Raport dzienny FX

Transkrypt

Raport dzienny FX
Raport dzienny FX
Czwartek, 18 kwietnia 2013 r., godz.: 11:38
Jak właściwie interpretować słowa Weidmanna?
Marek Rogalski
GG
Główny Analityk
walutowy
e-mail: [email protected]
Opublikowany wczoraj po południu przez Wall Street Journal
wywiad z szefem Bundesbanku wywołał sporo zamieszania na
rynku – słowa Jensa Weidmanna odebrano jako sygnał, że
Europejski Bank Centralny może skłaniać się w stronę cięcia
stóp procentowych, jeżeli będą to uzasadniały słabe dane
makroekonomiczne. Emocje podgrzał fakt, że Niemiec był
uznawany wcześniej za zdeklarowanego „jastrzębia”. Kilka
godzin wcześniej agencja Bloomberg opublikowała wywiad z
byłym członkiem ECB (Lorenzo Bini-Smaghi), którego zdaniem
bank centralny powinien podjąć działania zapobiegające
aprecjacji wspólnej waluty.
Czy Weidmann został wczoraj właściwie zinterpretowany? Bo, jeżeli zdeklarowany „jastrząb” zaczyna uderzać w
„gołębie” nuty to musi być bardzo źle. Wprawdzie szef Buby daje do zrozumienia, iż obecny „względny” spokój w
strefie euro może być zdradziecki, a kryzys może mieć skutki nawet przez dekadę, to jego wywiad jest bardziej
próbą spojrzenia szerzej na kwestię polityki prowadzonej przez bank centralny i zawiera bardziej teoretyczne
rozważania. W takiej sytuacji słowa, że ECB może „dostosować” poziom stóp procentowych, jeżeli wymuszą to
zmieniające się warunki gospodarcze, nie brzmią aż tak „gołębio”. Zwłaszcza, że dalej Weidmann dodaje, iż nie
uważa, aby ta kwestia była kluczowa. A to już brzmi bardziej znajomo względem tego, jaka jest oficjalna linia
ECB. W ostatnich wystąpieniach Mario Draghi dawał do zrozumienia, iż najważniejszą rzeczą jest kwestia
narzędzi, które pomogą we właściwej „transmisji” polityki banku centralnego. Do czego zmierzam?
Wczoraj słowa szefa Buby doprowadziły do sporej przeceny wspólnej waluty, gdyż rynek uznał, że Europejski
Bank Centralny może ulec presji „otoczenia” i rozważyć cięcie stóp procentowych w najbliższych miesiącach.
Poczekajmy jednak na kolejne słowa samego Weidmanna (czy da do zrozumienia, iż rynek niezbyt właściwie
zinterpretował jego intencje?), a także innych członków ECB – dzisiaj o godz. 22:15 swoje wystąpienie ma Joerg
Asmussen. Mamy też szczyt G-20 z udziałem szefów banków centralnych – co może sugerować więcej publikacji
w mediach. Niemniej nastroje na rynku sprawiają, że wtorkowa publikacja wstępnych wskaźników PMI za
kwiecień ze strefy euro, nabiera szczególnej wagi…
Pozytywne informacje napłynęły wczoraj ze Słowenii. Operacja zrolowania długu zakończyła się sporym
sukcesem i w efekcie Ljubljana dostała kilka miesięcy na uporządkowanie własnego podwórka – czyli kwestii
wprowadzenia nowych oszczędności i naprawy sektora bankowego. Sprawa potencjalnego bailoutu oddaliła się
na jesień/zimę, z czego na pewno może cieszyć się Angela Merkel, która coraz bardziej koncentruje się na
wrześniowych wyborach parlamentarnych. Dzisiaj w Bundestagu zaprezentowane zostały założenia bailoutu dla
Cypru, które za kilkanaście dni zostaną poddane pod głosowanie – minister Schauble przyznał, iż pomoc ma
zapobiec rozlaniu się kryzysu na peryferia. Tymczasem okazuje się, że cypryjska opozycja powołując się na
zapisy w konstytucji domaga się głosowania warunków bailoutu w parlamencie – gdyby do tego doszło to byłoby
duże ryzyko jego odrzucenia. Warto pamiętać o tym elemencie ryzyka w najbliższych tygodniach.
Dzisiaj mieliśmy udane aukcje długu w Hiszpanii i Włoszech, które mogą poprawić pozycję wspólnej waluty w
najbliższych godzinach. Przed nami pakiet danych z USA – kluczowe będą dane nt. cotygodniowego bezrobocia
o godz. 14:30 (czy utrzymało się na poziomach wokół 350 tys.), a także kwietniowa wartości indeksu Philly FED
(oczekuje się wzrostu do 3 pkt., ale nie zapominajmy o słabym odczycie z Nowego Jorku, jaki poznaliśmy w
poniedziałek).
1|Strona
Reasumując, kombinacja danych i potencjalnych interpretacji słów Jensa Weidmanna daje powody do
oczekiwania odbicia po ostatniej przecenie EUR/USD. Zwłaszcza, że dynamika wczorajszego ruchu była dość
duża. Powrót poniżej okolic 1,3130-40 uruchomił swoistą lawinę, choć to też mocny sygnał wynikający z formacji
2B. W efekcie spadków nie zdołały powstrzymać nawet okolice 1,3035 i zatrzymaliśmy się dopiero na 1,3001.
Kolejne godziny przyniosły już odreagowanie – w efekcie rejon 1,3035 można ponownie traktować jako wsparcie.
Potencjalna przestrzeń do odreagowania to okolice 1,3100-1,3115. Bardzo mocny opór to okolice 1,3130-40.
Wyjście powyżej będzie bardzo trudne, ale nie jest zupełnie wykluczone. Zwłaszcza, jeżeli odrzucimy założenia
dotyczące formacji „2B” i przyjmiemy, że EUR/USD na dziennym wykresie będzie budował teraz prawą –
lustrzaną względem lewej – część formacji diamentu. Fundamentalnym podparciem dla tej tezy musiałyby być
jednak dość słabe dane z USA i podobne oczekiwania względem kluczowych publikacji jakie poznamy na
przełomie miesiąca, uznanie zamachu w Bostonie za „wewnętrzny” a nie inspirowany przez Al-Kaidę, a także
lepsze indeksy PMI z Eurostrefy, jakie poznamy we wtorek. W średnioterminowej perspektywie wciąż
prawdopodobne jest jednak, że budujemy prawe ramię szerokiej formacji R-G-R, która może sugerować spadki
do 1,18-1,20. Potencjalne ograniczenia dla prawego ramienia to okolice 1,3230-80.
Wykres dzienny EUR/USD
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ
Nota prawna:
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i
wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony
raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta.
Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za
działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany
jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA
sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o
charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie
internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
2|Strona

Podobne dokumenty