OZE i prosumenci. Ministerstwo energii - projekt

Transkrypt

OZE i prosumenci. Ministerstwo energii - projekt
OZE i prosumenci. Ministerstwo energii nowelizuje
ustawę o odnawialnych źródłach.
Utworzono: wtorek, 2016 maja 31
W nowelizacji ustawy o OZE zapisano odbiurokratyzowanie działalności prosumenckiej - zapowiedział w środę wiceminister energii
Andrzej J. Piotrowski.
Nowa propozycja przewiduje, że prosument będzie mógł rozliczyć różnicę między ilością energii, którą wyprodukował (np. w panelu
fotowoltaicznym), a tą, którą pobrał (w momencie gdy nie świeci słońce i panel nie wytwarza prądu) w stosunku 1 do 0,7 w
przypadku mikroinstalacji do 7 kW; 1 do 0,5 - w przypadku w mikroinstalacji mocy większej niż 7 kW i 1 do 0,35 - w przypadku
energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji, na którą prosument otrzymał wsparcie ze środków publicznych.
Jak wyjaśniał Piotrowski, ze względu na konieczność utrzymania systemu prosumenci nie będą mogli odbierać energii w stosunku
1 do 1.
Według zapisów projektu, prosumentem może być każdy odbiorca końcowy energii, który albo nie prowadzi działalności
gospodarczej, a jeśli ją prowadzi, to nie będzie ona związana z wytwarzaniem energii elektrycznej.
Prosumentami będą mogły być nie tylko osoby fizyczne, ale i np. samorządy, kościoły czy firmy. Jak zapowiada resort nowe
rozwiązania odbiurokratyzują prosumentów i przewidują abolicje dla tych, którzy nie dopełnili obowiązków informacyjnych.
Jak mówił Piotrowski, dotąd podejście do prosumenta z jednej strony zakładało wsparcie, z drugiej jednak było "zakatowaniem go
biurokracją". Na 4 tys. prosumentów - jak wynika z informacji URE - co najmniej 1000, głównie biogazowni rolniczych, nie dopełniło
dotychczas obowiązków informacyjnych i w myśl obowiązujących przepisów - muszą zostać ukarani, bo prezes URE nie ma nawet
możliwości odstąpienia od kary.
Według proponowanych zapisów na największe wsparcie w systemie aukcji energii z OZE mogą liczyć przede wszystkim te
technologie, które - jak napisano - "wytwarzają energię w sposób stabilny i przewidywalny".
Oznacza to, że mniejsze wsparcie przeznaczone będzie na produkcję energii z wiatru i słońca. Projektodawcy proponują
wprowadzenie 6 koszyków/grup technologicznych. O tym kiedy będą się odbywały aukcje ogłosi w rozporządzeniu minister energii.
Projekt zawiera też definicję mikro- i makroklastra energii, które miałyby z jednej strony, zapewnić lokalnie samowystarczalność
energetyczną, z drugiej - przyczynić się do rozwoju nowoczesnych technologii informacyjno-komunikacyjnych na danym terenie.
Mikro- i makroklaster energii to - według założeń - cywilnoprawne porozumienie, do którego mogą przystąpić zarówno osoby
fizyczne, prawne, jak i jednostki nieposiadające osobowości prawnej, jednostki naukowe, jednostki badawczo-rozwojowe lub
jednostki samorządu terytorialnego.
Celem porozumienia byłoby wytwarzanie i równoważenie zapotrzebowania lub obrót energią z OZE, ale i z innych źródeł lub paliw,
w ramach jednej sieci dystrybucyjnej w ramach gminy lub powiatu. Jak wynika z definicji, mikroklaster obsługiwałby mniej niż
dziesięć tysięcy odbiorców przyłączonych do takiego systemu dystrybucyjnego, makroklaster - mniej niż pięćdziesiąt tysięcy
odbiorców.
Wiele miejsca w projekcie poświęcono biomasie. Jak piszą autorzy, istotą rozwoju OZE jest przede wszystkim efektywne
wykorzystanie lokalnie dostępnych surowców. Dlatego wprowadzają definicję biomasy lokalnej, czyli takiej, która pierwotnie jest
pozyskana w promieniu nie dłuższym niż 300 km od instalacji OZE.
Jak zauważa resort, wynika to z jednej strony z tego, że transport biomasy na większe odległości nie ma żadnego uzasadnienia
środowiskowego, z drugiej zaś ma na celu zapewnienie, że każda instalacja OZE będzie miała możliwość zapewnienia jej takiej
ilości biomasy, by mogła funkcjonować.