FULL TEXT - Szkoła Specjalna

Transkrypt

FULL TEXT - Szkoła Specjalna
Z
K R A J U
I
ELŻBIETA PARADOWSKA
APS, Warszawa
SPRAWOZDANIE ZE
SPOTKANIA DYSKUSYJNEGO
Z PRZEDSTAWICIELAMI
AMERYKAŃSKIEJ FUNDACJI
PERKINS INTERNATIONAL PT.
WCZESNE WSPOMAGANIE ROZWOJU
I EDUKACJA DZIECI Z USZKODZENIEM
WZROKU Z DODATKOWYMI
NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIAMI.
WARSZAWA, 8–9 MARCA 2012
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Perkins International ( fundacji działającej
przy szkole Perkinsa dla dzieci niewidomych
w stanie Massachusetts, USA ) i Ministerstwa
Edukacji Narodowej, placówek, ośrodków
oraz fundacji i stowarzyszeń obejmujących
swoją działalnością dzieci z uszkodzeniem
wzroku z dodatkowymi dysfunkcjami,
w tym głuchoniewidome. Inicjatorem spotkania była fundacja Perkins International. Jej
reprezentanci chcieli zapoznać się z filozofią
udzielania pomocy tej grupie dzieci i ich rodzinom w Polsce. Współorganizatorami byli
dotychczasowi partnerzy Perkins Interantional w Polsce – Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym (TPG) oraz Polski Związek
Niewidomych (PZN). Spotkanie obejmowało
dwa wiodące tematy, realizowane w kolejnych dniach: wczesne wspomaganie rozwoju
dzieci niewidomych i słabowidzących z dodatkowymi niepełnosprawnościami (określane w USA terminem „wczesna interwencja”,
oznaczającym wszelkie działania podejmowane wobec małego dziecka w wieku 0–6 lat
i jego rodziny) oraz edukacja tych dzieci.
Dyrektor Perkins International dr. W. Aubrey Webson oraz koordynator regionalny
fundacji na obszar Europy i Euroazji Dennis
Lolli, precyzując cele spotkania, podkreślili,
że ich organizacja chce podjąć współpracę
w celu objęcia pomocą często pomijaną, jak
się wydaje, a jednocześnie mającą największe
potrzeby grupę dzieci z uszkodzeniem wzroku ze współwystępującymi niepełnosprawnościami. Z danych organizacji wynika, że
duża liczba tych dzieci w różnych krajach
SZKO£A SPECJALNA 3/2013
Z E
ΠW I A T A
pozostaje poza systemem edukacji i nie otrzymuje żadnego wsparcia. Perkins International
dąży do tego, by poprzez swoje działania we
współpracy z 65 krajami na świecie, w tym
z Polską, zmniejszyć tę liczbę do zera. Szansę
na to widzi we współpracy z przedstawicielami rządu, organizacji, fundacji i placówek
pozarządowych. Dostrzega też wielką rolę
działań z obszaru wczesnego wspomagania
rozwoju w zwiększaniu szans edukacyjnych
tych dzieci i przygotowaniu ich rodziców do
bycia w tej kwestii najlepszymi adwokatami
dziecka.
Przedstawicielka Ministerstwa Edukacji
Narodowej Joanna Wrona (radca ministra,
Departament Zwiększania Szans Edukacyjnych) zapoznała gości z zagranicy z filozofią systemu edukacji w Polsce, podkreślając
powszechność obowiązku szkolnego dla
wszystkich dzieci, także z niepełnosprawnością sprzężoną, i zwracając uwagę na fakt, że
w Polsce rodzice podejmują ostateczną decyzję o umieszczeniu dziecka z niepełnosprawnością w jednej z trzech rodzajów placówek:
ogólnodostępnej, integracyjnej lub specjalnej.
Elżbieta Neroj (MEN – DZSE), opierając się
na aktualnie obowiązujących rozporządzeniach, przedstawiła szczegółowe zadania
i warunki organizowania wczesnego wspomagania rozwoju (wwr) w systemie oświaty
w naszym kraju.
Goście mieli możliwość poznania systemu
wspomagania dziecka i rodziny w ramach
realizowanego w Warszawie projektu wczesnego wspomagania rozwoju. Przedstawicielka Biura Edukacji Miasta Stołecznego
Warszawy, Wydziału Kształcenia Specjalnego, a jednocześnie koordynatorka projektu
Jolanta Markiewicz-Król zwróciła uwagę, że
warszawski system wczesnego wspomagania
oparł się na doświadczeniach już istniejących
placówek, w których znajdowały się dzieci
z niepełnosprawnością oraz odpowiednio
przygotowani specjaliści i był pierwszym
tego typu projektem w Polsce. Przedstawione
dane liczbowe wyraźnie wskazują, że liczba
dzieci objętych projektem stale rośnie, podobnie jak włączonych w jego realizację palcówek. Ważnym krokiem jest włączenie ośmiu
placówek zdrowia do współpracy z zespoła-
225
Z KRAJU I ZE ŚWIATA
mi wczesnego wspomagania rozwoju. W ramach projektu istnieją ponadto inne, ciekawe
rozwiązania.
Sprawą niezwykłej wagi dla realizacji wwr,
oprócz regulacji prawnych, jest zapewnienie
odpowiedniej liczby dobrze przygotowanych
specjalistów. Działania podejmowane w tym
obszarze przez APS przedstawiła dr Grażyna Walczak. Zapoznała zebranych z szeroką,
aktualną ofertą uczelni w zakresie kształcenia
specjalistów wczesnego wspomagania rozwoju dziecka z uszkodzeniem wzroku z dodatkowymi niepełnosprawnościami i udzielania wsparcia jego rodzinie. Organizowane
przez APS liczne spotkania, konferencje
oraz podejmowana z różnymi placówkami
i z międzynarodowymi organizacjami współpraca świadczą o bardzo dużym zaangażowaniu warszawskiej uczelni od prawie 20 lat.
Reprezentanci różnych placówek oświatowych, PZN oraz fundacji i stowarzyszeń
przybliżyli zainteresowanym modele realizowania na swoim terenie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka niewidomego i słabowidzącego z niepełnosprawnością sprzężoną
(w tym głuchoniewidomego) oraz udzielania
pomocy jego rodzinie. Zapoznali też zebranych z najistotniejszymi dla siebie problemami i priorytetami oraz podejmowanymi
ciekawymi inicjatywami. Z prezentowanych
modeli wspomagania oraz z przedstawionej
przez Elżbietę Oleksiak (PZN) analizy ankiety1 wynika, że sposoby organizowania wczesnego wspomagania rozwoju różnią się nieco
1
Dane pochodzą z ankiety opracowanej na potrzeby konferencji przez mgr Elżbietę Oleksiak
i mgr Iwonę Optułowicz (Centrum Rehabilitacji
w Instytucie Tyflologicznym Polskiego Związku Niewidomych), zmodyfikowanej po konsultacji z mgr Małgorzatą Książek (TPG). Ankieta
została rozesłana do 48 placówek, w których,
według informacji okręgów PZN i TPG, prowadzi się wczesne wsparcie dzieci z uszkodzeniem
wzroku z dodatkowymi ograniczeniami. Odpowiedziało 20 placówek, z czego 16 poinformowało o prowadzeniu takiej działalności. Wyniki
ankiety (16 placówek) zostały przedstawione
podczas spotkania przez Elżbietę Oleksiak, kierownika CR-IT PZN.
226
między sobą. Według deklaracji ankietowanych, w tym reprezentowanych placówek:
– przeważa model pracy łączący wizyty
w placówce i w domu (nie wiadomo jednak w jakiej proporcji), rzadziej są to tylko
wizyty w placówce; żadna z ankietowanych placówek nie realizuje wyłącznie
wizyt domowych, są one podstawowym
modelem pracy placówek prowadzonych
przez Regionalną Fundację Pomocy Niewidomym z Chorzowa, obejmujących pomocą dzieci z uszkodzeniem wzroku wyłącznie ze sprzężoną niepełnosprawnością;
– w większości placówek wizyty najczęściej
odbywają się raz w tygodniu, w pojedynczych realizowane są na ogół raz na dwa
lub na cztery tygodnie, w kilku placówkach dominują rzadsze konsultacje;
– zespoły wczesnego wspomagania w poszczególnych placówkach różnią się zarówno liczbą zatrudnianych specjalistów
(od 4 do 12), jak i ich specjalnościami;
– we wszystkich placówkach pracuje się zarówno z dzieckiem, jak i z jego rodzicami,
we współpracy z rodzicami opracowywane są też indywidualne programy;
– placówki wykorzystują różne narzędzia
diagnostyczne i programy, z których niektóre (jak np. Oregoński Program Rehabilitacji czy program INSITE) są wykorzystywane najczęściej;
– placówki prowadzące wczesne wspomaganie rozwoju są finansowane przede
wszystkim przez NFZ, MEN, PFRON, FIO,
urzędy miast, samorządy województw
oraz z podatku 1% (ankieta…).
Dane PZN wskazują, że w Polsce jest 497
dzieci niewidomych i słabowidzących w wieku 0–6 lat, przy czym u większości z nich
występują dodatkowe niepełnosprawności
(np. niepełnosprawność intelektualna, niepełnosprawność ruchowa, uszkodzenie słuchu, choroby somatyczne itp.). Dane z analizowanych 16 placówek (3 inne, z którymi
współpracuje PZN, nie odesłały ankiet)
wskazują na liczbę 1368 dzieci w wieku 0–6
lat. Ta znacznie większa liczba dzieci niż
w rejestrach PZN spowodowana jest prawdopodobnie tym, że kryteria kwalifikowania
PZN są ostrzejsze (nie bierze się pod uwagę
SZKO£A SPECJALNA 3/2013
Z KRAJU I ZE ŚWIATA
lekkiego stopnia niepełnosprawności) oraz
tym, że większość dzieci korzysta z pomocy
więcej niż jednej placówki. Według zebranych danych terenami, gdzie praktycznie
nie prowadzi się wczesnego wspomagania
rozwoju dziecka z uszkodzeniem wzroku, są
województwa: lubuskie, podkarpackie, świętokrzyskie oraz warmińsko-mazurskie i podlaskie (tamże).
Dyskusja podsumowująca problematykę
wczesnego wspomagania rozwoju dziecka
z uszkodzeniem wzroku z dodatkowymi
dysfunkcjami w rozwoju skoncentrowała się
wokół problemów zgłaszanych najczęściej
przez prezentowane na spotkaniu i pozostałe ankietowane placówki. Były nimi: niedobór narzędzi diagnostycznych, środków
na zatrudnienie potrzebnych specjalistów,
pomocy dydaktycznych oraz sprzętu rehabilitacyjnego, zbyt mała liczba godzin przypadających na dziecko, nierozwiązana kwestia
finansowania czasu dojazdów specjalistów
do domów dzieci oraz czasu przeznaczonego
na spotkania zespołu wwr i modyfikowanie
indywidualnych programów, braki w przygotowaniu kadry przez uczelnie, trudności
lokalowe, brak współpracy między placówkami realizującymi wwr, brak ujednoliconej
dokumentacji oraz trudności finansowe. Podsumowując najistotniejsze problemy pojawiające się w obszarze wczesnego wspomagania
rozwoju, Elżbieta Oleksiak (PZN) zwróciła
uwagę na:
– brak prowadzonego przez państwo rejestru dzieci z niepełnosprawnością, w tym
z uszkodzeniem wzroku;
– nieobjęcie wczesną pomocą wszystkich
potrzebujących dzieci (choć wydaje się,
że prawie wszystkie taką pomoc otrzymują);
– nierównomierność obciążenia poszczególnych placówek prowadzących wczesne
wspomaganie rozwoju dzieci z uszkodzeniem wzroku; ponad połowę dzieci oraz
ich rodziców swoją pomocą obejmują cztery placówki, są to: Poradnia Rehabilitacji
Niewidomych i Niedowidzących w Poznaniu, Poradnia Stowarzyszenia „Tęcza”
w Warszawie, placówka prowadzona
przez Regionalną Fundację Pomocy NieSZKO£A SPECJALNA 3/2013
widomym z siedzibą w Chorzowie (wraz
z filiami) oraz ośrodek w Łodzi;
– brak instytucji, która koordynowałaby
działania placówek prowadzących wwr;
– brak sieci placówek prowadzących taką
działalność w małych miastach, głównie
znajdują się one w większych miastach, co
utrudnia dostęp do korzystania z tej oferty
wielu dzieciom i rodzicom;
– brak internetowej bazy czynnych specjalistów wczesnego wspomagania rozwoju
oraz bazy programów, pomocy dydaktycznych i sprzętu;
– brak jednolitej dokumentacji prowadzonych działań;
– brak spójnego, jednego dla wszystkich systemu finansowania wczesnego wspomagania rozwoju (tamże).
Zebrani zgłaszali też inne (niekiedy bardzo
szczegółowe) problemy wymagające rozwiązań, jak np. brak specjalistów orientacji
przestrzennej i usprawniania widzenia czy
też ciągle zmieniające się zasady finansowania placówek oraz konieczność uzyskiwania
dotacji na zasadzie konkursów, co nie zapewnia płynności finansowania tej tak ważnej działalności i powoduje brak poczucia
bezpieczeństwa prowadzących ją placówek.
Poruszono też problem braku współpracy
międzyresortowej, co poważnie utrudnia
prowadzenie działań z zakresu wwr.
Pracownicy MEN zasygnalizowali podejmowanie obecnie prób nawiązania trwałej
współpracy między trzema ministerstwami:
MEN, MPiPS, MZ. Apelowali jednocześnie
o cierpliwość, gdyż proponowane zmiany
wymagają zmian na poziomie ustaw, co jest
działaniem długotrwałym.
Przedstawiciele Perkins International,
dzieląc się swoim doświadczeniem w rozwiązywaniu problemów, zachęcali uczestników spotkania, aby organizacje i placówki
współpracowały ze sobą w celu wypracowywania samodzielnie różnych rozwiązań,
nie czekając na wsparcie rządu, a jednocześnie tworzyły wspólny front w dopominaniu
się o większe środki rządowe i lokalne oraz
odpowiednie regulacje na poziomie centralnym. Zachęcali również do poszukiwania
dodatkowych środków w innych miejscach
227
Z KRAJU I ZE ŚWIATA
i jak najefektywniejszego ich wykorzystywania. Takie działania jednak stale towarzyszą
polskim placówkom i organizacjom – jak zaznaczyli krajowi uczestnicy spotkania – lecz
nie gwarantują trwałej poprawy sytuacji.
W staraniach o dotacje goście z USA widzieli
też ogromną rolę przedstawicieli rodziców,
niejednokrotnie, jak podkreślali, większą od
roli organizacji.
Dyrektor generalny i koordynator regionalny Perkins International interesowali się
również tym, jak działa system wczesnej
pomocy w Polsce, tj. czy po stwierdzeniu
niepełnosprawności u dziecka informacja
o tym jest gdzieś przekazywana, np. do
centralnego rejestru i czy „podąża się odtąd za dzieckiem”. W odpowiedzi Emilia
Wojdyła, przedstawicielka jedynego resortu
reprezentującego stronę rządową – MEN –
poinformowała, że system edukacji dysponuje rejestrem dzieci realizujących obowiązek szkolny. Dane obejmują dzieci od 5/6
roku życia realizujące obowiązkowe, roczne
przygotowanie szkolne oraz dzieci od 6/7
roku życia objęte edukację szkolną, w tym
dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia
specjalnego oraz dzieci w wieku 3–5 lat, jeśli mają takie orzeczenie; dzieci w wieku od
0 do 3 lat są rejestrowane tylko wtedy, gdy
ich rodzice wystąpili do poradni z prośbą
o opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju i dziecko zostało taką pomocą
objęte (w placówce państwowej). Joanna
Wrona z MEN zastrzegła, że nie powinno
się udostępniać publicznie tzw. wrażliwych
danych osobowych, np. o tym, że dziecko
jest niepełnosprawne. Jej zdaniem to rodzice dzieci niepełnosprawnych powinni być
bezpośrednio informowani o możliwościach
otrzymania pomocy i sami powinni decydować, co z taką informacją zrobią dalej.
W nawiązaniu do tematu dr Grażyna Walczak zgłosiła konieczność stworzenia systemowych rozwiązań w zakresie współpracy
między służbą zdrowia (lekarzami) a placówkami udzielającymi pomocy rodzicom,
w tym prowadzącymi wczesne wspomaganie rozwoju. Jednocześnie zauważyła, że
brak przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia
(zaproszonego na spotkanie) uniemożliwia
228
po raz kolejny podjęcie tego tematu. Zaakcentowała konieczność utworzenia bazy placówek prowadzących wczesne wspomaganie
rozwoju dzieci z uszkodzonym wzrokiem
i też ze współwystępującymi niepełnosprawnościami, do której powinni mieć dostęp
pracownicy resortu zdrowia. MEN zaofiarowało w tej kwestii gotowość pomocy przez
umieszczenie na swojej stronie, w specjalnej
zakładce, informacji, gdy tylko zostaną one
dostarczone przez takie organizacje, jak PZN
czy TPG.
Gospodarze przybliżyli zebranym systemowe rozwiązania w USA, na mocy których
lekarze mają prawny obowiązek zgłaszać
do opieki społecznej urodzenie się dziecka
z niepełnosprawnością, są również zobowiązani poinformować rodziców, gdzie mogą
uzyskać pomoc. Osobą, która jako pierwsza
kontaktuje się z rodzicami, jest pracownik
socjalny. Istnieje też centralny rejestr dzieci
z niepełnosprawnością, ale korzystanie z niego jest uwarunkowane.
Zdaniem przedstawicieli Perkins International w związku z brakiem podobnych
rozwiązań w Polsce istnieje konieczność informowania lekarzy o prowadzonej przez
stowarzyszenia, organizacje i placówki działalności. Takie oddolne działania są u nas
podejmowane, jak zaznaczyli uczestnicy, lecz
nie zapewniają całościowego, systemowego
rozwiązania problemu. Pewne inicjatywy podejmują też (choć niezwykle rzadko) uczelnie przygotowujące kadry medyczne. Na
Pomorskim Uniwersytecie Medycznym, jak
poinformowała Anna Okupińska, studenci
VI roku realizują przedmiot rehabilitacja osób
niepełnosprawnych. Efektem jest sygnalizowany przez specjalistów wzrost liczby małych dzieci z niepełnosprawnością zgłaszanych przez lekarzy różnym instytucjom.
Na zakończenie rozmów dotyczących
wczesnego wspomagania rozwoju dzieci
z uszkodzonym wzrokiem i równocześnie
innymi niepełnosprawnościami ustalono, że
Polski Związek Niewidomych wyjaśni drogą
oficjalną, kontaktując się z poszczególnymi
resortami, jak można zidentyfikować te dzieci, by ustalić, czy wszystkie są objęte potrzebną pomocą.
SZKO£A SPECJALNA 3/2013
Z KRAJU I ZE ŚWIATA
Kolejny dzień obrad (zorganizowanych
w formie „okrągłego stołu”) poświęcono
edukacji dzieci i młodzieży z uszkodzeniem
wzroku z dodatkowymi niepełnosprawnościami. Skupiono się przede wszystkim na
problemach zgłaszanych przez organizacje,
placówki oraz rodziców.
Z danych PZN za lata 2010/2011, przedstawionych przez Elżbietę Oleksiak, ukazujących liczbę dzieci z uszkodzeniem wzroku w różnych grupach wiekowych, w tym
uczęszczających do szkół, wynika, że 92
dzieci w wieku szkolnym nie realizuje obowiązku szkolnego. Jest to niepokojąco duża
liczba, biorąc pod uwagę, że obowiązek ten
obejmuje wszystkie dzieci, także z niepełnosprawnością sprzężoną, i jest on w naszym
kraju prawnie egzekwowany. Istnieje więc
konieczność ustalenia prawdziwości tej liczby i wyjaśnienia sytuacji.
Hannna Rudomska – kierownik oddziału
dla dzieci głuchoniewidomych w Ośrodku
im. L. Braille’a w Bydgoszczy – wyraziła
zaniepokojenie jakością kształcenia tej grupy dzieci i młodzieży w systemie edukacji
włączającej. Bywa, że dzieci te przechodzą
do szkół specjalnych na wyższych etapach
nauczania, mając braki w posługiwaniu
się podstawowymi dla nich technikami.
W szkołach ogólnodostępnych zdarza się,
że są one przenoszone z klasy do klasy bez
jakichkolwiek wymagań. Problemem jest
również, uzależnione często od subiektywnych przekonań pracownika poradni, sugerowanie rodzicom placówki. Bywa też, że
sugestie różnych specjalistów są sprzeczne.
Agnieszka Dunikowska, mama głuchoniewidomego dziecka z zespołem CHARGE realizującego obowiązek szkolny poza
szkołą specjalną, zwróciła uwagę na pojawiający się często u rodziców dziecka
z niepełnosprawnością poważny stres
związany z rozstaniem się z dzieckiem
(mającym często dodatkowe, poważne
problemy) posłanym do odległej placówki
specjalnej. Sprawą wielkiej wagi dla wielu rodziców jest więc zorganizowanie na
odpowiednim poziomie edukacji integracyjnej i włączającej w pobliżu miejsca zamieszkania dziecka.
SZKO£A SPECJALNA 3/2013
W nawiązaniu do tej wypowiedzi dr Grażyna Walczak przedstawiła podejmowane
obecnie przez APS (we współpracy z MEN)
działania w zakresie przygotowywania nauczycieli do pracy z dziećmi ze specjalnymi
potrzebami edukacyjnymi. Proponowana
przez uczelnię oferta, zarówno w postaci studiów drugiego stopnia, jak też bezpłatnych
kursów i szkoleń, jest bardzo bogata. Dodatkową pomoc stanowią wydawane przez
uczelnię poradniki poruszające tę problematykę. Uniwersytet Warszawski – jak poinformował Paweł Wdówik, kierownik Biura Osób
Niepełnosprawnych UW, włącza się również,
w miarę swoich możliwości, w przygotowanie kadr, prowadząc kursy doszkalające dla
nauczycieli szkół ogólnodostępnych z zakresu pracy z dzieckiem, u którego występuje
uszkodzenie wzroku. Proponowane na obu
uczelniach formy kształcenia i dokształcania
cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony
nauczycieli.
Przedstawicielka TPG Małgorzata Książek zwróciła uwagę, że w przypadku edukacji dzieci i młodzieży głuchoniewidomej
nie tylko nauczyciele szkół ogólnodostępnych zgłaszają trudności, ale też nauczyciele szkół integracyjnych i specjalnych (dla
dzieci z jedną z tych dwóch sprzężonych
niepełnosprawności). Wskazała również na
brak odpowiednich testów egzaminacyjnych dla dzieci z tym rodzajem sprzężenia
potrzebujących dwojakiego rodzaju dostosowań.
Aubrey Webson oraz Dennis Lolli, rozumiejąc pojawiające się w edukacji włączającej
problemy i nawiązując do apelu reprezentanta UW o udzielanie pomocy merytorycznej szkołom ogólnodostępnym, sugerowali
przedstawicielom placówek specjalnych, by
w dobie, gdy włączanie jest procesem nieodwracalnym, przekształcali swoje placówki
w ośrodki wspierające szkolnictwo włączające, tak jak to zrobiono w wielu państwach.
Poszczególne kraje muszą jednak, jak podkreślili, wypracować własne konkretne rozwiązania. Jako przykłady przekształceń podali zmiany, jakie na przestrzeni lat dokonały
się w tym obszarze w Szkole Perkinsa oraz
w Bułgarii.
229
Z KRAJU I ZE ŚWIATA
Zebrani dzielili się swoimi doświadczeniami dotyczącymi podobnych inicjatyw na
terenie Polski, zakończonych różnymi rezultatami – niekiedy wiązało się to z brakiem zainteresowania ofertą szkolenia, innym razem
(mimo wielu chętnych) z brakiem środków
na kontynuację prowadzonych szkoleń.
Przedstawicielka MEN Emilia Wojdyła zapoznała zebranych z mającym wejść w życie
systemowym projektem wspomagania szkół.
Zakłada on, że do roku 2016 w każdym powiecie będzie funkcjonować centrum rozwoju edukacji. Z założeń projektu wynika, że
szkoła będzie zgłaszała, w jakim obszarze potrzebuje wsparcia, a pomocy będą jej udzielały centra rozwoju edukacji powstałe z połączenia zadań poradni psychologiczno-pedagogicznej, placówki doskonalenia nauczycieli
oraz biblioteki pedagogicznej.
Na zakończenie spotkania W. Aubrey
Webson zauważył, że w Polsce ciągle jeszcze zauważa się brak zaufania do integracji włączającej. Raz jeszcze bardzo mocno
podkreślił konieczność jej wspierania przez
różne podmioty. Widział też potrzebę dalszych działań w obszarze wczesnego wspomagania rozwoju dzieci z uszkodzeniem
wzroku mających dodatkowe dysfunkcje.
Jednocześnie wyraził duże uznanie dla
różnych podmiotów podejmujących obecnie w Polsce działania w obu wiodących
tematach. Zaznaczył również, że szczególnie istotna dla niego osobiście i organizacji,
którą reprezentuje, jest jakość świadczeń
edukacyjnych oraz to, aby zmniejszona została liczba dzieci z uszkodzeniem wzroku,
u których występują dodatkowe niepełnosprawności, nieobjętych edukacją, oraz aby
230
rodzice otrzymujący wsparcie byli z niego
zadowoleni. Zadeklarował jednocześnie gotowość pomocy ze strony swojej organizacji,
w tym wsparcia merytorycznego, pomocy
w organizacji konferencji (możliwe, że spotkania takie będą organizowane corocznie)
oraz wsparcia w zakresie uzyskania od
Unii Europejskiej niezbędnych funduszy na
działania we wspomnianych obszarach. Jednocześnie podkreślił, że sposób udzielania
pomocy przez Perkins International różni
się zdecydowanie od modelu sprzed około
20 lat, kiedy fundacja rozpoczynała współpracę z Polską. Dennis Lolli zwrócił uwagę
na wzrost znaczenia modelu wymiany doświadczeń między specjalistami z danego
regionu (np. między sąsiadującymi ze sobą
krajami Europy Centralnej i Wschodniej)
w porównaniu do szkoleń prowadzonych
przez specjalistów z Perkins International.
Wiąże się to ze wzrostem w naszym rejonie
wysoko wykwalifikowanej kadry. Tematami, do których należałoby wrócić, gdyż nie
zostały dostatecznie zgłębione w czasie spotkania, są zdaniem dyrektora Perkins International specyficzne potrzeby dzieci najbardziej niepełnosprawnych – ze sprzężeniami,
i wsparcie dla rodziców, a także inne, sygnalizowane problemy w obszarze wczesnego wspomagania rozwoju i edukacji dzieci
z uszkodzeniem wzroku z dodatkowymi
niepełnosprawnościami. Wypracowywanie
kolejnych kroków powinno być jednak oparte na zgromadzonych dodatkowych informacjach ze strony osób obecnych na spotkaniu.
Okazją do powrotu do tych tematów mogłoby być kolejne tego typu spotkanie w tym samym gronie – być może za rok.
SZKO£A SPECJALNA 3/2013