Nasz rynek zmienił swoje obli
Transkrypt
Nasz rynek zmienił swoje obli
Nasz rynek zmienił swoje oblicze. W poniedziałek popołudniu, na siemianowickim Rynku Miejskim umieszczono zdjęcie tragicznie zmarłej Pary Prezydenckiej RP, a także flagę z kirem – znak żałoby narodowej. Hołd Ofiarom katastrofy oddali m.in. Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śląskich oraz Andrzej Gościniak, przewodniczący Rady Miasta, Radni, uczniowie, mieszkańcy Siemianowic. Zarówno dla uczestników tego wydarzenia, jak i obserwatorów był to niezwykle wzruszający moment. Każdy, kto chce wyrazić swój żal po tej katastrofie może zapalić znicz, położyć kwiat, albo po porostu przystanąć na chwilę w ciszy. W najbliższy czwartek, 15 kwietnia, o godz. 18.00 zostanie odprawiona msza święta w intencji wszystkich ofiar Tragedii Narodowej. Msza odbędzie się w kościele pod wezwaniem Świętego Krzyża w Siemianowicach Śląskich. Po uroczystości jej uczestnicy przejdą na Rynek Miejski, gdzie będzie można zapalić znicz. Na mszę zaprasza prezydent miasta Jacek Guzy. Z kolei w kościele św. Michała Archanioła w Michałkowicach msza święta w środę o godzinie 18.00 poprzedzi spotkanie modlitewno-refleksyjne Klubu Inteligencji Katolickiej, Akcji Katolickiej oraz Prawa i Sprawiedliwości w Siemianowicach. Spotkanie odbędzie się w Domu Parafialnym obok kościoła o godzinie 19.00, swoimi przemyśleniami podzieli się ks. Proboszcz Eugeniusz Kurpas, ks. Prałat Stanisław Sierla oraz muzyk Józef Skrzek. od poniedziałku w sali sesyjnej ratusza wystawiona jest księga kondolencyjna, w której można dokonywać wpisów w związku z tragedią narodową pod Smoleńskiem. Księga wystawiona będzie do końca tygodnia w godzinach otwarcia Urzędu Miasta. Od wtorku do czwartku w godz. 8.00 - 16.00, a w piątek od 8.00 do 14.00. Również w Biurze Promocji Miasta przy Rynku 7 została wystawiona księga kondolencyjna, w której bytomianie mogą wpisać wyrazy współczucia i żalu po stracie pary prezydenckiej, polityków i osób towarzyszących, zmierzających na polskie uroczystości uczczenia ofiar zbrodni katyńskiej. Księga kondolencyjna wystawiona będzie w Biurze Promocji Miasta do soboty od 10.00 do 18.00. Piekarzanie, którzy zechcą upamiętnić Ofiary katastrofy, będą mogli składać swoje wpisy w księdze kondolencyjnej wyłożo- W Siemianowicach wszystkie atrakcje i występy, jakie zaplanowano w związku z akcją MOTOSERCE zostały odwołane, jednak nie zrezygnowano ze zbiórki krwi dla potrzebujących dzieci. Sobota była pełna zadumy, smutku, ale także świadomości, że w obliczu tragedii musimy okazywać sobie wsparcie. W tak trudnej chwili warto było więc wykonać gest, o który prosili organizatorzy akcji – oddać krew. Pobieranie krwi zgod- nej w Urzędzie Miasta . Jako pierwszy do księgi wpisał się prezydent Stanisław Korfanty. Prezydent napisał między innymi: Księga kondolencyjna została wystawiona także w Urzędzie Mia- sta , w holu na parterze. Mieszkańcy mogą dokonywać wpisów do piątku w godzinach pracy urzędu. W księgach kondolencyjnych, które wystawione są w całym kraju pojawia się mnóstwo wpisów, Polacy, ale także obcokrajowcy, próbują ująć w słowa swoje emocje, oddają cześć Ofiarom tej strasznej tragedii i składają kondolencje ich rodzinom. nie z zapowiedzią odbywało się w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej na ulicy ul. Olimpijskiej 2A, obok boiska, na którym zamiast tłumu rozbawionych ludzi zapanowała cisza i spokój. W podobny charakterze odbyła się także akcja MOTOSERCE w Bytomiu. Bez koncertów i zabawy, za to w poczuciu solidarności i w przekonaniu, że warto oddawać krew. Siemianowice Śląskie - 17 000 egz. Bytom, Piekary Śląskie, Radzionków - 18 000 egz. Marcin Wroński Barbara Jendrzejczyk Dagmara Brudek, Zbigniew Wieczorek, Anna Witkowska, Agnieszka Skowronek [email protected] tel./fax 032-765-96-39 kom. 502-968-234; 502 067 181 [email protected] MEDIANA Firma Usługowo-Informacyjna, Siemianowice Śląskie Polskapresse Sp. z o.o. Sosnowiec ul. Świerczewskiego 30/3 41-100 Siemianowice Śląskie Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adjustacji materiałów. Nie zamówionych materiałów nie zwracamy. Zamieszczane w tej gazecie teksty, zdjęcia i opracowania graficzne są własnością wydawcy i nie mogą być bez jego zgody wykorzystywane w innych mediach. W turnieju tym wziął udział Uczniowski Klub Sportowy Wołodyjowski przy ZS Nr 4 z Siemianowic Śląskich. W pierwszym dniu turnieju wystartowały w pierwszej kolejności starsze zawodniczki z rocznika 1996/98, Klaudia Serwacka, Iza Konwicka i Marysia Miszczak zajmując kolejno 20, 31 i 49 miejsce. Tak słabe wyniki wiążą się z przejściem zawod- niczek z mini szpad na szpady pełno wymiarowe. Zawodniczki te, ze względu na osiągnięty wiek musiały po raz pierwszy walczyć ze starszymi i bardziej doświadczonymi zawodniczkami. W kolejnym etapie szermierczych walk wystąpiły zawodniczki w kategorii wiekowej 1999/2000 Basia Brych, Ola Pernach i debiutująca Monika Kowasz, zajmując kolejno 3, 12 i 34 miejsce. Należy złożyć oklaski debiutującej Monice, która mimo zajętej dalekiej pozycji, swoją postawą i walecznością potrafiła zainteresować obserwatorów turnieju. W następnym dniu mieli wystartować chłopcy, jednak ze względu na tragedię, która dotknęła nasz kraj dalszy ciąg zawodów został odwołany. Przed 15.00 obie trumny w Pałacu Prezydenckim zostają udostępnione czekającym tu od rana, a czasami od poniedziałku ludziom. Kolejka chętnych sięga Kolumny Króla Zygmunta III. Czeka się w niej nawet 6 godzin. Nie przeszkadza nawet deszcz i zapowiedź burzy z piorunami. Jest cicho, pracują tylko ekipy telewizji ze wszystkich chyba krajów świata. W chwili kiedy byliśmy na miejscu wywiadu udzielała właśnie Justyna Steczkowska z stroju żałobnym, a przecież 9 kwietnia gościliśmy ją w jakże innym nastroju podczas gali przedsiębiorców w bytomskiej Operze. Ludzie skupieni, cisi, i ci którzy czekają w kolejce, i ci którzy wyszli już z Pałacu Prezydenckiego. Nie brak jednak chętnych do zrobienia przy okazji biznesu – małe flagi do wywieszenia np. w aucie są po 20 zł, nieco większe po 25 zł, ceny zniczy zaczynają się od 3 zł. Teren do zapalania zniczy zagrodzony – obsługi dokonują uczynni war- szawscy harcerze. Odbierają kaganki i kwiaty z rąk tych, którzy przyszli oddać hołd, nawet sami je zapalają. Ktoś udekorował kamiennego lwa przed pomnikiem księcia Poniatowskiego brytyjską flagą... Zapowiedziano, że w razie potrzeby trumny Głowy Państwa i Jego Małżonki będą wystawione na widok publiczny nawet i przez całą dobę. Pogrzeb zaplanowano na tę niedzielę – miejscem pochówku będzie królewski Wawel. Niebo nad Warszawą wczorajszego popołudnia było szare i co chwila zawiewało zimnem, padał deszcz, grzmiało. Można powiedzieć, że pogoda dostosowała się do tych smutnych okoliczności. I nikt nie mógł uwierzyć! Pierwsze wpisy na Naszej Klasie o śmierci Prezydenta kwitowano stukaniem się w czoło. Dopiero chwilę później, gdy wszystkie telewizje świata mówiły tylko o jednym, wszystko stało się jasne… To szok dla każdego, szok dla tych z lewa i prawa. Wydarzenie, które zmazało wszystkie podziały polityczne. Bo przypomniało nam wszystkim, że w obliczu śmierci jesteśmy równi. Nie żyje para prezydencka, nie żyje najwyższa kadra urzędnicza, zginęli posłowie, żołnierze, zwykli ludzie, którzy chcieli podążyć śladem ostatniej drogi swoich przodków… O tej katastrofie napisano już wiele, wszystkie media prześcigają się w szczegółach, ale chciałem dodać coś od siebie. Wielu z nich znałem osobiście, byliśmy po imieniu, niejedno przeżyliśmy razem… Pamiętam podróże expresem do Warszawy z senator Krystyną Bochenek, zawsze tak elegancką, choć nieraz zmęczoną pracą na wysokich obrotach. Często rozmawialiśmy przy kawie w „WARSIE”. Wszystkich znała, wszyscy znali ją… A poseł Grzegorz Dolniak z Zagłębia zawsze trochę z boku, jakby w wiecznej, nie do końca określonej opozycji wewnętrznej wobec szefa śląskiej Platformy Tomasza Tomczykiewicza choć był najbardziej znaną twarzą w wojewódzkiej PO. I to ciągłe zabieganie w Sejmie, wiceszef klubu od spraw trudnych, organizacyjnych… Sławomir Skrzypek to kolejna z ofiar tragedii pochodząca z naszego regionu. Szef NBP ogromnej postury, nie dający się przykryć zachodniej finansjerze, która widziałaby u nas euro zamiast złotówki już od zaraz. Pamiętam, gdy wybierano go na prezesa NBP, na naszej komisji gospodarki powiedział kilka słów po Śląsku, by pokazać, że pochodzi stąd… Pamiętam posłankę Izabelę Jarugę – Nowacką, jedną z najbardziej lewicowo myślących osób, jakie poznałem. Pamiętam świetnie naszą polemikę na mównicy sejmowej... Poseł Wiesław Woda z PSL, bardzo charakterystyczny. Wystarczyło na niego spojrzeć i już wiedziano jakie ugrupowanie reprezentował… Marszałek Krzysztof Putra z charakterystycznym „wąsem Piłsudskiego”, pamiętam, że kiedy go zgolił w 2006 roku (bo przegrał zakład), trudno go było poznać, a dla wielu pań stał się nagle niezwykle przystojnym mężczyzną… Marszałek Jerzy Szmajdziński, lider lewicy długo pozostający w ukryciu w drugim rzędzie, jednak trzymający SLD na wodzy. Bardzo chętnie pozował do fotografii, gdy oprowadzałem po sejmie wycieczkę Związku Górnośląskiego… Prezes IPN Janusz Kurtyka, często kontrowersyjny, jednak zawsze profesjonalny, uprzejmy i pogodny. Również ponadprzeciętnie przystojny (wiele urzędniczek do niego wzdychało)… Zawsze bardzo elegancka posłanka Jolanta Szymanek – Deresz, znana z telewizji, często porównywana z Jolantą Kwaśniewską… Młody Sebastian Karpiniuk, znany z ciętego języka na komisji, był wschodzącą nadzieją Platformy, podobno obawiał się latać samolotem… Posłanka Aleksandra Natalii –Świat z Dolnego Śląska, dla nas to po prostu Ola. Poznałem ją na kolacji w restauracji sejmowej, tuż na początku kadencji. Nie zapowiadała się zupełnie na osobę, która później tak skutecznie walczyła o obniżenie podatków dochodowych i likwidację niesprawiedliwych podatków od spadków i darowizn… Poseł Przemysław Gosiewski, popularny Gosio – choć niewysokiego wzrostu, niezwykle twardy gracz polityczny, prawa ręka prezesa Kaczyńskiego. Pamiętam długą rozmowę z nim, gdy próbował (nie tylko mnie zresztą) namówić na przejście do klubu PiS… Senator Stanisław Zając, u nas może niezbyt znany, jednak potężny u siebie na Podkarpaciu. Wielki przyjaciel Śląska i Ślązaków. To on namówił kilku posłów z PiS by poparli mój wniosek o ustawę w sprawie uznania Ślązaków za mniejszość etniczną pełnoprawną z innymi. Niejeden wieczór spędziliśmy na wspólnych dyskusjach o wizjach przyszłej Polski jako kraju równoprawnych regionów, nie sterowanych przez Warszawę. A marynowane grzybki przygotowane przez jego małżonkę były doskonałe… I osoba, której będzie mi najbardziej brakowało, Marszałek Maciej Płażyński – jeden z trzech tenorów – założycieli Platformy Obywatelskiej. Choć był z Pomorza znał doskonale nasz region, znał tu setki ludzi. Pamiętam, gdy odwiedził Siemianowice w samorządowej kampanii wyborczej w 2002, dziesiątki ludzi przyszło się z nim spotkać w michałowickim „Zameczku”. Później byliśmy na spotkaniu Związku Górnośląskiego w „Szarotce”, gdzie Irena Staniek swym przepięknym altem, śpiewała tylko dla Niego (wspominał wielokrotnie te zdarzenia po latach). Później była jeszcze kolacja w „Osterii” i zdjęcia z załogą lokalu i gośćmi. Dziś Maćka już nie ma, pozostały wspomnienia… A planowaliśmy razem w swoim czasie powołanie chadecji z prawdziwego zdarzenia na wzór korfantowski… I wielu innych zginęło, z Parą Prezydencką na czele. Długo potrwają spekulacje na temat przyczyn tej tragedii. Będą następne wybory, następni Prezydenci. Niech jednak myśl o Tych, którzy odeszli, których może nie znaliśmy osobiście, ale TVP sprawiło, że poznawaliśmy ich bez trudu, pozostanie z nami na długo. Może na wszystkie lata, które nam zostały… Dziś Górny Śląsk łączy się w bólu z całym krajem. Każdy niech choć przez chwilę odda hołd ofiarom tej strasznej tragedii. Niech odpoczywają w pokoju… Krzysztof Szyga pacharzyna – pęcherz pachoł – wyrośnięty chłopiec padze – padać pajcza – pejcz paje, pajki -baki, baczki paker – osiłek, siłacz paket – paczka patyntregel – bagażnik pampoń – rolnik, wieśniak pana – dziurawa dętka pancer – czołg paniczka – pani panionka – biedronka panoczek – pan papać, papusiać – jeść paradzić się – pysznić się parfin – perfum partyka – kromka chleba paskuda – szkodnik, niszczyciel Paul, Paulek – Paweł, Pawełek Paula – Paulina Pela, Pelagijo – Pelagia pelcmantel – futro pelcmyca – czapka pelkkartofle – ziemniaki w mundurkach penzyjo – emerytura perkówka – perliczka pet, peta – niedopałek pieczka – suszony owoc pieczonka – pieczeń piekarniok – piec do chleba rozwiązanie naszej krzyżówki z 13-go numeru brzmiało: "Radosnych Świąt". Z nadesłanych kart pocztowych, zawierających prawidłowe rozwiązania, wyłoniliśmy zwycięzców. Nagrody zdobyli: - kosz z produktami o wartości 100 zł ufundowany przez SIMPLY MARKET oraz pika – bagnet pikać – kłuć pikel – wyprysk skórny pila – tabletka pincia – grzywka piska – linia, kreska pitać – uciekać pitfok – tępy noż piyrwyj – dawniej, kiedyś piznońć – uderzyć piździk – motorower plac – podwórze plała – peleryna planeciorz – atrolog plaskaty – płaski plompa -pompa plyjt – chusta, pled płachta – prześcieradło plynskiyrz – odcisk plyść – wyplatać, pleść pochać – broić płonka – jabłko po chopsku – na ludowo po cimoku – po ciemku po jakymu – dlaczego? po co? po jasnoku – po widoku po jednych pieniodzach być – być tyle samo warty po ptokach – za późno, po wszystkim po zadku – tyłem - kartę rabatową i ufundowany przez (ul. Powstańców 15, Siemianowice Śl.). upominek Gratulujemy! Zwycięzców prosimy o kontakt pod tel. 032-765-9639 lub 0-502-968-234 w celu uzgodnienia terminu odbioru nagrody. Nazwiska osób nagrodzonych zostaną podane w kolejnych numerach. Kurczak pokroić w kostkę, przyprawić czosnkiem i usmażyć na patelni. Ryż ugotować tak by nie był zbyt miękki. Odsączyć fasolę, kukurydzę i groszek. Paprykę, ogórki, cebulę i ser pokroić w drobną kostkę. Wszystkie składniki wymieszać w szklanym naczyniu dodać majonez i jogurt naturalny oraz doprawić solą, pieprzem, oregano, chili, słodką papryką i czosnkiem. Dobrze wymieszaną sałatkę odstawiamy do lodówki na kilka godzin. Zgodnie z definicją słownikową, stres jest stanem ogólnej mobilizacji organizmu, która jest reakcją na działanie silnych bodźców fizycznych lub psychicznych, a który - przy dłuższym trwaniu może doprowadzić do zaburzeń czynnościowych, a nawet chorób organizmu. Właśnie w przypadku długotrwałego stanu napięcia organizmu mówimy o stresie negatywnym. A ten znacznie przyczynia się do powstawania wielu chorób. Kiedy właściwie mamy do czynienia ze stresem? Zbigniew Karapuda, psycholog, obecnie doktorant Instytutu Psychologii PAN mówi: „Stres występuje, kiedy „postrzegamy” brak równowagi pomiędzy możliwościami a wymogami sytuacji. Jest czysto subiektywnym psychicznie zjawiskiem orientacyjnym, czyli zależnym nie tyle od sytuacji, co bardziej od stanu naszej psychiki”. W 1997 roku, na grupie ochotni- ków, przeprowadzono badanie, które potwierdziło niebagatelny wpływ stresu na zachorowalność. Ustalono subiektywny poziom stresu uczestników badania, a następnie wystawiono ich na działanie wirusa przeziębienia. Badania wykazały, iż stres jest bezpośrednio związany z ryzykiem ostrej infekcji dróg oddechowych. Im wyższy był poziom subiektywnego odczuwania stresu u danego ochotnika, tym szybciej i łatwiej rozprzestrzeniał się wirus w jego ciele. Z kolejnych badań wynika, że stres ma również wpływ na rozwój choroby nowotworowej, choroby serca oraz osłabia układ odpornościowy. Dlatego też właśnie jego zwalczanie i przeciwdziałanie ma zbawienny wpływ na nasze samopoczucie, a co za tym idzie na zdrowie naszego całego organizmu. Warto zastanowić się nad tym, co dobrze nas relaksuje i sprawia, że czujemy się odprężeni. Ponadto gdy nie umiemy samodzielnie poradzić sobie ze stresem, wiele placówek oferuje kursy, podczas których można nauczyć się rozmaitych technik relaksacyjnych oraz walki ze stresem. Warto „zainwestować w odprężenie”, gdyż poprawi to nasze samopoczucie, a co za tym idzie - naszą odporność. Nabiera ona szczególnego znaczenia zwłaszcza w okresie pozimowym. tel. 032 765 96 39, tel. 502 968 234 [email protected] Stawki opłat zostały przygotowane zgodnie z przepisami ustawy z dnia 07.05 20001 roku o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, oraz rozporządzenia ministra budownictwa z dnia 28.06 2006 roku w sprawie określania taryf oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. Miasto Siemianowice po raz pierwszy w historii stało się właścicielem sieci wodno – kanalizacyjnej, liczącej kilkaset kilometrów, musiano w paru przypadkach skorzystać z doradztwa i ekspertyz zewnętrznych. Tak było też przy opracowaniu kalkulacji cenowej, gdzie wzięto pod uwagę opinię eksperta z renomowanej firmy specjalistycznej z Warszawy. Kierowano się też wysokością cen obowiązującą dotychczas na terenie Siemianowic, a stosowaną przez RWPiK w Katowicach. Taryfikator cenowy zatwierdzony został uchwałą Rady Miasta Siemianowic Śląskich z dnia 09.12.2009 roku. Najwięcej kontrowersji wzbudza u mieszkańców naszego miasta wprowadzenie opłat dwuczłonowych, czyli tzw. abonamentów zarówno za wodę jak i ścieki. Na terenie naszego miasta jest to nowość, ale w wielu miastach ten system się już sprawdził. Nie ma co ukrywać, zadecydowały względy ekonomiczne, bowiem znaczna część kosztów przedsiębiorstw wodnokanalizacyjnych to koszty stałe (wynagrodzenia, amortyzacja, utrzymanie w gotowości do świadczenia usług urządzeń wodociągowo - kanalizacyjnych, itd.) Podam przykłady cen w miastach naszego regionu. sprawy naliczania abonamentów, to w blokach lub w domach tzw. wielolokalowych mają one nieduży wpływ na wysokość rachunków. Przeprowadziliśmy kilka symulacji w przypadku naliczania opłat w tzw. domkach jednorodzinnych, porównując nasze ceny do katowickich. Za podstawę wzięliśmy dane statystyczne, które mówią o średnim zużyciu wody w domkach od 8m – 13m. Różnica w opłacie za wodę i ścieki pomiędzy Katowicami i Siemianowicami wynosi 0,90 zł na korzyść naszego miasta, mnożąc to przez ilość zużytkowaną otrzymujemy wynik w granicach 1 -3 zł w jedną lub w drugą stronę. Tabela nie kłamie, woda i odprowadzanie ścieków w Siemianowicach może nie jest tanie, ale w porównaniu z innymi miastami nie mamy się czego wstydzić. Wracając jeszcze raz do jest jeszcze jeden podmiot. Sytuacja jest trochę skomplikowana, w roku 2009 wystąpiło blisko 1000 awarii na kanalizacji sanitarnej, rodzi to za sobą taką samą ilość wyjazdów do napraw To pytanie często przewijało się w rozmowach z mieszkańcami Siemianowic. Pytano dlaczego, skoro powstało nowe przedsiębiorstwo, które kompleksowo ma zajmować się sprawami wodno - kanalizacyjnymi, potrzebny kanalizacji, której długość wynosi - 117 km, do tego trzeba dodać sieć wodociągową- 142 km, siec kanalizacji deszczowej - 193 km. Stan tych sieci, które powiedziawszy bardzo oględnie nie są w najlepszym stanie, wymaga stałych napraw i konserwacji. Do tego jest potrzebny sprawny i dobrej klasy sprzęt. Niestety firma przejęła z Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji środki transportowe i sprzętowe liczące sobie już nieraz 20 lat. Dla przykładu samochody marki "Star" mają nawet ponad 20 lat i są na bieżąco remontowane przez własną ekipę fachowców – mechaników. Środki transportowe garażują i są naprawiane na terenie bazy mieszczącej się w Katowicach przy oczyszczalni ścieków, oczywiście za teren trzeba zapłacić. W najbliższym czasie zachodzi potrzeba kupna nowej koparki- koszt około 350.000 zł i na tym nie kończy się lista zakupów. Stąd między innymi pomysł z operatorem, który dysponuje wolnymi środkami finansowymi i chciałby zainwestować. Wydawało się, że takiego będzie trudno znaleźć, ale o dziwo zgłosiło się ich aż dziewięciu. Jeżeli nie wybierze się operatora, to firma stanie przed koniecz- nością zaciągnięcia kredytu na modernizację sprzętową. Marzy się własna baza transportowa, idealny byłby teren po byłej hucie "Jedność", ale czy to jest realne? Jeszcze parę cyfr - załoga liczy sobie około 80 osób, 66 osób przejęto z RPWiK z Katowic, zdecydowana większość, bo około 60 osób pracuje w terenie. Budynek po dawnej dyrek- cji huty "Jedność" został wyremontowany, część pomieszczeń została wynajęta dzierżawcom. Na zewnątrz nie wygląda on zbyt okazale, bowiem na jakiś gruntowny remont brak środków. Umawiam się z prezesem na rozmowę za parę miesięcy i wtedy poinformuję mieszkańców o dalszych losach firmy i o tym, co dalej z wodą. O te pieniądze postanowił się upomnieć się m.in. Pan Paweł z Siemianowic Śląskich. Siemianowiczanin domagał się od Gminy Siemianowice Śląskie Prezydenta Miasta Siemianowice Śląskie zwrotu za to, że dwukrotnie uiścił opłatę 500 zł za wydanie karty pojazdu sprowadzonego z zagranicy. W 2004 roku za wydanie karty pojazdu Volkswagen Golf, a w 2005 r. za wydanie karty pojazdu marki Mazda. Okazało się jednak, że opłata zo- stała uiszczona na podstawie § 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 roku, który to przepis jest sprzeczny z art. 90 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Natomiast Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 17 stycznia 2006 roku orzekł o niezgodności § 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 w sprawie opłat za kartę pojazdu z art. 77 ust. 4 pkt 2 i ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. - Prawo o ruchu drogowym i art 92. ust. 1 art. 217 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej Tym sposobem, powołując się na odpowiednie przepisy, panu Pawłowi udało się odzyskać wpłacone pieniądze. Choć Miasto usiłowało oddalić jego pretensje, Sąd uznał rację mieszkańca Siemianowic. Czwartek 15.04 Piątek 16.04 Sobota 17.04 Niedziela 18.04 Poniedziałek 19.04 Wtorek 20.04 Środa 21.04 nek, Grzegorz Dolniak, Sebastian Karpiniuk, Aram Rybicki… Włączyłem telefon i zaczęły się nerwowe rozmowy, wyliczaliśmy kto z nami wracał w piątek pociągiem z Warszawy, kto wieczorem był w chorzowskim Teatrze Rozrywki na urodzinach Dziennika Zachodniego, kogo widzieliśmy w telewizji na mszy odprawianej w katyńskim lesie. O godzinie 10:00 już wiedziałem. W samolocie mieli być Krystyna Boche- Prezydent Lech Kaczyński jego Małżonka oraz delegacja najwyższych polskich urzędników zginęli w drodze na centralne polskie uroczystości, upamiętniające wymordowanie przez NKWD w 1940 r. polskich oficerów, policjantów i urzędników w lesie katyńskim. Chcieli złożyć hołd zamordowanym ofiarom, lecz sami stracili życie. Jak wiadomo od wielu lat polscy przedstawiciele władzy wraz z rodzinami pomordowanych w Katyniu dążyli do tego, by zbrodnia katyńska nie została zapomniana oraz by nie wykreślono jej z dziejów historii Polski. To fakt historyczny, że Nie potrafię wyobrazić sobie Śląska bez Krystyny Bochenek. Dyktando, akcje pomocy dla uzdolnionych studentów z biednych rodzin, programy medyczne, akcje na rzecz osób niepełnosprawnych, konferencje o języku aktów prawnych… To tylko część jej wspaniałego społecznego dorobku. Ja też zawsze mogłem liczyć na jej pomoc. Interesowały ją organizowane przeze mnie konferencje o Śląsku w XX-leciu międzywojennym. Obejmowała je patronatem wicemarszałka Senatu RP i chętnie rozmawiała o poczuciu tożsamości regionalnej wśród młodych ludzi. Ostatnia z cyklu konferencji pod jej patronatem odbyła się w Chorzowskim Centrum Kultury w styczniu tego roku. Krystyna Bochenek w życiu osiągnęła bardzo wiele, ale nigdy nie przestała być osobą troskliwą i życzliwą dla ludzi. Myślę, że na zawsze zapamiętamy jej pogodną twarz. lekarstwem na nasze kompleksy. Z posłów pochodzących z naszego regionu to właśnie on robił największą karierę w Sejmie i mediach. Mogliśmy być z niego dumni - zawsze rzeczowy, spokojny, barwnym językiem odpowiadał na pytania dziennikarzy. Unikał konfliktów, nigdy nikogo nie oskarżał, nie atakował. Jako wiceprzewodniczący współdecydował o pracach największego klubu parlamentarnego w Sejmie. Z pewnością wymagało to od niego ogromnej pracy. Grzegorz miał wspaniałe podejście do ludzi. Zawsze spokojny, ciepły i życzliwy. Często obserwowałem go, gdy prowadził posiedzenia Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wsłuchiwał się w opinie posłów niezależnie od ich barw partyjnych, łagodził konflikty, wydawało się, że mediuje pomiędzy rządem a opozycją. W ostatnich miesiącach Grzegorz Dolniak był medialną twarzą Platformy Obywatelskiej i jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków w kraju. W naszym regionie od lat mamy poczucie marginalizacji naszych elit i niedostatecznego wpływu na krajową politykę. Grzegorz był Sebastiana Karpiniuka poznałem w poprzedniej kadencji, pracowaliśmy wtedy w Komisji Ustawodawczej, był tylko o kilka lat starszy ode mnie. Gdy byliśmy w opozycji mieliśmy więcej czasu na rozmowy o życiu, polityce, wartościach. Po ostatnich wyborach został sekretarzem Klubu Parlamentarnego Platformy. Ale od kilku miesięcy znów pracowaliśmy razem nad zmianami w prawie wyborczym, zmianą Konstytucji. Jeszcze w piątek po południu jego sekretarka prosiła zbrodnia ludobójstwa pochłonęła ok. 22 tys. polskich jeńców wojennych. Polscy obywatele, w tym 15 tys. oficerów, dostali się do sowieckiej niewoli po tym jak 17 września 1939 r. na teren Polski wkroczyła Armia Czerwona. Po sowieckiej agresji zatrzymani jeńcy uznani za wrogów władzy ludowej zostali osadzeni w obozach NKWD, które znajdowały się w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. 5 marca 1940 roku Stalin zaakceptował i podpisał dekret przedstawiony przez najwyższe władze ZSRR. Zgodnie z dokumentem od 4 kwietnia funkcjonariusze NKWD rozpoczęli mordowanie Polaków strzałem w tył głowy. Ciała zamordowanych grzebano w zbiorowych mogiłach w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Masowe groby w Katyniu zostały odkryte przez Niemców 13 kwietnia 1943 roku. Władze ZSRR winą za zbrodnię katyńską obciążyły III Rzeszę sugerując, że do zabójstw doszło w 1941 roku. Ciała zabitych zostały poddane ekshumacji, której dokonała sowiecka komisja lekarska, potwierdzając winę Niemców. Wśród wydobytych zwłok zidentyfikowano m. in. ciała dwóch generałów – Bohatyrewicza i Smorawińskiego. Przez wiele lat prawda o zbrodni katyńskiej była ukrywana przez władze komunistyczne, które twierdziły, że mordu na polskich jeńcach dokonali hitlerowcy. Dopiero w 1990 roku władze Związku Radzieckiego przyznały, że Polacy zostali rozstrzelani wiosną 1940 roku przez NKWD. Według historyków o zbrodni w lesie katyńskim wiadomo już praktycznie wszystko, potrzebna jest jedynie ostateczna rosyjska kwalifikacja prawna tej zbrodni. Niewątpliwie Katyń już na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako miejsce przesiąknięte ludzką krwią i cierpieniem. Dodatkowo po wydarzeniach z 10 kwietnia zapisze się w historii naszego narodu jako miejsce przeklęte, symbolizujące tragiczną śmierć Polaków. W 1940 roku rozstrzelano w lesie katyńskim kwiat polskiej inteligencji natomiast 70 lat później w jego okolicach zginęli przedstawiciele elity Rzeczpospolitej Polskiej, którzy chcieli uroczyście uczcić ich pamięć. Ogromu tej tragedii nie da się tak po prostu zapomnieć... mnie o pilne przesłanie jednego z projektów zmian Konstytucji. Przygotowywał się do debaty na ten temat, która miała się odbyć w tym tygodniu. Wysłałem projekt mailem i myślę, że miał go ze sobą w samolocie. W ostatnich dniach słyszałem jak jeden z dziennikarzy mówi o Aramie Rybickim „jasna postać polityki”. To doskonały opis. Zapamiętam go jako osobę o ogromnej empatii. Gdy rozmawialiśmy o polityce zawsze starał się wczuć w to co myślą polityczni konkurenci i wytłumaczyć nam, że przecież można mieć inny pogląd na tą samą sprawę. Wtedy temperatura dyskusji opadała, robiło się spokojniej, spór wygasał… Pochodził z drugiego końca Polski, w Sejmie zajmował się zupełnie innymi sprawami niż ja, ale zawsze mogłem liczyć na jago uśmiech i życzliwość. Kiedyś ktoś opowiedział mi historię o tym jak Aram włączył się w działalność opozycyjną w wieku kilkunastu lat i że to on w Stoczni Gdańskiej na słynnej tablicy zapisał 21 postulatów. Zrozumiałem wtedy, że jest jednym z najdoskonalszych świadków tego jak przez ostatnie lata zmieniał się nasz kraj. W ubiegłą środę zapraszał mnie na specjalny pokaz filmu o polskiej muzyce rockowej lat 80tych. Nie poszedłem i już zawsze będę tego żałował. Andrzej Karusta