Prezentacja
Transkrypt
Prezentacja
Rozdział 19 Obecnie Eliasz stawia czoła kolejnej fenickiej kobiecie, różniącej się od pierwszej. Jezebeel – niech Baal będzie wywyższony. Oto kolejna konfrontacja między Bogiem a Baalem. Nieprzerażony 450 prorokami Baala, wyeliminowanymi ponieważ nie ma kompromisu ze złem, którego byli symbolem, obecnie prorok jest przerażony z powodu jednej kobiety... Choć jest królową, to tekst zadziwia, jeżeli czytany powierzchownie. Głęboka lektura podkreśla nie ucieczkę proroka, ale prawdziwą pielgrzymkę. Prorok ma pewien problem z Bogiem, nie z Jezabel. Musi odnaleźć motywacje, musi na nowo ustanowić dialog, musi przyjąć na nowo misję. celem jest góra Horeb (inna nazwa Góry Synaj). To góra Paktu-Przymierza, daru Prawa-Słowa życia (Dekalogu). Odprawienie pielgrzymki do źródeł swej wiary oznacza dla Eliasza jakby przymuszenie Boga do objawienia się, do przemówienia do Eliasza. W głosie milczenia, prorok odnajduje relację, dająca sens jego życiu. Bez tego sensu wszytko jest puste, suche, niewarte życia (por. Ps 19). Po spotkaniu, przychodzi MISJA: komunia z Bogiem nie jest nigdy celem samym w sobie, nie jest uczuciem, nie jest religijnym błogostanem ani skoncentrowaniem się, kiedy inni przeszkadzają. Z dzieł poznaje się wierzących w Boga prawdziwego, jak z owoców poznaje się drzewo. Reszta to pustosłowie. Eliasz zostaje wezwany do TRZECH NAMASZCZEŃ. Inni ludzie poniosą dalej to, co on rozpoczął. Sekcja kończy się właśnie opowiadaniem o płodnym spotkaniu między Eliaszem a Elizeuszem, pierwszym spośród wielu uczniów, przyszłym przywódcą tych, którzy prawdziwie są wezwani do bycia uczniami proroków. Eliasz, Elizeusz i jego uczniowie (1Krl 20 – 2Krl 2). Rozdział 20 Gdy tylko pojawiają się na scenie uczniowie proroków, natychmiast przystępują do działania. Jest to prorok anonimowy, zajmujący miejsce Eliasza w tym rozdziale. Czyni dokładnie to, co uczyniłby Eliasz. Proroctwo nie jest przywilejem tylko wielkich osobowości. Jest także niesione anonimową i milczącą codzienną wiernością i posłuszeństwem Słowu Boga żyjącego. Anonimowy prorok najpierw przekazuje królowi wolę Bożą, dodając odwagi w stawianiu czoła królowi Damaszku, który Achaba obraził i zaatakował. Prorok oświadcza Achabowi że zwycięży, ponieważ BÓG tego chce, nie dla zasług Achaba. Następnie przekazuje Achabowi jeszcze raz słowo prawdy; słowo nie potępiające ani nie osądzające (sam Jezus oświadczy że będziemy sądzeni w oparciu o naszą odpowiedź lub brak odpowiedzi na słowo, skierowane do nas przez Boga). Wolą Bożą odnośnie króla była walka, nie zaś układy ze złem. Nieprzyjaciel w walkach w Biblii Starego Testamentu często jest symbolem nieprzyjaciela, który w NT przeciwstawia się Jezusowi. Czy moglibyśmy sobie wyobrazić Jezusa, który zamiast czynić egzorcyzm i wyrzucać złe duchy przystępuje do negocjacji z diabłem, dzieląc się duszami? Nie, prorok, jak sam Bóg wie, że światło rozświetla ciemności. Jeżeli jest Bóg, to nie ma miejsca dla złego, bez półśrodków. Król Achab preferuje polityczną kalkulację, negocjacie, zamiast ślepo być posłusznym Słowu. Dlatego zawsze przegrywa. Nie ma w sobie życie (umrzesz, tzn. wybrałeś śmierć nieposłuszeństwa, braku komunii z życiem i Słowem Bożym). Rozdział 21 Bardzo ważny i symboliczny jest epizod tego rozdziału: mowa o winnicy ojców, o niezbywalnej ojcowiźnie. Jest to ZIEMIA, sam Izrael. Jego tożsamością nie można handlować. Jest nie do pomyślenia sprzedawać się z powodu pragnienia posiadania. Pogłębianie i rozumienie tych spraw pozwala nam zrozumieć wiele z przepowiadania Jezusa, ponieważ to są zagadnienia obecne w przypowieściach Jezusa. Biedny Nabot jest bogaty swoją WINNICĄ, jedyną własnością (jedyna więzią), demonstrując do niej szczególnie mocne przywiązanie. Jeżeli przypomnimy sobie Izajasza roz. 5 to zrozumiemy, że założenie winnicy jest równoznaczne z ożenkiem. Winnica jest zawsze tylko JEDN, ponieważ JEDNA jest więź odwiecznego przymierza miłości, którą możemy żyć. Nabot nie ustępuje. Król, popchnięty przez Jezabel, nadużywa władzy. Zachowuje się jak despota, dyktator, nie jak zarządca WINNICY Pana (Izraela). Król nie jest właścicielem, lecz powinien zdawać sprawę ze swego zarządu. Jest jednak zaślepiony własnym bałwochwalstwem. Raz jeszcze ELIASZ stawia go wobec Prawdy (ww 17-19). Jest to prawda o końcu jego dynastii (ROZ. 22). Bóg wybierze innych ludzi aby kierowali Jego ludem (syna Achaza, por. 2Krl.). Rozdział 22. To ważny rozdział dla rozumienia proroctwa. Opowiadanie, przeciwstawiając 400 nadwornych proroków (22,6) Micheaszowi (Micha-yah – kto jak Bóg), synowi Imli, jedynemu prorokowi, który na pewno będę mówił to, co Pan mi powie (w. 14). Rozumiemy w ten sposób, że wobec SLOWA problem mee jest rozeznawanie. Czym jest Słowo Boga a czym ono nie jest? Jak rozpoznać Słowo Boże? Dzięki rozumowi? Nie, czasami Bóg domaga się zaufania słowu, idącemu pod prąd. Czy istnieją ustalone wcześniej recepty? Nie, prorok może nakazać walkę, a kiedy indziej może nakazać wycofanie się. Prawdziwemu prorokowi przeciwstawia się Sedecjasz, syn Chenaana, uznany przez wielu za prawdziwego proroka. Mówi on rozsądnie, zgodnie z projektami króla, jego polityką, tym , co wypada. W tym przypadku, podobnie jak w wielu innych, to WYPEŁNIANIE SIĘ słowa demonstruje, kto miał rację. Słowo które się nie spełnia, nie jest od Boga (nie zawsze tak jest..., pomyślmy o Jonaszu). Prawdziwy prorok nie jest ani konserwatysta, ani postępowcem: pozostaje wierny jedynej prawdzie, wyrażającej się w różnorodnych historycznych formach. Trzeba zwracać na nie uwagę. Prorok prawdziwy jest całkowicie w służbie Tego, kto objawia swa wolę sługom i przyjaciołom przekazuje ją jako taką: Gdy lew zaryczy, któż się nie ulęknie? Gdy Pan Bóg przemówi, któż nie będzie prorokować? (Am 3,8). Druga Księga Królewska Rozdział 1 Orędzie Eliasza było radykalne od początku: «Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? (1Krl 18,21). Albo z Bogiem, albo przeciwko Bogu! Eliasz jest wezwany do demaskowania tego, czym Bóg nie jest. Każdy wierzący wie, że najpoważniejsze problemy nie polegają na wyborze między wiarą a niewiarą. Kto żyje jakby Bóg nie istniał, jest wyraźnie daleko, kogo zachowanie wyraża głupotę. Tak Biblia nazywa wybór nie stawania w szkole mądrości Boga. Dokonuje się wyboru pozostawania głupimi, nieznającymi prawdziwej mądrości, aby polegać wyłącznie na swojej wiedzy, doświadczeniu, rozumowej znajomości. Najpoważniejsze problemy, najgłębsze, trudno rozeznawalne nachodzą wierzącego, który już postąpił na drogach Bożych: czym jest Bóg i czym nie jest? Co jest wolą Bożą? Czego chce ode mnie Bóg, aby wzrastała jego chwała? Jakie czyny oddają mu chwałę a które służą wyłącznie osobistemu zadowoleniu (to może być wyrzeczenie, post, asceza sprawiająca, że czuję się lepiej, jałmużna)? Baalizm nie jest banalnością, jak sądzimy. Nie chodzi o sprzedawanie mózgu i adorowanie figur. Jest to subtelna pokusa, zawsze obecna. Bałwochwalstwo jest fascynujące. Czy nie jest prawdą, że sam Bóg przyrzeka płodność patriarchom, ziemię płodną, prawdziwe szczęście każdemu wierzącemu? Baal to nie jest imię własne: oznacza zwyczajnie władcę w sensie pana domu. Adorowanie go oznacza nic innego, jak wyrażanie czci dla Boga Izraela jako pana domu: I stanie się w owym dniu - wyrocznia Pana - że nazwie Mnie: "Mąż mój", a już nie powie: "Mój Baal"6. Usunę z jej ust imiona Baalów i już nie będzie wymawiać ich imion. W owym dniu zawrę z nią 7 przymierze, ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym, i z tym, co pełza po ziemi. Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju, i pozwolę jej żyć bezpiecznie. (Oz 2,18-20), pana przyrody, płodności i życia, ale sprowadzając go do ego darów, odbierając Bogu wolność bycia sobą samym. Oto pokusa wierzącego każdego czasu: mówić, ze się wierzy w Boga, ale miłować go tylko, jeżeli wszytko idzie dobrze, jeżeli niczego nie brakuje, jeżeli wynosi nad ponad innych, w jakikolwiek sposób. Baal-zebub oznacza po hebrajsku pana much (albo nawozu). To imię dążące do ośmieszania prawdziwego imienia jakim był znany ten bożek Eqron-Acharon. Nazywał się on Baal-zebub, książę pana albo Bal jest księciem. Ewangelia św. Mateusza podaje kilka wyrażeń na ten temat. Widząc Jezusa dokonującego egzorcyzmów, faryzeusze komentują: Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy (Mt 9,34). Nieco później Jezus komentuje do swych uczniów: Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem13, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą. (Mt 10,25). Najwyraźniejszym tekstem jest ten z roz. 12: Lecz faryzeusze, słysząc to, mówili: «On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy». (Mt 12,24). Dla religijnej ortodoksji Izraela jasne jest, że Ba-al. książę jest księciem bałwanów, księcia demonów. Pojawi asie przed nami interesująca interpretacja. Eliasz staje się nosicielem Bożej kary na Achaza i na wszystkich, szukających Mocy Bożej w jej przeciwieństwie: magia, satanizm. Pytanie o radę, światło albo mocy bałwanów (demonów?), i wszystkich rzeczywistości, nie mogących dać niczego to jest to samo, co śmierć (magowie, horoskopy itd.). śmierć duchowa jest drogą tych, co porzucają źródło wody żywej i kopiąc dziurawe cysterny. Przy pierwszej suszy szukają tego, co cysterny nie mogą utrzymać. Eliasz uczy, że nie musimy się obawiać Beel-zebuba, jako rzeczywistości magicznej, pełnej złej mocy, gotowego pochłonąć nas nawet we śnie. Musimy raczej bać się tych małych i wielkich decyzji i osobistych wyborów, oddalających od Boga. Ilekroć dobrowolnie i odpowiedzialnie przyjmujemy małe albo wielkie pokusy szukania woli Bożej w jego przeciwieństwie. Zamiast zwracać się do Boga i jego sług (spowiedź, kierownictwo duchowe), czynimy z naszej woli najwyższe kryterium – albo, jeszcze gorzej – pokładamy ufność w handlarzu, sprzedającym fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Zła nie należy wyolbrzymiać. Pozostaje końcowa strona. Śmierć Eliasza może zostać porównana do śmierci mistyków chrześcijańskich: jest przemianą żarliwej miłości do Boga. Aby tę rzeczywistość wypowiedzieć, świat Biblijny posługuje się wyrażeniami, które wzięliśmy dosłownie: (wóz ognisty, powiew wiatru, wniebowzięcie). W swym pragnieniu pozostania samym z Tym, kto go ma zabrać (lakah – zawrzeć małżeństwo), Eliasz próbuje trzy razy oddalić Elizeusza. Na trzech etapach (Gilgal, Bedtel, Jerycho, Jordan) w najniższym punkcie, gdzie także umarł Mojżesz. Jak Mojżesz, jak Jezus, jak wszyscy, także Eliasz umiera. Symbol wniebowzięcia wskazuje, że dla tego, kto został przez Boga przemieniony, śmierć druga nie uczyni krzywdy. Prawdziwą śmiercią jest negacja Boga. Nigdy nie odnaleziono grobów Mojżesza ani Eliasza. Elizeusz przejmuje dziedzictwo pierworodnego (2/3 ducha), bierze płaszcz Eliasza. Chce kontynuować jego dzieło i świadectwo.