniejącą tablicę pamiątkową. Z pod domu przy Gurzelngasse, udawano się zazwyczaj do leżącego w pobliżu Zuchwilu, by odwiedzić pomnik grobowy Solura – widok na Katedrę św. Ursyna i św. Wiktora Kościuszki. Postawiony on był (fot. J.A.Konopka) późną jesienią 1817 w miejscu pochowku wewnętrznych organów wyjętych z jego zabalsamowanego ciała. Z uwagi na kultywowanie żywej pamięci o polskim bohaterze, Władze solurskie zamierzały nazwać jego imieniem duży plac, urządzany wówczas (lata 60-te XIX w.) na terenie zasypanych fos obronnych. Pisemna nota protestacyjna, skierowana do Władz szwajcarskich przez ambasadora Rosji w Bernie z zarzutem jakoby Solura popierała polskie organizacje anty-carskie, stanęła najwidoczniej na przeszkodzie w urzeczywistnieniu tego zamiaru. W Solurze istnieje natomiast znane dobrze Muzeum Kościuszki. Otwarte ono zostało w dawnym mieszkaniu Bohatera w 1936 r. staraniem Rządu Rzeczypospolitej i Władz solurskich. Te dwa miejsca upamiętniające Kościuszkę, pomnik grobowy w Zuchwilu i Muzeum przy Gurzelngasse w Solurze, przyciągają nadal licznych odwiedzających z Polski, ze Szwajcarii i z innych krajów. Do tych realnych dowodów trwałej solurskiej pamięci o Kościuszce doszły w okresie ostatnich 40-tu lat jeszcze dwa, a to: pomnik Kościuszki (Kosciuszko-Brennendenkmal) na Amthausplatz (miał nosić, jak wspomnieliśmy, nazwę „Kosciuszko-Platz”), oraz tablica pamiątkowa wmurowana w r. 2000 w holu hotelu „Krone” przy Hauptgasse (gdzie zatrzymał się Kościuszko w maju 1815 r. udając się z Francji do Wiednia). Oczywiście Solura nie żyje jedynie pamięcią o polskim Bohaterze. Przede wszystkim ma ona własne, specyficzne tradycje. Tak więc, szczyci się mianem „Miasta Ambasadorów” (Ambassadoren-Stadt). Tu bowiem przez przeszło 250 lat mieli swoją oficjalną rezydencję ambasadorzy królów Francji, akredytowani przy Rządzie federalnym. Do tych splendorów z dawnych czasów dorzucają solurczycy przyjętą dla ich miasta dewizę „najpiękniejszego miasta barokowego w Szwajcarii” (die schönste Barockstadt in der Schweiz). W istocie, wiek XVII-XVIII pozostawił tu nader udane przykłady „włoskiej” architektury, m.in. wspaniałą Katedrę św.św. Ursyna i Wiktora, górującą nad miastem swymi wybielonymi murami (dzieło architektów Gaetano Mateo i Paolo AntoAntonio Pisoni’ch z Ankony). Wprawdzie z latami to przysłowiowe piękno barokowe miasta następne pokolenia nieco naruszyły, ale przyznać należy, że ogólne wrażenie wspanialej, barokowej Solury pozostaje stale jeszcze niezatarte. Istnieje ponadto i inna, specyficznie solurska i jedyna na skalę krajową, tradycja tego miasta, która czyni je „innym od wszystkich pozostałych miast Helwecji” (no als anderi Schwyzer Stedt, jak mówią solurczycy). Polega ona na kultywowaniu tu cyfry „jedenaście”. Używanie od dawnych czasów tej cyfry-symbolu stało się z czasem niejako „świętym” zwyczajem. Przekroczył on nawet mury starej Solury i objął obszar kantonu. Pisze o tym obszerniej solurski historyk Paul Feser w swej niewielkiej objętościowo publikacji poświęconej temu tematowi (Buchlein von der „heiligen” solothurner Zahl 11). Pierwsza wzmianka o „solurskiej jedenastce” nawiązuje do 11-tego Legionu „tebańskiego”, którym dowodzili Ursyn i Wiktor, dwaj męczennicy zamordowani za wiarę w „Solodurnum” z rozkazu cesarza Dioklecjana (rok 288). Może więc i nie przypadkowo bije w Solurze od dawnych już czasów każdego dnia o godz. 11-tej dzwon kościelny, wzywając wiernych na modlitwę. W okresie średniowiecza bardziej praktyczna forma używania tej cyfry wyrażała się w postaci istnienia jedenastu cechów rzemieślniczych (Zünfte). Ale prawdziwego „uświęcenia” solurskiej jedenastki dokonał dopiero kanclerz miasta Solury, Franz Haffner (1488-1563), W swej liczącej ponad 1200 stron „Kronice” opowiada on zarówno o faktach rzeczywistych historycznie jak i o zdarzeniach wprost fantazyjnych (np. twierdzi, ze miasto Solura powstało tyle i tyle lat od stworzenia świata...). Z pośród tych pierwszych cytuje on liczne dowody używania w Solurze cyfry jedenaście. Haffner stworzył niejako mit instytucyjno-zwyczajowy oparty na „świętości” kultu tej cyfry, mającej przynosić miastu szczęście i dobrobyt (Glückzahl). Było zatem m.in. 11 członków Prezydium Miasta, 11 członków Rady Niższej, następnie 3x11 radców miejskich i 6x11 deputowanych do Rady Wyższej. Nie licząc już składu „jedenastkowego” wielu ówczesnych solurskich organizacji handlowych i zawodowych. Z innych przykładów to: zakończenie w roku 1611 budowy Arsenału, a w 1711 - budowy Ratusza miejskiego. Było też długi czas 11 miejskich żandarmów (obecnie jest ich 2x11), 11 basztowych bram (pierwsze zbudowane w XIII w, pozostało z nich tylko dwie), 11 obronnych bastionów (z XVII-XVIII w., obecnie istnieją jedynie dwa), 3x11 ulic na „starówce”. Miasto liczy 11 fontann (większość z nich jest z XV-XVIII w.), 11 placów, 11 kościołów (przeważnie z XV-XVIII w.), 11 kaplic (przeważnie z XVI-XVIII w.), 11 klasztorów. Wspomniana wyżej Katedra św.św. Ursyna i Wiktora została zbudowana w ciągu 11 lat (1762-1773). Posiada ona liczne elementy budowlane w liczbie jedenastu lub w liczbie pomnożonej przez tą cyfrę, jak: długość fasady (3x11 m), wysokość budowli (6x11m), ilość schodów wiodących do Katedry (3x11), pilastrów (11 + 11), dzwonów na wieży (11), drzwi (11), rzeźb (11), ołtarzy (11), itd. itd. Aż do niedawna było w Solurze 11 restauracji (Gaststätten). Miasto liczy 11 muzeów (w tym Muzeum Kościuszki), 11 wmurowanych na zewnątrz tablic pamiątkowych (także tablica ku czci Kościuszki na fasadzie „Kosciuszko-Haus”), 11 rożnych pomników poświęconych znanym osobistościom (m.in „KosciuszkoBrunnendenkmal”). Do niedawna chlubiło się miasto swymi jedenastoma parkami (jeden zamieniono ostatnio na parking). W przeciągu ostatnich 217 lat wydano w Solurze 2x11 tytułów prasy codziennej. Na szczeblu kantonalnym istnieje 11 połączeń komunikacji publicznej (koleje, transport, autobusowy, transport wodny), 11 kąpielisk, 11 zamków lub fortec w dobrym stanie i 11 w ruinach, 11 typowych solurskich potraw kuchennych, 11 specjalności solurskich wyrobów cukierniczych... Do tego dołączyła się i natura. Jest w regionie solurskim: 11 łańcuchów górskich, 11 przełęczy, 11 rzek lub rzeczółek... Nie należy też zapomnieć, że Kanton Solury wszedl do Konfederacji Szwajcarskiej (w 1481 r.) jako jedenasty z kolei. Solurczycy zachowują niezmiennie swe tradycyjne przywiązanie do „kultu jedenastki”, w myśl słów solurskiego poety gwarowego Karla Roberta Einzmann’a, że „’s isch immer so gsi” (tak jest zawsze, jak było).