Refleksje po benefisie kapłana – poety Jerzego Hajdugi CRL
Transkrypt
Refleksje po benefisie kapłana – poety Jerzego Hajdugi CRL
Refleksje po benefisie kapłana – poety Jerzego Hajdugi CRL Jeśli oprócz codziennych zajęć człowiekowi potrzebna jest strawa duchowa, to niewątpliwie może być nią obcowanie z poezją, bo: „Szczęśliwy naród, który ma poetę/ I w trudach swoich nie kroczy w milczeniu”. Te słowa Czesława Miłosza można odnieść do kapłana – poety Jerzego Hajdugi, którego benefis odbył się 21 kwietnia 2012 roku w Drezdenku w Centrum Promocji Kultury. Na uroczystość przybyły nie tylko osoby oficjalne – przedstawiciele władz miejskich i powiatowych, Kościoła - między innymi wizytator CRL ksiądz Marian Szczecina, ksiądz proboszcz Robert Mazurkiewicz, ale też licznie zgromadzili się mieszkańcy miasta i goście spoza Drezdenka, w tym dziennikarze różnych czasopism. Ksiądz Jerzy obchodził bowiem okrągłe rocznice – 60 – lecie urodzin, 25 – lecie święceń kapłańskich i ponad 40 lat od poetyckiego debiutu. Benefis prowadził dziennikarz, były uczeń kapłana - poety – pan Maciej Zdziarski. Trzeba przyznać, że nawiązał on wspaniały kontakt z publicznością, zbudował swobodną atmosferę i dzięki temu co chwilę na sali rozlegał się śmiech. Wywołani przez niego do odpowiedzi: pan prof. Ludwik Lipnicki, ksiądz proboszcz Robert Mazurkiewicz, burmistrz miasta Drezdenka pan Maciej Pietruszak, wicestarosta powiatu strzelecko – drezdeneckiego pan Wiesław Pietruszak musieli skupić uwagę, by z sensem odpowiedzieć na stawiane przez prowadzącego pytania. Dotyczyły one twórczości i życia jubilata. Podkreślę tutaj, że egzaminy wymienieni przeze mnie uczestnicy zdali celująco, chociaż niektórym należałoby jednak dopisać minus. Bardziej podniosły charakter miał moment wręczenia benefisantowi medalu Zasłużony dla Kultury Polskiej. W imieniu ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pana Bogdana Zdrojewskiego odznaczenia księdza Hajdugi dokonał pan poseł Witold Pahl. Zgromadzeni w sali widowiskowej Centrum Promocji Kultury zgotowali księdzu Jerzemu owację na stojąco. Przewodniczący Rady Miejskiej Drezdenka pan Adam Kołwzan wraz z burmistrzem panem Maciejem Pietruszakiem wręczyli księdzu Jerzemu pamiątkową szklaną tabliczkę, na której wygrawerowane zostały jubileuszowe daty. Natomiast od dyrektora Centrum Promocji Kultury w Drezdenku – pana Jana Maćkowskiego kapłan - poeta otrzymał portret ze swoim wizerunkiem. Studenci Agata Mazurek i Michał Pieróg zaśpiewali księdzu Jerzemu cudowną piosenkę Leonarda Cohena „Hallelujah”. W trakcie jej trwania wzruszenie odmalowało się nie tylko na twarzy benefisanta, ale również innych osób. Tego wieczoru wszyscy bawili się dobrze, ponieważ program artystyczny uroczystości był urozmaicony. Słowa uznania należą się artystom z Poznania. Duet - pani Katarzyna Najderek i pan Witold Żuromski utworami: „Bardzo smutna piosenka retro” oraz „Małe tęsknoty” rozpoczęli wędrówkę po świecie rozrywki, zapraszając przy tym widzów do współuczestnictwa. Tak więc refreny piosenek śpiewali już wszyscy. W wykonaniu tego duetu usłyszeliśmy jeszcze utwory: „Tolerancja, Jedyne co mam, List do świata, A bodaj to”. Niespodzianką dla bohatera wieczoru była wędrówka po świecie Jego poezji. Przewodnikami byli: pani Dominika Świątek – artystka, która przyjechała z Warszawy, by uświetnić benefis kapłana – poety oraz młodzież z „Klubu Literackiego” przy Centrum Promocji Kultury w Drezdenku. Pani Dominika skomponowała muzykę do wybranych wierszy jubilata, które wykonała z akompaniamentem fortepianu. Jej śpiew zachwycił wszystkich ludzi. Z ogromnym uznaniem spotkali się również recytatorzy. Dali temu wyraz mieszkańcy Drezdenka i goście spoza naszego miasta w czasie trwania benefisu, nagradzając młodzież gromkimi brawami. Słowa uznania dla Magdy Sawickiej, Ewy Butrym, Katarzyny Szymańskiej, Dominiki Stachowiak, Agaty Sobkowskiej, Pauli Najdek, Magdaleny Leśniewskiej, Andrzeja Wochnika i Damiana Kaczmarczyka padały także po uroczystości. Nie jest łatwo przedstawić twórczość poety, bo przecież poezja pobudza naszą wyobraźnię, przemawia do nas bogactwem tematyki i głębią wewnętrznych przeżyć, dostarcza wzruszeń, budzi refleksje. To dzięki poezji zastanawiamy się nad wartościami istotnymi dla każdego z nas, nad naszymi wyborami, poszukujemy rozwiązań problemów, czy też uświadamiamy sobie, co znaczy być człowiekiem w relacjach z innymi ludźmi. Nie było więc łatwo przedstawić twórczość księdza Jerzego Hajdugi, którego poezja zaskakuje, zastanawia, jest zwięzła i dość trudna. Opracowanie jej wymagało więc zaangażowania, wysiłku i wielu przemyśleń. Uczestnicy uroczystości mieli również okazję bliżej poznać poglądy na różnorodne zjawiska życia benefisanta, słuchając fragmentów Jego felietonów w wykonaniu młodzieży z „Klubu Literackiego”. Trudno jest osobie bezpośrednio związanej z organizacją benefisu ocenić całość. Dokonali tego inni ludzie, wypowiadając słowa uznania już w kuluarach, po uroczystości, podczas konsumpcji potraw przygotowanych przez catering pani Wioletty Ziętek. Wydaje mi się, że mogę zdradzić, iż przygotowania do tego wyjątkowego wydarzenia rozpoczęły się już w grudniu ubiegłego roku. Bohater wieczoru i uczestnicy byli świadkami efektu wielogodzinnych prób, niezliczonych rozmów i ustaleń. Ta uroczystość nie byłaby możliwa bez ogromnego zaangażowania nie tylko mojej skromnej osoby, ale też dyrektora Centrum Promocji Kultury pana Jana Maćkowskiego – gospodarza przedsięwzięcia. Do przygotowań włączyła się także plastyczka - pani Sylwia Czupryńska - Peszel i inni pracownicy kulturalnego centrum. Wymienić pragnę także księdza proboszcza Roberta Mazurkiewicza oraz panią Marię Cieszyńską. Z zebranych opinii wynika, że na tego rodzaju uroczystości jest duże zapotrzebowanie środowiska, gdyż, powtórzę tutaj za Janem Pawłem II, że: „Trzeba pamiętać o nieustannej wdzięczności za ten dar, jakim dla człowieka jest drugi człowiek”. Nie mam wątpliwości, że ksiądz Jerzy Hajduga jest takim wyjątkowym darem dla mieszkańców Drezdenka. Irena Kurowska