F1 - 2015 - BLOK: ORGANIZM DUCHOWY

Transkrypt

F1 - 2015 - BLOK: ORGANIZM DUCHOWY
F1 - 2015 - BLOK: ORGANIZM DUCHOWY
K9. NADZIEJA – nadprzyrodzone posiadanie
Każdego dnia rozpocznij rozważania modlitwą do Ducha Świętego.
„Duchu Święty proszę Cię przemieniaj mnie, abym stawał się nowym człowiekiem,
który patrząc będzie widział, słuchając słyszał i rozpoznawał Twoje natchnienia.
Duchu Światło rozjaśnij mroki mojego serca, i oświecaj mój umysł,
abym poznawał Boga i stawał się nowym stworzeniem w Chrystusie.
Umocnij moją wolę abym wytrwał do końca
i zjednoczony z Chrystusem powrócił do Boga Ojca. Amen.”
Dzień 1. Nadzieja – odkrywanie tego, czego jeszcze nie znamy i Tego, którego
nie znamy. Rozważ 1P 1, 3-9
My, ludzie współcześni wiemy coraz więcej. Mamy więcej wiedzy, potrafimy coraz
lepiej badać naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. W pracy towarzyszy nam
coraz bardziej wyspecjalizowana technika, mamy lepsze sposoby badań. A nigdy
jeszcze nie wiedzieliśmy tak mało o tym, gdzie zmierzamy. Tak mało wiemy o tym,
do Którego zmierzamy.
Czy pragnę odkryć Nieodkrytego? Do czego zmierzają moje wszystkie wysiłki?
Jakie mam życiowe cele?
Nie tylko doczesność, ale i wieczność polega na
odkrywaniu nieodkrytego Boga.
Dzień 2.Nadzieja – pierwsze przykazanie Dekalogu w jednym słowie.
Rozważ 1 J 3, 2-3; Rz 15, 13
Jest jeden Bóg. Nie ma bogów zastępczych. Reszta to przebierańcy. Jest też jedna,
prawdziwa nadzieja – wieczna. Nadzieja doczesna to przebieraniec. Doczesna nas
uwodzi, a zarazem odwodzi od Prawdy. Zasłania prawdę i próbuje uznać, że
cielesne jest ważniejsze niż duchowe. Wieczna prowadzi nas do Prawdy. Tyle lat
bycia wierzącym człowiekiem i jeszcze tyle w mnie nadziei pokładanej w bogach,
którzy nie istnieją, których sobie wymyśliłem. Poproszę Ducha Świętego o
umiejętność rozpoznania w czym, bardziej niż w Bogu, pokładam nadzieję. Jeśli nie
wybieram Boga to oznacza, że coś cenię bardziej niż Jego. Dla jakich wartości
rezygnuję z Boga?
Dzień 3. Nadzieja – oderwanie od tego, co nie jest Bogiem. Rozważ Ps 71
To, co mamy tu na ziemi nie musi być złe. Przecież często to, co mamy jest darem
samego Boga. Ale zawsze będzie to tylko środkiem do celu. Nigdy celem. Każde
dzieło, nie tylko nasze, ale również Boże dzieło, chociażby najwspanialsze, i tak nie
będzie wspanialsze, lepsze, silniejsze od swego Stwórcy. Dlatego to w Nim, w Bogu
pokładamy nadzieję. Praktykowanie nadziei polega na systematycznym
rezygnowaniu z opierania się na dobrach, które wchodzą w konflikt z żywą
obecnością Boga. Do tego stopnia, że na samym końcu pojawi się puste,
przygotowane miejsce dla Boga jako jedynego Dobra. Pomyślę o darach, które
Materiały formacyjne Wspólnoty Effatha przy parafii Wieczerzy Pańskiej w Lublinie; www.effatha-lublin.pl
otrzymałem(-am) od Boga. Czy prowadzą mnie do spotkania z Nim. Czy pamiętam,
że nie są one celem, a środkiem do celu?
Dzień 4. Nadzieja – głód tego, czego jeszcze nie mamy. Rozważ Kol 1, 3-7
Nadzieja istnieje, bo nie mamy jeszcze tego czego pragniemy. Ta sytuacja
przypomina trochę głód. Głód nie jest wcale taki nieprzyjemny, gdy wiemy, że zaraz
go zaspokoimy. Jeśli pragniemy Boga, jeśli pragniemy być z Nim jedno to stan
obecny (czyli brak pełnego zjednoczenia) wcale nie jest najgorszy, bo mamy
nadzieję, że tą jedność w końcu osiągniemy. Czy spodziewasz się, że w każdej
chwili, być może już dziś, Twoja nadzieja się spełni?
Dzień 5. Nadzieja – ubóstwo i nadzieja posiadania Boga. Rozważ Ps 27
Jezus często przypomina, że to co posiadamy niewiele znaczy, że przemija. Rzeczy
czy nawet ludzie łatwo nas opanowują. Nie my posiadamy ich, lecz odwrotnie - my
stajemy się ich własnością. Aż w końcu lądujemy w koszu, zużyci i niepotrzebni. Tak
zaplątani w relację posiadany – posiadający zapominamy o jedynym wzajemnym
posiadaniu, które przynosi Dobro – posiadanie Boga. Jest ono możliwe dzięki tylko
Miłosierdziu Bożemu, które sprawia, że słaby i grzeszny człowiek może posiadać
wielkiego i nieskończonego Boga. Mogę mieć w życiu niewiele. Moje życie może
być pasmem porażek. Ale gdy te porażki znajdą się w Jego rękach – jest Nadzieja.
Odmówię dziś Koronkę do Miłosierdzia Bożego prosząc o silną nadzieję, że będę w
posiadaniu Boga. Jezu, ufam Tobie!
Dzień 6. Nadzieja pośród ucisku. Rozważ 2 Kor 4, 8-12; J 16, 33; 1P 4, 12
Przypuśćmy, że nie ma Krzyża, zbawienia, pustego grobu. Przypuśćmy, że nie
mamy się czego trzymać, oprócz: „Staraj się jak możesz, spróbuj to posklejać, rób
co możesz.” Wystarczy? Nie dziwmy się, że ulegamy uciskom. Jesteśmy narażeni
nieustannie na skutki naszych i cudzych grzechów. Sami sobie nie poradzimy. Jest
jednak nadzieja, że to dobro jest ostateczne. Zło ma swój kres. Nadzieja jest tu
przedłużeniem siły wiary i cierpliwości. Co robisz, gdy brakuje Ci sił i cierpliwości do
stawania wobec codzienności (często bardzo trudnej)?
Dzień 7. Beznadzieja. Rozważ Ps 31; Ps 42, 12
Jeśli coś jest beznadziejne to znaczy, że nie ma przyszłości. Beznadziejna sprawa,
przypadek, mąż, żona, problem, film, praca. Dla tego czegoś nie ma już przyszłości.
Kiedy natomiast mówimy o ludziach beznadziejnych to wtedy oznacza to, że tych
ludzi potępiamy. Stwierdzamy, że przed nimi nie ma już przyszłości. Kogo potępiam?
Jaką widzę przyszłość widzę przed sobą i moimi bliskimi? Na czym opieram moją
nadzieję? Jezu, ufam Tobie!
Materiały formacyjne Wspólnoty Effatha przy parafii Wieczerzy Pańskiej w Lublinie; www.effatha-lublin.pl