Laska - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Laska - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Laska Aarona na górze ikonostasu. „Cerkiew (4). Ikonostas (gr. eikon –
ikona, stasis – ustawienie) to bogato rzeźbiona drewniana lub kamienna
przegroda z trojgiem drzwi wypełniona w ściśle określonym porządku
ikonami. Drzwi największe, środkowe, zwane są „wrotami królewskimi”
(wcześniej „świętymi”, w Rosji „carskimi”), bowiem przez nie wynoszone są
Święte Dary. Drzwi boczne (północne i południowe) zwane są diakońskimi.
Na samej górze ikonostasu umieszczony jest krzyż (mogą też znajdować się
tablice z dziesięciorgiem przykazań, laska Aarona, naczynie z manną). Pod
nim, pośrodku najwyższego rzędu ikon, umieszczona jest Trójca Święta lub
Zmartwychwstanie Chrystusa, rzadziej Ukrzyżowanie, a po bokach – ikony
patriarchów. W rzędzie niższym centralne miejsce zajmuje ikona Matki Bożej
z Dzieciątkiem; na lewo – Dawid, na prawo – Salomon, i dalej po obu
stronach prorocy starotestamentowi. Rząd następny to Deesis (Chrystus na
tronie, a po jego bokach Matka Boża i św. Jan Chrzciciel), po bokach 12
apostołów (lub aniołowie, ojcowie Kościoła, męczennicy, niekiedy lokalni
święci, założyciele klasztoru). W rzędzie najniższym nad wrotami carskimi
znajduje się ikona Komunia apostołów, a na samych wrotach ikona
Zwiastowania oraz postaci czterech Ewangelistów; na prawo od tych wrót –
ikona Chrystusa, na drzwiach diakońskich – archanioła lub świętych
diakonów oraz ikony szczególnie czczone w danej cerkwi. Na lewo od wrót
carskich umieszczona jest ikona Matki Bożej, następnie, na drugich
drzwiach diakońskich – archaniołowie lub święci diakoni oraz ikony
szczególnie czczone w danej świątyni. / Idea programu zawartego w
ikonostasie ma uzmysławiać wiernym, że wszystko tworzy jeden zgodny chór,
który nieustannie sławi Boga i do jego tronu zanosi prośby o przebaczenie za
grzechy świata. Ikonostas ma przypominać wiernym, że święci są naszymi
wstawiennikami u Stwórcy. Program ideowy ikonostasu jest również
swoistym powtórzeniem historii zbawienia poprzez odwołanie się do
symboliki Kościoła Starego Testamentu (tablice Mojżesza, laska Aarona,
naczynie z manną prorocy zapowiadający przyjście Mesjasza) i Kościoła
Nowego Testamentu (Zwiastowanie, ustanowienie Eucharystii, ukrzyżowanie,
Apostołowie, Ewangeliści, Ojcowie Kościoła, święci)” /A. Bezwiński, Церковь,
w: A. Lazari (red), Mentalność rosyjska. Słownik, Wyd. Śląsk, Katowice 1995,
s. 104/. „Przemyślany układ ikon w ikonostasie sprawia, że można nań
spoglądać z bliska i wtedy wierni dostrzegają szczegóły, patrzą na pojedyncze
wydarzenia i postaci; z pewnej odległości ikonostas jawi się jako wiecznie
żywa ściana rozświetlona płomieniami świec oddzielających dwa światy:
doczesny od nadprzyrodzonego, widzialny od niewidzialnego, ziemię od nieba.
Jedność obydwu poświadczają święci w swych prawdziwych wizerunkach
należący do obydwu światów” /Tamże, s. 105.
+ Laska Aarona przechowywana za zasłoną Przybytku w miejscu zwanym
Święte świętych. „Cerkiew (1). Kościół jako: a) społeczność Chrystusowa; b)
hierarchia kościelna; c) świątynia. W ostatnim znaczeniu cerkiew - jako
świątynia, dom modlitwy – w układzie architektonicznym i wymiarze
symbolicznym nawiązuje do rzeczywistości starotestamentowej (Przybytek
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Święty podzielony na dwie części: miejsce „święte” oraz „święte świętych”, w
którym za zasłoną przechowywano Arkę Przymierza, laskę Aarona, naczynie
z manną). Składa się z dwóch bądź trzech części. W pierwszym wypadku
jedną z części świątyni jest ołtarz odpowiadający starotestamentowemu
„święte świętych”, drugą zaś nawa. W warstwie symbolicznej układ ten ma
przypominać wiernym, że Chrystus składa się z dwóch natur: niewidzialnej
boskiej i widzialnej ludzkiej, że sam człowiek składa się z duszy i ciała, że
istnieje tajemnica Trójcy Świętej, która jest niepoznawalna dla umysłu
ludzkiego lecz człowiek doświadcza jej oddziaływania. Taki układ wskazuje
także na świat widzialny i niewidzialny, ołtarz oznacza niebo, a świątynia
ziemię. Układ trzyczęściowy cerkwi tworzą: przedsionek, nawa i ołtarz. W
warstwie symbolicznej trójczłonowość cerkwi oznacza: Trójcę Świętą to, co
jest na ziemi (przedsionek), w niebie (nawa) i ponad niebiosami (ołtarz);
czyniących pokutę, wiernych, stan kapłański” /A. Bezwiński, Церковь, w: A.
Lazari (red), Mentalność rosyjska. Słownik, Wyd. Śląsk, Katowice 1995, s.
103.
+ Laska Aarona przemiła się w węża wodnego. „Kiedy pewnego dnia
przemówił Jahwe do Mojżesza w ziemi egipskiej, tak powiedział do niego: –
Jam jest Jahwe! Powiedz faraonowi, królowi Egiptu, to wszystko, co Ja
mówię do ciebie. A Mojżesz odpowiedział Jahwe: – Ja mam przecież trudną
wymowę. Jakże wysłucha mnie faraon?” (Wj 6, 28-30). „Ale Jahwe rzekł do
Mojżesza: – Uważaj! Ja ustanawiam cię [jakby] Bogiem dla faraona,
natomiast brat twój Aaron będzie twoim prorokiem. Ty masz mu powtórzyć
wszystko, co Ja ci poleciłem, a twój brat Aaron ma przemawiać do faraona,
aby wypuścił synów Izraela ze swego kraju. Ja jednak sprawię, że faraon
pozostanie nieugięty, będę więc mnożył znaki i dziwy w ziemi egipskiej.
Faraon wprawdzie nie będzie chciał was słuchać, lecz Ja położę rękę na
Egipcie i przez surowe wyroki wywiodę z Egiptu moje zastępy, mój lud,
synów Izraela. Egipcjanie poznają, że to Ja jestem Jahwe, gdy wyciągnę rękę
nad Egiptem i wywiodę spomiędzy nich synów Izraela. Mojżesz i Aaron
uczynili, co im polecił Jahwe; dokładnie to wykonali. Mojżesz miał
osiemdziesiąt lat, a Aaron osiemdziesiąt trzy lata, gdy zaczęli prowadzić
rozmowy z faraonem. Jahwe przemówił do Mojżesza i do Aarona: – Gdyby
faraon powiedział do was: „Dokonajcie czegoś niezwykłego na swoje
poparcie!”, wtedy powiesz do Aarona: Weź swą laskę i rzuć ją przed
faraonem, a przemieni się w węża wodnego. Poszedł zatem Mojżesz i Aaron
do faraona i zrobili tak, jak im Jahwe polecił. Aaron rzucił więc laskę wobec
faraona i jego dworzan, a ta przemieniła się w węża wodnego. Wtedy faraon
zwołał mędrców i zaklinaczy; ci wróżbiarze egipscy dokonali tego samego
dzięki swym tajemnym sztukom. Każdy z nich rzucił swoją laskę, a laski te
przemieniły się w węże wodne. Ale laska Aarona połknęła ich laski. Lecz
faraon pozostał nieugięty i nie usłuchał ich, jak to przepowiedział Jahwe” (Wj
7, 1-13).
+ Laska Aarona wyciągnięta nad rzeki, nad kanały Nilowe i nad bagna, by
sprowadzić żaby na ziemię egipską. „Jahwe rzekł do Mojżesza: – Idź do
faraona i powiedz: Tak mówi Jahwe: „Wypuść lud mój, by mi służył. Jeżeli
jednak będziesz się wzbraniał ich wypuścić, wtedy Ja utrapię żabami cały
twój kraj. Nil zaroi się żabami; powychodzą one i wejdą do twego domu, aż do
twej sypialni, nawet do twego łoża. Także do domu twojej służby i twego
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
ludu, nawet do twoich pieców i do dzieży z ciastem. Żaby będą wchodziły na
ciebie, na twój lud i na wszystkich twoich służebnych” (Wj 7, 26-29). „Potem
Jahwe rzekł do Mojżesza: – Powiedz Aaronowi: Wyciągnij rękę z laską nad
rzeki, nad kanały Nilowe i nad bagna i sprowadź żaby na ziemię egipską.
Wyciągnął więc Aaron swą rękę nad wody Egiptu, a wtedy powychodziły żaby
i pokryły ziemię egipską. Ale tego samego dokonali wróżbiarze egipscy swymi
tajemnymi sztukami; oni też sprowadzili żaby na ziemię egipską. A faraon
wezwał Mojżesza i Aarona i rzekł: – Ubłagajcie Jahwe, aby oddalił żaby ode
mnie i od mego ludu, a ja wypuszczę tamten lud, aby mogli złożyć ofiary
Jahwe. Wtedy Mojżesz rzekł do faraona: – Bądź mi łaskaw [i powiedz], na
kiedy mam ubłagać dla ciebie, dla twych służebnych i twego ludu, aby żaby
zostały oddalone od ciebie i twoich domostw i by pozostały tylko w Nilu?
Odpowiedział: — Na jutro! A [tamten] odparł: – [Stanie się] według twego
słowa, abyś poznał, że nie ma nikogo podobnego do Jahwe, naszego Boga.
Żaby odejdą od ciebie i twoich domostw, od twojej służby i twego ludu, a
pozostaną tylko w Nilu. Potem odszedł Mojżesz wraz z Aaronem od faraona.
Mojżesz wzywał [teraz pomocy] Jahwe z powodu żab, które On zesłał na
faraona. I Jahwe uczynił według słowa Mojżesza: wyzdychały żaby po
domach, po podwórzach i polach. Pozbierano je więc na stosy, aż zaczęło
cuchnąć w kraju. Gdy zaś faraon zobaczył, że nastała ulga, zatwardził swoje
serce i nie posłuchał ich, jak to przepowiedział Jahwe. Potem przemówił
Jahwe do Mojżesza: – Powiedz Aaronowi: Wyciągnij swoją laskę i uderz [nią]
proch [na] ziemi, a zamieni się w komary w całej ziemi egipskiej. I uczynili
tak. Aaron wciągnął rękę z laską i uderzył proch [na] ziemi, a wtedy komary
opadły ludzi i bydło; wszystek proch przemienił się w komary w całej ziemi
egipskiej. Wróżbiarze egipscy również zastosowali swoje tajemne sztuki, aby
sprowadzić komary, ale nie mogli. Tak komary opadły ludzi i bydło. Wtedy
wróżbiarze powiedzieli do faraona: – To jest palec Boży! Ale faraon pozostał
niewzruszony i nie posłuchał ich, jak to przepowiedział Jahwe” (Wj 8, 1-15).
+ Laska Aarona znajdowało się w Arce Przymierza, która znajdowała się w
przybytku noszącym nazwę „Święte Świętych”. „Wprawdzie także i pierwsze
[przymierze] miało przepisy służby Bożej oraz ziemski przybytek. Był to
namiot, w którego pierwszej części zwanej [Miejscem] Świętym, znajdował się
świecznik, stół i chleby pokładne. Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który
nosił nazwę „Święte Świętych”. Posiadało ono złoty ołtarz kadzenia i Arkę
Przymierza, pokrytą zewsząd złotem. Znajdowało się w niej naczynie złote z
manną, laska Aarona, która zakwitła, i tablice Przymierza. Nad nią zaś były
cheruby Chwały, które zacieniały przebłagalnię, o czym szczegółowo nie ma
potrzeby teraz mówić. Tak zaś te rzeczy były urządzone, iż do pierwszej części
przybytku zawsze wchodzą kapłani sprawujący służbę świętą, do drugiej zaś
części jedynie arcykapłan, i to tylko raz w roku, i nie bez krwi, którą składa
w ofierze za grzechy swoje i swojego ludu. Przez to pokazuje Duch Święty, że
jeszcze nie została otwarta droga do Miejsca Świętego, dopóki istnieje
pierwszy przybytek. To zaś jest obrazem czasu teraźniejszego, a składa się w
nim dary i ofiary, nie mogące jednak udoskonalić w sumieniu tego, który
spełnia służbę Bożą. Są to tylko przepisy tyczące się ciała, nałożone do czasu
naprawy, a [polegają] jedynie na pokarmach, napojach i różnych obmyciach.
Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i
doskonalszy, i nie ręką – to jest nie na tym świecie – uczyniony przybytek,
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na
zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. Jeśli bowiem
krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się
zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew
Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako
nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście
służyć mogli Bogu żywemu. I dlatego jest pośrednikiem Nowego Przymierza,
ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za
pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa,
dostąpili spełnienia obietnicy” (Hbr 9, 1-15).
+ Laska Aarona. Aaron (hebr. ‘Aharon znaczenie nieznane), pierworodny syn
Amrana i Jokebed z pokolenia Lewiego, brat Mojżesza (Wj 6, 20), pierwszy
arcykapłan. Tradycję o Aaronie przekazał Pięcioksiąg w ujęciu różnych
redaktorów. Najpóźniej zredagowana tradycja, kapłańska, podkreślała
szczególną rolę Aarona w kulcie religijnym. Był on z Mojżeszem czynnie
zaangażowany w sprawę wyprowadzenia Izraela z niewoli egipskiej (Wj 4, 2731; 7, 7; Ps 76, 21) i wraz z nim przewodził ludowi wybranemu (walka z
Amalekitami, Wj 17, 8). Grzech odlania złotego cielca (Wj 20, 4) oraz
urządzenia przy nim biesiady ofiarnej (Wj 32, 1-6; por. Dz 7, 41) przebaczył
Jahwe Aaronowi za pośrednictwem Mojżesza (Pp 9, 20). Z polecenia Bożego
Mojżesz namaścił Aarona na arcykapłana (Kpł 8, 1-36). Wybór ten
potwierdził Jahwe swoją interwencją przez ukaranie zbuntowanych
przywódców rubenitów, pełniących dotychczas służbę liturgiczną (Lb 16, 117, 5) oraz znakiem kwitnącej laski Aarona (Lb 17, 16-26, por. Hbr 9, 4). S.
Łach, hasło Aaron, w: Encyklopedia Katolicka, t.1, Lublin 1989, kol. 2-3, kol.
3.
+ Laska Boża w ręce Mojżesza wędrującego do Egiptu. „I odszedł Mojżesz, a
powróciwszy do swego teścia Jetro rzekł do niego: – Chciałbym pojechać i
wrócić do moich braci, którzy są w Egipcie, aby zobaczyć, czy jeszcze żyją.
Jetro odpowiedział Mojżeszowi: – Jedź w pokoju! A Jahwe rzekł do Mojżesza
w [ziemi] Midian: – Jedź, wracaj do Egiptu, bo pomarli ci wszyscy, którzy
nastawali na twoje życie. Mojżesz zabrał więc żonę i synów, powsadzał ich na
osła i wyruszył z powrotem do ziemi egipskiej; do ręki wziął Mojżesz laskę
Bożą. A Jahwe przemówił do Mojżesza: – Udając się w drogę powrotną do
Egiptu bacz, abyś te wszystkie dziwy, które ci dałem do ręki, ukazał wobec
faraona. Ja zaś sprawię, aby serce jego pozostało niewzruszone, tak iż nie
będzie chciał puścić tego ludu. Powiesz wtedy faraonowi: Tak mówi Jahwe!
Izrael jest moim pierworodnym synem, rozkazuję ci więc: Puść mego syna, by
mi służył! Jeżeli będziesz się wzbraniał wypuścić go, Ja zabiję twojego
pierworodnego syna. A w drodze, podczas nocnego postoju, Jahwe rzucił się
na Mojżesza i chciał go zabić. Wówczas Cippora wzięła ostry kamień, odcięła
napletek swego syna i dotknęła [nim] nóg [Mojżesza] mówiąc: „Jesteś dla
mnie oblubieńcem krwi”. Wtedy [Jahwe] odstąpił od niego. Ona rzekła
wówczas: „Oblubieniec krwi” ze względu na obrzezanie. A do Aarona Jahwe
rzekł: – Wyjdź naprzeciw Mojżesza na pustynię. I poszedł. Spotkał go przy
Górze Bożej i ucałował. Mojżesz wyjawił wtedy Aaronowi wszystkie słowa
Jahwe, który go posłał, i wszystkie cuda, jakie mu zalecił. Potem Mojżesz
razem z Aaronem poszli zebrać całą starszyznę izraelską. Wówczas Aaron
opowiedział o wszystkim, co Jahwe powiedział do Mojżesza, a ten dokonał
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
znaków na oczach ludu. I lud uwierzył. Gdy bowiem usłyszeli, że Jahwe ujął
się za synami Izraela, ujrzawszy ich nędzę, pochylili się w pokłonie i padli na
ziemię” (Wj 4, 18-31).
+ Laska Chrystusa przemienia nas w synów Bożych. Oczekiwanie Paruzji,
charakterystyczne dla dwóch pierwszych wieków chrześcijaństwa, wynikało z
wiary w zmartwychwstanie i powiązane było z pragnieniem oglądania Boga.
Św. Ireneusz, rozwijając myśl św. Teofila z Antiochii głosił, że już na ziemi
możemy zobaczyć Boga w człowieku, nie tylko w każdym człowieku z racji, że
jest stworzony na obraz Boga, ale przede wszystkim w Jezusie Chrystusie,
który jest Wcielonym Słowem Bożym. Dostrzegamy obraz Boga w Jezusie
przed Paschą, a zwłaszcza po zmartwychwstaniu B10 40. Dzięki temu każdy
z nas może ewoluować duchowo, choć twarzą w twarz zobaczymy Boga
dopiero po naszym zmartwychwstaniu. Oprócz oglądania Jezusa, Bóg daje
się poznać w wizji proroczej w Duchu Świętym. Ludzie stają się przybranymi
dziećmi w Synu, aczkolwiek dopiero w królestwie niebieskim będą w pełni
oglądać Boga w wizji uszczęśliwiającej. Stopniowe objawianie się Bożego
oblicza wyznaczają góra Synaj i góra Tabor B10 40.
+ Laska Hermesa odprowadzającego dusze w świat pozagrobowy. „Hermes
Kylleński […] uważano go za dawcę i opiekuna mowy, a także za wynalazcę
syringi (rodzaj fletu), pisma i liczb. Troszczył się również o wyznawców
swoich po śmierci. Wierzono, że jako „przewodnik dusz” (psychopompos)
odprowadza dusze w świat pozagrobowy. Za pomocą swej złotej laski,
kerykejonu (gr. Kerýkeion), kaduceusza, tzn. laski herolda, oplecionej dwoma
wężami, symbolem jego władzy i pokoju, prowadził dusze tam, gdzie ginie
„straszny” Styks, gdzie wpadają fale jeziora Stymfalskiego – do Hadesu.
Kaduceusz Hermesa miał moc czarodziejską: człowiek nim dotknięty zapadał
w sen, a śpiący – budził się natychmiast. Pośrednicząc między światem
żywych i umarłych władał Hermes tajemniczą siłą utajoną w łonie ziemi, „w
przybytku śmierci i snu” – jak mówi T. Zieliński. Był więc uważany za boga
czarów i czarodziejstwa. Jego cudowna laska stała się pierwowzorem laski
czarnoksięskiej wszystkich późniejszych magów i czarodziejów” /R. Bugaj,
Hermetyzm, Wrocław.Warszawa.Kraków 1991, s. 12/. „Pasterze arkadyjscy,
dla których kozy były karmicielkami i dobrodziejkami, wyobrażali sobie
swego boga w postaci kozła. Nosił on imię Pan. Zdaniem T. Zielińskiego ta
forma pierwotna religii arkadyjskiej poprzedziła hermetyzm. Gdy zapanował
ten ostatni, jako forma religijna doskonalsza, połączono „Pana” z Hermesem,
czyniąc go synem Hermesa i Penelopy. Chrześcijaństwo przydało „Panu” rysy
demona, ducha mroku i zła. Diabeł wyobrażony na najstarszych
wizerunkach ma postać koźlonogiego, rogatego monstrum, a rodzona matka
na jego widok ucieka z łoża położnicy. Powstaje pytanie, czy z ową najstarszą
arkadyjską religią Hermesa miała związek jakakolwiek nauka? Pytanie to jest
uzasadnione, gdyż hermetyzm późniejszy, który stał się współzawodnikiem
chrześcijaństwa, był właśnie nauką, i przy tym nauka poważną i głęboką. T
Zieliński w przeciwieństwie do swych poprzedników badających to
zagadnienie, którzy wywodzą późniejszą naukę hermetyczną w całości bądź
ze źródeł platońskich, bądź z egipskich, wyprowadza ja z najdawniejszej –
jego zdaniem – hermetycznej nauki arkadyjskiej. Wprawdzie z nauki tej
pozostały tylko ślady, niemniej istnieją i świadczą o tej całości, która je
ukształtowała” /Tamże, s. 13.
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Laska Józefa uczczona przez Jakuba. „Przez wiarę w przyszłość Izaak
pobłogosławił Jakuba i Ezawa. Przez wiarę umierający Jakub pobłogosławił
każdego z synów Józefa i pochylił się głęboko przed wierzchołkiem jego laski.
Przez wiarę konający Józef wspomniał o wyjściu synów Izraela i dał zlecenie
w sprawie swoich kości. Przez wiarę Mojżesz był ukrywany przez swoich
rodziców w ciągu trzech miesięcy po swoim narodzeniu, ponieważ widzieli, że
powabne jest dzieciątko, a nie przerazili się nakazem króla. Przez wiarę
Mojżesz, gdy dorósł, odmówił nazywania się synem córki faraona, wolał
raczej cierpieć z ludem Bożym, niż używać przemijających rozkoszy grzechu.
Uważał bowiem za większe bogactwo znoszenie zniewag dla Chrystusa niż
wszystkie skarby Egiptu, gdyż patrzył na zapłatę. Przez wiarę opuścił Egipt,
nie uląkłszy się gniewu królewskiego; wytrwał, jakby [na oczy] widział
Niewidzialnego. Przez wiarę uczynił Paschę i pokropienie krwią, aby nie
dotknął się ich ten, który zabijał to, co pierworodne. Przez wiarę przeszli
Morze Czerwone jak po suchej ziemi, a gdy Egipcjanie spróbowali to uczynić,
potonęli. Przez wiarę upadły mury Jerycha, gdy je obchodzili dokoła w ciągu
siedmiu dni. Przez wiarę nierządnica Rachab nie zginęła razem z
niewierzącymi, bo przyjęła gościnnie wysłanych na zwiady. I co jeszcze mam
powiedzieć? Nie wystarczyłoby mi bowiem czasu na opowiadanie o Gedeonie,
Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie, Samuelu i o prorokach, którzy przez
wiarę pokonali królestwa, dokonali czynów sprawiedliwych, otrzymali
obietnicę, zamknęli paszcze lwom, przygasili żar ognia; uniknęli ostrza
miecza i wyleczyli się z niemocy, stali się bohaterami w wojnie i do ucieczki
zmusili nieprzyjacielskie szyki. Dzięki dokonanym przez nich wskrzeszeniom
niewiasty otrzymały swoich zmarłych. Jedni ponieśli katusze, nie przyjąwszy
uwolnienia, aby otrzymać lepsze zmartwychwstanie. Inni zaś doznali
zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia. Kamienowano ich,
przerzynano piłą, <kuszono>, przebijano mieczem; tułali się w skórach
owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w ucisku – świat nie był ich wart – i
błąkali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. A ci
wszyscy, choć ze względu na swą wiarę stali się godni pochwały, nie
otrzymali przyrzeczonej obietnicy, gdyż Bóg, który nam lepszy los zgotował,
nie chciał, aby oni doszli do doskonałości bez nas” (Hbr 11, 20-40).
+ Laska kwitnąca symbolem Aarona. Aaron nie wszedł do Ziemi Obiecanej,
gdyż zwątpił w możliwość wyraźnej ingerencji Bożej (Lb 20, 12-13). Umarł na
górze Hor mając 123 lata. Jego następcą na urzędzie arcykapłana został syn
Eleazar (Lb 20, 22-29; 33, 38; Pp 32, 50). Z uwagi na jego cnoty Bóg dał mu
dwa, największe w pojęciu Żydów, dobra: długie życie i liczne potomstwo.
Dalekim potomkiem Aarona był św. Jan Chrzciciel. W liturgii bizantyjskiej
święto Aarona obchodzi się 20 lipca. W piśmie św. imię Aaron bywa używane
na oznaczenie klasy kapłańskiej (Wj 28), zwłaszcza w zwrocie „dom Aarona”
(Ps 113, 18; 117, 3; por. Łk 1, 5). W Hbr 5, 1-6 i 9, 7 kapłaństwu Aarona
przeciwstawione jest kapłaństwo Chrystusowe, wyraźnie je przewyższające.
Reguła Zrzeszenia z Qumran ujawnia przekonanie tamtejszej sekty, że jeden
z dwóch Mesjaszów narodzi się z rodu Aarona, rabini zaś uczyli, że
wywyższenie Aarona do godności arcykapłana jest równe, co do znaczenia
stworzeniu świata. Także Koran (2, 249; 4, 161; 6, 84; 7, 119, 138 itd.) sławi
jego osobę. Arabowie po dzień dzisiejszy otaczają grób Aarona w Gebel
6
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Harun. Przedstawia się go z kadzielnicą i kwitnącą laską. S. Łach, hasło
Aaron, w: Encyklopedia Katolicka, t. 1, Lublin 1989, kol. 2-3, kol. 3.
+ Laska majątkiem jedynym Jakuba przekraczającego Jordan w drodze do
Labana. „I modlił się Jakub: – Boże ojca mego Abrahama! Boże ojca mego
Izaaka, Jahwe! Tyś mi polecił: „Wracaj do swego kraju, do swojej rodziny, a
Ja sprawię, że będzie ci się dobrze działo”. Niegodny jestem całej życzliwości i
całej dobroci, jakich Twemu słudze okazałeś; bo przez ten Jordan
przeszedłem o lasce, teraz natomiast przewodzę dwom obozom. Ocal mnie z
ręki mego brata, z ręki Ezawa! Lękam się go, aby mnie nie naszedł i nie
pobił, [nie szczędząc] matek ani dzieci. Tyś to powiedział: „Na pewno sprawię,
że będzie ci się dobrze działo, a potomstwo twoje uczynię jak piasek
nadmorski, którego zliczyć niepodobna, gdyż wielka jest jego liczba”. Tam też
spędził tę noc. Potem ze wszystkiego, co miał, wybrał dar dla swego brata
Ezawa: dwieście kóz i dwadzieścia kozłów, dwieście owiec i dwadzieścia
baranów, trzydzieści karmiących wielbłądzic z małymi, czterdzieści krów i
dziesięć wołów, dwadzieścia oślic i dziesięć ośląt. Oddał je pod opiekę swoich
sług, każde stado oddzielnie. [Tym] sługom tak powiedział: – Idźcie przede
mną i zachowujcie odstęp między jednym stadem a drugim. Pierwszemu zaś
polecił: – Kiedy cię spotka mój brat Ezaw i zapyta: „Do kogo ty należysz?
Dokąd idziesz? Do kogo należą te [stada] przed tobą?”, masz odpowiedzieć:
„Do twego sługi Jakuba. Jest to dar posłany memu panu Ezawowi, a sam
Jakub idzie za nami” (Rdz 32, 10-19).
+ Laska Mojżesza podniesiona ku niebu sprawiła, że Jahwe zesłał grzmoty i
grad. „Jahwe rzekł do Mojżesza: – Wstań wcześnie rano, stań przed faraonem
i powiedz mu: Tak mówi Jahwe, Bóg Hebrajczyków: „Puść mój lud, aby mogli
mi służyć. Tym razem ześlę bowiem wszystkie plagi moje na twoją osobę, na
twoich służebnych i twój lud, ażebyś poznał, iż na całym świecie nie ma
nikogo, kto byłby mi równy. Bo już teraz mógłbym wyciągnąć swą rękę i
zarazą porazić ciebie i twój lud, tak że byłbyś zgładzony z ziemi, ale dlatego
zachowałem cię, aby ci pokazać moc moją i aby sławiono moje Imię po całym
świecie. Ty ciągle jeszcze sprzeciwiasz się memu ludowi, nie chcąc go
wypuścić. Jutro zatem o tej porze spuszczę ciężki grad, jakiego nie było w
Egipcie od czasów jego założenia [jako państwa] aż po dzień dzisiejszy. Poślij
więc teraz i ukryj swoje stada i w ogóle wszystko, co masz na polu. Bo
zarówno wszyscy ludzie jak i bydło, które znajdzie się na polu, a nie będzie
zegnane do zagrody, poginie, gdy spadnie na nie ten grad”. Ci spośród sług
faraona, którzy ulękli się tych słów Jahwe, ukryli po domach swoich
niewolników i trzodę. Kto jednak nie wziął sobie do serca słów Jahwe,
pozostawił na polu swoich niewolników i swoją trzodę. A Jahwe rzekł do
Mojżesza: – Podnieś rękę ku niebu, a w całej ziemi egipskiej spadnie grad na
ludzi, na bydło i na wszystkie rośliny polne (w Egipcie). Wówczas Mojżesz
podniósł ku niebu swą laskę, a Jahwe zesłał grzmoty i grad. Błyskawice
poleciały ku ziemi i Jahwe spuścił grad na ziemię egipską. Wśród
nieustannych błyskawic spadł ciężki grad, jakiego nie było w całej ziemi
egipskiej od czasów jej zamieszkania. Grad ten zabił w całym Egipcie
wszystko, cokolwiek znajdowało się na polu, od człowieka do bydlęcia. Wybił
też ów grad wszystkie rośliny polne i połamał wszystkie drzewa na polu. Nie
było gradu tylko w ziemi Goszen, gdzie mieszkali Izraelici. Wtedy faraon
wezwał Mojżesza i Aarona i rzekł do nich: — Tym razem ja zgrzeszyłem.
7
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Jahwe jest prawy, ja zaś i mój lud jesteśmy przestępcami. Ubłagajcie Jahwe!
Dość już grzmotów Boga i gradu! Wypuszczę was. Nie musicie dłużej
pozostawać [tutaj]. Mojżesz odpowiedział mu: – Skoro tylko wyjdę z miasta,
wzniosę do Jahwe ręce, a zamilkną grzmoty i ustanie grad, abyś wiedział, że
ta ziemia należy do Jahwe. Ale ja wiem, że ty i twoi słudzy jeszcze nie boicie
się Jahwe-Boga. (Len i jęczmień zostały zbite, bo jęczmień już się wykłosił a
len zakwitł. Pszenica i orkisz jednak nie zostały zbite, bo są późniejsze).
Mojżesz wyszedł od faraona za miasto i wzniósł ręce do Jahwe. Ustały wtedy
grzmoty i grad, a deszcz nie padał już na ziemię. Faraon widząc, że deszcz,
grad i grzmoty ustały, trwał nadal w swoim grzechu i znowu stwardniało jego
serce: tak jego, jak i jego służby. Serce faraona pozostało nieczułe i nie
wypuścił synów Izraela, jak to zapowiedział Jahwe przez Mojżesza” (Wj 9, 1335).
+ Laska Mojżesza wyciągnięta nad Morzem Czerwonym rozdzieliła je, aby
synowie Izraela mogli przejść środkiem morza po suchym gruncie. „Faraon
przybliżył się, a Izraelici spostrzegli, że Egipcjanie ich ścigają. Przerazili się
Izraelici niezmiernie i zaczęli wołać do Jahwe. A do Mojżesza mówili: – Czy to
w Egipcie zabrakło grobów, że przyprowadziłeś nas [tu], byśmy powymierali
na pustyni? Coś dobrego uczynił, żeś nas wyprowadził z Egiptu? Czy już w
Egipcie nie powiedzieliśmy ci tego: „Zostaw nas w spokoju, a będziemy służyć
Egipcjanom?” Lepiej nam było służyć Egipcjanom niż umierać na pustyni.
Ale Mojżesz odpowiedział ludowi: – Nie trwóżcie się! Wytrwajcie na miejscu, a
ujrzycie pomoc, jakiej Jahwe wam dziś użyczy. Egipcjan bowiem, których
dzisiaj widzicie, nigdy już nie ujrzycie. Jahwe będzie walczył za was, wy
zachowujcie spokój. A Jahwe rzekł do Mojżesza: – Dlaczego wołasz do mnie?
Każ synom Izraela ruszyć dalej, a ty podnieś laskę, wyciągnij rękę ponad
morzem i rozdziel je, aby synowie Izraela mogli przejść środkiem morza po
suchym gruncie. Ja zaś sprawię, że Egipcjanie będą tak nieustępliwi, że
pójdą za nimi. Wtedy okażę swoją moc nad faraonem i całym jego wojskiem,
nad rydwanami i jeźdźcami. Egipcjanie poznają, żem Ja jest Jahwe, gdyż
okażę swoją moc nad faraonem, nad jego rydwanami i jeźdźcami. Anioł Boga,
kroczący przed pochodem Izraelitów, odszedł [stamtąd] i zaczął postępować
za nimi. Słup obłoku również odszedł sprzed nich i stanął za nimi, tak że
zajął miejsce między pochodem Egipcjan a pochodem Izraela. A obłok był
[dla jednych] ciemnością, [drugim] zaś rozjaśniał noc, toteż przez całą noc nie
zbliżyli się jedni do drugich. Tymczasem Mojżesz wyciągnął rękę ponad
morze, a Jahwe spychał morze porywistym wiatrem wschodnim przez całą
noc, aż zamienił morze w suchy ląd. I tak wody zostały przedzielone, a
Izraelici mogli przejść przez środek morza po suchym gruncie. Te wody
[stanęły] dla nich murem po ich prawej i lewej stronie. Egipcjanie poczęli
napierać i iść za nimi środkiem morza, wszystkie konie faraona, jego
rydwany i jeźdźcy. O straży porannej ze słupa ognia i obłoku wyjrzał Jahwe
na pochód Egipcjan i wywołał zamieszanie w pochodzie Egipcjan. Odrywał
koła rydwanów, więc z trudem pchali je naprzód, aż wreszcie Egipcjanie
krzyknęli: „Uciekajmy przed Izraelitami, bo Jahwe walczy za nich z Egiptem!”
Wtedy Jahwe rzekł do Mojżesza: – Wyciągnij rękę nad morze, aby wody
spłynęły na Egipcjan, na ich rydwany i jeźdźców! Wyciągnął więc Mojżesz
rękę nad morze, a morze z nastaniem ranka wróciło do swego łożyska.
Egipcjanie zaś uciekając szli mu naprzeciw; tak zapędził Jahwe Egipcjan na
8
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
środek morza. Gdy zaś wody wróciły się, pokryły rydwany i jeźdźców, i [w
ogóle] całe wojsko faraona, które pociągnęło za [synami Izraela] w morze. Nie
pozostał z nich ani jeden [człowiek]. Ale Izraelici przeszli po suchym gruncie
przez środek morza, bo wody [stanęły] dla nich murem po ich prawej i lewej
stronie. Tak Jahwe wybawił w tym dniu Izraelitów z ręki Egipcjan. I widzieli
Izraelici Egipcjan martwych na brzegu morza. Gdy więc Izrael ujrzał tę wielką
moc, którą Jahwe dotknął Egipcjan, lud poczuł bojaźń wobec Jahwe i
uwierzył Jahwe oraz Jego słudze Mojżeszowi” (Wj 14, 10-31).
+ Laska Mojżesza wyciągnięta nad ziemię egipską spowodowała plagę
szarańczy. „Potem przemówił Jahwe do Mojżesza: – Idź do faraona. Ja
zatwardziłem jego serce i jego służby, aby dokonać tych swoich znaków
wśród nich, abyś ty mógł opowiadać swemu synowi i wnukowi, jak to Ja
okazałem swą moc w Egipcie przez znaki, dokonane wśród nich; abyście
poznali, że Ja jestem Jahwe. Mojżesz i Aaron poszli więc do faraona i rzekli
do niego: – Tak mówi Jahwe, Bóg Hebrajczyków: „Jak długo jeszcze będziesz
się wzbraniał upokorzyć się przede mną? Wypuść mój lud, by mógł mi
służyć! A jeżeli będziesz się wzbraniał wypuścić mój lud, ześlę jutro
szarańczę na twoje ziemie. Pokryje ona powierzchnię ziemi, tak że samej
ziemi nie będzie można dojrzeć. Pożre ona ocaloną resztę, jaka wam została
po gradzie, i pożre wszystkie drzewa, rosnące dla was na polu. Będą [nią]
wypełnione twoje domy, domy wszystkich twoich służebnych i domy
wszystkich Egipcjan. Czegoś podobnego nie widzieli twoi ojcowie ani ojcowie
twoich ojców od dnia swego istnienia na ziemi aż po dzień dzisiejszy”. Potem
[Mojżesz] odwrócił się i wyszedł od faraona. A służebni faraona mówili do
niego: – Jak długo ten będzie dla nas sidłem? Wypuść tych ludzi, niech służą
swemu Bogu Jahwe. Czy jeszcze nie zauważyłeś, że Egipt popada w ruinę?
Przywiedziono zatem z powrotem Mojżesza i Aarona do faraona, a ten rzekł
do nich: – Idźcie, służcie waszemu Bogu, Jahwe. A którzy to właściwie mają
iść? Mojżesz odpowiedział: – Mamy iść razem z naszą młodzieżą i starcami; z
naszymi synami i córkami; z owcami i trzodą. Bo to [ma być] dla nas święto
Jahwe. On zaś rzekł do nich: – Niech Jahwe tak będzie z wami, jak ja chcę
wypuścić was i wasze dzieci! Patrzcie! Przecież knujecie zdradę! Nie tak
[będzie]! Idźcie wy, sami mężczyźni, i złóżcie posługę Jahwe. Wszak tego
chcieliście. I wygnano ich od faraona. Wtedy Jahwe rzekł do Mojżesza: –
Wyciągnij rękę nad ziemię egipską po szarańczę. Niech spadnie na egipską
ziemię i niech pożre całą roślinność w polu, wszystko, co oszczędził grad.
Mojżesz zatem wyciągnął laskę nad ziemię egipską, a Jahwe sprowadził na
kraj wiatr wschodni na cały ten dzień i na całą noc. Kiedy nastał ranek, ów
wschodni wiatr przygnał szarańczę. Szarańcza spadła na całą ziemię egipską
i wcisnęła się w niezwykłej ilości do każdego zakątka kraju. Nie było
przedtem takiej szarańczy, nie będzie też i potem! I pokryła całą powierzchnię
ziemi, aż ziemia pociemniała. Pożarła też wszelką roślinność na ziemi i
wszystkie owoce na drzewach, które oszczędził grad. W całym Egipcie nie
pozostało śladu zieleni na drzewach i roślinach w polu. Faraon przywołał co
prędzej Mojżesza i Aarona i rzekł: – Zgrzeszyłem przeciw waszemu Bogu
Jahwe i przeciwko wam! Lecz tym razem jeszcze wybacz mi, proszę, mój
grzech. Ubłagajcie swego Boga Jahwe, aby oddalił ode nie ten rodzaj śmierci.
Wtedy Mojżesz wyszedł od faraona i błagał Jahwe. A Jahwe odmienił wiatr w
bardzo silny wiatr zachodni. Ten uniósł szarańczę i wrzucił ją do Morza
9
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Czerwonego. Nie zostało ani śladu szarańczy na całym obszarze Egiptu. Ale
Jahwe uczynił nieczułym serce faraona i [ten] nie wypuścił synów Izraela”
(Wj 10, 1-20).
+ Laska Mojżesza zmieniła się w węża. „W odpowiedzi Mojżesz rzekł: — A
jeżeli nie uwierzą mi i nie posłuchają mego głosu, ale powiedzą: „Jahwe wcale
ci się nie ukazał”? Wtedy Jahwe zapytał go: — Co to [masz] w ręce? On
odpowiedział: – Laskę: A [Jahwe] rzekł: – Rzuć ją na ziemię! Rzucił ją więc na
ziemię, a ona zmieniła się w węża, przed którym Mojżesz uciekał. Ale Jahwe
przemówił do Mojżesza: – Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon! Wyciągnął
zatem rękę i chwycił go mocno, a on stał się znowu laską w jego dłoni. […]
aby uwierzyli, że ukazał ci się Jahwe, Bóg ich ojców, Bóg Abrahama, Bóg
Izaaka, Bóg Jakuba. I znów rzekł Jahwe do niego: — Włóż rękę w zanadrze!
Włożył więc rękę w zanadrze, a kiedy wyciągnął, ręka jego była pokryta
trądem jak śniegiem. Ale [Jahwe] rzekł: – Włóż rękę [jeszcze raz] w zanadrze!
Włożył więc rękę w zanadrze, a kiedy ją wyciągnął z zanadrza, przybrała
znowu [wygląd zdrowy], jak reszta jego ciała. – Jeśli nie uwierzą ci i nie
usłuchają wymowy tego pierwszego znaku, to uwierzą jednak w znak drugi.
Gdyby jednak nie mieli uwierzyć obu tym znakom i nie posłuchali twego
głosu, nabierz wody Nilu i wylej na suchą ziemię. Wtedy ta woda, którą
zaczerpniesz z Nilu, na suchej ziemi zamieni się w krew. A Mojżesz rzekł do
Jahwe: – Proszę Cię, o Panie, nie jestem ja wymowny: ani [nie byłem] w
przeszłości, ani też [nie stałem się nim] nawet odkąd przemawiasz do Twego
sługi. Mam trudną wymowę i nieporadny język. A Jahwe [tak] przemówił do
niego: – Któż to dał człowiekowi usta albo kto czyni [go] niemym czy
głuchym, widzącym albo ślepym? Czyż nie Ja, Jahwe? Ruszaj więc teraz! Ja
zaś będę na ustach twoich i pouczę cię, jak masz mówić. Ale [Mojżesz] rzekł:
– Proszę cię, Panie, poślij raczej [innego], którego posłać zechcesz. Wtedy
Jahwe uniósł się gniewem na Mojżesza i rzekł: – Czy nie ma Lewity Aarona,
twojego brata? Wiem, że on potrafi mówić. On to właśnie wyjdzie naprzeciw
ciebie, a kiedy cię zobaczy, ucieszy się serdecznie. Z nim przeto będziesz
rozmawiał i przekażesz mu, co ma mówić; Ja zaś będę na twoich ustach i na
jego ustach i pouczę was, jak macie postępować. On będzie za ciebie
przemawiał do ludu, będzie zatem [jak gdyby] twoimi ustami, ty zaś będziesz
dla niego [jak gdyby] Bogiem. Weź też do ręki tę laskę; za jej pomocą będziesz
czynił znaki” (Wj 4, 1-17).
+ Laska Mojżeszowa ojca poety Schulza B. powodowała wylewanie się
wodospadów sukna z półek sklepowych. „charakter „matrycy” przybiera
również metaforyka wylewu, potopu. Tu także pojawia się charakterystyczny
rys nadmiaru, bogactwa, ale też skupienia substancji, która wybucha,
wylewa się, szuka ujścia z zamkniętych głębi. W opowiadaniu Wiosna z
markownika wylewa się „esencja dni” – zabarwiając świat swoimi kolorami; z
natury wypływają fabuły i historie (Republika marzeń). Bujne włosy Anny
Csillag rozlewają się po świecie „apostolstwem włochatości”, tłumy ludzkie
wylewają się na miasto. Płynną substancją może być także sen: «Śluzy nocy
skrzypiały już pod naporem ciemnych mas snu, gęstej lawy, która gotowała
się wyłamać, wylać z stawideł, z drzwi, z szaf starych, z pieców» [Jesień, 398399]. W Nocy wielkiego sezonu temat potopu materiałów wylewających się z
głębi sklepu stanowi osnowę całego opowiadania; ojciec-prorok rozwija bele
bawełny, rzucając je z półek sklepowych, te zaś „wybuchały zewsząd wybu10
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
chami draperii, wodospadami sukna, jak pod uderzeniem Mojżeszowej laski.”
Powstała ze skondensowanej metaforyzacji nowa rzeczywistość „zastyga w
prozę krajobrazu”, krzepnie „w pasma górskie piętrzące się w ogromnych
masywach, rozszerza się w panoramę jesiennego krajobrazu, pełną jezior i
dali”. Obraz wylewu koresponduje często z motywami fermentacji, kiśnięcia,
pasożytowania, omawianymi już wcześniej” /K. Stala, Na marginesach
rzeczywistości. O paradoksach przedstawiania w twórczości Brunona
Schulza, Instytut Badań Literackich, Warszawa 1995, s. 77/. „Stylistyka
rozrastania, rozpleniania, rozprzestrzeniania, zalewu jest wyraźna również w
Schulzowskiej eseistyce, w listach, w recenzjach. Motywy przeszczepiania,
pasożytowania, wyrodnienia, spiętrzenia stanowią ulubiony surowiec
metaforyzacji zjawisk z zakresu psychologii, kultury, twórczości literackiej.
Oto, co (i jak) pisze Schulz o Gombrowiczowskim obrazie kultury,
wyłaniającym się z Ferdydurke: «Ten świat kanałów i odpływów, ta ogromna
kloaka kultury jest jednak substancją macierzystą, mierzwą i miazgą
życiodajną, na której rośnie wszelka wartość i wszelka kultura. [...] pleni się
bujne i obfite życie, [...] rozkrzewia się ono lepiej niż na wyżynach
wysublimowania» [Ferdydurke, 484; podkr. K. S.]” /Tamże, 78.
+ Laska nie może być zabrana przez tych, którzy głoszą Ewangelię wśród
swoich. „Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania:
«Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego.
Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie
już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych,
oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście,
darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych
trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani
laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy.” (Mt 10, 5-10)
+ Laska pasterska nie zostanie odjęta od Judy, aż przyjdzie ten, do którego
ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów. „Obietnica Abrahamowi (Rdz 12,
1-3) miała przygotować nowy lud i zapowiadała historię współdziałania ludu
z Bogiem, różną od pogan, spośród których Abraham został „wywołany”
słowem Bożym: on będzie Ojcem Narodu, który przygotuje Kahał (Kościół) dla
całej Rodziny Narodów: „Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci
błogosławił i twoje imię rozsławię [...]. Przez ciebie będą otrzymywały
błogosławieństwo ludy całej ziemi”. Jest to właściwie mesjaństwo łączone:
chrystologiczne i eklezjalne. Błogosławieństwo Jakubowe (Rdz 49, 8-12) w
wyroczni o synach Jakuba („Izraela”), o dwunastu pokoleniach, zapowiada
jakiegoś pasterza – króla z pokolenia Judy (od „Judy” wywodzi się nazwa
„Żyd”), który w przyszłości ma władać narodem i narodami: „Judo, młody
lwie, na zdobyczy róść będziesz, mój synu [...]. Nie zostanie odjęte berło od
Judy ani laska pasterska spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego
ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów”. Wiecznym królem może być
tylko Mesjasz” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 509/. Wyrocznia Balaama wieści to samo:
„Król [Izraela] wiele mocniejszy niż Agag, królestwo jego w górę wyniesione
[...]. Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: wschodzi
Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło. Zapanuje Jakub nad
nieprzyjacielem” (Lb 24, 7.15-19). Według Jahwistów, dysponujących zresztą
starszymi znacznie przekazami, historia świata zmierza w nurcie centralnym
11
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
do wydania na świat Króla (Dawida) i jego Potomka, który będzie jakimś
szczególnym spełnieniem króla Dawida. Nie ma tu danych o samej Postaci,
kim ona będzie i kto nią będzie, lecz natchniona jest informacja o jego
przyjściu” /Tamże, 510.
+ Laska trzymana przez Mojżesza, którą poraził Nil. „Cała rzesza Izraelitów
wyruszyła następnie etapami – według rozkazu Jahwe – z pustyni Sin.
Rozłożyli się potem obozem w Refidim, gdzie nie było dla ludu wody do picia.
Lud zatem spierał się z Mojżeszem. Bo mówili: – Daj że nam wody, byśmy
mogli się napić! A Mojżesz mówił do nich: – Czemu się ze mną spieracie?
Czemu gniewacie Jahwe? Lud zaś odczuwał tam pragnienie wody; szedł więc
lud do Mojżesza i mówił: – Dlaczego wywiodłeś nas z Egiptu i każesz umierać
z pragnienia nam, naszym dzieciom i naszej trzodzie? Wtedy Mojżesz wołał
do Jahwe: – Co mam uczynić dla tego ludu? Niewiele brakuje, a ukamienują
mnie! Ale Jahwe rzekł do Mojżesza: – Wyjdź przed ten lud i zabierz ze sobą
starszych spośród Izraela. Weź też do ręki twoją laskę, którą poraziłeś Nil, i
ruszaj! Ja zaś stanę tam przed tobą na pewnej skale, na Chorebie. Kiedy
uderzysz w tę skałę, wypłynie z niej woda i lud się napije. Mojżesz uczynił tak
na oczach starszych Izraela. To miejsce zaś nazwał Massa i Meriba, a to z
powodu zwady Izraelitów i dlatego także, iż gniewali Jahwe, mówiąc: „Czy
rzeczywiście Jahwe jest wśród nas, czy też nie?” Lecz nadciągnęli Amalekici i
rozpoczęli walkę z Izraelem w Refidim. Mojżesz rzekł wówczas do Jozuego: –
Wybierz nam [odpowiednich] mężów i wyjdź jutro do walki z Amalekitami. Ja
sam stanę na szczycie wzgórza z laską Bożą w ręce. Jozue zrobił, jak mu
nakazał Mojżesz, aby walczyć z Amalekitami. Mojżesz zaś, Aaron i Chur
wyszli na szczyt wzgórza. Gdy Mojżesz wznosił ręce, przeważał Izrael, a kiedy
[znużone] ręce opuszczał, przeważał Amalek. Jednak ręce Mojżesza
omdlewały. Oni wzięli zatem kamień i podsunęli pod niego; on więc usiadł na
nim. Wtedy Aaron i Chur podtrzymali jego ręce, ten z jednej, tamten z drugiej
strony. Tak więc jego ręce umocniły się aż do zachodu słońca. I pokonał
Jozue Amalekitów i [zbrojny] ich lud ostrzem miecza. Wtedy Jahwe
przemówił do Mojżesza: – Wpisz to na pamiątkę do księgi i utwierdź w
pamięci Jozuego, gdyż wymażę zupełnie ze świata pamięć o Amalekitach.
Mojżesz zbudował ołtarz i dał mu nazwę: Jahwe – mój sztandar bojowy, bo
mówił: Ręka jakaś godzi w tron Jahwe, więc wojna Jahwe przeciw Amalekowi
z pokolenia w pokolenie!” (Wj 17, 1-15).
+ Laska władzy nie będzie odebrana spomiędzy kolan Judy. „Jakub wezwał
swych synów i rzekł: – Zbierzcie się. Chcę oznajmić wam, co was spotka w
przyszłości. Zgromadźcie się i słuchajcie, synowie Jakuba, Słuchajcie Izraela,
ojca waszego! Rubenie, tyś moim pierworodnym, moją siłą, pierwociną
tężyzny mojej, Pierwszy znaczeniem i pierwszy męstwem. Kipiałeś jak woda,
a przewodzić nie będziesz, Boś wszedł do ojcowskiego łoża. I tym mojeś
pokalał łoże. Symeon i Lewi, to [prawdziwi] bracia. Ich miecze narzędziem
gwałtu. Nie wejdę do ich tajemnej rady, do ich zebrania nie przylgnie me
serce, Bo w uniesieniu zgładzili ludzi, W swej samowoli kaleczyli bydło.
Przeklęty ich gniew – tak srogi, Ich zapamiętanie – tak okrutne! Rozdrobnię
ich w Jakubie, Rozproszę ich w Izraelu. Judo! Ciebie to sławić będą bracia, A
ręka twoja na karkach twych wrogów! Synowie ojca twego głęboki złożą ci
pokłon! Młodym lwem Juda, Po wzięciu łupu w góryś poszedł, synu. Legł,
skrada się jak lew, Jak lwica; któż by go drażnił? Nie będzie berło zabrane
12
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Judzie, laska władzy spomiędzy jego kolan. Aż nadejdzie ten, komu ona
przystoi, Komu posłuch okażą narody. Osła przywiąże do krzewu winnego,
do wybornej latorośli źrebię oślicy. W winie wypierze swe odzienie, swą
suknię w krwi winogron. Oczy błyszczą od wina, a zęby – mlekiem bieleją”
(Rdz 49, 1-12).
+ Laska złota potężna wręczona Hermesowi przez Zeusa, która miała stać się
matką wszelkich sztuk przebiegłych. „wiersz Ajschylosa, według którego
Arkadianie oddawali cześć Hermesowi, swemu protoplaście. […] T. Zieliński
przyjmuje przekaz Ajschylosa dosłownie. Kosmogonia hermetyczna
wywodząca całe plemię, tj. ludzkość, od boga Hermesa, różniła się od innych
powszechnie znanych kosmogonii greckich. Grecy obdarzali Arkadian
ironicznym mianem „ludzi przedksiężycowych” (proselênoi). […] w kosmogonii
arkadyjskiej przodkowie Arkadian żyli w tych czasach, gdy nie było jeszcze
ani księżyca, ani prawdopodobnie słońca. […] Zeus zrodził Hermesa,
„wyłoniwszy pewną cząstkę swej wielokształtnej siły”. Polecił mu stworzyć
„świat piękny i wręczył mu laskę złotą, laskę potężna, która miała stać się
matką wszelkich sztuk przebiegłych”. […] polecił żywiołom żyć bez waśni i w
zgodzie i nakazał im kojarzyć się z sobą w miłości w imię lepszego losu. […]
Hermes wprawił w ruch wokół odnowionej przyrody eter promienisty,
cudowną siedzibę światła. W ten sposób ukształtował sklepienie niebieskie.
Ozdobił niebo stwarzając siedem koncentrycznych pasów, rządzonych
siedmioma duchami, władcami gwiazd. […] Pośrodku na masywnych
podstawach Hermes umieścił Ziemię” /R. Bugaj, Hermetyzm, Wrocław.
Warszawa. Kraków 1991, s. 14/. „Jedyną Ziemię, która wydała mu się
przychylna do przyjęcia rodzaju ludzkiego, okazała się Arkadia. […]
Kosmogonia ta […] nie sięga w starożytność głębiej niż poza początkowy
okres powstania stoicyzmu. […] to jest nie sięga poza III wiek p.n.e.
Pierwowzorem jej jest jednak niewątpliwie owa kosmogonia staro arkadyjska
[…] kult Heremesa został przeniesiony poza Arkadię przez wychodźców z tej
krainy, udających się do innych państw Greckich” /Tamże, s. 15/. „Iliada w
starożytnych swych częściach nie wymienia Hermesa, a rozkazy bóstw
olimpijskich oznajmia tu Iris. Dopiero w Odysei funkcję jej przejął Hermes.
[…] Hermes przyjęty do panteonu ogólnogreckiego zajął w nim stanowisko
pośrednie między światem żywych i światem umarłych. […] Czasem też
Hermes prowadził dusze zmarłych do świata żywych” /Tamże, s. 16/.
„znaczenie Hermesa jako króla czarów. Znaczenie to, bardzo doniosłe już w
okresie Ajschylosa (525-456 p.n.e.), miało wzrastać i wzrastać, im więcej
napływało do Grecji magów i czarnoksiężników wschodnich, chętnie
poszukujących dla swych praktyk cudzoziemskich oparcia w odwiecznych
greckich obrzędach i wierzeniach”. […] Do Hermesa, jako pana kruszców
kierowano różne modły i uważano go za mistrza czarów. Później z jego
kunsztu wyłoniła się prawdziwa „sztuka hermetyczna” – alchemia” /Tamże,
s. 17.
+ Laski Harold Propagator komunizmu „Poparcie dla sprawy republikańskiej
[…] większości dziennikarzy. Aby sympatie i poparcie skoordynować i
wykorzystać, sowiecka tajna policja NKWD i Komintern stworzyły liczne
organizacje o charakterze propagandowym bądź charytatywnym. […]
Operacją kierował Willi Munzenberg, komunista z Niemiec” /M. J.
Chodakiewicz, Zagrabiona pamięć: wojna domowa w Hiszpanii 1936-1939,
13
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Fronda, Warszawa 1997 s. 23/. Technikę jego działania tak opisał liberalny
historyk brytyjski Norman Davies: «Jedną z najbardziej perfidnych form
propagandy jest […] ta, która ukrywa prawdziwe źródła informacji zarówno
przed odbiorcami, jak i propagatorami. Tak zwana „tajnie sterowana
propaganda” [covertly directed propaganda] ma na celu mobilizację siatki nic
nie podejrzewających „agentów wpływu”. Agenci ci rozpowszechniają
wybrane wiadomości w sposób, posiadający wszelkie cechy spontaniczności.
Udają, że zbieżność [rozpowszechnianych przez siebie] poglądów z poglądami
społeczności, która jest celem propagandowej ofensywy, i którą mają zamiar
rozłożyć od wewnątrz, jest przypadkowa. Agenci umiejętnie manipulują
predylekcjami kluczowych osobistości w tejże społeczności. Owa ukryta
propaganda jest w stanie przekonać do kłamstw ważne osobistości opiniotwórczej elity […] Munzenberg […] Stworzył program całej serii kampanii
protestu:
„antymilitaryzm”,
„antyimperializm”
i
przede
wszystkim
„antyfaszyzm”. […] Najbardziej wpływowi z omamionych przez Munzenberga
rekrutów, których sceptycy zwali „paputczikami” [fellow-travellers], bardzo
rzadko wstępowali do partii Komunistycznej. Ludzie ci z oburzeniem
zaprzeczyliby, że są manipulowani. Wśród nich znajdowali się pisarze,
artyści, redaktorzy, lewicowi wydawcy oraz ostrożnie wyselekcjonowane
gwiazdy – stąd Romain Rolland, Louis Aragon, André Malraux, Heinrich
Mann, Bertold Brecht, Antony Blunt, Harold Laski, Claud Cocbum, Sidney i
Patrice Webb oraz połowa członków [literackiego] Bloomsbery Set. […] cele,
[…] stworzyć […] dominujący przesąd polityczny tamtej ery: przekonanie, że
wszystko, co może służyć Związkowi Radzieckiemu, wypływa z samej istoty
ludzkiej dobroci” (N. Davies, Europe: A History, Oxford and New York 1996,
s. 501).
+ Laski noszone przez aniołów wskazują na ich władzę monarszą, w której
uczestniczą. „Ambroży, komentując przypowieść o Dobrym Pasterzu w celu
określenia ilości aniołów stwierdza, że aniołowie są owymi owcami wiernymi
a owca zagubiona symbolizuje całą ludzkość. Tak więc wszyscy ludzie
potrzebują pomocy. Na ziemi nie ma sytuacji, w której Pasterz pozostawia
kogoś, bo pozostawieni też potrzebują pomocy. Liczba aniołów znana jest
tylko Bogu. Jest ona ogromna, ale skończona” /M. Korczyński, Teologia
kosmiczna w pismach Pseudo Dionizego Areopagity, Radom 1997, s. 93/.
„Teologia oznacza istoty anielskie symbolem ognia, który jest symbolem
materialnej doskonałości boskiej, ze względu na podobieństwo ich działania z
działaniem Bożym. „Wszędzie mają oni dostęp, wpływają na stworzenie, sami
nie ulegając wpływowi stworzenia. Ich działanie jest ukryte, niewidzialne,
gwałtowne, wszystko zwyciężające własną siłą. Zmieniają stworzenie dzięki
bezpośredniej bliskości, odnawiają wszystko, oczyszczają, wznoszą do
Stwórcy. Dzielą się oni swoją doskonałością ze stworzeniem, sami nie
doznając żadnego uszczerbku, nie ubożeją” /Tamże, s. 95/. Według Pseudo
Dionizego odzież aniołów płonąca i cała z ognia oznacza ich podobieństwo do
Bóstwa, oznacza moc oświecenie, zdolność przekazywania jasności czysto
umysłowej. Strój kapłański wskazuje na ich całkowite oddanie się Bogu, ich
poświęcenie dla Boga. Przepaska oznacza ich troskę zachowania umysłowej
płodności. Laseczki, które noszą wskazują na ich władzę monarszą, w której
uczestniczą. Kopie i siekiery wskazują na ich zdolność rozróżniania
przeciwieństw. Instrumenty geometryczne, symbole różnych rzemiosł,
14
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
oznaczają umiejętność układania, budowania i wykańczania dzieł, które
podejmują. Przedmioty te wskazują też na ich funkcje. Sprawują oni jakiś
rząd nad światem, wpływają na podejmowanie przez ludzi pewnych zadań,
uczestniczą w ich finalizowaniu. Aniołowie obwieszczają ludziom sąd Boży,
potrzebę ukarania tych, którzy wykraczają przeciw Bogu. Zwiastują jednak
również zakończenie kary, powrót do utraconej szczęśliwości, wzrost w
różnym stopniu łaski” /Tamże, s. 97.
15