pięćdziesiątka - Aeroklub Podkarpacki

Transkrypt

pięćdziesiątka - Aeroklub Podkarpacki
GRUSZECKI JAN
(pięćdziesiątka)
Jak opisać życie gościa co ma pięćdziesiątkę,
Kiedy życia jest w połowie, co ma być początkiem?
Więc najlepiej jest przedstawić życiorys lotniczy,
No bo cóż w lotnika życiu się najwięcej liczy?
(Tu pretensje może mieć Iwona oraz Wasze dzieci,
Bowiem w domu chcesz czy nie chcesz czas jak w LO- cie leci.)
Tak jak wszyscy w młodym wieku zaczął szybowcami,
Ciągnęło go jednak do maszyn, takich z silnikami.
Przypadków miał kilka, jeden na Gawronie,
Do dziś nie wiadomo, czy się chwalił Żonie.
Choć w tym czasie na granicy jako celnik służył,
Lecz myślenia o lataniu nigdy nie odłożył.
Był członkiem Kadry AP, latał w rozpoznaniu,
Ale największe sukcesy osiągnął w Poznaniu,
„Fruwał” na FK gdzieś w środku lata,
I że był najlepszy- został Mistrzem Świata !
Littlle Riesington mu się śniło, gdy został zwycięzcą,
Mistrzem bywać Europy nie zdarza się często.
Potem LOT i Benek mały- cały czas w „nałogu”,
W końcu się doczekał „pierwszego po Bogu”
Dziś Jubilat nam zabłysnął humorem szampańskim,
Bo zaliczył egzamin na kurs kapitański.
Biorąc pod uwagę te okoliczności
To Iwona w niespodziance sprosiła Twych gości,
Byś postawił z tych okazji jakiś przedni trunek,
Zaraz potem za imprezkę zapłacił rachunek.
No i jako pilotowi życzyć również przecie warto,
Żeby suma Twych lądowań była równa startom.
Teraz powiem krótko, zwięźle tak jak było w tym serialu:
50 lat Ci minęło, drugie czeka też w „realu”
Niech więc Ci spokojnie płynie
w zdrowiu szczęściu i w Rodzinie.
SENIOR
28.04.2014 r.