Gruszka Patrycja G/53

Transkrypt

Gruszka Patrycja G/53
Mam na imię Patrycja. Jestem szesnastoletnią, niepełnosprawną ruchowo i
intelektualnie dziewczynką. Urodziłam się 8 stycznia 1998 roku z przepukliną mózgowo – oponową
okolicy ciemieniowej, małogłowiem, uszkodzonym dnem oka z zanikiem nerwów wzrokowych w obu
oczach, niedowładem prawej ręki i obu kończyn dolnych oraz z zespołem transfuzji między płodowej
(mam siostrę blizniaczkę). Od pierwszej chwili moich narodzin wiedziałam, że moje życie będzie
wspaniałe, czasami trudne i skomplikowane, ale z pewnością warte tego, by je przeżyć. Dlatego też,
na przekór wszystkim lekarzom, przeżyłam operację usunięcia przepukliny udowodniałam wszystkim,
że cuda się zdarzają. Mam także wodogłowie, które pojawiło się po zabiegu usunięcia przepukliny. W
pierwszych latach mojego życia przeprowadzono u mnie dwie operacje uwolnienia ścięgn - Achillesa,
pod kolanami i w pachwinach.. To co pamiętam z tamtego okresu to „straszne” gipsy na obu nogach i
ból, który watro było przetrwać. Dzięki temu dzisiaj chodzę przy balkoniku i trochę trzymana za jedną
rękę. Gdyby ktoś spojrzał na moją fotografię z poważną minką ( co nigdy się nie zdarza ), z pewnością
powiedziałby …” biedna niepełnosprawna dziewczynka i taka smutna”… Ale tak nie jest!
Powiem Wam jak naprawdę wygląda moje życie. To, że jestem niepełnosprawna wcale
nie świadczy o tym, że muszę być nieszczęśliwa. Kocham swoje życie takie, jakie jest i staram się je
przeżyć najlepiej jak tylko potrafię. Z każdym dniem udowadniam wszystkim, że niepełnosprawność,
też może być wspaniała. Najważniejsze tylko, by się z nią pogodzić. Z nią też można realizować swoje
marzenia i rozwijać swoje umiejętności. Dzięki rodzinie, przyjaciołom i wielu ludziom dobrego serca
robię to co kocham. To Oni uświadomili mi fakt, że też mogę czuć się ważna i dowartościowana. Od
2010 roku biorę udział w Powiatowych Igrzyskach Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w
Szamotułach, startując w konkurencji - jazda rowerem trójkołowym. Moje trofeum to czwarte
miejsce, jeden brązowy i dwa złote medale.
W roku 2011 podczas igrzysk zostałam wyróżniona jako jedyna uczestniczka, przez Pana Marka Łbika
–mistrza świata w kajakarstwie, olimpijczyka Igrzysk z Seulu z 1988 roku. Doceniając mój trud,
wytrwałość i entuzjazm wręczył mi replikę swojego srebrnego medalu. To dopiero było zaskoczenie!
Nie tylko dla mnie, lecz także dla organizatorów, uczestników no i prasy.
W ubiegłym roku brałam po raz pierwszy udział w Wielkopolskiej Olimpiadzie Specjalnej –
Regionalny Mityng Lekkoatletyczny Olimpiad Specjalnych w Poznaniu, startując w konkurencji: rzut
piłeczką palantową – złoty medal, jazda na wózku – brązowy medal.
Uczestniczyłam także w Regionalnym Mityngu Pływackim Olimpiad Specjalnych- Olimpiady Specjalne
Wielkopolskie zdobywając złoty medal. Jestem z siebie na prawdę bardzo dumna. Otrzymałam także
wyróżnienie od Starosty Szamotulskiego dla najlepszych sportowców z powiatu szamotulskiego. To
dla mnie bardzo ważne. Być może w tym roku zostanę zakwalifikowana do Ogólnopolskich Olimpiad
Specjalnych .Byłoby cudownie! Trzymajcie za mnie kciuki!
Prawdą jest, że moje życie wygląda inaczej, aniżeli życie zdrowych dzieci. Muszę ciężko
pracować na swoje sukcesy. Codzienna rehabilitacja i wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne, często pot
na czole – ale to jest wspaniałe! To właśnie sprawia, że wiem, iż moje marzenia się spełnią.
Chciałabym kiedyś, naprawdę z całego serca móc nauczyć się chodzić i nie być osobą wiecznie
uzależnioną od kogoś. Wiem, że tak się stanie, bo bardzo w to wierzę. Wierzą w to, że ciężką pracą
osiągnę każdy swój zamierzony cel. Dlatego też, muszę dużo ćwiczyć, by usprawniać swoje
umiejętności, wiem, że muszę często wyjeżdżać na turnusy rehabilitacyjne, bo to właśnie one
sprawiają, że jestem coraz bardziej samodzielna.
Zwracam się więc o pomoc w pozyskaniu środków finansowych przeznaczonych na
moja rehabilitację, która jest bardzo kosztowna. Proszę pomózcie mi! Chcę dalej walczyć o swoje
marzenia i je spełniać. Chcę pokazać, że życie jest wspaniałe!

Podobne dokumenty