Publikacja darmowa
Transkrypt
Publikacja darmowa
R e j e n t , rok 8. nr 11 (91) listopad 1998 r. Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 1998 r. III CKN 307/97 „W sprawie toczącej się między stronami umowy sprzedaży udziału we współużytkowaniu wieczystym gruntu i współwłasności budynku niedopuszczalne jest prowadzenie dowodu ze świadków na okoliczność, że został nabyty inny udział niż określony w akcie notarialnym"1. Problematyka dotycząca dopuszczalności prowadzenia dowodu z zeznań świadków i z przesłuchania stron przeciw osnowie lub ponad osnowę dokumentu urzędowego, jak się okazuje, wywołuje w praktyce nadal wiele wątpliwości, stąd przytoczone wyżej stanowisko SN zasługuje na uwagę. Za napisaniem tej glosy przemawia konieczność upowszechnienia materii, z którą zmagał się Sąd Najwyższy, wydając cytowane wyżej orzeczenie, w świadomości podmiotów mających do czynienia z tymi zagadnieniami na co dzień (sądów, notariuszy, pośredników w obrocie nieruchomościami itp.). Dlatego też niektóre rozważania odbiegają nieco od konkretnego stanu faktycznego i zmierzają do naświetlenia tego problemu w rozleglejszej perspektywie. 1 Teza głosowanego postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 1998 r. III CKN 307/ 97, OSNIC 1998, z. 9, poz. 135. 123 Adam Bieranowski Przyjrzyjmy się najpierw stanowi faktycznnemu. Dnia 2.11.1994 r. Skarb Państwa nabył od spółki z o.o. udział wynoszący 8262/32310 części we współużytkowaniu wieczystym gruntu i taki sam udział we współwłasności budynku biurowo-socjalnego. Następnie sąd rejonowy na wniosek Skarbu Państwa zniósł współwłasność tego budynku poprzez ustanowienie odrębnej własności lokali. Skarbowi Państwa przyznał własność lokalu użytkowego nr 1, znajdującego się na III i IV piętrze budynku wraz z „udziałem we współużytkowaniu wieczystym gruntu i częściach wspólnych budynku, obejmujących powierzchnię niezbędną do funkcjonowania wyodrębnionego lokalu, a odpowiadającym 11580/42126 częściom wspólnej nieruchomości". Natomiast spółka z o.o. nabyła w ten sposób własność lokalu użytkowego nr 2, położonego na parterze, I i II piętrze budynku z udziałem „odpowiadającym 30546/42126 częściom nieruchomości wspólnej". Ponadto sąd zasądził od wnioskodawcy na rzecz uczestnika dopłatę w kwocie 66.704,70 złotych, gdyż wielkość prawa przyznanego w wyniku zniesienia współwłasności wnioskodawcy przewyższa nabyty przez niego udział we współwłasności na podstawie wskazanej wyżej umowy sprzedaży. Rozpoznający apelację wnioskodawcy sąd wojewódzki zmienił orzeczenie sądu I instancji, ustalając, że udział we współużytkowaniu wieczystym gruntu i współwłasności budynku spółki z o.o. wynosi 30546/42126, a Skarbu Państwa 115 80/42126 części, zamiast wskazanych tam udziałów odpowiednio: 24048/32310 i 8262/32310. W konsekwencji sąd wojewódzki skreślił w całości wymieniony wyżej punkt orzeczenia dotyczący zasądzonej dopłaty. Według tegoż sądu, poprzestanie przez sąd rejonowy na dosłownym brzmieniu umowy sprzedaży z dnia 2.11.1994 r. stanowiło naruszenie przepisu art. 65 § 2 k.c. Opierając się na przeprowadzonym dowodzie z zeznań świadków na okoliczność zamiaru stron tej umowy sprzedaży, sąd wojewódzki uznał, iż wyodrębniona własność lokalu nr 1 odpowiada wielkości nabytego przez uczestnika udziału i żadna dopłata pieniężna uczestnikowi z tego tytułu nie przysługuje. Od postanowienia sądu wojewódzkiego uczestnik postępowania wniósł kasację, zarzucając zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie przepisu art. 65 k.c. oraz art. 247 i 281 k.p.c. Prześledźmy teraz kolejne etapy rozumowania Sądu Najwyższego, które doprowadziło do zaprezentowanego na wstępie rozstrzygnięcia. Punktem wyjścia rozważań SN jest analiza przepisu art. 247 k.p.c. Poczynione w 124 Glosa tym zakresie spostrzeżenia SN nie budzą poważniejszych zastrzeżeń. W szczególności słusznie podkreślono w uzasadnieniu, że określenie przedmiotu świadczeń sprzedawcy i kupującego należy do elementów przedmiotowo istotnych umowy sprzedaży, odnosząc to stwierdzenie do oznaczenia udziału w nieruchomości wspólnej wynoszącego 8262/35310 części. Następnie przytoczone zostają dwie uchwały Sądu Najwyższego dotyczące problematyki prowadzenia dowodu z zeznań świadków lub przesłuchania stron na podważenie ceny sprzedaży nieruchomości wskazanej w akcie notarialnym. Dyskusyjne jest, czy wywody te (w zaprezentowanym kształcie) były konieczne w tym konkretnym wypadku. SN ogranicza się jedynie do zgłoszenia wątpliwości pod adresem stanowiska zaprezentowanego w uchwale z dnia 20.10.1966 r.2, zdając się przychylać do poglądu wyrażonego w wyroku z dnia 7.08.1997 r. I CKN 214/97 (nie publ.), w którym przyjęto, że oświadczenia woli zawarte w akcie notarialnym w zakresie dotyczącym ceny nie mogą być podważane w drodze prowadzenia dowodów z przesłuchania świadków lub stron, gdyż prowadziłoby to do obejścia przepisów o formie zastrzeżonej pod rygorem nieważności (art. 247 k.p.c.). Jednak cały ten fragment uzasadnienia wydaje się niczego nowego do sprawy nie wnosić. Kończy go bowiem SN stwierdzeniem, że „W żadnym razie argumentacja zastosowana w uzasadnieniu uchwały z dnia 20 października 1966 r. nie upoważnia do rozszerzenia uczynionego tam wyjątku od ograniczeń dowodowych". W istocie prowadzi nas to do punktu wyjścia. Z powodzeniem więc tę część rozważań można było pominąć. Poważniejsze wątpliwości budzi natomiast kolejny wątek poruszony przez SN. W uzasadnieniu czytamy, że przepis art. 65 § 2 k.c. nie ma zastosowania, gdy brzmienie umowy jednoznacznie uzewnętrznia zamiar stron i cel umowy. Tak więc zasada clara non sunt interpretanda miałaby dotyczyć także wykładni umów. SN nie dostrzega bowiem, że nauka prawa cywilnego zdaje się odchodzić od tradycyjnego poglądu, jakoby wykładni oświadczenia woli należało dokonywać tylko wówczas, gdy dosłowne jego brzmienie pozostawia margines niepewności co do rzeczywistej woli stron3. Wykładnia stanowi konieczny proces myślowy w toku rozpoznawania sensu każdego oświadczenia woli, niezależnie od tego, czy jest jasne, czy też 2 5 III CZP, OSNCP 1967, z. 7-8, poz. 119. Z. R a d w a ń s k i , Zagadnienia ogólne wykładni oświadczeń woli, NP 1986, nr 9, s. 25. 125 Adam Bieranowski rodzi jakieś niejasności. Aby to stwierdzić, konieczne są przecież uprzednie zabiegi interpretacyjne. W konsekwencji umowa sprzedaży winna być poddana wykładni opartej o dyrektywy wskazane w przepisie art. 65 k.c. W ślad za tym trzeba się zastanowić nad relacją zachodzącą pomiędzy przepisem art. 65 k.c. a zakazami dowodowymi określonymi w art. 247 k.p.c. Aby uzyskać stabilny punkt wyjścia dla dalszych rozważań, przytoczmy najpierw przepis art. 244 § 1 k.p.c., który głosi: „Dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy państwowe w ich zakresie działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone". Dokument urzędowy korzysta z domniemania prawdziwości (autentyczności) oraz domniemania zgodności z prawdą tego, co zostało w nim urzędowo zaświadczone, przy czym drugim z tych domniemań objęta jest treść, która została urzędowo zaświadczona (tzw. część zaświadczająca). Pomimo opisowej metody, zastosowanej przez prawodawcę w art. 2 § 2 ustawy z dnia 14.02.1991 r. - Prawo o notariacie (Dz.U. Nr 22, poz. 91), przyjmuje się zgodnie, iż akt notarialny i inne dokumenty notarialne są dokumentami urzędowymi i wprost (a nie odpowiednio) odnoszą się do nich przepisy k.p.c. o dokumentach urzędowych 4 . Akt notarialny korzysta więc z szeregu domniemań. Zagadnienia te nie zostały dotychczas w nauce i judykaturze ostatecznie wyjaśnione. Co więcej - problematyka ta stała się przedmiotem wielu, częściowo sprzecznych ze sobą wypowiedzi doktryny. Wynika to ze sporu natury ogólnej. W doktrynie nie ma jednolitości stanowisk w przedmiocie, czy domniemanie zgodności z prawdą dotyczy tylko dokumentów urzędowych narratywnych, czy również dokumentów urzędowych konstytutywnych, tj. takich, które obejmujączynności prawne (np. akt notarialny zawierający umowę sprzedaży). K. Knoppek przychyla się do poglądu, że przy dokumentach konstytutywnych problem prawdziwości nie może pojawić się, gdyż akt prawny może być ważny lub nieważny, lecz nie można traktować go jako prawdziwy lub nieprawdziwy. Autor ten nie godzi się więc ze stanowiskiem T. Erecińskiego, który twierdzi, że dokument (akt notarialny) nie stanowi dowodu prawdziwości samych oświad4 K. K n o p p e k , Dokument w procesie cywilnym, Poznań 1993, s. 78; T. E r c c i ń s k i , [w:] Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego. Część I. Postępowanie rozpoznawcze, t. I, Warszawa 1997, s. 392; W. B r o n i c w i c z , Postępowanie cywilne w zarysie, Warszawa 1996, s. 196. 126 Glosa czeń, np. co do obszaru sprzedanej nieruchomości 5 . Klarowniej materia ta wyglądała w ujęciu kodeksu postępowania cywilnego z 1930/32 r. Akt notarialny, jako dokument publiczny (art. 262 d.k.p.c.) stanowił dowód, że: a) dane osoby stawiły się przed notariuszem, b) notariusz udzielił im pewnych pouczeń, c) osoby te złożyły oświadczenia woli w akcie notarialnym zawarte, d) oświadczenia te odpowiadają prawdzie, a więc że strony działające zawarły umowę o pewnej treści6. Omówienie dokładne tych kontrowersji przekraczałoby znacznie szczupłe ramy niniejszej glosy. W tym miejscu wystarczy przyjąć, że akt notarialny stanowi dowód tego, iż wskazane osoby stawiły się w określonym czasie i miejscu przed notariuszem oraz złożyły oświadczenia zawarte w akcie notarialnym 7 . W literaturze uznaje się, że akt notarialny dokumentujący czynność prawną korzysta z trzech domniemań prawnych: po pierwsze - że dokument zawiera tylko to, co obejmowały oświadczenia stron, po drugie - że zawiera całość tych oświadczeń i wreszcie po trzecie - że reprodukuje treść oświadczeń złożonych przez strony dokładnie, bez żadnych zniekształceń 8 . Dowód z dokumentu zaliczany jest do najważniejszych środków dowodowych w procesie cywilnym. Wyrazem tego zapatrywania jest przepis art. 247 k.p.c., wprowadzający pewne ograniczenia dowodowe, dające przewagę dowodom z dokumentu. W świetle przepisu art. 247 k.p.c., dowód z zeznań świadków lub z przesłuchania stron przeciwko osnowie lub ponad osnowę dokumentu, obejmującego czynność prawną, może być dopuszczony między uczestnikami tej czynności, jeżeli spełnione są kumulatywnie dwie przesłanki: 1) gdy nie doprowadzi to do obejścia przepisów o formie zastrzeżonej pod rygorem nieważności, 5 K. K o p p c k, op. cii., s. 85. L. P e i per, Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego (Część pierwsza), 1.1, Kraków 1934, s. 591. 7 K. P i a s c c k i, [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, 1.1, Warszawa 1996, s. 816, dodaje, że akt notarialny stanowi również dowód odpowiedniego pouczenia stron przez notariusza. 8 J . G w i a z d o m o r s ki, Nowe przepisy oformie czynności prawnych, Księga pamiątkowa ku czci Kamila Stejki, Warszawa-Wrocław 1967, s.79;E. D r o z d , Forma aktu notarialnego, [w:] Księga pamiątkowa. I Kongres Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej, Poznań-Kluczbork 1993, s. 27. 6 127 Adam Bieranowski 2) jeżeli ze względu na szczególne okoliczności sprawy sąd uzna to za konieczne. Unormowanie to opiera się na motywie, że dokument oddaje wiernie ostateczną i właściwą wolę stron, zaś zeznania świadków często są stronnicze i obarczone zawodnością pamięci ludzkiej 9 . Dowód przeciwko osnowie dokumentu zmierza do wykazania oświadczeń woli sprzecznych z treścią dokumentu (np. gdy akt notarialny zawiera oświadczenia, których strony nie złożyły). Z kolei dowód ponad osnowę dokumentu polega na wykazaniu, że dokument jest niekompletny (że oprócz tego, co jest w nim zawarte, złożono oświadczenie, którego dokument nie zawiera)10. Domniemania te nie zwalniają sądu od obowiązku zinterpretowania oświadczeń zawartych w akcie notarialnym. Ograniczenia dowodowe przewidziane w powołanym wyżej przepisie nie wykluczająprowadzenia dowodów zmierzających do wykładni zawartych w akcie notarialnym oświadczeń woli. Zabiegi te nie są skierowane przeciw treści lub ponad treść aktu notarialnego, lecz dotyczą samej osnowy dokumentu, stąd dopuszczalny jest w tym zakresie dowód z zeznań świadków i z przesłuchania stron. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, iż wykładnia ma służyć do wyjaśnienia treści oświadczeń woli ujawnionych w dokumencie (akcie notarialnym), a nie uzupełnieniu treści czynności prawnej, dla której zastrzeżono formę pod rygorem nieważności. Nie może ona więc doprowadzić do uznania za ważne takich oświadczeń woli, które wbrew wymaganiom formy, nie znalazły wyrazu w dokumencie. Dowody z zeznań świadków i z przesłuchania stron dla wykładni uzupełniającej byłyby niedopuszczalne w świetle przepisu art. 247 k.p.c.11 Nie dostrzegł tego sąd wojewódzki, przyjmując, iż przedmiotem zbycia był inny udział niż opisany w akcie notarialnym. Dobrą ilustrację poprawnej wykładni umowy stanowi natomiast uchwała SN z dnia 9.08.1996 r., w myśl której „Użycie w umowie małżonków, zawartej w formie aktu notarialnego, sformułowania o «zniesieniu wspólności ustawowej» nie stoi na przeszkodzie uznania, że jest to umowa o wyłączeniu tej wspólności (art. 47 § 1 k.r.o.)" 12. 9 Por. K. S t c f k o, Postępowanie dowodowe w polskim procesie cywilnym, Przegląd Notarialny 1951, nr 1-3. 10 T. E r e c i ń s k i, op. cit., s. 402. 11 Z. R a d w a ń s k i , Zagadnienia ogólne..., s. 35. 12 III CZP 74/96, OSNIC 1996, z. 11, poz.152. 128 Glosa Lektura uzasadnienia głosowanego orzeczenia nasuwa jeszcze dwa spostrzeżenia. Pierwsze mieści się na styku procesu cywilnego i prawa cywilnego materialnego. SN uznał, iż ograniczenia dowodowe z art. 247 k.p.c. obowiązują tylko w zakresie essentialia negotii. To prawda, że nauka prawa procesowego przepis ten odnosi do wypadków, gdy dokument obejmuje czynność prawną, dla której zastosowana jest forma pisemna zastrzeżona ad solemnitatem lub forma szczególna aktu notarialnego w zakresie essentialia negotii (a nie kwestii ubocznych) 13 . Odmiennego zdania jest jednak Z. Radwański 14 . Autor ten uważa, że nie występują tu żadne wyjątki. Na potrzeby omawianej sprawy stwierdzenie SN jest wystarczające, gdyż określenie przedmiotu świadczenia w umowie sprzedaży stanowiło niewątpliwie element przedmiotowo istotny. Drugie - dotyczy kwestii ogólnej. Chodzi o wady oświadczenia woli. W nauce i judykaturze, po pewnych wahaniach dominuje pogląd, iż ograniczenia dowodowe określone w art. 247 k.p.c. nie dotyczą możliwości wykazania wad oświadczenia woli zawartych w akcie notarialnym 15 . Komentowana sprawa nie była rozpatrywana przez sądy merytoryczne pod kątem widzenia wad oświadczenia woli, stąd analiza stanu faktycznego, zrekonstruowanego na podstawie uzasadniania, nie dostarcza przydatnych w tym kontekście informacji. Skazani jesteśmy więc na domysły. Wystąpienie w tej konkretnej sytuacji wad oświadczenia woli może nasuwać wątpliwości. Jednakże wątek ten, z uwagi na jego ogromny walor praktyczny, wart jest sygnalizacji. Ograniczmy się do pozorności oraz błędu (i ewentualnie podstępu). Pozorność oświadczenia woli w obrocie nieruchomościami jest zagadnieniem wzbudzającym ogromne kontrowersje teoretyczne. Wątpliwości dotyczą także kwestii procesowych. Judykatura zdecydowanie dopuszcza dowód z zeznań świadków i z przesłuchania stron dla wykazania pozorności umowy 16 . Ostrożniej do tego problemu podchodzi część doktryny. Zdaniem K. Knoppka, zarzut, iż czynność prawna jest pozorna, atakuje 13 Z. R e s i c h, [w:] Postępowanie cywilne, Warszawa 1997, s. 339. Z . R a d w a ń s k i , Wykładnia oświadczeń woli składanych indywidualnym adresatom, Wrocław 1992, s. 145. 15 Por. A. Z i e 1 i ń s k i, Postępowanie cywilne. Kompendium, Warszawa 1998, s. 125. 14 16 129 T Adam Bieranowski jednocześnie osnowę dokumentu17. Nie wchodząc w te spory, można stwierdzić, że zamiarem stron umowy sprzedaży nie było dokonanie innej tzw. ukrytej czynności prawnej w postaci sprzedaży udziałów we współużytkowaniu wieczystym gruntu i współwłasności budynku o większej wielkości aniżeli udokumentowana w akcie notarialnym lub sprzedaży lokalu nr 1. Przemawia za tym zachowanie się wnioskodawcy i uczestnika po zawarciu powołanej umowy. Strony nie podnosiły zarzutu pozorności w toku postępowania sądowego. Można zatem pominąć sporną kwestię ważności czynności ukrytej. Na marginesie dodać trzeba, że pozorność umowy jest okolicznością faktyczną, podlegającą ustaleniu przez sądy merytoryczne. A zatem w ramach podstawy kasacyjnej (art. 393' pkt 1 k.p.c.), ustalenie to nie podlega kontroli kasacyjnej 18 . Przedmiotem dowodu może być błąd. Czy można przyjąć, iż Skarb Państwa nabył udziały w prawach, działając pod wpływem błędu, ponieważ nie „odpowiadają" one powierzchni budynku zajmowanej przez kupującego? Trudno w tym stanie faktycznym dopatrzyć się prawnie doniosłego błędu. Co najwyżej, można doszukać się niezgodności z rzeczywistością wyobrażeń kupującego dotyczących okoliczności nie uregulowanych w czynności prawnej. Odmiennie należałoby potraktować tę sytuację, gdyby błąd polegał na fałszywym wyobrażeniu o cechach przedmiotu umowy. Błądzącemu przysługuje wówczas prawo podmiotowe kształtujące, które jest wykonywane przez złożenie drugiej stronie oświadczenia woli o uchyleniu się od skutków prawnych dokonanej czynności prawnej w terminie rocznym od wykrycia błędu (art. 88 k.c.). Łatwo zauważyć, że kupujący nie doprowadził do unieważnienia umowy sprzedaży. Teoretycznie w sprawie tej mogłyby znaleźć zastosowanie przepisy o podstępie (art. 86 k.c.). Rozpocznijmy od przypomnienia kwestii podstawowej. Osoba uciekająca się do podstępu musi działać rozmyślnie, aby skłonić adresata do podjęcia określonej czynności prawnej. Analiza uzasadnienia głosowanego orzeczenia nie daje podstaw do przypisania sprzedającemu winy umyślnej, czy to w postaci zamiaru bezpośredniego, czy też zamiaru ewentualnego. Sprzedawca nie podejmował takich zachowań, które zmierzały do zniekształcenia obrazu rzeczywistości w „oczach" kupujące- 17 130 K. K n o p p e k, op.cit., s. 72; w naucc przewagą ma jednak odmienne zapatrywanie. Glosa go. To samo - jak można przypuszczać - tyczy sią działań osób trzecich. Wskazanie w umowie sprzedaży udziału wynoszącego 8262/313110 części było wyłącznie wynikiem omyłki w pomiarze powierzchni użytkowej całego budynku i części przeznaczonej na potrzeby kupującego. W związku z powyższym przyjąć trzeba, że strony uzewnętrzniły swą wolę uczynienia przedmiotem zbycia udziałów we współużytkowaniu wieczystym gruntu i współwłasności budynku o wysokości wymienionej w akcie notarialnym. Wielkość tego ułamka została w treści umowy kilkakrotnie wymieniona (np. w § 2 umowy). Nie może tu być mowy o jakiejś omyłce pisarskiej i niedokładności, co otwierałoby drogę ich sprostowania. Dla problematyki tej pomocną wskazówkę stanowi wypowiedź Sądu Najwyższego wyrażona w uchwale z dnia 8.03.1987 r. III CZP 10/86, w świetle której w razie omyłkowego oznaczenia nieruchomości w umowie sprzedaży nabywca może domagać się wyjaśnienia przez sąd rzeczywistej woli kontrahentów w drodze powództwa o ustalenie stosunku prawnego na podstawie art. 189 k.p.c.19 W konkluzji uważam, że teza głosowanego orzeczenia została sformułowana zbyt kategorycznie. Natomiast rozstrzygnięcie SN jest w zasadzie prawidłowe, pozostając w zgodzie z postulatem zgłaszanym przez doktrynę, aby z możliwości odejścia od zakazów dowodowych z art. 247 k.p.c. korzystać w przypadkach raczej tylko wyjątkowych 20 . Postulat ten nie może jednak przysłaniać wyraźnych odstępstw od powołanego ograniczenia dowodowego. Adam Bieranowski 20 Z. R c s i ch, op. cit., s. 339. 131