IdzIemy razem

Transkrypt

IdzIemy razem
POZWÓL MI POKIEROWAĆ TWOIM ŻYCIEM!
Idziemy razem
Pewnego ranka odwiedziłem niewielki kościółek. Nie było jednak
tak, jak zazwyczaj, gdy szedłem do kościoła. Już prawie miałem wygodnie usiąść w ławce, gdy nagle zdało mi się usłyszeć głos: „Pozwól
mi pokierować Twoim życiem”. Cisza wokół mnie stała się jeszcze
głębsza, a ja, zdziwiony tym co usłyszałem, zacząłem dumać nad
swoim życiem. Zdało mi się, że wszystko co do tej pory zrobiłem,
skupione było na ciągłej kontroli nad własnym życiem, na tym, by
prowadzić je w jak najlepszy sposób. A teraz nagle miałbym pozwolić Komuś Innemu je poprowadzić i zostawić swoje dotychczasowe
plany w rękach Kogoś Innego, kto mógłby je przecież zmienić. Nagle
okazało się, że miałbym zacząć działać i żyć, niekoniecznie wedle
własnych upodobań i przekonań.
Trzecia Niedziela Adwentu
Powoli jednak, myśl ta zagnieździła się w moim umyśle i zrozumiałem, że w moim życiu doszło do nagłego zwrotu akcji. Nie pamiętam już, czy podjąłem wtedy jakąś konkretną decyzję, ale wiem,
że właśnie w tamtym momencie pozwoliłem kierować moim życiem
Komuś Innemu, komuś niewidzialnemu. Ale szybko zrozumiałem,
że Ten Ktoś się nie myli, nawet jeśli podążanie za nim może być
trudne.
Angelo B., Ancona
tłumaczenie z włoskiego Dominika Własiuk.
13 grudnia 2015
Czytania: So 3,14–17 / Flp 4,4–7 / Łk 3,10–18
On chrzcić was będzie Duchem
Świętym i ogniem (Łk 3,16)
Sens tego, co chce nam przekazać Jan Chrzściciel w Ewangelii
na tę niedzielę, rozumiemy poprzez trzy aspekty, które odróżniają
jego osobę od Jezusa Chrystusa: pierwszy z nich to siła (lecz idzie
mocniejszy ode mnie), druga to godność (nie jestem godzien rozwiązać mu rzemyka u sandałów), trzeci to sposób postępowania
(on chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem). Jan Chrzciciel
przedstawia Jezusa, który zanurza się w rzeczywistości Ducha Świętego, czyli w świecie Pana Boga.
To przecież piękne, mysleć o naszym życiu jak o byciu pochłoniętym przez życie Boże. Tak samo jesteśmy pochłonięci przez powietrze czy przez światło. Choć nie możemy zobaczyć powietrza,
to dzięki niemu żyjemy, nie dostrzegamy światła a jednak dzięki
niemu widzimy. Tak samo jest z Duchem Świętym, a nawet lepiej:
bo choć go nie widzimy to nami kieruje, daje nam siłę, daje nam
życie Boże. Zanurzeni w ogniu jego światłości, Bóg zmienia nasze życie i upodabnia je do swojego, a nas upodabnia do siebie.
W tych dniach odczuwamy działalność Boga w nas samych i wokół nas, pozwalamy tej Obecności i tej Sile kierować nami i dzięki
temu możemy nazywać siebie chrześcijanami.
Komentarz pod redakcją Giovanniego C.
Życie, które staje się słowem
Słowo, które staje się życiem