Ubezpieczeniowy udział własny - co to takiego

Transkrypt

Ubezpieczeniowy udział własny - co to takiego
Materiał prasowy
Warszawa, 14 czerwca 2010 r.
Ubezpieczeniowy udział własny – co to takiego?
Udział własny to ciekawa sprawa, o której jednak nie wszyscy kierowcy wiedzą. Z jednej
strony, jeśli decydujemy się na niego sami i mądrze go określimy, może być dobrym
i skutecznym sposobem na obniżenie naszej składki ubezpieczeniowej. Z drugiej jednak,
jeśli nie przeczytaliśmy dokładnie Ogólnych Warunków Ubezpieczenia przed podpisaniem
umowy, a zdarzy nam się wypadek, może być źródłem niemiłego zaskoczenia.
Udział własny to ustalona w umowie ubezpieczenia wartość, która określa dwie rzeczy: o jaki
procent ubezpieczyciel obniży nam składkę, a jednocześnie, o jaki procent obniży nam
wysokość odszkodowania w sytuacji, gdy wydarzy nam się wypadek. Im wyższy udział własny
ubezpieczającego tym niższa jego składka i odwrotnie, np. 15-20% udział własny oznacza
koszt składki niższy o 15-20%, ale też jedynie 85-80% wartości wypłaconego odszkodowania.
Funkcją udziału własnego jest pozostawienie określonej wartości ryzyka po naszej stronie,
stąd im więcej wiemy na ten temat, tym większa nasza wolność z korzystania z tego
rozwiązania. W przypadku ubezpieczenia OC wszystko jest proste – zakres tego
ubezpieczenia reguluje ustawa, udział własny nie ma tu zastosowania. Dostępne na rynku
oferty wystarczy więc porównać pod względem ceny. AC to zupełnie inna historia, zakresy
polis o tej samej cenie, ale u różnych ubezpieczycieli, mogą różnić się jak niebo i ziemia.
Dlatego dla AC warto dokonywać dokładnych porównań, w tym przypadku udział własny
może być jednym z kluczowych elementów dyskwalifikujących jednego ubezpieczyciela na
rzecz drugiego – tłumaczy Wojciech Rabiej z porównywarki ubezpieczeń komunikacyjnych
rankomat.pl.
Jasna strona mocy
Udział własny to jeden ze sposobów na obniżenie składki, którą płacimy za ubezpieczenie
naszego samochodu. Warunkiem jest jednak, aby decyzja o ustaleniu udziału własnego
należała do nas i była podjęta bardzo rozsądnie. Jeśli wiemy, że jesteśmy bardzo ostrożnymi
kierowcami i w przeszłości nie mieliśmy żadnej stłuczki czy wypadku, a poza tym nasze auto
ze względu na swój wiek nie jest już tzw. „chodliwym towarem”, więc nie obawiamy się
kradzieży, to dzięki udziałowi własnemu możemy istotnie zaoszczędzić. W takim przypadku
ustalenie udziału własnego jest indywidualnym przypadkiem, który musimy samodzielnie
wynegocjować z ubezpieczycielem. Jeśli kierowca zdecyduje się na zakup poprzez
porównywarkę, to także ma możliwość podjęcia próby ustalenia za naszym pośrednictwem
udziału własnego – mówi Wojciech Rabiej z rankomat.pl.
Ciemna strona mocy
Udział własny jest jednak często narzucany przez ubezpieczycieli w OWU, czego kierowcy
– jeśli nie przeczytają dokładnie tej części umowy – nie zawsze są świadomi. Stąd ich
rozczarowanie i niezadowolenie, gdy szkoda się wydarzy: nie wiedzieli, że podpisali umowę
z 10% udziałem własnym w szkodzie, więc są zszokowani, gdy ubezpieczyciel wypłaca jedynie
90% odszkodowania. Część towarzystw nie informuje otwarcie, że ubezpieczenie zawiera
udział własny. Dlatego trzeba być czujnym i porównywać zakres polis – tylko to uchroni nas
przed błędną decyzją – wyjaśnia Rabiej z rankomat.pl. W przypadku samochodów drogich
strata finansowa może okazać się wówczas bardzo bolesna.
Warto też wiedzieć, że w większości towarzystw ubezpieczeniowych udział własny można
zredukować do zera przez tzw. wykupienie, czyli opłacenie. Oczywiście, składka
ubezpieczenia jest wtedy wyższa, bo ty jako kierowca nie bierzesz na siebie
odpowiedzialności za szkodę powstałą w samochodzie. Tu właśnie m.in. kryje się sekret
różnic cenowych w zakresie AC u różnych ubezpieczycieli. Towarzystwo X może zaoferować
nam tańszą polisę od towarzystwa Y, ale może okazać się, że niska cena wynika z udziału
własnego, Rezygnacja z niego być może podbiłaby cenę powyżej tej oferowanej przez
towarzystwo Y.
Pamiętajmy jednak także, że nasze odszkodowanie może zostać procentowo zmniejszone
nawet jeśli mamy wykupiony udział własny. Oznacza to, że odszkodowanie zostaje obniżone,
jeśli do szkody dochodzi w określonych okolicznościach, np. dopuszczalna prędkość zostaje
przekroczona o określoną liczbę kilometrów na godzinę lub następuje wymuszenie
pierwszeństwa. W ten sposób ubezpieczyciele bronią się przed kierowcami, którzy powodują
najwięcej najbardziej kosztownych, z punktu widzenia likwidacji, szkód. Takie udziały własne
nie podlegają wykupieniu, choć również różnią się między ubezpieczycielami.
Z kwestią udziału własnego spotkamy się także, jeśli jesteśmy młodymi kierowcami i jeździmy
autem kierowcy doświadczonego – np. naszego taty. Bardziej dociekliwym ubezpieczycielom
nie wystarczy bowiem wiek właściciela samochodu: zapytają także o wiek innych osób, które
jeżdżą tym autem. Jeśli okaże się, że wśród nich jest osoba poniżej 21-25 lat (każde
towarzystwo inaczej określa granicę wieku młodych kierowców), to często spotkamy się
z udziałem własnym: dotyczy on sytuacji, w której wypadek spowoduje właśnie
niedoświadczony kierowca.
RAMKA
Wojciech Rabiej, szef porównywarki ubezpieczeń komunikacyjnych rankomat.pl:
Funkcją udziału własnego jest pozostawienie określonej wartości ryzyka po stronie klienta.
W większości towarzystw ubezpieczeń udział własny można zredukować do zera przez tzw.
wykupienie. Oczywiście, składka ubezpieczenia jest wtedy nieco wyższa. Kupując
ubezpieczenie AC bez udziału własnego, nie bierzesz na siebie udziału w odpowiedzialności za
szkodę powstałą w samochodzie.