Pobierz PDF - Racjonalista TV

Transkrypt

Pobierz PDF - Racjonalista TV
Od
kiedy
amerykańskimi wyborami prezydenckimi,
interesuję
się
czyli od 2000 r.,
kibicowałem w nich kandydatom kandydatom republikańskim (z
wyjątkiem 2012, kiedy jakoś nie spodobał mi się Romney i
wolałem Obamę). W tym roku kandydatem, który najbardziej mi
pasował jbył libertarianin Gary Johnson, analiza poglądów i
stanowisk kandydatów doprowadziła mnie do konstatacji, że z
nim mam największą zgodność. Pewnie gdybym był amerykańskim
wyborcą oddałbym głos właśnie na niego (i na libertarian do
Kongresu). Chyba że mieszkałbym w jakimś swing state, wówczas
mógłby uznać, że należy wesprzeć Trumpa.
Jeżeli chodzi o dwoje głównych kandydatów, to zdecydowanie
wolałbym Trumpa od Clinton z co najmniej trzej powodów.
1. Polityka zagraniczna. Administracja Obamy zapisała się
tutaj raczej negatywnie, a przecież to właśnie Clinton jako
sekretarz stanu jest za to odpowiedzialna. Bliski Wschód
został zdestabilizowany znacznie bardziej niż uczynił to Bush
wojną z Irakiem. Z dzisiejszej perspektywy widać, jak wielkim
błędem było obalanie Kaddafiego, w Libii zapanował wskutek
tego chaos i szaleją islamistyczne bojówki. Polskie media
podkreślają jaki to niby prorosyjski jest Trump, tymczasem
prawda jest taka, że to Obama dał się ograć Putinowi na
Ukrainie i gdzie indziej. Warto zastanowić się, czy (także dla
Polski) korzystna będzie teraz eskalacja konfliktu Zachodu z
Rosją np. w Syrii, do której doprowadzi wygrana Clinton czy
może jednak
stosunków.
lepszy
będzie
Trump
i
pewna
normalizacja
2. Sąd Najwyższy. Wolałbym, żeby nominowani do niego byli (co
obiecuje też Johnson) sędziowie oryginaliści, trzymający się
ściśle litery Konstytucji, a nie wywodzący z jej tekstu nie
wiadomo czego. Swoją drogą jest to powód dla którego, mimo
jego może mało przykładnego stylu życia, masowo poparli Trumpa
amerykańscy ewangelikalni chrześcijanie (m.in. syn słynnego
kaznodziei baptystycznego Billy’ego Grahama Franklin Graham i
jego córka, wnuczka BG, Cissie Graham Lynch – jest to bodaj
pierwszy przypadek, kiedy ciesząca się dużym autorytetem w
tych kręgach rodzina Grahamów otwarcie popiera jednego z
kandydatów w wyborach) – liczą oni że Trump nominuje
konserwatywnych sędziów i argumentują, że orzecznictwo SN może
w wielu kwestiach zadecydować o tym jak wyglądać będą USA
przez okres całego pokolenia). Jest to z ich punktu widzenia
bardzo racjonalna postawa, bowiem w decyzjach politycznych nie
chodzi o poszukiwanie chodzącego ideału, ale o realizację
pewnych wybranych celów.
3. Wiceprezydent. Jeżeli prezydentowi coś się stanie, zastąpi
go jego running mate. Oglądałem debatę wiceprezydencką i
republikanin Mike Pence zrobił na mnie świetne wrażenie,
podczas gdy demokrata Tim Kaine okazał się być bardzo taki
sobie.
Pomijając już fakt, że wobec Clinton istnieją poważnie
podejrzenia natury kryminalnej (narażenie na niebezpieczeństwo
amerykańskich
funkcjonariuszy
publicznych
poprzez
nonszalanckie obchodzenie się z pocztą elektroniczną,
domniemane nieprawidłowości w fundacji Clintonów), zaś
najpoważniejsze o co udało się oskarżyć Trumpa, to że w
prywatnej rozmowie dość wulgarnie zachwalał atrakcyjność
jakiejś pani i mówił, za co by ją złapał. Nie jest to
oczywiście godne pochwały i zasługuje na napiętnowanie, ale
znajmy proporcje.
Aha, a tego muru na granicy z Meksykiem Trump i tak nie
wybuduje bez zgody Kongresu.