Co z tą koncesją?
Transkrypt
Co z tą koncesją?
Co z tą koncesją? Adam Frąckowiak, associated - Wierciński, Kwieciński, Baehr Sp. k. Pytanie zawarte w tytule niejednokrotnie stawiają sobie przedsiębiorcy przy okazji przekształceń, fuzji czy przejęć przedsiębiorstw energetycznych. Powodem są zbyt ogólne przepisy aktualnego prawa energetycznego („PE”) 1 w zakresie zmiany lub cofnięcia udzielonych koncesji. Związana z tym niepewność prawna stanowi dodatkowy, niepotrzebny element ryzyka przy tego typu transakcjach. Niestety, choć w przygotowanym przez Ministerstwo Gospodarki projekcie nowego prawa energetycznego („Projekt”) generalnie poprawiono przepisy dotyczące koncesji, bez zmian pozostały regulacje mogące przysporzyć w praktyce najwięcej problemów. Uchwalenie zupełnie nowej ustawy stanowi doskonałą okazję do ulepszania dotychczasowych przepisów w taki sposób, aby wyeliminować związane z nimi potencjalne ryzyka. Przechodząc do meritum, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na wątpliwości związane z przepisem art. 67 Projektu (art. 42 PE), zgodnie z którym koncesja udzielona przedsiębiorstwu energetycznemu na podstawie ustawy wygasa z dniem wykreślenia tego przedsiębiorstwa z właściwego rejestru lub ewidencji. Z jednej strony bowiem zgodnie art. 494 § 2 Kodeksu spółek handlowych (KSH), na spółkę przejmującą albo spółkę nowo zawiązaną przechodzą z dniem połączenia koncesje przyznane spółce przejmowanej albo którejkolwiek ze spółek łączących się przez zawiązanie nowej spółki, chyba że ustawa lub decyzja o udzieleniu zezwolenia, koncesji lub ulgi stanowi inaczej. Opierając się na powyższym przepisie należałoby przyjąć, iż z chwilą połączenia czy też przejęcia, na spółkę nowo zawiązaną bądź przejmującą koncesja przechodzi z mocy prawa. Z drugiej jednak strony w takim przypadku można by zakwestionować możliwość przejścia koncesji argumentując, iż w chwili wykreślenia łączących się bądź przejmowanych spółek z rejestru, koncesja wygasa z mocy prawa zgodnie z art. 42 PE (art. 67 Projektu), eliminując tym samym skutek w postaci przejścia na spółkę nowo zawiązaną albo spółkę przejmującą na zasadzie art. 494 § 2 KSH. Ponadto w takim przypadku problematyczne może być uzyskanie zawczasu nowej koncesji, dzięki której można byłoby harmonijnie kontynuować działalność. Spółka nowo zawiązana powstaje bowiem dopiero z chwilą połączenia i dlatego nie może wcześniej wystąpić o udzielenie koncesji. Z kolei w przypadku przejęcia, wcześniejsze uzyskanie koncesji może być utrudnione np. ze względu na niespełnienie warunku w postaci posiadania możliwości technicznych gwarantujących prawidłowe wykonywanie działalności gospodarczej (art. 33 ust. 1 pkt 3 PE i art. 59 pkt 3 Projektu). Zazwyczaj bowiem dopiero z chwilą przejęcia spółka przejmująca staje się właścicielem aktywów spółki przejmowanej i w ten sposób uzyskuje możliwości techniczne kontynuowania działalności spółki przejmowanej. W konsekwencji, przepis art. 42 PE (art. 67 Projektu) wprowadza niepotrzebny element niepewności, czy po zakończeniu transakcji będzie można kontynuować działalność na 1 Ustawa z dnia 10 kwietnia 1997 r. Prawo energetyczne. podstawie koncesji przedsiębiorstwa wykreślanego z rejestru. Mając na uwadze powyższe wątpliwości oraz treść przepisu 494 § 2 KSH wydaje się, że przepis art. 67 Projektu (art. 42 PE) jest niepotrzebny i dlatego należałoby go skreślić. Po pierwsze nie wprowadza on żadnej istotnej treści normatywnej, bowiem zgodnie z przepisem art. 494 § 2 KSH Prezes URE i tak ma prawo zawrzeć w koncesji postanowienie wyłączające automatyczne jej przejście na zasadzie art. 494 § 2 KSH. A zatem już na podstawie samych przepisów KSH Prezes URE może wyłączyć możliwość przejścia koncesji w przypadku podziału lub połączenia. Skoro tak, to nie ma potrzeby wprowadzania szczególnej regulacji w tym zakresie w Projekcie. Z drugiej strony Prezes URE zdaje się w praktyce nie korzystać z tego uprawnienia i w wielu aktualnie wydawanych koncesjach nie wprowadza takiego ograniczenia, co niejako potwierdza, iż nie jest jego intencją niepotrzebne komplikowanie procesu przejmowania lub łączenia przedsiębiorstw energetycznych. Trudno byłoby także bronić tezy, że przepis ten stanowi regulację szczególną, o której mowa w art. 494 § 2 KSH (zgodnie z tym przepisem znajduje on zastosowanie, o ile odrębny przepis nie stanowi inaczej). Przepis art. 42 PE istnieje bowiem od chwili wejścia w życie PE, tj od 1997 r. Tymczasem przepisy KSH zezwalające na przejście koncesji uchwalono dopiero w 2000 r. Wydaje się w związku z tym, że przepis art. 42 PE, a tym samym także przepis art. 67 Projektu, stanowi raczej relikt z okresu przed wejściem w życie KSH, kiedy co do zasady w ogóle nie było możliwości przejścia koncesji z jednego podmiotu na inny. Niezależnie od powyższego oczywiste jest, że podmiot wykreślony z rejestru nie może prowadzić działalności gospodarczej, a tym samym być koncesjonariuszem i dlatego decyzja w sprawie udzielenia koncesji staje się bezprzedmiotowa. Również zatem z tego powodu niepotrzebna jest szczegółowa regulacja w tym zakresie w przepisie art. 67 Projektu. Ponadto wątpliwości budzi także pozostawienie w Projekcie przepisu art. 66 ust. 3 pkt 2 Projektu, który poza kilkoma kosmetycznymi zmianami o charakterze redakcyjnym, stanowi powtórzenie dotychczasowego przepisu art. 41 ust. 4 pkt 1 PE. I tak, zgodnie z art. 66 ust. 3 pkt 2 Projektu (art. 41 ust. 4 pkt 1 PE) Prezes URE może cofnąć koncesję albo zmienić jej zakres w przypadku podziału przedsiębiorstwa energetycznego lub jego łączenia z innymi podmiotami. Prezes URE ma całkowitą swobodę w zakresie skorzystania z tego uprawnienia, przepis nie wskazuje bowiem żadnych dodatkowych przesłanek, poza samym faktem połączenia lub podziału przedsiębiorstwa energetycznego. Treść przepisów w tym zakresie rodzi zatem niepotrzebne ryzyko, że decyzja Prezesa URE nie będzie znana, a z powodu braku przesłanek nie będzie można również tej decyzji w żaden sposób przewidzieć. Przepisy nie nakładają bowiem na Prezesa URE obowiązku wcześniejszych konsultacji w tym zakresie ani nie określają, w jakim momencie Prezes URE podejmuje decyzję w zakresie zmiany lub cofnięcia koncesji. Na gruncie projektowanego przepisu pozostaje zatem niepewność, czy po połączeniu lub podziale będzie można prowadzić działalność gospodarczą w takim samym zakresie jak dotychczas, wszak obecne i projektowane przepisy dają Prezesowi URE uprawnienie do cofnięcia koncesji bądź zmiany jej warunków w każdym momencie. Trzeba przy tym wskazać, że ewentualna zmiana przez Prezesa URE określonego w koncesji zakresu prowadzonej działalności lub np. nałożenie dodatkowych obowiązków koncesyjnych może mieć poważne konsekwencje finansowe, tym bardziej, jeżeli przedsiębiorca nie mógł tego przewidzieć na etapie planowania transakcji. Jeszcze dalej idące konsekwencje może mieć z kolei nieoczekiwane cofnięcie koncesji już po połączeniu lub podziale. Mając na uwadze powyższe, w celu zminimalizowania zasygnalizowanych ryzyk, w nowym prawie energetycznym należałoby zrezygnować z przepisów dających Prezesowi URE prawo cofnięcia lub zmiany koncesji w przypadku połączenia lub podziału przedsiębiorstw energetycznych. Już ustawa o swobodzie działalności gospodarczej („USDG”) regule przypadki, w których organ koncesyjny może cofnąć lub zmienić udzieloną koncesję. Z jednej strony wśród nich nie wymienia się przekształceń podmiotowych koncesjonariusza. Z drugiej strony, co zrozumiałe, uprawnienie do zmiany bądź cofnięcia ograniczone jest tylko do wyjątkowych przypadków, takich jak np. wydanie prawomocnego orzeczenia zakazującego przedsiębiorcy wykonywania działalności gospodarczej objętej koncesją – w przypadku cofnięcia koncesji (art. 58 ust. 1 pkt 1 USDG) lub rażące naruszenie warunków określonych w koncesji lub innych warunków wykonywania koncesjonowanej działalności gospodarczej, określone przepisami prawa – w przypadku cofnięcia koncesji lub zmiany jej zakresu (art. 58 ust. 2 pkt 1 USDG). Jeżeli zatem wskutek połączenia bądź podziału miałoby dojść do ziszczenia się którejś z przesłanek cofnięcia lub zmiany koncesji zgodnie z przepisami USDG, Prezes URE i tak mógłby z tego prawa skorzystać. Brak jest natomiast uzasadnienia, aby Prezes URE w innych przypadkach ingerował w treść koncesji, a w szczególności ze względu na sam fakt połączenia lub podziału przedsiębiorstwa energetycznego skoro jak wskazano, zasadniczo powinna ona przechodzić na przedsiębiorstwo nowo zawiązywane lub przejmujące z mocy prawa na podstawie art. 494 KSH. Celem wprowadzenia przepisu art. 494 KSH było zresztą właśnie maksymalne ułatwienie procesu połączenia czy podziału w taki sposób, aby następca prawny mógł w harmonijny sposób kontynuować działalność poprzednika, co implikuje w sobie m.in. przejmowanie z mocy prawa dotychczasowych koncesji. Niezależnie od powyższego, gdyby powyższe postulaty usunięcia przepisów art. 66 ust. 3 pkt 2 i art. 67 Projektu nie miały być zrealizowane, w nowym prawie energetycznym należałoby w formalny sposób uregulować tryb konsultacji pomiędzy Prezesem URE a przedsiębiorcami planującymi podział lub połączenie przedsiębiorstw energetycznych. Należałoby wprowadzić możliwość uzyskania przez przedsiębiorcę uprzedniego, wiążącego stanowiska Prezesa URE w formie decyzji administracyjnej w zakresie konieczności zmiany koncesji bądź uzyskania nowej koncesji w przypadku planowanego połączenia lub podziału. Wprowadzenie możliwości uzyskania wcześniejszej decyzji pozwoliłoby uniknąć ryzyk związanych z ewentualnym cofnięciem albo zmianą przez Prezesa URE koncesji po dokonaniu połączenia lub podziału. Dzięki temu przedsiębiorca jeszcze przed podjęciem ostatecznej decyzji miałby pewność, co do koniecznych kroków i niezbędnych kosztów związanych z planową transakcją. Przedsiębiorca mógłby zatem podjąć decyzję i odpowiednio przygotować się do transakcji przy uwzględnianiu całokształtu okoliczności. Nie jest również wykluczone, że wiedząc wcześniej o zamiarze zmiany lub cofnięcia koncesji, przedsiębiorca po prostu nie podjąłby decyzji w zakresie połączenia czy podziału. Na koniec trzeba wskazać, że postulowane wyżej zmiany w żaden sposób nie wpłyną na bezpieczeństwo dostarczania energii elektrycznej, ciepła lub gazu, bowiem nie ograniczą zakresu kontroli Prezesa URE w związku z połączeniem lub podziałem przedsiębiorstw energetycznych. Prezes URE w dalszym ciągu na podstawie przepisów USDG będzie miał kompetencję do zmiany bądź cofnięcia koncesji, jeżeli uzna, że następca prawny np. narusza warunki dotychczasowej koncesji lub nie kontynuuje dotychczasowej działalności koncesjonowanej. Także wcześniejsze wydanie wiążącej decyzji w zakresie konieczności zmiany bądź uzyskania nowej koncesji nie uszczupli kompetencji regulatora i tym samym nie odbije się negatywnie na bezpieczeństwie dostarczania. Co więcej, wprowadzenie takiej możliwości stanowi nawiązanie do dobrych praktyk od dawna stosowanych na gruncie przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów. Wszak w przypadku decyzji w sprawie zgody na koncentrację organ antymonopolowy dokonuje uprzedniej analizy okoliczności sprawy i na tej podstawie podejmuje decyzję jeszcze przed zamierzoną transakcją. Dzięki takiemu rozwiązaniu można uniknąć niepewności prawnej i wyeliminować niedające się przewidzieć ryzyka i koszty po stronie przedsiębiorców. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby podobny mechanizm wprowadzić w nowym prawie energetycznym w odniesieniu do podziałów i połączeń przedsiębiorstw energetycznych. W kontekście powyższych postulatów trzeba także wskazać na specyfikę polskiego rynku, który cechuje duża liczba fuzji i podziałów przedsiębiorstw energetycznych. Trend ten zauważalny jest już od dłuższego czasu i nie wydaje się, aby w najbliższej przyszłości miał się zmienić. Źródeł takiej sytuacji należy szukać z jednej strony w przepisach prawa, z drugiej w specyfice polskiego rynku energetycznego kształtowanego przez prywatyzacje. Przykładowo przepisy prawa dotyczące niezależności operatorów wymusiły ich prawne wydzielenie w ramach przedsiębiorstw zintegrowanych pionowo. Z kolei liczne prywatyzacje doprowadziły do dużego rozproszenia kapitału w ramach energetycznych grup kapitałowych, co skutkuje silnym dążeniem do konsolidacji wewnętrznej w ramach tych grup. Ponadto proces prywatyzacji jeszcze się nie zakończył i w najbliższych latach należy się spodziewać kolejnych wielomilionowych transakcji z tym związanych. Reasumując, w kontekście zmieniającej się sytuacji w sektorze energetycznym (częste fuzje i podziały) konieczne jest, aby przepisy nowego prawa energetycznego nie powielały rozwiązań, które wprowadzają niepotrzebny element ryzyka. Przepisy prawa powinny być bowiem maksymalne przejrzyste. Tworzenie nowego prawa od podstaw jest natomiast najlepszą ku temu okazją. Uchwalając nową ustawę należałoby dokonać swoistego podsumowania praktycznego stosowania dotychczasowych przepisów i ponownie krytycznie przemyśleć koncepcję regulacji koncesyjnej w kontekście przekształceń podmiotowych przedsiębiorstw energetycznych. Działania regulatora w tym zakresie powinny być maksymalnie przewidywalne i służyć pewności obrotu na dynamicznym rynku fuzji, przejęć i podziałów przedsiębiorstw energetycznych.