Repetitio est mater studiorum 2

Transkrypt

Repetitio est mater studiorum 2
Repetitio est mater studiorum
W omawianym rozdaniu (diagram poniżej)
W10
AW10652
K107
63
632
873
A9432
98
K9874
KD
W6
DW105
AD5
94
D85
AK742
Pięknym wistem popisał się grający na E – Waldemar Zajkiewicz. Po ataku W blotką trefl i
nie udanym impasie kier zagrał w trefla po raz drugi. Kolejny nieudany impas kier i piękne
zagranie królem pik rozcięło ręce rozgrywającemu, a był nim Jarosław Kołton, który nie trafił
w końcówce waleta karo i przegrał kontrakt bez jednej. Nic nie ujmując pięknemu zagraniu
Zajkiewicza, nasz dyżurny analityk – Piotr Stopa wykazał, że rozgrywający mógł zwiększyć
swoje szanse w rozgrywce. Oddajemy głos Piotrowi:
Piękne zagranie ŚP Waldka Zajkiewicza opisane w Dzienniku 30.12.2013, na pewno
zasługiwało na nagrodę w turnieju Epsona za najlepszy wist, jednak mogła „trafić kosa na
kamień”. Nic nie umniejszając znakomitemu zagraniu królem pik, rozgrywający mógł po
wzięciu asem pik zagrać lepiej!
Powinien przebić trefla, żeby sprawdzić podział tego koloru, mimo że wydawało się iż wist
nastąpił z dubla. Nic to nie szkodziło jeśli tak było naprawdę, a rozwiązałoby wszystkie
problemy jeśli obrońca wyszedł ósemką z 98x, a w drugiej lewie treflowej, dla zmylenia
rozgrywającego dodał 9, a nie małą blotkę!
Po ściągnięciu ostatniego atu powinien zostawić sobie waleta pik w stole i od razu zagrać w
karo do damy. Jeśli wzięłaby ona lewę, to wyrobiłby przebitką lewę treflową (dojście damą
pik), Jeśli jak w autentycznym rozdaniu dama karo zostałaby pobita asem karo, to obrońca,
który wiedział że rozgrywający na otwarcie 1ba musiał mieć D pik, mógłby wyjść w karo, a
wtedy gra zostałaby wygrana!
Rozgrywający zagrałby królem karo, bo jeśli walet karo byłby w impasie to i tak (jak wykażę
w poniższej końcówce, jak na diagramie) wziąłby wszystkie lewy. Oto ta końcówka powstała
po zgraniu przedostatniego kiera :
W
6
10
62
W
-
98
10
D5
7
Po zagraniu ostatniego kiera E musiałby wyrzucić pika, S niepotrzebną już blotkę trefl i z
kolei W zmuszony byłby do zrzucenia pika i dziesiątą lewę dałaby rozgrywającemu piątka
pik! Wyegzekwowanie tego podwójnego przymusu byłoby właściwie automatyczne, a w
autentycznym rozdaniu rozgrywkę zakończyłoby spadnięcie waleta karo do króla.
Gdyby obrońca zdecydował się po wzięciu asa karo zagrać jednak w pika, to rozgrywający
musiałby przejąć waleta pik damą i wykonać impas waleta karo jako największą szansę,
podobnie jak to zrobił w autentycznym rozdaniu, jednak opisana rozgrywka dałaby
dodatkowo wygraną po bardzo prawdopodobnym odwrocie w karo.
Z piśmiennictwem brydżowym i nie tylko brydżowym, jest jak w tytule: „powtórka jest matką
wiedzy”. Wiele rozdań doczekało się, rzetelnej, prawidłowej analizy otrzymując „drugie życie”
po latach od ich opublikowania. I tak ma być. Czekamy na naśladowców Piotra Stopy,
serdecznie dziękując za przeprowadzony wywód.
I oto pojawił się kolejny tekst, którego autorem jest Antoni Paja (Legenda AZS AGH) oto
Jego przemyślenia na temat powyższego rozdania:
Chciałbym nawiązać do rozdania już dwukrotnie opisywanego w poniedziałkowym Dzienniku
Polskim. Podziwiam genialny wist zawodnika E i wnikliwą analizę Piotra Stopy. Znalazłem
jednak linię rozgrywki, która nie pozwala na oddanie takiego zabójczego wistu.
Po oddaniu lewy na damę kier i zabiciu odejścia treflowego, należy zastanowić się, dlaczego
E nie odszedł w pika? Na pewno ma króla pik, bo z blotek by poszedł, przecież to
elementarz. Jeśli tak, to kontrakt jest pewny. Trzeba wyrobić lewę w ręce. Dojść nam
wystarczy. Nie wolno impasować kiera po raz drugi, trzeba przebić trefla w stole. Nie dzielą
się, ale to nic nie szkodzi. Ciągniemy asa kier. W autentycznym rozdaniu, to zagranie od
razu wygrywa (z nadróbką!), ale załóżmy, że król nie spada. Oddajemy kiera. Teraz E może
odejść w cokolwiek, nawet w pika. Przebijamy trefla i drugim pikiem dochodzimy do forty w
ręce. Jeżeli król kier był pod impasem, to W nie ma dobrego odejścia. Wygramy jeszcze
łatwiej. Jeżeli kiery się dzielą 4-1, to też w ten sposób wygramy.
Czy analiza jest już kompletna, może ktoś jeszcze ???