Inwestorzy nie wierzą Angeli Merkel?

Transkrypt

Inwestorzy nie wierzą Angeli Merkel?
Inwestorzy nie wierzą Angeli Merkel?
środa, 11 stycznia 2012 r., godz. 16:03
Notowania euro znów nie mają dobrej passy, do czego przyczyniło się
dzisiaj kilka kwestii. Pierwsza to słabszy finalny odczyt danych o
dynamice PKB w III kwartale, o czym poinformował Eurostat. To
0,1 proc. k/k i 1,2 proc. r/r wobec podawanych wcześniej 0,2 proc. k/k
i 1,4 proc. r/r. To siłą rzeczy sprawia, że cały ubiegły rok będzie
gorszy, a perspektywy na najbliższy nie rysują się najlepiej. Druga
rzecz to gorsze wyniki aukcji 5-letnich obligacji w Niemczech – z
puli 4 mld EUR sprzedano papiery za 3,159 mld EUR, chociaż relacja
popytu do podaży wzrosła do 2,8, a średnia rentowność wyniosła 0,9
Marek Rogalski
proc. – może to sugerować, że nadzór cały czas odrzuca skrajne
Główny Analityk
oferty (rentowności na rynku oscylowały wokół 0,8 proc.). Główną
walutowy
przyczyną spadku euro okazały się jednak komentarze
tel: (022)504-33-26
przedstawiciela agencji Fitch, który ponownie odniósł się do
e-mail: [email protected]
sytuacji Włoch. Wczoraj David Riley nie wykluczał, że kraj ten może
mieć obniżony rating (szerzej pisaliśmy o tym w dzisiejszym głównym raporcie –
http://bossafx.pl/index.jsp?layout=fx_13&page=0&news_cat_id=3030&news_id=27962
- z kolei dzisiaj mocno skrytykował on Europejski Bank Centralny za bierne przyglądanie się
obecnej sytuacji. Jego zdaniem ECB powinien być bardziej aktywny na rynku długu, a politycy
powinni rozważyć przekształcenie funduszu ratunkowego EFSF w bank, tak aby mógł on być
zasilany w gotówkę przez ECB. Zdaniem Riley’a problemy z włoskim długiem, to problemy całej
strefy euro. To sprawia, że jego zdaniem trudno jest uwierzyć w przetrwanie wspólnej waluty bez
wyjścia Włoch z obecnej kryzysowej sytuacji. Te słowa są dość podobne do tego, co we
wczorajszym wywiadzie dla niemieckiej prasy mówił premier Mario Monti. Co ciekawe padły one
w momencie spotkania kanclerz Merkel z włoskim premierem w Berlinie.
Czy niemiecka kanclerz wzięła je za dobrą monetę, czy też Niemcy zaczynają bardziej rozumieć,
że jednym z elementów zażegnania kryzysu jest poprawa komunikacji z rynkiem? Tak, aby to
nie spekulanci zaskakiwali polityków, a odwrotnie? Widać, że jakieś próby w tym temacie
zaczynają być podejmowane….
Angela Merkel pochwaliła dzisiaj Mario Montiego za projekty kluczowych reform, chociaż jak
dodała wiele będzie zależeć od tempa ich wdrażania. Kluczowe okazały się jednak inne kwestie.
Pierwsza to planowane na 20 stycznia spotkanie trójki Merkel-Sarkozy-Monti, które de facto
pokazuje, że Niemcy zaczynają traktować Włochy, jako coraz bardziej istotnego partnera w
rozmowach o przyszłości strefy euro (to diametralna zmiana względem czasów, kiedy rządził
Berlusconi, ale może też pokazywać, że Niemcy wolą budować sobie zabezpieczenie na wypadek
klęski Sarkozy’ego w wyborach prezydenckich). Tematem mini-szczytu będą najpewniej uzgodnienia
przed planowanym na 23-24 szczytem Eurogrupy i Ecofinu (unijnych ministrów finansów), a także
budowa gruntu pod kolejny szczyt przywódców UE, jaki będzie miał miejsce 30 stycznia. Zdaniem
Angeli Merkel jego tematem będzie nie tylko kwestia prac nad nowym paktem fiskalnym, które
jej zdaniem idą dość dobrze, ale też znalezienie sposobów na ożywienie europejskiej
gospodarki (zdaniem Merkel warto poprawić prawo pracy, jako jeden z elementów konkurencyjności).
Druga, ważniejsza kwestia, która bezpośrednio przełożyła się na chwilowe odbicie spadających
notowań EUR/USD, chociaż nieznaczne (z 1,2680 w okolice 1,2730), to deklaracja Angeli Merkel,
1|Strona
iż Niemcy nie wykluczają dodatkowego wsparcia kapitałowego dla ESM (Europejskiego
Mechanizmu Stabilizacyjnego), który według ostatnich ustaleń ma zacząć funkcjonować na stałe od
połowy roku. Kluczowe pytanie, które należy sobie teraz postawić to, czy słowa Angeli Merkel
będą wiążące (wcześniej Niemcy dawali do zrozumienia, że nie ma mowy o dalszym
„dorzucaniu euro do pustego worka”) i to w jaki sposób ten cel miałby zostać osiągnięty.
Mechanizm lewarowania, który miał zwiększyć moc obecnego funduszu ratunkowego, czyli EFSF,
raczej się nie sprawdził. Z tych też powodów, rynki reagują ostrożnie na słowa niemieckiej
kanclerz.
Na rynku jest w krótkim terminie wiele niewiadomych. Pierwsza dotyczy ewentualnego cięcia
ratingów przez S&P dla krajów strefy euro, a konkretnie skali tego posunięcia i jego rzeczywistego
wpływu na rynku i obraz obecnego kryzysu – termin decyzji wciąż jest nieznany, co sprawia, iż temat
wisi nad rynkami jak „topór”. Druga rzecz to jutrzejsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego
– teoretycznie stopy mają się nie zmienić, ale… Trzecia to planowane na jutro (Hiszpania) i piątek
(Włochy) aukcje obligacji – czy uda się sprzedać papiery i po jakich rentownościach?
Rys. 1.: Wykres dzienny EUR/USD
Układ techniczny na EUR/USD pogorszył się od rana, widać, że wskazywany rano scenariusz
spadku w okolice ostatnich minimów (1,2665) jest realizowany i być może jeszcze dzisiaj
okolice te zostaną przebite. Teoretycznie cały czas bardziej istotna jest strefa 1,2580-1,2640 i to
ona powinna zatrzymać spadki, o ile nie będzie żadnego zaskoczenia z ECB i aukcjami długu w
tym tygodniu. Kluczowym wsparciem i też celem dla obecnego ruchu pozostają okolice 1,24501,2500 i niewykluczone, że zostaną one osiągnięte po tym, jak agencja S&P wyda swoją
decyzję ws. ratingów.
2|Strona
Rys. 2: Wykres tygodniowy EUR/USD
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ
Nota prawna:
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z
siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji
w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia
29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według
stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM
BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania
lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy
raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób
zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania
analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów
finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
3|Strona