Nasz rynek zmienił swoje obli

Transkrypt

Nasz rynek zmienił swoje obli
Nasz rynek zmienił swoje oblicze. W poniedziałek popołudniu, na siemianowickim Rynku
Miejskim umieszczono zdjęcie
tragicznie zmarłej Pary Prezydenckiej RP, a także flagę z kirem – znak żałoby narodowej.
Hołd Ofiarom katastrofy oddali m.in. Jacek Guzy, prezydent
Siemianowic Śląskich oraz Andrzej Gościniak, przewodniczący
Rady
Miasta,
Radni,
uczniowie, mieszkańcy Siemianowic.
Zarówno dla uczestników tego
wydarzenia, jak i obserwatorów
był to niezwykle wzruszający
moment. Każdy, kto chce wyrazić swój żal po tej katastrofie
może zapalić znicz, położyć
kwiat, albo po porostu przystanąć na chwilę w ciszy.
W najbliższy czwartek, 15 kwietnia, o godz. 18.00 zostanie odprawiona msza święta w intencji
wszystkich ofiar Tragedii Narodowej. Msza odbędzie się w kościele pod wezwaniem Świętego
Krzyża w Siemianowicach Śląskich. Po uroczystości jej uczestnicy przejdą na Rynek Miejski,
gdzie będzie można zapalić
znicz. Na mszę zaprasza prezydent miasta Jacek Guzy.
Z kolei w kościele św. Michała
Archanioła w Michałkowicach
msza święta w środę o godzinie
18.00 poprzedzi spotkanie modlitewno-refleksyjne Klubu Inteligencji
Katolickiej,
Akcji
Katolickiej oraz Prawa i Sprawiedliwości w Siemianowicach.
Spotkanie odbędzie się w Domu
Parafialnym obok kościoła o godzinie 19.00, swoimi przemyśleniami podzieli się ks. Proboszcz
Eugeniusz Kurpas, ks. Prałat Stanisław Sierla oraz muzyk Józef
Skrzek.
od
poniedziałku w sali sesyjnej ratusza wystawiona jest księga kondolencyjna, w której można
dokonywać wpisów w związku
z tragedią narodową pod Smoleńskiem. Księga wystawiona będzie
do
końca
tygodnia
w godzinach otwarcia Urzędu
Miasta. Od wtorku do czwartku
w godz. 8.00 - 16.00, a w piątek
od 8.00 do 14.00.
Również
w Biurze
Promocji Miasta przy Rynku 7
została wystawiona księga kondolencyjna, w której bytomianie
mogą wpisać wyrazy współczucia i żalu po stracie pary prezydenckiej, polityków i osób
towarzyszących, zmierzających
na polskie uroczystości uczczenia
ofiar zbrodni katyńskiej. Księga
kondolencyjna wystawiona będzie w Biurze Promocji Miasta
do soboty od 10.00 do 18.00.
Piekarzanie, którzy zechcą upamiętnić Ofiary katastrofy, będą
mogli składać swoje wpisy w
księdze kondolencyjnej wyłożo-
W Siemianowicach wszystkie
atrakcje i występy, jakie zaplanowano w związku z akcją MOTOSERCE
zostały
odwołane,
jednak nie zrezygnowano ze
zbiórki krwi dla potrzebujących
dzieci. Sobota była pełna zadumy, smutku, ale także świadomości, że w obliczu tragedii
musimy okazywać sobie wsparcie. W tak trudnej chwili warto
było więc wykonać gest, o który
prosili organizatorzy akcji – oddać krew. Pobieranie krwi zgod-
nej w Urzędzie Miasta
. Jako pierwszy do
księgi wpisał się prezydent Stanisław Korfanty. Prezydent napisał
między innymi:
Księga kondolencyjna została wystawiona także w Urzędzie Mia-
sta
, w holu na
parterze. Mieszkańcy mogą dokonywać wpisów do piątku w godzinach pracy urzędu.
W księgach kondolencyjnych,
które wystawione są w całym kraju pojawia się mnóstwo wpisów,
Polacy, ale także obcokrajowcy,
próbują ująć w słowa swoje emocje, oddają cześć Ofiarom tej
strasznej tragedii i składają kondolencje ich rodzinom.
nie z zapowiedzią odbywało się
w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej na ulicy ul. Olimpijskiej 2A, obok boiska, na którym
zamiast tłumu rozbawionych ludzi zapanowała cisza i spokój.
W podobny charakterze odbyła
się także akcja MOTOSERCE
w Bytomiu. Bez koncertów i zabawy, za to w poczuciu solidarności i w przekonaniu, że warto
oddawać krew.
Siemianowice Śląskie - 17 000 egz.
Bytom, Piekary Śląskie,
Radzionków - 18 000 egz.
Marcin Wroński
Barbara Jendrzejczyk
Dagmara Brudek, Zbigniew Wieczorek,
Anna Witkowska, Agnieszka Skowronek
[email protected]
tel./fax 032-765-96-39
kom. 502-968-234; 502 067 181
[email protected]
MEDIANA Firma Usługowo-Informacyjna,
Siemianowice Śląskie
Polskapresse Sp. z o.o. Sosnowiec
ul. Świerczewskiego 30/3
41-100 Siemianowice Śląskie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i
ogłoszeń. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adjustacji
materiałów. Nie zamówionych materiałów nie zwracamy.
Zamieszczane w tej gazecie teksty, zdjęcia i opracowania
graficzne są własnością wydawcy i nie mogą być bez jego
zgody wykorzystywane w innych mediach.
W turnieju tym wziął udział
Uczniowski Klub Sportowy Wołodyjowski przy ZS Nr 4 z Siemianowic Śląskich.
W pierwszym dniu turnieju wystartowały w pierwszej kolejności
starsze
zawodniczki
z rocznika 1996/98, Klaudia Serwacka, Iza Konwicka i Marysia
Miszczak zajmując kolejno 20,
31 i 49 miejsce. Tak słabe wyniki wiążą się z przejściem zawod-
niczek z mini szpad na szpady
pełno wymiarowe. Zawodniczki
te, ze względu na osiągnięty
wiek musiały po raz pierwszy
walczyć ze starszymi i bardziej
doświadczonymi zawodniczkami. W kolejnym etapie szermierczych
walk
wystąpiły
zawodniczki w kategorii wiekowej 1999/2000 Basia Brych, Ola
Pernach i debiutująca Monika
Kowasz, zajmując kolejno 3, 12
i 34 miejsce. Należy złożyć oklaski debiutującej Monice, która
mimo zajętej dalekiej pozycji,
swoją postawą i walecznością
potrafiła zainteresować obserwatorów turnieju. W następnym
dniu mieli wystartować chłopcy,
jednak ze względu na tragedię,
która dotknęła nasz kraj dalszy
ciąg zawodów został odwołany.
Przed 15.00 obie trumny w Pałacu Prezydenckim zostają udostępnione czekającym tu od
rana, a czasami od poniedziałku
ludziom. Kolejka chętnych sięga
Kolumny Króla Zygmunta III.
Czeka się w niej nawet 6 godzin.
Nie przeszkadza nawet deszcz
i zapowiedź burzy z piorunami.
Jest cicho, pracują tylko ekipy telewizji ze wszystkich chyba krajów świata. W chwili kiedy
byliśmy na miejscu wywiadu
udzielała właśnie Justyna Steczkowska z stroju żałobnym,
a przecież 9 kwietnia gościliśmy
ją w jakże innym nastroju podczas gali przedsiębiorców w bytomskiej Operze.
Ludzie skupieni, cisi, i ci którzy
czekają w kolejce, i ci którzy wyszli już z Pałacu Prezydenckiego. Nie brak jednak chętnych do
zrobienia przy okazji biznesu –
małe flagi do wywieszenia np.
w aucie są po 20 zł, nieco większe po 25 zł, ceny zniczy zaczynają się od 3 zł. Teren do
zapalania zniczy zagrodzony –
obsługi dokonują uczynni war-
szawscy harcerze. Odbierają kaganki i kwiaty z rąk tych, którzy
przyszli oddać hołd, nawet sami
je zapalają. Ktoś udekorował kamiennego lwa przed pomnikiem
księcia Poniatowskiego brytyjską flagą...
Zapowiedziano, że w razie potrzeby trumny Głowy Państwa
i Jego Małżonki będą wystawione na widok publiczny nawet
i przez całą dobę. Pogrzeb zaplanowano na tę niedzielę – miejscem
pochówku
będzie
królewski Wawel. Niebo nad
Warszawą wczorajszego popołudnia było szare i co chwila zawiewało zimnem, padał deszcz,
grzmiało. Można powiedzieć, że
pogoda dostosowała się do tych
smutnych okoliczności.
I nikt nie mógł uwierzyć! Pierwsze wpisy na Naszej Klasie
o śmierci Prezydenta kwitowano
stukaniem się w czoło. Dopiero
chwilę później, gdy wszystkie
telewizje świata mówiły tylko
o jednym, wszystko stało się jasne…
To szok dla każdego, szok dla
tych z lewa i prawa. Wydarzenie, które zmazało wszystkie podziały
polityczne.
Bo
przypomniało nam wszystkim,
że w obliczu śmierci jesteśmy
równi. Nie żyje para prezydencka, nie żyje najwyższa kadra
urzędnicza, zginęli posłowie,
żołnierze, zwykli ludzie, którzy
chcieli podążyć śladem ostatniej
drogi swoich przodków…
O tej katastrofie napisano już
wiele, wszystkie media prześcigają się w szczegółach, ale
chciałem dodać coś od siebie.
Wielu z nich znałem osobiście,
byliśmy po imieniu, niejedno
przeżyliśmy razem…
Pamiętam podróże expresem do
Warszawy z senator Krystyną
Bochenek, zawsze tak elegancką, choć nieraz zmęczoną pracą
na wysokich obrotach. Często
rozmawialiśmy
przy
kawie
w „WARSIE”. Wszystkich znała, wszyscy znali ją… A poseł
Grzegorz Dolniak z Zagłębia zawsze trochę z boku, jakby
w wiecznej, nie do końca określonej opozycji wewnętrznej wobec szefa śląskiej Platformy
Tomasza Tomczykiewicza choć
był najbardziej znaną twarzą
w wojewódzkiej PO. I to ciągłe
zabieganie w Sejmie, wiceszef
klubu od spraw trudnych, organizacyjnych… Sławomir Skrzypek to kolejna z ofiar tragedii
pochodząca z naszego regionu.
Szef NBP ogromnej postury, nie
dający się przykryć zachodniej
finansjerze, która widziałaby
u nas euro zamiast złotówki już
od zaraz. Pamiętam, gdy wybierano go na prezesa NBP, na naszej
komisji
gospodarki
powiedział kilka słów po Śląsku, by pokazać, że pochodzi
stąd… Pamiętam posłankę Izabelę Jarugę – Nowacką, jedną
z najbardziej lewicowo myślących osób, jakie poznałem. Pamiętam świetnie naszą polemikę
na mównicy sejmowej... Poseł
Wiesław Woda z PSL, bardzo
charakterystyczny. Wystarczyło
na niego spojrzeć i już wiedziano jakie ugrupowanie reprezentował… Marszałek Krzysztof
Putra z charakterystycznym „wąsem Piłsudskiego”, pamiętam,
że kiedy go zgolił w 2006 roku
(bo przegrał zakład), trudno go
było poznać, a dla wielu pań stał
się nagle niezwykle przystojnym mężczyzną… Marszałek Jerzy Szmajdziński, lider lewicy
długo pozostający w ukryciu
w drugim rzędzie, jednak trzymający SLD na wodzy. Bardzo
chętnie pozował do fotografii,
gdy oprowadzałem po sejmie
wycieczkę Związku Górnośląskiego… Prezes IPN Janusz
Kurtyka, często kontrowersyjny,
jednak zawsze profesjonalny,
uprzejmy i pogodny. Również
ponadprzeciętnie
przystojny
(wiele urzędniczek do niego
wzdychało)… Zawsze bardzo
elegancka posłanka Jolanta Szymanek – Deresz, znana z telewizji,
często
porównywana
z Jolantą Kwaśniewską… Młody Sebastian Karpiniuk, znany
z ciętego języka na komisji, był
wschodzącą nadzieją Platformy,
podobno obawiał się latać samolotem… Posłanka Aleksandra
Natalii –Świat z Dolnego Śląska, dla nas to po prostu Ola. Poznałem
ją
na
kolacji
w restauracji sejmowej, tuż na
początku kadencji. Nie zapowiadała się zupełnie na osobę, która
później tak skutecznie walczyła
o obniżenie podatków dochodowych i likwidację niesprawiedliwych podatków od spadków
i darowizn… Poseł Przemysław
Gosiewski, popularny Gosio –
choć niewysokiego wzrostu, niezwykle twardy gracz polityczny,
prawa ręka prezesa Kaczyńskiego. Pamiętam długą rozmowę
z nim, gdy próbował (nie tylko
mnie zresztą) namówić na przejście do klubu PiS… Senator Stanisław Zając, u nas może
niezbyt znany, jednak potężny
u siebie na Podkarpaciu. Wielki
przyjaciel Śląska i Ślązaków. To
on namówił kilku posłów z PiS
by poparli mój wniosek o ustawę w sprawie uznania Ślązaków
za mniejszość etniczną pełnoprawną z innymi. Niejeden wieczór spędziliśmy na wspólnych
dyskusjach o wizjach przyszłej
Polski jako kraju równoprawnych regionów, nie sterowanych
przez Warszawę. A marynowane
grzybki przygotowane przez jego małżonkę były doskonałe…
I osoba, której będzie mi najbardziej brakowało, Marszałek Maciej Płażyński – jeden z trzech
tenorów – założycieli Platformy
Obywatelskiej. Choć był z Pomorza znał doskonale nasz region, znał tu setki ludzi.
Pamiętam, gdy odwiedził Siemianowice w samorządowej
kampanii wyborczej w 2002,
dziesiątki ludzi przyszło się
z nim spotkać w michałowickim
„Zameczku”. Później byliśmy
na spotkaniu Związku Górnośląskiego w „Szarotce”, gdzie Irena Staniek swym przepięknym
altem, śpiewała tylko dla Niego
(wspominał wielokrotnie te zdarzenia po latach). Później była
jeszcze kolacja w „Osterii”
i zdjęcia z załogą lokalu i gośćmi. Dziś Maćka już nie ma, pozostały
wspomnienia…
A planowaliśmy razem w swoim czasie powołanie chadecji
z prawdziwego zdarzenia na
wzór korfantowski…
I wielu innych zginęło, z Parą
Prezydencką na czele. Długo potrwają spekulacje na temat przyczyn tej tragedii. Będą następne
wybory, następni Prezydenci.
Niech jednak myśl o Tych, którzy odeszli, których może nie
znaliśmy osobiście, ale TVP
sprawiło, że poznawaliśmy ich
bez trudu, pozostanie z nami na
długo. Może na wszystkie lata,
które nam zostały…
Dziś Górny Śląsk łączy się w bólu z całym krajem. Każdy niech
choć przez chwilę odda hołd
ofiarom tej strasznej tragedii.
Niech odpoczywają w pokoju…
Krzysztof Szyga
pacharzyna – pęcherz
pachoł – wyrośnięty chłopiec
padze – padać
pajcza – pejcz
paje, pajki -baki, baczki
paker – osiłek, siłacz
paket – paczka
patyntregel – bagażnik
pampoń – rolnik, wieśniak
pana – dziurawa dętka
pancer – czołg
paniczka – pani
panionka – biedronka
panoczek – pan
papać, papusiać – jeść
paradzić się – pysznić się
parfin – perfum
partyka – kromka chleba
paskuda – szkodnik, niszczyciel
Paul, Paulek – Paweł, Pawełek
Paula – Paulina
Pela, Pelagijo – Pelagia
pelcmantel – futro
pelcmyca – czapka
pelkkartofle – ziemniaki w
mundurkach
penzyjo – emerytura
perkówka – perliczka
pet, peta – niedopałek
pieczka – suszony owoc
pieczonka – pieczeń
piekarniok – piec do chleba
rozwiązanie
naszej krzyżówki z 13-go numeru
brzmiało: "Radosnych Świąt".
Z nadesłanych kart pocztowych,
zawierających prawidłowe rozwiązania, wyłoniliśmy zwycięzców.
Nagrody zdobyli:
- kosz z produktami o wartości 100 zł ufundowany przez
SIMPLY MARKET oraz
pika – bagnet
pikać – kłuć
pikel – wyprysk skórny
pila – tabletka
pincia – grzywka
piska – linia, kreska
pitać – uciekać
pitfok – tępy noż
piyrwyj – dawniej, kiedyś
piznońć – uderzyć
piździk – motorower
plac – podwórze
plała – peleryna
planeciorz – atrolog
plaskaty – płaski
plompa -pompa
plyjt – chusta, pled
płachta – prześcieradło
plynskiyrz – odcisk
plyść – wyplatać, pleść
pochać – broić
płonka – jabłko
po chopsku – na ludowo
po cimoku – po ciemku
po jakymu – dlaczego? po co?
po jasnoku – po widoku
po jednych pieniodzach być –
być tyle samo warty
po ptokach – za późno, po
wszystkim
po zadku – tyłem
-
kartę rabatową i
ufundowany przez
(ul.
Powstańców 15, Siemianowice
Śl.).
upominek
Gratulujemy! Zwycięzców prosimy o kontakt pod tel. 032-765-9639 lub 0-502-968-234 w celu
uzgodnienia terminu odbioru nagrody.
Nazwiska osób nagrodzonych zostaną
podane w kolejnych numerach.
Kurczak pokroić w kostkę, przyprawić czosnkiem i usmażyć na
patelni. Ryż ugotować tak by nie
był zbyt miękki. Odsączyć fasolę, kukurydzę i groszek. Paprykę,
ogórki, cebulę i ser pokroić
w drobną kostkę. Wszystkie
składniki wymieszać w szklanym
naczyniu dodać majonez i jogurt
naturalny oraz doprawić solą, pieprzem, oregano, chili, słodką papryką i czosnkiem. Dobrze
wymieszaną sałatkę odstawiamy
do lodówki na kilka godzin.
Zgodnie z definicją słownikową, stres jest stanem ogólnej
mobilizacji organizmu, która
jest reakcją na działanie silnych
bodźców fizycznych lub psychicznych, a który - przy dłuższym
trwaniu
może
doprowadzić do zaburzeń czynnościowych, a nawet chorób organizmu. Właśnie w przypadku
długotrwałego stanu napięcia organizmu mówimy o stresie negatywnym. A ten znacznie
przyczynia się do powstawania
wielu chorób. Kiedy właściwie
mamy do czynienia ze stresem?
Zbigniew Karapuda, psycholog,
obecnie doktorant Instytutu Psychologii PAN mówi: „Stres występuje, kiedy „postrzegamy”
brak równowagi pomiędzy możliwościami a wymogami sytuacji. Jest czysto subiektywnym
psychicznie zjawiskiem orientacyjnym, czyli zależnym nie tyle
od sytuacji, co bardziej od stanu
naszej psychiki”.
W 1997 roku, na grupie ochotni-
ków, przeprowadzono badanie,
które potwierdziło niebagatelny
wpływ stresu na zachorowalność. Ustalono subiektywny poziom
stresu
uczestników
badania, a następnie wystawiono ich na działanie wirusa przeziębienia. Badania wykazały, iż
stres jest bezpośrednio związany z ryzykiem ostrej infekcji
dróg oddechowych. Im wyższy
był poziom subiektywnego odczuwania stresu u danego ochotnika, tym szybciej i łatwiej
rozprzestrzeniał się wirus w jego ciele. Z kolejnych badań wynika, że stres ma również
wpływ na rozwój choroby nowotworowej, choroby serca
oraz osłabia układ odpornościowy. Dlatego też właśnie jego
zwalczanie i przeciwdziałanie
ma zbawienny wpływ na nasze
samopoczucie, a co za tym idzie
na zdrowie naszego całego organizmu.
Warto zastanowić się nad tym,
co dobrze nas relaksuje i sprawia, że czujemy się odprężeni.
Ponadto gdy nie umiemy samodzielnie poradzić sobie ze stresem, wiele placówek oferuje
kursy, podczas których można
nauczyć się rozmaitych technik
relaksacyjnych oraz walki ze
stresem. Warto „zainwestować
w odprężenie”, gdyż poprawi to
nasze samopoczucie, a co za
tym idzie - naszą odporność. Nabiera ona szczególnego znaczenia zwłaszcza w okresie
pozimowym.
tel. 032 765 96 39, tel. 502 968 234
[email protected]
Stawki opłat zostały przygotowane zgodnie z przepisami ustawy z dnia 07.05 20001 roku
o
zbiorowym
zaopatrzeniu
w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, oraz rozporządzenia ministra budownictwa
z dnia 28.06 2006 roku w sprawie określania taryf oraz warunków rozliczeń za zbiorowe
zaopatrzenie w wodę i zbiorowe
odprowadzanie ścieków. Miasto
Siemianowice po raz pierwszy
w historii stało się właścicielem
sieci wodno – kanalizacyjnej, liczącej kilkaset kilometrów, musiano w paru przypadkach
skorzystać z doradztwa i ekspertyz zewnętrznych. Tak było też
przy opracowaniu kalkulacji cenowej, gdzie wzięto pod uwagę
opinię eksperta z renomowanej
firmy specjalistycznej z Warszawy. Kierowano się też wysokością
cen
obowiązującą
dotychczas na terenie Siemianowic, a stosowaną przez RWPiK
w Katowicach. Taryfikator cenowy zatwierdzony został uchwałą
Rady Miasta Siemianowic Śląskich z dnia 09.12.2009 roku.
Najwięcej kontrowersji wzbudza u mieszkańców naszego
miasta wprowadzenie opłat dwuczłonowych, czyli tzw. abonamentów zarówno za wodę jak
i ścieki. Na terenie naszego miasta jest to nowość, ale w wielu
miastach ten system się już
sprawdził. Nie ma co ukrywać,
zadecydowały względy ekonomiczne, bowiem znaczna część
kosztów przedsiębiorstw wodnokanalizacyjnych to koszty stałe
(wynagrodzenia,
amortyzacja,
utrzymanie w gotowości do
świadczenia usług urządzeń wodociągowo - kanalizacyjnych,
itd.)
Podam przykłady cen w miastach naszego regionu.
sprawy naliczania abonamentów, to w blokach lub w domach
tzw. wielolokalowych mają one
nieduży wpływ na wysokość rachunków.
Przeprowadziliśmy
kilka symulacji w przypadku naliczania opłat w tzw. domkach
jednorodzinnych,
porównując
nasze ceny do katowickich. Za
podstawę wzięliśmy dane statystyczne, które mówią o średnim
zużyciu wody w domkach od
8m – 13m. Różnica w opłacie za
wodę i ścieki pomiędzy Katowicami i Siemianowicami wynosi
0,90 zł na korzyść naszego miasta, mnożąc to przez ilość zużytkowaną otrzymujemy wynik
w granicach 1 -3 zł w jedną lub
w drugą stronę.
Tabela nie kłamie, woda i odprowadzanie ścieków w Siemianowicach może nie jest tanie, ale
w porównaniu z innymi miastami nie mamy się czego wstydzić. Wracając jeszcze raz do
jest jeszcze jeden podmiot. Sytuacja jest trochę skomplikowana,
w roku 2009 wystąpiło blisko
1000 awarii na kanalizacji sanitarnej, rodzi to za sobą taką samą ilość wyjazdów do napraw
To pytanie często przewijało się
w rozmowach z mieszkańcami
Siemianowic. Pytano dlaczego,
skoro powstało nowe przedsiębiorstwo, które kompleksowo
ma zajmować się sprawami wodno - kanalizacyjnymi, potrzebny
kanalizacji, której długość wynosi - 117 km, do tego trzeba
dodać sieć
wodociągową- 142 km, siec kanalizacji deszczowej - 193 km.
Stan tych sieci, które powiedziawszy bardzo oględnie nie są
w najlepszym stanie, wymaga
stałych
napraw i konserwacji. Do tego
jest potrzebny sprawny i dobrej
klasy sprzęt. Niestety firma
przejęła z Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji
środki
transportowe
i sprzętowe liczące sobie już
nieraz 20 lat. Dla przykładu samochody marki "Star" mają nawet ponad 20 lat i są na bieżąco
remontowane przez własną ekipę fachowców – mechaników.
Środki transportowe garażują
i są naprawiane na terenie bazy
mieszczącej się w Katowicach
przy oczyszczalni ścieków,
oczywiście za teren trzeba zapłacić. W najbliższym czasie zachodzi potrzeba kupna nowej
koparki- koszt około 350.000 zł
i na tym nie kończy się lista zakupów.
Stąd między innymi pomysł
z operatorem, który dysponuje
wolnymi środkami finansowymi i chciałby zainwestować.
Wydawało się, że takiego będzie trudno znaleźć, ale o dziwo
zgłosiło się ich aż dziewięciu.
Jeżeli nie wybierze się operatora, to firma stanie przed koniecz-
nością zaciągnięcia kredytu na
modernizację sprzętową.
Marzy się własna baza transportowa, idealny byłby teren po byłej hucie "Jedność", ale czy to
jest realne?
Jeszcze parę cyfr - załoga liczy
sobie około 80 osób, 66 osób
przejęto z RPWiK z Katowic,
zdecydowana większość, bo
około 60 osób pracuje w terenie. Budynek po dawnej dyrek-
cji huty "Jedność" został wyremontowany, część pomieszczeń
została
wynajęta
dzierżawcom. Na zewnątrz nie
wygląda on zbyt okazale, bowiem na jakiś gruntowny remont brak środków. Umawiam
się z prezesem na rozmowę za
parę miesięcy i wtedy poinformuję mieszkańców o dalszych
losach firmy i o tym, co dalej
z wodą.
O te pieniądze postanowił się
upomnieć się m.in. Pan Paweł
z Siemianowic Śląskich. Siemianowiczanin domagał się od
Gminy Siemianowice Śląskie Prezydenta Miasta Siemianowice Śląskie zwrotu za to, że dwukrotnie uiścił opłatę 500 zł za
wydanie karty pojazdu sprowadzonego z zagranicy. W 2004
roku za wydanie karty pojazdu
Volkswagen Golf, a w 2005 r.
za wydanie karty pojazdu marki
Mazda.
Okazało się jednak, że opłata zo-
stała uiszczona na podstawie §
1 ust. 1 rozporządzenia Ministra
Infrastruktury z dnia 28 lipca
2003 roku, który to przepis jest
sprzeczny z art. 90 Traktatu
Ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Natomiast Trybunał
Konstytucyjny wyrokiem z dnia
17 stycznia 2006 roku orzekł
o niezgodności § 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003
w sprawie opłat za kartę pojazdu z art. 77 ust. 4 pkt 2 i ust. 5
ustawy z dnia 20 czerwca
1997r. - Prawo o ruchu drogowym i art 92. ust. 1 art. 217
Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej
Tym sposobem, powołując się
na odpowiednie przepisy, panu
Pawłowi udało się odzyskać
wpłacone pieniądze. Choć Miasto usiłowało oddalić jego pretensje,
Sąd
uznał
rację
mieszkańca Siemianowic.
Czwartek 15.04
Piątek 16.04
Sobota 17.04
Niedziela 18.04
Poniedziałek 19.04
Wtorek 20.04
Środa 21.04
nek, Grzegorz Dolniak, Sebastian
Karpiniuk, Aram Rybicki…
Włączyłem telefon i zaczęły się
nerwowe rozmowy, wyliczaliśmy
kto z nami wracał w piątek pociągiem z Warszawy, kto wieczorem
był w chorzowskim Teatrze Rozrywki na urodzinach Dziennika
Zachodniego, kogo widzieliśmy
w telewizji na mszy odprawianej
w katyńskim lesie. O godzinie
10:00 już wiedziałem. W samolocie mieli być Krystyna Boche-
Prezydent Lech Kaczyński jego
Małżonka oraz delegacja najwyższych polskich urzędników
zginęli w drodze na centralne
polskie uroczystości, upamiętniające wymordowanie przez
NKWD w 1940 r. polskich oficerów, policjantów i urzędników
w lesie katyńskim. Chcieli złożyć hołd zamordowanym ofiarom, lecz sami stracili życie.
Jak wiadomo od wielu lat polscy przedstawiciele władzy
wraz z rodzinami pomordowanych w Katyniu dążyli do tego,
by zbrodnia katyńska nie została
zapomniana oraz by nie wykreślono jej z dziejów historii Polski. To fakt historyczny, że
Nie potrafię wyobrazić sobie Śląska bez Krystyny Bochenek. Dyktando,
akcje
pomocy
dla
uzdolnionych studentów z biednych rodzin, programy medyczne, akcje na rzecz osób
niepełnosprawnych, konferencje
o języku aktów prawnych… To
tylko część jej wspaniałego społecznego dorobku.
Ja też zawsze mogłem liczyć na
jej pomoc. Interesowały ją organizowane przeze mnie konferencje
o Śląsku w XX-leciu międzywojennym. Obejmowała je patronatem wicemarszałka Senatu RP
i chętnie rozmawiała o poczuciu
tożsamości regionalnej wśród
młodych ludzi. Ostatnia z cyklu
konferencji pod jej patronatem
odbyła się w Chorzowskim Centrum Kultury w styczniu tego roku.
Krystyna Bochenek w życiu osiągnęła bardzo wiele, ale nigdy nie
przestała być osobą troskliwą
i życzliwą dla ludzi. Myślę, że na
zawsze zapamiętamy jej pogodną
twarz.
lekarstwem na nasze kompleksy.
Z posłów pochodzących z naszego regionu to właśnie on robił
największą karierę w Sejmie
i mediach. Mogliśmy być z niego
dumni - zawsze rzeczowy, spokojny, barwnym językiem odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Unikał konfliktów, nigdy nikogo
nie oskarżał, nie atakował. Jako
wiceprzewodniczący współdecydował o pracach największego
klubu parlamentarnego w Sejmie.
Z pewnością wymagało to od niego ogromnej pracy.
Grzegorz miał wspaniałe podejście do ludzi. Zawsze spokojny,
ciepły i życzliwy. Często obserwowałem go, gdy prowadził posiedzenia
Komisji
Spraw
Wewnętrznych i Administracji.
Wsłuchiwał się w opinie posłów
niezależnie od ich barw partyjnych, łagodził konflikty, wydawało się, że mediuje pomiędzy
rządem a opozycją.
W ostatnich miesiącach Grzegorz
Dolniak był medialną twarzą Platformy Obywatelskiej i jednym
z najbardziej rozpoznawalnych
polityków w kraju. W naszym regionie od lat mamy poczucie marginalizacji
naszych
elit
i niedostatecznego wpływu na
krajową politykę. Grzegorz był
Sebastiana Karpiniuka poznałem
w poprzedniej kadencji, pracowaliśmy wtedy w Komisji Ustawodawczej, był tylko o kilka lat
starszy ode mnie. Gdy byliśmy
w opozycji mieliśmy więcej czasu na rozmowy o życiu, polityce,
wartościach. Po ostatnich wyborach został sekretarzem Klubu
Parlamentarnego Platformy. Ale
od kilku miesięcy znów pracowaliśmy razem nad zmianami w prawie
wyborczym,
zmianą
Konstytucji. Jeszcze w piątek po
południu jego sekretarka prosiła
zbrodnia ludobójstwa pochłonęła ok. 22 tys. polskich jeńców
wojennych.
Polscy obywatele, w tym 15 tys.
oficerów, dostali się do sowieckiej niewoli po tym jak 17 września 1939 r. na teren Polski
wkroczyła Armia Czerwona. Po
sowieckiej agresji zatrzymani
jeńcy uznani za wrogów władzy
ludowej zostali osadzeni w obozach NKWD, które znajdowały
się w Kozielsku, Starobielsku
i Ostaszkowie.
5 marca 1940 roku Stalin zaakceptował i podpisał dekret przedstawiony
przez
najwyższe
władze ZSRR. Zgodnie z dokumentem od 4 kwietnia funkcjonariusze NKWD rozpoczęli
mordowanie Polaków strzałem
w tył głowy. Ciała zamordowanych grzebano w zbiorowych
mogiłach w Katyniu, Charkowie
i Miednoje.
Masowe groby w Katyniu zostały odkryte przez Niemców 13
kwietnia 1943 roku. Władze
ZSRR winą za zbrodnię katyńską obciążyły III Rzeszę sugerując, że do zabójstw doszło
w 1941 roku. Ciała zabitych zostały poddane ekshumacji, której dokonała sowiecka komisja
lekarska, potwierdzając winę
Niemców. Wśród wydobytych
zwłok zidentyfikowano m. in.
ciała dwóch generałów – Bohatyrewicza i Smorawińskiego.
Przez wiele lat prawda o zbrodni katyńskiej była ukrywana
przez władze komunistyczne,
które twierdziły, że mordu na
polskich jeńcach dokonali hitlerowcy. Dopiero w 1990 roku
władze Związku Radzieckiego
przyznały, że Polacy zostali rozstrzelani wiosną 1940 roku
przez NKWD.
Według historyków o zbrodni
w lesie katyńskim wiadomo już
praktycznie wszystko, potrzebna
jest jedynie ostateczna rosyjska
kwalifikacja prawna tej zbrodni.
Niewątpliwie Katyń już na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako miejsce przesiąknięte
ludzką krwią i cierpieniem. Dodatkowo po wydarzeniach z 10
kwietnia zapisze się w historii
naszego narodu jako miejsce
przeklęte, symbolizujące tragiczną śmierć Polaków.
W 1940 roku rozstrzelano w lesie katyńskim kwiat polskiej inteligencji natomiast 70 lat
później w jego okolicach zginęli
przedstawiciele elity Rzeczpospolitej Polskiej, którzy chcieli
uroczyście uczcić ich pamięć.
Ogromu tej tragedii nie da się
tak po prostu zapomnieć...
mnie o pilne przesłanie jednego
z projektów zmian Konstytucji.
Przygotowywał się do debaty na
ten temat, która miała się odbyć
w tym tygodniu. Wysłałem projekt mailem i myślę, że miał go
ze sobą w samolocie.
W ostatnich dniach słyszałem jak
jeden z dziennikarzy mówi o Aramie Rybickim „jasna postać polityki”. To doskonały opis.
Zapamiętam go jako osobę
o ogromnej empatii. Gdy rozmawialiśmy o polityce zawsze starał
się wczuć w to co myślą polityczni konkurenci i wytłumaczyć
nam, że przecież można mieć inny pogląd na tą samą sprawę.
Wtedy temperatura dyskusji opadała, robiło się spokojniej, spór
wygasał…
Pochodził z drugiego końca Polski, w Sejmie zajmował się zupełnie innymi sprawami niż ja, ale
zawsze mogłem liczyć na jago
uśmiech i życzliwość. Kiedyś
ktoś opowiedział mi historię
o tym jak Aram włączył się
w działalność opozycyjną w wieku kilkunastu lat i że to on
w Stoczni Gdańskiej na słynnej
tablicy zapisał 21 postulatów.
Zrozumiałem wtedy, że jest jednym z najdoskonalszych świadków tego jak przez ostatnie lata
zmieniał się nasz kraj.
W ubiegłą środę zapraszał mnie
na specjalny pokaz filmu o polskiej muzyce rockowej lat 80tych. Nie poszedłem i już zawsze
będę tego żałował.
Andrzej Karusta