Jak ostrzegają się kierowcy

Transkrypt

Jak ostrzegają się kierowcy
Materiał prasowy 17.10.2012
Jak ostrzegają się kierowcy
Kierowcy mają różne sposoby na ostrzeganie się o patrolach policyjnych i komunikowanie
między sobą. Wielu z nich nie poprzestaje na samym miganiu światłami, ale montuje w swoich
autach CB-radia lub zaopatrza się w odpowiednie aplikacje przeznaczone na telefony. Które
z tych rozwiązań jest lepsze?
CB-radio w Polsce zaczęło zyskiwać popularność na początku lat 90. Kiedyś z CB jeździli głównie kierowcy
zawodowi, obecnie korzystanie z niego jest już powszechniejsze. Do łączności w paśmie CB w naszym kraju
przeznaczono częstotliwości między 26,960 a 27,410 MHz, czyli 40 kanałów oddalonych od siebie o 10 kHz.
W wyżej wymienionym paśmie istnieje kilka kanałów, które mają specjalne przeznaczenie: np. numer 9 to
kanał ratunkowy, służący do wzywania pomocy, a numer 19 to kanał drogowy, służący do komunikacji
między kierowcami. Użytkownicy CB wypracowali swój własny specyficzny język. W eterze często mówi się
o mobilkach, miśkach robiących zdjęcia lub bawiących się w filmowców, a nawet jeżdżących na hulajnogach.
Laik początkowo może mieć trudności z połapaniem się w znaczeniu niektórych określeń zwłaszcza, gdy ktoś
zgłasza np. "darmowy zakład fryzjerski" (czyli
kontrolę radarową – suszenie i czesanie z kasy).
Plusem CB-radia jest prosta obsługa i spora
liczba użytkowników, rozsianych po całym kraju.
Dużą zaletą jest także możliwość otrzymania
wielu przydatnych informacji, i nie chodzi tu tylko
o to czy "na ścieżce jest czysto czy może suszą".
CB-radio nie służy jedynie do wzajemnego
ostrzegania się przed policją, chociaż dla wielu
jest to główna przyczyna inwestowania w CB. Naczelną bowiem funkcją CB jest ułatwianie innym
uczestnikom ruchu poruszania się po naszych wspaniałych, polskich drogach. Dzięki CB możemy dowiedzieć
się
czy
na
danej
trasie
zdarzył
się
wypadek,
występują
utrudnienia
w
ruchu,
korki,
a także gdzie znajdziemy najbliższy punkt naprawczy lub czy ktoś może polecić nocleg w konkretnej
miejscowości. Zostaniemy także ostrzeżeni przed np. niebezpiecznymi kierowcami, pijanymi pieszymi czy
rowerzystami bez odblasków. Nierzadko zdarzają się też krytyczne komentarze na temat stylu kierowania
innych, jak np. uwagi o niewłączaniu kierunkowskazów czy jeździe na długich światłach, które oślepiają
innych.
Minusem tego rozwiązania jest konieczność instalowania dodatkowego sprzętu w samochodzie oraz anteny.
Poza tym, zakup CB radia wiąże się z wydatkiem rzędu kilkuset złotych. Co prawda można zakupić sprzęt już
za niecałe 200 zł, ale jego jakość może pozostawiać wiele do życzenia. Cena porządnego zestawu CB
zaczyna się od ok. 500-600 zł. CB-radio charakteryzuje także niestety szum komunikacyjny – zakłócenia
i trzaski w eterze, a oprócz informacji, które nas w danym momencie interesują, możemy otrzymać także
sporą dozę wulgaryzmów. Może być to kłopotliwe w momencie, gdy podróżujemy z innymi osobami,
zwłaszcza dziećmi. Jest to powodem, dla którego coraz częściej z CB się rezygnuje. Istnieją jednak
alternatywne komunikatory dla kierowców.
CB-radio w telefonie?
Producenci aplikacji prześcigają się w pomysłach na stworzenie kolejnych
rozwiązań przydatnych w codziennym życiu, nie dziwi więc fakt przeniesienia
przez nich możliwości jakie daje CB radio na platformę mobilną. Powstało już
kilka tego typu aplikacji, jak np: CB Radio Chat, SpeedAlarm czy Yanosik.
Pierwsza z nich, podobnie jak tradycyjne CB, daje możliwość głosowego
porozumiewania się z innymi kierowcami. Nieco inaczej sytuacja przedstawia
się w przypadku aplikacji SpeedAlarm oraz Yanosik. Obie oferują możliwość
zgłaszania zdarzeń za pomocą paru kliknięć na ekranie telefonu oraz ich
otrzymywania, w celu uniknięcia ewentualnego mandatu. Dodatkowo Yanosik
posiada także funkcję nawigacji – wyznacza
optymalną trasę uwzględniając natężenie ruchu
oraz wydarzenia na drodze, jak roboty drogowe
czy wypadki.
To czy wybierze się tradycyjne CB czy aplikację zależy od indywidualnych
potrzeb. Co dla jednych jest wadą, dla drugich może być zaletą. I tak niektórzy
uważają za istotne to, że CB daje możliwość rozmowy z innymi, ale dla innych
wiąże się to przede wszystkim otrzymywaniem niekoniecznie przydatnych
informacji. Aplikacja eliminuje ten problem, a do tego telefon jest czymś co
większość z nas nosi przy sobie na co dzień. Nie jest więc to dodatkowo
kupowany sprzęt, wymagający montażu w aucie. Ponadto tradycyjne CB instalowane jest w konkretnym
samochodzie, a mobilną aplikację można mieć zawsze przy sobie. Z kolei CB wiąże się właściwie
z jednorazowym wydatkiem (choć koszt nie jest wcale taki mały), aplikacje natomiast nawet jeśli ich
pobranie jest bezpłatne, do prawidłowego funkcjonowania potrzebują połączenia internetowego. Dobrze jest
więc zaopatrzyć się w pakiet internetowy u swojego operatora .
.........................................
Dystrybucja materiałów:
Magda Zglińska
[email protected]
Creandi.pl

Podobne dokumenty