NA ZAKRĘCIE - Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych

Transkrypt

NA ZAKRĘCIE - Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych
STOWARZYSZENIE
AKTUALNOŚCI
1
NA ZAKRĘCIE
Trzy lata istnienia PSPD i pierwsza
kadencja władz stowarzyszenia
dobiegają końca. Ponad
ćwierć tysiąca członków, kilka
niekwestionowanych osiągnięć –
wydawałoby się, że jest dobrze,
a jednak obawiam się, że
stowarzyszenie znalazło się w bardzo
trudnym momencie swego istnienia.
Foto: Marek Nawrocki, archiwum; Okładka: Grupa Żywiec
L
udzie, którzy nadawali oblicze i ton
działalności
stowarzyszeniowej,
których w przeszłości ekscytowały
tworzenie PSPD i jego sprawy, dzisiaj ekscytują się już głównie swoimi prywatnymi piwnymi przedsięwzięciami. Spośród
24 członków założycieli przynajmniej 10
osób rozpoczęło działalność gospodarczą
związaną z piwem. Zakładanie browaru,
prowadzenie własnego albo kontraktowego browaru, fi rmy konsultingowej, sklepu
lub choćby bloga pochłania ich czas, wiąże
emocjonalnie i nie ma się temu co dziwić.
To poniekąd naturalna kolej rzeczy, a osobom przedsiębiorczym należą się gratulacje
i życzenia powodzenia. Gorzej jednak, gdy
z powodu tych nowych ekscytacji i obowiązków na dalszy, daleki plan schodzą
zobowiązania wynikające z udziału w zarządzie PSPD.
Potrzebni są więc następcy, gotowi poświęcić swój czas dla budowy dobra wspólnego, jakim jest stowarzyszenie. To ciągle
jest i długo będzie praca społeczna, bo pewno potrzeba by raz jeszcze dziesięciokrotnie
zwiększyć liczebność PSPD, aby stowarzyszenie stać było na zatrudnienie profesjonalnego aparatu wykonawczego do pomocy zarządowi. Tymczasem etos pracy
społecznej wyraźnie znajduje się w odwrocie w dzisiejszych, nastawionych na szybki
indywidualny sukces czasach. Mam jednak
nadzieję, że znajdą się godni następcy, dorobek stowarzyszenia nie zostanie zmarnowany, a przeciwnie, jego działalność zyska
nowy impet.
Jako ostatnią już pewnie inicjatywę obecny zarząd powołał Komisję ds. Legislacji,
Potrzebni są więc następcy, gotowi poświęcić
swój czas dla budowy dobra wspólnego, jakim
jest stowarzyszenie. To ciągle jest i długo będzie
praca społeczna, bo pewno potrzeba by raz
jeszcze dziesięciokrotnie zwiększyć liczebność
PSPD, aby stowarzyszenie stać było na zatrudnienie
profesjonalnego aparatu wykonawczego
do pomocy zarządowi.
której celem ma być troska o polepszenie
w Polsce prawnych warunków dla rozpoczęcia i prowadzenia rzemieślniczej działalności piwowarskiej. Komisja chce wykorzystać doświadczenia wywodzących
się z PSPD pionierów piwowarstwa rzemieślniczego, którzy albo cel już osiągnęli,
albo ku niemu właśnie dążą, zmagając się
z oporną materią prawa i jego rozmaitymi
interpretacjami. By w przyszłości ułatwić
drogę innym, mamy prawo, a i obowiązek
podjąć starania o inicjowanie korzystnych
zmian legislacyjnych. Droga do tych zmian
zapewne będzie długa, żmudna i bez gwarancji końcowego sukcesu, ale pora na nią
wejść.
Tak czy inaczej, drogą żmudną, jak obecnie,
czy łatwiejszą po legislacyjnych zmianach,
piwowarstwo rzemieślnicze z prawdziwego zdarzenia będzie się rozwijać, a liczba
zatrudnionych w nim piwowarów szybko
rosnąć. Dzisiaj absolutna większość piwowarów rzemieślniczych w świecie zawdzięcza wybór swojej zawodowej drogi życiowej
fascynacjom wyniesionym z piwowarstwa
domowego. Piwowarstwo rzemieślnicze zatem ma i zawsze mieć będzie dług wdzięczności wobec piwowarstwa domowego. Gdy
polskie piwowarstwo rzemieślnicze urośnie
w siłę liczebnie i ekonomicznie, będzie naturalnym wsparciem dla ruchu piwowarstwa amatorskiego. Tymczasem to jednak
PSPD może użyczyć swych ram organizacyjnych dla stworzenia np. Sekcji Piwowarstwa Rzemieślniczego, jako przedstawicielstwa dla tworzącej się piwowarskiej grupy
zawodowej. Do rozważenia i decyzji na najbliższym Walnym Zebraniu w Cieszynie.
Andrzej Sadownik

Podobne dokumenty