Daj szansę

Transkrypt

Daj szansę
Daj szansę
W 64-rozdaniowym meczu gramy przeciwko teamowi cztero-osobowemu: znanej (m.in. ze wspólnej
pracy pisarskiej) parze mikstowej oraz młodym amerykańskim wilczkom. Jako gospodarze mamy
prawo wyboru, w których z czterech części dosiadamy się do przeciwników (wtedy wybieramy kto, na
kogo gra). Amerykańska strategia jest taka, że gospodarze najczęściej wybierają część drugą i trzecią.
Nie mam pojęcia, jaka mądrość za tym stoi. Osobiście najbardziej lubię wybierać ustawienie do części
pierwszej i ostatniej.
Wybieramy, że w pierwszym segmencie siadamy na parę mikstową. Nasi przeciwnicy grają bardzo
wolno (co im się odbije zmęczeniem w dalszej fazie meczu), ale praktycznie bezbłędnie. Po pierwszej
szesnastce przegrywamy 28-ma impami.
Być może trzeba postawić trochę trudniejsze warunki. W założeniach korzystnych dostaję kartę:
3  K 9 2D 10 7 6 5 3 8 7 3
Widziałem już karty lepiej najadające się na blok z pierwszej ręki. Ale czy grą pasywną zmusimy
rutynowaną i zgraną parę do błędów?
Otwieram 3. Przeciwnik skacze na 4, mój licytuje 5, a przeciwniczka żwawo kontruje.
Chyba nie wygram.
Pierwszy wist: as pik








875
A D 10 8 6 3
AW4
4
N
W
E




S
3
K92
D 10 7 6 5 3
873




Mogło być gorzej...
Przeciwnik ponawia pika, którego przebijam. Gdyby tak W miał króla karo, to nawet mogę myśleć o
wygranej. Wystarczy zagrać damę karo...
Kusi, kusi, ale ta żwawa kontra na 5 zniechęca do takiego zagrania.
Gram więc małe karo z ręki – i jak się można było spodziewać, W nie dokłada do koloru. Kładę ze
stołu waleta. To pierwsza mała szansa dla przeciwniczki. Jeśli weźmie tę lewę, to oprócz trefla nic
więcej nie oddam.
Niestety, na tym poziomie nie ma co liczyć na łatwe błędy. Dziesiątka karo bierze lewę. Ponawiam
pokusę – gram małe karo spod asa. Znowu – wskoczenie królem to wpadka tylko bez jednej.
Nic z tego. Biorę lewę na damę i chyba muszę się poddać na bez dwóch.
Ale widzę jeszcze jedną szansę na zmuszenie przeciwniczki do błędu. Trzeba tylko pohamować
odruch bezpiecznego rozegrania kierów (kier do asa i z powrotem do króla). Gram z ręki króla kier i
kiera do asa (oboje przeciwnicy dokładają). W ten sposób sugeruję, że mam tylko dwa kiery w ręku.








87
D 10 8 6
A
4
N
W
E
S






 K9

3
2
10 7 6 5
873
Gdy ze stołu gram damę kier, przeciwniczka ma pewien problem: Jeśli to ja mam dubla kier, to
przebicie dziewiątką karo wypuszcza kontrakt! (Nadbiję i dojdę asem karo do dobrych kierów.)
Nie tym razem. Przeciwniczka przebija dziewiątką i gra dwa razy w trefla, zmuszając mnie do
przebicia asem karo. Bez dwóch.
Na drugim stole nasi partnerzy licytowali do 5, a na kontrakt 6 nie pozostawili żadnych złudzeń.
(Po wiście pikowym zagrano dwa razy w trefla i musiało być bez trzech.)
Post Scriptum
1) Nie można zakładać, że przeciwnicy będę robili proste błędy
2) Ale to nie zwalnia nas z obowiązku dawania im szansy.