rynek energii elektrycznej
Transkrypt
rynek energii elektrycznej
MATERIAŁY POKONFERENCYJNE IX KONFERENCJI NAUKOWO - TECHNICZNEJ KATEDRA ELEKTROWNI I GOSPODARKI ENERGETYCZNEJ POLITECHNIKI LUBELSKIEJ RYNEK ENERGII ELEKTRYCZNEJ: OSIĄGNIĘCIA, DOŚWIADCZENIA, WYZWANIA Kazimierz Dolny, 13-15 maja 2002 r. Jacek MALKO Politechnika Wrocławska KOREFERAT DO REFERATÓW GENERALNYCH I i II ♦ Produkcja energii elektrycznej w skojarzeniu w warunkach funkcjonowania rynku bilansującego i wdrażania innych rozwiązań rynkowych (W. Kędziora, J. Pupka, M. Strumiłło) ♦ Rynek energii elektrycznej w Polsce – konieczne zmiany w mechanizmach Rynku Bilansującego na podstawie doświadczeń wytwórców energii elektrycznej (J. Strzelec – Łobodzińska, M. Wiącek, D. Niemiec) 1. Kogeneracja w warunkach rynku energii elektrycznej Obszerne i udokumentowane rozważania autorów skupiają się na problemie zasadniczym: zdolności konkurowania źródeł skojarzonych na rynku energii elektrycznej w aktualnych uwarunkowaniach krajowego sektora elektroenergetyki. Jest swoistym paradoksem, iż źródła o wysokiej efektywności wykorzystania paliwa i korzystnych aspektach ekologicznych przeżywają trudności w utrzymaniu się na rynku. Przyczyn tego zjawiska dopatrują się autorzy w ponoszeniu przez przedsiębiorstwa kogeneracyjne dodatkowych kosztów kapitałowych i operacyjnych, związanych ze specyfiką tych źródeł i koniecznością dotrzymywania standardów jakościowych. Uprawnione jest zatem stwierdzenie, że „rynek energii musi być wyposażony w elementy efektywnego kompensowania tych kosztów (...). Takie uregulowania należy wprowadzić jak najszybciej, aby nie dopuszczać do fałszywej konkurencji na polskim rynku energii, aby energia gorsza nie wypierała lepszej, a obie miały właściwe odzwierciedlenie swojej wartości rynkowej” – jak to piszą autorzy. 54 J. Malko Rozważania o problemach gospodarki skojarzonej w warunkach otwierających się rynków ma oczywiście kontekst wykraczający poza jedynie specyfikę polskiej elektroenergetyki. Kogeneracja w większości krajów europejskich i USA została „odkryta” względnie niedawno i jej burzliwy początkowo rozwój zdawał się potwierdzać oczekiwania. W obliczu rysujących się wyzwań i zagrożeń Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) traktuje kogenerację jako jedną z kluczowych perspektywicznych technologii, która winna być promowana przez narodowe strategie energetyczne i szeroko uwzględniana w doborze środków realizacji zobowiązań protokołu z Kioto. Pogląd ten podzielany jest również przez Amerykańską Radę Efektywności Energetycznej w Ekonomice (ACEEE), która traktuje kogeneracje jako jedną z pięciu najbardziej efektywnych strategii w energetyce. USA podjęły program „The Combined Heat and Power Challenge”, zmierzający do podwojenia udziału kogeneracji w obszarach elektrociepłowni zawodowych, przemysłowych i generacji rozproszonej. Deklarowanym celem tego programu jest „eliminacja przeszkód, hamujących szersze wykorzystanie skojarzonych technologii i systemów cieplno - elektrycznych”. Innym celem jest pobudzenie rozwoju kogeneracji, widzianej jako skuteczny sposób eliminacji emisji 40 Mt węgla pierwiastkowego do atmosfery - równoważnej eliminacji 40 milionów samochodów z dróg amerykańskich - oraz sposób na pobudzenie rozwoju w skali lokalnej. Po europejskiej stronie Atlantyku Komisja Europejska przyjmuje, że „zwiększony udział kogeneracji jest pojedynczym najważniejszym czynnikiem polityki energetycznej, ukierunkowanej na stabilizację emisji CO2”. Jest to zatem główna przyczyna determinacji, z jaką Unia Europejska (podobnie jak USA) dąży do podwojenia sumarycznego udziału źródeł skojarzonych w produkcji energii elektrycznej do roku 2010. Skutkiem tej polityki ma być redukcja emisji CO2 krajów unijnych o 150 Mt rocznie, co stanowi ok. 4% całkowitej emisji do roku 2010. Istnieje projekt jeszcze ambitniejszy, zmierzający do zwiększenia penetracji źródeł skojarzonych do 30 ÷ 40% zapotrzebowania energii elektrycznej, co ogranicza emisję CO2 o rząd 10%. Badania, przeprowadzone przez Brytyjczyków wskazują również na kogenerację jako najtańszy sposób spełnienia przez UK zobowiązań protokołu z Kioto. Inną wartą odnotowania opinią są publikacje p. S. Minetta – dyrektora COGEN Europe. Autor ocenia cele i wyzwania, stojące przed kogeneracją europejską na tle procesów globalizacji. Znamienna jest zmiana akcentów: podstawowym wyzwaniem gospodarki światowej staje się ograniczenie wpływu działalności człowieka na środowisko przy jednoczesnym zapewnieniu rozwoju gospodarczego i awansu społeczeństw krajów najuboższych. Cel ten, wyrażany ideą rozwoju zrównoważonego, mieści się w działaniach Konwencji ds. Zmian Koreferat do referatów generalnych I i II na REE’2002 55 Klimatycznych (UN Climate Change Convention), zmierzających do powstrzymania niekorzystnych zjawisk w skali świata drogą podziału zobowiązań i odpowiedzialności pomiędzy poszczególne kraje. Przeszkody w pomyślnej realizacji tych celów występują zarówno dla krajów rozwiniętych, których tempo wzrostu zakłócane jest zjawiskami kryzysowymi, jak i krajów rozwijających się, dążących do szybkiego wzrostu z doraźnym pominięciem aspektów ochrony środowiska. Trudno o rozwiązanie godzące tak sprzeczne dążenia jak i mogące sprostać specyficznym uwarunkowaniom lokalnym, ale powszechne staje się przekonanie, że istnieje jednak płaszczyzna konsensusu: jest nią przekonanie o celowości rozwijania technologii skojarzonej produkcji ciepła i energii elektrycznej w trzech podstawowych segmentach: wielkich elektrociepłowni zawodowych, elektrociepłowni przemysłowych, oraz elektrociepłowni średniej i małej mocy, budowanych na potrzeby lokalnych odbiorców. Pierwsze dwa segmenty rynkowe kogeneracji mają już od lat ugruntowaną pozycję w systemie elektroenergetycznym; segment trzeci stanowi dynamicznie rozwijającą się klasę generacji rozproszonej, odgrywającej już dziś istotną rolę zwłaszcza na lokalnych rynkach energii. „Przyszłość kogeneracji należy widzieć w jasnych kolorach. Jest to tym bardziej prawdziwe, że kogeneracja jest ulubieńcem polityków z uwagi na ich plany zmierzające do redukcji emisji dwutlenku węgla. Także w dalszej perspektywie zliberalizowane rynki (energii) będą promować najbardziej efektywne sposoby generacji. Problemem jest przetworzenie planów w rzeczywistość”: pisze S. Minett. Plan Działania, opracowany przez Grupę ds. Energii i Ochrony Środowiska Komitetu Konsultacyjnego Energii, przyjęty jako rekomendacje Rady Ministrów i Parlament Europejski dla krajów członkowskich UE, przedstawia główne obszary aktywności i polityki, niezbędne na poziomie Unii dla osiągnięcia pełnych korzyści rozwoju kogeneracji w zakresie efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji do środowiska oraz rozwoju zrównoważonego. Plan definiuje cztery zasadnicze cele: - zwiększanie efektywności wykorzystania energii („energy intensity”) w tempie 2,5% rocznie; - wzrost udziału kogeneracji w wytwarzaniu energii elektrycznej do poziomu 18% do roku 2010; - polepszenie koordynacji działań w Komisji Europejskiej; - ułatwienia dla krajów członkowskich w osiągnięciu celów i bieżącej działalności. Komisja musi podjąć działania następujące: - ustalić przejrzysty i konkretny harmonogram prac, - oszacować potencjał redukcji emisji określonej polityki i zastosowanych środków jej realizacji, 56 J. Malko - wykazać związek celów zwiększenia efektywności energetycznej i innych środków redukcji emisji z uzgodnieniami z Kioto, - opracować proces monitorowania i oceny zgodności założeń i ich realizacji w celu podjęcia dalszych działań. Przy pełnej akceptacji zasad gospodarki rynkowej i ich konsekwencji w postaci liberalizacji sektora elektroenergetyki coraz bardziej powszechną staje się świadomość o niedostatkach tego podejścia w obszarze działań strategicznych. Mechanizmy rynkowe, nastawione na krótkie horyzonty czasowe, nie są w stanie wykreować długoterminowej wizji rozwojowej o priorytetach odmiennych niż zysk natychmiastowy. Rozmiar istniejących zagrożeń formułuje w S. Minett, ostrzegając przed katastrofalnymi skutkami procesu liberalizacji rynku energii elektrycznej dla „czystych” technologii energetycznych (technologie odnawialne i kogeneracja): „Liberalizacja energii elektrycznej stanowi zagrożenie dla zielonej energii i narusza zdolność Europy do osiągnięcia celów w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla”. Powody do niepokoju stwarza stan aktualny: w Holandii 1/3 mocy zainstalowanych w kogeneracji jest zagrożona wyłączeniem, zaś w Niemczech 15% jednostek odstawiono, lub też odstawiono częściowo w latach 2000 – 2001, a rynek kogeneracji w W. Brytanii zmniejszył się o 60%. Co gorsza, zamówienia na wyposażenie dla nowych obiektów kogeneracji zostały znacznie zredukowane, a ogólna aktywność inwestycyjna zmniejszyła się o połowę. Od wprowadzenia w życie Dyrektywy 96/92/EC ocenić już można, iż ma ona ujemny wpływ zarówno na działania dla ochrony środowiska jak i dla konkurencyjności w przemyśle. „Po stronie ochrony środowiska liberalizacja spowodowała wyścig do najniższych obciążeń (finansowych generacji), co spowodowało wzrost emisji CO2 oraz innych emisji, gdyż do pełnej eksploatacji przywrócono elektrownie o najgorszych standardach ekologicznych. Pełne desperacji dążenie do przechwycenia większej części rynku charakterystyczne jest dla działań niektórych przedsiębiorstw energetycznych. Skutkiem tej sytuacji staje się wypieranie z rynku wytwórców skojarzonych w Holandii i Niemczech”, jak głosi oświadczenie COGEN–Europe. Liberalizacja, aczkolwiek wprowadzona tylko częściowo przez kraje członkowskie UE, doprowadziła do niedoskonałego tak pod względem ekonomiki jak i ekologii rynku energii elektrycznej. Dostęp do sieci nowych i „czystych” producentów jest często utrudniony przez dyskryminacyjną politykę cenową ze strony właścicieli sieci przesyłowych, zachowujących nadal pozycje monopolistów. Liberalizacja nie uwzględnia innych - poza ekonomiką ważnych celów polityki energetycznej, wśród których za szczególnie istotny uważa się redukcję emisji gazów cieplarnianych (zwłaszcza CO2). Przewiduje się, iż jednym ze skutków liberalizacji okaże się zwiększenie poziomu emisji gazów cieplarnianych w roku 2000. Koreferat do referatów generalnych I i II na REE’2002 57 „Kogeneracja zgrubsza podwaja sprawność wykorzystania paliwa i przez to jest jednym z najważniejszych czynników w opanowaniu globalnego problemu zmian klimatycznych” (COGEN). Niestety zarazem kogeneracja jest najbardziej zagrożona w swym rozwoju przez nieograniczoną liberalizację, nie uwzględniającą szerszych kryteriów polityki energetycznej. Kogeneracja, opierająca się w głównej mierze na obiektach nowych, efektywnych i czystych środowiskowo nie może podejmować konkurencji cenowej ze starymi i zamortyzowanymi elektrowniami, opierających swe ceny na kosztach krańcowych (paliwa) i nie przykładających wagi do poczynań, zmierzających do zrealizowania idei rozwoju zrównoważonego. Liberalizacja, nieskrępowana ograniczeniami kryterialnych celów politycznych, prowadzi w tym stanie rzeczy do ograniczenia udziału wytwarzania skojarzonego na rzecz bardziej agresywnych względem środowiska opcji struktury generacji energii elektrycznej. Cytowany już przypadek ograniczania kogeneracji w Holandii (gdzie uczestniczyła ona do niedawna w 40% pokrycia zapotrzebowania na energię elektryczną) i Niemczech (kraju o największej mocy zainstalowanej w źródłach skojarzonych) jest dowodną ilustracją realnego zagrożenia. Wyścig w obniżaniu cen (który doprowadził np. w Niemczech do 30% obniżki dla dużych odbiorców) sprawił, iż inwestycje w obszarze kogeneracji utraciły poprzednią atrakcyjność i reakcją inwestorów okazała się redukcja programów rozwojowych w granicach 25 50% w skali UE. Jedynie zdecydowane działania rządu francuskiego, który wprowadził szereg rozwiązań wspierających kogenerację i rozpoczął tym boom inwestycyjny, stanowi jasny fragment w tym niewesołym krajobrazie. W teorii liberalizacja winna przynosić korzyści dla czystych i efektywnych technologii wytwarzania energii elektrycznej. Przykład brytyjski, w którym kogenerację zintegrowano w nowym programie liberalizacji i polityki energetycznej, wykazał możliwość osiągnięcia konkurencyjności przy spełnieniu ograniczeń emisji CO2 i rozwoju zrównoważonego w warunkach rynku energii elektrycznej. Jest to dobra poglądowa lekcja dla innych krajów wspólnoty. Konieczne są jednak skuteczne działania legislacyjne; szczególny priorytet nadać należy dyrektywie w sprawie gospodarki skojarzonej oraz opracowaniu spójnej strategii i programu działań na poziomie Unii Europejskiej i jej krajów członkowskich. Przykładem podjęcia takich działań jest niemiecka Ustawa o Skojarzonym Wytwarzaniu Ciepła i Energii Elektrycznej (obowiązująca od 1 kwietnia 2002), promująca działania w zakresie modernizacji istniejących obiektów kogeneracji i inwestowania w źródła małej mocy. Raport z marcowego numeru European Power News docenia wagę tego aktu: „Ustawa stanowi istotny postęp w pobudzeniu europejskiej kogeneracji i jest dobrym punktem wyjścia dla dalszych zachęt. Europejskie stowarzyszenie Cogen Europe z uznaniem wita Ustawę, nazywając ją rzadkim sygnałem mocnego wsparcia kogeneracji, podjętego przez rząd europejski”. Jednakże warto zauważyć, iż 58 J. Malko korzyści z przewidywanych w nowej Ustawie niemieckiej zachęt ograniczają się do instalacji istniejących i rozwoju generacji o mocach poniżej 2 MWe, co przez pozarządową organizację ochrony środowiska (BUND) traktowane jest jako postęp niewystarczający. Tak więc stan i perspektywy kogeneracji ocenia się następująco: - po pierwsze - europejski rynek kogeneracji przeżywa obecnie silne załamanie; - po drugie - długoterminowe perspektywy tych technologii są bardzo obiecujące. U podstawy istniejących problemów leżą podstawowe zmiany związane z liberalizacją europejskiego rynku energii oraz istnieniem nadal zbyt wielu barier w legislacji i praktyce polityki energetycznej poszczególnych krajów. Jednym z najważniejszych zadań staje się przezwyciężenie przekonania, nadal podzielanego przez przemysł i rządy, że kogeneracja jest technologią marginalną i nieznaczącą w pokryciu zapotrzebowania na energię. Wracając zatem do polskich realiów nie sposób segmentu kogeneracji traktować monolitycznie: sytuacja dużych elektrociepłowni (zawodowych), elektrociepłownictwa przemysłowego i małych źródeł rozproszonych jest całkowicie odmienna. Rozważania autorów skupiają się na źródłach zawodowych, które zgodnie z „Założeniami polityki energetycznej ...” z roku 2000 miały w horyzoncie roku 2020 ograniczać produkcję. Rewizja tych założeń z roku 2002 podkreśla konieczność korekty (w dół) wobec dalszego zmniejszania popytu na ciepło i energię elektryczną. W propozycjach, zawartych w dokumencie rządowym z kwietnia br. występuje stwierdzenie, że „promocja energii ze źródeł skojarzonych (...) realizowana w oparciu o obowiązek zakupu jest na razie bardzo kosztowna dla odbiorców ze względu na wysoką cenę energii elektrycznej, pochodzącej ze skojarzenia”. Stawia to zatem pod znakiem zapytania możliwości zrealizowania ambitnych zamierzeń przekraczania udziału 30% kogeneracji w łącznym wytwarzaniu energii elektrycznej do r. 2020. Wniosek autorów o celowości utrzymania istniejącego systemu cen dla skojarzonego wytwarzania energii elektrycznej uznać można za zasadny, aczkolwiek minimalistyczny; wniosek o przerzuceniu ciężaru akcyzy na odbiorców energii elektrycznej wymaga jednak dyskusji o podziale tych dodatkowych kosztów pomiędzy uczestników rynku. Zauważyć na zakończenie należy, iż w świetle dwóch nowych Dyrektyw EC („Dyrektywa o ograniczeniu emisji pewnych zanieczyszczeń do atmosfery z wielkich elektrowni cieplnych” oraz „Dyrektywa o narodowych pułapach dla pewnych zanieczyszczeń atmosferycznych”) ponownie konieczne staje się rozważenie środków, zmierzających do spełnienia zaostrzonych wymagań. Kogeneracja staje zatem przed nową szansą. Koreferat do referatów generalnych I i II na REE’2002 59 2. Rynek Bilansujący Rynek Bilansujący stanowi istotny i nieodzowny element rynku energii elektrycznej i prawidłowe jego funkcjonowanie warunkuje realizację „strategicznego celu, postawionego przed sektorem elektroenergetycznym” jak to stwierdzają autorzy. Półroczny okres doświadczeń i weryfikacji założeń funkcjonowania dobowo–godzinowego bilansującego rynku energii daje sposobność do oceny trafności przyjętych rozwiązań, łącznie z infrastrukturą telekomunikacyjną i informatyczną (SOWE i WIRE). Autorzy wymieniają obszary Rynku Bilansującego, w których konieczne są odpowiednie modyfikacje. Są to: publikacja informacji, rozliczenia, optymalizacja wytwarzania i korekta, procedura awaryjnego zgłaszania umowy sprzedaży energii (USE), zmiany grafików realizacji umów–wprowadzenie rynku ofertowego, wyznaczanie cen rynkowych odchylenia i rozliczania poszczególnych jednostek wytwórczych oraz ograniczeń, wynikających z zasady TPA. Wnioski, zawarte w podsumowaniu referatu zwracają uwagę na następujące zagadnienia: - rola Rynku Bilansującego w strukturze rynku energii elektrycznej oraz w zapewnieniu bezpieczeństwa systemu elektroenergetycznego; - konieczność modyfikacji zasad i infrastruktury RB zgodnie z wypunktowanymi obszarami działania; - doprowadzenie do zgodności systemów informatycznych OSP oraz uczestników Rynku Bilansującego; - usunięcie przeszkód w realizacji zasady TPA. Uznając wysokie kompetencje autorów oraz akceptując zarówno diagnozę stanu, wykryte niedoskonałości modelu i jego infrastruktury oraz proponowane remedia nie sposób nie zauważyć, iż Rynek Bilansujący jest jedynie elementem w podmiotowej strukturze rynku energii elektrycznej. Ważna jest zatem harmonijna współpraca RB z innymi elementami przyjętego modelu, a zwłaszcza w pewnym sensie pokrewną strukturą giełdy energii elektrycznej. Nie można nie uwzględnić szerszego kontekstu obrotu energią i na tym tle postawić pytania o rolę Rynku Bilansującego. Odpowiedź na nie jest potrzebna sektorowi energetycznemu w celu ustalenia przejrzystych reguł gry na konkurencyjnym rynku. Budowa takiego rynku w Polsce trwa blisko dziesięć lat, w trakcie których zanotowano niewątpliwy postęp. Tylko między sierpniem 2000 r. a sierpniem 2001 r. nastąpiły istotne zmiany struktury pokrycia zapotrzebowania odbiorców z rynku systemowego. Nastąpił znaczny spadek sprzedaży przez PSE S.A. energii z kontraktów długoterminowych (o ponad 17%), a jednocześnie o blisko 80% wzrósł obrót energią realizowany w obszarze rynku swobodnego (kontrakty dwustronne i giełdowe). Jednakże w ramach tego segmentu nastąpił wzrost aż o przeszło 80% obrotu dokony- 60 J. Malko wanego za pomocą bezpośrednich kontraktów dwustronnych przy jednoczesnym spadku wielkości obrotu w formie transakcji giełdowych o ponad 24%. Zatem niezwykle interesującym segmentem rynku energii elektrycznej staje się rynek OTC kontraktów dwustronnych, mający blisko 45% udział w całym rynku systemowym. Wydaje się więc naturalnym krokiem postulat ustanowienia dobrego indeksu cenowego dla rynku OTC. Kto może taki wiarygodny indeks cenowy stworzyć w Polsce? Wydaje się, że Agencja Rynku Energii (ARE) jest właściwym kandydatem. Tylko mając wiarygodny indeks cenowy, firmy sektora będą mogły wdrożyć skuteczne mechanizmy zarządzania ryzykiem. Takie indeksy istnieją w Europie. Wystarczy wspomnieć wprowadzony w marcu 1998 r. Swiss Electricity Price Index (SWEPI) oparty na pomiarach stacji rozdzielczej Laufenburg lub Central European Power Index (CEPI), odzwierciedlający poziom cen w transakcjach na energię elektryczną na terenie północnych Niemiec zaopatrywanych przez ówczesną firmę PreussenElektra AG. Takie rozważania o strukturze rynku towarowego energii zdają się nie mieć związku z rynkiem technicznym, jakim winien być z zasady Rynek Bilansujący. Nie sposób nie odnieść się jednak do zastrzeżeń, zgłoszonych przez najbardziej w tej materii zainteresowanego prezesa Giełdy SA: „udział Rynku Bilansującego w całym obrocie na rynku energii elektrycznej przekracza per saldo 5% i jest wielokrotnie większy niż w innych krajach i wzrośnie jeszcze bardziej po zlikwidowaniu obecnie istniejących kontraktów długoterminowych” (ENERGIA XXX, 19 marca 2002). Jeszcze wcześniej wyrażane opinie przestrzegały przed wyzwoleniem (na skutek ekspansywności RB) tendencji do zawierania umów pomiędzy producentami i odbiorcami energii, pokrywających większy wolumen niż realne zapotrzebowanie, a także powodujących zjawisko subsydiowania skrośnego i marginalizacji Giełdy Energii SA. W warunkach przekontraktowania powstaje zjawisko zysków nienależnych przy jednoczesnym zmniejszeniu przez wytwórców (uczestniczących w tej grze) produkcji w sposób samowolny i narażeniu na straty spółek dystrybucyjnych. Uruchamia to działanie mechanizmów obronnych ze strony spółek dystrybucyjnych, dążących do zmniejszenia ryzyka i podziału korzyści z tytułu przekontraktowania. Problemem zasadniczej wagi są zatem zasady cenotwórstwa na Rynku Bilansującym i doprowadzenie do kooperacyjności funkcjonowania struktur giełdowych i rynku bilansującego. Jak się wydaje, zasadnicze pytania wykraczają poza zakres referatu, ale nie sposób uniknąć odpowiedzi na podstawowe kwestie: - czy obserwowana atrofia giełdy energii elektrycznej w Polsce nie ma związku z przerostem funkcji rynku bilansującego ? - czy samo istnienie rynkowych mechanizmów giełdowych nie jest zagrożone? Koreferat do referatów generalnych I i II na REE’2002 61 - jak zredukować właściwą dla obrotu pozagiełdowego (OTC) „nieprzejrzystość” kontraktów, sprzeczną z ideą rynku konkurencyjnego? Usprawnianie jedynie mechanizmów i infrastruktury Rynku Bilansującego – bez rozstrzygnięcia wątpliwości fundamentalnych – może okazać się działaniem niewystarczającym.