Osioł - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Osioł - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Osioł dziki na pustyni jest żerem dla lwów, a biedni są łupem dla bogatego.
„Każda istota żyjąca lubi podobną do siebie, a każdy człowiek tego, kto jest
mu równy. Każda istota żyjąca łączy się według swego gatunku, a człowiek
przystaje do podobnego sobie. Czy współżyć będzie wilk z jagnięciem?
Podobnie grzesznik ze sprawiedliwym? Jakiż pokój być może między hieną a
psem i jakiż pokój być może między bogatym a ubogim? Dziki osioł na
pustyni jest żerem dla lwów, a biedni są łupem dla bogatego. Jak
obrzydliwością jest dla pysznego pokora, tak obmierzłym dla bogatego jest
biedny. Kiedy bogaty się potknie, przyjaciele go podeprą, kiedy biedny
upadnie, odepchną go nawet przyjaciele. Gdy bogaty wpadnie w nieszczęście,
wielu ma takich, którzy mu pomogą, gdy wstrętnie mówić będzie, jeszcze
uniewinniać go będą. Gdy natomiast biedny w nieszczęście wpadnie, będą go
ganili, a gdy mówić będzie mądrze, nie znajdzie uznania. Gdy bogaty
przemówi, wszyscy zamilkną i mowę jego wynosić będą pod obłoki. Gdy
biedny przemówi, spytają: Któż to taki?, a jeśliby się potknął, całkiem go
obalą. To bogactwo jest dobre, które jest bez grzechu, a ubóstwo jest złem w
ustach bezbożnego. Serce człowieka zmienia jego twarz, raz na dobro, to
znów na zło. Wyrazem serca w pomyślności – twarz wesoła, ale wynajdywanie
przypowieści – to trudne myślenie” (Syr 13, 15-26).
+ Osioł otrzymuje paszę, kij i ciężary. „I ja, ostatni, dołożyłem starania jak
ten, kto zbiera resztki po dokonujących winobrania. Dzięki błogosławieństwu
Pana postąpiłem, i jak ten, co zbiera winogrona, napełniłem tłocznię.
Zważcie, że nie dla siebie samego się trudziłem, ale dla tych wszystkich,
którzy szukają umiejętności w działaniu. Słuchajcie mnie, naczelnicy ludu, i
nadstawcie uszu, przewodniczący zgromadzeniu! Ani synowi, ani żonie, ani
bratu, ani przyjacielowi nie dawaj władzy nad sobą za życia, nie oddawaj też
twoich dostatków komu innemu, abyś pożałowawszy tego, nie musiał o nie
prosić. Póki żyjesz i tchnienie jest w tobie, nikomu nie dawaj nad sobą
władzy. Lepszą jest bowiem rzeczą, żeby dzieci ciebie prosiły, niż żebyś ty
patrzył na ręce swych synów. W każdym czynie bądź tym, który góruje, i nie
przynoś ujmy swej sławie! W dniu kończącym dni twego życia i w chwili
śmierci rozdaj swoje dziedzictwo! Dla osła – pasza, kij i ciężary; chleb,
ćwiczenie i praca – dla niewolnika. Spraw, by sługa pracował, a znajdziesz
odpoczynek, zostaw mu ręce bez zajęcia, a szukać będzie wolności. Jarzmo i
rzemień zginają kark, a słudze krnąbrnemu wałek i dochodzenia. Wyślij go
do pracy, by nie był bez zajęcia, lenistwo bowiem nauczyło wiele złego. Daj go
do pracy jemu odpowiedniej, a jeśliby cię nie słuchał, zakuj go w cięższe
kajdany, ale nie przebieraj miary względem żadnego człowieka i nie czyń nic
bez zastanowienia! Jeśli masz sługę, niech ci będzie jak ty sam sobie,
ponieważ za krew go nabyłeś. Jeśli masz sługę, postępuj z nim jak z bratem,
ponieważ potrzebować go będziesz jak siebie samego. Jeśli go skrzywdzisz, a
on ucieknie, na jakiej drodze szukać go będziesz?” (Syr 33, 1-33). „Szczęśliwa
dusza tego, który się boi Pana. Kogóż się on trzyma i któż jest jego podporą?
Oczy Pana są nad tymi, którzy Go miłują – tarcza potężna i podpora silna,
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
ochrona przed gorącym wichrem i osłona przed żarem południa,
zabezpieczenie przed potknięciem się i pomoc w upadku. Podnosi On duszę i
oświeca oczy, daje zdrowie, życie i błogosławieństwo. Kto przynosi na ofiarę
rzecz niesprawiedliwie nabytą, ofiaruje szyderstwo: dary bezbożnych nie są
bowiem przyjemne Panu. Nie ma upodobania Najwyższy w ofiarach ludzi
bezbożnych, a grzechy przebacza nie przez wzgląd na mnóstwo ofiar. Jakby
na ofiarę zabijał syna w obecności jego ojca, tak czyni ten, co składa w
ofierze rzecz wziętą z własności ubogich. Nędzny chleb jest życiem biednych,
a kto go zabiera, jest zabójcą. Zabija bliźniego, kto mu zabiera środki do
życia, i krew wylewa, kto pozbawia zapłaty robotnika. Jeśli jeden buduje, a
drugi rozwala, jakiż pożytek im zostaje, poza trudem? Jeden się modli, a
drugi przeklina: czyjego wołania Pan wysłucha? Ten, kto się umył po
dotknięciu trupa i znów się go dotknął, jakiż pożytek odniósł ze swego
obmycia? Taki jest człowiek, który pości za swoje grzechy, a wraca i czyni
znów to samo. Któż wysłucha jego modlitwy i jakiż pożytek z jego uniżenia?”
(Syr 34, 15-26).
+ Osioł skradziony odnaleziony żywy u złodzieja, to zwróci w dwójnasób.
„Jeśli przy włamaniu złodziej zostanie przyłapany i tak uderzony, że umrze,
nie będzie za niego zemsty krwi. Jeśliby jednak słońce już wzeszło (przy nim),
będzie za niego zemsta krwi. [Złodziej] musi koniecznie wyrównać szkodę.
Jeśli nie może, ma być sprzedany za swoją kradzież. Jeśli skradziony wół,
osioł lub owca zostaną u niego odnalezione żywe, zwróci w dwójnasób. Jeżeli
ktoś zniszczy pole albo winnicę, gdyż popędzi swoje stada tak, że spustoszą
one cudze pole, wyrównać szkodę musi z tego, co ma najlepszego na swoim
polu czy w winnicy. Jeżeli wybuchnie ogień i natrafiwszy na ciernie wypali
stóg zboża albo zboże na pniu, albo samo pole, ten, kto przez zapalenie ognia
wywołał pożar, musi wyrównać szkodę. Jeśli ktoś da drugiemu na
przechowanie pieniądze albo [wartościowe] przedmioty, a to zostanie
wykradzione z domu tego człowieka, wtedy złodziej, kiedy go znajdą, musi
wynagrodzić w dwójnasób. Jeśli jednak złodzieja nie znajdą, właściciel tego
domu ma przystąpić do Boga, [przysięgając] że nie wyciągnął ręki po cudzą
własność. W każdym wypadku przeniewierstwa, czy to będzie wół, czy osioł,
owca czy szata, przy każdej stracie, gdy [poszkodowany] twierdzi: „To jest
właśnie to [moje]” — sprawa tych obu ma być przedstawiona Bogu. Kogo Bóg
uzna winnym, ten ma drugiemu wynagrodzić w dwójnasób. Jeżeli ktoś da
drugiemu pod opiekę osła lub wołu, owcę lub jeszcze inne zwierzę, a ono
zdechnie albo złamie sobie coś, czy też zostanie uprowadzone bez świadka,
wówczas przysięga na Jahwe ma rozstrzygnąć między nimi oboma, czy któryś
nie wyciągnął ręki po własność swego bliźniego. Potem właściciel [zwierzęcia]
zabierze je, a [ten drugi] nie musi wyrównywać szkody. Jeżeli jednak zostało
mu skradzione, musi szkodę wyrównać. A jeżeli zostało rozszarpane, ma
dostarczyć rozszarpane jako dowód; nie musi wówczas wyrównywać szkody.
Jeśli ktoś wypożyczy [zwierzę] od drugiego, a ono coś sobie złamie albo
zdechnie pod nieobecność swego właściciela, [wypożyczający] musi wyrównać
szkodę. Gdyby jednak jego właściciel był przy nim, nie musi wyrównywać
szkody. Jeśli [zwierzę] było wynajęte za opłatą, [szkoda] pójdzie na opłatę
wynajmu” (Wj 22, 1-14).
+ Osioł wiózł Abigail do Dawida „Dawid przyjął od niej to, co przyniosła, i
rzekł jej: Wracaj spokojnie do domu! Patrz, wysłuchałem twej prośby i
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przyjąłem cię życzliwie. Abigail wróciła do Nabala. Wyprawił on właśnie ucztę
w domu, na wzór uczty królewskiej. Serce Nabala pełne było radości, był
jednak bardzo pijany, więc nie wspominała mu o niczym aż do rannego
brzasku. Ale kiedy do rana Nabal wytrzeźwiał od wina, oznajmiła mu o tym
jego żona; serce jego zamarło, a on stał się jak kamień. Po upływie około dni
dziesięciu Pan poraził Nabala tak, że umarł. Gdy się Dawid dowiedział, że
Nabal umarł, zawołał: Błogosławiony niech będzie Pan, który stał się moim
obrońcą przeciw Nabalowi w związku z doznaną obelgą, a sługę swego
powstrzymał od zła. Nieprawość Nabala skierował Pan na jego głowę. Posłał
też Dawid pośredników celem rozmówienia się z Abigail, chcąc wziąć ją sobie
za żonę. Słudzy Dawida udali się więc do Abigail do Karmelu i odezwali się do
niej w ten sposób: Dawid wysłał nas do ciebie, aby cię wziąć za swoją żonę.
Ona wstała, oddała pokłon twarzą do ziemi i rzekła: Oto służebnica twoja jest
niewolnicą gotową umyć nogi sług mojego pana. Podniósłszy się Abigail
spiesznie wsiadła na osła i z pięcioma dziewczętami, które stanowiły jej
orszak, udała się za wysłańcami do Dawida i została jego żoną. Wziął też
Dawid Achinoam z Jizreel, i tak obie one zostały jego żonami. Tymczasem
Saul oddał Mikal, swoją córkę, a żonę Dawida, Paltiemu, synowi Lajisza,
pochodzącemu z Gallim” (1 Sm 25, 35-44).
+ Osioł wiózł rodzinę Mojżesza do Egiptu. „I odszedł Mojżesz, a powróciwszy
do swego teścia Jetro rzekł do niego: – Chciałbym pojechać i wrócić do moich
braci, którzy są w Egipcie, aby zobaczyć, czy jeszcze żyją. Jetro odpowiedział
Mojżeszowi: – Jedź w pokoju! A Jahwe rzekł do Mojżesza w [ziemi] Midian: –
Jedź, wracaj do Egiptu, bo pomarli ci wszyscy, którzy nastawali na twoje
życie. Mojżesz zabrał więc żonę i synów, powsadzał ich na osła i wyruszył z
powrotem do ziemi egipskiej; do ręki wziął Mojżesz laskę Bożą. A Jahwe
przemówił do Mojżesza: – Udając się w drogę powrotną do Egiptu bacz, abyś
te wszystkie dziwy, które ci dałem do ręki, ukazał wobec faraona. Ja zaś
sprawię, aby serce jego pozostało niewzruszone, tak iż nie będzie chciał
puścić tego ludu. Powiesz wtedy faraonowi: Tak mówi Jahwe! Izrael jest
moim pierworodnym synem, rozkazuję ci więc: Puść mego syna, by mi służył!
Jeżeli będziesz się wzbraniał wypuścić go, Ja zabiję twojego pierworodnego
syna. A w drodze, podczas nocnego postoju, Jahwe rzucił się na Mojżesza i
chciał go zabić. Wówczas Cippora wzięła ostry kamień, odcięła napletek
swego syna i dotknęła [nim] nóg [Mojżesza] mówiąc: „Jesteś dla mnie
oblubieńcem krwi”. Wtedy [Jahwe] odstąpił od niego. Ona rzekła wówczas:
„Oblubieniec krwi” ze względu na obrzezanie. A do Aarona Jahwe rzekł: –
Wyjdź naprzeciw Mojżesza na pustynię. I poszedł. Spotkał go przy Górze
Bożej i ucałował. Mojżesz wyjawił wtedy Aaronowi wszystkie słowa Jahwe,
który go posłał, i wszystkie cuda, jakie mu zalecił. Potem Mojżesz razem z
Aaronem poszli zebrać całą starszyznę izraelską. Wówczas Aaron opowiedział
o wszystkim, co Jahwe powiedział do Mojżesza, a ten dokonał znaków na
oczach ludu. I lud uwierzył. Gdy bowiem usłyszeli, że Jahwe ujął się za
synami Izraela, ujrzawszy ich nędzę, pochylili się w pokłonie i padli na
ziemię” (Wj 4, 18-31).
+ Osioł wpadnie do studni otwartej, to właściciel studni musi wynagrodzić
właścicielowi osła. „Jeżeli wół pobodzie na śmierć mężczyznę albo kobietę,
wół musi być ukamienowany, a jego mięsa nie wolno jeść. Jego właściciel
jednak będzie wolny [od winy]. Jeżeli zaś wół od dawna był bodliwy, o czym
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
ostrzegano jego właściciela, ten zaś nie pilnował go i [wół] spowodował śmierć
mężczyzny albo kobiety — wół ma być ukamienowany, a jego właściciel także
musi ponieść śmierć. Gdyby natomiast [w zamian za to] nałożono na niego
karę pieniężną, jako okup za swoje życie musi dać tyle, ile mu nałożono.
Jeśli [wół] pobodzie chłopca albo dziewczynę, należy postąpić z nim według
tego samego prawa. Jeśli zaś wół pobodzie niewolnika albo niewolnicę,
[właściciel wołu] ma dać jego właścicielowi trzydzieści syklów srebra, wół zaś
ma być ukamienowany. Jeżeli ktoś otworzy studnię albo jeżeli wykopie
studnię, a nie nakryje jej, a jakiś wół albo osioł wpadnie do niej, wtedy
właściciel studni musi wyrównać szkodę. Zwróci więc pieniądze jego
właścicielowi, a zabite [zwierzę] przypadnie jemu. Jeżeli czyjś wół pobodzie na
śmierć wołu bliźniego, należy sprzedać żywego wołu, a pieniądze za niego
rozdzielić na połowę. Także i tego [wołu], co padł, trzeba podzielić. Gdyby
jednak było wiadomym, że wół był od dawna bodliwy, a właściciel go nie
pilnował, musi on wyrównać szkodę: [da] wołu za wołu, a ten [wół], który
padł, jemu przypadnie. Jeśli ktoś ukradnie wołu albo owcę, i zabije je albo
sprzeda, musi zwrócić pięć sztuk rogatego bydła za wołu, a cztery sztuki
drobnego bydła za owcę” (Wj 21, 28-37).
+ Osioł wroga zabłąkany i przypadkowo napotkany powinien być
odprowadzony. „Nie obnoś dalej zmyślonej pogłoski. Nie łącz się z
przeniewiercą, stając się fałszywym świadkiem. Nie idź za większością ku
złemu, a w sporze [sądowym] nie odpowiadaj, ulegając zdaniu większości,
aby naginać [prawo]. Nie wolno ci też okazywać względów ubogiemu w jego
procesie. Gdy napotkasz wołu swego wroga albo jego zabłąkanego osła, masz
go zaraz odprowadzić do niego. Jeśli zobaczysz, że osioł tego, co cię
nienawidzi, upadł pod swym brzemieniem, nie waż się ominąć go, ale […] Nie
umniejszaj prawa biedaka w jego procesie. Masz się trzymać z dala od spraw
przewrotnych. Nie wydawaj wyroku śmierci na niewinnego i sprawiedliwego,
Ja bowiem nie uznam przeniewiercy za sprawiedliwego. Nie wolno ci
przyjmować podarków, bo podarek zaślepia tych, co widzą rzeczy jasno, i
wypacza słowa sprawiedliwych. Nie wolno ci uciskać obcego [człowieka]. Wy
przecież wiecie, jak się czuje obcy, gdyż sami byliście obcymi w ziemi
egipskiej. Przez sześć lat będziesz obsiewał swoją ziemię i zbierał jej plon. W
siódmym [roku] jednak masz ją zostawić ugorem i zbiorów z niej zaniechać,
by się [z niej] pożywili ubodzy twego ludu; a resztę niech zjedzą dzikie
zwierzęta. Tak uczynisz [także] ze swoim sadem i oliwkami. Przez sześć dni
będziesz wykonywał twoje prace, a w siódmym dniu odpoczniesz, aby
odpoczął i twój wół i osioł; aby odetchnął zarówno syn twojej niewolnicy, jak i
obcy [pracownik]. Macie zachowywać to wszystko, co wam przykazałem. Nie
wolno wam też wzywać imienia obcych bogów; niech ono nawet nie będzie
słyszane z waszych ust. Trzy razy do roku masz obchodzić święto na moją
cześć. Będziesz więc zachowywał Święto Przaśników. Przez siedem dni
będziesz się posilał przaśnymi chlebami, jak ci to nakazałem, w
wyznaczonym okresie miesiąca Abib; w tym [miesiącu] bowiem wyszedłeś z
Egiptu. Ale nie wolno pokazywać się przed moim obliczem z pustymi rękoma.
A potem Święto Żniw, pierwocin twojej pracy; tego, co wysiałeś na polu. Na
koniec Święto Zbiorów u schyłku roku, kiedy zbierzesz z pola plony swej
pracy. Trzy razy w roku wszyscy twoi mężczyźni mają się stawić przed
obliczem Pana, Jahwe. Nie wolno ci ofiarowywać krwi [z] mojej ofiary krwawej
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
razem z [chlebem] kwaszonym, a tłuszcz [z] mojego święta nie może
pozostawać przez noc do rana. Masz przynieść do domu Jahwe, twego Boga,
najlepsze pierwociny z twojej roli. Nie wolno ci gotować koźlęcia w mleku jego
matki” (Wj 23, 1-19).
+ Osiołek Króla łagodnego. „Gdy się przybliżyli do Jerozolimy przyszli do
Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów i rzekł im:
«Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i
źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie! A gdyby wam kto co
mówił, powiecie: "Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści"». Stało się to, żeby się
spełniło słowo Proroka: Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto Król twój
przychodzi do Ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy.
Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił.” (Mt 21, 1-6)
+ Osiołek Mesjasza „Księga Micheasza. Naukę Izajasza kontynuuje dokładnie
Micheasz, wnosząc pewne nowe elementy o pochodzeniu i istocie Mesjasza
(Mi 5, 1.3 n.), Jego Matce (5, 2), oczyszczonej „Reszcie” (2, 12; 5, 6 n.), oraz
już w końcu VIII w. przed Chr. zapowiadając niewolę narodu (1, 16),
zniszczenie Jerozolimy i świątyni (3, 12). Prorok widzi w Mesjaszu i Jego
królestwie misteryjny powrót Praczłowieka i Raju: „A ty, Betlejem Efrata
[starsza nazwa], najmniejsze jesteś pośród plemion judzkich. Z ciebie wyjdzie
Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie jego od początku do dni
wieczności. Przeto Pan wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić.
Wtedy reszta braci jego powróci do synów Izraela. Powstanie On i paść będzie
mocą Pańską, w majestacie imienia Pana, Boga swego. Osiądą wtedy, bo
odtąd rozciągnie swą potęgę aż po krańce ziemi. A Ten będzie pokojem...” (Mi
5, 1-4). Proroctwo Zachariasza. W okresie związanym z niewolą, po zburzeniu
Jerozolimy w roku 587 przez Nabuchodonozora II (Nebokadnezara), króla
Babilonii 605-562, motywy mesjańskie czasami zanikają, a czasami
wybuchają z większą mocą w postaci David redivivus, co oznacza zwrot ku
lepszej przyszłości przez intencjonalną ucieczkę w przeszłość (Jr 17, 25 nn.;
22, 24-30; 23, 5-6; 31, 31-34; Ez 17, 1-10; 21, 32; 34, 23-24; 37, 22-25; Am
9, 11-15; Ps 89 i inne). Deutero-Izajasz określenie Mesjasza przenosi nawet
na Cyrusa II Starszego, króla perskiego (559-529), zaratusztrianistę,
działającego z mandatu Boga (Iz 41, 8; 45, 1). Tuż po powrocie z niewoli
Zachariasz, kapłan i prorok, nawiązuje do Dawidowicza w Zorobabelu, ale
maluje też postać Mesjasza kapłańskiego w arcykapłanie Jozuem (rozdz. 114). Nadzieje mesjańskie po niewoli wiązano z Potomkiem Dawida szerzej (Ag
1, 3 nn.; 2, 20-23). Jednakże pod koniec zdaje się dominować rys mistycznoduchowy: „raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem!”
/Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL,
Lublin 2000, s. 512/. „Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski.
Pokorny - jedzie na osiołku. On zniszczy rydwany w Efraimie (Samarii) i
konie w Jeruzalem (pojednanie), łuk wojenny strzaska w kawałki, pokój
ludziom obwieści. Jego władztwo będzie sięgać [...] aż po krańce ziemi”1
(Deutero-Zachariasz 9, 9-10). Księgi Machabejskie. W okresie machabejskim
nastąpiła dość radykalna sekularyzacja idei Mesjasza. Czeka się na
restytucję politycznego władcy i doczesnego królestwa. Przy tym odrodzenie
religii i zachowanie Przymierza są raczej tylko wyrazem tych doczesnych
oczekiwań królewskich (1 Mch 2, 27 nn.)” /Tamże, s. 513.
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Osiołek wiezie Zbawiciela do Miasta Dawidowego. „W jaki sposób
Jerozolima przyjmie swego Mesjasza? Jezus, który zawsze uchylał się wobec
usiłowań ludu, aby uczynić Go królem, wybiera czas i przygotowuje szczegóły
swojego mesjańskiego wjazdu do miasta "Jego praojca Dawida" (Łk 1, 32).
Zostaje obwołany Synem Dawida, Tym, który przynosi zbawienie ("Hosanna"
oznacza "zbaw więc!", "daj zbawienie!"). Oto "Król chwały" (Ps 24, 7-10)
wchodzi do swojego Miasta, "jedzie na osiołku" (Za 9, 9). Nie zdobywa Córy
Syjonu, która jest figurą Jego Kościoła, podstępem czy przemocą, lecz
pokorą, która świadczy "o prawdzie" (J 18, 37). Dlatego poddanymi Jego
Królestwa w tym dniu są dzieci i "ubodzy Boga", którzy pozdrawiają Go, jak
obwieścili Go aniołowie pasterzom. Kościół podejmuje ich wołanie:
"Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie" (Ps 118, 26) w Sanctus
liturgii eucharystycznej, rozpoczynając wspomnienie Paschy Pana.” (KKK
559).
+ Osły faraona uderzone ręką Jahwe za ujarzmianie Izraela. „A Jahwe
przemówił do Mojżesza: – Idź do faraona i powiedz mu: Tak mówi Jahwe, Bóg
Hebrajczyków: „Wypuść mój lud, aby mogli mi służyć”. Jeżeli jednak nie
zechcesz [ich] wypuścić i jeszcze nadal będziesz ich ujarzmiał, wtedy ręka
Jahwe uderzy w twoją trzodę na polu: w konie, osły, wielbłądy, bydło i owce –
bardzo groźna zaraza. Jahwe oddzieli trzody Izraelitów od trzód Egipcjan; nie
padnie żadna sztuka z tego, co należy do synów Izraela. Jahwe wyznaczył też
czas, mówiąc: Jutro Jahwe dokona tego w [tym] kraju. Nazajutrz rzeczywiście
Jahwe dokonał tego, że padła cała trzoda Egipcjan, nie padła zaś ani jedna
sztuka z trzody Izraelitów. Faraon posłał [by sprawdzić], lecz nie zginęła ani
jedna sztuka ze stad Izraela. Ale serce faraona pozostało nieczułe i nie
wypuścił ludu. Jahwe [tak] przemówił do Mojżesza i do Aarona: – Weźcie
pełne garści sadzy z pieca, a Mojżesz niech ją podrzuci w górę, na oczach
faraona. Ona stanie się pyłem nad całą ziemią egipską, a u ludzi i bydła w
całym Egipcie przemieni się w guzy z ropiejącymi wrzodami. Wzięli zatem
sadzy z pieca i stanęli przed faraonem, a Mojżesz podrzucił ją w górę. A
wtedy na ludziach i na bydle powstały guzy z wrzodami ropiejącymi.
Wróżbiarze nie mogli stanąć przed Mojżeszem z powodu tych guzów,
powstały bowiem u tych wróżbiarzy i u wszystkich Egipcjan. Ale Jahwe
znieczulił serce faraona i nie usłuchał ich, jak to zapowiedział Jahwe
Mojżeszowi” (Wj 9, 1-12).
+ Osły miasta kapłańskiego Nob mordowani na rozkaz Saula. „Wtedy Saul
kazał wezwać kapłana Achimeleka, syna Achituba, z całym rodem jego ojca,
to jest kapłanów z Nob: wszyscy oni przybyli do króla. I rzekł Saul: Słuchaj
no synu Achituba! Odpowiedział: Jestem, Panie mój. Spytał się go Saul:
Czemu spiskujecie przeciwko mnie, ty i syn Jessego? Dałeś mu przecież
chleb i miecz, radziłeś się Boga o niego po to, by mógł powstać przeciw mnie i
zastawiać zasadzki, jak się to dzieje obecnie. Achimelek dał królowi taką
odpowiedź: Któż spośród sług twoich jest tak wierny jak Dawid, zięć
królewski, który stoi na czele twojej straży przybocznej i poważany jest w
twym domu? Czy to dziś dopiero zacząłem radzić się Boga w jego sprawie?
Dalekie to ode mnie! Niech król nie posądza o nic takiego swojego sługi ani
całego rodu jego ojca, gdyż sługa twój nie miał o tym najmniejszego pojęcia!
Król jednak zawyrokował: Musisz umrzeć, Achimeleku, wraz z całym rodem
twego ojca. I dał rozkaz ludziom ze straży przybocznej, którzy go otaczali:
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Otoczcie i zabijcie kapłanów Pańskich, wspomagali bowiem Dawida, a choć
wiedzieli, że uciekł, nie powiadomili mnie. Jednakże słudzy królewscy nie
chcieli podnieść ręki na kapłanów Pańskich. Król zwrócił się więc do Doega:
Przystąp ty i powal kapłanów. Przystąpił Doeg Edomita i powalił kapłanów,
zadając śmierć w tym dniu osiemdziesięciu pięciu mężom noszącym lniany
efod. Uderzył też Saul ostrzem miecza na miasto kapłańskie Nob: pozabijał
ostrzem miecza mężczyzn i kobiety, dzieci i niemowlęta, woły, osły i owce.
Uszedł cało jeden tylko syn Achimeleka, syna Achituba, imieniem Abiatar,
który schronił się u Dawida. Abiatar zawiadomił Dawida, że Saul
wymordował kapłanów Pańskich. Dawid powiedział wtedy do Abiatara:
Wiedziałem to już wtedy, gdy był tam Doeg Edomita, że z pewnością doniesie
o tym Saulowi. To ja stałem się winien zagłady wszystkich osób z rodu twego
ojca. Pozostań przy mnie bez obawy; ten, kto czyha na moje życie, czyha też
na twoje, bo jesteś u mnie osobą strzeżoną” (1 Sm 22, 11-23).
+ Oślę pierworodne może być wykupione owieczką. „Mojżesz przemówił do
ludu: – Pamiętajcie o tym dniu, w którym wy szliście z Egiptu, z domu
niewoli. To Jahwe wywiódł was z niego przemożną ręką. Dlatego nie wolno
jeść żadnego [chleba] kwaszonego. Dziś wychodzicie, w miesiącu Abib. Skoro
więc Jahwe wprowadzi cię już do ziemi Kanaanitów, Chittytów, Amorytów,
Chiwwitów i Jebuzytów, bo przyrzekł twym ojcom, że da ją tobie, tę ziemię
mlekiem i miodem płynącą, wówczas w tym właśnie miesiącu masz zachować
ten obrzęd. Przez siedem dni będziesz jadł przaśne chleby, a w siódmym dniu
będzie święto na cześć Jahwe. Przez siedem dni tedy wolno jeść [tylko]
przaśne chleby; nic kwaszonego nie może się znaleźć u ciebie, żaden kwas na
całym obszarze twojej ziemi. W tym dniu masz objaśnić twemu synowi: „Tak
[się dzieje] z powodu tego, co Jahwe uczynił dla mnie, gdym wychodził z
Egiptu!” To ma być dla ciebie [jakby] znakiem na ręce i pamiątką na twoim
czole, aby Prawo Jahwe było na twoich ustach. Przemożną bowiem ręką
wywiódł cię Jahwe z Egiptu. Zachowuj przeto tę ustawę w wyznaczonym
czasie, z roku na rok. Gdy zaś Jahwe wprowadzi cię już do ziemi
Kanaanitów, jak to przyobiecał tobie i twoim ojcom, i da ci ją, wtedy masz
przekazać Jahwe wszystko, co otwiera łono matki. Także pierwszy płód
zwierząt, jakie posiadasz, jeśli będą to samce, ma należeć do Jahwe. Ale
pierworodne oślę wykupisz owieczką; a jeżeli nie wykupisz, skręcisz mu kark.
Wykupisz też każdego pierworodnego mężczyznę spośród twoich synów. A
gdy cię później zapyta twój syn: „Co to znaczy?” – odpowiedz mu: „Przemożną
ręką Jahwe wywiódł nas z Egiptu, z domu niewoli. Kiedy bowiem faraon
uparł się i nie chciał wypuścić nas, Jahwe uśmiercił wszystkich
pierworodnych w egipskiej ziemi, od pierworodnego człowieka do
pierworodnego bydlęcia. Z tego powodu ja ofiaruję Jahwe wszystko, co
otwiera łono i jest rodzaju męskiego, pierworodnych zaś mężczyzn
wykupuję”. To ma być [jakby] znakiem na twojej ręce i znamieniem pamięci
na twoim czole. Bo przemożną ręką wywiódł nas Jahwe z Egiptu” (Wj 13, 316).
+ Oślę przyprowadzone do Jezusa. „Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na
nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. A ogromny tłum słał swe płaszcze na
drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze. A tłumy, które Go
poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: Hosanna Synowi Dawida!
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na
wysokościach! „(Mt 21, 7-9)
+ Oślę środkiem transportu Jezusa wjeżdżającego do Jerozolimy. „Gdy
przyszedł w pobliże Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch
spośród uczniów, mówiąc: Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc
do niej, znajdziecie oślę uwiązane, którego jeszcze nikt nie dosiadł. Odwiążcie
je i przyprowadźcie tutaj. A gdyby was kto pytał: Dlaczego odwiązujecie?, tak
powiecie: Pan go potrzebuje. Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im
powiedział. A gdy odwiązywali oślę, zapytali ich jego właściciele: Czemu
odwiązujecie oślę? Odpowiedzieli: Pan go potrzebuje. I przyprowadzili je do
Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa. Gdy
jechał, słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zboczy Góry Oliwnej,
kiedy całe mnóstwo uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie
cuda, które widzieli. I wołali głośno: Błogosławiony Król, który przychodzi w
imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach. Lecz niektórzy
faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: Nauczycielu, zabroń tego swoim
uczniom. Odrzekł: Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą”
(Łk 18, 29-40).
+ Oślica Kisza zaginęła.„Był pewien dzielny wojownik z rodu Beniamina – a
na imię mu było Kisz, syn Abiela, syna Serora, syna Bekorata, syna Afijacha,
syna Beniamina. Miał on syna imieniem Saul, wysokiego i dorodnego, a nie
było od niego piękniejszego człowieka wśród synów izraelskich. Wzrostem o
głowę przewyższał cały lud. Gdy zaginęły oślice Kisza, ojca Saula, rzekł Kisz
do swego syna, Saula: Weź z sobą jednego z chłopców i udaj się na
poszukiwanie oślic. Przeszli więc przez górę Efraima, przeszli przez ziemię
Szalisza, lecz ich nie znaleźli. Powędrowali przez krainę Szaalim: tam ich nie
było. Poszli do ziemi Jemini i również nie znaleźli. Gdy dotarli do ziemi Suf,
rzekł Saul do swego chłopca, który mu towarzyszył: Powracajmy, by czasem
mój ojciec, zaniechawszy troski o oślice, nie trapił się o nas. Ten mu
odpowiedział: Oto w mieście tym żyje mąż Boży, człowiek poważny: co powie,
wszystko się staje; chodźmy tam teraz, aby udzielił nam pouczenia w tej
sprawie, dla której jesteśmy w drodze. Rzekł Saul do chłopca: Dobrze,
pójdziemy, lecz co zaniesiemy temu człowiekowi? Chleb bowiem wyczerpał
się w naszych workach, żadnego zaś daru nie mamy, który moglibyśmy
zanieść mężowi Bożemu. Co mamy z sobą? Chłopiec znów odpowiedział
Saulowi: Znalazłem u siebie czwartą część sykla srebrnego, oddam ją mężowi
Bożemu, może wskaże nam drogę. Ktokolwiek dawniej w Izraelu szedł o coś
pytać Boga, mówił: Chodźmy do Widzącego. Proroka bowiem dzisiejszego w
owym czasie nazywano „Widzącym”. Rzekł Saul do swego chłopca: Słusznie
mówisz. Chodźmy. Udali się do miasta, w którym przebywał mąż Boży. Kiedy
szli pod górę drogą do miasta, spotkali dziewczęta, które wyszły naczerpać
wody. Zapytali je: Czy tu mieszka Widzący? Odpowiedziały: Tak, oto jest
przed tobą, pospiesz się, gdyż dziś przyszedł do miasta. Dziś bowiem lud
składa ofiarę na wyżynie. Gdy wejdziecie do miasta, spotkacie go tam, zanim
wyjdzie ucztować na wyżynę; lud nie je nic, dopóki on nie przybędzie. On
bowiem błogosławi ofiarę, a wtedy dopiero jedzą zaproszeni. A teraz idźcie, to
go zaraz znajdziecie” (1 Sm 9, 1-13).
+ Oślice odnalezione przez Saula, których poszedł szukać. „Samuel wziął
wtedy naczyńko z olejem i wylał na jego głowę, ucałował go i rzekł: Czyż nie
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
namaścił cię Pan na wodza swego ludu, Izraela? Ty więc będziesz rządził
ludem Pana i wybawisz go z ręki jego wrogów dokoła. A oto znak dla ciebie,
że Pan cię namaścił na wodza nad swoim dziedzictwem: Gdy dziś ode mnie
odejdziesz, napotkasz w Selsach, przy grobie Racheli, niedaleko od granicy
Beniamina, dwóch mężczyzn. Oni ci powiedzą: Znalazły się oślice, których
poszedłeś szukać. Tymczasem ojciec twój nie myśli o oślicach, lecz trapi się o
was mówiąc: Co mam uczynić dla mego syna? Gdy przejdziesz stamtąd dalej
i dotrzesz do dębu Tabor, spotkają cię tam trzej mężczyźni, udający się do
Boga w Betel: jeden będzie niósł troje koźląt, drugi będzie niósł trzy okrągłe
chleby, a trzeci będzie niósł bukłak wina. Pozdrowią cię i dadzą ci dwa
bochenki chleba, i weźmiesz je z ich rąk. Później dotrzesz do Gibea Bożego,
gdzie się znajduje załoga filistyńska. Gdy zajdziesz do miasta, napotkasz
gromadę proroków zstępujących z wyżyny. Będą mieli z sobą harfy, flety,
bębny i cytry, a sami będą w prorockim uniesieniu. Ciebie też opanuje duch
Pański i będziesz prorokował wraz z nimi, i staniesz się innym człowiekiem.
Gdy ci się spełnią te znaki, uczyń, co zdoła twa ręka, gdyż Bóg będzie z tobą.
Pójdziesz przede mną do Gilgal, a ja później przyjdę do ciebie, aby złożyć
całopalenia i ofiary biesiadne. Czekaj na mnie przez siedem dni, aż przyjdę
do ciebie, aby cię pouczyć, co masz czynić. Gdy tylko Saul odwrócił się i miał
odejść od Samuela, Bóg zmienił jego serce na inne i w tym dniu spełniły się
wszystkie owe znaki. Skoro przybyli stamtąd do Gibea, spotkał się z gromadą
proroków i opanował go duch Boży. Prorokował też wśród nich. A kiedy
wszyscy, którzy go znali przedtem, spostrzegli, że on prorokuje razem z
prorokami, pytali się nawzajem: Co się stało z synem Kisza? Czy i Saul
między prorokami? Na to odezwał się pewien człowiek spośród nich: Któż jest
ich ojcem? Dlatego też powstało przysłowie: Czy i Saul między prorokami?
Kiedy przestał prorokować, udał się na wyżynę” (1 Sm 10, 1-13).
+ Oślice zostały odnalezione, cel wyprawy zrealizowany, przy okazji Saul
został namaszczony na króla. „Stryj Saula zapytał go i jego chłopca: Gdzie
chodziliście? Odpowiedział: Aby poszukać oślic. Widząc, że ich nie ma,
udaliśmy się do Samuela. Stryj znów postawił Saulowi pytanie: Opowiedz mi
– proszę – to, co wam mówił Samuel. Na to Saul odpowiedział stryjowi:
Zapewnił nas, że oślice zostały odnalezione. Sprawy jednak władzy
królewskiej, o której mówił Samuel, nie wyjawił mu. Tymczasem Samuel
zwołał lud do Mispa. Odezwał się wtedy do Izraelitów: To mówi Pan, Bóg
Izraela: Wyprowadziłem Izraelitów z Egiptu i wyzwoliłem was z ręki Egiptu i z
ręki wszystkich królestw, które was ciemiężyły. Lecz wy teraz odrzuciliście
Boga waszego, który uwolnił was od wszystkich nieszczęść i ucisków i
rzekliście Mu: Ustanów króla nad nami. Ustawcie się więc przed Panem
według pokoleń i według rodów. Samuel kazał wystąpić wszystkim
pokoleniom Izraela i padł los na pokolenie Beniamina. Nakazał potem, by
wystąpiło pokolenie Beniamina według swoich rodów, i padł los na ród
Matriego. I nakazał wystąpić z rodu Matriego po jednemu, a los padł na
Saula, syna Kisza. Szukano go, lecz nie znaleziono. Jeszcze pytali się Pana:
Czy ten człowiek tu przybył? Odrzekł Pan: Oto tam ukrył się w taborze.
Pobiegli więc i przyprowadzili go stamtąd. Gdy stanął w środku ludu,
wzrostem przewyższał cały lud o głowę. Rzekł wtedy Samuel do całego
narodu: Czy widzicie, że temu, którego wybrał Pan, nikt z całego ludu nie
dorówna? A wszyscy ludzie wydali okrzyk wołając: Niech żyje król! Wtedy
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Samuel ogłosił ludowi prawa władzy królewskiej, zapisał je w księdze i złożył
ją przed Panem. Następnie odprawił Samuel wszystkich ludzi do domów.
Również i Saul udał się do swego domu w Gibea, a towarzyszyli mu
wojownicy, których serca Bóg poruszył. Tymczasem synowie Beliala mówili:
W czym ten może nam pomóc? I wzgardzili nim, nie złożyli mu też daru, ale
on nie zwracał na to uwagi” (1 Sm 10, 14-27).
+ Ośmieszanie chrześcijan przez pogan. Niebezpieczeństwo prawdziwe dla
rodzących się wspólnot chrześcijańskich pojawiło się nie ze strony Żydów,
lecz ze strony pogan. Poganie prześladowali chrześcijan, a także ośmieszali
ich i oczerniali. Chrześcijanie nie byli ani Żydami, ani poganami, stanowili
„trzecia rasę” (triton genos; Arystydes z Aten) w ramach ludzkości. Dialog z
Żydem Tryfonem św. Justyna to racjonalny dyskurs mający na celu
przedstawienie uniwersalnej prawdy. Justyn ukazuje pewne podobieństwo
między chrześcijaństwem a niektórymi rysami filozofii i religii pogańskiej, a
nawet mitologii. Jego zdaniem filozofowie greccy czerpali od proroków. Przed
Justynem Kwadratus i Arystydes z Aten napisali apologie do cesarza
Hadriana. Uczeń Justyna, Tacjan, napisze później Mowę przeciw Grekom.
Atenagoras z Aten wysłał do Marka Aureliusza i jego syna Kommodusa
Prośbę za chrześcijanami. Podobnie Teofil skierował taką petycję do swego
przyjaciela poganina, Autolyka. Natomiast List Do Diogneta, pochodzący z
ostatnich lat drugiego wieku, anonimowego autora, jest także apologią
chrześcijaństwa C1.1 38.
10

Podobne dokumenty