"Wygnańcy" w Brukseli

Transkrypt

"Wygnańcy" w Brukseli
Kraj
03-03-2008
- Taka wystawa jest potrzebna zarówno nam, jak i europejskim partnerom - mówi
Bogusław Sonik
"Wygnańcy" w Brukseli
Od dzisiaj do piątku włącznie w Parlamencie Europejskim w Brukseli
prezentowana będzie wystawa "Wygnańcy" (The Expelled). Wystawę
zorganizował europoseł Bogusław Sonik, wspólnie z Instytutem Pamięci
Narodowej i prof. Andrzejem Roszkowskim.
Tematem ekspozycji jest tragiczny fragment naszej historii, jakim były masowe wysiedlenia obywateli
polskich podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu.
- Sądzę, że taka wystawa jest potrzebna zarówno nam, Polakom, jak i naszym europejskim partnerom mówi Bogusław Sonik. - To, że patrzymy w przyszłość nie może oznaczać zapominania o przeszłości!
W roku 1939 Polskę podzieliły między siebie dwa totalitarne reżimy - hitlerowski i sowiecki. Z jednej
strony okupant hitlerowski przystąpił do realizacji planu "oczyszczenia" ziem wcielonych do Rzeszy z
ludności polskiej i żydowskiej, a po wybuchu wojny z ZSRR, w ramach tzw. Generalnego Planu
Wschodniego, rozpoczął wysiedlanie miejscowej ludności także z terenów Generalnego Gubernatorstwa.
Poligonem doświadczalnym tego ostatniego planu stała się ziemia zamojska, z której wysiedlono 110 tys.
Polaków, sprowadzając na ich miejsce 12 tys. niemieckich kolonistów. Pod okupacją hitlerowską ofiarami
wypędzenia padli też mieszkańcy Warszawy, którzy przeżyli powstanie, oraz ludność żydowska.
Z drugiej strony masowe wypędzenia rozpoczęły się na terenach zaanektowanych przez ZSRR, gdzie
władze przeprowadziły cztery wielkie akcje deportacyjne. Inteligencję, ziemian, duchowieństwo i
urzędników wywożono w głąb Związku Sowieckiego i do łagrów - liczbę deportowanych polskich
obywateli szacuje się na 450 tysięcy.
Kolejne masowe ruchy ludności nastąpiły po zakończeniu II wojny światowej: do Polski (w jej nowych
granicach) przesiedlono ponad 1,2 mln Polaków z Kresów Wschodnich, zaś do ZSRR deportowano
blisko pół miliona Ukraińców, kilkadziesiąt tysięcy Litwinów i Białorusinów oraz kilkadziesiąt tysięcy
Niemców i Polaków ze Śląska, a także 17 tys. Polaków z Pomorza. Do tego dochodzi 27 tys. osób głównie żołnierzy AK i działaczy Polskiego Państwa Podziemnego, które zesłano w głąb ZSRR do
obozów.
- Te fakty są mało znane samym Polakom, na Zachodzie zaś nie wie o nich prawie nikt - dodaje
europoseł Bogusław Sonik.