pięćdziesiątka - Aeroklub Podkarpacki
Transkrypt
pięćdziesiątka - Aeroklub Podkarpacki
GRUSZECKI JAN (pięćdziesiątka) Jak opisać życie gościa co ma pięćdziesiątkę, Kiedy życia jest w połowie, co ma być początkiem? Więc najlepiej jest przedstawić życiorys lotniczy, No bo cóż w lotnika życiu się najwięcej liczy? (Tu pretensje może mieć Iwona oraz Wasze dzieci, Bowiem w domu chcesz czy nie chcesz czas jak w LO- cie leci.) Tak jak wszyscy w młodym wieku zaczął szybowcami, Ciągnęło go jednak do maszyn, takich z silnikami. Przypadków miał kilka, jeden na Gawronie, Do dziś nie wiadomo, czy się chwalił Żonie. Choć w tym czasie na granicy jako celnik służył, Lecz myślenia o lataniu nigdy nie odłożył. Był członkiem Kadry AP, latał w rozpoznaniu, Ale największe sukcesy osiągnął w Poznaniu, „Fruwał” na FK gdzieś w środku lata, I że był najlepszy- został Mistrzem Świata ! Littlle Riesington mu się śniło, gdy został zwycięzcą, Mistrzem bywać Europy nie zdarza się często. Potem LOT i Benek mały- cały czas w „nałogu”, W końcu się doczekał „pierwszego po Bogu” Dziś Jubilat nam zabłysnął humorem szampańskim, Bo zaliczył egzamin na kurs kapitański. Biorąc pod uwagę te okoliczności To Iwona w niespodziance sprosiła Twych gości, Byś postawił z tych okazji jakiś przedni trunek, Zaraz potem za imprezkę zapłacił rachunek. No i jako pilotowi życzyć również przecie warto, Żeby suma Twych lądowań była równa startom. Teraz powiem krótko, zwięźle tak jak było w tym serialu: 50 lat Ci minęło, drugie czeka też w „realu” Niech więc Ci spokojnie płynie w zdrowiu szczęściu i w Rodzinie. SENIOR 28.04.2014 r.