wołanie miłości

Transkrypt

wołanie miłości
Wstęp
Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH DUŻO ZDROWIA, POGODY DUCHA I
RADOŚCI, BŁOGOSŁAWIEŃSTWA PANA ZMARTWYCHWSTAŁEGO ORAZ
SMACZNEGO JAJKA I MOKREGO DYNGUSA ŻYCZY MŁODZIEŻ Z KSM
Szukanie Boga...
Zielony
Ludzie dążą do piękna. Świadomie lub nieświadomie szukają doskonałości, harmonii.
Uciekają przed złem...
Jest na naszym świecie mnóstwo ludzi l nie rozumianych, ludzi potrzebujących uśmiechu
zamiast agresji, milczenia zamiast niepotrzebnych wymówek, wyciągniętej otwartej dłoni z
odrobiną miłości w kwiecie róży zamiast zaciśniętej pięści. Ludzie dążą do piękna.
Czasem tylko niektórzy mogą zgubić się na dziwnej drodze życia, mogą stracić wiarę w
zachód słońca, mogą stracić nadzieję, że rano słońce znowu wzejdzie i ogrzeje Ziemię
ciepłem miłości. I wtedy stają się smutni, tak bardzo smutni, że nawet nie potrafią płakać. I
zaczynają błądzić. Ich świat staje się coraz bardziej niejasny, zagmatwany. I zaczynają
próbować różnych rzeczy. Zagłuszają w sobie powoli Wołanie Miłości. Ale ono nigdy nie
umiera do końca. I cichutko zaczyna wołać przez szczyty górskie, żółtego kaczeńca przy
drodze, odlatujące ptaki, drugiego człowieka. A człowiek często udaje, że nie słyszy i uparcie
idzie dalej. I szuka, szuka właściwie sam nie wie czego. Nie zdaje sobie sprawy, że szuka po
prostu BOGA.
Kościół – oaza spokoju, modlitwy i skupienia
A.G.
Jezus bardzo kochał ludzi. Wierzył w ich dobre serce, w nich pokładał nadzieję, na nich
zbudował swój Kościół. Ufał im. Powinniśmy zadbać o to, by Jezus nigdy się na nas nie
zawiódł. Szacunkiem należałoby obdarzać jego samego, a także budowle stawiane na cześć
Boga.
Ale czy przejawem szacunku jest jazda na wrotkach w kościele, żucie gumy lub ustawiczne
rozmowy podczas mszy. Jezus ustanawiając Kościół, chciał by był on oazą spokoju, miejscem
modlitwy i skupienia, a my powinniśmy zatroszczyć się o to, by takim pozostał.
Rodzina Chrześcijańska
Przez rodzinę naturalną dziecko otrzymuje życie na ziemi, rodzina zapewnia mu dojrzewanie i
opiekę, a wszystko wywodzi się z miłości. Człowiek dojrzewa prawdziwie tylko przez miłość,
która jest z Boga i której zawdzięcza on swoje istnienie i dojrzewanie. Już jako dziecko
potrafi je nie tylko przyjmować, ale również dawać. Gdy człowiek dorasta w nie kochającej
się prawidłowo rodzinie, świat każe mu pragnąć i pożądać tylko dla siebie.
Dla trwałości i spoistości związku małżeńskiego nie wystarcza chwiejna i przemijająca miłość
uczuciowa, często samolubna. Prawdziwy i trwały związek małżeński tworzy i wzbogaca
jedynie miłość życzliwa, bezinteresowna, ofiarna czyli "miłość z Boga " .Szlachetna, czysta
miłość małżeńska sprowadza się i wyraża najpiękniej w dobrym wychowaniu dzieci. Czy tak
jest w naszych rodzinach ?
Zastanówmy się nad tym. Spróbujmy dążyć do "miłości z Boga " , która jest podstawą
prawidłowego funkcjonowania rodziny chrześcijańskiej.
HUMOR
Gosia
TROSKLIWY
-Sąsiedzie, to nie do wytrzymania, troje pańskich dzieci siedzi na mojej czereśni.
-O do licha, a gdzie czwarte ?!
OKRUTNY ADAS
Na lekcję higieny pani kazała przynieść dzieciom jakieś przedmioty związane ze
szpitalem. Ania przyniosła strzykawkę, Kazio słuchawki lekarskie, a Adaś maskę
tlenową.
-Skąd to wziąłeś Adasiu ?
-Od dziadka.
-A co dziadek powiedział ?
-Eechch, echchch...
NASZE PIOSENKI... "Jezus Najwyższe Imię "
A.R.
Jezus Najwyższe Imię
Nasz Zbawiciel, Książę Pokoju
Emanuel, - Bóg jest z nami
Odkupiciel, Słowo Żywota
Święty Bóg, Mesjasz prawdziwy
Jedyny Ojca Syn umiłowany
Zgładził grzech, Baranek na wieki
Królów Król, Panów Pan.
Dh
eA
Dh
eADD7
G fis
eDD7
G fis
eAD
Św. Korneliusz(21) Rzymianin
Gosia
Pochodził ze sławnej rzymskiej rodziny Korneliuszów. Kiedy po śmierci papieża Fabiana (20)
zawakowała stolica Piotrowa, godność biskupa Rzymu przywłaszczył sobie Nowacjasz pierwszym antypapieżem był Hipolit za pontyfikatu św. Kaliksta I (16).
Kościołem zarządzał z Civitarecckia. Wezwany przez cesarza do Rzymu został jako
odpowiedzialny za niepokoje wzniecane przez Nowacjasza wtrącony do więzienia. Nawrócił
tam dozorcę i wielu żołnierzy.
Książka, książka, książka... Daniel Ange - "Zraniony Pasterz."
Magda Mazurek
"Zraniony Pasterz" jest jedną z tych niewielu książek, które raz przeczytane, na zawsze już
pozostają w świadomości czytelnika, umacniając w niej nowe wymiary wiary, rozumienia i
miłości. Jest dowodem istnienia Boga, który miłuje do końca, jest świadectwem przebaczenia
absolutnego i bezinteresownego.
To książka o każdym z nas - o tym, że szukamy czegoś co już
dawno zostało nam ofiarowane, że tęsknimy za kimś, kto
nieustannie z nami jest. Wytrąca nam z ręki wygodne argumenty w
rodzaju : "Boga nie ma bo na świecie jest za dużo zła. Gdyby Bóg
istniał, nie dopuścił by do tego. "
I każe kochać, kochać, kochać...
KRÓLESTWO BOŻE W PRZYPOWIEŚCIACH
Zagubiona Drachma
A. K.
B.
Ta przypowieść wyłącznie Łukaszowa, stanowi bliźniaczą parę z poprzednią, wersji
oczywiście też Łukaszowej. Obie są identycznie zbudowane i to na zasadzie znanego już nam
kontaktu bliźniaczych przypowieści.
W poprzedniej na pierwszym miejscu jest bogaty mężczyzna, w tej zaś - uboga kobieta.
Podobnie znaczna wartość zagubionego zwierzęcia kontrastuje z małą stosunkowo wartością
pieniążka. Ale jedno jest wspólne :tu i tam subiektywna troska o odnalezienie zguby i ta sama
wielka radość z odnalezienia jej.
Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala
światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie?
A znalazłszy ją, zaprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi "Cieszcie się ze mną bo znalazłam
drachmę, którą zgubiłam"
Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u Aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się
nawraca.
(Łk 15, 8 – 10)
Scena rozgrywa się w ubogim domku palestyńskim, bez okien, którego jedynym źródłem
światła z zewnątrz są niskie drzwi. Bohaterka jest kobietą bardzo niezamożną - skoro cały jej
majątek w gotówce - to dziesięć srebrnych pieniążków. Skarbu tego kobieta nie chowa do
skrzyni bo jej zapewne nie ma. W tych warunkach nie trudno o zgubienie pieniążka. Przejęta
zgubą 10% swojego gotówkowego dobytku, kobieta zabiera się bardzo starannie do
poszukiwań. Wobec kiepskiego światła dziennego zapala świecę i zabiera się do wymiatania
domu.
Trzeba sobie to wyobrazić na podstawie źródeł żydowskich jako przesuwanie gałęzi
palmowej pod sprzętami w oczekiwaniu metalicznego dźwięku potrącanej monety na skalistej
podłodze. Radość owej kobiety wydać może nam się przesadna -spraszanie przyjaciółek i
sąsiadek z takiego powodu . Pamiętajmy jednak, że ludzie Bliskiego Wschodu żywiej i
hałaśliwiej się cieszą niż my.
Stary mnich i Matka Boska
Paula
Nad zatoką Najświętszej Panny w Anglii żył pewien mnich nader pobożny i tak oddany Matce
Boskiej, że kiedy podczas nabożeństwa słyszał, że pada Jej imię, klękał i całował ziemię.
Nabrał tego zwyczaju w latach młodzieńczych, a zachował go także na starość, ale kiedy był
już zgrzybiały, pewnego razu ukląkł i nie mógł powstać. Opat współczuł mu i nakazał dwóm
młodym braciom, by troszczyli się o niego i by go podnosili, kiedy nie zdoła tego uczynić o
własnych siłach. Ale dwaj młodzieńcy, którym ciągle co innego było w głowie, niewiele dbali
o starca i często zaniedbywali polecenia Opata.
Pewnego sobotniego dnia zdarzyło się, że podczas Mszy św., kiedy wspomniano imię Maryi,
starzec padł na kolana, ale z powodu wielkiej słabości nie mógł powstać, a nie było nikogo,
kto by mu pomógł. Miano właśnie czytać Ewangelię i biedny starzec, zatrwożony we łzach
zwrócił się o pomoc do Matki Bożej, by ktoś zechciał go podnieść, gdyż chce okazać
szacunek Ewangelii.
Wtedy litościwa Maryja przybyła naprawdę, ujęła starca pod ramię, pomogła mu wstać i
poprowadziła do ołtarza. A kiedy mnich ucałował ołtarz i uniósł wzrok, ujrzał przepiękne
oblicze Matki Bożej jaśniejące bardziej niż słońce. I nagle on, który miał prawie sto lat
stwierdził, że jest młody i mocny jak dwudziestolatek.
Żył jeszcze jakiś czas, a potem dostąpił radości życia wiecznego.
Chleb żywota
A.F.
Eucharystia nie jest chlebem aniołów, ale ludzi. Nie dlatego przychodzimy do komunii
świętej, że jesteśmy czyści, ale dlatego przychodzimy do komunii świętej, aby być czyści.
Oczywiście istnieją bariery ciężkich grzechów, które zamykają dostęp do Jezusa, ale i tak
musimy sobie uświadomić, że Eucharystia nie jest nagrodą za bezgrzeszne życie, lecz
środkiem dopomagającym nam, by żyć tak jak Jezus. Ewangelia nie jest chlebem Aniołów,
ale ludzi.
Krzyżówka nr 2
A.B.
Poziomo
1. bohater komedii A. Fredry pt. "Śluby Panieńskie"
2. forma wokalne -instrumentalna powstała w baroku
3. liturgiczne nakrycie głowy biskupa
4. pierwiastek chemiczny - La 48
5. miejscowość nad Bałtykiem
6. łaciński przekład Biblii
7. zakres uprawnień odpowiedzialności, umiejętności
8. jedna z planet Układu Słonecznego
9. jeden z synów Noego
10. wybudował świątynię dla Pana
11. system rządów w dawnej Rosji
12. graniczy z wybrzeżem Kości Słoniowej
13. współczesny polski kompozytor
14. ostatnia księga Nowego Testamentu
15. książka Jana Pawła II "Przekroczyć próg ..."
16. góry na granicy Francji i Hiszpanii
Tym razem wystarczy podać tylko samo hasło. Na rozwiązania czekamy do 15.05 1995r. w
każdą sobotę o godz. 17.00 w salce katechetycznej.