Polscy „Wygnańcy” w Parlamencie Europejskim

Transkrypt

Polscy „Wygnańcy” w Parlamencie Europejskim
Polscy „Wygnańcy” w Parlamencie Europejskim
Wystawa ukazuje przymusowe deportacje i wysiedlenia, które dotknęły obywateli polskich po wybuchu II wojny
światowej ze strony dwóch okupantów: niemieckiego i sowieckiego (fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
Ostatnia aktualizacja: 2008-03-04
Wystawę „Wygnańcy” obrazującą masowe przesiedlenia z okresu II wojny
światowej, której ofiarą padły miliony obywateli Polski można do końca
tygodnia obejrzeć w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli.
Inicjatorami wystawy w PE, przygotowanej przez Instytut Pamięci Narodowej, są dwaj polscy
eurodeputowani: Bogusław Sonik (PO) oraz prof. Wojciech Roszkowski (PiS). Jak tłumaczyli, zależy
im przede wszystkim na pokazaniu nieznanego w Europie fragmentu polskiej historii.
– Oczywiście wystawa wpisuje się w debatę o krzywdach społecznych w czasie II wojny światowej.
Strona niemiecka sporo o tym mówi. I my poczuliśmy taką potrzebę. Ale to nie jest próba wystawiania
rachunków czy licytacji – mówił na konferencji prasowej Roszkowski.
Sonik podkreślił, że tragedia wysiedleń odbywała się na ziemiach polskich zarówno pod okupacją
hitlerowską, jak i na obszarach zajętych przez ZSRR, dotknęła też przedstawicieli różnych narodów Polaków, Żydów, Ukraińców, Białorusinów i Niemców. – Choć ostatnio w Europie wiele się mówiło na
temat wypędzeń, których ofiarą padli Niemcy, wiedza na temat przesiedleń i deportacji, jakie miały
miejsce po 1939 roku w Polsce nadal pozostaje znikoma – powiedział Sonik.
Obecny na otwarciu wystawy prezes IPN Janusz Kurtyka ujawnił, że trwają przygotowania do jej
pokazaniem w ramach objazdu po Niemczech, Francji oraz USA.
Trudno powiedzieć, ilu dokładnie obywateli Polski zostało wysiedlonych podczas i na skutek II wojny
światowej, bo - jak tłumaczył współautor wystawy dr Kazimierz Wójcicki – nie ma jednoznacznej
definicji wysiedleńców. – Szacuje się, że ok. 5–6 mln polskich obywateli było zmuszonych zmienić na
stałe miejsce zamieszkania – dodał. (PAP)