40 tysięc 40 tysięcy zwiedzając zwiedzających w ciągu dzie w ciągu
Transkrypt
40 tysięc 40 tysięcy zwiedzając zwiedzających w ciągu dzie w ciągu
zakończenie poprzedniego festynu 40 tysięc y tysięcy zwiedzając ych zwiedzających w ciągu dzie więciu dni dziewięciu Festyn w Biskupinie zakończył się wielką Galą Archeologów. Wodzowie grodu zamienili się z powrotem w archeologów − Aleksandra Bursche i W iesława Zajaczkowskiego. Podczas spotkania Wiesława czas bbył ył już tylko przeznaczony na zabawę i radość. Należało się to wszystkim, bowiem przez 9 dni pracowali bardzo ciężko. Były to dni raz słoneczne raz desz− czowe. Niezależnie od pogody trwali oni na swoich posterunkach: garnca− rze, łaziebna, brązownik, kowale, ry− bak, muzyk, grajkowie, tkaczki, wikin− gowie, tancerze i oczywiście wodzowie. Tylko wiedźma uciekała w las szukać zioła potrzebne jej do czarowania. W ciągu tych 9 dni Biskupin od− wiedziło 40 tysięcy ludzi. Rekord padł w niedzielę − przyszło czy też przyje− chało 10 tysięcy. Na parkingu stało 1700 samochodów, nie licząc autobu− sów. W piątek padł rekord przyjaz− dów grupowych. Przyjechało 148 grup. Ta niezliczona rzesza ludzi doprowa− dziła do kompletnej ruiny drewniany deptak znajdujący się przed pierw− szym rzędem chat. Organizatorzy mieli jednak po− wód do dumy bowiem ich pomysł był trafiony w dziesiątkę. Aleksander Bu− rsche powiedział, że o zorganizowaniu takiej imprezy pomyślał w dniu pogrze− Jedni warzą zioła na kąpiel, inni piją piwo bu Walentego Szwajcera. Dokładnie − w godzinę jego pogrzebu. Pamięć Walen− tego uczczono szklaneczką piwa. Aleksander Bursche podkreślił, że taka impreza jest ważna, bowiem za− wsze bardzo trudno było mu przedsta− wić racje archeologi podczas posie− dzeń komisji sejmowych. Kilka ustaw, między innymi o ochronie dóbr kul− tury trudno było przeprowadzić. Mo− że teraz będzie łatwiej. Podczas tych kilku dni cały czas czuwała policja, na szczęście odbyło się bez interwencji. W cieniu drzew czekała też karetka pogotowia. Była potrzebna przy udzielaniu pierwszej po− mocy, zdarzały się bóle brzucha, omdle− nia i tym podobne dolegliwości. W zupełnie nieodległe czasy prze− niosła archeologów młodzież, kiedy wzniosła spontanicznie okrzyki na cześć Wiesława Zajączkowskiego. Po biskupińskich niwach niosło się gro− mkie: “Wiesław, Wiesław, Wiesław” − jak prędko to, co było współczesnoś− cią staje się archeologią... MARIA WARDA Wódz Wiesław Zajączkowski płaci za kąpiel z łaziebną FIRMA WYDAWNICZA Poligrafia od A do Z czyli: foldery plakaty kalendarze katalogi etykiety blistery itp. fot. Jędrzej Dobaczewski Naszym klientom oferujemy: d³ugoletnie dowiadczenie, najwy¿sz¹ jakoæ, konkurencyjne ceny i terminy. ADRES: 01-318 WARSZAWA UL. K. WYKI 8/93, TEL./FAX 628-80-17 TEL. 664-01-26 fot. Maria Warda