XXVI NIEDZIELA ZWYKŁA Orłowiec 25 września 2011 roku Temat

Transkrypt

XXVI NIEDZIELA ZWYKŁA Orłowiec 25 września 2011 roku Temat
1
XXVI NIEDZIELA ZWYKŁA
Orłowiec 25 września 2011 roku
Temat:
JAK URATOWAĆ POLSKĘ ?
„To mówi Pan Bóg: „Wy mówicie: sposób postępowania Pana nie jest
słuszny. Słuchaj jednakże, domu Izraela: czy mój sposób postępowania jest
niesłuszny, czy raczej wasze postępowanie jest przewrotne”(Ez 18, 25)?
Słowo Boże jest zawsze skierowane do ludu tu i teraz, a więc na Orłowcu
też, trudno więc tak postawionego pytania nie odnieść do siebie. A zatem jak
by to brzmiało dzisiaj?:
Słuchajcie Rydułtowiki!
„To mówi Pan Bóg: czy mój sposób postępowania jest niesłuszny, czy
raczej wasze postępowanie jest przewrotne”(Ez 18, 25b)?
To jak to jest? W Rybniku organizacje - o jakim rodowodzie nie powiem
- odmówiły występu bluźniercy, która szydziła publicznie z autorów
natchnionych Pisma Świętego, a w Rydułtowach, przyleciała helikopterem, na
wasze zaproszenie, za pieniądze przede wszystkim katolików - podatników,
mogła zaistnieć. Na szczęście byli tacy, którzy się oficjalnie przeciwstawili,
niestety inni katolicy głosowali za. Nie proboszcz się pyta, czy ten sposób
postępowanie jest słuszny, lecz sam Bóg się Was pyta:
„Czy mój sposób postępowania jest niesłuszny, czy raczej wasze
postępowanie jest przewrotne”?
Dzisiejsze słowo Boże jest bardzo jasne i dobitne, gdy na taką postawę
Pan Jezus odpowiada:
„Zaprawdę powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami
do królestwa niebieskiego (…) Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy
patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć”
(Mt 21,32).
Słuchajcie Polacy! To mówi Pan Bóg:
Posłałem wam proroka, Jana Pawła II, a wy go
skremówkowaliście1. Co po nim zostało w świadomości: kremówki i narty…?
Przykład pierwszy z brzegu, który wprawia w zdumienie, jak
katolicy po 28 latach nauczania papieskiego, mogą akceptować głoszony z całą
1
Andrzej Horubała, Świątobliwe prowokacje, Uważam Rze, 11-17.07.2011, s. 48n.
2
powagą w III RP „dogmat”, że nasza przyszłość zależy tylko od Unii
Europejskiej? Modernizacja Polski oznacza skopiowanie stanu obecnego
cywilizacji zachodnioeuropejskiej.
Innymi słowy, bez zgody na homoseksualne małżeństwa,
zakwestionowanie rodziny, czy radykalne zeświecczenie społeczeństwa, czyli
wprowadzenie powszechnej aborcji, in vitro, itd., nie da się zbudować
autostrad? Nonsens takiego rozumowania jest kuriozalny. Znajduje ono jednak
w naszym kraju zdumiewająco wielu zwolenników.2
Hasła w stylu „cała władza marzeniom”, „żądajcie
niemożliwego”, „zabrania się zabraniać”, przecież to credo rewolucji roku
1968–go, która była „buntem kwiatu, przeciwko korzeniom”3. Rewolucji,
dodajmy przede wszystkim przeciwko Bogu!
Ludzie wpadli w jakąś spiralę nierzeczywistości. W co innego
wierzą, co innego mówią, co innego czynią. Dziś siedzą w kościele, jutro
postawią na bluźniercę. To jakaś schizofrenia postaw. „Jestem katolikiem,
ale…”, żeby być postępowym trzeba się zaprzeć Pana Boga? Kto nie trzyma z
nimi, a za to jasno i klarownie postępuje i naucza, jest moherem lub idiotą?
Jedna z ostatnich książek Kazimierza Brandysa, opisująca w
formie
eseistycznej
ostanie
lata
PRL-u,
nosiła
tytuł
„NIERZECZYWISTOŚĆ”.
To jest właśnie słowo, którego należy użyć do opisu tego, co
pokazują nam teraz wielkie media – wielkie telewizje i wielkie gazety – dodam
że niepolskie, tylko polskojęzyczne. Wystarczy nacisnąć przycisk pilota i oto
ukazuje się nam NIERZECZYWISTOŚĆ, czyli Polska podstępnie i
nikczemnie medialnie zmyślona: nierzeczywiste państwo, nierzeczywista
gospodarka, nierzeczywiste problemy, nierzeczywista armia, nierzeczywiste
finanse, nierzeczywiści ( to bardzo ważne ) Polacy i nad tym wszystkim
nierzeczywisty rząd. W tle nierzeczywista Europa4.
Mamy więc nierzeczywistych mędrców oraz nierzeczywistych
artystów, nierzeczywistych literatów, pouczających nas, że nierzeczywistość
jest rzeczywistością. Taki typowy matrix, młodzi wiedzą co to znaczy, ja wolę
polskie określenie, po prostu ściema, kłamstwo.
2
Bronisław Wildstein, Nonsens modernizacyjnej kserokopiarki, Rzeczpospolita, 30.06.2011, s. A 14.
Tamże.
4
Joanna Lichocka, Teraz jest wojna – rozmowa z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem, Gazeta Polska, 14.09.3011, s. 8.
3
3
Z tym matrixem, z tym kłamstwem, czyli z tą nową
nierzeczywistością trzeba się pogodzić i w nią trzeba uwierzyć – jeśli chce się
jakoś żyć – przekonują na łamach mediów – macherzy od socjotechniki i
manipulacji, płatni agenci wielkiej ściemy.
Nie chcecie w to uwierzyć ? – pyta telewizor. No to nie będziecie
żyli miło i przyjemnie. A któż nie chciałby żyć miło i przyjemnie, a nade
wszystko spokojnie5?
To znaczy na pierwszym miejscu należy się zaprzeć Pana Boga?
Czy to tak działa? Oto dowód!
Widzicie młodzież w kościele? Oczywiście, szczątkowo tak.
Generalnie jednak nie widzicie, bo oni - młodzi już się dali zwieść tej
nierzeczywistości. Teraz kolej na Was, by was też tu nie było w kościele.
Po co tworzona jest ta nierzeczywistość, po co i komu jest
potrzebna ta fikcyjna Polska? Otóż tworzona jest ona po to, żeby zasłonić, a
najlepiej całkowicie unicestwić Polskę rzeczywistą.
Święty Paweł Apostoł poucza nas dziś:
„Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i
drugich. Niech was ożywia to dążenie , które było w Chrystusie Jezusie” ( Flp
2, 4n ).
Krótko mówiąc, trzeba mieć na oku i baczyć, by się nam nie
przytrafiło coś podobnego, jak naszym praojcom w XVIII wieku, którzy stali
się cudzoziemcami we własnym kraju, a co wydawało im się niewyobrażalne.
O tym ważnym doświadczeniu historycznym dobrze byłoby teraz
pamiętać – w historii zawsze może się zdarzyć coś, czego nie przewidujemy,
coś takiego, co wydaje się kompletnie niewyobrażalne. Nie należy więc
lekceważyć objawów. Opis objawów powinien być połączony z
przewidywaniem skutków6.
„Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i
drugich (Flp 2, 4), więc mamy święty obowiązek się pytać:
Jakie to objawy?
Polska jest wyprzedawana. Czy jeszcze jakieś łupki zostały? Bo
po wielu dobrych fabrykach już nie ma śladu. Chyba nie powiesz, że
5
6
Tamże.
Tamże.
4
supermarkety są polskie? Do kogo należą banki, gazety, telewizje - do
Polaków? Niebawem się okaże do kogo należy polska ziemia i stojące na niej
domy? Stoczniowców załatwili, górników kupili…nie bardzo się targowali.
Czyżby wszystkich można było kupić? Na to wychodzi.
Telewizje i gazety wielkiej ściemy, będą oczywiście z zachwytem
informować, że zagraniczny kapitał chce u nas inwestować, dzięki czemu
mamy z czego żyć. Ale ten kapitał pewnego dnia może wyjechać – przed tym
przestrzegał minister finansów. „Tak, jak nie mamy polskich banków, tak też
nie mamy polskich bankierów. W sytuacji zagrożenia oni pierwsi się pakują,
żeby uciec”7- może do Nowego Jorku?
„W tym miejscu na horyzoncie pojawia się silna analogia z
dziwną rzeczywistością poprzedzającą pierwszą wojnę światową, której
kontynuacją była druga”8 pisze Jacek Żakowski. Dlaczego nie zacytować
nawet takiego dziennikarza?
Jeśli to, co się teraz dzieje, to nie jest rozbiór – to jak to się
nazywa? Wszystko, co mieliśmy, wymyka się nam z rąk. I zostajemy z
pustymi rękami, kompletnie bezbronni wobec nadchodzących wydarzeń
historycznych.
„Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się,
żeby mu uwierzyć”?
Przecież to mówi dzisiaj Pan Jezus, ale kto się tymi słowami
przejmuje w Polsce?
„Historia magistra vita est” – historia jest nauczycielką życia.
Czy wyciągamy z niej wnioski?
XVIII wieczna Rzeczpospolita gniła od anarchii, kolaboracji,
cuchnęła wadami narodowymi, ale Polacy choć dobrze o tym wiedzieli i niby
rozumieli co się dzieje, nawet opisywali to gnicie, to jednak w ogóle nie
wyobrażali sobie, czym to się skończy. Znali „Kazania sejmowe” ks. Piotra
Skargi, akurat wydane w XVIII wieku, a mimo to nie posłuchali Proroka,
którego im Bóg posłał i odwrócili się plecami do Kościoła9.
Kiedy w roku 1795 państwo Polaków ostatecznie przestało
istnieć, okazało się, że właściwie nikt się tego nie spodziewał. To było
kompletne zaskoczenie, że Polski już nie ma, że jej nie będzie. Wielu Polaków
7
Małgorzata Goss, Rostowski w histerii, Nasz Dziennik, 15.09.2011.
Jacek Żakowski, Jaka to wojna?, Polityka, 21-27.09.2011, s. 16.
9
Krzysztof Koehler, Szermierz kontrreformacji, Uważam Rze, 10-16.10.2011, s. 67-69.
8
5
popełniło wtedy samobójstwo, wielu popadło w stan obłąkania, wielu uznało
też, że Polski nigdy już nie będzie. To dobrze pokazuje wspaniały wiersz
Franciszka Karpińskiego:
„Żale Sarmaty nad grobem Zygmunta Augusta, ostatniego
polskiego króla z domu Jagiełłów”.
Ostatni wiersz tego poety, opublikowany w 1801roku mówi o
tym, że z właścicieli swojego państwa staliśmy się w nim cudzoziemcami.
Posłuchajcie jak to brzmi:
„Insi rozdani na Moskwę i Niemce
Na roli ojców płaczą – cudzoziemce”.10
„Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się,
żeby mu uwierzyć”? Panu Jezusowi nie uwierzyli, ks. Piotrowi Skardze nie
uwierzyli, Janowi Pawłowi II nie uwierzyli, a jakiemuś księdzu uwierzą?
JAK URATOWAĆ POLSKĘ?, której przyszłość jest
zagrożona. Zniszczenie wielkiej ściemy – to jest pierwszy warunek.
Węgrom się to udało i zmienili konstytucję. Nie jest to proste
zadanie. Bez Boga nic nie zrobimy, stąd trzeba wielkiej modlitwy różańcowej,
tak, jak kiedyś podczas Wielkiej Nowenny ogłoszonej przez Prymasa
Wyszyńskiego, która uratowała Polskę przed totalnym zniewoleniem
komunistycznym. Tą drogą poszły Węgry, gdzie na naszych oczach dokonał
się cud nawrócenia. Przypomnieli sobie apel Prymasa Węgier – kardynała
Mindszentyego11, który też cierpiał, jak kard. Wyszyński i zaczęli się gorąco
modlić. Oni sobie wymodlili IV Rzeczpospolitą Naddunajską12, a co z naszą
Nadwiślańską?
Liczyć możemy tylko na Boga, przez wstawiennictwo Jego
Matki. Ona daje nam do ręki różaniec, a my prośmy:
„Aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebiskich i
ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest
Panem, ku chwale Boga Ojca”.
Amen!
10
Joanna Lichocka, Teraz jest wojna – rozmowa z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem, Gazeta Polska, 14.09.3011, s. 8.
Lucie Szymanowska i Grzegorz Górny, Wierzymy w siłę modlitwy.- rozmowa z kard. Peterem Erdo, GN, 9.10.2011, s. 7.
12
Waldemar Kedaj, IV Rzeczpospolita Naddunajska, Wprost, 1.05.2011, s. 60.
11

Podobne dokumenty