Książka o dziwnościach

Transkrypt

Książka o dziwnościach
Anatol Ulman
Książka o dziwnościach
Teofila Gautier polski czytelnik zna dobrze dzięki przygodowej powieści „Kapitan Fracasse”,
której ekranizację oglądaliśmy w telewizji. Szlachetnego kapitana o niezwykłej sprawności
fizycznej grał głośny niegdyś Jean Marais. Gautier, choć trudził się nad powieścią równo
dwadzieścia pięć lat, miał jednak pecha. Jej akcję umieścił w wieku siedemnastym. To samo
uczynił Aleksander Dumas, gdy tworzył głośną trylogię o muszkieterach. Popularność
bohaterów Dumasa przytłumiła wartość książki Gautiera. Bywa i tak. Obecnie twórczość
Gautiera przypomina nam PIW tomem zawierającym wybór krótkich oraz dłuższych opowiadań
fantastycznych. Książka została wydana z wielką dbałością o kształt zewnętrzny i jest
ilustrowana trochę niesamowitymi obrazkami Stasysa Eidrigeviciusa. Kto lubi horror oraz
głębokie, metafizyczne dreszczyki, ten się, czytając Gautiera, nie rozczaruje. Jedno z
opowiadań jest zresztą też dobrze znane, gdyż pod oryginalnym tytułem „Avatar” (w książce
„Powtórne wcielenie”) nie raz oglądaliśmy je w TV z Holoubkiem w roli głównej. Przedstawia
ono, spowodowaną przez Oktawiusza de Saville ogarniętego miłosną namiętnością do pięknej
hrabiny Praskowi Łabińskiej, zamianę ciał, w które niejaki Baltazar Cherbonneau swobodnie
wtyka odpowiednie dusze. Hrabina, na co wskazuje jej imię, jest arystokratką polską! Ten
zabawny błąd pisarza w żadnym jednak stopniu nie wyrokuje o istotnych wartościach,
zwłaszcza artystycznych, prozy Gautiera. Wybitny francuski romantyk, którego czynnemu
poparciu Wiktor Hugo oraz inni twórcy zawdzięczali zwycięstwo nowego programu
artystycznego nad klasycyzmem, stworzył rzeczy głębokie i piękne. Literatura fantastyczna
bywa na ogół, często słusznie, uważana za gorszą od realistycznej. Świat zjawisk tajemniczych,
niezgodnych z rozumem i doświadczeniem, wydaje się nie przedstawiać żadnych ważnych
prawd o człowieku. Gautier dowodzi, że jest inaczej. Nie interesują go bowiem wyłącznie
dziwne przygody bohaterów, przez wprowadzenie w ich życie pierwiastków irracjonalnych
ukazuje złożoność ludzkiej psychiki, patologię wewnętrznego istnienia. Oto Paweł d'Aspremont
(opowiadanie „Iettatura”) opętany jest urojeniem, iż posiada wzrok zabijający ludzi, a bohater
„Omfali, historii w stylu rokoko” przeżywa sceny erotyczne z mitologiczną damą z barwnego
rysunku. Diabeł, a może tylko przywidzenia malarza, powodują obłęd Onufriusza. Inny szatan
odbiera teatralną rolę Heinrichowi, by pokazać publiczności jak naprawdę śmieje się
mieszkaniec piekieł („Dwóch aktorów do jednej roli”) - nic innego jak marzenie artysty, by
osiągnąć zawodową doskonałość. Wyprzedził Gautier starania naszego Witkacego w
ukazywaniu świadomości pozostającej pod wpływem narkotyku („Klub haszyszystów”), a do
niektórych tematów podszedł z dużą dozą zabawnej ironii tworząc arcydziełko w omawianym
gatunku – tytułowe opowiadanie „Stopa mumii”. Problematyka tych utworów Gautiera
dostarczy więc satysfakcji zarówno tym, którzy chcą zabawić się, jak i tym, co szukają
materiału do przemyśleń o stanach naszej psychiki. Chociaż autor był romantykiem, forma jego
opowiadań wskazuje na rygorystyczną dyscyplinę realistów. Zanim Gautier został pisarzem,
próbował sił w malarstwie. Doświadczeniom tym jego proza zawdzięcza wartościowy
indywidualizm nazwany przez pisarza „transpozycją artystyczną”. Oznacza to, że artysta
słowami wywołuje takie same wrażenia, jakie dałby obraz zrobiony za pomocą farb. Stąd
również pochodzi konkretność i przemyślana kompozycja opowiadań. Gautier nie tworzył baśni,
lecz fantastycznymi środkami malował przypadki prawdziwego życia. Dlatego też jego utwory
posiadają szczęśliwe zakończenia niezmiernie rzadko. Interesujące, mądre opowiadania.
Teofil Gautier
Stopa mumii i inne opowiadania fantastyczne
Warszawa 1980 PIW
Pobrzeże, nr 12/1980

Podobne dokumenty