zioła - Strefa Mińsk

Transkrypt

zioła - Strefa Mińsk
rozwiąż krzyżówkę i wygraj książki lub płyty dvd
Steel habit: chcemy
być rozpoznawalni
„socjalistyczny
raj”
Nakład: 10 000 egz.
w hufcu po nowemu
z doświadczeniem
NR 47 (112) / 27 listopada 2013 r.
zioła
www.strefaminsk.pl
ISSN NR 2083-5787
BEZPŁATNY TYGODNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
na cenzurowanym
Zarząd Województwa Mazowieckiego
informuje o możliwości składania za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania Ziemi Mińskiej wniosków w ramach działania 413 „Wdrażanie Lokalnych Strategii Rozwoju” Programu Rozwoju
Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 na operacje, które odpowiadają warunkom
przyznania pomocy w ramach działań:
· Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej (limit dostępnych środków: 800 000,000 zł);
· Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw (limit dostępnych środków: 631 000,00 zł)
I. Termin składania wniosków na ww. działania:
od dnia 11 grudnia 2013 r. do dnia 8 stycznia 2014 r. do godz. 16:00.
II. Miejsce składania wniosków:
Wnioski wraz z załącznikami należy składać bezpośrednio w biurze LGD Ziemi Mińskiej przy ul. Warszawskiej 68,
05-300 Mińsk Mazowiecki, w godz. 8.00 – 16.00. O terminie złożenia wniosku decyduje data wpływu wniosku do
biura LGD Ziemi Mińskiej. Wnioski nadsyłane drogą pocztową, faksem lub drogą elektroniczną nie będą uwzględniane.
Złożenie wniosku potwierdza się na jego kopii. Potwierdzenie zawiera datę i godzinę złożenia wniosku oraz jest
opatrzone pieczęcią LGD i podpisane przez osobę przyjmującą wniosek. Wniosek powinien być podpisany przez osoby
uprawnione do reprezentowania podmiotu oraz zawierać adres beneficjenta. Za prawidłowe sporządzenie wniosku
odpowiada wnioskodawca.
III. Formularze wniosków o przyznanie pomocy w ramach ww. działań wraz z instrukcją wypełniania
znajdują się na stronie internetowej www.lgdziemiminskiej.pl, na stronie internetowej Samorządu Województwa
Mazowieckiego www.prow.mazovia.pl oraz na stronie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
www.arirm.gov.pl.
IV. Lokalne kryteria przyjęte do ww. działań
znajdują się na stronie www.lgdziemiminskiej.pl w zakładce PROW 2007-2013 oraz w Lokalnej Strategii Rozwoju LGD
Ziemi Mińskiej.
V. Minimalne wymagania, jakie musi spełnić operacja, aby została wybrana do finansowania przez LGD.
Ocena wniosków jest dwuetapowa. W I etapie oceniana jest zgodność wniosku z Lokalną Strategią Rozwoju Ziemi
Mińskiej (LSR ZM). Aby wniosek został uznany za zgodny z LSR ZM musi realizować co najmniej jeden wskaźnik
rezultatu, co najmniej jeden cel szczegółowy, co najmniej jedno przedsięwzięcie i co najmniej jeden cel ogólny.
Wnioski uznane za niezgodne z LSR są odrzucane i nie przechodzą do drugiego etapu oceny. Wnioski uznane za zgodne
z LSR ZM przechodzą do drugiego etapu oceny (oceny punktowej) zgodnie z lokalnymi kryteriami wyboru. Minimalne
wymagania, aby wniosek został wybrany do finansowania jest uzyskanie minimum 30% możliwych do zdobycia
punktów w ramach oceny zgodności operacji z lokalnymi kryteriami wyboru, tj. 12 pkt dla działania „Różnicowanie
w kierunku działalności nierolniczej” lub 15 pkt dla działania „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” .
VI. Wykaz dokumentów niezbędnych do wyboru projektów dostępny we wniosku o przyznanie pomocy
oraz na stronie www.lgdziemiminskiej.pl.
Lokalna Grupa Działania Ziemi Mińskiej zapewnia bezpłatną pomoc w przygotowaniu wniosku, szczegółowe
informacje dostępne są w biurze LGD Ziemi Mińskiej ul. Warszawska 68, 05-300 Mińsk Mazowiecki, od poniedziałku
do piątku w godz. 8.00 – 16.00, email: [email protected]
„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”
Informacja opracowana w Departamencie Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich
Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego w Warszawie.
Ogłoszenie współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach
Pomocy Technicznej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich
na lata 2007 – 2013 - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Strefa naczelnego
Każdy z nas zaznał w życiu
największych radości wtedy,
kiedy nic ich nie zapowiadało.
Antoine de Saint-Exupéry
Ziołolecznictwo jest tak stare, jak pierwsze społeczeństwa, a może sięga dalej, do
historii człowieka pierwotnego. Od setek lat ludzie używają ziół. Tymczasem dyrektywa Unii Europejskiej wprowadza wiele obostrzeń dotyczących ich sprzedaży.
Czy za jakiś czas nie będzie można ich uprawiać? Albo korzystać z usług tych, którzy
dzięki ziołom wyleczyli innych z wielu chorób? Mam nadzieję, że do tego nigdy nie
dojdzie? Sam wielokrotnie korzystałem z ziołolecznictwa i wiem, że przynosi ono pożądane skutki. Choć, użycie niektórych roślin wymaga rozwagi, gdyż mogą one dać
groźne efekty, ale jest to przecież oczywiste. Tym bardziej namawiam do przeczytania
artykułu Ryszarda Ulmana o „ziołach na cenzurowanym”.
Harcmistrz Andrzej Soćko od 32 lat działa w Związku Harcerstwa Polskiego.
14 października, podczas drugiej części Zjazdu Nadzwyczajnego, wybrano go
znów komendantem hufca ZHP „Mazowsze” na najbliższe dwa lata. O tym,
co będzie robił i czy współczesne harcerstwo jest w stanie przyciągnąć do siebie
młodych ludzi, którzy większą cześć swojego czasu spędzają na wirtualnych portalach społecznościowych, siedzą przy komputerach lub telefonach wyjaśnił mi w
rozmowie, jaką z nim przeprowadziłem.
Z kolei Mateusz Dudziński spotkał się z dwoma członkami formacji Steel Habit
– mińszczaninem i gitarzystą rytmicznym Maciejem Bączkiem oraz perkusistą
Dariuszem Karpińskim. Okazją było nagranie przez zespół EPki „Eyes From The
Mirror”. „Kucharze ze Steel Habit serwują mięsiste riffy nisko strojonych gitar i tłuste,
potężne brzmienie perkusji, doprawione bardzo ostrym wokalem” – zachęca Mateusz i podpytuje Macieja i Darka o to, jak dokładnie wygląda grupa od kuchni? Fani
mocnych brzmień muszą przeczytać ten wywiad zwłaszcza, że apetyt rośnie w miarę
słuchania nowego krążka zespołu :) A tych, którzy mają sentyment do urządzeń z czasów PRL-u, uczniowie z Salezjańskiego Liceum w Mińsku zapraszają do obejrzenia
w „Strefie” relacji z wystawy „Dom na miarę socjalistycznej ojczyzny”...
strefy numeru
Strefa informacji str. 4
Nie przegap – kalendarz imprez i kronika
kryminalna
Strefa sportu str. 8
Strefa zdrowia str. 9
Rak piersi – czy rozpoznanie znaczy wyrok?
Strefa muzyki str. 10
Steel Habit – „chcemy być rozpoznawalni”
Strefa młodych str. 13
W socjalistycznym raju
Strefa pasji str. 14
Po nowemu z doświadczeniem – rozmowa z harcmistrzem Andrzejem Soćko
Strefa smaku str. 16
Ryszard Ulman o ziołach na cenzurowanym
Strefa flesz str. 18
Fotorelacje z imprez: spotkali się „Nad
Srebrną”, trójbojowi siłacze, jubileuszowy
Big Band, bank oficjalnie otwarty
Strefa historii str. 20
O powiecie bez tajemnic
Strefa urzędowa str. 21
Nasze prawa i obowiązki w urzędzie cz. 12
Dedykacje okolicznościowe str. 21
Wszystkiego dobrego i miłej lektury:) Dziękujemy, że jesteście z nami.
Ogłoszenia drobne Dariusz Mieczysław Mól, redaktor naczelny tygodnika „Strefa Mińsk”
Krzyżówka str. 22
str. 23
R e k l a m a
KOLEKTORY SŁONECZNE
DOM POGRZEBOWY
TAŃSZE O 70 %
PIECE Z DOFINANSOWANIEM
OGNIWA FOTOWOLTAICZNE
tel. 513 009 105
Najniższe ceny w Polsce! Załatwiamy wszelkie formalności!
W trudnej
chwili żałoby
jesteśmy
do Państwa
dyspozycji
o każdej porze
dnia i nocy.
NOWY dOM POgRzeBOWY
KaPLiCa
CHłOdNia
Mińsk Mazowiecki
ul. Kościelna 6 (biuro)
ul. Kościelna 16 (dom pogrzebowy)
tel. 25 759 05 05, 503 823 712
www.pogrzebybialkowski.pl
3
Strefa informacji
Targowisko w Cegłowie
W sobotę, 30 listopada o godz. 10.30 nastąpi uroczyste otwarcie
targowiska w Cegłowie. Będzie to niecodzienna uroczystość, nie
tylko z uwagi na zmodernizowane miejsce handlu, ale także na
patrona, jakim obdarzono to miejsce.
– 19 listopada mieliśmy odbiór techniczny,
podczas którego dokonano korekt kosmetycznych. Targowisko stanowi plac wraz
z budynkiem oraz zadaszenia. Planowaliśmy montaż stołów handlowych na części
otwartej, jednak kupcy zgłosili, że nie będą
efektywne i dogodniejszy będzie dla nich
handel bezpośrednio z samochodu – wyjaśnia Marcin Uchman, wójt Gminy Cegłów.
Targowisko składa się z trzech stref. Znajduje się na nim osiem boksów handlowych, w których będzie można prowadzić
sprzedaż artykułów szybko psujących się,
tj. mięsa, czy artykułów spożywczych.
Boksy są ogrzewane energią elektryczną
i wyposażone w podliczniki. Wewnątrz
budynku, który jest obłożony płytkami
klinkierowymi, nawiązując do historycznej
zabudowy Cegłowa, znajdują się sanitariaty i pomieszczenie monitoringu. Teren
jest monitorowany i ogrodzony, co może
odstraszy od aktów wandalizmu. Dotychczas handel na targowisku odbywał się
w sobotę, obecnie planowany jest 7 dni
w tygodniu. Opłaty dla kupców pozostają
bez zmian, czyli 2 zł/m powierzchni na
terenie otwartym oraz w boksach – 10 zł/
za dzień handlu plus opłata za rezerwację
80 zł – miesięcznie ok. 380 zł. Ale stawka za
handel na stoiskach zadaszonych jeszcze
nie jest ustalona.
– Remont targowiska był finansowany ze
środków Unii Europejskiej z programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Otrzymaliśmy
łącznie 784 tys. zł dotacji, która spłynie po
zakończeniu prac. Pozostałe środki pozyskane zostały z budżetu Gminy Cegłów.
Będziemy też dodatkowo ubiegać się o zwrot
podatku VAT – zapewnia Marcin Uchman.
Targowisko otrzyma imię Janusza Adamiaka, człowieka, który w historii Cegłowa
zajmuje miejsce szczególne. Piastował on
urząd sołtysa w latach 1982-2011. Znany był
z wielkiego zaangażowania nie tylko w sprawy Cegłowa, ale także w sprawy istotne dla
całej gminy, pełniąc funkcję członka Zarządu i radnego Gminy w latach 1990-2002.
Właśnie wtedy do większości miejscowości
gminnych dotarły inwestycje wodociągowe.
Był społecznikiem z krwi i kości. Nie tylko
sam inspirował różne przedsięwzięcia, ale
włączał się we wszystkie działania, które
służyły gminie. Zawsze zaangażowany
w sprawy miejscowości duże i małe, od
oświetlenia przez drogi, zbiorniki przeciwpożarowe i bezpieczeństwo. Członek
Zarządu Gminnego Ochotniczych Straży Pożarnych, współtwórca i członek zespołu śpiewaczego „Kantylena”. To Janusz Adamiak
reaktywował gminne targowisko i przez
wiele lat sprawnie nim zarządzał. W swej
służbie publicznej kierował się zasadą: „Nie
myśl, jak wiele już zrobiłeś, ale ile ci jeszcze
zostało”. Zmarł 27 października 2012 r.
Oprac. Anna Kowalczyk, notka biograficzna
Danuta Grzegorczyk, fot. UG
Międzynarodowe Święto Wolontariuszy
W czwartek, 5 grudnia o godz. 17 w Miejskim Domu Kultury
w Mińsku odbędzie się IV Gala Wolontariatu, organizowana przez
Powiatowe Centrum Wolontariatu.
Gala zbiega się z obchodami Międzynarodowego Dnia Wolontariatu, dlatego podczas
niej najbardziej aktywny wolontariusz zostanie nagrodzony statuetką „Wolontariusz
2013 roku w Powiecie Mińskim”, a instytucja
lub osoba, która wspiera lokalny wolontariat tytułem „Pomagam Pomagać 2013”.
W programie uroczystości znajduje się także
niezwykły występ aktorów niepełnosprawnych z Teatru O.N.. Zaprezentują oni inscenizację opowiadania Antoniego Czechowa.
Z kolei mińskie wolontariuszki opowiedzą
o swoich doświadczeniach z wolontariatem
zagranicznym. A osoby zainteresowane
działalnością wolontariacką będą mogły
skorzystać z propozycji prezentowanych na
Pierwszych Targach Wolontariatu.
4
Gala Wolontariatu to możliwość podziękowania wszystkim wolontariuszom,
młodszym i starszym, którzy pomagają
osobom znajdującym się w potrzebie. To
także święto dla wszystkich stowarzyszeń
i fundacji, opierających się na bezpłatnej
pracy wolontariuszy. Gala w MDK jest okazją
dla każdego, kto kiedykolwiek skorzystał
z pomocy wolontariuszy, na symboliczne
wyrażenie im swojej wdzięczności. Na uroczyste lokalne obchody święta wolontariatu
zapraszamy wszystkich, którym idea pomagania jest bliska.
Tekst: Joanna Stosio i Katarzyna Wocial,
koordynatorzy Powiatowego Centrum
Wolontariatu
w skrócie
Trwa remont ul. Długosza
W ramach tej inwestycji wybudowana będzie kanalizacja deszczowa, ułożona zostanie nawierzchnia z kostki
brukowej oraz wykonane nowe, stałe
oznakowanie drogi. Przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Długosza
i Dąbrówki będzie przystosowane dla
osób niepełnosprawnych. Przebudowie
i zabezpieczeniu poddana będzie także
infrastruktura teletechniczna. Wszystko wskazuje na to, że nową ulicą będzie
można poruszać się już po 16 grudnia.
Pierwsze sukcesy
Znane są już wyniki pierwszego, szkolnego etapu VI Ogólnopolskiej Olimpiady Logistycznej. W etapie okręgowym
zmierzy się ze sobą 534 uczniów, wśród
których znalazło się aż 9 uczniów ze
szkół prowadzonych przez Powiat
Miński (6 z zespołu Szkół Ekonomicznych i 3 z Zespołu Szkół Zawodowych
nr 2). W finale, planowanym w marcu 2014 r. w siedzibie organizatora
Olimpiady - Wyższej Szkole Logistyki
w Poznaniu, będą walczyć o bezpłatne
studia, staże, praktyki i wiele innych
cennych nagród.
Nowa hala
i boiska
Kilkanaście lat mieszkańcy Dębego Wielkiego i Rudy czekali na nowe obiekty sportowe. Wójt gminy Krzysztof Kalinowski
stwierdził, że łatwo nie było, ale udało się.
W piątek, 22 listopada uczniowie i młodzi
sportowcy mogli je wreszcie wypróbować.
Do użytku oddano halę sportową z boiskiem
do piłki ręcznej, koszykówki i siatkówki.
W hali zlokalizowano 4 sale dydaktyczne
na poziomie piętra, szatnie, pomieszczenia higieniczno-sanitarne i krzesełka dla
widzów. Wartość inwestycji to blisko 4,6
mln zł. Dzięki wsparciu Mirosława Krusiewicza – 1,2 mln zł zostało pozyskane
z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej ze
środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Ale to nie wszystko – po sąsiedzku, w Rudzie
zostały oddane trzy obiekty: boisko trawiaste do piłki nożnej o wymiarach 100/65
metrów, Orlik ze sztuczną trawą i sztucznym oświetleniem (30/50 m) oraz boisko
do koszykówki z bezpieczną nawierzchnią
poliuretanową (15/28 metrów) i sztucznym
oświetleniem. Wartość inwestycji to blisko
800 tys. zł, z czego blisko 389 tys. zł pozyskano ze środków zewnętrznych Programu
Tekst i fot. Jarosław Rosłoniec
R e k l a m a
Mikołajki w aquaparku
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji
zaprasza na Mikołajkowe Mistrzostwa
Mińska Mazowieckiego w Pływaniu
20+, które odbędą się 8 grudnia w miejskim Aquaparku przy ul. Wyszyńskiego
56 w Mińsku o goadz. 16. To zawody dla
amatorów, którzy mogą rywalizować
w następujących kategoriach: kobiety:
20-39 lat, 40-49 lat, 50 lat i powyżej,
mężczyźni: 20-35 lat, 36-50 lat, 50 lat
i powyżej oraz osoby niepełnosprawne.
MOSiR czeka na zgłoszenia do 4 grudnia do godz. 15. Regulamin jest dostępny na stronie www.mosir.org.pl. Do
wygrania medale, dyplomy, nagrody
oraz pamiątkowe mikołajkowe gadżety!
Rozwoju Obszarów Wiejskich. Te wyjątkowe
wydarzenia dla gminy Dębe Wielkie uświetnili wyjątkowi goście – Czesław Mroczek,
poseł i wiceminister w MON, Janina Orzełowska, członek Zarządu Województwa
Mazwoieckiego, Marek Piotrowski, wielokrotny Mistrz Świata w kick-boxingu oraz
działacze samorządowi i sportowi z terenu
gminy, m.in. Józef Tkaczyk i Henryk Smuga, którzy społecznie wspierali realizację
inwestycji. Obiekty zostały zbudowane z wykorzystaniem finansowania zewnętrznego
i jak podkreśliła Janina Orzełowska, wniosek
o dofinansowanie należał do jednego z najlepszych. Wójt podziękował za to swojemu
zastępcy Karolowi Chruścikowi, nadzorującemu przygotowanie dofinansowania oraz
Rafałowi Gańko, kierownikowi referatu
strategii i rozwoju gminy.
KREDYT
ZŁOTY
na jesienne wydatki
Oddaj przeterminowane leki
Burmistrz Miasta Mińsk Mazowiecki informuje, że istnieje możliwość
nieodpłatnego oddania wysegregowanych z odpadów komunalnych niepotrzebnych, przeterminowanych leków
w aptekach przy ulicach Siennickiej 1,
Tadeusza Kościuszki 9 i Józefa Piłsudskiego 35B w Mińsku.
prowizja
dla stałych klientów
R
0%
RRSO 13,25% / kredyt 10 000 zł
Oprac. na podst. mat. UM w Mińsku,
SP w Mińsku, MOSiR, ZSZ nr 2.
/ 6 miesięcy / prowizja 0% / oprocentowanie 12,5%
www.skbank.pl
infolinia: 801 170 070
5
Strefa informacji
Posłuchajcie Patryka K.
Gminne Centrum Kultury w Mrozach
zaprasza w niedzielę, 1 grudnia o godz. 18
na monodram w wykonaniu Krzysztofa
Grabowskiego „Patryk K.”. Przedstawienie jest oparte na prozie Jerzego Pilcha.
Wstęp wolny.
„Patryk K.” to uteatralizowana wersja coraz
bardziej popularnego w Polsce „stand-up
comedy”. Monodram Grabowskiego to
próba wytyczenia i zatarcia granicy między
tym, co śmieszne a tym, co tragiczne, błahe
i poważne, istotne i nieistotne. Wszystko
to przykryte opowieścią Patryka, który
bez skrępowania mówi o sobie, o swojej
rodzinie, swoim życiu seksualnym, bądź
jego braku. To autobiograficzna opowieść
z pozoru normalnego człowieka, w której
rodzi się czy też odsłania dewiant. Krytycy
chwalą przedstawienie – „gra Krzysztofa
Grabowskiego mieni się taką wielością barw,
iż wręcz dech zapiera! Ponadto ogrom środków, przez satyryczne po tragiczne, przez
zadziorne teksty piosenek, grę świateł,
•Zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów usłyszał 38-letni
Mirosław P. z województwa pomorskiego,
który awanturował się w jednej z restauracji hotelowych w mińskiej gminie. Mężczyzna był pijany i agresywny w stosunku
do funkcjonariuszy, próbował szarpać ich
za mundury i wyzywał. Policjanci obezwładnili go i osadzili w areszcie. Mirosław
P. przyznał się i dobrowolnie poddał się
karze pozbawienia wolności w zawieszeniu
i wysokiej grzywnie.
wreszcie scenografię (krzesło i dwa głośniki
owinięte policyjną taśmą), dają wyśmienity
efekt” – pisze Arkadiusz Stern (Teatr dla
Was). To trzeba zobaczyć. Spektakl dla widzów powyżej 16 lat.
Oprac. na podst. mat. organizatorów
Forum Kultury
Przewodniczący Rady Powiatu Mińskiego
Mirosław Krusiewicz i Starosta Miński
Antoni Jan Tarczyński zapraszają na IV
Powiatowe Forum Kultury, które odbędzie
się we wtorek, 3 grudnia w godz. 13-15.30
w Zespole Szkół Nr 1 im. Kazimierza Wielkiego w Mińsku przy ul. Budowlanej 4.
W programie: wykład dr. Cezarego Kality
z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach „Człowiek kulturalny – co
to znaczy?”, panel dyskusyjny z udziałem
dyrektorów domów kultury z terenu powiatu mińskiego „Jakiej polityki kulturalnej
potrzebujemy?, „Jak wykorzystać potencjał
R e k l a m a
lokalnych artystów” – rozmowa z zaproszonymi artystami, wystąpienie Elżbiety
Sieradzińskiej, dyrektor Miejskiej Biblioteki
Publicznej w Mińsku Maz. „Czego uczy
nas edukacja kulturalna?” oraz spotkanie
z dziennikarzem radiowym i telewizyjnym
Tomaszem Sianeckim.
Oprac. na podst. mat. organizatorów
Opieka nad osobami przewlekle chorymi
także z zaburzeniami psychicznymi.
Rehabilitacja schorzeń neurologicznych
i ortopedycznych.
Posiadamy kontrakt z
www.kasmin.pl
Drożdżówka 5a
05-332 Siennica
tel. 25 799 21 23, 664 419 406
mail: [email protected]
6
Kronika kryminalna
Mińsk Mazowiecki
ul. 1-go PLM „Warszawa” 5/14
tel. 25 740 55 87
mail: [email protected]
•W czwartek, 21 listopada w okolicach
miejscowości Pogorzel (gm. Siennica) na
drodze wojewódzkiej nr 802 doszło do
zderzenia czterech samochodów osobowych, w wyniku którego poszkodowane
zostały dwie osoby. Działania zastępów
Państwowej Straży Pożarnej polegały na
zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, zakręceniu zaworu w zbiorniku z gazem
w jednym z pojazdów, odłączeniu akumulatorów we wszystkich autach oraz
usunięciu z jezdni skutków zdarzenia.
W działaniach ratowniczych brały udział
dwa zastępy PSP.
•W jednym z marketów z elektronarzędziami dwaj mieszkańcy powiatu garwolińskiego podmienili łańcuchy w piłach
spalinowych, zakładając droższy łańcuch
na tańszą piłę. Próbę oszustwa zauważyli ochroniarze sklepu, którzy złapali
mężczyzn na gorącym uczynku i zawiadomili policję. Obaj zatrzymani usłyszeli
zarzuty karne popełnienia przestępstwa
oszustwa. Przyznali się i dobrowolnie poddali się karze.
•Policjanci z Mrozów zatrzymali mężczyznę, który został podejrzany o włamanie
do budynku Urzędu Pocztowego oraz
uszkodzenie mienia. 21-letni Artur W.,
pochodzący z Zamościa, a mieszkający ostatnio w gminie Mrozy, przyznał
się do popełnionych przestępstw. Nic
jednak nie ukradł, gdyż wszystkie wartościowe przedmioty były dokładnie
zamknięte i zabezpieczone przez pracowników Urzędu.
•Policjanci z wydziału prewencji zatrzymali mężczyznę podejrzewanego
o kradzieże włazów od studzienek kanalizacyjnych na ulicy Prostej w Wólce
Mińskiej, a także na drodze serwisowej
obwodnicy Mińska Mazowieckiego.
Funkcjonariusze wstępnie udowodnili,
że łupem 32-letniego Marcina G. padło 8
włazów, ważących prawie pół tony. Mężczyzna usłyszał zarzut karny popełnienia
kradzieży, po czym przyznał się i dobrowolnie poddał się karze.
Oprac. na podst. mat. KPP w Mińsku
i KP PSP w Mińsku
Wylękniony bluźnierca
Miejski Dom Kultury w Mińsku zaprasza
w czwartek, 28 listopada o godz. 19 na
drugie spotkanie z cyklu „Literatura dla
wszystkich”. O Julianie Tuwimie opowie
publicysta i pisarz Mariusz Urbanek, autor biografii poety „Tuwim. Wylękniony
bluźnierca”. Wstęp wolny.
Juliana Tuwima nazywano księciem poetów. Jego debiut porównywano do debiutu
Adama Mickiewicza, a dzieło jego życia:
„Kwiaty polskie” zestawiano z „Panem
Tadeuszem”. Napisał wiele wierszy i piosenek, które przeszły do legendy: „Miłość ci
wszystko wybaczy, „Grande Valse Brillante”,
„Wspomnienie”, do której muzykę stworzył
Czesław Niemen. Jego „Ptasie radio” i „Lokomotywa” do dziś nie mają sobie równych
w polskiej literaturze dziecięcej. Z kolei „Bal
w Operze” wciąż na nowo i z tą samą precyzją opisuje rzeczywistość Polski. Z kolei muzycy punkowi odkryli Tuwima anarchistę
i alterglobalistę. Książka Mariusza Urbanka
opisuje meandry losu i kulisy twórczości
Juliana Tuwima – poety, tekściarza kabaretowego, tłumacza, bibliofila, kolekcjonera,
badacza i popularyzatora dziejów kultury.
Podczas spotkania autor odkryje na pewno wiele nieznanych faktów z życia poety.
A po spotkaniu MDK zaprasza na wystawę
cytatów w kaligrafii Lecha Żurkowskiego.
Oprac. na podst. wyd. Iskry i organizatorów
British Comedy Night
Nie przegap!
27 listopada – środa
o godz. 19 Fundacja EBU zaprasza do
MBP w Mińsku na „British Comedy
Night”. Wstęp wolny.
o godz. 19 w MDK w Mińsku odbędzie się koncert Zespołu Muchy. Bilety
kosztują 25 zł.
28 listopada – czwartek
o godz. 19 MDK w Mińsku zaprasza
na spotkanie z cyklu „Literatura dla
wszystkich”. O Julianie Tuwimie opowie Mariusz Urbanek. Wstęp wolny.
o godz. 20 w sali gimnazjum Nr 1 przy
ul. Kopernika 9 w Mińsku rozpocznie się IV Liga piłki siatkowej MMKS
Mińsk Mazowiecki vs. Siatkarz Ząbki.
Wstęp wolny.
29 listopada – piątek
o godz. 18.10 w siedzibie PTTK w Mińsku rozpocznie się inscenizacja „Zaślubiny Andriollego”, a o godz.18.40
jej kontynuacja będzie miała miejsce
w kościele pw. NNMP.
30 listopada – sobota
Fundacja Rozwoju Międzykulturowego
EBU zaprasza w środę, 27 listopada
o godz. 19 do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku na „British Comedy
Night”, czyli solidną dawkę brytyjskiego
humoru w najlepszym wydaniu.
W świat brytyjskiej komedii wprowadzą
wszystkich dwaj gentlemani: zawodowy
komik Sean (Anglia), któremu towarzyszyć będzie Marty (Irlandia Północna).
W wystąpieniach komików nie zabraknie
błyskotliwych żartów pełnych absurdu
w iście brytyjskim stylu. Organizatorzy
liczą na czynny udział widowni we współtworzeniu wydarzenia – przewidywane są
liczne możliwości wykazania się w trakcie
„show”. „British Comedy Night” odbędzie
się w języku angielskim. Wstęp wolny.
o godz. 17 w Hufcu ZHP „Mazowsze”
w Mińsku przy ul. Kościelnej 3 rozpocznie się prelekcja Arkadiusza Łukasiaka
„Mińsk w powstaniu listopadowym”.
1 grudnia – niedziela
o godz.18 GCK w Mrozach zaprasza
na monodram „Patryk K.”. Wystąpi
Krzysztof Grabowski. Wstęp wolny.
Spektakl dla widzów powyżej 16 lat.
o godz. 19 (po mszy wieczornej) Mińskie Towarzystwo Muzyczne zaprasza
do kościoła św. Antoniego z Padwy
w Mińsku na koncert muzyki polskiej
w wykonaniu oktetu wokalnego „Manufaktura Dźwięku”. Wstęp wolny.
Oprac. na podst. mat. FRM EBU
Zadbali o leśne mogiły
23 listopada motocykliści z mińskiego Klubu Dawnych
Motocykli „Magnet” naprawiali po raz kolejny leśne mogiły.
Tym razem Daniel Gągol, Piotr Wojdyga, Wojciech Jagliński
z synem Błażejem i komendant Hufca ZHP „Mazowsze”
Andrzej Soćko uporządkowali dwa groby polskich żołnierzy
poległych we wrześniu 1939 roku. Mogiły znajdują się w lesie
pomiędzy Zamieniem, a Józefowem. Zostały ogrodzone
i wykonano na nich nowe, brzozowe krzyże. W lasach wokół
Mińska znajduje się jeszcze kilka bezimiennych grobów
czekających na odnowienie.
Tekst Piotr Wojdyga
3 grudnia – wtorek
o godz. 18 w sali konferencyjnej MBP
w Mińsku odbędzie się otwarte, bezpłatne seminarium-szkolenie dla rodziców
dzieci w wieku 3-12 lat „Metoda deDOMO – Angielski dla Rodziców”. Rejestracja uczestników trwa do 29 listopada za
pośrednictwem strony www.sjo.edu.pl
5 grudnia – czwartek
o godz. 17 w MDK w Mińsku odbędzie
się IV Gala Wolontariatu, organizowana
przez Powiatowe Centrum Wolontariatu. Wstęp wolny.
7
Strefa sportu
Familiada z przymrużeniem oka
17 listopada odbyła się już po raz czwarty „Familiada wodna”, czyli
rodzinne zawody pływackie. Tegoroczna edycja ściągnęła na miejską pływalnię w Mińsku rekordową ilość, bo aż 19 drużyn, które
rywalizowały w konkurencjach sportowych z przymrużeniem oka.
Drużyny w składach dwu lub trzyosobowych zostały podzielone na dwie kategorie:
te, w których składzie był zawodnik z przedziału 4-6 lat oraz pozostali. W pierwszej
kategorii trzeba było, np. łowić rybki z jacuzzi, czy ścigać się na materacach, układać
puzzle w wodzie, czy rzucać do ogromnej
pompowanej tarczy. A popisowym numerem opiekunów okazał się wyścig na dmuchanej zabawce. Po zmaganiach okazało
się, że wśród maluchów wygrała drużyna
„Kucykowa zagroda” (rodzina Naumiuków) zaraz przed „Foczkami” (Wąsowscy)
oraz Puławskimi. Z kolei kategoria z dziećmi powyżej szóstego roku życia, w której
wzięło udział 15 drużyn, rywalizowała
w następujących konkurencjach: sztafeta
2x25m, holowanie najmłodszego zawodnika w kole, zjazd ze zjeżdżalni na czas,
pływanie na materacu oraz w przeciąganiu
Szachowe Dobre
Rozegrane zostały dwa turnieje: XI Międzyszkolny Turniej Szachowy dla Szkół
Podstawowych (A) i Ponadgimnazjalnych (B)
systemem szwajcarskim, na dystansie sześciu rund po 30 minut na zawodnika oraz
Mistrzostwa Powiatu Mińskiego Zrzeszenia
LZS. Honorowy patronat nad turniejem
objęli starosta miński Antoni Jan Tarczyński i wójt gminy Dobre Krzysztof Radzio.
W turnieju A w klasyfikacji indywidualnej,
w kategorii dziewcząt I miejsce zdobyła Klaudia Paździerz, II Paulina Paździerz (UKS
Czternastka Warszawa), a trzecie Katarzyna
Kodym (SP Ruchna). W kategorii chłopców
I miejsce przypadło Przemysławowi Laszczakowi (SP Wiązowna), II – Kamilowi Pazio
(SP Dobre), a III Jakubowi Żurawickiemu
(SP Węgrów). W kategorii drużynowej szkół
podstawowych I miejsce zdobyła SP w Dobrem, II SP w Węgrowie, a III Salezjańska
W sobotę, 16 listopada Szkoła
Podstawowa i Gimnazjum w Dobrem gościła 127 szachistów
z województwa mazowieckiego.
liny na dmuchanej zabawce. Na podium
pierwsze miejsce zajęła drużyna „Delfin
Team” (Piórkowscy), drugie „Anakonda
Team” (Radomińscy), a trzecie „Wójciki”
(panie Wójcik).
Oprac. i fot. na podst. mat. MOSiR
Szkoła Podstawowa w Mińsku.
W turnieju B w klasyfikacji indywidualnej,
w kategorii dziewcząt I miejsce uzyskała Pola
Parol, II Kamila Koseska (obie z Gimnazjum PMS w Mińsku), III Paulina Rusiniak
(Gimnazjum Liw). W kategorii chłopców
I miejsce zdobył Arkadiusz Abramowski
(GM nr 2 w Mińsku), II Damian Koseski
(Gimnazjum PMS), III Mateusz Nowicki
(GM nr 2 w Mińsku). W kategorii drużynowej szkół ponadgimnazjalnych I miejsce
wywalczyło GiLO im. PMS w Mińsku, II GM
nr 2 w Mińsku, II Gimnazjum w Dobrem.
W Mistrzostwach Powiatu Mińskiego
Zrzeszenia LZS zwycięzcą został Marcin
Zychowicz, II miejsce zajął Michał Zieliński (obaj reprezentowali MTSZ Mińsk
Mazowiecki), III Andrzej Szewczak z LKS
Wrzos Międzyborów.
Oprac. i fot. na podst. mat. MTSz
Trwa dobra passa judoków
W dniach 16-17 listopada w Sochaczewie odbył się VII Ogólnopolski Turniej Judo dzieci i młodzików. Z UKS Judo „Kontra” Mińsk
Mazowiecki startowało 6 zawodników.
W kategorii dzieci, rocznik 200-2002 złote medale zdobyli: Franek Zieliński (39 kg), Jakub
Kretowicz (50 kg) i Adrian Lema (55 kg). Srebrny medal wywalczyła Aleksandra Polkowska (40 kg), a brązowy – Patryk Pszonka (66 kg). Z kolei w kategorii młodzików, rocznik
1999-2001 złoty medal zawisł na szyi Katarzyny Przyczyny (52 kg), a srebrny medal zdobył
Franek Zieliński (39 kg). Natomiast siódme miejsce wywalczył Jakub Kretowicz (50 kg).
Tekst i fot. trener Zdzisław Wiącek
Mińscy mistrzowie Ostrołęki
16 listopada mińscy pływacy z KS „Barakuda” wzięli udział w kolejnych zawodach. Tym razem wyjechali na II Otwarte Mistrzostwa
Ostrołęki w Pływaniu.
Młodzi pływacy z roczników 1999- 2005 startowali na dystansach od 50 do 400 m we
wszystkich stylach. Każdy z nich spisał się rewelacyjnie, bijąc w każdym starcie swoje
rekordy życiowe i zajmując czołowe lokaty w poszczególnych wyścigach. W sumie,
zawodnicy zdobyli osiemnaście medali: 4 złote, 8 srebrnych i 6 brązowych. A KS
„Barakuda” w ogólnej klasyfikacji medalowej zajął piąte miejsce na 13 zespołów.
Oprac. i fot. na podst. mat. KS „Barakuda”
8
Strefa zdrowia
Rak piersi
– czy rozpoznanie znaczy wyrok?
Absolutnie nie. Wcześnie wykryty rak piersi daje dużą
szansę na wyleczenie. Program przesiewowych badań
mammograficznych w Polsce skierowany jest do kobiet
w wieku 50-65 lat. Każda pani w tym przedziale wiekowym
powinna wykonywać takie badanie co dwa lata i należy
pamiętać, że nie potrzebne jest skierowanie od lekarza.
Naukowcy w Szwecji i Stanach Zjednoczonych udowodnili, że wprowadzenie
skriningu, czyli badań przesiewowych,
spowodowało szybsze i skuteczniejsze zastosowanie leczenia, a także zmniejszenie umieralności z powodu raka piersi
o około 30% wśród kobiet pomiędzy 50,
a 65 rokiem życia. Dodatkowo pamiętać
należy, że około 60% diagnoz raka piersi
można, dzięki rozwojowi technik operacyjnych, leczyć bez usuwania piersi.
Zakres i powodzenie takiego leczenia
zależy przede wszystkim od momentu
wykrycia zmiany nowotworowej. Wczesne
jej wykrycie powoduje, że kobieta może
znaleźć się wśród 85 % pań, które przeżyją
kolejne 5 lat i będą cieszyły się zdrowiem.
Istotnym elementem profilaktyki jest
samobadanie piersi i tutaj nie występują
żadne ograniczenia wiekowe. Równie
często wykorzystywanym narzędziem
diagnostycznym, szczególnie u młodszych
kobiet, jest badanie USG. Pozwala ono na
szybką i bezpieczną diagnostykę oraz monitorowanie zmian w piersiach, które są
jeszcze niewyczuwalne, a także na zmniejszenie narażenia na promieniowanie X,
wykorzystywane podczas mammografii. Ultrasonografia ma mniejszą czułość
u kobiet których, piersi mają w swojej
budowie przewagę tkanki tłuszczowej, co
uzależnione jest, m.in. od wieku.
Większą czujność powinny zachować
panie, których matka lub siostra zachorowała na raka piersi. Odgrywają tu
dużą rolę czynniki genetyczne. Mogą to
być mutacje zdrowych genów lub dziedziczone. Możliwe jest oznaczenie obecności
genów BRCA1 oraz BRCA2, o co należy
zapytać swojego lekarza. Przypuszcza się,
że odpowiadają one za 50% przypadków
raka piersi, a wśród kobiet, które posiadają
taki gen 80% zachoruje na nowotwór. Nieco
rzadziej za rozwój choroby odpowiadają
mutacje genów HER2 oraz p53.
Czynnik taki, jak wystąpienie miesiączki też wpływa na ryzyko rozwoju raka
piersi. Uważa się, że ryzyko wzrasta, kiedy
pierwsza miesiączka u dziewczynki wystąpiła wcześnie, a menopauza w późnym
wieku. Również przebycie ciąży ma wpływ
ochronny szczególnie, jeśli pierwsza donoszona ciąża wystąpiła przed 25 rokiem
życia. Natomiast ryzyko raka jest większe
u kobiet, jeśli pierwszy raz rodziły po 35
roku życia i co ciekawe, jest większe niż
u kobiet bezdzietnych.
Wiele przeprowadzonych badań analizowało związek pomiędzy stosowaniem
tabletek antykoncepcyjnych i rozwojem
choroby. Okazało się, że nie mają one
istotnego wpływu na rozwój raka piersi,
natomiast mogą przyspieszać podział już
istniejących komórek nowotworowych.
Możliwe jest również zmniejszenie ryzyka rozwoju raka piersi. Naukowe badania potwierdzają ochronne działanie
karmienia piersią. Okazuje się, że nawet
krótki okres karmienia zmniejsza szansę
zachorowania na raka piersi, i wydaje
się sprawą niesłychanie dziwną, że pomimo promocji karmienia piersią przez
specjalistów, wiele kobiet rezygnuje z tej
prostej metody zabezpieczenia się przed
rakiem. Modyfikacja diety również może
mieć charakter ochronny. Spożywanie
owoców i warzyw, zwłaszcza bogatych
w błonnik i witaminę E oraz A powoduje
zmniejszenie szansy na rozwój nowotworu. Istotne jest również, że kobiety otyłe
częściej umierają z powodu raka.
Pamiętaj, każda wyczuwalna zmiana
w obrębie piersi powinna być zweryfikowana przez lekarza. Jeśli jesteś w wieku
50-69 lat, zgłoś się do pracowni mammograficznej w celu wykonania badania
piersi. W Polsce statystycznie co 16 kobieta
zachoruje na raka piersi. Niestety, jako kraj
odnotowujemy małą poprawę wyleczalności,
w porównaniu do wielu innych państw.
Warto też wiedzieć że rak piersi w 1% występuje także u mężczyzn.
Na szczęście nie każdy guzek wykryty
w obrębie piersi jest rakiem. Jest jeszcze
dość liczna grupa zmian łagodnych,
m. in. gruczolaków czy włókniaków, które występują częściej u młodych kobiet
i podlegają jedynie obserwacji.
Lek. Paweł Poziemski
Przychodnia
Specjalistyczna
Fourmed
R e k l a m a
BAR „SAO MAI”
SMAKI ORIENTALNE
DANIA WIETNAMSKIE I CHIŃSKIE
NA MIEJSCU I NA WYNOS
dostawa codziennie od 10.00 do 22.00
tel. 506 832 059
Mińsk Maz., ul. Targowa 21
9
Strefa muzyki
Chcemy być rozpoznawalni
Kucharze ze Steel Habit serwują mięsiste riffy nisko strojonych gitar i tłuste, potężne
brzmienie perkusji, doprawione bardzo ostrym wokalem. Całość pięknie podana na jeszcze
ciepłej EPce „Eyes From The Mirror”. Apetyt rośnie w miarę słuchania. Jak dokładnie
wygląda Steel Habit od kuchni? Opowiedzą nam o tym dwaj członkowie zespołu:
mińszczanin i gitarzysta rytmiczny Maciej Bączek oraz perkusista Dariusz Karpiński.
Nowa płyta i częste koncerty pochłaniają
sporo czasu – jak dajecie radę łączyć to
z życiem osobistym? Przecież obaj macie
mnóstwo czasochłonnych zajęć, takich jak
praca czy studia.
Maciej Bączek (M. B.) – Całe moje życie
rozdziela się tylko na zespół i pracę, która
zapewnia mi środki finansowe na dalszy
rozwój kapeli. W wolnym czasie gram na
gitarze lub organizuję próby.
Dariusz Karpiński (D. K.) – Kończę właśnie
pisać pracę magisterską. Do niedawna także
pracowałem jako telemarketer. Mimo to,
nigdy nie miałem większych problemów
z łączeniem pracy, nauki i grania w kapeli.
Gracie koncerty w różnych zakątkach kraju. Jak, na tle Polski oceniacie organizacje
mińskich eventów?
M. B. – Graliśmy kilka razy w Dujerze, raz
nawet w Mjuzik Pubie. Za każdym razem
mieliśmy coś wspólnego z organizacją tych
koncertów. Mińsk od zawsze słynął z dobrze
przemyślanych imprez. Z kolei w Polsce
jest tak, że przyjeżdżamy na gotowe, więc
całkiem inaczej wygląda sprawa, kiedy sami
tworzymy takie wydarzenia. Jesteśmy w to
zaangażowani i znamy plan całego koncertu
od podszewki.
10
D. K. – Sami organizujemy większość
wydarzeń, na których występujemy. Od
czasu do czasu zdarza nam się przyłączyć
do istniejącej już trasy koncertowej, tak
jak to było w przypadku koncertu z Made
of Hate i Lostbone. Zabieraliśmy wtedy
tylko swoje graty i jechaliśmy na miejsce.
A jeśli chodzi o mińskie koncerty, to warto
wspomnieć kawiarnię Dujer. Owszem, jeśli
chodzi o nagłośnienie, to warunki nie są
najlepsze, ale panuje tam superatmosfera
i to się liczy. Jeżeli chodzi o Mjuzik Pub, to
sprawa wygląda nieco inaczej – fajna scena,
fajne nagłośnienie, dobre kapele.
Jesteście związani z mińską sceną
muzyczną. Jaki wpływ na was miał
Mińsk Mazowiecki?
M. B. – Tutaj się wychowałem. Mińsk jest
także miejscem, gdzie uczyłem się grać na
gitarze z lokalnymi muzykami. Jeżeli chodzi
o naszą kapelę, to nawet pierwsze próby odbywały się w hufcu, gdzie poznałem Darka.
Tutaj powstawały nasze pierwsze numery.
Nie mieliśmy wtedy nawet pojęcia o tym,
że wyjdzie z tego tak zwariowana sprawa,
jaką jest zespół Steel Habit.
D. K. – Mimo, że nie mieszkam w Mińsku,
czuje się bardzo związany z tym miastem.
Miało ono na mnie duży wpływ jeszcze
przed powstaniem kapeli. Wiele miłych rzeczy mnie tu spotkało i poznałem mnóstwo
pozytywnych osób. Swego czasu miałem
tutaj dziewczynę, którą teraz gorąco pozdrawiam. Tak, zawsze chętnie wracam
do Mińska.
Stawiacie na szybki i prężny rozwój. Faktycznie tak się dzieje? Jak oceniacie swój
postęp od czasu założenia Steel Habit
w 2010 roku?
M. B. – Cóż, na samym początku to wszystko
zaledwie raczkowało. Na szczęście razem
z Darkiem i Mariuszem Marszałkiem (git.
prowadząca – przyp. red.) dość szybko się
za to wzięliśmy. Im dłużej graliśmy razem,
tym większe obieraliśmy tempo rozwoju.
Pierwszym skokiem do profesjonalnego
świata muzyki było nagranie dema. Chwilę
później planowaliśmy nagranie EPki, czyli
szybkie dogranie materiału do tego, co już
mieliśmy. Tak naprawdę rozwój zespołu to
nie tylko tworzenie i nagrywanie numerów,
ale także kwestia reklamy, czyli grania coraz
to większej liczby koncertów. Wydaję mi się,
że całkiem nieźle nam to wychodzi.
D. K. – Według mnie, biorąc pod uwagę
prawie trzy lata istnienia zespołu, rozwijamy się w prawidłowym tempie. Robimy
wszystko porządnie. Nie mamy znajomości
w świecie metalu, dzięki którym wskoczylibyśmy od razu na wysoki pułap. Wszystko
zawdzięczamy sobie i myślę, że dobrze to
nam wychodzi. Pierwszy nasz koncert odbył
się podczas święta Rembertowa w maju
2011 roku. To wydarzenie można uznać za
poważny start naszego zespołu.
Ostatnio zajęliście III miejsce na Festiwalu Dobra Strona Rocka. Macie w swoim
dorobku inne osiągnięcia, którymi warto
się pochwalić?
M. B. – To, że zajęliśmy III miejsce i zdobyliśmy nagrodę, to oczywiście fajna sprawa,
ale dla mnie również osiągnięciem jest to,
że praktycznie trzymamy się
w jednym składzie, pomijając
basistę który rok temu został
zastąpiony przez Macieja
Solnickiego. Mamy jeden cel
i wspólnie go realizujemy. To
nasz największy sukces.
D. K. – Czasem zdarza się, że
nawet się kłócimy, ale to tylko
wychodzi na dobre. Gdyby nie
było tych małych spięć, wszystko by szło po myśli jednej osoby,
a to z kolei byłoby monotonne.
O wiele lepiej jest, gdy każdy
wnosi swoje pomysły, dzięki
temu jest z czego wybierać.
Robimy burzę mózgów, z której wychodzi
wypadkowa naszych zróżnicowanych charakterów. Idziemy wtedy na kompromis.
A co do osiągnięć, to sukcesem jest każde
wydarzenie, nowe osoby na koncertach,
kolejny napisany numer, czy nawet rosnąca
liczba lajków na Facebook’u.
Piszecie, że gracie nietuzinkową fuzję kilku nurtów metalu z naciskiem na heavy/
thrash. Zewsząd też słychać, że inspirujecie się grupą Acid Drinkers. Jakie jeszcze
zespoły mają wpływ na waszą twórczość?
Decapitated. Czerpię z każdego z nich po
trochu. Jedno jest pewne, nie kopiujemy
ich muzyki, tylko się inspirujemy.
M. B. – Jeśli chodzi o mnie, to styl gry na
gitarze musiałem dostosować do moich
technicznych umiejętności, które zresztą
nie są jakieś super wariackie. Chciałem
to wszystko przełożyć na to, by brzmiało
fajnie i ciężko. Nie ukrywam, że inspiruję
się Acid Drinkers. Ich proste riffy wpadają
w ucho, co mi się strasznie podoba. A jeśli
chodzi o inne inspiracje, to zdecydowanie
duży wpływ ma na mnie także rosyjska
kapela Amatory, która, według mnie, jest
mistrzem świata w tworzeniu ciężkiej muzy.
Jak znaleźliście środki finansowe na nagranie i wydanie waszej nowej EPki „Eyes
From The Mirror”? Czy pomogły wam
w tym dochody z koncertów?
M. B. – Dochody z koncertów to legenda
(śmiech). Kasa na nową płytę pochodzi
z własnej kieszeni. Cały czas ciężko pracuję
po to, aby mieć pieniądze na nowe struny,
organizowanie prób, nagrywanie kawałków,
czy dojazdy na koncerty. Wszystko kosztuje.
Presja czasu, jaki mieliście
wyznaczony w studiu pozwoliła wam na zarejestrowanie
materiału w taki sposób, w jaki
chcieliście? Jesteście z niego zadowoleni?
Te dwie kapele najbardziej oddziałują na
mój styl tworzenia.
D. K. – Nie będę zbyt oryginalny, gdy powiem, że od dziecka słucham Metalliki i ta
kapela na pewno rzutowała na moją grę na
perkusji. A co do innych zespołów, to duży
wpływ mieli na mnie Machine Head, Pantera, a od niedawna nawet Gojira. W ostatnim czasie spore wrażenie zrobił na mnie
M. B. – Szukamy takiego
studia, które nie daje nam
ograniczeń. Kwota jest określona z góry, a my mamy tyle
czasu na nagrania, ile tylko
chcemy. Od razu przyszło mi
do głowy studio Glyn Records
w Grębkowie, które prowadzi
mój stary znajomy. Zresztą,
nagrywałem tam z moją
poprzednią kapelą. Mieliśmy niezwykły komfort, gdyż przyjeżdżaliśmy na
cały weekend i mogliśmy bezpośrednio skupić się na osiągnięciu takiego
brzmienia, jakie nam odpowiadało.
Nie udało nam się na tyle, aby wszyscy
byli zadowoleni, ale według mnie, jest
super. Brzmienie jest soczyste i ciężkie.
Cały nasz charakter został przelany na
płytkę i to jest najważniejsze.
R e k l a m a
11
M. B. – Każdy z nas inaczej interpretuje te
złowieszcze oczy. Dla mnie, są one przede
wszystkim odbiciem własnych strachów.
D. K. – Nasz wokalista, Łukasz Podgórski,
lubuję się w mrocznych klimatach literatury grozy. Pisząc tekst do „Eyes from the
Mirror” zainspirował się książką Grahama
Mastertona „Zwierciadło piekieł”. Co do
grafiki przedstawiającej oczy, to stworzył ją
Paweł, mój kolega z podstawówki, którego
także pozdrawiamy.
Trzeci, a zarazem mój ulubiony utwór
„Blindfold” opowiada o ślepym dążeniu
do złota i koron. To tylko fantastyczna
abstrakcja, czy znajduje to jakieś odbicie
we współczesnej rzeczywistości?
M. B. – Nie wiem, jaki dokładnie był zamysł
wokalisty, bo, jak wcześniej wspomniałem,
każdy z nas postrzega te teksty inaczej.
W przypadku „Blindfold” widzę to tak, że
każdy jest zamknięty w ślepym zaułku,
gdzie wszystko obraca się wokół pieniądza.
O tym, czy to dobrze, czy źle, decyduje już
indywidualny charakter człowieka. W „cywilizowanym świecie” każdy z nas ma jakiś
założony z góry plan na życie, mówiący
głównie o tym, że trzeba zarabiać. Jesteśmy zaślepieni pieniędzmi, bo bez nich
nie da się przetrwać. Najczęściej zwyczajnie
potrzebujemy stabilizacji finansowej, ale
w niektórych przypadkach ludzie zdają się
dążyć do wielkiego bogactwa. To powoduje,
że zanika w nich człowieczeństwo, a to jest
najbardziej smutne.
M. B. – Płytę będzie można kupić właściwie tylko u nas, z naszej prywatnej
czarnej walizki. Oczywiście, będzie też
na koncertach, na Facebook’u oraz na
Allegro. Nie przewidujemy na razie
współpracy z żadną agencją i nie jest
także naszym celem, aby krążek trafił na
sklepowe półki. Chcemy ją rozprowadzać
na własną rękę.
Jak wyglądają plany zespołu Steel Habit
na kolejne miesiące?
M. B. – Przede wszystkim staramy się skupić
na najbardziej profesjonalnym brzmieniu
po to, żeby wszystko było tak wyraziste, jak
tego oczekujemy.
D. K. – Dalej będziemy się zajmować tym,
co do tej pory robiliśmy. Chcemy trafiać
do jak największej rzeszy nowych ludzi,
aby kapela była coraz bardziej rozpoznawalna. Pracujemy nad nowymi numerami
i przede wszystkim mamy w planach kolejne
koncerty.
Zagracie w Mińsku?
M. B. – Oczywiście. Już zapraszamy na
koncert, który odbędzie się 30 listopada
w kawiarni Dujer.
Jak wygląda sprawa dystrybucji nowej
EPki? Od kiedy będzie dostępna?
D. K. – Wracamy tu po prawie roku nieobecności. Ostatni koncert, jaki zagraliśmy
w Mińsku odbył się w Mjuzik Pubie, gdzie
wystąpiliśmy razem z Blast You i Hellectricity. Mam nadzieję, że mińszczanie stęsknili
się za nami.
D. K. – To kwestia góra dwóch miesięcy.
Wszystko jest już gotowe. Najważniejsze,
Rozmawiał Mateusz Dudziński,
fot. Steel Habit, Andrzej Wąsowski
„Brzmienie jest soczyste i ciężkie. Cały nasz charakter został przelany na płytkę i to jest najważniejsze”. EPkę „Eyes From The Mirror” będzie
można kupić na koncertach Steel Habit, na Facebook’u oraz na Allegro. Krążek został nagrany
w składzie: Łukasz Podgórski – wokal, Maciej
Bączek – gitara rytmiczna, Mariusz Marszałek
– gitara prowadząca, Maciej Solnicki – bas oraz
Dariusz Karpiński – perkusja.
12
ul. przemysłowa 13, mińsk maz.
tel. 25 756 20 16, 504 077 706
Mimo, że nie ma z wami autora tekstów,
to jednak chciałbym zapytać o ich przesłanie. O czym traktuje tytułowy utwór?
Czym są złowrogie „oczy z lustra”, które
spoglądają na nas z okładki waszej płyty?
aby dokończyć gromadzenie odpowiednich funduszy. Znaleźliśmy także parę
organizacji, które będą nas wspierać,
m.in. Fabryka Zespołów, czyli zdecydowanie nasz najważniejszy patron. Warto
też wspomnieć o profilu na Facebook’u
o nazwie Rembertów Bezpośrednio. Chłopaki piszą o lokalnych aktualnościach
i promują jak, tylko mogą dzielnicę Warszawy, z której pochodzę. Jest to słuszna
sprawa i zapowiada się naprawdę fajna współpraca.
biuro sprzedaży :
D. K. – Wykorzystaliśmy do maksimum
możliwości, jakie dawało nam studio i znajdujący się w nim sprzęt. Krótko mówiąc,
jesteśmy zadowoleni.
R e k l a m a
Strefa muzyki
Sprawdź
naszą ofertę!
• mieSzKania
• loKale
• domy
www.konstans.com.pl
z tĄ reKlamĄ rabat!
Szczegóły w biurze.
Strefa młodych
W socjalistycznym raju
Uczniowie z Salezjańskiego Liceum w Mińsku postanowili
przekonać się, jak wyglądało życie w czasach PRL-u.
Przecież do dziś wspomina się w rozmowach lub w mediach
o niezawodności urządzeń i sprzętów sprzed trzydziestu, czy
czterdziestu lat. Na wystawie „Dom na miarę socjalistycznej
ojczyzny”, jaką zorganizowali w mińskiej MBP, można było
obalić, bądź potwierdzić istniejące opinie na ten temat...
Wystawa została zorganizowana 16 i 17 listopada przez uczniów Michała Antosiewicza,
Łukasza Magdziaka, Rafała Kałowskiego i Artura Kłosińskiego, pod czujnym okiem
nauczycieli: Teresy Baranowskiej i Piotra Bartosiaka. Jej autorzy oprowadzali chętnych
po socjalistycznym raju, gdzie królowały „supersprzęty” z czasów PRL-u. Część z eksponatów pochodziła ze zbiórek elektrośmieci, jakie zostały przeprowadzone w Szkołach
Salezjańskich. W ich trakcie okazało się, że niektóre przynoszone przez ludzi urządzenia
są w dobrym stanie i postanowiono nie oddawać ich do zniszczenia, tylko pokazać je na
wystawie. Zaproponowana przez młodych ludzi podróż w czasie okazała się strzałem
w dziesiątkę. Ale nic dziwnego, skoro to wynik pasji.
– Na wystawie zgromadziliśmy kilkadziesiąt odbiorników radiowych, radiomagnetofonowych i telewizyjnych, sprzęt fotograficzny, maszyny do pisania, autentyczne wydania
gazet z tamtych czasów, płyty winylowe takich zespołów jak „Republika”, „Breakout”,
„Perfect” czy „Maanam”, które odtwarzaliśmy na gramofonie „Bernard” i wiele, wiele
innych. Naprawdę było co oglądać – stwierdził Michał Antosiewicz.
– Moja fascynacja tamtymi czasami zaczęła się od polskiej motoryzacji, szczególnie samochodów osobowych, takich jak: Syrenka, Duży Fiat, Polonez, czy oczywiście Maluch. Poza
tym, podobają mi się polskie filmy, które były na dużo wyższym poziomie niż te kręcone
obecnie. Kolejną rzeczą, która bardzo mi się w tamtych czasach podoba, to przemysł
AGD/RTV. Przecież wtedy było wiele zakładów produkujących polskie urządzenia, które
nierzadko działają z powodzeniem do dziś, czego przykładem są nieśmiertelne odkurzacze Zelmera, tzw. „jamniki”, radioodbiorniki produkowane w zakładach wchodzących
w skład Unitry, czy termowentylatory Farel. I jeszcze muzyka z tamtych czasów. Wtedy
naprawdę polscy artyści tworzyli ambitnie. Nie było takiej komercji, jak dzisiaj i zarówno warstwa muzyczna, jak i tekstowa prezentowały bardzo wysoki poziom – zapewnił
Łukasz Magdziak. – Moje uwielbienie epoki PRL-u bierze się chyba z tego, że... nie żyłem
w tamtych czasach i nigdy nie doświadczyłem trudów z tym związanych. Pozostaje więc
pozytywne wrażenie po zetknięciu się z „reliktami” – dodał.
– Podczas wystawy mieliśmy okazję porozmawiać z wieloma osobami, które opowiadały
nam o tych kultowych przedmiotach. Wspominali przy nas dawne czasy, w których
korzystali z prezentowanych przez nas urządzeń. Niektórzy zwiedzający dokładnie pamiętali moment, okoliczności i miejsce kupna danego przedmiotu i dzielili się z nami
tymi informacjami w niezwykły sposób – powiedział Rafał Kałowski.
– Przedmioty sprzed 30, 40 lat mają dla mnie wartość sentymentalną i emocjonalną.
Cieszę się ,ze nie wyrzuciłam ich na śmieci, choć nie przypuszczałam, że będą budziły
zachwyt i ciekawość moich uczniów. W pracowni polonistycznej stoi na biurku walizkowa maszyna do pisania marki Łucznik, na której wystukałam swoją pracę magisterską.
Z kolei pokazywany na wystawie rower Wigry 3 kupili mi rodzice, gdzieś w połowie lat
80. Jest sprawny i czasami jeżdżę na nim po mieście – mówi Renata Bakuła, nauczycielka
Szkół Salezjańskich.
– W przyszłym roku mamy w planach zorganizowanie jeszcze jednej wystawy sprzętów
z czasów PRL-u, która będzie trwała dłużej niż dwa dni, aby więcej mińszczan mogło
zobaczyć te „cudeńka”. Będziemy się też starali rozwijać naszą kolekcję. Zresztą w domu
mamy jeszcze wiele innych urządzeń, które też warto pokazać – obiecał Michał Antosiewicz.
Gratulujemy pomysłu i już niecierpliwie czekamy na kolejną, większą wystawę :)
Oprac. i fot. DM
13
Strefa pasji
Po nowemu
z doświadczeniem
Jako zuch, wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego w 1981 roku. I od tamtej pory
działa w jego strukturach. 14 października, podczas drugiej części Zjazdu Nadzwyczajnego
wybrano go ponownie komendantem hufca ZHP „Mazowsze” na najbliższe dwa lata.
O tym, co będzie robił i czy współczesne harcerstwo jest w stanie przyciągnąć do siebie
młodych ludzi rozmawiamy z harcmistrzem Andrzejem Soćko...
Zjazd Nadzwyczajny nie wyłonił komendanta. Pojawiłeś się w jego drugiej turze
i dostałeś najwięcej głosów – chodziło
o twoje doświadczenie na tym stanowisku,
bo przecież przez wiele lat piastowałeś już
funkcję komendanta?
Andrzej Soćko (A. S.) – Uważałem, że komendantem powinien zostać ktoś młody,
ze świeżym spojrzeniem na wiele spraw. Ale
uczestnicy Zjazdu Nadzwyczajnego zdecydowali, że jeszcze nie jest na to pora. Stąd
też wyznaczono mi cele na najbliższe dwa
lata kadencji, czyli przygotowanie struktury osób komendy, które będą kierowały
pracą organizacyjną i programową w hufcu. Chciałbym też położyć duży nacisk na
kształcenie drużynowych, czyli na pierwszy
stopień kadry. I stworzyć z nich wspólnotę
instruktorską. Teraz jest tak, że każdy z nich
funkcjonuje trochę niezależnie i oddzielnie,
a warto, aby działali, jak jeden zespół.
Wychodzi na to, że w hufcu nie ma osób,
które mogłyby nim kierować?
A. S. – Jest wielu młodych ludzi, tylko
mam wrażenie, że nie do końca pewnie
się czuli, aby stanąć na czele hufca, albo
nie byli na tyle zintegrowani z grupą, żeby
potrafili nią kierować. Oczywiście, w hufcu
działają też osoby, powiedzmy z mojego
pokolenia, mające duże doświadczenie,
14
ale nie wystartowały w wyborach na stanowisko komendanta, może dlatego, że
obecnie zbyt mocno pochłaniają je sprawy rodzinne.
Wystarczą ci dwa lata, aby przygotować
nową kadrę?
A. S. – Jak najbardziej. ZHP zajmuje się głównie pracą wychowawczą, a to jest działanie
właśnie w tym kierunku.
Opowiedz o tej pracy wychowawczej, bo
mam wrażenie, że wiele osób kojarzy harcerstwo tylko ze zdobywaniem sprawności.
A. S. – Wykorzystujemy najbardziej naturalne ludzkie zachowania, czyli wychowanie
przez kolegów w grupie rówieśniczej. Ktoś
z grupy ma zawsze predyspozycje przywódcze i w pewnym momencie zaczyna
kształtować jej członków. Z kolei starszy
instruktor stoi z boku i pilnuje, aby to,
w co członkowie grupy się bawią i grają,
miało charakter wychowawczy – przemyca
im dobre wartości potrzebne dla całego
społeczeństwa. W grupach pierwotnych,
rycerskich, plemiennych było dokładnie tak
samo – zabawy, w które się bawili młodzi
przypominały życie i zachowanie dorosłych,
i w ten sposób uczyli się oni, np. polować,
czy ćwiczyli swoje zachowanie i charaktery
potrzebne społecznie.
Na jakich cechach szczególnie wam zależy?
A. S. – Największy nacisk kładziemy na odwagę. Ważne, aby młody człowiek nie bał
się zarówno fizycznych aspektów życia,
jak i potrafił analizować rzeczowo to, co
się wokół niego dzieje. Kolejna cecha, na
której bardzo nam zależy, to praca w grupie.
Chcemy pokazać młodym ludziom, że świat
nie kończy się na ich własnych nosach, tylko
wokół jest jeszcze wiele różnych osób, że
trzeba brać odpowiedzialność za innych
członków w grupie, że oprócz mnie, liczą
się koledzy. Chcemy też pokazywać naszym
podopiecznym, że ważna jest ciekawość
życia i jego różnorodność.
Myślisz, że dla młodych ludzi, którzy siedzą przy komputerach i telefonach, te cechy i wartości, jakie oferuje im harcerstwo
przyciągną ich do realnej grupy?
A. S. – Jestem przekonany, że w dzieciakach i młodzieży potrzeba funkcjonowania
w grupie ciągle jest. To jedno z najbardziej
naturalnych zachowań. Zdaję sobie sprawę,
że istnieje przeciąganie liny pomiędzy światem wirtualnym, a realnym, ale gdy wśród
młodych stworzy się grupa przyjaciół, to oni
w nią wejdą. Dlatego zastęp składa się z 6-7
osób, gdyż człowiek tyle może mieć przyjaciół, tworzących zgraną paczkę. Jeśli stworzymy taki zastęp, to będzie on przyciągał
jego członków do siebie. Owszem, będą się
komunikować, np. na Facebooku, ale będą
mieli też potrzebę spotkania się w realu,
a nie tylko wirtualnie.
Nie chodzi o ilość, tylko o jakość kontaktów?
A. S. – Nie da się namówić wszystkich do
wstąpienia do ZHP. Ważne, aby stworzyć
tyle zastępów, ilu jest liderów. Jeśli nie ma
lidera, albo nie da się stworzyć grupy, nikt
nie będzie powoływał jej na siłę, aby podnieść statystki. Tak było pod koniec lat 70.
XX wieku, gdy harcerstwo za wszelką cenę
musiało wejść do szkół. Tworzono zastępy,
szkolono nauczycieli, ale nie udało się stworzyć stałej struktury, bo nie było liderów.
Pewnie, że jeśli chodzi o hufiec „Mazowsze”,
to staramy się, aby na mapie naszego powiatu nie było białych, harcerskich plam, żeby
w każdej gminie działała jakaś drużyna.
Ale pamiętajmy, że dobry zastęp, to dobry
drużynowy. Jeśli odpowiednio przygotuje się
go do pełnienia tej funkcji, to jego drużyna
będzie fajnie działała, a on będzie dla podopiecznych wzorcem osobowym. Nie ma co
chodzić na skróty, bo nie zajdzie się daleko.
Hufiec ZHP „Mazowsze” jest duży?
A. S. – Terytorialnie obejmuje powiat miński
bez dwóch gmin – Halinowa i Sulejówka,
które są w chorągwi stołecznej, czyli w innym ciele organizacyjnym. A ilościowo, to
mamy ok. 280 członków na terenie powiatu.
Odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu
próbuje się wciągać harcerzy w różne polityczne uwikłania. Co sądzisz na ten temat?
A. S. – Harcerstwo z założenia i z zapisami
w dokumentach jest apolityczne. Też zauważyłem, że panuje taka tendencja na naszym
lokalnym podwórku, ale staram się pilnować, żeby nie wikłać nas w te „rozgrywki”.
Z drugiej strony, nie da rady funkcjonować
w powiecie i w mieście, takim jak Mińsk Mazowiecki, bez współpracy z ludźmi z różnych
opcji politycznych, gdyż upolitycznienie jest
na poziomie samorządu i w sympatiach
osób, które coś lokalnie znaczą i stanowią
dla nas naturalne wsparcie. Wydaje mi się,
że najważniejsze jest zachowanie równowagi. Jeśli współpracuję, jako organizacja
z ludźmi o jednym zabarwieniu partyjnym,
to powinienem również współpracować
z osobami z innej frakcji. Ale na pewno
niedopuszczalne jest wikłanie się harcerstwa
w układy czysto polityczne i opowiadanie się
za jedną „słuszną” opcją. Jest jeszcze trzeci
wątek w tej sprawie – każdy z nas ma swoje
poglądy, tylko na pewno nie powinien ich
narzucać, np. swoim podopiecznym. O żadnej indoktrynacji politycznej nie może być
mowy w harcerstwie.
Ile zarabia komendant hufca?
A. S. – Nic. To czysty wolontariat. Nikt na
poziomie hufca za swoją pracę nie otrzymuje
wynagrodzenia. Może jesteśmy biedni, ale
za to całkowicie niezależni.
To z czego się utrzymujecie, przecież
macie hufiec i różne miejsca na zbiórek?
A. S. – Wynajmujemy przestrzeń na powierzchnię reklamową, co widać, np. na
ogrodzeniu hufca. Część pomieszczeń
w hufcu odnajmujemy pewnej firmie ochroniarskiej. Wynajmujemy namioty na różne
imprezy. Co roku prowadzimy akcję „Znicz”,
z której dochód przeznaczamy na umundurowanie i obóz letni. Otrzymujemy też
pieniądze z tytułu 1%. Można powiedzieć, że
wszystkie fundusze, jakie mamy są wypracowane przez kadrę hufca i jego członków.
Dlaczego warto w XXI wieku wstąpić
do harcerstwa?
A. S. – Harcerstwo polega na wychowaniu
przez przygodę. Nie ma nic piękniejszego
w życiu niż wspólne przygody przeżywane
z przyjaciółmi, nie zawsze też rozsądne
i mądre, ale przecież każde doświadczenie
kształtuje nasz charakter.
dziennikarstwo, to wydajemy gazetę „Mazowiecki Skaut”. Jeśli młodzież komunikuje się
na Facebooku, to hufiec i drużyny mają swoje profile i grupy. Jeśli chłopaki interesują
się mechaniką, to mogą nauczyć się obsługi
UAZa, czy spawać migomatem. Mogą też
działać w Harcerskiej Grupie Ratowniczej
i obstawiać najważniejsze wydarzenia w całym kraju, czy w Klubie Łączności SP5ZBL
ukończyć kurs spadochronowy. System
harcerskich sprawności został wymyślony
wiek temu, ale powstaje do dzisiaj.
Twoja przygoda z harcerstwem trwa już
32 lata...
A. S. – Wiesz, w szkole podstawowej byłem
uważany za dzieciaka stwarzającego problemy wychowawcze. A dzięki harcerstwu,
można powiedzieć, że wyszedłem na ludzi.
Gdy zostałem drużynowym, pomyślałem, że
w ten sposób spłacam dług za szansę, jaką
sam dostałem. Z kolei później, gdy zostałem
członkiem komendy hufca, poczułem, że
mogę świadomie wpływać na kształtowanie
miejsca, w którym żyję, że mogę przekazywać swoje doświadczenia młodym ludziom
i przygotować ich do pracy dla naszego
kraju. I wciąż mi się to nie znudziło.
Rozmawiał i fot. Dariusz Mieczysław Mól
Przygoda przygodą, ale może harcerstwo
wydaje się młodym ludziom archaiczną organizacją. Promujecie się jakoś, np. wykorzystując nowe technologie? Co oferujecie?
A. S. – Harcerstwo to przede wszystkim
młodzi ludzie, którzy w nim działają, a program jest dopasowany do ich zainteresowań
i przez nich tworzony. Dzięki temu, mimo
stuletniej historii harcerstwa unikamy archaiczności. Jeśli naszych harcerzy interesuje
R e k l a m a
15
Strefa smaku
zioła na cenzurowanym
Ziołolecznictwo jest tak stare, jak
pierwsze społeczeństwa, a może sięga
dalej, do historii człowieka pierwotnego.
Od setek lat zioła stosujemy bez
większego zagrożenia, choć niektóre
wymagają rozwagi przy ich użyciu.
To oczywiste. Tymczasem dyrektywa
Unii Europejskiej wprowadza wiele
obostrzeń dotyczących sprzedaży ziół.
Proponuję więc przyjrzeć się naszym
roślinnym sprzymierzeńcom, zanim
dostęp do nich będzie utrudniony,
a ich uprawy będą traktowane,
jak nielegalne plantacje...
Prawdopodobnie człowiek pierwotny jadł
zioła, tak jak to do tej pory robią zwierzęta – kierując się zapotrzebowaniem
na określony smak, zapach czy składniki
poprawiające fizyczne odczucia. Zresztą,
ludzie na wyizolowanych terenach, np.
na wyspach Pacyfiku, czy w okolicach
Amazonki w Brazylii nadal kierują się
nie tylko zapachem i smakiem rośliny, ale
również jej podobieństwem do ciała człowieka lub jego organów (orzech-mózg,
fasola-nerka, ciało człowieka-korzeń ŻeńSzeń itd.).
Najstarsze „zielniki”
Opis działania ziół odczytano na glinianych tabliczkach znalezionych w Babilonie. Niemiecki egiptolog Georg Ebers
w 1873 roku rozszyfrował papirus z XVI
wieku p. n. e., w którym opisano lecznicze działanie substancji pochodzenia
roślinnego i zwierzęcego. W Chinach,
najstarszy traktat poświęcony leczeniu
produktami roślinnymi stworzył lekarz
Szen Nung (1122-255 roku p. n. e. – Dynastia Zhou). Opisał w nim w240 preparatów roślinnych. Później, w III wieku p.
n. e., pojawił się traktat „Nei Ching Wen”
Żółtego Cesarza Huang-Ti – nazywanego
ojcem medycyny chińskiej. Hipokrates
zostawił poważne dzieło opisujące działanie ziół („Corpus Hipopocraticum”),
z którego wiele stwierdzeń i obserwacji
aktualnych jest do dziś. W nowszych czasach znaną postacią był lekarz grecki
Dioskurides (60 rok n. e.), który stworzył
kanony roślinnej farmacji, mającej wpływ
na medycynę europejską. W tym samym
16
czasie, Pliniusz Starszy (23-79 rok n. e.)
opracował „ Historię naturalną”, w której
nawiązuje do pism medycznych wielu antycznych autorów. Duży wpływ na medycynę współczesną miał Claudius Galenus
(Galen) z Pergamonu, przyboczny lekarz
cesarza Marka Aureliusza. Także Św.
Benedykt z Nursji, twórca zachodniego
życia zakonnego (założyciel klasztoru na
Monte Casino) stworzył kanony pomocy
chorym, posiłkując się ziołami, których
wiele receptur aktualnych jest do dziś.
Postacią ważną w historii zielarstwa była
również Hildegarda z Bingen, zakonnica
i autorka dzieła „Physika” i „Causae et
cusze”. Właśnie medycyna klasztorna
opierała się na wykorzystaniu ziół. Choć
zastanawiające jest, że nie mając aparatu laboratoryjnego, uzyskiwano tak
dokładne dane o ich działaniu. Warto
też jeszcze wspomnieć, że poza obszarem
medycznym, istniała i istnieje cały czas
wiedza zielarska reprezentowana przez
osoby nazywane czarownicami, babkami,
znachorkami, zielarzami, itp. Wiedza
tych ludzi wielokrotnie pomagała i pomaga tam, gdzie medycyna akademicka
rozkłada ręce. Nie da się ukryć, że trzy
tysiące lat medycyny naturalnej to naprawdę więcej niż 200 lat funkcjonowania
i rozwijania się medycyny akademickiej
(klasycznej) na bazie paradygmatu kartezjańskiego. Zresztą, pojawia się coraz
więcej opracowań o ziołach, zielników
z barwnymi obrazami roślin i opisami ich
zastosowania. Także rozwój techniczny
pozwolił coraz dokładniej zbadać składy
czynników oddziałujących w ziołach.
Zioła na co dzień
Babcia mamie, sąsiadka koleżance, pani
ze sklepu zielarskiego, czy niektórzy lekarze doradzają nam określone zioła i ich
stosowanie przy różnych dolegliwościach.
To najczęściej rumianek, mięta, dziurawiec czy melisa. Podawane członkom
rodziny przy podrażnieniach, bólach
żołądka, dolegliwościach wątroby lub
bezsenności czynią dużo dobrego. A często słyszane stwierdzenie, że jeżeli nie
pomoże, to pewnie nie zaszkodzi, jest
przeciwieństwem stosowania mocnych
farmaceutyków, po których długo musimy dochodzić do siebie. Czytamy opisy
działania ziół na pudełkach lub torebkach
i bez większego zagrożenia możemy je
stosować. Jednak użycie niektórych ziół
wymaga rozwagi, gdyż mogą dać nieprzewidziane i groźne efekty. Na naszych
łąkach i wokół domów rosną takie, które
mogą być przyczyną zatrucia, a nawet
śmierci. Groźny może być, np. owoc konwalii majowej, naparstnicy, pokrzyku
czy cykuty (podobnej do selera). Czasem
kolorowe owoce ziół przyciągają uwagę
małych dzieci i może się to skończyć
dramatycznie. Pamiętajmy również, że
w niektórych roślinach jedna jej część
jest jadalna, a druga trująca (np. bardzo
słodkie owoce cisu, czerwone kulki).
W swojej praktyce zielarskiej w latach
70. XX wieku sam zbierałem zioła i zalecałem je według starych zielników,
książek Ożarowskiego czy przepisów
Klimuszki. Aktualnie stosuję metodę
szamanów i starych zielarek. Polega ona
na tym, że zioła wybiera się na bazie sygnałów odbieranych przez własne ciało,
kiedy je zbieram, czy układam je dla
konkretnej osoby. Jest to, tzw. metoda
dedykowania ziół, której uczyłem na moich szkoleniach. Dlatego, po czterdziestu
latach praktyki mogę stwierdzić, że zioła
do nas mówią, ale tego języka trzeba się
uczyć. Zioła mają barwę, nie tylko jako
roślina, ale wysyłają określone wibracje,
które współgrają z organizmem człowieka
i jego organami. Na ogół zioła, które są
nam potrzebne rosną blisko nas. Niestety,
w miastach jest to problem i trzeba udać
się do sklepu zielarskiego, zielarza lub
ojców Bonifratrów.
Zioła używane w kuchni
To trochę inna bajka. Tutaj kierować
powinniśmy się nie tylko walorami smakowymi, ale również tolerancją naszego
organizmu. Komuś może odpowiadać
świeże lub suszone oregano, lubczyk,
kminek czy majeranek, tak chętnie dodawane do wielu potraw, podnoszące
ich smak i aromat. Natomiast u drugiej
osoby smak czy zapach tych roślin wywoła obrzydzenie. Może się to wiązać
z naszymi nawykami lub reakcjami przy
określonych chorobach wewnętrznych.
Na pewno zioła rosnące wokół nas w ogrodach, na łąkach, przy domach są naszym
cichym sprzymierzeńcem od tysięcy lat.
Jako część naszego ekosystemu, w dużej
mierze składają się z elementów, które
tworzyły nasz organizm. Mogą więc być
doskonałym uzupełnieniem przyswajalnych biopierwiastków dla naszego
organizmu, dzięki wielowiekowej bliskości w naszym otoczeniu. Ale warto też
wiedzieć, że w Ajurwedzie (księga wiedzy
indyjskiej poświęcona leczeniu) wspomina się że, najlepsze działanie preparatów
roślinnych jest wówczas, gdy odległość
ich występowania nie przekracza 300 km
od miejsca naszego urodzenia.
Jeszcze nie zniknęły
Pamiętajmy jednak, że stosowane zioła,
poprzez zawarte składniki, wpływają
na naszą biochemię i mogą zmieniać
nasze subiektywne odczuwanie siebie,
jak również wyniki naszych badań laboratoryjnych. Dlatego wymagają stałej
korekty składu, proporcji i dawkowania.
Aktualnie zmieniające się przepisy powodują, że zalecaniem odpowiedniego
dawkowania ziół mogą zajmować się
tylko farmaceuci, stąd duża część ziół
zostanie wyeliminowana ze sklepów i czekać będzie na odpowiednie certyfikaty,
zgodne z wymogami Unii Europejskiej.
Ostatnio weszła w życie kolejna dyrektywa
Komisji Kodeksu Żywnościowego w sprawie tradycyjnych ziołowych produktów
leczniczych 2004/24/EC (tzw. dyrektywa
THMPD The Traditional Herbal Medicinal
Products Directive). Uderza ona przede
wszystkim w produkty ziołowe typowe dla
pozaeuropejskich systemów naturalnego
leczenia. Oznacza to, że wiele produktów
sklasyfikowanych obecnie i sprzedawanych, jako suplementy diety, trzeba będzie
zarejestrować, aby móc je nadal sprzedawać. Tymczasem procedura rejestracyjna
jest niezwykle skomplikowana i droga,
a wymagania dotyczące jakości produktu
bardzo wysokie – takie, jak w przypadku
farmaceutyków, czyli syntetycznych związków o działaniu ubocznym. Ziołowe i witaminowe suplementy diety muszą teraz
spełniać wymogi analiz bezpieczeństwa
wykorzystywanych dotychczas dla substancji toksycznych. Większości ziołowych
wytwórców nie będzie stać na kosztowne
badania i rejestrację swoich produktów.
Zresztą, ofiarą unijnych regulacji padły
nie tylko zioła, ale też inne kategorie
preparatów, bowiem gdy poszczególne
składniki ziołowe (choćby jeden) są uznane za lecznicze (czyli wymagające nowych
procedur rejestracyjnych), wtedy cały
produkt staje się nielegalny i nie może
być nadal sprzedawany, jako suplement
żywności. Przepisy Kodeksu wykluczają
zatem nowe innowacyjne mieszanki,
które mogą powstawać przy wsparciu
rozwijającej się nauki.
Produkty ziołowe nie zniknęły jeszcze ze
sklepów. To zajmie trochę czasu, bowiem
organy odpowiedzialne w krajach Unii
za wprowadzanie dyrektyw KŻ będą musiały dokonać spisu takich preparatów.
Niektóre państwa, jak Wielka Brytania,
aby zmniejszyć ryzyko publicznego oburzenia, pozwoliły na sprzedaż niektórych
produktów uznanych za niezarejestrowane leki ziołowe jeszcze przez dwa, trzy
najbliższe lata. Jak widać, zostało nam
już niewiele czasu wolności użytkowania
ziół bez zakazów i prawnych restrykcji.
Dlatego mądrze z nich korzystajmy.
inż. Ryszard Ulman
trener psychobioenergetyki, specjalista medycyny
holistycznej i terapii manualnej kręgosłupa.
Jest współzałożycielem
i prezesem Polskiego
Stowarzyszenia Bioterapeutów, Uzdrawiaczy
i Radiestetów, współzałożycielem Polskiego Cechu Bioenergoterapeutów oraz wielu organizacji
zrzeszających polskich uzdrowicieli. Wydał wiele
książek dotyczących medycyny energetycznej
i wykształcił kilka pokoleń healerów.
Przyjmuje w gabinecie w Mińsku przy
ul. Kolejowej 22.
R e k l a m a
17
Strefa flesz
Spotkali się „Nad Srebrną”
Mowa o 24 wydawcach, którzy w sobotę, 23 listopada w Miejskiej Bibliotece Publicznej
w Mińsku prezentowali swoją ofertę podczas pierwszych Mińskich Spotkań Wydawców
Publikacji Regionalnych „Nad Srebrną”. W pierwszej części spotkania wykład o regionaliach wygłosił Tadeusz Krawczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych, a „Publikacje
o tematyce regionalnej” przedstawił Zbigniew Markert z Agencji Wydawniczej „Egros”.
Z kolei o „Regionaliach w Cegłowie” opowiedziała Danuta Grzegorczyk, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej, także autorka pokazywanego filmu „Harcerze z Cegłowa”.
Spotkaniu towarzyszyła wystawa prac Marka Chabrowskiego. A potem rozpoczęły się
minitargi wydawców.
Fot. Valdi Piekarski (MBP), DM
Jubileuszowy Big Band
Bank oficjalnie otwarty
W sobotę, 23 listopada oficjalnie otworzono Oddział w Mińsku
Mazowieckim Polskiego Banku Spółdzielczego w Wyszkowie
(Grupa BPS) przy ul. Kazikowskiego. Uroczystego przecięcia
wstęgi dokonali Mirosław Bizoń, dyrektor Oddziału Regionalnego Banku BPS S. A., Jerzy Ćwik przewodniczący Rady
Nadzorczej Polskiego Banku Spółdzielczego w Wyszkowie
oraz Sławomir Chmielak, Prezes Zarządu Polskiego Banku
Spółdzielczego w Wyszkowie. Miński Oddział Banku prowadzi
dyrektor Monika Gadaj-Świerżewska, osoba pełna zapału,
energii i z dużym doświadczeniem.
Fot. Artur Wąsowski
18
Koncertowo pięcioletnie swojego istnienia świętował miński
Big Band. W niedzielę, 24 listopada w Szkole Podstawowej nr 6
w Mińsku, podczas jubileuszowego występu muzycy, pod wodzą
bandleadera Arkadiusza Mizdalskiego zaprezentowali wiele
utworów w stylistyce jazz, soul, pop, latino. Gościnnie wystąpił
jazzowy wokalista roku Janusz Szrom oraz Katarzyna Goszcz
i Arkadiusz Lenarcik. Mińskiemu Big Bandowi życzymy kolejnych lat muzykowania i wielu sukcesów.
Fot. Leszk Siporski (minskmaz.com)
Trójbojowi siłacze
O tym, że polski trójbój na światowym poziomie stoi można się było przekonać podczas
rozgrywanych w sobotę, 23 listopada i w niedzielę, 24 listopada Mistrzostw Polski Juniorów
i Seniorów w Trójboju Siłowym. W zmaganiach wzięło udział ponad 80 zawodników
(kobiet i mężczyzn), którzy na swoim koncie mają wiele mistrzowskich tytułów. W hali
sportowej przy Zespole Szkół Miejskich nr 1 ustanowiono kilka rekordów naszego kraju,
a najlepsi podnosili sztangę ważącą ponad 300 kg, np. Jan Wegiera, wielokrotny mistrz
świata i Europy. – Jestem pod ogromnym wrażeniem mistrzostw. Zobaczyłem, że ludzie
robią naprawdę nieprzeciętne rzeczy i jestem dla nich pełen podziwu – powiedział
„Strefie” Sławomir Kosiński, prezes firmy MajsterPol, głównego sponsora zawodów.
Warto też wiedzieć, że jednym z sędziów był 12-krotny Mistrz Świata w trójboju siłowym
Jarosław Olech. A najlepszą zawodniczką zawodów, dla której przygotowano okazały
puchar okazała się... Małgorzata Mazur z klubu Viking Starachowice. Organizatorem
imprezy był Albart Szczygielski z MKS „Kwadrat”.
Fot. DM
Wydawca
Strefa M sp. z o. o.
Mińsk Mazowiecki, ul. Świętokrzyska 5
e-mail: [email protected]
Biuro Redakcji ul. Świętokrzyska 5
Strona internetowa www.strefaminsk.pl
Skład DTP Justyna Golcew
Druk ODDI Poland
Redaktor naczelny
Dariusz Mieczysław Mól
e-mail: [email protected]
Zespół redakcyjny
Anna Kowalczyk, Izabella WalewskaOgrodnik, Wojtek „Cihy” Cichoń,
Paweł Jankowski, Jarosław Rosłoniec.
nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.
Dział reklamy
tel. 724 822 000, 724 002 460
e-mail: [email protected]
W konkursach, zabawach i akcjach promocyjnych
organizowanych przez tygodnik „Strefa Mińsk”
nie mogą brać udziału członkowie i współpracownicy
redakcji i spółki Strefa M, a także ich rodziny.
Redakcja nie zwraca niezamówionych artykułów i zastrzega sobie prawo do zmian
i skrótów w nadesłanych tekstach. Redakcja
19
Strefa historii
O powiecie bez tajemnic
Muzeum Ziemi Mińskiej w Mińsku zaprasza mieszkańców
Powiatu Mińskiego na wyjątkowy wieczór autorski
Janusza Kuligowskiego, związany z wydaniem książki
„Życie polityczne, społeczno-gospodarcze i kulturalne
powiatu mińskomazowieckiego w latach 1918-1939”.
Spotkanie odbędzie się w poniedziałek, 2 grudnia o godz.
18:30 w mińskiej restauracji „Planeta” (Hotel Partner),
ul. Konstytucji 3 Maja 7 (wejście od ul. Kazikowskiego).
Wydawcą książki jest Muzeum Ziemi
Mińskiej, które pozyskało fundusze w ramach działania 413: Wdrażanie lokalnych
strategii dla małych projektów, realizowanych poprzez projekty: LEADER i PROW,
przy wydatnej pomocy Lokalnej Grupy
Działania Ziemi Mińskiej. Publikacja
„Życie polityczne, społeczno-gospodarcze
i kulturalne powiatu mińskomazowieckiego w latach 1918-1939” jest zwieńczeniem wieloletnich prac badawczych nad
dziejami powiatu mińskomazowieckiego
w okresie 20-lecia międzywojennego. Tysiące dokumentów archiwalnych, ikonograficznych oraz dotarcie do nieznanych
do tej pory źródeł pozwoliły Januszowi
Kuligowskiemu na wyjątkowo bogate
opisanie wspomnianego okresu w wielu
płaszczyznach twórczej, organicznej pracy
mieszkańców tej ziemi. Czytelnik może
zapoznać się z charakterystyką narodową,
religijną i społeczną naszych przodków,
pozna funkcjonowanie administracji
państwowej i samorządowej szczebla
powiatowego, miejskiego, gminnego i gromady wiejskiej. Zagłębi się w przestrzeń
politycznej działalności partii i ugrupowań – od radykalnej prawicy, po rewolucyjną lewicę. Wejdzie w dynamiczne
tryby rozwojowe: rolnictwa, rzemiosła,
usług, przemysłu, handlu, budownictwa,
komunikacji, wspomaganych działaniem
instytucji kredytowych. Wtopi się w pejzaż funkcjonowania instytucji kulturalnych (biblioteki i kina), różnobarwnych
tytułów lokalnej prasy i form życia
kulturalnego, działalności społecznej
realizowanej poprzez stowarzyszenia
i różnorodne organizacje, począwszy od
straży pożarnych, a na klubach sportowych kończąc. Książka zawiera również
informacje dotyczące ochrony zdrowia,
bezrobocia i opieki społecznej oraz opisuje wyjątkową rolę wojska w życiu powiatu
(format A4, 456 stron, okładka twarda,
nakład 700 egzemplarzy).
Leszek Celej,
dyrektor Muzeum Ziemi Mińskiej
Janusz Kuligowski
dr nauk humanistycznych, spec. historia, archiwista, dyrektor Archiwum Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, społecznik, członek
Towarzystwa Przyjaciół Mińska Mazowieckiego (w l. 1992-2008
jego prezes), Stanisławowskiego Towarzystwa Historycznego, Mazowiecko-Podlaskiego Towarzystwa Naukowego, Stowarzyszenia
Archiwistów Polskich, członek honorowy Towarzystwa Pamięci
7 Pułku Ułanów Lubelskich, inicjator i redaktor (w l. 1992-2010)
„Rocznika Mińskomazowieckiego”, członek redakcji czasopism:
„Mińskich Zeszytów Muzealnych” i „Rocznika Stanisławowskiego”.
Autor lub współautor czterech pozycji książkowych i przeszło 70.
artykułów historycznych (dotyczących Mińska Mazowieckiego
i okolic, Siedlec i innych miejscowości Mazowsza Wschodniego i Południowego Podlasia)
publikowanych głównie w czasopismach regionalnych, takich jak: „Prace ArchiwalnoKonserwatorskie” (Siedlce), „Rocznik Mazowiecki”, „Rocznik Wschodni”, „Rocznik Mińskomazowiecki”, „Rocznik Kałuszyński”, „Rocznik Stanisławowski”, ale też w „Słowniku
biograficznym Południowego Podlasia i Wschodniego Mazowsza”.
R e k l a m a
KWIACIARNIA
VIRO
PEŁEN ZAKRES USŁUG FLORYSTYCZNYCH I DEKORATORSKICH.
KOMPLEKSOWA OPRAWA ŚLUBNA.
Kwiaciarnia VIRO s.c. Izabella i Rafał Walewscy-Ogrodnik
ul. Dąbrówki 42A, 05-300 Mińsk Mazowiecki
tel. 25 759 18 36 kom. 501 460 377 501 460 499 e-mail: [email protected]
20
Viro s.c.
Strefa urzędowa
Nasze prawa i obowiązki w urzędzie cz. 12
Organ administracji publicznej załatwia daną sprawę przez
wydanie decyzji, chyba że przepisy kodeksu stanowią inaczej.
Decyzje urzędu rozstrzygają sprawę, co do jej istoty w całości
lub w części, albo w inny sposób kończą jej bieg w danej instancji.
W zależności od formy otrzymanej decyzji, przysługuje nam
odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego oraz
Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Decyzja, ze względu na doniosłość, jaką
zajmuje w systemie postępowania administracyjnego, powinna zawierać:
oznaczenie organu administracji publicznej, datę wydania, do jakiej strony lub
stron jest adresowana, podstawę prawną,
rozstrzygnięcie, uzasadnienie faktyczne
i prawne, pouczenie, czy i w jakim trybie
służy od niej odwołanie, podpis z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego osoby upoważnionej do
wydania decyzji. A jeżeli decyzja została
wydana w formie dokumentu elektronicznego, musi być opatrzona bezpiecznym
podpisem elektronicznym, weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego
certyfikatu. Decyzja, w stosunku do której
może być wniesione powództwo do sądu
powszechnego lub skarga do sądu administracyjnego, powinna zawierać ponadto
pouczenie o dopuszczalności wniesienia
powództwa lub skargi.
Powyższe elementy należy rozpatrywać w kontekście ogólnych zasad postępowania administracyjnego, czyli
w kontekście zasady przekonywania,
pogłębiania świadomości i kultury
prawnej obywateli. W praktyce oznacza
to, że np. powołanie się wyłącznie na określony artykuł danej ustawy, bez podania
jego treści, będzie stać w sprzeczności
z powyższymi zasadami. Podobnie ważne
jest uzasadnienie faktyczne i prawne.
Jeżeli uzasadnienie prawne jest tak skonstruowane, że przy zachowaniu dobrych
chęci nie jesteśmy w stanie go zrozumieć,
oznacza to, że być może mamy do czynienia z naruszeniami wymienionych zasad.
Uzasadnienie faktyczne decyzji powinno
zawierać w szczególności fakty, które
organ uznał za udowodnione, dowodów,
na których się oparł, oraz przyczyn,
z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.
Z kolei uzasadnienie prawne powinno
wyjaśniać podstawę prawną przesłanej
nam decyzji, z przytoczeniem przepisów
prawa. Warto wiedzieć z orzecznictwa
sądów administracyjnych, że pominięcie milczeniem niektórych dowodów,
jakie przedstawiliśmy w sprawie, stanowi
złamanie procedury administracyjnej.
Organ nie może przemilczeć niewygodnych dla siebie ustaleń. A jeśli się z nimi
nie zgadza, musi uzasadnić, dlaczego
im nie dał wiary i nie oparł się na nich.
Z drugiej strony, można odstąpić od
uzasadnienia decyzji, gdy uwzględnia
ona w całości żądanie strony. Nie dotyczy
to jednak decyzji rozstrzygających sporne
interesy stron oraz decyzji wydanych na
skutek odwołania.
Pamiętajmy, że urząd doręcza decyzję stronom na piśmie lub za pomocą
środków komunikacji elektronicznej,
w zależności od formy, w jakiej wnioskowała strona. Ze względu na ograniczenia
administracji, jest to zazwyczaj forma papierowa. Organ administracji publicznej,
który wydał decyzję, jest nią związany od
chwili jej doręczenia lub ogłoszenia, o ile
kodeks nie stanowi inaczej.
Bartosz Mendyk
doktorant prawa, ekspert
przy komisjach sejmowych, właściciel kancelarii Ius Europae.
Zapraszamy do wspólnego tworzenia kroniki towarzyskiej na łamach Tygodnika Strefa Mińsk
Złóżmy sobie życzenia w formie dedykacji okolicznościowych.
Zamówienia przyjmujemy w redakcji przy ul. Świętokrzyskiej 5, w punkcie przyjęć ogłoszeń drobnych przy
ul. Dąbrówki 42 a, mailowo: [email protected], telefonicznie: 724 822 000, 724 002 460
Emilii
i Ireneuszowi
Zawadzkim
z okazji 50-lecia
pożycia małżeńskiego
życzenia
dalszych szczęśliwych lat
w zdrowiu i pomyślności
składa
Krystyna
Szymańska
z córkami
Magdzie Dziugieł
gorące życzenia
urodzinowe składają
Mąż z Córeczkami
Panu
Andrzejowi
Chylińskiemu
serdeczne życzenia
imieninowe składają
właściciele i pracownicy
kwiaciarni VIRO
Małgosi Zając
wszystkiego najlepszego
w dniu urodzin
życzą rodzice i rodzeństwo
21
ogłoszenia drobne
USŁUGI
Wideofilmowanie Latowicz,
tel. 603 843 453 www.mg-studio.pl
Układanie gresu, glazury, terakoty,
paneli podłogowych i ściennych, biały
montaż, drobne prace remontowe
i wykończeniowe, tel. 501-083-313
Transport, przeprowadzki, duża
skrzynia, tel. 505 462 152, 505 681 252
Wylewanie wylewek betonowych
agregatem spalinowym MIXOKRET,
kompleksowe układanie kostki brukowej tel. 25 759 29 28, 602 382 572,
www.zrbzbigniewwocial.pl,
[email protected]
Szkolenia kosmetyczne
www.akcosmet.pl
Citroen Xsara Picasso 2000 rok, 1.8
benzyna-gaz, STAN DOBRY, cena 7600,
tel. 608 691 698
Ekogroszek workowany
i miał workowany. tel. 600 105 495
edukacja
ANGIELSKI DLA DZIECI, klubik malucha 3 godz. 2 x tyg, klubik rodzica
i maluszka, zajęcia muzyczne dla 2-5
latków, urodzinki. Cool School, Plac
Dworcowy 2, Mińsk Maz. tel. 503 81 69 10
www.cool-school.za.pl
Warsztaty artystyczne dla dzieci i dorosłych, malarstwo, rysunek i decoupage,
rękodzieło, tel. 505 066 953, Mińsk Mazowiecki ul. Majątkowa 5
Szycie na miarę, profesjonalne,
tel. 50 88 36 606
wynajmę
Pokoje, noclegi, faktura VAT,
tel. 600 042 553
Produkty bezglutenowe oraz bezcukrowe,
dekoracje na torty, sklep owoce-warzywa,
ul. Konstytucji 3 Maja 2/8 Mińsk Mazowiecki, tel. 608 622 947
Czy już przegrałeś swoje wesele?
Odśwież wspomnienia! U nas przegrasz
kasety video na DVD.Kontakt: sklep OWOCE-WARZYWA, ul. Konstytucji 3 Maja
2/8 Mińsk Mazowiecki, tel. 608 484 489
sprzedam
Sprzedam Jeep Grand Cherokee
2002 rok, diesel, pełna opcja. Stan
techniczny b.dobry,
tel.881 754 405
Sprzedam meblościankę młodzieżową
z biurkiem – używana tylko przez rok
cena 600 zł (połowa ceny sklepowej),
tel. 501 460 377
22
Lakiernik meblowy
Wykształcenie: zawodowe
Doświadczenie: wymagane
Miejsce pracy: Duchnów
Kontakt tel. 602 643 131 (575)
• rehabilitacja • fizykoterapia
• masaże • rollmasaż (odchudzający)
• drenaż limfatyczny
• zajęcia ruchowe dla młodych i starszych
• usuwanie blizn, rozstępów i cellulitu
BONY UPOMINKOWE NA ŚWIĘTA
Wynajmę sprzęt budowlany, ogrodniczy i elektronarzędzia, tel. 500 012 124,
504 123 178, 25 759 00 41
rózne
Operator ładowarki kołowej Kl. III
Doświadczenie: wymagane
Miejsce pracy: Mińsk Maz.
Inne: aktualne uprawnienia
Kontakt tel. 25 759 36 64 w. 25 (576)
Punkt przyjęć ogłoszeń drobnych,
dedykacji okolicznościowych
i reklamy
Kwiaciarnia VIRO
ul. Dąbrówki 42 A
tel. 501 460 499
Jesienna promocja wymiana opon
Mińsk Mazowiecki ul. Bagnista 22,
tel. 698 759 864
Wynajmę kawalerkę w centrum Mińska
(tanio), tel. 519 793 204
Stolarz, Pomocnik stolarza
Doświadczenie: wymagane dla stolarza
Miejsce pracy: Stojadła
Kontakt tel. 505 314 930 (577)
tel. 504 706 223
ul. I PLM Warszawa 3/52, Mińsk Maz.
e-mail. [email protected]
www.medi-active.firmy.net
GODZINY OTWARCIA: pn. - pt. 9.00 - 18.00, sob. 9.00 - 13.00
krzyżówka STREFY
Galeria Dąbrówka
ul. Dąbrówki 52
I piętro,
czynne 12.00-19.00
Do zdobycia, dla pierwszych trzech osób książki lub filmy DVD
Na rozwiązanie krzyżówki czekamy w piątek, 29 listopada pod adresem [email protected]
W mailu prosimy podać hasło, imię i nazwisko, miejsce zamieszkania oraz zgodę na publikację
swoich danych w tygodniku. Kto pierwszy, ten lepszy.
Książki lub filmy DVD za rozwiązanie krzyżówki z nr 46/2013 otrzymują: Agnieszka Milewska (Sinołęka),
Monika Sadowska (Mińsk) i Agata Kwiatkowska (Rządza). Zapraszamy po odbiór płyt DVD lub książek
do redakcji przy ul. Świętokrzyskiej 5 w Mińsku, od poniedziałku do piątku w godz. 10-16.
23
WIECIE, ŻE KOMIKS
TO IDEALNY POMYSŁ
NA PREZENT?
Bohaterem komiksu jest Staszek, współczesny nastolatek, który przenosi się do przeszłości. Poznaje Icka,
małego Janka Himilsbacha oraz Piotra i Józefa Skrzyneckich. Chłopaki, łącząc siły, starają się nie dopuścić
do zamachu, przygotowanego przez niemieckich dywersantów. A Czytelnicy mogą zobaczyć, jak w kolorze
wyglądało nasze miasto w 1939 roku.
Komiks można kupić:
- w siedzibie tygodnika „Strefa Mińsk”
przy ul. Świętokrzyskiej 5 w Mińsku w godz. 10-16,
- zamówić telefonicznie pod nr. tel. 501 460 499,
- zamówić przez email:
[email protected] i otrzymać pocztą,
- w kwiaciarni Viro przy ul. Dąbrówki 42a w Mińsku,
- w księgarni przy ul. Warszawskiej 180, naprzeciwko kościoła,
- w kiosku przy ul. Topolowej (LOTTO),
- w kiosku na stacji PKP (hol).
Wydanie w oprawie miękkiej kosztuje 21 zł,
a w oprawie twardej 29,90 zł.
W sprzedaży także koszulki z limitowanej,
komiksowej edycji w rozmiarach XS, S, M,
L oraz XL. Po prostu musisz je mieć!
Cena tylko 21 zł za sztukę.

Podobne dokumenty