PDFotwiera się w nowym oknie

Transkrypt

PDFotwiera się w nowym oknie
Sygn. akt VI ACa 63/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 lipca 2009r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział VI Cywilny w składzie:
Przewodniczący – Sędzia SA
- Regina Owczarek - Jędrasik
Sędzia SA
- Ewa Śniegocka
Sędzia SA
- Ksenia Sobolewska – Filcek (spr.)
Protokolant: ref. stażysta Agnieszka Janik
po rozpoznaniu w dniu 7 lipca 2009r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa H. K.
przeciwko K. M.
o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 21 października 2008r.
sygn. akt XXV C 445/07
oddala apelację.
2
VI ACa 63/09
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 21 października 2008r. Sąd Okręgowy w Warszawie
oddalił powództwo H. K. wniesione przeciwko K. M. o zobowiązanie
pozwanej do złożenia oświadczenia woli o powtórnym przeniesieniu na
powódkę własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego nr
[…] położonego w W. przy ulicy […], które pozwana nabyła od powódki na
podstawie umowy darowizny sporządzonej w formie aktu notarialnego.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach
faktycznych:
Powódka jest osobą w podeszłym wieku, nie posiadającą najbliższej
rodziny. Pozwana jest synową brata powódki. W okresie poprzedzającym
zawarcie umowy darowizny stosunki pomiędzy stronami układały się
poprawnie. Wprawdzie, z uwagi na zamieszkanie pozwanej w Ł., strony
spotykały się sporadycznie, jednak utrzymywały kontakt telefoniczny. Już na
około 2 lata wcześniej powódka podjęła zamiar obdarowania pozwanej.
Chciała w ten sposób zapewnić sobie opiekę pozwanej lub jej dzieci. Na
początku roku 2006, odpowiadając na uwagi pozwanej dotyczące zmian
podatku od spadków i darowizn i obiecanej darowizny, stwierdziła jednak,
że nie ma na razie takiej potrzeby, gdyż jeszcze nie umiera. Jednak w
początku czerwca 2006r. zaproponowała powódce podjęcie czynności
mających na celu zawarcie umowy. Służyły temu wizyty stron u notariuszy
w G. i w W., gdzie rozważano zawarcie umowy darowizny, bądź dokonanie
darowizny. Ostatecznie, w dniu […] lipca 2006r., w kancelarii notarialnej w
G., powódka aktem notarialnym nr […], dokonała na rzecz pozwanej
3
darowizny należącego do niej spółdzielczego własnościowego prawa do
lokalu mieszkalnego, obciążając tę darowiznę poleceniem ustanowienia na
jej życzenie i na jej rzecz bezpłatnej, dożywotniej służebności osobistej
polegającej na prawie mieszkania w całym lokalu, świadczenia pomocy w
zdrowiu i chorobie oraz we wszystkich sprawach życia codziennego. W tym
czasie do lokalu powódki wprowadził się jednak D. Z., nie posiadający
stałego miejsca zamieszkania i pracujący jedynie dorywczo. W zamian za
nieodpłatne miejsce zamieszkania pomagał powódce w codziennych
sprawach, a także przy remoncie i drobnych naprawach. Zdarzały mu się
jednak negatywne zachowania, zwłaszcza po alkoholu. Podczas jednej z
takich sytuacji powódka zadzwoniła do pozwanej, która przyjechała do niej i
wezwała policję. Stosunki pomiędzy stronami nadal układały się poprawnie,
do listopada 2006r., kiedy powódka postanowiła zameldować u siebie D. Z.
Odmowna decyzja urzędu uświadomiła jej, że nie jest już właścicielką
mieszkania, a pozwana, wbrew jej woli, nie wyraża zgody na taką czynność.
Powódka wyraziła wówczas chęć odwołania darowizny, a stosunki
pomiędzy stronami uległy pogorszeniu. Powódka zaczęła zarzucać
pozwanej, że ta, mimo, że została obdarowana, nie wywiązuje się ze swych
obowiązków, nie interesuje się losem darczyńczyni i nie udziela jej pomocy.
Powódka twierdziła, że pozwana po rozwodzie nie zajmuje się domem i
dziećmi, a najważniejszy jest dla niej kochanek. Źle też przyjęła
stwierdzenie pozwanej, że w sytuacji, gdy powódka nie będzie zdolna do
samodzielnej egzystencji, rozważy konieczność wynajęcia osoby do
pomocy, bądź zapewnienie opieki w stosownej placówce, ewentualnie sama
weźmie urlop lub zwolnienie, albo pomocy udzieli powódce któreś z dzieci
pozwanej.
Powyższych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy dokonał w oparciu o
złożone do akt dokumenty oraz zeznania świadków W. K., D. Z., D. K., Ł.
4
M., T. Dz., a także zeznania powódki i pozwanej. Zeznania wszystkich
świadków i obu stron Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne i zawierające
stwierdzenia wiedzy każdej z tych osób o faktach.
Domagając się od pozwanej zwrotu przedmiotu darowizny, H. K.
twierdziła, że odwołała darowiznę w formie ustnej, a nadto w dniu […]
sierpnia 2007r. zwróciła się do pozwanej z pismem, z którego wynika, że
odwołuje darowiznę z powodu rażącej niewdzięczności K. M. W ocenie
powódki jej działanie uzasadnione jest zachowaniem pozwanej, która
odmawia jej pomocy i to pomimo oczywistej możliwości jej udzielenia, np.
przy myciu okien lub przy zameldowaniu D. Z., który uratował powódce
życie, przez co narusza obowiązki wynikające ze stosunków osobistych
łączących strony. Nadto, zdaniem powódki, po dokonaniu darowizny,
pozwana przestała się nią w ogóle interesować i używała wobec powódki
gróźb bezprawnych, które wzbudziły uzasadnioną obawę, że powódka
oddana zostanie do domu starców.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa zaprzeczając, by groziła
powódce umieszczeniem w domu starców i odmawiała jej pomocy oraz
stwierdzając, że przyczyną konfliktów była osoba D. Z.
W ocenie Sądu Okręgowego powództwo H. K. oparte na art. 898 § 2
k.c. nie zasługiwało na uwzględnienie, choć powódka złożyła pozwanej
oświadczenie o odwołaniu darowizny w terminie przewidzianym w art. 899
§ 3 k.c. Żeby mogło dojść do skutecznego odwołania darowizny, spełniona
musiała by być przesłanka rażącej niewdzięczności obdarowanej po
zawarciu umowy darowizny. Tymczasem powódka wprawdzie, z uwagi na
swój wiek (75 lat), może odczuwać większą, niż dotychczas potrzebę opieki
5
i obecności drugiej osoby, przez co nie dziwi jej żal, że pozwana nie
zgodziła się na zameldowanie D. Z., jednak obiektywnie rzecz biorąc,
skłonność tego ostatniego do alkoholu i do agresywnego zachowania,
uzasadniała decyzję pozwanej. Trudno też wymagać od pozwanej, by często
bywała u ciotki, mogła jednak dołożyć większych starań, by zapewnić jej
poczucie bezpieczeństwa. Sąd Okręgowy zważył także, że powódka ma
obecnie inne plany co do zapewnienia sobie opieki i towarzystwa
(zaproszenie najstarszej wnuczki siostry) i nie jest wiadomo, czy pozwana, z
racji kolei życia osobistego, miejsca zamieszkania i konieczności opieki nad
pięciorgiem dzieci, zdoła zrealizować zobowiązanie, które przyjęła na siebie
zgodnie z § 3 umowy. Jej zachowania, które mogłyby świadczyć o
niewdzięczności (choćby stwierdzenie, że nie ma przyjemności rozmawiania
z powódką) nie osiągnęły jednak stopnia rażącego. W szczególności nie
sposób uznać za uprawnione zarzutów, że pozwana nie partycypuje w
kosztach utrzymania mieszkania, skoro powódka zastrzegła sobie prawo
wyłącznego zamieszkiwania i udziela możliwości bezpłatnego mieszkania
razem z sobą wybranym przez siebie osobom. Wprawdzie pozwana nie
realizuje też obowiązku opieki i pomocy powódce, jednak umowa nie
precyzuje, jak obowiązek ten miał być realizowany, w szczególności nie
określa, że opieka nad powódką miałaby trwać całą dobę, a nadto powódka,
pomimo wieku i stanu zdrowia, jest osobą bardzo samodzielną. W ocenie
Sądu Okręgowego ważne jest również to, że przyczyny braku realizacji
przez pozwaną nałożonych na nią obowiązków tkwią po obu stronach sporu.
Odnosząc się natomiast do podnoszonego przez powódkę zarzutu,
jakoby nie miała ona świadomości wszystkich konsekwencji zawarcia aktu
darowizny, Sąd Okręgowy stwierdził, że jej argumentacja nie jest
wiarygodna, tym bardziej, że przed jego zawarciem powódka dwukrotnie
konsultowała swoją decyzję u notariuszy.
6
W apelacji od powyższego wyroku, zaskarżając go w części oddalającej
powództwo, H. K. domagała się jego zmiany poprzez uwzględnienie jej
powództwa, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi I instancji. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła
naruszenie przepisów prawa procesowego to jest:
- art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów i
nieuzasadnione danie wiary jedynie zeznaniom pozwanej oraz D. K. i Ł. M.,
co skutkowało przyjęciem, że zachowanie pozwanej nie jest rażąco
niewdzięczne;
- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie faktów, które Sąd I instancji
uznaje za udowodnione i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił
wiarygodności i mocy dowodowej, wskutek czego rzeczowa polemika z
tezami zawartymi w wyroku jest utrudniona, a w części wręcz niemożliwa, a
także ze względu na brak należytego uzasadnienia prawnego zaskarżonego
wyroku.
Skarżąca zarzuciła również Sądowi I instancji:
- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na błędnym przyjęciu, że
zachowanie pozwanej nie nosi znamion rażącej niewdzięczności, choć
prawidłowa analiza materiału dowodowego prowadzi do innych wniosków,
- naruszenie prawa materialnego, to jest art. 898 k.c. poprzez jego
niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że zachowanie
pozwanej nie wypełnia dyspozycji tego przepisu.
W uzasadnieniu apelacji skarżąca stwierdziła, że w jej ocenie pozwana
dopuściła się wobec niej rażącej niewdzięczności, jest ona bowiem osobą
schorowaną, w wieku prawie 77 lat i potrzebuje opieki nie tylko podczas
choroby, ale i w zdrowiu. Takie też zobowiązanie przyjęła na siebie
pozwana, lecz niemal natychmiast po zawarciu umowy przestała się
7
kontaktować z powódką i nie pomagała jej w żaden sposób, w tym w
utrzymaniu mieszkania. Co więcej straszyła powódkę umieszczeniem w
domu starców. Takie zachowanie jest tym bardziej niewdzięczne, że
pozwana ma możliwość świadczenia powódce pomocy. Takie postępowanie
pozwanej wywołało u skarżącej stres i poczucie krzywdy, a nawet
zaburzenia zdrowotne. Skarżąca zarzuciła również, że ustalenia faktyczne
Sądu I instancji dotyczące zachowania się D. Z., są błędne oraz podkreśliła,
że będąc w podeszłym wieku i mając ograniczoną zdolność postrzegania, nie
wiedziała, że podpisując umowę darowizny oddaje majątek swojego życia.
W ten sposób została więc wykorzystana przez pozwaną.
W toku rozprawy apelacyjnej, na deklarowane przez pozwaną
propozycje zapewnienia opieki, powódka stwierdziła, iż nie wierzy, by
pozwana u niej zamieszkała, a zamieszkanie córek pozwanej byłoby dla niej
uciążliwe (będą sprowadzać towarzystwo, wypalać światło i palić
papierosy).
Pozwana K. M. wniosła o oddalenie apelacji wywodząc, że
przedstawione przez nią po ogłoszeniu zaskarżonego wyroku propozycje
pomocy powódka odrzuciła.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja wniesiona przez powódkę – H. K. nie zasługiwała na
uwzględnienie.
W pierwszym rzędzie wskazać należy, że nie doszło w tej sprawie do
zarzucanego przez powódkę naruszenia prawa procesowego. Sąd Okręgowy
dokonał bowiem prawidłowych ustaleń faktycznych, w oparciu o całość
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Ustalenia te Sąd
Apelacyjny przyjmuje za własne. Wbrew twierdzeniom skarżącej, dokonując
8
tych ustaleń w sprawie niniejszej Sąd Okręgowy oparł się na całym
zebranym materiale dowodowym i uznał za wiarygodne, co do wiedzy o
relacjonowanych faktach, zeznania wszystkich świadków oraz powódki i
pozwanej, wyraźnie oddzielając relacje z przebiegu zdarzeń od ferowanych
przez powódkę i niektórych świadków (np. T. Dz., który stwierdził, że
pozwana jest człowiekiem niepoczytalnym, nieodpowiedzialnym, k. 110) od
ocen osoby i działań pozwanej. Chybiony jest więc zarzut dania wiary
jedynie zeznaniom pozwanej oraz D. K. i Ł. M., a także niewskazania
faktów, które Sąd I instancji uznaje za udowodnione i przyczyn, dla których
innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Odnosząc się
do powyższych zarzutów Sąd Apelacyjny miał także na uwadze, że skarżąca
nie wskazała ostatecznie faktów, które w jej ocenie zostały błędnie ustalone
przez Sąd I instancji, za wyjątkiem przebiegu jej stosunków z D. Z., które
nie mają decydującego znaczenia w tej sprawie. Stosunki te nie były bowiem
źródłem roszczeń powódki względem pozwanej. Ich przebieg miał znaczenie
jedynie dla oceny zasadności odmowy pozwanej wyrażenia zgody na
zameldowanie D. Z. w spornym lokalu. Należy przy tym jednoznacznie
stwierdzić, że zawarte w apelacji twierdzenie, jakoby nigdy nie dochodziło
do konfliktu pomiędzy powódką, a D. Z. i nigdy powódka nie zwracała się o
pomoc do pozwanej w związku z takim konfliktem, pozostają w
sprzeczności z zeznaniami nie tylko pozwanej i świadka D. K., lecz także
gospodarza bloku – W. K. („była jedna, czy dwie interwencje, jedna
interwencja była z powodu zatargu pomiędzy powódką, z panem Z., a druga
interwencja chyba też” k. 87), znajomego powódki – T. Dz. („Ze dwa razy
była u nich policja – była scysja między nimi”, „Kiedy ten raz tam byłem, Z.
był po alkoholu i się awanturował” k. 110) i samego D. Z. („Były między
mną, a powódką scysje, w których interweniowała policja, z tego co
pamiętam raz K. M. wezwała policję” k. 87, „Któregoś dnia ja popiłem i
9
wtedy na mnie ktoś wezwał policję” k. 87 – 88). W świetle powyższych
zeznań ustalenia Sądu Okręgowego co do zachowania się D. Z. względem
powódki, należy zanuć za prawidłowe. Odnosząc się natomiast do zarzutu
poczynienia przez Sąd I instancji błędu w ustaleniach faktycznych, wskazać
należy, że ocena, czy zachowanie pozwanej nosi cechy rażącej
niewdzięczności względem darczyńcy, nie należy do sfery takich ustaleń.
Kwestia ta podlega bowiem ocenie w świetle przepisów prawa materialnego.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób także uznać za uzasadniony
zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku
zawiera bowiem wszystkie elementy wskazane w tym przepisie.
Odnosząc się natomiast do zarzucanego w apelacji naruszenia przez Sąd
I instancji prawa materialnego w postaci art. 898 k.c., Sąd Apelacyjny miał
na uwadze, że ostatecznie precyzując żądanie w sprawie niniejszej i
wskazując na jego podstawę faktyczną, powódka twierdziła, iż miała
podstawy, by odwołać darowiznę oraz, że złożyła pozwanej oświadczenie o
jej odwołaniu (k. 37 i nast.). Tym samym nie udowadniała tego, jakoby
oświadczenie woli o darowiźnie złożyła w stanie wyłączającym świadome
lub swobodne oświadczenie woli lub pod wpływem błędu, w rozumieniu art.
84 lub 86 k.c. Nie twierdziła również, że zachodzą okoliczności
uzasadniające uchylenie się przez nią od skutków prawnych oświadczenia
woli złożonego pod wpływem takiego błędu. Przedstawiane przez nią
dowody miały zaś na celu wykazanie, że pozwana dopuściła się wobec niej
rażącej niewdzięczności. Stąd w znacznej mierze pozbawione doniosłości w
tej sprawie są wywody skarżącej jakoby będąc w podeszłym wieku i mając
ograniczoną zdolność postrzegania, nie wiedziała, że podpisując umowę
darowizny oddaje majątek swojego życia. Kwestia ta winna być
przedmiotem rozważań Sąd Apelacyjnego jedynie jako jeden z elementów
10
zarzutu rażącej niewdzięczności pozwanej, opartego na twierdzeniu, że
wykorzystała ona bezradność powódki.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach tej sprawy błędny jest
zarzut apelacji naruszenia art. 898 k.c. poprzez jego niewłaściwe
zastosowanie. Skoro powódka nie zaprzecza, by jej żądanie wynikało z faktu
złożenia pozwanej oświadczenia o odwołaniu darowizny, dla oceny
zasadności powództwa zastosowanie winien mieć ten właśnie przepis.
Natomiast podnoszony w dalszym ciągu apelacji zarzut błędnego przyjęcia,
że zachowanie pozwanej nie wypełnia dyspozycji tego przepisu, nie może
być uznany za zasadny, wobec dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń
faktycznych i prawidłowej wykładni w/w przepisu. Zgodnie z art. 898 k.c.
przesłanką uprawnienia darczyńcy do odwołania darowizny jest rażąca
niewdzięczność obdarowanego, a więc takie jego działania, czy zaniechania,
które naruszają przyjęte w danym środowisku normy moralne i skierowane
są w sposób nieprzyjazny przeciw darczyńcy. Wobec braku zdefiniowania
pojęcia rażącej niewdzięczności w przepisach prawa, orzecznictwo
wypracowało zgodny pogląd, iż „chodzi tu przede wszystkim o popełnienie
przestępstwa przeciwko darczyńcy, np. przeciwko zdrowiu, życiu, czci,
mieniu oraz o naruszenie przez obdarowanego obowiązków wynikających ze
stosunków osobistych łączących go z darczyńcą - np. odmowa udzielenia
pomocy w czasie choroby. Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują
czyny nieumyślne obdarowanego, a nawet drobne czyny umyślne, ale
niewykraczające
poza
zwykłe
konflikty
rodzinne.”
(wyrok
Sądu
Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 kwietnia 2005r. wydany w sprawie I
ACa 60/05, OSA 2006/10/35). W świetle powyższych rozważań podzielić
należy ocenę Sądu i instancji, że działania i zaniechania pozwanej nie noszą
znamion rażącej niewdzięczności. Nie należy do jej objawów odmowa
wyrażenia zgody na zameldowanie osoby wskazanej przez powódkę, skoro
11
dotychczasowe stosunki D. Z. z powódką i z pozwaną nie były najlepsze, był
on osobą bezrobotną, czasami nadużywającą alkoholu i awanturującą się.
Niezależnie więc od tego, że pozwana miała prawo do sprzeciwu wobec
zameldowania obcej osoby w należącym do niej lokalu, sprzeciw ten był w
pełni uzasadniony także dbałością o dobro powódki. Nadto, zebrany w
sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania, że sama
darowizna nastąpiła na skutek podstępnych i wrogich wobec powódki
działań pozwanej. Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy, zawarcie umowy z
dnia […] lipca 2006r. poprzedzone było prawie dwuletnim namysłem
powódki i konsultacjami stron u dwóch notariuszy. Umowa zawiera także
zapisy zabezpieczające powódce bezpłatne, dożywotnie zamieszkanie w
całym lokalu, świadczenie pomocy w zdrowiu i chorobie oraz we wszystkich
sprawach życia codziennego. Fakt, że po dokonaniu darowizny powódka
uznała umowę tę za niekorzystną dla siebie, bo pozbawiającą jej prawa do
wyłącznego decydowania o lokalu i stanowiącą źródło konfliktu z
pozostałymi
członkami
rodziny,
nie
uzasadnia
zarzutu
rażącej
niewdzięczności po stronie obdarowanej. Należy również zważyć, że w
chwili zaistnienia konfliktu pomiędzy stronami i skierowania przeciwko
pozwanej zarzutu braku opieki nad powódką, od pewnego czasu w spornym
lokalu zamieszkiwał za zgodą H. K. D. Z. i to on, w zamian za nieodpłatne
zamieszkanie, świadczył taką opiekę (drobne naprawy, mycie okien).
Pozwana zaś udzielała jej w miarę potrzeby, np. interweniując w sytuacji
konfliktu między nim, a powódką. Skarżąca przyznała także, że po
świniobiciu w domu pozwana, zgodnie ze zwyczajem, przywiozła jej smalec
i kiełbasę. Nie budzi także wątpliwości, że oprócz incydentalnego
zasłabnięcia w nocy, kiedy to D. Z. wezwał pogotowie, powódka cieszyła się
dotąd
zdrowiem i aktywnością, które nie wymagały stałej obecności i
codziennej dbałości innej osoby. Przeciwnie, to ona robiła zakupy i karmiła
12
swego lokatora. Dokonując zaś darowizny miała świadomość tego, że
pozwana ma na wychowaniu jeszcze czworo małoletnich dzieci (najstarszy
syn jest samodzielny), które utrzymuje z zarobków salowej w szpitalu. Jest
także osobą stosunkowo młodą i po rozwodzie z mężem ma prawo ułożyć
sobie od nowa życie osobiste. Dotychczasowe (sprzed darowizny) kontakty
stron nie były szczególnie intensywne i odbywały się główne przez telefon.
Powódka nigdy też nie wymagała, by pozwana z nią mieszkała, ani nie
wzywała jej do udzielenia konkretnej pomocy. Natomiast kwestia opłat za
lokal nie była przedmiotem ustaleń umownych. Fakt zaś, że opłaty te
wnosiła powódka, zajmująca całe mieszkanie i swobodnie nim dysponująca,
nie może uzasadniać zarzutu rażącej niewdzięczności pozwanej. Powódka
nie znajdowała się także w niedostatku, skoro godziła się na bezpłatne
zamieszkiwanie D. Z., a w toku procesu nosiła się zamiarem zaproszenia na
stałe bezrobotnej krewnej. Dokonując oceny powyższych zarzutów Sąd
Apelacyjny miał także na względzie zdecydowany opór powódki co do
przedstawianych przez pozwaną także w toku rozprawy apelacyjnej
propozycji zapewnienia jej stałej opieki i zważył, że w toku procesu nie
znalazł potwierdzenia formułowany wobec pozwanej zarzut grożenia
powódce osadzeniem jej w „domu starców”. Pozwana przyznała jedynie, że
była to jedna (obok kilku innych) z przedstawionych powódce możliwości
zapewnienia jej intensywnej opieki, w przypadku, gdyby taka konieczność
pojawiła się w jej dalszym życiu. Samo zaś rozważanie takiej możliwości,
przy uwzględnieniu znanych od zawsze powódce ograniczeń rodzinnych i
materialnych pozwanej, nie może być uznane za przejaw rażącej
niewdzięczności. W tym stanie rzeczy nie sposób uznać za błędną i
naruszającą art. 898 k.c. ocenę Sądy Okręgowego, iż aczkolwiek zaniechanie
stałego dbania o powódkę, nosi znamiona niewdzięczności, nie może być
uznane za niewdzięczność rażącą, szczególnie w sytuacji, gdy przyczyny
13
konfliktu leżą także po stronie powódki, a jej dotychczasowa sytuacja
majątkowa i osobista nie wskazywały na konieczność intensywnych działań
ze strony pozwanej.
Z tych wszystkich względów, uznając apelację za niezasadną, Sąd
Apelacyjny orzekł, jak w sentencji, na zasadzie art. 385 k.p.c.